Walentynki - wiersze, prezenty itp. ZBIORCZY

[neta73]

A ja sie dolaczam do prosby w kwestii tych autorskich zyczen, ktorych zdecydowanie nie znajdzie sie w Google. A nuz na forum mamy jakies samorodne talenty poetyckie, ktore zechca podzielic sie swoimi pomyslami. W wyszukiwarce znajdziesz same stereotypy i cos, co pewnie juz tysiac razy ktos gdzies wykorzystal.

Parafrazujac pewna slynna w Sieci wypowiedz - 'zanim zaczniesz zawracac dupe sprawdz w Google ' powiem, ze zawracam dupe bo wyniki googlowe mnie nie zadowolily

Pozdr.

[blue _eyes]

Napisane przez Nemezja

Kolejny pretekst do zbijania kasy na różnych pierdółkach z napisem "Kocham Cię" i kolejny zwyczaj pochodzący z USA.Ani mnie to grzeje,ani ziębi.A niektórym zakochanym dałabym radę,taką od serca,nie tylko z okazji Walentynek,żeby przestali się ślinić w miejscach publicznych,bo nie każdy ma ochotę to oglądać,a nieraz to nie ma gdzie nawet głowy odkręcić.Albo "cmok,cmok",klaszcząc e na calutki autobus,wstydu nie mają?I to nie jest żadna zgryźliwość,że tego święta nie będę obchodzić z wiadomej przyczyny.

A z tym sie zgodze, ze niektore parki przesadzaja z uczuciami w miejscach publicznych. Ja tam nie lubie sie obnosic. Buziaki w miejsach publicznych owszem, ale nie bez przesady. Kiedy widzi sie zakochana parke obsciskujaca sie w autobusie i calujaca w dosc intymny sposob to bierze mnie o mdlosci. Ludziom do okola tez nalezy sie troche szacunku. Nie kazdy chce patrzec na milosne uniesienia.

[CarlaR]

Może ma inny charakter i Jemu akurat się będzie podobał taki prezencik

[blue _eyes]

Napisane przez vikuniaa

a my chyba przełożymy Walentynki na piątek i pójdziemy do kina na 'Lejdis' . A później ogólnie będziemy razem spędzać czas .

O ja tez chyba pojde ze swoim na lejdis Wogole do kina nie chodzimy, bo musimy wyjezdzac za miasto. Walentynki to dobra okazja wczesniej zrobie jakis smaczny obiadek.

[Asik1604]

Napisane przez Chii1986

z tym się zgadzam. Jestem młoda ale strasznie mnie razi jak ludzie namiętnie się całują, obściskują na ulicach czy w tramwajach albo jak dziewczyna siedzi okrakiem na faceci jakby conajmniej już kopulowali.
Rozumiem obejmowanie, szybki całus.. ale niektórzy czują się jakby świat dookoła ich nie istniał i na środku ulicy kleją się do siebie. Miłość wsyzstkiego nie usprawiedliwia a na pewno nie braku szacuku do innych ludzi.
Mi byłoby najzwyczajniej głupio i wstyd. a jak widzę takich ludzi to czuję zażenowanie. Nie jesteśmy zwierzątkami co to muszą "tu i teraz", nie trudno znaleźć przestronne miejsce... no ale dla niektórych to zbyt duży wysiłek

Podpisuje sie pod tymi wypowiedziami obiema rękami
Ja osobiscie bardzo nie lubie okazywania sobie uczuć w miejscach publicznych typu przystanki itp.Dla mnie to jest rzecz prywatna i nie lubię takich sytuacji.Tż potrzebował troche czszeby to zrozumieć, ale zrozumiał.
Ostatnio jechaliśmy tramwajem i wsiadła sobie taka gruchajaca parka.Miejsc oczywiście full a ona jemu na kolanka i dawaj w ślimaka.Seryjnie myślałam,że zaraz sie rozbiorą.Siedzieli niedaleko nas i mnie aż głupio sie zrobiło.Nie lubię byc świadkiem takich sytuacji.
Rozumiem,że niektórzy nie maja prywatności w domu, ale kurczę czy nie można iść tam gdzie nikt ich nie będzie podglądał np: do ciemnego parku

[blue _eyes]

Moj TZ niestety nie czyta ksiazek, a szkoda, bo zawsze mozna kupic jakas dobra ksiazeczke i problem z glowy.

[Shayla]

Napisane przez neta73

A ja sie dolaczam do prosby w kwestii tych autorskich zyczen, ktorych zdecydowanie nie znajdzie sie w Google. A nuz na forum mamy jakies samorodne talenty poetyckie, ktore zechca podzielic sie swoimi pomyslami. W wyszukiwarce znajdziesz same stereotypy i cos, co pewnie juz tysiac razy ktos gdzies wykorzystal.

Pozdr.

Myślę, że nawet nieporadne życzenia wymyślone samemu są milion razy cenniejsze od tych wyszukanych, zapożyczonych od "samorodnego talentu poetyckiego".

[neta73]

Po czesci pewnie masz racje, ale z drugiej strony...

Mnie osobiscie podobaja sie na przyklad uslugi niektorych sklepow internetowych czy e-kwiaciarni, gdzie oferuja (przynajmniej w teorii stworzenie oryginalnego niepowtarzalnego bileciku do prezentu czy zamawianych przez nas kwiatow... Wiecie jak to jest... jesli sie nie umie czegos robic, to lepiej oddac sprawe w rece fachowca niezaleznie od tego czy sa to skomplikowane zagadnienia podatkowe czy delikatne kwestie walentynkowe

[2016070150903]

lol. kocham ten przedwalentynkowy okres.


(nie chciałabym dostać życzeń nie-z-serca-płynących. nie chciałabym ani googlowych, ani wizażowych.)

[Blue sky]

ja planuje nic nie mam z kim swietowac chyba ze z przyjaciolka pujde na pizze nie znosze walentynek nie lubilam ich nawet gdy bylam zakochana - takie komercyjne swieto...
uwazam ze nie potrzeba swiat aby okazac komus bliskiemu swoja milosc...

[truzkawka]

Napisane przez vikuniaa

a my chyba przełożymy Walentynki na piątek i pójdziemy do kina na 'Lejdis' . A później ogólnie będziemy razem spędzać czas .

Jeśli chodzi o piątek to ja ide ze znajomymi na zakochaną noc filmożerców Mam lekkie obawy ze bedzie dużo par

Napisane przez Asik1604

Podpisuje sie pod tymi wypowiedziami obiema rękami
Ja osobiscie bardzo nie lubie okazywania sobie uczuć w miejscach publicznych typu przystanki itp.Dla mnie to jest rzecz prywatna i nie lubię takich sytuacji.Tż potrzebował troche czszeby to zrozumieć, ale zrozumiał.
Ostatnio jechaliśmy tramwajem i wsiadła sobie taka gruchajaca parka.Miejsc oczywiście full a ona jemu na kolanka i dawaj w ślimaka.Seryjnie myślałam,że zaraz sie rozbiorą.Siedzieli niedaleko nas i mnie aż głupio sie zrobiło.Nie lubię byc świadkiem takich sytuacji.
Rozumiem,że niektórzy nie maja prywatności w domu, ale kurczę czy nie można iść tam gdzie nikt ich nie będzie podglądał np: do ciemnego parku

Ugh. Też takiego czegoś nienawidze.
Ale czuje sie jeszcze gorzej, kiedy ide sobie ze znajomą i nagle podlatuje do nas jej chlopak i sie zaczynają calowac. ja nie wiem co wtedy robic. ide zawsze ze spuszczoną glowa. no bez przesady, wiedza ze jestem sama od zawsze, wiec mogli by zachowac troche dyskrecji i mnie nie dolowac jej... nienawdzie tego.

[Chii1986]

Napisane przez truzkawka

Jeśli chodzi o piątek to ja ide ze znajomymi na zakochaną noc filmożerców Mam lekkie obawy ze bedzie dużo par


Ugh. Też takiego czegoś nienawidze.
Ale czuje sie jeszcze gorzej, kiedy ide sobie ze znajomą i nagle podlatuje do nas jej chlopak i sie zaczynają calowac. ja nie wiem co wtedy robic. ide zawsze ze spuszczoną glowa. no bez przesady, wiedza ze jestem sama od zawsze, wiec mogli by zachowac troche dyskrecji i mnie nie dolowac jej... nienawdzie tego.

masakra... ja bym chyba zwróciła uwagę..no heloooł Ty jesteś obok nich... nie mogą poczekać aż bedą sami... co za żenada.

[Martusia7]

Napisane przez truzkawka

Ja w sumie nigdy nie obchodziłam walentynek, nie miałam z kim. Teraz też nie. Ale niedobrze mi sie robi, jak idę do supermarketu i wszedzie pełno serduszek. To już nie chodzi o to, że komercja. Dla mnie to jest troche przesłodzone. Na pewno każda z was miała samotne walentynki. Trochę to boli, pomimo, że mówi się, że to nic takiego, mnie to nie obchodzi, bla bla bla. Boli i to strasznie. Nikt o tym nie pomyślał.

Mam identycznie...
Mam nadzieję, ze w tym roku będzie choć trochę inaczej, tzn. wyśle walentynkę mojemu przyjacielowi, ale tak po przyjacielsku i jeszcze jedną mojemu najcudowniejszemu J, który nigdy nie będzie mój nie będę robić z tego tragedii, no bo to przecież zwykły dzień, ale jakże denerwujący wyjdę gdzieś z przyjacielem, będziemy się lansować i udawać, że jesteśmy szczęśliwi, przy tym nieźle sie pośmiejemy i zrobimy z siebie debili
Marzy mi się, ze J wyśle mi walentynkę, mógłby jeszcze o kwiatka się postarać i powie mi, ze mnie kocha, fajnie czasami pomarzyć....

[Arethaf]

Nie obchodzę. Nie mam z kim (nie ubolewam nad tym), poza tym nie przepadam i nie obchodziłam nawet, gdy miałam z kim.

[side85]

Napisane przez blue _eyes

Nie rozumiem dlaczego walentyki tak negatywnie na was wplywaja. Moge tylko zrozumiec dziewczyny ktore naprawde sa same. Racja jest ze zrobilo sie to troche komercyjne, ale tego nie unikniemy w dzisiejszych czasach.
Moim zdaniem jest to dobra okazja zeby ten dzien spedzic z ukochana osoba inaczej niz coddziennie, tak szczegolnie. Bo przeciez nie codziennie wychodzi sie do kina i robi roamntyczne kolacje.
Ja tam lubie te swieto, ale nie przesadzam. Nie robie jakiegos wielkiego prezentu. Napewno moj TZ dostanie kartke. Moze nawet wykonam ja sama. Zrobie obiadek bo lubi kiedy gotuje To jest dobry dzien zeby ukochanej osobie dac od siebie troszke wiecej niz zwykle.

podpisuję się.
Uważam że to świetne święto i skoro stało się już chlebem powszednim to czemu nie wykorzystać tego na swoje potrzeby Miło jest czasem pobawić się w te okropne serduszka, balony, miśki, poduszki...dla mnie to taka zabawa i w moim domu bardzo się to przyjęło. Cieszę się że mój TŻ potrafi się też tym bawić i w zabawny sposób traktować i nawet mój ojciec który jest grubo po 60tce potrafi przynieść mi kubek z serduszkiem i miśkiem w środku, a mamie czekoladki w kształcie serca.
Najlepiej to wszystko obrócić w żart. Może być bardzo przyjemne

[Izaluka]

Napisane przez side85

Najlepiej to wszystko obrócić w żart. Może być bardzo przyjemne

Właśnie, takie podejście mi najbardziej pasuje.

Nie ma co szaleć z tymi Walentynkami, ale fajnie, że taki dzień jest
Pewnie nie raz skłonił ten dzień do odwagi i wyznań

[Arethaf]

Napisane przez Izaluka

Właśnie, takie podejście mi najbardziej pasuje.

Nie ma co szaleć z tymi Walentynkami, ale fajnie, że taki dzień jest
Pewnie nie raz skłonił ten dzień do odwagi i wyznań

Racja Pewnie wiele par obchodzi swoje rocznice 14 lutego.

Niemniej- walentynki to nie jest zabawa dla mnie

[fructissa]

a u mnie w szkole jest poczta walentynkowa i dzisiaj z przyjaciółką wrzuciłysmy nasze Walentynki a było ich 9 . 8 z nich jest dla ludzi z klasy (w tym dla nas samych ) i są na maxa zwałowe . Np wysłane w kopercie ' Club Nokia ' albo koperta z naklejką ' JESTEŚ BOGIEM' -to akurat do mnie, wiadomo czemu . ). A w środku tych kopert są różne wycinanki z gazet, pierd[ó]łki np. dla koleżanki która ma ksywkę Piła- wrzuciłysmy kartkę ze zdjęciem piły (wydruk) i napisem MIŁEGO PIŁOWANIA . Mozna też tam znaleźć krzyżówki, sudoku, nasze zdjęcia z pięęęęęęęknymi () minami, ciastko cynamonowe serce itd.


My to takie wariatki jesteśmy klasowe .
I jutro roznoszą te kartki, bo już od Poniedziałku zaczynają nam się ferie :roll eyes:

[mirynka]

Napisane przez Umbra

lol. kocham ten przedwalentynkowy okres.


(nie chciałabym dostać życzeń nie-z-serca-płynących. nie chciałabym ani googlowych, ani wizażowych.)

popieram ja tez nie

[kleo14]

Nie obchodziłam walentynek i nawet nie zamierzam Jak dla mnie to najgłupsze święto. Miłość powinno okazywać się codziennie, a nie raz w roku.

[*Claire*]

hmmm dla mnie dzień jak każdy inny w którym jak zawsze należy okazywać sobie miłość można sie wybrać gdzieś razem, ale znów bez przesady żeby zasypywac sie jakimis serduszkami puchatymi i innymi wydziubdzianymi duperelami Zreszta sądze że szczęsliwe związki nie musza wcale obchodzic tego świeta, gdyz kazda strona wie, co ta druga czuje, bo zna juz ja na tyle ale oczywiscie mila kolacyjka nie zaszkodzi lepiej takie swięto przyda sie parom niepewnym swoich uczuć,to może je ustalić
Ale ogolnie jakos nie przepadam za tym swietem,nie dlatego że jestem wtedy sama,ale troche działa mi na nerwy ten wizerunek miętoszących sie na kazdym kroku par...Okazywac uczucia ale z wyczuciem smaku!

[2016070150903]

mnie akurat 'miętoszące się' pary przeszkadzają nie tylko w walentynki.

[craaazygirl]

a ja nie spedzam walentynek bo nie mam chlopaka no cóz smutno, smutno..... może w przyszłym roku

[*Claire*]

Napisane przez Umbra

mnie akurat 'miętoszące się' pary przeszkadzają nie tylko w walentynki.

mnie rowniez ale w walentynki obrzydlistwo to osiąga swoje apogeum...ja nic nie mowie,przeciez mozna sie trzymac za reke ale bez przesady!

[Roxette]

i jak co roku o tej porze na tapecie Walentynki

no cóż, moje podejscie do nich się nie zmieniło, nadal niedobrze mi się robi od nadmiaru czerwieni i tych obściskujących par na ulicach
z Tż-em już na początku miesiaca starałam się ustalić, ze w Walentynki ocywiscie najwyzej jak co wieczór jakiś filmik na dvd, może winko do tego i nic poza tym, dzis mimo to wyczuwam na odległość, ze TŻ-a dopadła mania walentynkowania i coś zaczyna przebąkiwać o jakimś wyjściu, że dzieci do dziadków itd
zaznaczę, że my juz jesteśmy stare dobre małżeństwo i jak już gdzieś wyjdziemy to najwyzej do jakiejś pizzerii a znając życie pewnie nie bedzie nam sie chciało nigdzie wychodzic, TZ wróci po dniówce, wpadnie w ciepłe kapcie, przygotujemy jakaś dobrą kolację i pójdziemy spać

[miu miu]

Nienawidzę walentynek bo: a) nigdy nie mam z kim ich spędzać, b) pod moimi drzwiami nie ma tłumu posłańców z kwiatami, moja skrzynka nie pęka w szwach od kartek itp. mimo, że na brak powodzenia raczej nie narzekam, c) w związku z pkt. a obściskujące się pary działają mi na nerwy bardziej niż w jakikolwiek inny dzień w roku.
Jak widać jestem starą, sfrustrowaną desperatką, która z nudów i braku ciekawszego zajęcia wylewa jad na publicznym forum a walentynki najpewniej spędzi w domu malując paznokcie i oglądając na DVD film o miłości w towarzystwie flaszki, współlokatorek, które są w podobnej sytuacji (czyt. nie mają faceta) i pluszowego misia. O!

[Arethaf]

Ja będę się lenić- ferie

Ale jutro walentynki w szkole

[blue _eyes]

Napisane przez side85

podpisuję się.
Uważam że to świetne święto i skoro stało się już chlebem powszednim to czemu nie wykorzystać tego na swoje potrzeby Miło jest czasem pobawić się w te okropne serduszka, balony, miśki, poduszki...dla mnie to taka zabawa i w moim domu bardzo się to przyjęło. Cieszę się że mój TŻ potrafi się też tym bawić i w zabawny sposób traktować i nawet mój ojciec który jest grubo po 60tce potrafi przynieść mi kubek z serduszkiem i miśkiem w środku, a mamie czekoladki w kształcie serca.
Najlepiej to wszystko obrócić w żart. Może być bardzo przyjemne

Fajno Niektorzy nie potrafia wyluzowac. Uslyszeli gdzies tekst, ze milosc powinno sie okazywac codziennie, a nie tylko w walentynki i powtarzaja to w kolko.
To ze ktos obchodzi to swieto nie znaczy, ze okazuje sobie uczucia tylko w ten jeden dzien w roku. Ja tam lubie swietowac wiec ciesza mnie walentynki. cieszy mnie to, ze moge przygotowac cos specjalnie dla mojego faceta ;-)

[Katie00]

Nic nie planowalam. Ale dostalam dzisiaj zaproszenie. Wiec moze jednak nie bede sama?

[truzkawka]

Napisane przez Katie00

Nic nie planowalam. Ale dostalam dzisiaj zaproszenie. Wiec moze jednak nie bede sama?

jeśli przyjmiesz zaproszenie to nie a może nawet będziesz sie swietnie bawic, kto wie