Jestem w związku z obcokrajowcem

[melkmeisje]

Napisane przez TwoStarsInTheSky

melkmeisje - Teraz Ty się "spowiadaj"

W zasadzie jeszcze nie bardzo mam z czego...
Po prostu też od kilku miesięcy jestem w tego typu hm.. "związku" z Amerykaninem i też jesteśmy przekonani, że chcemy być razem, że "we can make it work" (choć nie ukrywam, że ja jestem bardziej sceptyczna).
To nieporównywalnie większa odległość niż np. Polska-UK, a tym samym - jest o wiele trudniej. Trochę mnie podbudowuje to, co tutaj czytam, zaczynam wierzyć, że może jednak to ma sens. Bo ostatnio miewam chwile kompletnego zwątpienia - mimo że jestem bardzo szczęśliwa, że go mam, to nie jestem pewna, ile mogę czekać, nie wiem, jak długo to wytrzymam. Nienawidzę tego rodzaju tęsknoty. Nie jestem pewna, czy nie marnujemy naszego czasu. Boję się, że nam nie wyjdzie. Przeraża mnie odległość i to, że nie wiem, ile jeszcze będziemy musieli czekać, żeby móc sprawdzić, czy to na pewno to.

Na razie to chyba tyle.
Widzę tu niezłą grupę wsparcia, ale mnie to wszystko chyba jeszcze niezupełnie dotyczy

[kropka241]

a moja mam rzucila swojego amerykanina bo lubil spac do 16stej i ja to niemilosiernie wkurzalo

moj tz zaraz wraca z baru.. ide przygotowac walek
takli2.jpg

[TwoStarsInTheSky]

melkmeisje - Dotyczy,dotyczy.

A nie możecie się spotkać? Ty masz gorzej bo potrzebujesz wizy ale może on mógłby przylecieć? Przynajmniej na kilka dni.
Ja tez nie wiedziałam jak to będzie itd a teraz czekam aż Mój wróci z Iraku,bierzemy ślub i wyprowadzamy się na Hawaje

Też poznaliście się przez net? Opowiadaj dziewczyno!

Kropka - Mój przez wojskowe nawyki nie umie spać nawet do 8.00am

[melkmeisje]

Napisane przez TwoStarsInTheSky

Dotyczy,dotyczy.

A nie możecie się spotkać? Ty masz gorzej bo potrzebujesz wizy ale może on mógłby przylecieć? Przynajmniej na kilka dni.
Ja tez nie wiedziałam jak to będzie itd a teraz czekam aż Mój wróci z Iraku,bierzemy ślub i wyprowadzamy się na Hawaje

Też poznaliście się przez net? Opowiadaj dziewczyno!

Taaak, przez net, juz ładnych parę lat temu, chyba jeszcze w gimnazjum. I w sumie przez jakieś 3 lata pisaliśmy sobie od czasu do czasu na msn, zero zaangażowania (przynajmniej z mojej strony)... Nie mam pojęcia, jak to się stało, że w tamtym roku nasze kontakty stały się bardziej.. zażyłe

Nie wiem, kiedy się spotkamy.. Póki co, chyba nie jest to zbyt prawdopodobne. Ja na pewno na razie tam nie pojadę - nie mam jeszcze nawet 18 lat, wiadomo - rodzice, szkoła, kasa itd. itd. On też ma tam jakieś swoje sprawy - praca, college... To nie tak łatwo rzucić wszystko i polecieć na drugi koniec świata Ale spotkamy się na pewno. To tylko kwestia czasu. Wiem, że oboje tego chcemy i chyba zacznę go trochę powoli nakręcać i spróbuję delikatnie zasugerować, że może powinien pomyśleć o wakacjach w Polsce

Hawaje marzenie... właśnie dziś oglądałam zdjęcia stamtąd - raj na ziemi.

A propos różnicy czasu - czasami mnie dobija

[kropka241]

tamten mamy tylko jadl i spal.. jak przyjechal do niej w odwiedziny na kilka dni to zostal miesiac (az go wyprosila-powiedziala ze my przyjezdzamy) i przytyl 20kg.
mojej mamie sie odpodobal i juz nie sa razem

twostars eee jak tak wczesnie wstaje to np do dziecka rano on bedzie lecial a ty sobie polezysz dluzej.. ja niestey tak nie mam bo moj tz tez lubi pospac wiec robimy zmiany

[TwoStarsInTheSky]

melkmeisje - U mnie w tej chwili nie ma problemu z różnicą czasu bo w Iraku jest tylko 2 h później niż u nas a jak wróci to praktycznie odrazu do Polski przyleci
A te Hawaje to ostatnio "wypłynęły" bo Mój dostał tam przydział i będzie tam stacjonował przez najbliższe 4 lata więc będziemy tam mieszkać.
A potem nie wiadomo... Może zostanie w wojsku na kolejne lata i wtedy znowu przeprowadzka albo nie i wrócimy do jego rodzinnej Californii
W każdym razie na pewno będzie śmiesznie

A Ty się nie łam kobieto,zawsze są wakacje,wtedy może przyjechać

Kropka - Nie kracz mi tu z dziećmi,ja się chce wolnością nacieszyć i nowo poślubionym (już niedługo).
Mój nie lubi pospać ale lubi wcześnie do bazy chodzić albo na siłownie

[Leila:)]

Napisane przez kropka241

bedzie dobrze
moja metoda ladnie i skromnie wygladaj, sympatycznie sie usmiechaj, nawet jak nie zrozumiesz dokladnie o czym bedzie rozmowa wygladaj na zainteresowana a jak ktos ci zada pytanie odpowiedz grzecznie..

Napisane przez koculek

Istruckje niczym z Hitcha (komedia rom z Willem Smithem)

no, no coś w ten deseń ale ważne, żeby podziałało...ja dostanę kiedyś zawału jak on mi takie niespodzianki zawsze będzie robił.

Napisane przez szien

tak, nowa. Gdyby ja znal jakis czas to bym nie siala paniki. On ja zna od kilku dni. Bosze... rece opadaja. Albo mu pozazdroscic zaufania do ludzi albo pogratulowac glupoty...



pamietacie moze ten show z kolesiem a Ameryki, ktory zbulwersowal polska opinie publiczna w Anglii (albo w Szkocji, nie jestem pewna)?
w kazdym badz razie, przypomniala sie mi audycja radiowa z tym komikiem, w ktorej on byl gosciem. Tematem audycji byla praca, a glownie ta ktora jest zabierana anglikom przez polskich emigrantow.
Zadzownil koles (pracujacy przy produkcji kartonow czy cos w ten desen), ktory powiedzial, ze polacy zgadzaja sie pracowac za nizsza stawke. Ten komik zapytal czemu on sie nie przekwalifikuje, nie zostanie menadzerem i wtedy on bedzie mogl zatrudniac kogo chce. A co on odpowiedzial?
"Jestem dobry w produkowaniu tych pudelek"

hehe, no tak to z Anglikami bywa, nie chcą żeby im prace zabierać, ale sami są (czasami, to oczywiście nie reguła)leniwi w pracy. (to tak na podstawie życiowych doświadczeń )Wielu traktuje ją mniej serio i bardziej sobie olewają, a Polakom jak już tam są to zależy,wiadomo,$.

Szien- ja bym z nim pogadała, zdecydowanie, no i spróbowała się zdystansować..ale trzymać rękę na pulsie. Facetowi można ufać, ale mimo to trzeba pilnować, najlepiej tak żeby myślał ze jest wolny

życzcie mi powodzenia.o 16.30 egzamin. Zaraz siadam do nauki

[kropka241]

Leila to powodzenia

a z facetami faktycznie.. jak to bylo?? ufac ale kontrolowac??

ja sie np mojego czesto pytam kto do niego napisal, w jakiej sparwie, kto to, skad sie znaja, jak dlugo sie znaja, jesli kobieta to pytam czy ladna i ile ma lat
glownie sa to jednak pytania dla zartow bo do niego glownie kumple pisza smieszne i troche durnowate maile

[szien]

dzieki babki

pogadalam wczoraj z nim i tak se teraz mysle... ze z nim cos nie teges

ja mlodsza o nastoletnim umysle musialam tlumaczyc doroslemu facetowi roznice pomiedzy "tajemnica" a "TAJEMNICA" i na nic to sie nie zdalo. On nadal jej slepo ufa, bo (jak to nazwal) zna sie na ludziach Krzyzyk na droge, oby sie nie mylil, bo jezeli ona cos chalpnie to do konca zycia bede mu to wypominac...

[GoniaJ]

TwoStarsInTheSky, niechcacy trafilam na watek i mam pytanie do Ciebie, Planujecie slub w PL?

[szien]

Napisane przez kropka241

Leila to powodzenia

a z facetami faktycznie.. jak to bylo?? ufac ale kontrolowac??

ja sie np mojego czesto pytam kto do niego napisal, w jakiej sparwie, kto to, skad sie znaja, jak dlugo sie znaja, jesli kobieta to pytam czy ladna i ile ma lat
glownie sa to jednak pytania dla zartow bo do niego glownie kumple pisza smieszne i troche durnowate maile

taa... wlasnie wiek mnie zawsze uspokaja
jak jest starsza od niego albo o wiele mlodsza... wtedy moge odetchnac pelna piersia...
ja mu ufam... naprawde... tylko tym wstretnym babom nie ufam

[szperrr]

Napisane przez szien

ja mu ufam... naprawde... tylko tym wstretnym babom nie ufam

moge sie pod tym podpisac

[kropka241]

Napisane przez szien

ja mu ufam... naprawde... tylko tym wstretnym babom nie ufam

to zupelnie jak ja

najbardziej lubie kolezanki tz co sa stare brzydkie i grube

[szien]

Napisane przez kropka241

to zupelnie jak ja

najbardziej lubie kolezanki tz co sa stare brzydkie i grube

co nie? takie to sa super... moga go odwiedzac kiedy chca

[wenedka]

Dostałam kartkę bez misia! Misie pokonane!

Ja nie znam koleżanek M., bo przez sporą swego krótkiego życia był młodocianym alkoholikiem i nie miał ich zbyt wielu, toprócz Carling. Znam tylko taką jedną, co przed egzaminami Tż-owi zapełnia skrzynkę odbiorczą w komórce

[szien]

Napisane przez wenedka

Dostałam kartkę bez misia! Misie pokonane!

Ja nie znam koleżanek M., bo przez sporą swego krótkiego życia był młodocianym alkoholikiem i nie miał ich zbyt wielu, toprócz Carling. Znam tylko taką jedną, co przed egzaminami Tż-owi zapełnia skrzynkę odbiorczą w komórce

nie, nie... takich kolezanek to my nie lubimy. wtedy zapraszamy ja na herbate i dyskretnie kruszymy jej do kubka szklo

[wenedka]

A jeśli jest no.. gruba i taka brzydna?
Jaka jest recepta?

[kropka241]

szien ty to jestes litosciwa.. ja pomyslalam o rtęci.. szklo przy tym to pikus..

[szien]

Napisane przez wenedka

A jeśli jest no.. gruba i taka brzydna?
Jaka jest recepta?

a to wtedy ja lubimy i szklo chowamy na czarna godzine, kiedy to pojawi sie piekna i szczupla (bosze... jak ja ich nie lubie)


EDIT:

Napisane przez kropka241

szien ty to jestes litosciwa.. ja pomyslalam o rtęci.. szklo przy tym to pikus..

no ja wiem, mietka jestem

[wenedka]

No, spróbowałby z tymi koleżankami
To ja bym zaczęła z kolegami Na złość

[szien]

Napisane przez wenedka

No, spróbowałby z tymi koleżankami
To ja bym zaczęła z kolegami Na złość

moj to chyba by mnie zabil
uslyszalam raz jak jego kolega zachwalal mu moja urode (nie wiedzac przy tym, ze jestesmy razem) i ze z checia by sie ze mna umowil, nawet zapytal mnie pozniej kiedy koncze prace
od tego momentu juz u niego nie zawital, Tz. powiedzial, ze zaprosi go jak sie hajtniemy

[TwoStarsInTheSky]

GoniaJ - Tak,pierwszy ślub w PL,drugi w USA.

wenedka,szien,kropka241 - Jesteście okropne

[wenedka]

Szien, on jest strasznie zazdrosny, jak mu wspomnę, że spotkałam kumpla z muzyka, bo to wiadomo, że mamy dużo wspólnych tematów, ale nie przyjdzie mu na myśl, by mi zabronić ich spotykać, bo wie, że wielki foch wiercący w mózgu by się zaczął
A jego koledzy to jak mafia- wierni 'til they die

Stars, wiem, że jestem straszna

[szien]

Napisane przez TwoStarsInTheSky

GoniaJ - Tak,pierwszy ślub w PL,drugi w USA.

wenedka,szien,kropka241 - Jesteście okropne

aj tam straszne od razu takie zyciowe poprostu jestesmy
trzeba bronic naszej milosci zeby zadne wiedzmy tego nie zniszczyly

[TwoStarsInTheSky]

Hehe Wariatki
Rtęć i szkło w herbatce to faktycznie bardzo życiowe

[wenedka]

Zadusić Tż

[szien]

Napisane przez TwoStarsInTheSky

Hehe Wariatki
Rtęć i szkło w herbatce to faktycznie bardzo życiowe

a nie?
ja to mam w notesiku, zaraz po
1) wpisach kulinarnych,
2) jak wywabic plamy domowym sposobem
a potem jest zakladka
3) "jak sie pozbyc pieknej kolezanki tz'a"

Napisane przez wenedka

Zadusić Tż

co przeskrobal?

[Leila:)]

Napisane przez szien

aj tam straszne od razu takie zyciowe poprostu jestesmy
trzeba bronic naszej milosci zeby zadne wiedzmy tego nie zniszczyly

trzeba bronic...w razie czego niech uważaja lepiej na Polki i ognisty polski temperament

Napisane przez wenedka

Zadusić Tż

eee..tż bym ocaliła..co najwyżej zamknęła w ukryciu(zna ktoś "Misery"Kinga?)

koniec z sesja!za kilka dni Inglent!hurra!!

[GoniaJ]

TwoStars... Nie wiem na ile orientujesz sie co do prawa imigracyjnego ale odradzalabym Ci slub w PL chyba ze usmiecha Ci sie malzenstwo "korespondencyjne" (on w usa ty w PL w oczekiwaniu na papiery).

[wenedka]

Wielki student, nawet się nie zapyta czy ja sobie radzę, czy mama mnie drazni jak zwykle, o nic się nie zapyta. Tylko kombinuje jakby tu się na Glasto wkręcić i oznajmia, że przez 2 dni nie będę z nim miała kontaktu, bo idzie z kolegami. No to ja mówię, że super, a on że ja mu chce zabronić kontaktów z kumplami Z moimi rodzicami tez nie miał zamiaru pogadać (z moim tlumaczeniem oczywiscie) o moim wyjezdzie do UK, bo ja do jasnej cholery nie jade na tydzien!
Mam ochote wrzasnac na niego i go kopnac, bo rznie glupa
Ja zalilam mu sie, ze jestem zestresowana matura, szkola, sytuacja w domu, to powiedzial, ze jestem madra, dam sobie rade i ze przesadzam
Do kosciola przestal chodzic, nie wiem co w zwiazku z tym zamierza. Przestal sie starac. Tak ja to widze.


Przepraszam