Majówki 2016 - część pierwsza jako mamy!

[Monanka83]

Napisane przez _itakinie_

Jeju jak dziś skorbiecie jak szalone... nie jestem w stanie Was nadrobić choć czytam na bieżąco.

MAM PROBLEM , moje dziecię padło i śpi już nocem sennym, z pełnym pampersem... aaa jak ruszę to będzie maruda... jak nie ruszę, to będzie źle... aaa!

A ja tak czekałam żeby dziecię wykąpać z babyswimmerem.

Śpi?! Nie dotykaj!

[mialavi]

Napisane przez agassek

Długo się tym pięknym stanem nie nacieszyłam

Ale jak to!? Nie napiszecie, że dziecko nie może za długo w foteliku leżeć?!

Ciiii moje dziecko dzis było na szybkich zakupach i cale przesiedziala w foteliku, a ze zeszlo 2 godziny
W ogole to mielismy rozkmine w pewnym momencie z mezem czemu ona tak miauczy zawsze jest grzeczna na zakupach, wyspana najedzona no nic wciskamy smoka i chodzimy dalej, miauczy nadal w pewnym momencie maz chce wcisnac smoka a Iga zacisnela usta zrobila dziuba i patrzy na nas z nienawiscia jakby chciala powiedziec "wsadz se tego smoka wiesz gdzie" i miauczy dalej dopiero wtedy zakumalam ze moze cos z pampersem nie tak i oczywiscie kupa wyplywala bokami😛 A my rodzice nic nie rozumiemy 😂

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:28 ----------

Napisane przez zabciajs

I kwiaty dostałabym!

Wysle Ci poczta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monanka83]

Aaa Ita, gratki za pomyślna wizytę u neuro!

[agassek]

lol, uśpiłam. Uciekając z łóżka nacisnęłam łokciem na piszczącą żyrafkę sophie uwierzcie, wtedy mi nie było do śmiechu ale się nie obudziła, ufff

[zabciajs]

Kocie, dzięki za odpowiedź

[konsternacja]

Napisane przez no_doubt

Martunia ja conversy mam 37,5 a noszę 37-38 i zawsze nakładam stopki.
Kaylla kciuki będą trzymane
Rose boska ta chusta..
Aż żałuję, że ja jestem zacofana w tych sprawach...na zadupim mieście mieszkam nawet bym nie miała kogo dopytac o chusty.
Co do mieszkania rynek wtórny i pech mnie prześladuje...nie chcę wracać na stancję z Misią, tam chodzą wszędzie mrówki faraonki ajjj

Na pewno niedlugo cos sie znajdzie ale mrowek wspolczuje!!!

Napisane przez manufakturapiekna

My mielismy jutro jechac podpisac umowe na zakup mieszkania. I &@?/ ktos nam je sprzatnal z przed nosa, zostalo 12m2 wieksze ale z 3 razy mniejszym tarasem.

Buuuu

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

Szkoda, ze nie mialas umowy przedwstepnej lub rezerwacyjnej.
Widac to mieszkanie nie jest Wam pisane, bedzie lepsze.

A co do rad- uwazam, ze kazdy ma swoj rozum i sie nim kieruje. Nie ma co uwazac sie za madrzejsza bo stosuje sie do zalecen WHO czy WOPR a inna nie. Kazda matka zna zajlepiej swoje dziecko i robi to, co mu sluzy. Przeciez zadna z nas nie jest tu "mama Madzi".

Nie pisalam Wam ale u nas dobre wiesci- otwor owalny w serduszku juz na 99% zamkniety!
Teraz powtorzymy badania i jak neutrocyty beda w okolicy chociaz 1 000 to szczepimy. A jak beda powyzej 1000 to nie bedzie trzeba isc do hematologa!
A jutro synek idzie na konsultacje do foniatry.

[Clio_99]

.

[_itakinie_]

Cytat:
Napisane przez _itakinie_ Pokaż wiadomość
MAM PROBLEM , moje dziecię padło i śpi już nocem sennym, z pełnym pampersem... aaa jak ruszę to będzie maruda... jak nie ruszę, to będzie źle... aaa!

no nie moge z siebie

[agassek]

Ita

Spoko, moja już zdążyła się wybudzić

[_itakinie_]

Napisane przez Monanka83

Aaa Ita, gratki za pomyślna wizytę u neuro!

Tękju, jestem trochę spokojniejsza. Choć jeszcze powtórka za tydzień nas czeka. Ale to usg kontrolne i mam nadzieję,ze się okaże, ze tamto usg było jakieś trefne.

Napisane przez Monanka83

Śpi?! Nie dotykaj!

Jeszcze niech spi. Najwyzej koło północy obudze, przebiore i dokarmie.


A w ogóle to nosilismy sie dzisiaj w chuście. Uwielbiam to urządzenie. Byliśmy w ikei i tylko widziałam matki manewrujące wózkami. A my mogliśmy się szlajać gdzie chcieliśmy. A co!


Mały dostał od prababci kasę na chrzest (tak już wcześniej) i kupiliśmy mu dzisiaj medalik na pamiątkę. Niech ma pamiątkę po babci.

[daggmara]

Napisane przez agassek

Nie wiem, dla mnie ta cała akcja z kaszką brzmiała trochę jak prowokacja i nawet jeżeli nią nie była, to laska moim zdaniem w ogóle nie przejęła się tym, że mogła zrobić coś źle... Na tekst, że są kaszki bez cukru powiedziała właśnie coś w stylu oj tam, oj tam, eko-sreko

Ale ogólnie to co teraz jest na fb czy insta to masakra, każde zdjęcie i matka zjechana od góry do dołu

My płacimy 235 za pneumo

Tak, to była odpowiedź w stylu "gdyby tak wszystko czytać, co się podaje dziecku"... cycki mi trochę opadły przy takim podejściu.

Napisane przez pluszowy_kot

Mona, może "oberwało się" to złe słowo, dziewczyna została uświadomiona, że podaje niespełna 4 miesięcznemu dziecku tonę cukru. Uwagi były też generalnie na temat świadomych zachowań konsumenckich. Przecież nie raz pisałyśmy tutaj, że uświadamiamy osoby w swoim otoczeniu, że to czy tamto jest niezdrowe i warto czytać składy.

Tak, my byłyśmy te dwie niedobre. Ale ja pisałam, że może sobie żywić czym chce, mi nic do tego, ale naprawdę te kaszki to jest masa cukru a są na rynku w tej samej cenie kaszki, które mają w składzie tylko zboża. Ja zamawiam od dwóch lat i przez kolejne będę zamawiać. Jest chemia wokół nas i różne świństwa, których nie unikniemy i takie, których możemy uniknąć. Kaszkę typu Bobovita podałam starszej raz, potem dopiero zostałam uświadomiona o tym, co tam jest.

[zabciajs]

Napisane przez _itakinie_

Cytat:
Napisane przez _itakinie_ Pokaż wiadomość
MAM PROBLEM , moje dziecię padło i śpi już nocem sennym, z pełnym pampersem... aaa jak ruszę to będzie maruda... jak nie ruszę, to będzie źle... aaa!

no nie moge z siebie

Nikt tego nie wychwycił

Dobranoc

[_itakinie_]

Napisane przez daggmara

Tak, to była odpowiedź w stylu "gdyby tak wszystko czytać, co się podaje dziecku"... cycki mi trochę opadły przy takim podejściu.



Tak, my byłyśmy te dwie niedobre. Ale ja pisałam, że może sobie żywić czym chce, mi nic do tego, ale naprawdę te kaszki to jest masa cukru a są na rynku w tej samej cenie kaszki, które mają w składzie tylko zboża. Ja zamawiam od dwóch lat i przez kolejne będę zamawiać. Jest chemia wokół nas i różne świństwa, których nie unikniemy i takie, których możemy uniknąć. Kaszkę typu Bobovita podałam starszej raz, potem dopiero zostałam uświadomiona o tym, co tam jest.

Widziałam, że kiedyś pisałyście juzo tych dobrych kaszkach. Możesz przypomnieć ich nazwy? Nie chce mi się grzebać w otchłani forumowej.

[_itakinie_]

Napisane przez konsternacja

Na pewno niedlugo cos sie znajdzie ale mrowek wspolczuje!!!



Szkoda, ze nie mialas umowy przedwstepnej lub rezerwacyjnej.
Widac to mieszkanie nie jest Wam pisane, bedzie lepsze.

A co do rad- uwazam, ze kazdy ma swoj rozum i sie nim kieruje. Nie ma co uwazac sie za madrzejsza bo stosuje sie do zalecen WHO czy WOPR a inna nie. Kazda matka zna zajlepiej swoje dziecko i robi to, co mu sluzy. Przeciez zadna z nas nie jest tu "mama Madzi".

Nie pisalam Wam ale u nas dobre wiesci- otwor owalny w serduszku juz na 99% zamkniety!
Teraz powtorzymy badania i jak neutrocyty beda w okolicy chociaz 1 000 to szczepimy. A jak beda powyzej 1000 to nie bedzie trzeba isc do hematologa!
A jutro synek idzie na konsultacje do foniatry.

SUPER!!
Kciuki za Synka!

[Monanka83]

Napisane przez _itakinie_

Cytat:
Napisane przez _itakinie_ Pokaż wiadomość
MAM PROBLEM , moje dziecię padło i śpi już nocem sennym, z pełnym pampersem... aaa jak ruszę to będzie maruda... jak nie ruszę, to będzie źle... aaa!

no nie moge z siebie

Wszystkie obecne, nieprzytomne

---------- Dopisano o 20:55 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------

Napisane przez konsternacja

Na pewno niedlugo cos sie znajdzie ale mrowek wspolczuje!!!



Szkoda, ze nie mialas umowy przedwstepnej lub rezerwacyjnej.
Widac to mieszkanie nie jest Wam pisane, bedzie lepsze.

A co do rad- uwazam, ze kazdy ma swoj rozum i sie nim kieruje. Nie ma co uwazac sie za madrzejsza bo stosuje sie do zalecen WHO czy WOPR a inna nie. Kazda matka zna zajlepiej swoje dziecko i robi to, co mu sluzy. Przeciez zadna z nas nie jest tu "mama Madzi".

Nie pisalam Wam ale u nas dobre wiesci- otwor owalny w serduszku juz na 99% zamkniety!
Teraz powtorzymy badania i jak neutrocyty beda w okolicy chociaz 1 000 to szczepimy. A jak beda powyzej 1000 to nie bedzie trzeba isc do hematologa!
A jutro synek idzie na konsultacje do foniatry.

Super że serduszko już puka w rytmie cza-cza ))

A co z synusiem się dzieje?

[fablous]

Ktoś słusznie zauważył, że w żadnej grupie społecznej nie ma między sobą tyle jadu i hejtu co wśród matek Matka matce wilkiem jak to kiedyś przeczytałam

Ale ten cały hejt nie jest taki do końca zły bo często dzięki takim dyskusjom dowiadywałam się czegoś o czym wcześniej nie wiedziałam, że jest dobre/złe dla dziecka, że można inaczej, lepiej itp. Kwestia tego w jaki sposób się komuś zwraca uwagę, że coś robi nie tak oraz tego jak ta osoba przyjmuje krytykę

[zabciajs]

Dziś mąż na obczyźnie.. śpi w innym pokoju. Chory

[fablous]

Napisane przez konsternacja

Nie pisalam Wam ale u nas dobre wiesci- otwor owalny w serduszku juz na 99% zamkniety!
Teraz powtorzymy badania i jak neutrocyty beda w okolicy chociaz 1 000 to szczepimy. A jak beda powyzej 1000 to nie bedzie trzeba isc do hematologa!
A jutro synek idzie na konsultacje do foniatry.

Super

[Jowi20]

Dobry wieczór Milan też już śpi nocem sennym od 2 godzin

Baby swimmer jest czadowy, nagralismy filmik ale męża tel a jest w pracy więc się nie pochwalę nie wiem kto był bardziej zajarany- my czy Milan, ale nawet nie kweknal przy tej kąpieli więc chyba jemu też się podobało że może sobie kręcić kółka i jeszcze kaczka z nim pływa
Problem mam tylko przy zakładaniu, sama nie dam rady musimy we dwoje. Ale polecam

Milan drugi dzień po szczepieniu.. strasznie marudny i na ręce chce, a zwykle to się złości że niewygodnie i chcę sam leżeć, nawet dziś mogłam w chuscie ponosić, więc bujalam się między blokami przez 2 godziny

[fablous]

Napisane przez agassek

Ita

Spoko, moja już zdążyła się wybudzić

Ala dziś zasnęła po 17 w wózku na zewnątrz i ani myślała się budzić. Zaczęło się już robić zimno i ciemno, wniosłam ją w gondoli do domu a ta nadal śpi. Obudziła się po 19 czyli o standardowej porze kąpieli. Myślę sobie - no to będzie cyrk z usypianiem. Ale wykąpaliśmy, dostała cyca, pociumkała, położyłam na brzuszek i zasnęła sama

Napisane przez daggmara

Tak, to była odpowiedź w stylu "gdyby tak wszystko czytać, co się podaje dziecku"... cycki mi trochę opadły przy takim podejściu.



Tak, my byłyśmy te dwie niedobre. Ale ja pisałam, że może sobie żywić czym chce, mi nic do tego, ale naprawdę te kaszki to jest masa cukru a są na rynku w tej samej cenie kaszki, które mają w składzie tylko zboża. Ja zamawiam od dwóch lat i przez kolejne będę zamawiać. Jest chemia wokół nas i różne świństwa, których nie unikniemy i takie, których możemy uniknąć. Kaszkę typu Bobovita podałam starszej raz, potem dopiero zostałam uświadomiona o tym, co tam jest.

Daj znać jakie to kaszki, chętnie zapiszę na później

[daggmara]

Napisane przez _itakinie_

Widziałam, że kiedyś pisałyście juzo tych dobrych kaszkach. Możesz przypomnieć ich nazwy? Nie chce mi się grzebać w otchłani forumowej.

Holle, Nominal.
Holle widywałam stacjonarnie w L.Eclercu. I w eko sklepach, ale tam w jakichś zastraszających cenach..

Napisane przez fablous

Ktoś słusznie zauważył, że w żadnej grupie społecznej nie ma między sobą tyle jadu i hejtu co wśród matek Matka matce wilkiem jak to kiedyś przeczytałam

Ale ten cały hejt nie jest taki do końca zły bo często dzięki takim dyskusjom dowiadywałam się czegoś o czym wcześniej nie wiedziałam, że jest dobre/złe dla dziecka, że można inaczej, lepiej itp. Kwestia tego w jaki sposób się komuś zwraca uwagę, że coś robi nie tak oraz tego jak ta osoba przyjmuje krytykę

Ja na naszym wątku nie zauważyłam jeszcze hejtu A jak jeszcze sobie porównam z forum rówieśniczym córki, to już w ogóle u nas same nosorożce do kwadratu ale oczywiście każdy ma inną wrażlliwość.

Pochwaliłam młodego i oczywiście dziś nie udało się powtórzyć tego pięknego zasypiania, wiedziałam, że tak będzie. Ale ma chłopak potencjał, muszę to jakoś na dobre z niego wydobyć

[fablous]

Napisane przez daggmara

Holle, Nominal.
Holle widywałam stacjonarnie w L.Eclercu. I w eko sklepach, ale tam w jakichś zastraszających cenach..


Ja na naszym wątku nie zauważyłam jeszcze hejtu A jak jeszcze sobie porównam z forum rówieśniczym córki, to już w ogóle u nas same nosorożce do kwadratu ale oczywiście każdy ma inną wrażlliwość.

Pochwaliłam młodego i oczywiście dziś nie udało się powtórzyć tego pięknego zasypiania, wiedziałam, że tak będzie. Ale ma chłopak potencjał, muszę to jakoś na dobre z niego wydobyć

Nie mówię o naszym wątku tylko o innych forach, fejsbukach czy instagramie - tam to jest dopiero morze hejtu

Najważniejsze, że Olo pokazał, że daje radę sam zasypiać, teraz to już będzie tylko lepiej

Ala wczoraj budziła się o 23 a potem dopiero o 6 - oby dzisiejsza noc była równie owocna w przespane godziny

[kaylla]

Hej dziewczyny, czytam i czytam, żeby was nadrobić, a wy cały czas produkujecie. Ale nadrobiłam

Ita, konsternacja - super, że u was lepiej

Ja już po egzaminie. Zmęczona jestem niemiłosiernie. Najpierw 3,5 godziny egzaminu, potem 3,5 godziny w samochodzie (i odciąganie mleka w toalecie w macu). Co do egzaminu - sama nie wiem. Szanse są pół na pół. Już wiem, że coś schrzaniłam, więc wszystko zależy jak zadania będą punktowane. Wyniki w środę, więc wtedy się okaże.

[kasien_ka]

Hej Majówki!!! Ja nie wiem jak Wy to ogarniacie że macie czas na pisanie) Szacun! WOW!! Jestem na bieżąco z FB,ale dopiero dziś udało mi się nadrobić wizaż mega się cieszę, więc postanowiłam ze i ja się odezwę i napiszę co u nas słychać. Przede wszystkim dzięki za wszystkie rady, którymi się tu wymieniacie ten wątek milion razy podnosił mnie na duchu bo początki macierzyństwa, mimo że piękne to były stresujce i trudne. Teraz już jestem dużo lepiej ogarnięta, zorganizowana i nie panikuję tak, jak na początku.


Moja Hania skończyła 15 tygodni ma 63 cm i waży 5900. Miałyśmy trochę stresów od początku, bo miała niedodmę na płucku i po porodzie zostałyśmy 2 tygodnie w szpitalu, potem nie miała jeszcze 8 tygodni, wracaliśmy z pierwszego wyjazdu do teściów i 500 metrów od domu mieliśmy wypadek, na szczęście nic poważnego się nie stało, ale nigdy tego nie zapomnę. Uderzył w nas samochód, nie bezpośrednio, bo jechaliśmy wewnętrznym pasem i najpierw wjechał w auto jadące obok, ale takiego stresu w życiu nie przeżyłam. Zrobiło się ciemno, śmierdząco, bo wystrzeliły wszystkie poduszki i tylko przed oczami miałam moje biedne dziecko (uderzenie było od strony Hani). To było straszne, byłam w takim szoku:-( na szczęście dobrze się skończyło, ale jazdy karetką i tego strachu o Hanie nie zapomnę. Po tygodniu nasz cudowna pediatra odesłała nas z kaszelkiem do szpitala i tym sposobem moje biedne dziecko było już 7 razy prześwietlane. MASAKRA jakaś!! Mam nadzieję, ze w tych pierwszych tygodniach wyczerpałyśmy limit pecha. Ale wciąż się stresuję, że jak już pomyślę, że wszystko ok, to znowu się coś wydarzy:/ Ale muszę o tym wszystkim szybko zapomnieć i cieszyć się tym czasem z Hanią, bo tak szybko mija, tak się te nasze dzieciaczki zmieniają, że szkoda mi każdej chwili I tak bardzo cieszę się z nowych umiejętności Haneczki, ale tak mi już brakuję takiego małego noworodka)
Ach nie zanudzam Was dłużej Mam nadzieję, że się ogarnę i będę częściej odzywać! Spokojnej nocy!!!!

[dzustam]

Napisane przez agassek

Nie wiem, dla mnie ta cała akcja z kaszką brzmiała trochę jak prowokacja i nawet jeżeli nią nie była, to laska moim zdaniem w ogóle nie przejęła się tym, że mogła zrobić coś źle... Na tekst, że są kaszki bez cukru powiedziała właśnie coś w stylu oj tam, oj tam, eko-sreko

Ale ogólnie to co teraz jest na fb czy insta to masakra, każde zdjęcie i matka zjechana od góry do dołu

My płacimy 235 za pneumo

Wiesz, mi przeszło przez myśl, że temat cukrowej kaszki i tego dość lajcikowego podejścia jest... jakby odpowiedzią na burzę w łyżce pocukrzonej zupy u kwietniówek. Chyba zupy, bo nie czytałam, jeno Wasze posty o tym


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[manufakturapiekna]

Napisane przez martunia_199

Wow jakieś tanie. U nas 280 w przychodni

Dokładnie się zgadzam.
Ja karmilam córkę kaszka bobovita i ma się dobrze... nie czuję się przez to gorzej. A te wszystkie eko mamy to tylko w internecie takie wyszczekane są... (nie pisze tego do nikogo konkretnie więc bez krzyku ). Dla nich dzień bez dowalenia komuś dniem straconym

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja jestem eko mama

Ostatnio jak mowilam znajomym ze uzywam pieluch wielorazowych to widzialam niedowierzanie w ich oczach. No i moje ulubione pytanie "pierzesz pampersy?!"

Napisane przez kasien_ka

Hej Majówki!!! Ja nie wiem jak Wy to ogarniacie że macie czas na pisanie) Szacun! WOW!! Jestem na bieżąco z FB,ale dopiero dziś udało mi się nadrobić wizaż mega się cieszę, więc postanowiłam ze i ja się odezwę i napiszę co u nas słychać. Przede wszystkim dzięki za wszystkie rady, którymi się tu wymieniacie ten wątek milion razy podnosił mnie na duchu bo początki macierzyństwa, mimo że piękne to były stresujce i trudne. Teraz już jestem dużo lepiej ogarnięta, zorganizowana i nie panikuję tak, jak na początku.


Moja Hania skończyła 15 tygodni ma 63 cm i waży 5900. Miałyśmy trochę stresów od początku, bo miała niedodmę na płucku i po porodzie zostałyśmy 2 tygodnie w szpitalu, potem nie miała jeszcze 8 tygodni, wracaliśmy z pierwszego wyjazdu do teściów i 500 metrów od domu mieliśmy wypadek, na szczęście nic poważnego się nie stało, ale nigdy tego nie zapomnę. Uderzył w nas samochód, nie bezpośrednio, bo jechaliśmy wewnętrznym pasem i najpierw wjechał w auto jadące obok, ale takiego stresu w życiu nie przeżyłam. Zrobiło się ciemno, śmierdząco, bo wystrzeliły wszystkie poduszki i tylko przed oczami miałam moje biedne dziecko (uderzenie było od strony Hani). To było straszne, byłam w takim szoku:-( na szczęście dobrze się skończyło, ale jazdy karetką i tego strachu o Hanie nie zapomnę. Po tygodniu nasz cudowna pediatra odesłała nas z kaszelkiem do szpitala i tym sposobem moje biedne dziecko było już 7 razy prześwietlane. MASAKRA jakaś!! Mam nadzieję, ze w tych pierwszych tygodniach wyczerpałyśmy limit pecha. Ale wciąż się stresuję, że jak już pomyślę, że wszystko ok, to znowu się coś wydarzy:/ Ale muszę o tym wszystkim szybko zapomnieć i cieszyć się tym czasem z Hanią, bo tak szybko mija, tak się te nasze dzieciaczki zmieniają, że szkoda mi każdej chwili I tak bardzo cieszę się z nowych umiejętności Haneczki, ale tak mi już brakuję takiego małego noworodka)
Ach nie zanudzam Was dłużej Mam nadzieję, że się ogarnę i będę częściej odzywać! Spokojnej nocy!!!!

Kasia wow ile przezyc. Limit wyczerpany minimum do osiemnastki! Odzywaj sie czesciej i duzo zdrowka dla Hani

Napisane przez dzustam

Wiesz, mi przeszło przez myśl, że temat cukrowej kaszki i tego dość lajcikowego podejścia jest... jakby odpowiedzią na burzę w łyżce pocukrzonej zupy u kwietniówek. Chyba zupy, bo nie czytałam, jeno Wasze posty o tym


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oho tam to sie dzialo...

[Monanka83]

Napisane przez kasien_ka

Hej Majówki!!! Ja nie wiem jak Wy to ogarniacie że macie czas na pisanie) Szacun! WOW!! Jestem na bieżąco z FB,ale dopiero dziś udało mi się nadrobić wizaż mega się cieszę, więc postanowiłam ze i ja się odezwę i napiszę co u nas słychać. Przede wszystkim dzięki za wszystkie rady, którymi się tu wymieniacie ten wątek milion razy podnosił mnie na duchu bo początki macierzyństwa, mimo że piękne to były stresujce i trudne. Teraz już jestem dużo lepiej ogarnięta, zorganizowana i nie panikuję tak, jak na początku.


Moja Hania skończyła 15 tygodni ma 63 cm i waży 5900. Miałyśmy trochę stresów od początku, bo miała niedodmę na płucku i po porodzie zostałyśmy 2 tygodnie w szpitalu, potem nie miała jeszcze 8 tygodni, wracaliśmy z pierwszego wyjazdu do teściów i 500 metrów od domu mieliśmy wypadek, na szczęście nic poważnego się nie stało, ale nigdy tego nie zapomnę. Uderzył w nas samochód, nie bezpośrednio, bo jechaliśmy wewnętrznym pasem i najpierw wjechał w auto jadące obok, ale takiego stresu w życiu nie przeżyłam. Zrobiło się ciemno, śmierdząco, bo wystrzeliły wszystkie poduszki i tylko przed oczami miałam moje biedne dziecko (uderzenie było od strony Hani). To było straszne, byłam w takim szoku:-( na szczęście dobrze się skończyło, ale jazdy karetką i tego strachu o Hanie nie zapomnę. Po tygodniu nasz cudowna pediatra odesłała nas z kaszelkiem do szpitala i tym sposobem moje biedne dziecko było już 7 razy prześwietlane. MASAKRA jakaś!! Mam nadzieję, ze w tych pierwszych tygodniach wyczerpałyśmy limit pecha. Ale wciąż się stresuję, że jak już pomyślę, że wszystko ok, to znowu się coś wydarzy:/ Ale muszę o tym wszystkim szybko zapomnieć i cieszyć się tym czasem z Hanią, bo tak szybko mija, tak się te nasze dzieciaczki zmieniają, że szkoda mi każdej chwili I tak bardzo cieszę się z nowych umiejętności Haneczki, ale tak mi już brakuję takiego małego noworodka)
Ach nie zanudzam Was dłużej Mam nadzieję, że się ogarnę i będę częściej odzywać! Spokojnej nocy!!!!

Łelkom bak!
Macie już bana na kolejne ekscesy, wracajcie do nas całe I zdrowe

[mialavi]

Napisane przez kasien_ka

Hej Majówki!!! Ja nie wiem jak Wy to ogarniacie że macie czas na pisanie) Szacun! WOW!! Jestem na bieżąco z FB,ale dopiero dziś udało mi się nadrobić wizaż mega się cieszę, więc postanowiłam ze i ja się odezwę i napiszę co u nas słychać. Przede wszystkim dzięki za wszystkie rady, którymi się tu wymieniacie ten wątek milion razy podnosił mnie na duchu bo początki macierzyństwa, mimo że piękne to były stresujce i trudne. Teraz już jestem dużo lepiej ogarnięta, zorganizowana i nie panikuję tak, jak na początku.


Moja Hania skończyła 15 tygodni ma 63 cm i waży 5900. Miałyśmy trochę stresów od początku, bo miała niedodmę na płucku i po porodzie zostałyśmy 2 tygodnie w szpitalu, potem nie miała jeszcze 8 tygodni, wracaliśmy z pierwszego wyjazdu do teściów i 500 metrów od domu mieliśmy wypadek, na szczęście nic poważnego się nie stało, ale nigdy tego nie zapomnę. Uderzył w nas samochód, nie bezpośrednio, bo jechaliśmy wewnętrznym pasem i najpierw wjechał w auto jadące obok, ale takiego stresu w życiu nie przeżyłam. Zrobiło się ciemno, śmierdząco, bo wystrzeliły wszystkie poduszki i tylko przed oczami miałam moje biedne dziecko (uderzenie było od strony Hani). To było straszne, byłam w takim szoku:-( na szczęście dobrze się skończyło, ale jazdy karetką i tego strachu o Hanie nie zapomnę. Po tygodniu nasz cudowna pediatra odesłała nas z kaszelkiem do szpitala i tym sposobem moje biedne dziecko było już 7 razy prześwietlane. MASAKRA jakaś!! Mam nadzieję, ze w tych pierwszych tygodniach wyczerpałyśmy limit pecha. Ale wciąż się stresuję, że jak już pomyślę, że wszystko ok, to znowu się coś wydarzy:/ Ale muszę o tym wszystkim szybko zapomnieć i cieszyć się tym czasem z Hanią, bo tak szybko mija, tak się te nasze dzieciaczki zmieniają, że szkoda mi każdej chwili I tak bardzo cieszę się z nowych umiejętności Haneczki, ale tak mi już brakuję takiego małego noworodka)
Ach nie zanudzam Was dłużej Mam nadzieję, że się ogarnę i będę częściej odzywać! Spokojnej nocy!!!!

Hej Kasienka, wrazen Wam nie brakowalo to co sie dziwic ze nie mialas glowy do pisania. Odzywaj sie wizaz to zawsze jakies zycie towarzyskie😂

Ita wygralas dzis ! Ide spac bo juz jestem nocna
Dobranoc dziewczyny 😘

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Klara_85]

Hej .Czy mogę jeszcze do Was dołączyć? Podczytuje prawie od samego początku, ale jakoś nigdy nie miałam odwagi napisać w związku z tym ze bardzo dużo ciekawych rzeczy się od Was dowiedziałam mam też pytanie szczególnie do mam karmiących mm , kiedy planujecie wprowadzać stałe pokarmy ? Dzisiaj dowiedziałam się od lekarki , że powinnam juz zacząć wprowadzać (skończony 4 miesiąc )i tak naprawdę nie wiem co robić

[mialavi]

Napisane przez Klara_85

Hej .Czy mogę jeszcze do Was dołączyć? Podczytuje prawie od samego początku, ale jakoś nigdy nie miałam odwagi napisać w związku z tym ze bardzo dużo ciekawych rzeczy się od Was dowiedziałam mam też pytanie szczególnie do mam karmiących mm , kiedy planujecie wprowadzać stałe pokarmy ? Dzisiaj dowiedziałam się od lekarki , że powinnam juz zacząć wprowadzać (skończony 4 miesiąc )i tak naprawdę nie wiem co robić

Hej witaj i pamietaj my jestesmy mile sympatyczne i zawsze chcemy dobrze

Aaa tak mialam isc spac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz