Idzie WRZESIEŃ, wielkie mamy brzuszki-wnet przytulimy nasze maluszki!Wrześniówki 2016

[Fortuna1]

Napisane przez Zefirkowa

Urodziłam, ostatecznie przez CC. Koszmar, nie będę opisywać bo nie chcę niepotrzebnie straszyć CC było jak wybawienie. Młody jest cudowny Waży prawie 3,600 a szacowali wagę na 3,000 Nie zapeszając, laktacja chyba ruszyła

Napisz, chociażby na privgratulacje!!!!!!!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[katkasiek]

Zefirkowa gratulacje!!!

Poród czy łatwy czy trudny ważne że szczęśliwie zakonczony.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chrupa]

Napisane przez Zefirkowa

Urodziłam, ostatecznie przez CC. Koszmar, nie będę opisywać bo nie chcę niepotrzebnie straszyć CC było jak wybawienie. Młody jest cudowny Waży prawie 3,600 a szacowali wagę na 3,000 Nie zapeszając, laktacja chyba ruszyła

Gratulacje!
Wczoraj?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Shanti9087]

Gratulacje dla noworozpakowanych U nas karmienie, przewijanie, noszenie itp. Mały jest słodziak, ale i już umie pokazać kto tu rządzi :P Dziś co 2h budził się na cyca, ale na szczęście zaraz zasypiał. Rano trochę dał popalić, ale teraz śpi

[favianna]

Gratulacje dla wszystkich nowych mam dużo spokoju i zdrówka dla was i dzieciaczkow!

Nasz młody zamienił się w smoka obzartucha i wczoraj jadł non stop i olbrzymie porcje. Na koniec jeszcze musiałam ściągać laktatorem. No i cały dzień maruda był. Wystawilismy go opatulonego w wózku na balkon na chwilę bo ładna pogoda była i spał jak aniołek.
A od nocy nagle walczymy z zaropialymi oczkami niestety, sami nie wiemy skąd to się wzięło.
Pieluchy lecą nam jak woda, wczoraj od tego mega jedzenia 2 brudne aż zrobił.

[Fortuna1]

Napisane przez favianna

Gratulacje dla wszystkich nowych mam dużo spokoju i zdrówka dla was i dzieciaczkow!

Nasz młody zamienił się w smoka obzartucha i wczoraj jadł non stop i olbrzymie porcje. Na koniec jeszcze musiałam ściągać laktatorem. No i cały dzień maruda był. Wystawilismy go opatulonego w wózku na balkon na chwilę bo ładna pogoda była i spał jak aniołek.
A od nocy nagle walczymy z zaropialymi oczkami niestety, sami nie wiemy skąd to się wzięło.
Pieluchy lecą nam jak woda, wczoraj od tego mega jedzenia 2 brudne aż zrobił.

Jak czyscicie oczka? Favianna a jak twój instynkt macierzyński? Bo pamiętam, że chyba tak jak u mnie, nie był zbyt wyczuwalny jak o tym tu na forum pisalysmy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[favianna]

Napisane przez Fortuna1

Jak czyscicie oczka? Favianna a jak twój instynkt macierzyński? Bo pamiętam, że chyba tak jak u mnie, nie był zbyt wyczuwalny jak o tym tu na forum pisalysmy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czyscimy solą fizjologiczna i wacikiem jałowym lub watka. Od środka do zewnątrz. Przecierasz raz i wrzucasz wacik, tak nam w szpitalu mówili żeby jednorazowo ich używać. Zalewamy też solą fizjologiczna na chwilę. Jak to nie pomoże to będziemy próbować użyć mleka z piersi bo czytałam że też podobno ma działanie lecznicze.

Instynkt hula. Młody mnie totalnie przerobil, chyba dostałam upgrade systemu
Z śmiesznych rzeczy - jak trochę bardziej zakweka to mleko samo mi z piersi cieknie. Natura jest szalona

[Fortuna1]

Napisane przez favianna

Czyscimy solą fizjologiczna i wacikiem jałowym lub watka. Od środka do zewnątrz. Przecierasz raz i wrzucasz wacik, tak nam w szpitalu mówili żeby jednorazowo ich używać. Zalewamy też solą fizjologiczna na chwilę. Jak to nie pomoże to będziemy próbować użyć mleka z piersi bo czytałam że też podobno ma działanie lecznicze.

Instynkt hula. Młody mnie totalnie przerobil, chyba dostałam upgrade systemu
Z śmiesznych rzeczy - jak trochę bardziej zakweka to mleko samo mi z piersi cieknie. Natura jest szalona

Super <3 gratulacje liczę, że i u mnie tak będzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Michalina83]

Ashley, Zefirkowa Gratulacje

Napisane przez Ashley_88

Chwale sie!
16.09 o 18:30 ostatecznie przez CC urodziła sie Lidzia 3450g 54cm
Walczyłam SN, ale w międzyczasie zzo spololnilo cała akcje, wyciszylo skurcze.gdy puściło znieczulenie po 3h skurcze wróciły mocne, ale były za krotkie i tak przez długi czas był brak postępu. Rozwarcie super 9cm, przez 30 min.parlam, ale jednak prżez zawrotkę skurcze efekt był słaby. Mała nie chciała schodzić.
Ogólnie było super, mi sie bardzo podobało. Cesarka rż spoko, nie bolało. Przed chwila mnie pionizowali. Lekki hardcore, ale dałam rade. Byłam tzw siku sama. Lidke dostanę ok.6:00. Jest małym ssakiem i ma czarne włosy (a ja blondynka). Cały ojciec.
Kciuki za dzielnie trzymającej sie ciążowe.wg mnie zupełnie nie ma sie czego bac było ekstra!

To moja koleżanka z którą leżałam na sali miała synka z długimi włosami i to czarnymi, a oboje rodzice naturalni jaśni blondyni i jej ojciec się śmiał że trzeba będzie ojca szukać teraz . Tylko że buźka to skóra zdjęta z niego.

Napisane przez katkasiek

Trute ja jeszcze przed terminem, a już się zaczęły smsy, telefony czy to już? Po terminie to Chyba telefon wylacze, żeby się nie denerwować.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziewczyna która była ze mną na przedporodowej sali to aż rzucała już telefonem bo miała wywoływany poród a co chwila ktoś pisał smsy. Nawet jak matka do niej dzwoniła to się nie przyznawała, że jest w szpitalu, ani nikomu innemu. Ja też swoim powiedziałam dopiero wieczorem że już w szpitalu jestem.

Trochę mnie teściowa wkurzyła bo do 6 rano kangurowałam a zaraz od 8 zaczęły się telefony. Napisałam sms że próbuje odespać i ze później oddzwonię a tu za chwilę znowu telefon i znowu. Nie odebrałam. I tak nie pospałam bo zaraz trzeba było tez się ruszyć trochę i pochodzić i zaraz obchód był. Jak w końcu oddzwoniłam w wolnej chwili to mnie trzymała na telefonie i jeszcze chciała dać telefon mężowi i córce żeby też sobie pogadali, ale powiedziałam "nie". Rzadko narzekam na teściów ale wtedy to byłam trochę wkurzona.

[Fortuna1]

Napisane przez Michalina83

Ashley, Zefirkowa Gratulacje



To moja koleżanka z którą leżałam na sali miała synka z długimi włosami i to czarnymi, a oboje rodzice naturalni jaśni blondyni i jej ojciec się śmiał że trzeba będzie ojca szukać teraz . Tylko że buźka to skóra zdjęta z niego.



Dziewczyna która była ze mną na przedporodowej sali to aż rzucała już telefonem bo miała wywoływany poród a co chwila ktoś pisał smsy. Nawet jak matka do niej dzwoniła to się nie przyznawała, że jest w szpitalu, ani nikomu innemu. Ja też swoim powiedziałam dopiero wieczorem że już w szpitalu jestem.

Trochę mnie teściowa wkurzyła bo do 6 rano kangurowałam a zaraz od 8 zaczęły się telefony. Napisałam sms że próbuje odespać i ze później oddzwonię a tu za chwilę znowu telefon i znowu. Nie odebrałam. I tak nie pospałam bo zaraz trzeba było tez się ruszyć trochę i pochodzić i zaraz obchód był. Jak w końcu oddzwoniłam w wolnej chwili to mnie trzymała na telefonie i jeszcze chciała dać telefon mężowi i córce żeby też sobie pogadali, ale powiedziałam "nie". Rzadko narzekam na teściów ale wtedy to byłam trochę wkurzona.

Chyba bym w takim przypadku wyłączyła telefon po prostu. Nienawidzę jak ktoś dzwoni i pyta jak się czuję, niezależnie w sumie czy to teściowa czy mama

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wilanka]

Napisane przez favianna

Czyscimy solą fizjologiczna i wacikiem jałowym lub watka. Od środka do zewnątrz. Przecierasz raz i wrzucasz wacik, tak nam w szpitalu mówili żeby jednorazowo ich używać. Zalewamy też solą fizjologiczna na chwilę. Jak to nie pomoże to będziemy próbować użyć mleka z piersi bo czytałam że też podobno ma działanie lecznicze.

Instynkt hula. Młody mnie totalnie przerobil, chyba dostałam upgrade systemu
Z śmiesznych rzeczy - jak trochę bardziej zakweka to mleko samo mi z piersi cieknie. Natura jest szalona

Nam mówili że maluszkom czyści się oczka odwrotnie - od zewnątrz do środka, w jakimś poradniku też czytałam żeby tak myć. No i tak jak piszesz, jednorazowo na każde oczko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fortuna1]

Dziewczyny, które już urodziły - czy wszystkie skurcze, które czulyscie na chwilę przed porodem były bolesne? Czy były takie, których nie czulyscie a oznaką był tylko napięty brzuch?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[awgusta]

Ashley,Zefirkowa, gratulacje dziewczyny



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[deraa]

Gratulacje wszystkim! Co jakiś czas zasiadam, żeby coś tu napisać, ale nie finaluzuję zamiaru. Ciąża wydaje mi się już tak odległym stanem, że prawie nic nie pamiętam. Cieszę się "wolnością". Trzymam wielkie kciuki za wszystkie jeszcze zapakowane, już tylko chwila wytrwałości!

Napisane przez Fortuna1

Dziewczyny, które już urodziły - czy wszystkie skurcze, które czulyscie na chwilę przed porodem były bolesne? Czy były takie, których nie czulyscie a oznaką był tylko napięty brzuch?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie przez pierwsze 2 godziny skurczy porodowych było tylko regularne uczucie napiętego brzucha. Co 4 minuty, trawające około minuty. Później rozkręcało się to już bardziej czuciowo. Przepowiadające raczej zawsze były bolące, chociaż możliwe, że te niebolące ignorowałam
Nie myślę już dziś absolutnie, mam nadzieję że trafiam z odpowiedzią w to o co Ci chodziło

[aisot]

Urodziłam. Ledwo żyjemy. Odezwę sie pozniej ,

[chrupa]

Napisane przez aisot

Urodziłam. Ledwo żyjemy. Odezwę sie pozniej ,

Nareszcie, gratulacje! Trzymaj się, odpocznij

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[slowikowa25]

Napisane przez aisot

Urodziłam. Ledwo żyjemy. Odezwę sie pozniej ,

Noo Aisot wreszcie się odezwałaś! Gratulacje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Zefirkowa]

Dziewczyny po cesarce mam pytanie. Czy miałyście maluchy przy sobie w pokoju cały czas? Minęła mii doba od cesarki i pielęgniarka się już pyta czy chce tu dzieciaczka na stałe

Nie widzę tego. Dopiero dzisiaj wstałam z łóżka i każdy krok i wstawanie to straszny ból. Byłam dumna z tego że udało mi się samodzielnie załatwić i potem wstać z łóżka na kolację. Czuję się jak wyrodna matka

[favianna]

Napisane przez Zefirkowa

Dziewczyny po cesarce mam pytanie. Czy miałyście maluchy przy sobie w pokoju cały czas? Minęła mii doba od cesarki i pielęgniarka się już pyta czy chce tu dzieciaczka na stałe

Nie widzę tego. Dopiero dzisiaj wstałam z łóżka i każdy krok i wstawanie to straszny ból. Byłam dumna z tego że udało mi się samodzielnie załatwić i potem wstać z łóżka na kolację. Czuję się jak wyrodna matka

Od samego początku non stop. Przed pionizowaniem pielęgniarki przychodziły na każdy dzwonek cały czas, potem zresztą też. W dzień mój A zajmował się mną i małym ile mógł, przewijal i podawał do karmienia, chodził sterylizowac końcówki do laktatora. W nocy i kiedy go nie było ja powolutku wstawalam do młodego i jakoś daliśmy radę te 5 dni.

[katkasiek]

Napisane przez aisot

Urodziłam. Ledwo żyjemy. Odezwę sie pozniej ,

GRATULACJE!!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Michalina83]

Napisane przez Fortuna1

Chyba bym w takim przypadku wyłączyła telefon po prostu. Nienawidzę jak ktoś dzwoni i pyta jak się czuję, niezależnie w sumie czy to teściowa czy mama

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Spoko. Chyba załapała bo później nie dzwonili tylko pisali smsy.

---------- Dopisano o 01:36 ---------- Poprzedni post napisano o 01:30 ----------

Napisane przez Fortuna1

Dziewczyny, które już urodziły - czy wszystkie skurcze, które czulyscie na chwilę przed porodem były bolesne? Czy były takie, których nie czulyscie a oznaką był tylko napięty brzuch?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie były takie które dawały się rozchodzić ale jak mi robili ktg to mówili że słabe te skurcze mimo że jak leżała to bolały.

[Ashley_88]

Favianna Aisot gratulacje!

Skurcze porodówce u mnie były tylko bolesne. Stawiane sie brzucha, to był poczateczek trwający prawie 2,5h. Dopiero po prZebiciu pęcherza płodowego ogarnelam, co to bóle porodowe.
Dziecko dostałam po CC następnego dnia rano. I na kolejna noc czyli dzis tez oddałam, bo mam zespol popunkcyjny po znieczulenie i bałam sie. Tez sie czuje jak wyrodna matka
I nie radże sobie z karmieniem
I kryzysy, to mam co chwile, męża mi szkoda jest na każde zawołanie. Siedzi od 7-22

[Fortuna1]

Napisane przez deraa

Gratulacje wszystkim! Co jakiś czas zasiadam, żeby coś tu napisać, ale nie finaluzuję zamiaru. Ciąża wydaje mi się już tak odległym stanem, że prawie nic nie pamiętam. Cieszę się "wolnością". Trzymam wielkie kciuki za wszystkie jeszcze zapakowane, już tylko chwila wytrwałości!



U mnie przez pierwsze 2 godziny skurczy porodowych było tylko regularne uczucie napiętego brzucha. Co 4 minuty, trawające około minuty. Później rozkręcało się to już bardziej czuciowo. Przepowiadające raczej zawsze były bolące, chociaż możliwe, że te niebolące ignorowałam
Nie myślę już dziś absolutnie, mam nadzieję że trafiam z odpowiedzią w to o co Ci chodziło

Dzięki pytam, bo ja właśnie czuje skurcze, ale tylko poprzez napięty brzuch, bez bólu. Pojadę niedługo na ktg to się okaże bo ja już tak bardzo chciałabym urodzić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:25 ---------- Poprzedni post napisano o 07:25 ----------

Napisane przez aisot

Urodziłam. Ledwo żyjemy. Odezwę sie pozniej ,

Gratulacje!!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:27 ---------- Poprzedni post napisano o 07:25 ----------

Napisane przez Zefirkowa

Dziewczyny po cesarce mam pytanie. Czy miałyście maluchy przy sobie w pokoju cały czas? Minęła mii doba od cesarki i pielęgniarka się już pyta czy chce tu dzieciaczka na stałe

Nie widzę tego. Dopiero dzisiaj wstałam z łóżka i każdy krok i wstawanie to straszny ból. Byłam dumna z tego że udało mi się samodzielnie załatwić i potem wstać z łóżka na kolację. Czuję się jak wyrodna matka

Wg mnie powinni Ci dać jeszcze chwilę odpoczynku. A jak się czujesz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aneczkakropeczka]

Aisot gratulacje odpoczywajcie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Manddy]

Gratuluję wszystkim nowym Mamusiom

Napisane przez Wilanka

Nam mówili że maluszkom czyści się oczka odwrotnie - od zewnątrz do środka, w jakimś poradniku też czytałam żeby tak myć. No i tak jak piszesz, jednorazowo na każde oczko.

U mnie tak samo, i w szkole rodzenia i położna środowiskowa pokazywały, żeby czyścić od zewnątrz do środka.

[favianna]

Napisane przez Manddy

Gratuluję wszystkim nowym Mamusiom



U mnie tak samo, i w szkole rodzenia i położna środowiskowa pokazywały, żeby czyścić od zewnątrz do środka.

No właśnie czytam to samo i dziwi mnie teraz ze pokazywali nam odwrotnie.
Tak czy inaczej walczymy wciąż z ropiejacymi oczkami i odpukać jest troszkę lepiej. Mam nadzieję że będzie tak się poprawiać cały czas.
A jeszcze wczoraj jedno oczko się całkiem potrafiło zakleic.

Do mam rozpakowanych - czy wasze maluszki tez jedza na potęgę? Mój mały zamienił się w totalnego smoka, wciąga i wciąga, dopóki a się często, brudzi pampersy na potęgę.

[chrupa]

Hejo
Umęczył mnie wczorajszy dzień na IP - w piątek kazali mi się zgłosić na IP na KTG . Tak jak pojechaliśmy przed 12 tak wróciliśmy prawie o 16... A akurat trafiliśmy, że jak przyjechaliśmy to prawie nikogo nie było. Zeszło, bo mnie badali wzdłuż i wszerz w efekcie.
KTG w porządku, ale mała się mega ruszała pod koniec, więc lekarka wzięła mnie jeszcze na USG, bo jej się zapis przez to ruszanie nie podobał. Jakaś taka młoda, chyba na specjalizacji. W USG coś jej się nie spodobało, zawołała ordynatora. Ten potwierdził, że jest coś nietypowego - okazało się, że mała ma anomalię anatomiczną związaną z budową głównych żył... bardzo rzadką, ale podobno w żaden sposób nie wpływającą na zdrowie i funkcjonowanie. Przynajmniej tak twierdzi lekarz (a jak wyczytałam w necie jest doktorem i anomalnie to jego "działka"). Ale i tak się martwię... Póki się nie urodzi i nie zobaczę, że faktycznie wszystko jest w porządku i nie ma problemów z krążeniem to będę w stresie
W każdym razie strasznie mnie wymęczyło to wszystko na Izbie. Na razie wciąż nie urodziłam, więc jutro mam się zgłosić do nich na patologię na obserwację stacjonarną. Liczyłam na to, że może jednak mała się zmobilizuje i się urodzi do tego czasu, ale nic na to nie wskazuje. W badaniu szyjka 1,5cm i przepuszcza palec. I tyle. No chyba, że uczucie zmęczenia, które mam od 2 dni zapowiada poród, już sama nie wiem. Czuję narastający zjazd nastroju

[chrupa]

Newsy - Beti i ishtar rozpakowane

[trute]

Napisane przez chrupa

Hejo
Umęczył mnie wczorajszy dzień na IP - w piątek kazali mi się zgłosić na IP na KTG . Tak jak pojechaliśmy przed 12 tak wróciliśmy prawie o 16... A akurat trafiliśmy, że jak przyjechaliśmy to prawie nikogo nie było. Zeszło, bo mnie badali wzdłuż i wszerz w efekcie.
KTG w porządku, ale mała się mega ruszała pod koniec, więc lekarka wzięła mnie jeszcze na USG, bo jej się zapis przez to ruszanie nie podobał. Jakaś taka młoda, chyba na specjalizacji. W USG coś jej się nie spodobało, zawołała ordynatora. Ten potwierdził, że jest coś nietypowego - okazało się, że mała ma anomalię anatomiczną związaną z budową głównych żył... bardzo rzadką, ale podobno w żaden sposób nie wpływającą na zdrowie i funkcjonowanie. Przynajmniej tak twierdzi lekarz (a jak wyczytałam w necie jest doktorem i anomalnie to jego "działka"). Ale i tak się martwię... Póki się nie urodzi i nie zobaczę, że faktycznie wszystko jest w porządku i nie ma problemów z krążeniem to będę w stresie
W każdym razie strasznie mnie wymęczyło to wszystko na Izbie. Na razie wciąż nie urodziłam, więc jutro mam się zgłosić do nich na patologię na obserwację stacjonarną. Liczyłam na to, że może jednak mała się zmobilizuje i się urodzi do tego czasu, ale nic na to nie wskazuje. W badaniu szyjka 1,5cm i przepuszcza palec. I tyle. No chyba, że uczucie zmęczenia, które mam od 2 dni zapowiada poród, już sama nie wiem. Czuję narastający zjazd nastroju

Jeśli lekarz mówi, że jest wszystko w porządku to zaufaj mu, u mnie było tak, że było w porządku a lekarz mnie nastraszył i to dość poważnie. Miesiąc się potem niepotrzebnie denerwowałam. Też właśnie byłam na IP, rozwarcie takie samo jak u Ciebie, brak skurczy, i podobnie: nic mi się nie chce, na nic nie mam ochoty, na poród czekam jak na zbawienie. We wtorek kolejna wizyta

[chrupa]

To możemy sobie przybić piątkę mamy małe uparciuchy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz