|
|
#4591 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 809
|
Dot.: Mamusie marcowe 2017
Cytat:
__________________
APARATKA góra kryształ -16.06.2015 dół mieszany - 12.10.2015 DBAM O WŁOSY
|
|
|
|
|
#4592 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 3 628
|
Dot.: Mamusie marcowe 2017
Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
![]() U nas dziś intensywny dzień- byliśmy w kościele (Matko i córko, kiedy moje dziecko nauczy się normalnie, cicho zachowywac w kościele ) Potem na festiwalu nauki, obiad, dłuuugi spacer z psemm i pizza na kolacje;p Chłopy się teraz kąpia, a ja czekam na rolnika w tvp2;p
|
|||
|
|
|
#4593 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 672
|
Dot.: Mamusie marcowe 2017
U mnie jutro 15tc!
już się boję porodu! Ten ból po cc jest okropny Sent from my E2303 using Wizaz Forum mobile app
__________________
Synek: 28.08.2015 ! |
|
|
|
#4594 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 5 610
|
Dot.: Mamusie marcowe 2017
Heh ja to sie martwie co bedzie jak Michaś zacznie nauczać dzidzie i będzie robić to co on dużo wcześniej, na dodatek w dwójkę
![]() Cytat:
Cytat:
![]() Msze roczkowa spędził w wejściu koło zakrystii z tata i przyszli tylko na błogosławieństwo, bo u nas ksiądz woła do ołtarza wtedy. Jak ksiądz go dotknął to rękę mu zabrał i się rozplakał ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
||
|
|
|
#4595 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Mamusie marcowe 2017
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#4596 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 3 628
|
Dot.: Mamusie marcowe 2017
Cytat:
No normalnie masakra, jedytny spokój jest jak wezmiemy samochodzik i ok. 10 metrów od kosciola po zakurzonej ścieżce jeżdzi....wyglądał dzis jak duch bieluch taki umorusany....a że hebel dziś niesmaowity, to zmarzlismy... Kacper swoją masze na 3 urodziny przespał dzięki Bogu, bo akurat wtedy trafiło na wizytacje biskupią;p Ale tak to jest masakra, nudzi się, gada na głos, łazi, biega... z zazdrościa patrze na matki z dziecmi, które stoja/ siedza cała msze w spokoju...A dziś jeszcze jak tz zwracał mu uwagę to było wystawianie języka z wiadomym dżwiękiem przy tym- uroki przedszkola, bo przecież nikt z nas tak nie reaguje.... Przyjdzie jesień i zima to bedziemy chyba chodzić z tżtem na zmiany, bo nerwowo się wykoncze... |
|
|
|
|
#4597 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Mamusie marcowe 2017
te matki to pewnie coś swoim dzieciom podaja przed mszą; ) na miejscu dziecka też byłabym znudzona, ewentualnie można chodzić na msze dla dzieci jeżeli u Was są takie
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
#4598 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 779
|
Dot.: Mamusie marcowe 2017
Asia
A tak faktycznie bardzo boli po cc? |
|
|
|
#4599 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 672
|
Dot.: Mamusie marcowe 2017
Ja ogólnie źle wspominam poród. Mój źle się zaczął bo odeszły mi wody a nie było rozwarcia i męczyłam się 15 h ból okropny. Płakałam z bólu. Dlatego wolę cc. Z tego najgorzej wspominam znieczulenie i to że musiałam wstać pod prysznic kilka godzin po cięciu. Nie mogłam się podnieść bo szwy ciągnął bardzo a pod prysznicem było mi ciemno przed oczami i prawie zamdlalam. Dostałam morfine i po niej też dziwne uczucie osłabienia i myślałam że umieram. Ale to tylko moje odczucia. Każda inaczej przechodzi poród. Najważniejsze że to szybko mija. Trzy miesiące później mogłam skakać. Najgorszy pierwszy tydzień a później już z górki
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ---------- A co do samego cięcia to nie czuje się nic ja tylko odczuwalam szarpanie bez bólu. Czyli przycinanie i potem rozciąganie skóry na boki by wyciągnąć dziecko. A najlepsze ze w szpitalu na suficie takie coś jakby lustro więc głowę miałam w bok oczy zamknięte i niech robią co chcą ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Synek: 28.08.2015 ! |
|
|
|
#4600 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 43
|
Dot.: Mamusie marcowe 2017
Najważniejsza po CC jest szybka pionizacja i jako tako ogarnięcie się.
Mnie blizna po pierwszej CC bolała przez jakoś 2 tyg ale tylko przy wstawaniu; po drugiej dużo szybciej doszłam do siebie. Za to poród SN dla mnie tragiczny...... ---------- Dopisano o 07:58 ---------- Poprzedni post napisano o 07:50 ---------- Cytat:
![]() ![]() Za to polecam książkę H.Karpa "Najszczęśliwsze niemowlę w okolicy" i "Najszczęśliwszy śpioch w okolicy" oraz ciasne owijanie do snu w tzw. kokonik. Moje dzieciaki bardzo uwielbiały i w dzień czy w nocy nie było problemu ze snem ![]() A z grających gadżetów mieliśmy tylko konika morskiego z Fisher Price oraz karuzelkę Tiny Love. Moim zdaniem dużo przyjemniejsze melodyjki niż szumiś Zresztą moja przyjaciółka ma 3 m-ce starszą córkę i jak u nas były to pożyczyłam na próbę whisbeara i był ryk...
|
|
|
|
|
#4601 | |||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: home
Wiadomości: 1 306
|
Dot.: Mamusie marcowe 2017
Cytat:
Cytat:
Cytat:
naprawde ta cesarka taka tragiczna? ja zawsze slyszalam gorsze opinie o porodzie naturalnym.. ja tez mysle o tym szumisiu, tylko sie zastanawiam czy faktycznie go z polski sprowadzac, czy kupic odpowiednik, ktory znajde tu w IT. myslalam o tej wersji z sensorem ruchu- gdy dziecko sie przebudza to sie wlacza od nowa. czyli faktycznie wiekszosc z Was poleca szumisia, tak? |
|||
|
|
|
#4602 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 43
|
Dot.: Mamusie marcowe 2017
Cytat:
![]() Dla mnie gorszy był SN ale ja miałam poród 2w1 po 22h od odejścia wód skończyło się na CC...
|
|
|
|
|
#4603 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 692
|
Dot.: Mamusie marcowe 2017
Ojej wspolczuje takich przezyc z porodowek.
Ja pierszy skurcz poczulam przed 22.00 a o 3.10 juz Patryk byl na swiecie. Nie mowie ze nie bolalo :-/, ale przynajmniej tak dlugo sie nie meczylam ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Nie bój się zrobić wielkiego kroku... nie pokonasz przepaści dwoma małymi... David Lloyd George Patryk urodził się 11.11.2007 r. http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200711111762.png |
|
|
|
#4604 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 3 628
|
Dot.: Mamusie marcowe 2017
Pocytowałam i wywaliło;p
uśmiechnięta- Kacper twez niby na "uspokajających" bo bierze hydroxyzyne ze względu naAZS, ale jakby jescze bardziej "pobudzony" po niej;p Co do porodów sn kontra cc to jak dyskusja o wyższości Swiąt Wielkanocnych nad Bożego Narodzenia (lub odwrotnie ) Ja też poród wspominam pozytywnie...o 14.00 odeszły wody o 15.00 po oxy pierwsze skurcze o 19.15 Kacper był na świecie....Niestety kiepsko mnie pozszywali i dłuuugo sie potem goiłam. Niemniej jednak były na sali ze mna 2 dziewczyny, które miały cc po pierwszym sn (jedna miała "załatwianą", druga ze wskazań lekarskich) i obie mówiły, ze znosza okropnie, że nie mogą sięruszać, że jednak wolały sn. Ale znam tez osoby, które męczyły sie długo sn bez skutku i potem cc to było dla nich wybawienie i twierdza, ze było ok. A kolezanka po cc ez mopwiła, ze dla niej to nie ejst jakas trauma Także zalezy od indywidualnych doswiadceń.
|
|
|
|
#4605 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: home
Wiadomości: 1 306
|
Dot.: Mamusie marcowe 2017
Cytat:
ja wyboru nie mam, takze staram sie widziec pozytywy tej cesarki - ze godzinka i po krzyku, tylko to co pozniej pewnie bedzie meczace.. |
|
|
|
|
#4606 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 3 027
|
Dot.: Mamusie marcowe 2017
Ja w poprzedniej ciąży strasznie się bałam porodu SN (szczególnie jak się naczytałam o komplikacjach i niedotlenieniach dzieci), byłam nastawiona na CC, ale wyszło SN... Teraz wolę SN
jest ciężko i straszny ból, ale przynajmniej wiem już jak to wygląda nigdy nie miałam żadnej operacji, nawet zabiegu i boję się CC Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
#4607 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 43
|
Dot.: Mamusie marcowe 2017
Cytat:
):Ok 2 poczułam, że odeszły mi wody i zaczęły się nieregularne skurcze. Nie umiałam zasnąć, więc poszłam sobie poleżeć do wanny, dopakować się, zjeść śniadanie itd. Ok 6 pojechaliśmy do szpitala (jakieś 40-45 min), potem przyjęcie i ktg (wg położnej wyszło, że mam przepowiadcze i chcieli mnie odesłać do domu ale wyprosiłam jeszcze usg), na IP czekałam 2h na usg i przed znowu odeszły mi wody. Jak zrobili w końcu usg to wyszło, że faktycznie wody się sączą i rozwarcie 3-4 cm. Na porodówce trafiłam na "moją" położną i miałam do 15 urodzić (weszłam ok 10 na porodówkę). Ok 15 skończyłam na 7 cm i zaczął się kryzys Wanna, prysznic, skakanie na piłce itd. Ok 8-9cm podali mi kroplówkę z oxy na przyspieszenie i ona mi tylko rozjechała akcję Ok 22 ostatnie badanie i decyzja o cc. Akcja zakończyła się na 9-10 cm, bo synek nie mógł się wstawić. Urodzony o 23 uff...
|
|
|
|
|
#4608 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: G
Wiadomości: 12 663
|
Dot.: Mamusie marcowe 2017
Cześć! Wróciliśmy z urlopu
Nie jestem w stanie Was nadrobić, tyyyyle stron Czy coś ciekawego się wydarzyło?
__________________
2017: 22 2018: 12 |
|
|
|
#4609 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 3 628
|
Dot.: Mamusie marcowe 2017
I ja znalazłam opis swego porodu na wątku 03-04.2013r. uwaga obszerny, wrażliwcy niech nie czytają;
Nadejszła wielkopomna chwila i czas opisac swój Poród Uwaga będzie dłuuugo i szczegółowo W piatek 08.03 pojechałam na KTG i badanie jak pamiętacie od ponad 2 tygodni łaziłam rozwarta na 1-2 palce ze zgładzoną szyją i nic! Jak lekarka mnie zobaczyła powiedziała, ze zostaję na patologii i do srody powinnam urodzic (w środę był mój termin z OM) bo ona ma akurat w środę dyżur;p No i przyjęli mnie na patologię,wyniki w norme, KTG też wieczorem w piatek złapały mnie lekkie skurczyki i poczułam delikatnie wilgotono -lekarka stwierdziła, ze to pewnie popuściłam mocz, a skurcze przeszły (był to raczej ból okresowy).W sobote rano ok. 10.00 obchód i dr pyta się po co ja zostałam...JA , ze nie wiem, kazali to zostałam, że długo rozwarta już chodze;p Wzruszył tylko ramionami... Po obiedzie odwiedziła mnie mama, potem drzemka i ok. 14.00 wstaje z łózka i....czuję, ze mam mokre spodnie (nie czułam wcale tego magicznego "pyk"). Ide do połóżnych, kazały podkładać lignine i wezwały lekarza, ten przyszedł, mówi, ze sprawdzimy, bo to pewnie nie wody;p Zbadał-rozwarcie na 2 luzne palce, i kazał wrócic na salę, a on się naradzi co dalej. Za 10 min przyszedł i mówi, ze rodzimy, bo dziecko nieduże, że mimo, ze nie ma skurczy to im troche pomozemy i dzis powinno byc po wszystkim. OK!Tylko, że Tż u swich rodziców, rano pojechał ostani raz przed P. coś ojcu wymienić w aucie, więc dzwonie i pytam sie, co robi, a on, ze sie juz się zbiera to mówie mu, ze niech zagęści ruchy bo wody odeszły i bede rodzic, on spanikowany, na co słysze niezawodny głos teściowej w tle..."Eee jak wody odejda to jeszcze kilkanaście godzin moze sie nic nie dziać..." No tak, co tam poród żony, niech sie syn nie spieszy tylko z Mamusią jeszcze kawe wypije;p. Ok. Tz mówi, ze miał jeszcze na wysta zwierząt z bratem podjechać , no ale juz jedzie-CHyba nie musze przytaczać co sobie wtedy pomyślałam, co powiedziałam, ja tu ide rodzic, a on bedzie zwierzeta oglądał;p (Na szczęscie to tylko 45km więc powinien zaraz być). Spakowałam swoje manatki i wzieli mnie na góre, położyli na łózku, dali oxytocyne, czopka i kazali leżeć, nic się nie dzieje...a tu nagle słysze takie głośne pstryk- i poszła reszta wód płodowych i zaczął się ból skurczowy....Mija 40minut tżta nie ma szlag mnie trafia na myśl, że moze właśnie ogląda kameleony lub inne legwany a ja tu cierpię (skurccze zaczeły sie od 30-40% i były najpierw co 4-5 minut) dzwonie, Na Jego sczęscie był już pod szpitalem... Przyjechał, siedzielismy,gadalismy, w międzyczasie 2 wizyty w toalecie, ale skurcze wyjatkowo czesto- co 4 minuty, chodziłam z ta kroplówką jak pies na łańcuchu, tylko do Wc mi sciagali i zauwazyłam, ze wtdy surcze łągodniejsze, wiec próbowałam sie roche od niej wymigać;p Przyszła miła starzystka, mówię, ze myslałąm, ze jeszcze włosy umyję, pod prysznic pójde, a ona, ze moge iść-to mnie troche rozluźni-odłączyła oxy, poszłam pod prysznic i myłam włosy miedzy skurczami (juz co 3 minuty;p) Przypomniała mi sie od razu nestella, która opowiadała jak malowała oczy między skurczami) wróćiłam z prysznica, łaże po sali na co starzystka, ze wie, ze ja sie wymiguje, ale już dawno powinna mi spowrotem tę kroplówke podłączyć, więc rad nie rad znów "na sznurku" i skurcze co raz mocniejsze... Przyniosła mi piłkę i sobie troche skakałam, ale bóle był co raz mocniejsze zaczełam oddychac tak jak uczyli na SR i było ciut lepiej, tz mnie masował i z tel. w reku mierzył skurcze. W końcu ból był jeszcze silniejszy, skurcze co 2-3 minuty zaczełam sapać, badanie i połóżna mói, ze nie mogę sapać bo robi sie przodogłowie, maluch uderza głowka o szyjke i moż być zniekształcona, to mija, ale po kilku miesiacach. Zatem ja wystraszona już oddychałam jak PAn Bóg i siostra Położna przykazali, płytko zipałam na skurczach i zaczełam sie upominac o wannę, położna mówi,że jeszcze troszke, musi być pełniejsze rozwarcie (było chyba na 6 palców). Dałą mi jakiś zastrzyk, po którym zakreciło się w głowie, ale ból nie minął nawet nie wiem, co to było.Po kilkunastu minutach nalała mi wody i mówi, ze mam ok. 30 minut na "kąpiel" Tz w tym czasie podczas skurczy polewał mi brzuszek wodą. Pierwsze 4-5 skurczy super w wodzie rozpręzona, mniej bolało itp, ale po kilkunastu minutach skurcze nabrały siły i zaczeły byc nie do wytrzymania...A tu w wodzie ani sie za co złapać, ani co scisnąc, jak tz lał mi wode po brzuchu, to miałam wrażenie, ze ta woda wazy z 80kg, ściskałam go z całej siły za rekę i kazałm iśc po położna, bo mówę, ze nie dam rady...Przyszła,zbadała -8 palców troszke posiedziałam jeszcze w wodzie a Ona instruowała co mam robić i w końcu wyszłam skurcze były już co chwila...w drodze na łózko (ok 15m) było ich chyba 3. No dobrze-rodzimy, na łóżko i....zaczeło się...Te chwile najmniej przyjemnie wspominam...Wzceśaniejsze skurcze z tymi to pikuś....Tz móił, ze najgożej jak nabierałam powietrza i polozna kazała przeć, a ja zamiast trzyamc powietrze to je wypuszczałam zrezygnowana;p ALe po jakims czasie sie poprawiłam. "Główka jest już w kanale rodnym"- te słowa przesladowały mnie jak mantra przez całe skurcze parte i dawały złudne nadzieje, ze będzie tak jak w filmach jest już główka, rach, ciach i jest reszta hura! Nic bardziej mylnego... Parłam i parłam i odpoczywałam i zipałam na zmianę a tu nic...(NAJgorzej bolały skurcze przezipane- wolałam juz przeć).miałam wrażenie, ze to trwa wiecznosc, kazali mi zmieniac pozycje, parłam w pozycji wertykalnej, kolankowo- łokciowej, na klęczka i jak tylko sie dało....Mówie, ze juz nie dam rady, na co połóżna, jak to "Głóka już w kanale rodnym a PAni mówi, ze nie da rady?" NA co ja, ze jaka ta główka, ze tyle juz w tym knale jest i ani widu ani słychu...(TAk jak MAłpka pisała kiedys, ze u niej będzie głowa, barki, i nogi, nogi.... nadal nogi;p) Gozina 19.00myślę sobie MAtko i córko kiedy w końcu urodze? A Tu! KOniec zmiany- zmiana personelu! Myśle sobie, tożcie se pore wybrali...Przyszła nowa połóżna- znów na kolana, na cztery łapy kilka parc, potem na plecy-dzwoni po lekrza mówi, ze bedziemy rodzić-mysle sobie w koncu! Przyleciały jeszcze 2 inne poózne- przyjmująca mówi, co mam robić, 2 dociskaja nogi, tz dociska głowę a ja juz zgłupiałąm z tego wszystkeigo i z bólu i myśle sobie teraz, albo nigdy czułam jak połózna nacina mi krocze i dałam z siebie wszsytko......Wszystko, co mam najcenniejszego, bo na swiat o 19.15 przyszedł KAcper Połóżna wyjęła go, osuszyła i mówi: O! będa jajka na wielkanoc- chłopak!Tż był tak zrezygnowany, przerażony i zmęczony, ze mówi, ze chyba pępowiny nie przetnie...;p Ja mówie, tnij, bo będziesz potem załował No i przeciął. MAły na brzuszku moim krzyczał w niebogłosy, a ja sie pytałam dlaczego ma zamkniete oczka, na co położne, zaczeły się smiac, ze tyle ludzi i swiateł i się wstydzi..Tż natomiast błysnął intelektem,ze koty jak się rodza tez maja zamknięte oczy przez kilka dni dał mi buziakia i poszli sie mierzyc i ważyć, mi połóżna kazała sapnąc i przyszła lekarka na szycie...Ja mówie, ze jeszcze łózżysko do urodzenia, a ona, ze juz urodzone-to sapniecie;p Szycie troche bolało...ale dało się przezyć jak zobaczyłam jak wyglądam- obicie w lampie to zrezygnowałam i zamknełam oczy;p Potem przyniesli mi kolacje tż zrobił kanapki, jadłam, lezelismy i wpatrywalismy sie na slicznego naszego synka! Tż powiedział,ze jakby nie był i na własne oczy nie zobaczył, to by nie uwierzył, ze to taki wysiłek Ogólnie porów bardzo szybki od 15 do 19.15. SKurcze parte mam wpisane 40 miut, ale dla mnie trwały wieczność... Fart taki, ze rodziłam sama na trakcie i połózna była pzy mnie niemal non-stop. Bardzo mnie wspierała i kierowała mna, druga też. Przede mną rodziły dziewczyny 5 na raz przy 2 położnych- nie wyobrażam sobie tego, bo ja przy każdym skurczu pytałam, co robimy przemy, zipiemy, czy zmieniamy pozycję Ogólnie ból w ostatniej fazie nie do opisania- podobno oxy wzmacnia jeszcze doznania;p. U mnie męczące było tez to, ze skurcze od razu co 5 minut, nie miałm kiedy odpocząc między nimi. To prawda, ze wanna przyspiesza poród, bo po pobycie w wodzie, akcja sie rozkręciła. Ogólnie: warto było!Tż wspierał jak mógł, wypiłam ze 3 litry wody w trakcie, ale zobaczyć Kacperka i go przytulić- warte wszystkich bólów świata. Teraz dopiero wiem,co to jest matczyna miłość, któa pokona wszystko i jest w stanie oddać życie za swój skarb! O tym, co się działo po porodzie i dlaczego byliśmy w szpitalu tydzien- w nastepnym odcinkup |
|
|
|
#4610 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 1 497
|
Dot.: Mamusie marcowe 2017
Witam! Pogoda tragiczna, powrót do pracy i znowu na myśl o śniadaniu mi niedobrze. Ewidentnie praca mi nie służy
![]() Cytat:
__________________
Szymon |
|
|
|
|
#4611 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 5 610
|
Dot.: Mamusie marcowe 2017
Cytat:
My od godziny czekamy u chirurga, pelna poczekalnia, wchodzi sie wg kolejnosci przyjscia, wyczutuja po nazwiskach. Usiasc nie ma gdzie.... jak za 2 godz stad wyjdziemy to bedzie dobrze. Maz z malym spaceruje juz po dworze bo zaczal sie powoli nerwic... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#4612 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 6 004
|
Dot.: Mamusie marcowe 2017
Cytat:
---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ---------- Sunny eyes a ile Twoje dziecie ma? Moja nie chciala sie bawic Odkrywczym domkiem za to Arka Noego to hit totalny
__________________
Królewna |
|
|
|
|
#4613 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 692
|
Dot.: Mamusie marcowe 2017
Klementyna ja parte mialam 10 min z tego co pamietam. Ale u mnie wlazla lekarka na porodowke i mi poprostu wypchala Patryka z brzucha. Nie wiem po co, bo juz glowke bylo widac.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Nie bój się zrobić wielkiego kroku... nie pokonasz przepaści dwoma małymi... David Lloyd George Patryk urodził się 11.11.2007 r. http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200711111762.png |
|
|
|
#4614 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 5 610
|
Dot.: Mamusie marcowe 2017
Cytat:
Jestesmy po wizycie, kolejna koniec listopada i umowienie sie na konkretny termin zabiegu po nowym roku. Troche jestem przerazona, że ma to być pod narkoza... ;( Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#4615 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 3 027
|
Dot.: Mamusie marcowe 2017
Cytat:
napisz do Mango piv z mailem,to Cię doda ![]() Klementyna jaaaaaki opis szczegółowy nie wiem czemu, ale lubię czytać opisy porodów każdy jest innyDzisiaj moja koleżanka to udostpępniła https://wrealu24.pl/services/1731-ra...-odzyskac-mame - nie wiedziałam, że po cesarce może się coś takiego stać... masakra |
|
|
|
|
#4616 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Mamusie marcowe 2017
ja też jakiś lubię czytać opisy porodów, nie wiem czemu uspokaja mnie to jak wiem co może się wydarzyć
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
#4617 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 1 497
|
Dot.: Mamusie marcowe 2017
dzięki
Cytat:
straszna historia, w zasadzie na żadnym etapie nie można byc pewnym, że teraz to już jest dobrze i bezpiecznie
__________________
Szymon |
|
|
|
|
#4618 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Mamusie marcowe 2017
Dziewczyny nowy wątek tutaj : https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post65463601
Narazie piszemy oczywiscie w naszym. Jeżeli chcecie cokolwiek zmienić, dodać, bardzo proszę o info tu albo w PW oczywiscie baza linkow bedzie rozbudowana i jak tylko znajde czas przygotuje liste lekow ktore mozna stosowac w ciazy
|
|
|
|
#4620 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: G
Wiadomości: 12 663
|
Dot.: Mamusie marcowe 2017
Cytat:
tp mam na 1.04, 2. ciąża ( jeden aniołek) i 25 latdzięki za info!
__________________
2017: 22 2018: 12 |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:40.




Kolory jak kolory, maja przyciagac uwage dziecka, ale wlasnie szukam odkurzacza i oczywiscie chyba 90% w kolorach rozu...


) Potem na festiwalu nauki, obiad, dłuuugi spacer z psemm i pizza na kolacje;p Chłopy się teraz kąpia, a ja czekam na rolnika w tvp2;p








Czy coś ciekawego się wydarzyło?
tp mam na 1.04, 2. ciąża ( jeden aniołek) i 25 lat
