Idzie WRZESIEŃ, wielkie mamy brzuszki-wnet przytulimy nasze maluszki!Wrześniówki 2016

[katkasiek]

Spacerowanie, seks, napar z malinowych liści, wiesiolek. Nic. Cisza. Twardy brzuch. SkurcZe są, wystarczy że pomyśle, że może trzeba jechać do szpitala to SkurcZe mijają.
Wrrrr....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chrupa]

Napisane przez katkasiek

Spacerowanie, seks, napar z malinowych liści, wiesiolek. Nic. Cisza. Twardy brzuch. SkurcZe są, wystarczy że pomyśle, że może trzeba jechać do szpitala to SkurcZe mijają.
Wrrrr....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie też nic nie działa. Jedynie pociesza mnie że spacer mi kondycję poprawia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fortuna1]

Napisane przez chrupa

Hejo
Umęczył mnie wczorajszy dzień na IP - w piątek kazali mi się zgłosić na IP na KTG . Tak jak pojechaliśmy przed 12 tak wróciliśmy prawie o 16... A akurat trafiliśmy, że jak przyjechaliśmy to prawie nikogo nie było. Zeszło, bo mnie badali wzdłuż i wszerz w efekcie.
KTG w porządku, ale mała się mega ruszała pod koniec, więc lekarka wzięła mnie jeszcze na USG, bo jej się zapis przez to ruszanie nie podobał. Jakaś taka młoda, chyba na specjalizacji. W USG coś jej się nie spodobało, zawołała ordynatora. Ten potwierdził, że jest coś nietypowego - okazało się, że mała ma anomalię anatomiczną związaną z budową głównych żył... bardzo rzadką, ale podobno w żaden sposób nie wpływającą na zdrowie i funkcjonowanie. Przynajmniej tak twierdzi lekarz (a jak wyczytałam w necie jest doktorem i anomalnie to jego "działka"). Ale i tak się martwię... Póki się nie urodzi i nie zobaczę, że faktycznie wszystko jest w porządku i nie ma problemów z krążeniem to będę w stresie
W każdym razie strasznie mnie wymęczyło to wszystko na Izbie. Na razie wciąż nie urodziłam, więc jutro mam się zgłosić do nich na patologię na obserwację stacjonarną. Liczyłam na to, że może jednak mała się zmobilizuje i się urodzi do tego czasu, ale nic na to nie wskazuje. W badaniu szyjka 1,5cm i przepuszcza palec. I tyle. No chyba, że uczucie zmęczenia, które mam od 2 dni zapowiada poród, już sama nie wiem. Czuję narastający zjazd nastroju

Chrupa jeszcze kilka dni max i będzie po wszystkim)))

Kurcze, wszyscy przenieśli się na fb... Szkoda trochę że wątek umarł szczerze mówiąc o wiele lepiej pisze mi się tutaj na forum. Nie chciałabym, by umarło. Przynajmniej wiadomo kto jest kim.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chrupa]

Napisane przez Fortuna1

Chrupa jeszcze kilka dni max i będzie po wszystkim)))

Kurcze, wszyscy przenieśli się na fb... Szkoda trochę że wątek umarł szczerze mówiąc o wiele lepiej pisze mi się tutaj na forum. Nie chciałabym, by umarło. Przynajmniej wiadomo kto jest kim.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Noo... Ja też wolę tu.
I chyba nie wszyscy się przenieślitrzeba napisać do tych których nie ma na fb

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fortuna1]

Napisane przez chrupa

Noo... Ja też wolę tu.
I chyba nie wszyscy się przenieślitrzeba napisać do tych których nie ma na fb

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może jeszcze wrócą. Byłoby super <3 aplikacja na telefon jest naprawdę niezastąpiona. A na fb ciężko się połapać i nie da się śledzić wszystkich wypowiedzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wilanka]

Ja to nawet nie mam fb :-P myślałam, że mało dziewczyny piszą bo czasu nie mają czy coś, a tu się okazuje, że się przeniosły na fb...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fortuna1]

Napisane przez Wilanka

Ja to nawet nie mam fb :-P myślałam, że mało dziewczyny piszą bo czasu nie mają czy coś, a tu się okazuje, że się przeniosły na fb...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Możemy ciągnąć wątek mimo wszystko, myślę, że chętni będą

[chrupa]

Ja jestem za

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201609230904]

Ja też bezfejsbukowa.
Słabe to trochę, ale cóż poradzić. Jak im to lepiej odpowiada...

[trute]

Ja tu jestem i zamierzam zostać (jeśli będzie jeszcze co czytać), fb mnie nie przekonuje do takich konwersacji. Też myślałam, że cisza wynikła z tego, że większość już urodziła i po prostu nie ma czasu

[katkasiek]

Ja wolę tutaj.
Jak coś mam do napisania tylko dla Was to mogę pisać na klubie. To mi całkowicie wystarcza
W ogóle dzień dobry.
Ledwo żywa jestem, każdy krok mi sprawia ból. Wczoraj na spacerze byłam z TZtem I dziećmi. I myślałam, że nie dojdę do domu, skurcz za skurczem. Przyszliśmy, chwilę odpoczelam I cisza. Dziś sobie posprzatalam w domku. Kilka skurczy I cisza.
W czwartek mam zgłosić się do szpitala i będą decydować co robimy. Mam nadzieję, że jednak ruszy mi do tego czasu.
A w ogóle to chciałam zapytać: jak to jest z tym saczeniem się wód? Wczoraj miałam wrażenie w wc ze to wody, ale odrobinkę. Więc nie wiem. Wyczytałam, że można to pomylić z nietrzymaniem moczu. Dzwoniłam do położnej, zapytała czy dużo, mówię że troszkę. Kazała zaczekać do wtorku I przyjść w razie gdyby nic się nie zaczęło.
Czy saczyly wam się wody? PrZy starszym mi przebiegały przy pełnym rozwarciu więc nie wiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[favianna]

Ja też tu będę zaglądać, choć przyznaję że miewam przerwy. Fb nie dla mnie.

[majlenka_]

Napisane przez chrupa

Noo... Ja też wolę tu.
I chyba nie wszyscy się przenieślitrzeba napisać do tych których nie ma na fb

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja jestem i czytam was na bieżąco a na fb się nie udzielam, bo nawet nie wiedziałam, że tam jakaś grupa jest.

W weekend mąż kupił mi laktator elektryczny Lovi, bo chciał mi trochę ułatwić i przyspieszyć ściąganie mleka, kochany teraz mam dwa wczoraj skorzystalismy z okazji, że mały został z moją mamą i pojechaliśmy po parowar

A dziś taki dzień marudny i synek również. Nie chce spać, chciałby żeby go nosić, dawać cyca, ale ja przecież nie mogę całego dnia poświęcić na przystawianie go do piersi i koniecznie muszę kupić smoczek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wilanka]

Ja miałam nadzieję, że Laura będzie bezsmoczkowa, ale jak skończyła 2 tygodnie to jej się włączył odruch ssania. Zaczęła dłużej na piersi wisieć, żeby tylko sobie ciumkać. Z tym, że daje go jej w takich już krytycznych momentach, jak widzę, że np chce spać, ale szuka ustami czegoś do pocyckania, a jak uśnie to albo sama wypluwa albo ja go zabieram

Mamy karmiace piersią, co jecie, a czego nie? Bo mi już czasem pomysłów brak na codzienne menu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chrupa]

Cały weekend nerwów, a tu stwierdzili dzisiaj że nie ma sensu żebym siedziała w szpitalu na patologii, bo mała ma jeszcze czas. Ktg i usg w porządku, szyjka miękka, rozwarcie 2cm. Dali mi jeszcze 3 dni w domu a potem jak nic to mam się zgłosić 22 września na wywołanie. Więc posiedzielismy z mężem 3h na IP i wróciliśmy do domu. Będziemy dalej wyganiać trzymajcie kciuki żeby coś się ruszyło, bo jak znowu będę się tak stresować że mam iść do szpitala to młoda nigdy nie wyjdzie po dobroci

Dziś skończyłam 41 tc, ale wg lekarki dzisiejszej możliwe że miałam źle wyliczoną datę i mam właśnie jeszcze te 3 dni do momentu kiedy rzeczywiście będzie przenoszona o tydzień.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[majlenka_]

Napisane przez Wilanka

Ja miałam nadzieję, że Laura będzie bezsmoczkowa, ale jak skończyła 2 tygodnie to jej się włączył odruch ssania. Zaczęła dłużej na piersi wisieć, żeby tylko sobie ciumkać. Z tym, że daje go jej w takich już krytycznych momentach, jak widzę, że np chce spać, ale szuka ustami czegoś do pocyckania, a jak uśnie to albo sama wypluwa albo ja go zabieram

Mamy karmiace piersią, co jecie, a czego nie? Bo mi już czasem pomysłów brak na codzienne menu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój Oliwierek też właśnie ma potrzebę ssania, jak go przystawiam do piersi to po chwili przy niej zasypia.

Co do diety to na śniadanie twarożek, serek wiejski, kanapki z szynką, serem żółtym, pomidory bez skórki, ogórek zielony, sałata, kaszą manną na mleku, płatki śniadaniowe, jajka na miękko, jajecznica na maśle. Na obiad ziemniaki, ryż, pulpety z mięsa z indyka w sosie koperkowym, mięso drobiowe z rosołu, pieczony indyk, kurczak w folii, łosoś smażony na małej ilości tłuszczu (w sobotę jadłam z grilla usmazony w folii aluminiowej) makaron z serem białym, kupnik, zupa na grysiku albo taka ryżowa, buraki, marchewka duszona, kompot z jabłek i nie wiem co jeszcze jutro będziemy testować parowar

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sondrapransky]

Napisane przez favianna

Czyscimy solą fizjologiczna i wacikiem jałowym lub watka. Od środka do zewnątrz. Przecierasz raz i wrzucasz wacik, tak nam w szpitalu mówili żeby jednorazowo ich używać. Zalewamy też solą fizjologiczna na chwilę. Jak to nie pomoże to będziemy próbować użyć mleka z piersi bo czytałam że też podobno ma działanie lecznicze.

Instynkt hula. Młody mnie totalnie przerobil, chyba dostałam upgrade systemu
Z śmiesznych rzeczy - jak trochę bardziej zakweka to mleko samo mi z piersi cieknie. Natura jest szalona

Dlatego ropieją bo przenosicie infekcje, czyści się od skroni do wewnątrz.
Dziewczy ja już po...w poniedziałek urodził sie synek, od środy jesteśmy w domu. Wody mi odeszły tydzień przed zaplanowaną cesarką, nie będę opowiadać o operacji bo to był koszmar i niestety trauma, która na chwilę obecną powoduję że już nie chce rodzić-nie bęďę straszyć, ale takie przypadki zdarzają się pewnie bardzo rzadko...próbujemy ogarnąć nowy stan, jst ciężko ale z dnia na dzień coraz lepiej. Opieka w szpitalu była tragiczna, wole umrzeć niż tam ponownie trafić, zero zainteesowania, pomocy itp., długo by opowiadać. Życzę powodzenia wszystkim nierozpakowanym, trzymam za was mocno kciuki

[deraa]

Napisane przez Sondrapransky

Dlatego ropieją bo przenosicie infekcje, czyści się od skroni do wewnątrz.
Dziewczy ja już po...w poniedziałek urodził sie synek, od środy jesteśmy w domu. Wody mi odeszły tydzień przed zaplanowaną cesarką, nie będę opowiadać o operacji bo to był koszmar i niestety trauma, która na chwilę obecną powoduję że już nie chce rodzić-nie bęďę straszyć, ale takie przypadki zdarzają się pewnie bardzo rzadko...próbujemy ogarnąć nowy stan, jst ciężko ale z dnia na dzień coraz lepiej. Opieka w szpitalu była tragiczna, wole umrzeć niż tam ponownie trafić, zero zainteesowania, pomocy itp., długo by opowiadać. Życzę powodzenia wszystkim nierozpakowanym, trzymam za was mocno kciuki

Gratulacje!! Dobrze, że już wszystko dobrze. A w jakim mieście rodziłaś?
Przykre, że ludzie pracujący w takim miejscu jeśli nie z poczucia obowiązku, to z czystej empatii nie działają jak trzeba. U mnie też więcej było mądrzenia się niż życzliwości. Uwaga w tonie "ale ma pani tu ciemno! niech pani zapali światło, bo nie będzie pani widziała jak dziecko zsinieje" cudownie trafia do młodej matki przed pierwszą nocą z dzieckiem. Szczęśliwie przy drugim ma się już pełną zdolność puszczania takich rad mimo uszu

I ja zaglądam tu regularnie, rzadziej piszę. Pamiętając ciężar końcówki, teraz przy większości pozostałych tu aktywnych oczekujących nie chcę nudzić co tam u nas. Zakładałam, że jak wszystkie przejdziemy na drugą stronę i będziemy na tym samym etapie to znów będzie żywiej. Mam nadzieję, że dziewczyny czasem i tu zajrzą, bo z w pełni życzliwej ciekawości czasem myślę co tam może być słychać w naszym gronie

Karmiąc 3 tygodnie jem już wszystko, póki co nie mamy problemów

[awgusta]

Gratulacje dla nowych mamus
Dużo zdrowia dla was i dzieciatek

Napisane przez Fortuna1

Może jeszcze wrócą. Byłoby super <3 aplikacja na telefon jest naprawdę niezastąpiona. A na fb ciężko się połapać i nie da się śledzić wszystkich wypowiedzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A też wolę tu pisać,bo na FB się gubie w gąszczu tyle odpowiedzi.

Napisane przez Sondrapransky

Dlatego ropieją bo przenosicie infekcje, czyści się od skroni do wewnątrz.
Dziewczy ja już po...w poniedziałek urodził sie synek, od środy jesteśmy w domu. Wody mi odeszły tydzień przed zaplanowaną cesarką, nie będę opowiadać o operacji bo to był koszmar i niestety trauma, która na chwilę obecną powoduję że już nie chce rodzić-nie bęďę straszyć, ale takie przypadki zdarzają się pewnie bardzo rzadko...próbujemy ogarnąć nowy stan, jst ciężko ale z dnia na dzień coraz lepiej. Opieka w szpitalu była tragiczna, wole umrzeć niż tam ponownie trafić, zero zainteesowania, pomocy itp., długo by opowiadać. Życzę powodzenia wszystkim nierozpakowanym, trzymam za was mocno kciuki

Biedna, ale sie nacierpialas..... Wracaj szybko do zdrowia

Ja karmię piersią i jem prawie wszystko,oprócz czekolady,pomidorów.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chrupa]

Sondrapransky - gratulacje! Szybko wrocilas do domu po cc, to przez te warunki? Współczuję. I trzymam kciuki żeby teraz się wszystko dobrze ułożyło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sondrapransky]

Dziewczyny rodziłam we wrocławiu, puscili nas po 2 dobach, a po co trzymać jak miejsc brakuje. Powiem wam że cieszę się przeogromnie, bo dnia dłużej bym tam nie wytrzymalam. Po powrocie do domu cały dzień płakałam, musiałam przepłakać szpital. Potem ryczałam bo nie miałam pokarmu, mały nie mógł zlapać sutka bo mam plaskie, on sie męczył i ja, bolalo jak cholera. Laktator ściągał 5 ml z dwóch piersi w ciagu 30 min. Położna zmuszala do karmienia, ja psychicznie nie wytrzymywalam i w koncu zrezygnowałam z karmienia j przeszlam na mleko modyfikowane. W koncu jestem szcześliwa i nie zestresowana. Niestety spotkalam sie z nie wiem czy to nie za mocne słowa terror laktacyjny, położna grala mi na emocjach pytając czy mi nie zaleźh na zdrowiu dziecka itp.
No, ale traz wszystko wraca do normy. I generalnie po cc bardzo szybko fizycznie doszlam do siebie.

[katkasiek]

Napisane przez Sondrapransky

Dziewczyny rodziłam we wrocławiu, puscili nas po 2 dobach, a po co trzymać jak miejsc brakuje. Powiem wam że cieszę się przeogromnie, bo dnia dłużej bym tam nie wytrzymalam. Po powrocie do domu cały dzień płakałam, musiałam przepłakać szpital. Potem ryczałam bo nie miałam pokarmu, mały nie mógł zlapać sutka bo mam plaskie, on sie męczył i ja, bolalo jak cholera. Laktator ściągał 5 ml z dwóch piersi w ciagu 30 min. Położna zmuszala do karmienia, ja psychicznie nie wytrzymywalam i w koncu zrezygnowałam z karmienia j przeszlam na mleko modyfikowane. W koncu jestem szcześliwa i nie zestresowana. Niestety spotkalam sie z nie wiem czy to nie za mocne słowa terror laktacyjny, położna grala mi na emocjach pytając czy mi nie zaleźh na zdrowiu dziecka itp.
No, ale traz wszystko wraca do normy. I generalnie po cc bardzo szybko fizycznie doszlam do siebie.

Próbuj przedstawiać jeśli chcesz karmić. Jeszcze można, najgorsze co to stresować karmiące, bo wiadomo że nerwy nie pomagają. Na wątku O karmieniu DziewcZyny polecaly jakiś środek na laktacje. Czytałam opinie w necie, całkiem nieźle.
A jeśli odpuscilas to NIE DAJ SOBIE WMÓWIĆ że jesteś gorsza w czymkolwiek.
Wkurzasz mnie takie gadanie. To decyzja indywidualna każdej z nas powinna być.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[majlenka_]

Napisane przez katkasiek

Próbuj przedstawiać jeśli chcesz karmić. Jeszcze można, najgorsze co to stresować karmiące, bo wiadomo że nerwy nie pomagają. Na wątku O karmieniu DziewcZyny polecaly jakiś środek na laktacje. Czytałam opinie w necie, całkiem nieźle.
A jeśli odpuscilas to NIE DAJ SOBIE WMÓWIĆ że jesteś gorsza w czymkolwiek.
Wkurzasz mnie takie gadanie. To decyzja indywidualna każdej z nas powinna być.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mi koleżanka polecała femaltiker w saszetkach do rozpuszczenia. Dała mi kilka sztuk, posmakowalo, nawet chyba zadziałało, bo znów mam mleko i wczoraj kupiłam ten specyfik w rossmanie do tego piję herbatę laktacyjną dostępną w każdej aptece

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[katkasiek]

Napisane przez majlenka_

Mi koleżanka polecała femaltiker w saszetkach do rozpuszczenia. Dała mi kilka sztuk, posmakowalo, nawet chyba zadziałało, bo znów mam mleko i wczoraj kupiłam ten specyfik w rossmanie do tego piję herbatę laktacyjną dostępną w każdej aptece

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O właśnie. Femaltiker. O nim pisały dziewczyny. Oczywiście wygooglowalam sobie, Bardzo dobre opinie ma.

Leżę dziś po obiadki z TZtem, on na plecach, ja przytulona do niego, nagle jak młody nie zasadzil kopa Tak aż TZ się pytał czy wszystko ok, bo walnęło to I to równo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Michalina83]

Ja mam tv ale nie korzystam. Gorzej teraz z czasem po prostu.

Napisane przez Wilanka

Ja miałam nadzieję, że Laura będzie bezsmoczkowa, ale jak skończyła 2 tygodnie to jej się włączył odruch ssania. Zaczęła dłużej na piersi wisieć, żeby tylko sobie ciumkać. Z tym, że daje go jej w takich już krytycznych momentach, jak widzę, że np chce spać, ale szuka ustami czegoś do pocyckania, a jak uśnie to albo sama wypluwa albo ja go zabieram

Mamy karmiace piersią, co jecie, a czego nie? Bo mi już czasem pomysłów brak na codzienne menu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też chciałam bez smoczka ale małego ostatnio brzuszek bolał, bo ja też mam jakieś problemy jelitowe i przywrócilam smoka do łask żebyśmy się oboje nie męczyli.

[majlenka_]

Napisane przez Michalina83

Ja mam tv ale nie korzystam. Gorzej teraz z czasem po prostu.



Ja też chciałam bez smoczka ale małego ostatnio brzuszek bolał, bo ja też mam jakieś problemy jelitowe i przywrócilam smoka do łask żebyśmy się oboje nie męczyli.

Dziecko od razu przyjęło? Mój wypluwa i nie wiem czy zaakceptuje, a o cyca woła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Michalina83]

Napisane przez Sondrapransky

Dziewczyny rodziłam we wrocławiu, puscili nas po 2 dobach, a po co trzymać jak miejsc brakuje. Powiem wam że cieszę się przeogromnie, bo dnia dłużej bym tam nie wytrzymalam. Po powrocie do domu cały dzień płakałam, musiałam przepłakać szpital. Potem ryczałam bo nie miałam pokarmu, mały nie mógł zlapać sutka bo mam plaskie, on sie męczył i ja, bolalo jak cholera. Laktator ściągał 5 ml z dwóch piersi w ciagu 30 min. Położna zmuszala do karmienia, ja psychicznie nie wytrzymywalam i w koncu zrezygnowałam z karmienia j przeszlam na mleko modyfikowane. W koncu jestem szcześliwa i nie zestresowana. Niestety spotkalam sie z nie wiem czy to nie za mocne słowa terror laktacyjny, położna grala mi na emocjach pytając czy mi nie zaleźh na zdrowiu dziecka itp.
No, ale traz wszystko wraca do normy. I generalnie po cc bardzo szybko fizycznie doszlam do siebie.

Ja też miałam trochę terror laktacyjny i wypisałam się na rzadanie. W domu tez przepłakałam 2 dni zanim cokolwiek ruszyło się dalej po tym szpitalu. W szpitalu też płakałam kilka razy i nie bardzo mogłam tam karmić. Pierwsze krople to odsączałam do kieliszka i podawałam małemu dosłownie po 5 - 10 ml u położnych a w domu to zbierałam tymi kieliszkami na większą butelkę. na laktator to by wszystko na ściankach zostało. Za każdym razem były coraz większe ilości. Dodatkowo korzystam z nakładek na sutki. Dzisiaj już mały się przystawia ładnie i nawet sie budzi sam jak chce jeść. Wczoraj dostał jeszcze flache mm ale juz dzisiaj chyba mu nie dam bo jest wystarczająco dobrze żeby został tylko na moim. Wróciłam do domu tydzień temu więc to nie trwało długo, ale trzeba sie pomęczyć 3, 4 dni, to jeszcze zależy od tego jak jest laktacja rozbudzona. Moze spróbuj jeszcze jeśli ci zależy, ale jak nie to nie. Po mm też rosną zdrowe dzieci i żeby nie było że sieję terror laktacyjny na forum . Gratulacje i powodzenia.

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ----------

Napisane przez majlenka_

Dziecko od razu przyjęło? Mój wypluwa i nie wiem czy zaakceptuje, a o cyca woła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój smoka złapał od razu ale martwiłam się że przez to cyca nie chce i chciałam mu odstawić na dobre. Próbowałam trochę metodę ssania palca ale to tez uwiązanie. Jak już się przystawał do cyca to smoczek też wrócił.

[rybka15035]

Hej dziewczyny ja tez zamierzam z Wami pisac tylko na razie nie ogarniam systemu. Wczoraj wyszlismy ze szpitala, jeszcze jedna noc tam to chyba bym sobie w lep strzelila. Przedwczoraj to juz caly dzień tam przeryczalam, zreszta wczoraj w domu tez ryczalam. Miałam opisać ten poród ale to na komputerze musze zrobić a nie za bardzo jest na to czas. Rozkręcam laktacje, ale maly strasznie mi sutki pogryzl i dzisiaj np ulalo mu się mlekiem z moja krwią. Posmaowalam na noc maltanem, zobaczymy jak będzie rano. Jak maly ssa to okazuje sie ze jakiś pokarm jest, ale niestety laktatorem nic się nie ściąga. To tyle u mnie. Idę spacc bo za 1,5h kolejne karmienie

[201609230904]

Ale się nie wyspałam. Koszmarna noc. Najpierw do pierwszej nie mogłam zasnąć, a potem wycieczki na siku, całą noc w ogóle nie mogłam się ułożyć i było mi ciągle zimno.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[katkasiek]

Dzień dobry. Ja też ledwo przytomna.
Wg usg dziś mam termin, wg OM za dwa dni (choć lekarz źle wyliczył, ale to wyszło pozniej, o dwa dni się machnął właśnie).
Brzuch się napina, SkurcZe raz sa raz nie ma.
Ledwo się ruszam. Jeśli myślałam że Grażyna mnie wcześniej bolała, to się myliłam. Teraz to jest ból. Jakby mi się kości przychodziły normalnie. Do tego Tymek napięta bardZo mocno na pęcherz, wczoraj wręcz myślałam, że to przeziebilam, bo chodZę co max 40minut na siku. W nocy to samo. A od 6 rano nie śpię....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz