Mamy styczniowe 2017 na półmetku - czyli część II!

[cornflower_girl]

Napisane przez surka

Dzieci niesiedzące chustuje się chyba w tzw. kieszonkę, a siedzące to wtedy przodem do siebie czy na plecach z nózkami na żabkę. Sama dopiero będę wgłębiać się w temat.

Niesiedzące maluchy chustuje się w kieszonkę, kangura i plecak prosty. Noworodka też można nosić na plecach. W każdym wiązaniu nóżki są na żabkę.

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

Napisane przez wild_girl1

Ja miałam udać sie do lidla ale od rana okropny ból głowy i do rego wymioty; ( już myślalam że mam je za sobą czuje sie fatalnie...

Jeszcze w weekend z mężem sie popsztykałam, niby już ok ale za jakiś czas temat pewnie wróci...
Powiedzcie mi czy ja jestem jakaś dziwna albo co...
Chodzi o to, że już kiedyś pisalam że moi rodzice zwariowali i kupują dla małej już ciuszki. Mój mąż z każdą paczką od nich ma jakiś problem bo kupują... Mówie do niego, że cieszą sie to kupują... No co mam zabronić im? Już i tak powiedziałam mamie żeby może wstrzymali sie jeszcze, ograniczyli zakupy ale ona na to że jak coś jej sie podoba i w promocji to i tak kupi najwyżej ona będzie w to ubierać :P ogólnie mam problem bo stoje miedzy nimi... Z jednej str mąż a z drugiej rodzice. Ogólnie jestem jedynaczką, sama nie wiem czy będziemy mieli jeszcze dziecko czy nie i rodzice szaleją bo cieszą sie na wnuczkę. Rodzice mojego mają ich 3 więc jeszcze ( jednego wnuka maja, nasza dzidzia bedzie druga, szwagierka juz planuje 2 ciąże a jeszcze szwagier zostaje).
Wracając do weekendu, byliśmy sobie w galeriach, ogólnie nic takiego nie kupiliśmy a jak wróciliśmy do domu rodzice pytali sie co i jak. Zaczeliśmy o ciuszkach gadać i powiedziałam ze widzialam to i to ale cena za wysoka i nie ma co, tata zażartował w jakim sklepie to pojada i kupią a mój mąż wzia to na poważnie i awantura później, że chodze, peplam a oni to kupują ( jeszcze nic nie kupili z tego co mówiłam), że on czuje sie jak dziad itd. Mówie mu że rodzice tylko ciuszki pokupowali a nam i tak same grube rzeczy do kupienia zostają (meble, wykładzina, wózek, fotelik) że nawydaje kasy jeszcze. Rodzice chcą nas odciążyć troche bo widzą ile wydatków a on ma pretensje... Tym bardziej że jego SIS daje nam łóżeczko dostawke, nosidełko, wanienke i ciuszki jeszcze przywiezie... No kurcze no... Co ja mam zrobić... Już sie tak zdenerwowałam w sobote źe powiedziałam niech do rodziców idzie i im to powie a nie pretensje do mnie... Tym bardziej, że to nie pierwszy raz o to samo :/

A nie ma żalu do swoich rodziców o brak pomocy? Bo tak nerwowo reaguje, jakby tu tkwił problem.
Możesz mu wytłumaczyć na spokojnie, że nie namawiasz rodziców do wydawania pieniędzy, to ich wola.

[Moniczi]

Zie_l_ona mam tak właśnie jak Ty - wystarczy że usłyszę, już jestem na coś głodna, a tak to nie mam pomysłu co by zjeść...

NiEBiE ze względu na cc nie zjem całej paczki, nie bij tak pół... no dobra, 1/3

wild_girl1 rozumiem Twoje zdenerwowanie, ja mam podobną przeprawę z moim Tż. On nigdy od nikogo nic nie chce, prędzej sam by rozdawał. Zawsze powtarza, że nie chce żeby ktoś pomyślał że jest dziadem czy coś. W sumie ma identyczne nastawienie jak Twój. Aktualnie wiem, że jeżeli rodzice/babcie coś mi dadzą, to lepiej powiedzieć z duuużym opóźnieniem o takim fakcie, i umniejszyć znaczenie/ilość Z doświadczenia wiem, że nic na to nie poradzisz - kwestia charakteru :/

Ale mam też problem w drugą stronę. Rodzice Tż chcą kupić nam wózek, bo to będzie ich pierwszy wnuk i ogólnie cieszą się itp. Tyle, że oni mają kiepską sytuację materialną, taki wydatek na wózek to stanowczo za dużo... Oni znaleźli taki za 1000 zł, nie wiem jeszcze czy ja go chcę.
Wolałabym, żeby jak już koniecznie chcą, to dorzucili nam mniej tej kasy do wózka a nie sami kupowali, ale jak pokażę, że wybraliśmy dużo droższy, to znowu powiedzą, że po co nam jakiś cichopkowy wózek. No a nawet jeśli oni kupią nam wózek, to na pewno będą dopytywać co nam moi rodzice dadzą :p
No i pokazałam ubranko od Tż teściowej, to mówi mi: nie mogłaś się powstrzymać? To za wcześnie na zakupy :p dopiero jak powiedziałam że to nie ja to mówi: no ładne, ładne

[chupacabra88]

Napisane przez wild_girl1

Ja miałam udać sie do lidla ale od rana okropny ból głowy i do rego wymioty; ( już myślalam że mam je za sobą czuje sie fatalnie...

Jeszcze w weekend z mężem sie popsztykałam, niby już ok ale za jakiś czas temat pewnie wróci...
Powiedzcie mi czy ja jestem jakaś dziwna albo co...
Chodzi o to, że już kiedyś pisalam że moi rodzice zwariowali i kupują dla małej już ciuszki. Mój mąż z każdą paczką od nich ma jakiś problem bo kupują... Mówie do niego, że cieszą sie to kupują... No co mam zabronić im? Już i tak powiedziałam mamie żeby może wstrzymali sie jeszcze, ograniczyli zakupy ale ona na to że jak coś jej sie podoba i w promocji to i tak kupi najwyżej ona będzie w to ubierać :P ogólnie mam problem bo stoje miedzy nimi... Z jednej str mąż a z drugiej rodzice. Ogólnie jestem jedynaczką, sama nie wiem czy będziemy mieli jeszcze dziecko czy nie i rodzice szaleją bo cieszą sie na wnuczkę. Rodzice mojego mają ich 3 więc jeszcze ( jednego wnuka maja, nasza dzidzia bedzie druga, szwagierka juz planuje 2 ciąże a jeszcze szwagier zostaje).
Wracając do weekendu, byliśmy sobie w galeriach, ogólnie nic takiego nie kupiliśmy a jak wróciliśmy do domu rodzice pytali sie co i jak. Zaczeliśmy o ciuszkach gadać i powiedziałam ze widzialam to i to ale cena za wysoka i nie ma co, tata zażartował w jakim sklepie to pojada i kupią a mój mąż wzia to na poważnie i awantura później, że chodze, peplam a oni to kupują ( jeszcze nic nie kupili z tego co mówiłam), że on czuje sie jak dziad itd. Mówie mu że rodzice tylko ciuszki pokupowali a nam i tak same grube rzeczy do kupienia zostają (meble, wykładzina, wózek, fotelik) że nawydaje kasy jeszcze. Rodzice chcą nas odciążyć troche bo widzą ile wydatków a on ma pretensje... Tym bardziej że jego SIS daje nam łóżeczko dostawke, nosidełko, wanienke i ciuszki jeszcze przywiezie... No kurcze no... Co ja mam zrobić... Już sie tak zdenerwowałam w sobote źe powiedziałam niech do rodziców idzie i im to powie a nie pretensje do mnie... Tym bardziej, że to nie pierwszy raz o to samo :/

Myślę, że musisz mężowi na spokojnie wytłumaczyć, że oni nie chcą źle. Bo ja nie odczytuje tu np. wtrącania się typu "za naszych czasów ubierało się kaftaniki, to kupiliśmy ci kaftaników" hehhe. Chcą dobrze. Moi rodzice też cieszą się jak szaleni Mama załatwiła mi pampersów za darmochę, podkładów poporodowych, herbatki na laktację, zamówiła u koleżanki ciuszków z Anglii bo tam taniej. U mnie w domu rodzinnym się nie przelewa ale mama kombinuje jak może żeby nas odciążyć - co nas bardzo cieszy. [tak btw pracuje jako salowa na położnictwie i jak przychodzą przedstawiciele handlowi/medyczni to od nich załatwia mi te darmowe hehe wariatka ] Z kolei rodzice Tż są dziani - dużo wsadzili w nasze wesele i jak narazie chyba średnio cieszą się z wnuka ;p z tej strony bardziej czuje nacisk że coś się sprawdziło u kogoś więc ja też tylko to powinnam mieć. phyyy ale wiecie jak to z teściową ;p niby dobrze, ale lepiej mieć się na baczności :P

W każdym bądź razie pogadaj z mężem. Niech nie podchodzi do tego w ten sposób. Oni chcą pomóc i fajnie że się tak cieszą! dobrze mieć takie wsparcie! Nie każdy tak ma!

[Konkardia]

Napisane przez Moniczi

Miałam dzisiaj sen - śniło mi się, że byłam u lekarza na konsultacjach i on mówi: Pani Moniczi, pani je stanowczo za mało popcornu! Popcorn trzeba jeść cały czas!

Rewelacyjny sen! I śliczny ciuszek!

Napisane przez furjatka

Dzięki ovufriend Miki jest naszym pierwszym zaplanowanym dzieciem, bo inaczej to chyba by wcześniej coś było

Nasza Mała też z pewnością pojawiłaby się dużo wcześniej

Napisane przez zie_l_ona

Dobrze, że to był wątek o kocykach, a nie jakaś dyskusja o nacinaniu w czasie porodu albo problemach łóżkowych

Dokładnie to samo pomyślałam

Napisane przez wild_girl1

Ja miałam udać sie do lidla ale od rana okropny ból głowy i do rego wymioty; ( już myślalam że mam je za sobą czuje sie fatalnie...

Bidulka, mam nadzieję że teraz jest już lepiej

Jeśli chodzi o sytuację z mężem...to w sumie trochę go rozumiem Chyba jestem w zdecydowanej mniejszości. Żarty żartami, ale w sytuacji z Twoim tatą mógł się poczuć nieco nieswojo - w końcu trochę wyszło tak, że on nie jest w stanie zakupić dla swojego dziecka tych ciuszków, a teść zrobiłby to lekką ręką Ja bym zrobiła tak, jak proponuje zielona:

Napisane przez zie_l_ona

Jedyne wyjście, to po pierwsze pogadać z TŻ, że to prezenty dla dziecka i niech je traktuje jako coś ekstra w wyprawce, bo dziadkowie się cieszą z pierwszego wnuka i nie można im tego zabierać. Po drugie pogadać z rodzicami, żeby nie szaleli, bo będą mieli czas na rozpieszczanie wnuka po jego narodzinach (niech coś tam kupują, ale bez przesady).

Wlazłam przez Was na osławioną już makaszę...

[furjatka]

Napisane przez NiEBiE

To są dresy (w komplecie ze spodniami) za 34 zł
Dresik z dinozaurem w paski rozm, 86-92
Dresik szary z kapturem rozm. 74-80


Kochany Synuś
Ja nie rozpoznaję jeszcze kopniaków w szyjkę. To, czego jestem pewna, że przez polowę czasu masakruje mi pęcherz. No i gilgotanie i delikatne pukanie zamienia się już w trochę mocniejsze ciosy, ale jeszcze jest to przyjemne.
)

dzięki

ja nie wiem czy rozpoznaję ale czasem kopie tak nisko i w głębi, i słowo daję, mam wtedy wrażenie, że mi wstawia stopę w pipkę od drugiej strony zrobił mi tak maks 5 razy i to było raczej nieprzyjemne. coś innego niż każdy inny kopniak, tzn czuć że to dzidiol kopie, ale tak ... łeeee no nie umiem tego określić, po prostu aż mdli z nieprzyjemnego odczucia.

[Candid]

Wild girl u nas jest podobnie że to moi rodzice szaleją. Mama zawsze wraca z zakupów z jakimś bodziakiem ale nie mogę odbierać jej radości z takuch drobiazgów. Ale jak wypaliła że w listopadzie będzie miała wiecej $ to nam odda za wózek który kupiliśmy to się stanowczo sprzeciwiłam. Męża rodzice jakoś się nie garną do kupowania ale też nikt niczego nie oczekuje. Może warto wyznaczyć granice rodzicom zeby nie przesadzali z drogimi rzeczami a mężowi wyjaśnić że takimi drobiazgami chcą się nacieszyć bo jak sami mieli małe dziecko to nie było takich ładnych ciuszków

Właśnie do mnie dzwonili z makaszki że na stronie jest błąd i mój zestaw niebieskie słonie na granacie to w rzeczywistości miętowe słonie na turkusie zmieniłam zamówienie na kolorowe auta na niebieskim minky

Moniczi śliczna panda a popcorn podobno zdrowy. Tylko lepiej smażyć na oleju rzepakowym na patelni ale ja też zawsze robiłam ten do mikrofali bo szybciej i się nie nabrudzi

[ItsyBitsyTeenieWeenie]

Napisane przez Candid

Wild girl u nas jest podobnie że to moi rodzice szaleją. Mama zawsze wraca z zakupów z jakimś bodziakiem ale nie mogę odbierać jej radości z takuch drobiazgów. Ale jak wypaliła że w listopadzie będzie miała wiecej $ to nam odda za wózek który kupiliśmy to się stanowczo sprzeciwiłam. Męża rodzice jakoś się nie garną do kupowania ale też nikt niczego nie oczekuje. Może warto wyznaczyć granice rodzicom zeby nie przesadzali z drogimi rzeczami a mężowi wyjaśnić że takimi drobiazgami chcą się nacieszyć bo jak sami mieli małe dziecko to nie było takich ładnych ciuszków



Właśnie do mnie dzwonili z makaszki że na stronie jest błąd i mój zestaw niebieskie słonie na granacie to w rzeczywistości miętowe słonie na turkusie zmieniłam zamówienie na kolorowe auta na niebieskim minky



Moniczi śliczna panda a popcorn podobno zdrowy. Tylko lepiej smażyć na oleju rzepakowym na patelni ale ja też zawsze robiłam ten do mikrofali bo szybciej i się nie nabrudzi

Sen super, ale podobno ten popcorn do mikrofali mega niezdrowy a raczej to opakowanie, w którym sie go robi

[Moniczi]

Napaliłam się rano na ten popcorn. No i ustawiłam za dużo watów w mikrofali, więc niestety, raptem paręnaście ziarenek nadawało się do zjedzenia Myślę, że to NiEBiE myślami podkręciłaś moc

Następnym razem zrobię po bożemu na patelni - ale wątpię, żebym nabrała ochoty po dzisiejszym zepsuciu paczki :p

[KPZ]

Napisane przez Moniczi

Zie_l_ona mam tak właśnie jak Ty - wystarczy że usłyszę, już jestem na coś głodna, a tak to nie mam pomysłu co by zjeść...

NiEBiE ze względu na cc nie zjem całej paczki, nie bij tak pół... no dobra, 1/3

wild_girl1 rozumiem Twoje zdenerwowanie, ja mam podobną przeprawę z moim Tż. On nigdy od nikogo nic nie chce, prędzej sam by rozdawał. Zawsze powtarza, że nie chce żeby ktoś pomyślał że jest dziadem czy coś. W sumie ma identyczne nastawienie jak Twój. Aktualnie wiem, że jeżeli rodzice/babcie coś mi dadzą, to lepiej powiedzieć z duuużym opóźnieniem o takim fakcie, i umniejszyć znaczenie/ilość Z doświadczenia wiem, że nic na to nie poradzisz - kwestia charakteru :/

Ale mam też problem w drugą stronę. Rodzice Tż chcą kupić nam wózek, bo to będzie ich pierwszy wnuk i ogólnie cieszą się itp. Tyle, że oni mają kiepską sytuację materialną, taki wydatek na wózek to stanowczo za dużo... Oni znaleźli taki za 1000 zł, nie wiem jeszcze czy ja go chcę.
Wolałabym, żeby jak już koniecznie chcą, to dorzucili nam mniej tej kasy do wózka a nie sami kupowali, ale jak pokażę, że wybraliśmy dużo droższy, to znowu powiedzą, że po co nam jakiś cichopkowy wózek. No a nawet jeśli oni kupią nam wózek, to na pewno będą dopytywać co nam moi rodzice dadzą :p
No i pokazałam ubranko od Tż teściowej, to mówi mi: nie mogłaś się powstrzymać? To za wcześnie na zakupy :p dopiero jak powiedziałam że to nie ja to mówi: no ładne, ładne

U mnie też niby nie problem ale głupio mi ... Wózek - wiadomo że duży wydatek. Fakt ze moi rodzice nie mają zlej sytuacji materialnej ale tata uparł się że kupi nowy wózek.
Ja uważam, że to trche wydawanie kasy w błoto bo można używany kupić w dobrej cenie i stanie.
No ale chcą więc nie będę chyba nic mówić...

Wiecie co ? Dalej nie wybrałam wzoru kocyka nie umiem się zdecydować.

[NiEBiE]

Napisane przez Moniczi

Napaliłam się rano na ten popcorn. No i ustawiłam za dużo watów w mikrofali, więc niestety, raptem paręnaście ziarenek nadawało się do zjedzenia Myślę, że to NiEBiE myślami podkręciłaś moc

Następnym razem zrobię po bożemu na patelni - ale wątpię, żebym nabrała ochoty po dzisiejszym zepsuciu paczki :p

No jasne, moja wina!!
W końcu jestem teściową tego wątku, więc wiadomo, że co złego to ja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[muffi24]

Hej dziewczyny Ja utknełam w Krk i nie wzięłam tu tableta z tapatalkiem! Więc Was czytam z komórki trochę, ale pisać gorzej :p

Wild Girl moich rodziców znajomi powiedzieli im że mają fajny kosz Mojżesza i czy może chcemy. No i powiedziałam mamie że w sumie czemi nie, i tak chciałam kupić używany. A mój tata na to "O nie, mój wnuk urodzi się jak książe! Kupię mi nowe wszystko, ile taki kosz może kosztować 1000zł? " I ogólnie dla nich to są żadne wydatki a dla nas połowa pensji. Także to chyba normalne, że jeśli rodzice mają dobrą sytuację to pomagają, a jeszcze jak im to sprawia przyjemność... Mój tż choć za rodzicami nie przepada to mowi zawsze że chociaż pieniędzmi zawsze poratują

Sen o popcornie świetny!!!

Furjatka przez pewiem czas też miałam takie kopy! Na usg się okazało że akurat nóźkami w dół był obrócony, więc faktycznie wtedy kopie po bożenie centralnie.

[Moniczi]

Kurcze dziewczyny muszę zrobić offtopa, ale chyba mnie coś ugryzło a nie mam kogo zapytać. Znaczy 3 dni temu miałam takie małe kółeczko (2 mm) na dekolcie, ale ono zaczęło rosnąć, teraz jest już 8 mm! Jak myślicie, co to może być?
1) Nie swędzi ani nie boli
2) Łuszczy się środek
3) Czerwona obwódka codziennie jest nieco większa.

Myślę, że to nie kleszcz, bo nigdzie bandyty nie widziałam... Alergię mam tylko na kiwi, żadnego kiwi nie jadłam od początku ciąży. Czy to może być pająk?
Czy nie wyśmieją mnie w przychodni jak się tam pojawię z samego rana z takim czymś?

[iwona335]

Napisane przez Moniczi

Napaliłam się rano na ten popcorn. No i ustawiłam za dużo watów w mikrofali, więc niestety, raptem paręnaście ziarenek nadawało się do zjedzenia Myślę, że to NiEBiE myślami podkręciłaś moc

Następnym razem zrobię po bożemu na patelni - ale wątpię, żebym nabrała ochoty po dzisiejszym zepsuciu paczki :p

wybacz

[NiEBiE]

Moniczi nie wiem co to może być, ale spokojnie idź do przychodni do internisty. Czemu mieliby Cię wyśmiać, no co Ty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pequenina_]

Napisane przez Moniczi

Kurcze dziewczyny muszę zrobić offtopa, ale chyba mnie coś ugryzło a nie mam kogo zapytać. Znaczy 3 dni temu miałam takie małe kółeczko (2 mm) na dekolcie, ale ono zaczęło rosnąć, teraz jest już 8 mm! Jak myślicie, co to może być?
1) Nie swędzi ani nie boli
2) Łuszczy się środek
3) Czerwona obwódka codziennie jest nieco większa.

Myślę, że to nie kleszcz, bo nigdzie bandyty nie widziałam... Alergię mam tylko na kiwi, żadnego kiwi nie jadłam od początku ciąży. Czy to może być pająk?
Czy nie wyśmieją mnie w przychodni jak się tam pojawię z samego rana z takim czymś?

Szłabym, nie wiem jak teraz, ale kiedyś dermatolog był bez skierowania - to od razu bym szła do niego. Internista chyba jest od chorób wewnątrz, no nie? :P Można też do apteki się przejść i zapytać, farmaceuci mają też kupę lat studiów i mimo, że nie są lekarzami to taką wiedzę pewnie mają. Tymczasem weź wapno, nie zaszkodzi, a mi zawsze przypisywali na takie cuda.

[KPZ]

Dziewczyny znacie jakieś tanie sklepy internetowe w produktami dla dzieci ?
Macie jakieś sprawdzone ?
Dziś jest dzień przeglądania wszyyyystkiego chyba szał zaczął się i u mnie

[NiEBiE]

Wydawało mi się że lekarz rodzinny, to internista, dlatego tak napisałam.
Dermatolog już tylko że skierowaniem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Candid]

KPZ tanich sklepów w necie nie znam. Ale na stronie e-babystuff.pl są w promocji szumisie


Moniczi dziwna ta zmiana. Kompletnie nie wiem co to może być...

[Kyiia]

No i jednak dziecko będzie się woziło bryką Oglądałam i wybrałam Anex Sport. Jeszcze tylko muszę podać jaki kolor chcę, ale to już formalność. Czas oczekiwania na wózek to 8 tygodni. Ale z tego co się zdążyłam zorientować to raczej to standard.

[furjatka]

Napisane przez NiEBiE

Wydawało mi się że lekarz rodzinny, to internista, dlatego tak napisałam.
Dermatolog już tylko że skierowaniem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Masz racje, lekarz ogólny pierwszego kontaktu to internista. Lekarz chorob wewnętrznych tez się tak nazywa po prostu ta specjalizacja jest "używana" jako lekarz do pierwszego kontaktu w przychodniach

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

[Konkardia]

Dziewczyny proszę o kciuki, bo jutro mamy wizytę! Dobrej nocy!

[Moniczi]

Napisane przez Konkardia

Dziewczyny proszę o kciuki, bo jutro mamy wizytę! Dobrej nocy!

Kciukasy dla Ciebie i maleństwa

pequenina od 2015 r. dermatolog tylko ze skierowaniem - więc jutro je zgarnę, jeżeli tylko dostanę się do przychodni o przyzwoitej godzinie

NiEBiE nie znoszę chodzić do lekarzy, zawsze się boję, że mnie zlekceważą, mam też nadzieję, że to nic poważnego

Dziękuję za opinie dziewczyny, dam znać co i jak.

iwona335 ale szkoda mi było tego popcornu muffi24 szkoda że tylko we śnie się najadłam

KPZ mam wrażenie, że wszystko dla dzieci jest drogie, zszokowałam się wczoraj po pierwszym oglądaniu małych ciuszków w sklepach stacjonarnych :/

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez Moniczi

Kurcze dziewczyny muszę zrobić offtopa, ale chyba mnie coś ugryzło a nie mam kogo zapytać. Znaczy 3 dni temu miałam takie małe kółeczko (2 mm) na dekolcie, ale ono zaczęło rosnąć, teraz jest już 8 mm! Jak myślicie, co to może być?
1) Nie swędzi ani nie boli
2) Łuszczy się środek
3) Czerwona obwódka codziennie jest nieco większa.

Myślę, że to nie kleszcz, bo nigdzie bandyty nie widziałam... Alergię mam tylko na kiwi, żadnego kiwi nie jadłam od początku ciąży. Czy to może być pająk?
Czy nie wyśmieją mnie w przychodni jak się tam pojawię z samego rana z takim czymś?

Możliwe, że jakiś giez albo coś innego, raczej nic groźnego, ale warto pójść do lekarza, lepiej chuchać na zimne w naszym przypadku

---------- Dopisano o 00:17 ---------- Poprzedni post napisano o 00:10 ----------

Mam wyniki badań i jestem po wizycie u endo. Stanu zapalnego ani problemów z wątrobą nie ma, więc musiałam sobie czymś podrażnić jelita, jeśli krew się bie pojawi znowu to jestem spokojna. TSH za to bardzo ładnie spadło, lekarka zmniejszyła mi nieco dawkę Euthyroxu z 100 na 75, mówiła, że jest ze mnie dumna W trzy tygodnie z 3.6 spadło na 0.9

Pisałyście o pomocy ze strony rodziców... My dziś zupełnie niespodziewanie dostaliśmy od moich rodziców całkiem sporo kasy na wózek i mam dylemat, czy kupować nowy za całość czy kupić używany, jak planowaliśmy, a resztę wydać np. na porządną chustę.
Jutro jadę z siostrą oglądać wózki, ona pracuje jako niania dla maleńkich dzieci, więc z wózkami ma duże doświadczenie No i jadę też jutro odebrać ten komplet do łóżeczka

---------- Dopisano o 00:21 ---------- Poprzedni post napisano o 00:17 ----------

Napisane przez Konkardia

Dziewczyny proszę o kciuki, bo jutro mamy wizytę! Dobrej nocy!

Kciuki trzymamy my obie!

[Candid]

Witam się w 6 miesiącu ciąży( właściwie to od wczoraj) .

Konkardia trzymam kciuki za wizytę

Orlica to zależy chyba co chcesz kupić. Jak samą gondolę to lepiej używke a zainwestowac w dobrą spacerówke która posłuży nawet do 4 r ż. A jak 2 w 1 to ja wybrałabym nowy. Przynajmniej jest 2 lata gwarancji i wiesz że masz sprawny w 100% wózek. A jak zdecydujesz się na używkę 2 w 1 to taką którą wcześniej obejrzysz na żywo mojego m kuzynka zamówiła na allegro jakąś używkę Tako "stan idealny" za 600 zł. A okazało się że w kole pęknięty plastik, wentylkiem ucieka powietrze z drugiego koła, a to gdzieś trzeszczy gdzieś skrzypi a na dodatek twardy jak beton zero amortyzacji
Fajnie że tarczyca się poprawiła. Teraz będzie z nią lepiej bo tylko Ty z niej korzystasz. Ja ide w piątek swoją niedoczynnośc skontrolować bo ft4 poniżej normy.

[iwona335]

Wiecie wczoraj wybila mi 100dniowka

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez Candid

Witam się w 6 miesiącu ciąży( właściwie to od wczoraj) .

Konkardia trzymam kciuki za wizytę

Orlica to zależy chyba co chcesz kupić. Jak samą gondolę to lepiej używke a zainwestowac w dobrą spacerówke która posłuży nawet do 4 r ż. A jak 2 w 1 to ja wybrałabym nowy. Przynajmniej jest 2 lata gwarancji i wiesz że masz sprawny w 100% wózek. A jak zdecydujesz się na używkę 2 w 1 to taką którą wcześniej obejrzysz na żywo mojego m kuzynka zamówiła na allegro jakąś używkę Tako "stan idealny" za 600 zł. A okazało się że w kole pęknięty plastik, wentylkiem ucieka powietrze z drugiego koła, a to gdzieś trzeszczy gdzieś skrzypi a na dodatek twardy jak beton zero amortyzacji
Fajnie że tarczyca się poprawiła. Teraz będzie z nią lepiej bo tylko Ty z niej korzystasz. Ja ide w piątek swoją niedoczynnośc skontrolować bo ft4 poniżej normy.

Prawdę mówiąc myślimy o wózku 3w1, ale z naciskiem na gondolę i fotelik, spacerówkę w razie potrzeby kupić potem nową (ale też używkę). Wiem, że te foteliki są mniej bezpieczne, ale i wśród nich można znaleźć takie z atestami, zresztą my nawet samochodu nie mamy, więc taki fotelik nie będzie używany często, tylko jak gdzieś nas rodzice bedą wozić.
Co do Tako to siostra mnie uprzedziła, że większość tych modeli nawet jako nówki jest bardzo średnia... Z takich lepszych polskich patrzyłyśmy na Camarelo i mam nadzieję, że uda się jakiś znaleźć dziś w sklepie i na żywo obczaić.
A używki w ciemno na pewno nie będę kupować

[Candid]

Camarelo są fajne i całkiem niedrogie. Kiedyś chorowałam na camarelo seville

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Też mi się podoba

Mała właśnie mi tak przysoliła w pęcherz, że myślałam, że popuszczę

[furjatka]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;65482531]Możliwe, że jakiś giez albo coś innego, raczej nic groźnego, ale warto pójść do lekarza, lepiej chuchać na zimne w naszym przypadku

---------- Dopisano o 00:17 ---------- Poprzedni post napisano o 00:10 ----------

Mam wyniki badań i jestem po wizycie u endo. Stanu zapalnego ani problemów z wątrobą nie ma, więc musiałam sobie czymś podrażnić jelita, jeśli krew się bie pojawi znowu to jestem spokojna. TSH za to bardzo ładnie spadło, lekarka zmniejszyła mi nieco dawkę Euthyroxu z 100 na 75, mówiła, że jest ze mnie dumna W trzy tygodnie z 3.6 spadło na 0.9

Pisałyście o pomocy ze strony rodziców... My dziś zupełnie niespodziewanie dostaliśmy od moich rodziców całkiem sporo kasy na wózek i mam dylemat, czy kupować nowy za całość czy kupić używany, jak planowaliśmy, a resztę wydać np. na porządną chustę.
Jutro jadę z siostrą oglądać wózki, ona pracuje jako niania dla maleńkich dzieci, więc z wózkami ma duże doświadczenie No i jadę też jutro odebrać ten komplet do łóżeczka

---------- Dopisano o 00:21 ---------- Poprzedni post napisano o 00:17 ----------


Kciuki trzymamy my obie! [/QUOTE]
Gratuluję tarczycy mnie mama też wczoraj zaskoczyła tekstem ze chcą z tata kupić wózek.

Dziewczyny os 24 sierpnia przyfrunelo mi 2,7kg.. chyba to jakoś za dużo nie?

Co się w ogóle dzieje z dontbesoshine, nie zauważyłam jej postów juz dawno?

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

[NiEBiE]

Fajnych mamy rodziców, tylko się cieszyć i korzystać z ich pomocy.
Camarelo był moim typem i na pewno bym go wzięła. Fajny wózek, ma dobre opinie i fajnie wygląda. Jeszcze warto pomyśleć nad Baby Design Lupo lub Dotty, ale te są trochę droższe.

Nie mam pojęcia co z dontbesoshine, już dawno przestała do nas pisać.

Furjatka 2.4 kg w miesiąc to chyba w miarę standardowe tycie, więc nie martw się.

Dziś o 14.40 mam wizytę u mojego gina, więc znowu pooglądać Barta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz