Najgorsze ślubno-weselne pomysły, czyli czego unikać...

[lilia_pamplemousse]

a ja się zastanawiam, czemu przy naprawdę dużych możliwościach praktycznych (mam na myśli, że można kupić, wynająć i ozdobić tak, jak tylko dusza zapragnie)i różnych gustach ludzi, 90 % wesel wygląda dokładnie tak samo.

totalnie nieudany organista i ta rzewna melodia ze Shreka
dość obciachowa orkiestra/DJ + jedzie pociąg z daleka itp.
pierwszy taniec z próbą zrobienia z siebie tancerzy
tort weselny z wetkniętymi sztucznymi ogniami wjeżdżający w rytm muzyki z gwiezdnych wojen (serio, to już któryś raz)
te nowo wybudowane sale weselne, ozdobione kasetonami, freskami, mozaikami z jeziorkiem i okrągłą rzymską świątynią w ogrodzie/romantyczną fontanną
o zabawach weselnych już nawet nie będę się rozpisywać...

dla mnie tradycyjne polskie wesele to festiwal żenady. i nie jest tak, że źle się bawię, bo nawet wczuwam się w klimat, śpiewam sto lat i gorzko gorzko, skaczę na parkiecie. ale sama bym takiej imprezy za Chiny nie zrobiła. ostatnio byłam na weselu, na którym nie było wódki (szok!), tylko znakomite francuskie i włoskie wina (a nie Carlo Rossi). nie było też zabaw, oczepin, tortu z gwiezdnymi wojnami, impreza odbyła się w starym dworku, a polegała głownie na fajnych rozmowach z ciekawymi ludźmi - towarzystwo było znakomicie dobrane. i to było najfajniejsze wesele, na jakie kiedykolwiek zostałam zaproszona.

[kmjk]

Napisane przez lilia_pamplemousse

a ja się zastanawiam, czemu przy naprawdę dużych możliwościach praktycznych (mam na myśli, że można kupić, wynająć i ozdobić tak, jak tylko dusza zapragnie)i różnych gustach ludzi, 90 % wesel wygląda dokładnie tak samo.

Bo części z tych rzeczy się oczekuje. Nie mówię że odstąpienie od ogólnie przyjętych norm jest złe, sama zamierzam wprowadzić u siebie kilka nowości. Chodzi mi o to że większa część gości jest do tego przyzwyczajona i tego chce. Prosty przykład: na weselu o którym wspomniałam kilka postów wyżej nie było biesiady. Po 1 w nocy niektórzy goście sami zaczęli śpiewać "Szła dzieweczka" czy "A kto się rodził"
Zauważyłam odnośnie biesiady, że jeśli jest śpiewana ok 22 to goście chętnie w tym uczestniczą, a jeśli już po oczepinach to większość jest zmęczona i tylko z politowaniem patrzą na tę małą garstkę która da radę jeszcze śpiewać
U mnie będzie biesiada, bo lubię tę zabawę. Nie uważam jej za żenującą (jeśli ktoś nie chce pić alkoholu w swoim miesiącu to nie musi wstawać) i widziałam nie raz że i moja i mojego K rodzina dobrze się przy tym bawi

[Sophie24]

Napisane przez mmagduszka

To chyba idzie w pakiecie z "on nie jest bogaty" Masakra ja też nie trawię tych tablic!

Tak ale już nie chciało mi się dopisywać:P


Polskie wesela mają swoją tradycje, tak jak wesela w każdym innym zakątku świata. To, jak ma wyglądać jest w jakiś sposób zależne od tego czego oczekują i co znają goście. Dla mnie samej brzmi wybornie opcja wesela-przyjęcia, pogadanki przy winie w ogrodzie. Ale co z tego skoro nasza garstka gości poczułaby się dziwnie i nieswojo. Pamiętam reakcję cioci kiedy opowiadała o wystawnym weselu sąsiadów, gdy po przywitaniu na sali, poproszono gości do swoich pokojów na zmianę stroju na wieczorowy - była zdziwiona, rozbawiona nawet tym bo u nas nikt się 5 razy nie przebiera a przynajmniej nie ma na to żadnej "komendy".

My nie zrobiliśmy do końca tradycyjnego ślubu i wesela - po swojemu krótko mówiąc ale część elementów była taka, jak na każdym innym ślubie i weselu. Było coś nowego i coś znanego, i nikt nie czuł się zagubiony. Wiedzieliśmy na ile nasi goście poczują się pozytywnie zaskoczeni a na ile zagubieni. Wystarczy znaleźć jakąś tam granicę i jej mocno nie przekraczać.

[cranberry juice]

Napisane przez lilia_pamplemousse

a ja się zastanawiam, czemu przy naprawdę dużych możliwościach praktycznych (mam na myśli, że można kupić, wynająć i ozdobić tak, jak tylko dusza zapragnie)i różnych gustach ludzi, 90 % wesel wygląda dokładnie tak samo.



totalnie nieudany organista i ta rzewna melodia ze Shreka

dość obciachowa orkiestra/DJ + jedzie pociąg z daleka itp.

pierwszy taniec z próbą zrobienia z siebie tancerzy

tort weselny z wetkniętymi sztucznymi ogniami wjeżdżający w rytm muzyki z gwiezdnych wojen (serio, to już któryś raz)

te nowo wybudowane sale weselne, ozdobione kasetonami, freskami, mozaikami z jeziorkiem i okrągłą rzymską świątynią w ogrodzie/romantyczną fontanną

o zabawach weselnych już nawet nie będę się rozpisywać...

Może to kwestia tego, kto Cie na wesela zaprasza? Bez urazy, ja sama jestem prosta baba ze wsi i na wiejskie wesela regularnie chodzę, nawet remizy sie zdarzają ale w życiu nie słyszałam melodii ze Shreka ani Gwiezdnych Wojen na ślubie ani weselu Dziwaczne pierwsze tańce też widziałam tylko na YouTube. Orkiestra, cóż - to już zależy, na co kogo stać, na szczęście coraz więcej ludzi zaczyna rozumieć, że lepiej wziąć przeciętnego DJ-a niż złą kapelę.

Obciachowe zabawy na żywo ostatnio widziałam dobrych 10 lat temu - synuś PM u komunii już był, więc trochę czasu upłynęło.

Ciekawe za to, że wspominasz o organiście. Tu sie zgadzam, że przeważnie organiści są kiepscy, ale zauważ - większość ludzi bierze po prostu takiego, jaki w kościele jest. A sprowadzanie muzyków z zewnątrz jest traktowane jako fanaberia wysokich lotów. I mówię z doświadczenia.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mmagduszka]

Napisane przez lilia_pamplemousse

totalnie nieudany organista i ta rzewna melodia ze Shreka
dość obciachowa orkiestra/DJ + jedzie pociąg z daleka itp.
pierwszy taniec z próbą zrobienia z siebie tancerzy
tort weselny z wetkniętymi sztucznymi ogniami wjeżdżający w rytm muzyki z gwiezdnych wojen (serio, to już któryś raz)
te nowo wybudowane sale weselne, ozdobione kasetonami, freskami, mozaikami z jeziorkiem i okrągłą rzymską świątynią w ogrodzie/romantyczną fontanną
o zabawach weselnych już nawet nie będę się rozpisywać...

Hmm melodii ze Shreka nigdy nie słyszałam na ślubie. U nas był do wyboru marsz Mendelssohna lub Wagnera

My się do pierwszego tańca pobujaliśmy, nie przygotowywaliśmy żadnych układów. Ale tu się zgodzę, że niektórzy próbują i im nie wychodzi

Marsz Imperialny z GW słyszałam na ślubie raz, chociaż nie przy torcie. No ale to był dość nietypowy ślub, była i muzyka z GW i z Gry o Tron między innymi... ale współgrało to z konwencją, bo Państwo Młodzi mieli stroje z Wiedźmina

Hmm ja miałam salę w kolorze kremowym, żadnych mozaiek, kasetonów i innych bajerów, jedynie dość ciężkie zasłony i ozdobny żyrandol. Też pewnie źle, bo zbyt barokowo

[201803111829]

Z tą melodią że Shreka to pewnie chodzi o Hallelujah

[pieleszka]

Napisane przez _Tinkerbell

Z tą melodią że Shreka to pewnie chodzi o Hallelujah

pewnie tak
nie znoszę tego "kawałka" w tej spolszczonej wersji, w ogóle zastanawiam się kto pozwala to śpiewać na ślubach, w ogóle w kościele? ani to liturgiczna pieść, ani nawet nie piosenka religijna (jeszcze gdzieś tam na wyjście można przymknąć oko, ale tak przy Komunii św lub na uwielbienie??).

[mmagduszka]

Napisane przez _Tinkerbell

Z tą melodią że Shreka to pewnie chodzi o Hallelujah

No tak, ale ja jej nigdy na żadnym slubie na którym byłam nie słyszałam. Nasza organistka, młoda dziewczyna po akademii muzycznej w ogóle od razu zapowiedziała że mamy prawo wybrać oprawę muzyczną ale z jej listy i wszelkie hity z satelity odpadają. Jednak jakaś powaga powinna być zachowana.

[lilia_pamplemousse]

Napisane przez cranberry juice

Może to kwestia tego, kto Cie na wesela zaprasza? Bez urazy, ja sama jestem prosta baba ze wsi i na wiejskie wesela regularnie chodzę, nawet remizy sie zdarzają ale w życiu nie słyszałam melodii ze Shreka ani Gwiezdnych Wojen na ślubie ani weselu Dziwaczne pierwsze tańce też widziałam tylko na YouTube. Orkiestra, cóż - to już zależy, na co kogo stać, na szczęście coraz więcej ludzi zaczyna rozumieć, że lepiej wziąć przeciętnego DJ-a niż złą kapelę.

Obciachowe zabawy na żywo ostatnio widziałam dobrych 10 lat temu - synuś PM u komunii już był, więc trochę czasu upłynęło.

Ciekawe za to, że wspominasz o organiście. Tu sie zgadzam, że przeważnie organiści są kiepscy, ale zauważ - większość ludzi bierze po prostu takiego, jaki w kościele jest. A sprowadzanie muzyków z zewnątrz jest traktowane jako fanaberia wysokich lotów. I mówię z doświadczenia.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

no ostatnie śluby to były dwie pary lekarzy. i wesela były "eleganckie". nie w remizie.

sama za młodu śpiewałam na ślubach jako część chóru, wychodziło pięknie i nie zauważyłam, by była to fanaberia. nie raz śpiewaliśmy za darmo, dla przyjemności.

a mój znajomy ksiądz mi ostatnio mowil, że miał 3 śluby pod rząd ze Shrekiem i potem ochrzaniał organistkę (tak, wiem, że oryginał to Leonard Cohen, tylko że w spolszczonej wersji "kościelnej" to straszny ból), ale tłumaczyła, że wszystkie pary młode o to prosiły.

[201610281624]

No to ja byłam ostatnio w maju na ślubie w tym roku i w zeszłym roku w lipcu i we wrześniu i na nich właśnie podczas komunii była zaśpiewane właśnie piosenka ze Shreka- Hallelujah, dwa razy śpiewali organiści, a raz śpiewał ksiądz. Zrobił przy tym szopkę- wzorując się na hicie z YT i księdzu, który swego czasu tym wywołał spory zachwyt. No i jak zaczął śpiewać, ten nasz- poprosił by podnieść ręce do góry z ławek, powiedział, że gdy śpiewa, można sobie nucić razem z nim i goście mogą w ławkach się bujać ( jak podczas przyśpiewek biesiadnych za stołami), kilka osób przede mną w ławkach wyjęło smartfony i zaczęli filmiki kręcić, on im machał i zachęcał wszystkich do uczestniczenia w tym.
Siedziałam i lekko mnie wmurowało, wyszłam zniesmaczona. W ogóle cała msza zaczęła się na "wesoło" w mniemaniu młodych i owego księdza, bo zaraz na początku jeszcze ksiądz przywitał gości mówiąc: "zgromadziliśmy się tutaj wokół świętej pamięci ( imię młodej) i ( imię młodego).
Goście szok i wszyscy na księdza i na siebie.
A on: " no takie miny wszyscy macie, chciałem, tak jak młodzi sobie życzyli aby było wesoło, bo w końcu to wesoły dzień".
Zamysłem młodych było, by sama msza była nieco inna niż wszystkie, żeby utkwiła w pamięci jako bardzo wesoła.
Moim zdaniem wyszło słabo. Abo po prostu jesteśmy przyzwyczajeni, że nasz kraj jak długi i szeroki to smutny jest, zarówno śluby, jak i uroczystości państwowe.
Ale tak czy inaczej do zachodniego luzactwa chyba raczej nam daleko.

[Mojwa]

O tak, to jest bardzo polskie, kiedy ktoś w ogóle śmie śmieć zrobić coś na wesoło to zaraz święte oburzenie.
Wszyscy swietsi od papieża

[fajita1]

Napisane przez Mojwa

O tak, to jest bardzo polskie, kiedy ktoś w ogóle śmie śmieć zrobić coś na wesoło to zaraz święte oburzenie.
Wszyscy swietsi od papieża

Każdy ma inne poczucie humoru. Mnie akurat takie słabe żarty nie bawią w ogóle. To, że dzień ma być wesoły nie oznacza, żeby od razu robić z tego pośmiewisko

[Mojwa]

Śpiewanie na wesoło halleluyah to robienie posmiewiska?

[201610281624]

Napisane przez Mojwa

Śpiewanie na wesoło halleluyah to robienie posmiewiska?

Najwidoczniej. Bo u nas została oficjalnie zakazana i nie można jej już śpiewać, ani grać- chodzi o tą ze Shreka.
Ale akurat w tym przypadku konkretnym to wyszło naprawdę na robienie z siebie pośmiewiska w wykonaniu księdza.

[Mojwa]

Napisalabym coś ale w sumie kościół to nie mój cyrk, nie moje małpy. Jak się chcą na sile umartwiac to nie mój problem ;D

[fajita1]

Napisane przez Mojwa

Śpiewanie na wesoło halleluyah to robienie posmiewiska?

Nie nie jest. Ale żarty księdza na siłę już tak.

[Vilena]

Ze Shrekiem się jeszcze nie spotkałam, ale ostatnio bardzo często z coverem ABBY, jakoś mi to nie leży

[kmjk]

Napisane przez Vilena

Ze Shrekiem się jeszcze nie spotkałam, ale ostatnio bardzo często z coverem ABBY, jakoś mi to nie leży

Która piosenka?

[Vilena]

Napisane przez kmjk

Która piosenka?

the winner takes it all
https://www.youtube.com/watch?v=0NPO48Q5Slg

[kmjk]

Jak można tak ABBĘ sprofanować??


Mi ręce opadły jak przypadkiem znalazłam polską wersję piosenki, którą chcieliśmy wziąć do pierwszego tańca...
https://www.youtube.com/watch?v=lKpWCRcADTs

Co jest że Polacy wszystko muszą robić na swoją modłę?

[cranberry juice]

Napisane przez lilia_pamplemousse

no ostatnie śluby to były dwie pary lekarzy. i wesela były "eleganckie". nie w remizie.

Piszesz, jakby bycie lekarzem automatycznie przekładało sie na dobry gust.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lilia_pamplemousse]

Napisane przez cranberry juice

Piszesz, jakby bycie lekarzem automatycznie przekładało sie na dobry gust.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

odpisałam tylko na Twój tekst, kto mnie zapraszał za
wesela. więc radzę nie węszyć spisku.

a co do gustu, to już nie raz się przekonalam, że nie

[brziw]

Napisane przez lilia_pamplemousse

totalnie nieudany organista i ta rzewna melodia ze Shreka - nie było
dość obciachowa orkiestra/DJ + jedzie pociąg z daleka itp. - ok, pociag byl reszta bez obciachu
pierwszy taniec z próbą zrobienia z siebie tancerzy - bujaneic z nóżki na nóżkę
tort weselny z wetkniętymi sztucznymi ogniami wjeżdżający w rytm muzyki z gwiezdnych wojen (serio, to już któryś raz) - brak rac w torcie, figurki tez nie było, nawet masy zabrakło na wierzch
te nowo wybudowane sale weselne, ozdobione kasetonami, freskami, mozaikami z jeziorkiem i okrągłą rzymską świątynią w ogrodzie/romantyczną fontanną - sale też chyba biedna miałam bo bez tego wszytskiego
o zabawach weselnych już nawet nie będę się rozpisywać...

Na weselu była, wódka le było też wino i o zgrozo słodkie było tylko podane do toru, a reszta to wytrawne i półwytrawne. Ale wtopa tez była (wg fb grupy) bo pozwoliłam sobie oprócz piwa w butelkach kupic dla kolezanek 20 puszeczek somersby no ale człowiek młody to głupi

Wesela z reguły są bardzo podobne, bo schemat jest zazwyczaj ten sam: msza w kościele, kolacja, taniec i zabawa. Ja z perspektywy goscia wiem, ze wązne jest jedzenie i muzyka o reszcie zapomina sie już w niedziele po obiedzie

[Hiyori]

Chyba będzie tu pasować, bo zastanawiałam się też nad faux-pas młodych. Mam smaczki z ostatniego wesela
1. Pierwszy raz usłyszałam w kościele słynną piosenkę ze Shreka. Wykonanie miało być niczym Edyty Górniak lub Whitney Houston, a wyszło jakbym sama śpiewała pod prysznicem i o kurczę zrobiło się purpurowo, bo się ludziom śmiać chciało
2. Ksiądz poprosił gości, żeby uklękli przez cały kościół w oczekiwaniu aż podejdzie do nich z opłatkiem (trochę źle to brzmi, mam nadzieję, że rozumiecie o co chodzi). Pierwszy raz się z tym spotkałam. Stanęliśmy na końcu i poczekaliśmy aż będzie blisko i dopiero uklękliśmy. No dziwnie to dla mnie wyglądało. Jakoś tak niegrzecznie.
2. Dalej! Pierwszy taniec młodych, ćwiczony miesiącami, marne kilka razy by się przewrócili. Chociaż to było w pewnym sensie fajne Młodzi to bardzo pozytywni ludzie. Ale tak się zastanawiam chyba lepiej nie robić z siebie tancerzy na siłę.
3. Zespół 99% disco polo I jakby to chociaż było coś starego co każdy zna, typowo weselnego, a nie najnowsze hity ziomów Zenka, które nie mają rytmu ani nic, jak do tego tańczyć? To już drugie takie wesele, na którym byłam.
4. Oczepiny trwały prawie 2 godziny
Żenułkowe zabawy. Nowa pani młoda musiała zatańczyć seksowny taniec wokół gościa co udawał rurę W innej zabawie kazali zdjąć facetom skarpetki, położyć je koło pieńka z drewna, na którym leżał banan... zawiązali im oczy, a potem porąbali siekierami te skarpety...Goście musieli się przespacerować po całej sali i pokazać wszystkim jak teraz fajnie wyglądają na stopach. A na koniec dostali od młodych nowe różowe z Nike, żeby było widać kto brał udział w zabawie. Brrrr...W pewnym momencie na salę wpadli Tyfus, Kiła, Rzeżączka, HIV i coś jeszcze Mieli wybierać sobie gości do zabawy. I dalej nie wiem co się działo, bo mąż złapał mnie za rękę i wyciągnął z sali, a chciałam zobaczyć Siedzieliśmy sobie potem godzinę pijąc z innym przed. Wróciliśmy i już powoli zbieranie na wózek dobiegało końca.
Tym sposobem było już po drugiej.

W sumie tyle, ale pierwszy raz byłam na takim weselu ze Shrekiem i zabawami tego typu

[Fantasmagori]

Napisane przez Hiyori

Żenułkowe zabawy. Nowa pani młoda musiała zatańczyć seksowny taniec wokół gościa co udawał rurę W innej zabawie kazali zdjąć facetom skarpetki, położyć je koło pieńka z drewna, na którym leżał banan... zawiązali im oczy, a potem porąbali siekierami te skarpety...Goście musieli się przespacerować po całej sali i pokazać wszystkim jak teraz fajnie wyglądają na stopach. A na koniec dostali od młodych nowe różowe z Nike, żeby było widać kto brał udział w zabawie. Brrrr...W pewnym momencie na salę wpadli Tyfus, Kiła, Rzeżączka, HIV i coś jeszcze Mieli wybierać sobie gości do zabawy. I dalej nie wiem co się działo, bo mąż złapał mnie za rękę i wyciągnął z sali, a chciałam zobaczyć Siedzieliśmy sobie potem godzinę pijąc z innym przed. Wróciliśmy i już powoli zbieranie na wózek dobiegało końca.


Tym sposobem było już po drugiej.





W sumie tyle, ale pierwszy raz byłam na takim weselu ze Shrekiem i zabawami tego typu

cooo Masakra

[lara]

Napisane przez Hiyori

4. Oczepiny trwały prawie 2 godziny
Żenułkowe zabawy. Nowa pani młoda musiała zatańczyć seksowny taniec wokół gościa co udawał rurę W innej zabawie kazali zdjąć facetom skarpetki, położyć je koło pieńka z drewna, na którym leżał banan... zawiązali im oczy, a potem porąbali siekierami te skarpety...Goście musieli się przespacerować po całej sali i pokazać wszystkim jak teraz fajnie wyglądają na stopach. A na koniec dostali od młodych nowe różowe z Nike, żeby było widać kto brał udział w zabawie. Brrrr...W pewnym momencie na salę wpadli Tyfus, Kiła, Rzeżączka, HIV i coś jeszcze Mieli wybierać sobie gości do zabawy. I dalej nie wiem co się działo, bo mąż złapał mnie za rękę i wyciągnął z sali, a chciałam zobaczyć Siedzieliśmy sobie potem godzinę pijąc z innym przed. Wróciliśmy i już powoli zbieranie na wózek dobiegało końca.
Tym sposobem było już po drugiej.

W sumie tyle, ale pierwszy raz byłam na takim weselu ze Shrekiem i zabawami tego typu

Zapisz

[tamiris]

Napisane przez Hiyori

W pewnym momencie na salę wpadli Tyfus, Kiła, Rzeżączka, HIV i coś jeszcze Mieli wybierać sobie gości do zabawy. I dalej nie wiem co się działo, bo mąż złapał mnie za rękę i wyciągnął z sali, a chciałam zobaczyć Siedzieliśmy sobie potem godzinę pijąc z innym przed. Wróciliśmy i już powoli zbieranie na wózek dobiegało końca.

A to akurat bardzo mnie zaintrygowało... o co chodziło w tej zabawie Ktoś zna? Masakra.

[Hiyori]

Tych co bym mogła spytać to nie było ich na sali. Jeśli będę miała okazję obejrzeć film to napiszę.

[camillie]

Porąbali skarpetki gości ?! mój mąż by tego nie przebolał jest bardzo przywiązany do swoich skarpetek


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hiyori]

Ja chciałam wypchnąć swojego do udziału w tym