Co robić?

[ZonaNiedoceniona]

Mam pewien problem i nie wiem czy powinnam się wtrącać czy dalej przymykać oko, może wy mi podpowiecie...

Mam w rodzinie pewną w pewnym sensie patologiczną rodzinę, matka ojciec i szóstka dzieci. Matka 30 lat na rencie po ciężkim wypadku, ma lekkie problemy psychiczne miewa stany depresyjne i problemy z pamięciom ale radzi sobie jak może opiekuje się dziećmi dba o nie w miarę swoich możliwości niestety często zdarza się że dzieci chodzą w brudnych ciuchach w domu jest ogromny bałagan, nie zawsze obiad jest ugotowany albo gotuje najprostsze rzeczy typu naleśniki itp. Było by wszystko ok gdyby nie była ciągle w tym domu z dziećmi sama, jej mąż jest typowym dużym dzieckiem, wiecznie ma jakieś zajęcia poza pracą, udziela się w kilku zespołach muzycznych, pracuje jako ratownik na basenie, jeździ na kolonie i ma tysiące innych ważnych zajęć dzięki którym bywa w domu jedynie żeby się przespać ale i tak nie zawsze często nie ma go również w nocy. Ojciec (nie wiem czy można go tak nazwać) trzyma wszystkie pieniądze, rodzinne, 500+ i rozdaje je na prawo i lewo kupił już chyba z 5 samochodów ogólnie gratów i co roku dochodzi jakiś nowy, dom mają cały zawalony różnymi gratami, w sumie dzieciom też kupuje różne zabawki ale ogólnie na tym kończy się jego opieka nad nimi. Matka ma do dyspozycji tylko swoją rentę za którą kupuje jedzenie i ogólnie wszystko co potrzebne jest do domu chociaż w sumie z domu się prawie nie rusza bo mieszkają na wsi i ma do dyspozycji tylko jeden sklep w okolicy. Dzieci są w wieku od 10 do 2 lat, ogólnie widać że są z nimi coraz większe problemy, w szkole nie raz już zwracano im uwagę na zachowanie. I teraz moje pytanie chciałabym móc jej tej matce jakoś pomóc tylko nie wiem co mogę zrobić obawiam się że jakiekolwiek ingerencja osób trzecich mogła by tylko zaszkodzić ale widzę że dzieci cierpią, kochają tatusia cieszą się jak tylko go widzą ale co z tego kiedy widzą go bardzo sporadycznie? Podpowiedzcie coś...

[ajah]

Napisane przez ZonaNiedoceniona

Mam pewien problem i nie wiem czy powinnam się wtrącać czy dalej przymykać oko, może wy mi podpowiecie...

Mam w rodzinie pewną w pewnym sensie patologiczną rodzinę, matka ojciec i szóstka dzieci. Matka 30 lat na rencie po ciężkim wypadku, ma lekkie problemy psychiczne miewa stany depresyjne i problemy z pamięciom ale radzi sobie jak może opiekuje się dziećmi dba o nie w miarę swoich możliwości niestety często zdarza się że dzieci chodzą w brudnych ciuchach w domu jest ogromny bałagan, nie zawsze obiad jest ugotowany albo gotuje najprostsze rzeczy typu naleśniki itp. Było by wszystko ok gdyby nie była ciągle w tym domu z dziećmi sama, jej mąż jest typowym dużym dzieckiem, wiecznie ma jakieś zajęcia poza pracą, udziela się w kilku zespołach muzycznych, pracuje jako ratownik na basenie, jeździ na kolonie i ma tysiące innych ważnych zajęć dzięki którym bywa w domu jedynie żeby się przespać ale i tak nie zawsze często nie ma go również w nocy. Ojciec (nie wiem czy można go tak nazwać) trzyma wszystkie pieniądze, rodzinne, 500+ i rozdaje je na prawo i lewo kupił już chyba z 5 samochodów ogólnie gratów i co roku dochodzi jakiś nowy, dom mają cały zawalony różnymi gratami, w sumie dzieciom też kupuje różne zabawki ale ogólnie na tym kończy się jego opieka nad nimi. Matka ma do dyspozycji tylko swoją rentę za którą kupuje jedzenie i ogólnie wszystko co potrzebne jest do domu chociaż w sumie z domu się prawie nie rusza bo mieszkają na wsi i ma do dyspozycji tylko jeden sklep w okolicy. Dzieci są w wieku od 10 do 2 lat, ogólnie widać że są z nimi coraz większe problemy, w szkole nie raz już zwracano im uwagę na zachowanie. I teraz moje pytanie chciałabym móc jej tej matce jakoś pomóc tylko nie wiem co mogę zrobić obawiam się że jakiekolwiek ingerencja osób trzecich mogła by tylko zaszkodzić ale widzę że dzieci cierpią, kochają tatusia cieszą się jak tylko go widzą ale co z tego kiedy widzą go bardzo sporadycznie? Podpowiedzcie coś...

z matką dzieci porozmawiaj, jak mogłabyś jej pomóc.
Jak blisko jesteś z tą rodziną, jaki macie kontakt ?

[Adrianna_8]

Porozmawiaj z matka. Moglabys moze pomoc z nauka, odrobic lekcje, pobawic sie itp. Itd.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[PaniLolXD]

Dziwne, bo niedawno zakładałaś w zasadzie całkiem podobny wątek, tylko w odniesieniu do siebie. Poza tym... kobieta między 20 a 28 rokiem życia urodziła 6 dzieci? Hm...

[ZonaNiedoceniona]

Napisane przez PaniLolXD

Dziwne, bo niedawno zakładałaś w zasadzie całkiem podobny wątek, tylko w odniesieniu do siebie. Poza tym... kobieta między 20 a 28 rokiem życia urodziła 6 dzieci? Hm...

Podobny? Chyba jednak nie bardzo. Tak właśnie urodziła 6 dzieci pierwsze w wieku 19 lat.

---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------

Napisane przez Adrianna_8

Porozmawiaj z matka. Moglabys moze pomoc z nauka, odrobic lekcje, pobawic sie itp. Itd.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

Niestety nie mam możliwości bo mieszkam za granicą...

---------- Dopisano o 17:17 ---------- Poprzedni post napisano o 17:16 ----------

Napisane przez ajah

z matką dzieci porozmawiaj, jak mogłabyś jej pomóc.
Jak blisko jesteś z tą rodziną, jaki macie kontakt ?

Jest to dość bliska rodzina, niestety obecnie mieszkam za granicą ale na bieżąco mam zdawane relację z tego co się u nich dzieje, w dodatku byłam tam niedawno z racji urlopu w Polsce i załamałam się jak weszłam do ich domu

[201803111829]

Zgłoś do mopsu

[Adrianna_8]

Czyli co? Chcesz im wysylac hajs?

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[ZonaNiedoceniona]

Napisane przez _Tinkerbell

Zgłoś do mopsu

Boję się,że wtedy ona może stracić dzieci a to by ją załamało...

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

Napisane przez Adrianna_8

Czyli co? Chcesz im wysylac hajs?

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

To raczej nie pomoże...

[201803111829]

Napisane przez ZonaNiedoceniona

Boję się,że wtedy ona może stracić dzieci a to by ją załamało...

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------



To raczej nie pomoże...

No to pozwól, żeby dzieci żyły w patologii.

[ajah]

Napisane przez ZonaNiedoceniona

Boję się,że wtedy ona może stracić dzieci a to by ją załamało...

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------



To raczej nie pomoże...

Słuchaj przemyśl i zdecyduj co chcesz osiągnąć swoim działaniem.
Chcesz pomóc to zacznij od rozmowy z nią- ona wie czego potrzebuje.

Dlaczego mops miałby zabrać jej dzieci ?
To niby jak pstrykniecie palcami działa ?


Z pomocy tymczasowej możesz ją wesprzeć materialnie, ale najlepiej nie na zasadzie regularnych prezentów.

[ZonaNiedoceniona]

Napisane przez ajah

Słuchaj przemyśl i zdecyduj co chcesz osiągnąć swoim działaniem.
Chcesz pomóc to zacznij od rozmowy z nią- ona wie czego potrzebuje.

Dlaczego mops miałby zabrać jej dzieci ?
To niby jak pstrykniecie palcami działa ?


Z pomocy tymczasowej możesz ją wesprzeć materialnie, ale najlepiej nie na zasadzie regularnych prezentów.

Zawsze jak jestem w Polsce staram się jej coś tam podrzucić głównie dla dzieci bo wiem że u niej ciężko żeby chociażby wyjść do sklepu żeby dzieciom ciuchy kupić. Co do mopsu boję się że jak zobaczą w jakich warunkach dzieci żyją,( grzyb na ścianach, nieocieplony dom, okna nieszczelne ogólnie bród i zagracony cały dom) to nie będą się zastanawiać tylko od razu je stamtąd zabiorą... Postaram się jeszcze z nią porozmawiać ale z doświadczenia wiem że takie rozmowy dość często kończą się jej płaczem i użalaniem się nad sobą, no ale trzeba próbować. Dzięki dziewczyny za pomoc...

[201803111829]

Matko ale ty jestes sadystką. Wiesz w jakich warunkach żyją dzieci, a nie zgłosisz, bo je odbiorą. I bardzo dobrze że odbiorą, dla nich! Jak ktoś jest takim kretynem, to niech żyje w brudzie i smrodzie, ale dlaczego mają na tym cierpieć dzieci?

[Devon_rose]

Napisane przez ZonaNiedoceniona

Zawsze jak jestem w Polsce staram się jej coś tam podrzucić głównie dla dzieci bo wiem że u niej ciężko żeby chociażby wyjść do sklepu żeby dzieciom ciuchy kupić. Co do mopsu boję się że jak zobaczą w jakich warunkach dzieci żyją,( grzyb na ścianach, nieocieplony dom, okna nieszczelne ogólnie bród i zagracony cały dom) to nie będą się zastanawiać tylko od razu je stamtąd zabiorą... Postaram się jeszcze z nią porozmawiać ale z doświadczenia wiem że takie rozmowy dość często kończą się jej płaczem i użalaniem się nad sobą, no ale trzeba próbować. Dzięki dziewczyny za pomoc...

Żartujesz sobie? Rozum z siostrzyczką na spółkę:banghead:

[ajah]

Napisane przez ZonaNiedoceniona

Zawsze jak jestem w Polsce staram się jej coś tam podrzucić głównie dla dzieci bo wiem że u niej ciężko żeby chociażby wyjść do sklepu żeby dzieciom ciuchy kupić. Co do mopsu boję się że jak zobaczą w jakich warunkach dzieci żyją,( grzyb na ścianach, nieocieplony dom, okna nieszczelne ogólnie bród i zagracony cały dom) to nie będą się zastanawiać tylko od razu je stamtąd zabiorą... Postaram się jeszcze z nią porozmawiać ale z doświadczenia wiem że takie rozmowy dość często kończą się jej płaczem i użalaniem się nad sobą, no ale trzeba próbować. Dzięki dziewczyny za pomoc...

Wniosek jest taki, ze ty wcale nie chcesz jej pomóc.
Dzieci zyją w koszmarnych warunkach, w których żadne dziecko żyć nie powinno, mąż dzieci stosuje wobec niej przemoc i wszystko olewa.
To, że matka się nad sobą użala i płacze- nie jest dziwne. Raz, ze jest strasznie trudnej sytuacji, dwa nie widzi możliwości ogarnięcia tej całej sytuacji.
Ty jej nie pomagasz specjalnie. Podejrzewam, że bez wsparcia, konkretnych działań pomocowych ta kobieta zupełnie się nie podniesie i niczego nie zmieni.

[cleopadra]

Skoro chcesz konkretnych dzialan ,to zmobilizuj cala rodzine do dzialania.Niech rodzina pomoze ogarnac dom,pomalowac,uporzadkowa c obejscie.

[201803111829]

Napisane przez cleopadra

Skoro chcesz konkretnych dzialan ,to zmobilizuj cala rodzine do dzialania.Niech rodzina pomoze ogarnac dom,pomalowac,uporzadkowa c obejscie.

A za miesiąc będzie tak samo jak było. Mój ojciec jest (był) takim typem.

[ajah]

Napisane przez _Tinkerbell

A za miesiąc będzie tak samo jak było. Mój ojciec jest (był) takim typem.

Bo ten facet jest jednym z głównych problemów.
Żerujący pasożyt.

[ZonaNiedoceniona]

Napisane przez ajah

Wniosek jest taki, ze ty wcale nie chcesz jej pomóc.
Dzieci zyją w koszmarnych warunkach, w których żadne dziecko żyć nie powinno, mąż dzieci stosuje wobec niej przemoc i wszystko olewa.
To, że matka się nad sobą użala i płacze- nie jest dziwne. Raz, ze jest strasznie trudnej sytuacji, dwa nie widzi możliwości ogarnięcia tej całej sytuacji.
Ty jej nie pomagasz specjalnie. Podejrzewam, że bez wsparcia, konkretnych działań pomocowych ta kobieta zupełnie się nie podniesie i niczego nie zmieni.

Nie nie chce pomóc, napisałam tu dla jaj, Każda z was pewnie miała podobną sytuację i goniła do mopsu po pomoc, i cieszyła się, że coś zrobiła, a co się później działo, nie jej sprawa, rodzina pomaga jak może, remontowali dom, wnosili meble, ogólnie wszystko co w ich mocy, nie każdego stać na generalne remonty. Niestety jak już pisałam w miarę możliwości staram się pomóc tylko z Austrii nie jest to takie proste. Liczyłam że coś pomożecie, podpowiecie, może jest jakieś inne wyjście niż mops, ale pewnie nie ma co liczyć na wsparcie...

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

Napisane przez Devon_rose

Żartujesz sobie? Rozum z siostrzyczką na spółkę:banghead:

Nie będę komentować, bo z Panią co pozjadała wszystkie rozumy nie da się normalnie rozmawiać...

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------

Napisane przez ajah

Bo ten facet jest jednym z głównych problemów.
Żerujący pasożyt.

Dokładnie tu jest problem, on uważa się za najlepszego i najwspanialszego a rodzinę ma gdzieś, wiele osób z nim już rozmawiało ale nic nie skutkuje...

[GangstaBaby]

Wynajmij jej i oplac adwokata, ktory pomoze jej sie rozwiesc, wywalczyc odpowiednie alimenty, przejac pieniadze na dzieci i wykurzy pasozyta z domu.

[ajah]

Napisane przez ZonaNiedoceniona

Nie nie chce pomóc, napisałam tu dla jaj, Każda z was pewnie miała podobną sytuację i goniła do mopsu po pomoc, i cieszyła się, że coś zrobiła, a co się później działo, nie jej sprawa, rodzina pomaga jak może, remontowali dom, wnosili meble, ogólnie wszystko co w ich mocy, nie każdego stać na generalne remonty. Niestety jak już pisałam w miarę możliwości staram się pomóc tylko z Austrii nie jest to takie proste. Liczyłam że coś pomożecie, podpowiecie, może jest jakieś inne wyjście niż mops, ale pewnie nie ma co liczyć na wsparcie...

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------



Nie będę komentować, bo z Panią co pozjadała wszystkie rozumy nie da się normalnie rozmawiać...

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------



Dokładnie tu jest problem, on uważa się za najlepszego i najwspanialszego a rodzinę ma gdzieś, wiele osób z nim już rozmawiało ale nic nie skutkuje...

Wypierasz.
Akurat się składa, że mam duże doświadczenie w związku z takim sprawami. Nikt ci nie da magicznej różdżki, by sprawę wyprostować, zwłaszcza, że chcesz się angażować powierzchownie i na odległość.
Jakbyś chciała pomóc to byś się ruszyła z Austrii, pobyla w Polsce i pomogła kwestie ogarnąć.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

skoro mieszkasz za granica skad masz takie szczegolowe informacje co ten maz robi z pieniedzmi i jak dzieci radza sobie w szkole
jakiej odpowiedzi oczekiwalas?
chcesz jej pomoc,wyslij kase zeby odnowila dom, kupila lepsze meble i wyslala dzieci na korepetycje skoro nie chcesz zglaszac do mopsu

[201701121406]

Napisane przez ZonaNiedoceniona

Zawsze jak jestem w Polsce staram się jej coś tam podrzucić głównie dla dzieci bo wiem że u niej ciężko żeby chociażby wyjść do sklepu żeby dzieciom ciuchy kupić. Co do mopsu boję się że jak zobaczą w jakich warunkach dzieci żyją,( grzyb na ścianach, nieocieplony dom, okna nieszczelne ogólnie bród i zagracony cały dom) to nie będą się zastanawiać tylko od razu je stamtąd zabiorą... Postaram się jeszcze z nią porozmawiać ale z doświadczenia wiem że takie rozmowy dość często kończą się jej płaczem i użalaniem się nad sobą, no ale trzeba próbować. Dzięki dziewczyny za pomoc...

Dzieci żyją w tak koszmarnych warunkach, a ty się boisz, że je zabiorą



[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;65843616]skoro mieszkasz za granica skad masz takie szczegolowe informacje co ten maz robi z pieniedzmi i jak dzieci radza sobie w szkole

jakiej odpowiedzi oczekiwalas?

chcesz jej pomoc,wyslij kase zeby odnowila dom, kupila lepsze meble i wyslala dzieci na korepetycje skoro nie chcesz zglaszac do mopsu[/QUOTE]



A kasę zabierze misiaczek albo sprzeda meble.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

jak mu nie powie to nie zabierze

[ajah]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;65846671]jak mu nie powie to nie zabierze[/QUOTE]
Mebli nie schowa.