Idzie WRZESIEŃ, wielkie mamy brzuszki-wnet przytulimy nasze maluszki!Wrześniówki 2016

[kasia_wroc]

Cześć ☺
My już od tygodnia w domu.
Ja się lecze z anemii a synuś już potrafi ssać pierś. Już mamy dwie doby bez mleka modyfikowanego na dokarmianie
Wczoraj udało mi się ściągnąć 150ml mleka☺
Synuś przybiera (ma już 4250g)
Zeszlam już do wagi sprzed ciąży ☺
Niestety rozeszły mi się szwy i mam ranę i będzie tam na dole po wygojeniu nie za ladnie.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fortuna1]

Napisane przez trute

Weselna ja też nie dostałam od Ciebie pw z taką informacją, jeśli można to poproszę, choć tak naprawdę to przyzwyczaiłam się do pisania tutaj, ale zobaczę..



A tak poza tym to w nocy odszedł mi czop, wody póki co nie, coraz częściej powoływania i napina się brzuch ale bez sensacji. Oxy mi na razie nie podadzą.



Chrupa, a Ty czekasz jeszcze na oxy?

Oo, to może mnie wyprzedzisz

Witam się po ktg i badaniu skurcze regularne co 2 min silne od 30 do 86, ale dla mnie bezbolesne. Szyjka 2,5cm (super, za każdym razem się wydłuża...), rozwarcie na palec, plamienia brązowa krwią (podobno normalne). Za 2 dni znów na ktg, a jeśli nic się nie będzie działo to "koło środy" na wywolanie. Mała waży 3900, przepływy i wody w normie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[weselna01]

Grrr...a słałam. Musiał mnie spam-filtr dopaść. Wysyłam właśnie do każdej która prosiła o link, dajcie znać czy doszedł

Gratuluje rozkręcających się porodów!

[favianna]

Napisane przez weselna01

Grrr...a słałam. Musiał mnie spam-filtr dopaść. Wysyłam właśnie do każdej która prosiła o link, dajcie znać czy doszedł

Gratuluje rozkręcających się porodów!

Czy ja też mogę prosić?

[chrupa]

Mam decyzję - Idę na oxy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[deraa]

I ja poproszę, chociaż jestem anty fb-kowa, ale gdyby tu miała zapaść cisza, to się złamię

Napisane przez chrupa

Mam decyzję - Idę na oxy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kciuki zaciśnięte mocno!

---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------

Napisane przez katkasiek

Jestem w szpitalu. 3cm rozdarcia, zanik skurczy po przyjęciu.
Ten sam numer co ze starszym synem.
Tyle że z nim miałam 2 cm, do szpitala trafiłam po6 rano, zanik skurczy aż do 14. Urodziłam o 16.25
Liczę że teraz będzie szybciej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I Was dopiero wyczytałam Super, będzie dziś dzień powitań. Kciuki i szybkości!

[asiaczek87]

Dzień dobry

Przepraszam, ale niestety rzadziej tu zaglądam, bo w wolnym czasie jem, sprzątam, gotuje, biorę kąpiel. Moja dziewczyna chce jeść średnio co 2 godziny albo krócej

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

Napisane przez weselna01

Dodam jeszcze wątek o

4.Stan połogowy od strony psychicznej

To było pełne emocji, wzruszające 9 miesięcy i co mnie zdruzgotało to to że... już dobę po porodzie nie docierało do mnie i nie dociera, że byłam w ciąży. Jakbym w kilka godzin przeskoczyła z bycia jedną osobą na bycie drugą. Zastanawiałam się, jakie to musi być dziwne nie mieć już nic kopiąco-czkającego w brzuchu, a teraz jest to dla mnie abstrakcją.

Nie umiem też sobie połączyć, że ta fikająca, pukająca osóbka z mojego brzucha, to jest ta sama osoba, która leży teraz w rożku. Nie wiem czy to wpływ cc, ale zabrakło mi jakiegoś przejścia. W 15 minut z ciężarnej zrobiłam się nie-ciężarną z dzieckiem.

Nawet domek Żaby znika w ekspresowym tempie. W 8 dni po porodzie mam już 59,7kg które zleciało z 71,7kg. Do wagi wyjściowej tym samym zostało mi 3,7kg.
Brzucha już prawie nie ma.

I chociaż na koniec ciąży miałam jej już serdecznie dość, to mimo że nie dotknął mnie (alleluja!) baby blues,to jednak siadam i płaczę wspominając każdy miesiąc. Jakoś tak trudno jest mi się pożegnać z tym stanem Brakuje mi tego "puk puk" ze środka, nawet szkoda mi brzucha, co już całkiem jest dziwne.

Hahaha mam to samo mało tego, jeszcze mi brakowało po porodzie tego pukania, kopania od środka nagle tak cicho

[Fortuna1]

Chrupa i jak tam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[weselna01]

Napisane przez asiaczek87

Hahaha mam to samo mało tego, jeszcze mi brakowało po porodzie tego pukania, kopania od środka nagle tak cicho

I przestali puszczać w kolejkach

Deraa i Favianna, Wam też słałam, nie wiem czemu nie podochodziło :-/ Puszczam teraz w każdym razie.

[asiaczek87]

Napisane przez weselna01

I przestali puszczać w kolejkach

Deraa i Favianna, Wam też słałam, nie wiem czemu nie podochodziło :-/ Puszczam teraz w każdym razie.

[chrupa]

Napisane przez Fortuna1

Chrupa i jak tam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nijakoxy podłączone od 2h i słabo czuję

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[weselna01]

Napisane przez chrupa

Nijakoxy podłączone od 2h i słabo czuję

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie jeszcze dziś

[Michalina83]

U mnie dzisiaj znowu problemy. młody miał dzisiaj ważenie i okazało sie że schudł. Muszę znowu mm przywrócić do łask i przynajmniej jedna butelkę mu dać dziennie. Tylko w zasadzie nie wiadomo czego schudł czy dlatego że ma za mało mleka czy dlatego że wczoraj zrobił przynajmniej 6 większych kup i sikał tez sporo. Za to w nocy od paru dni mi się już budził na karmienie więc nie nastawiałam budzika nawet. A wczoraj się nie obudził, jak się obudziłam w nocy i chciałam go karmić to nie chciał jeść. Wytrzymał niecałe 10 min na cycku i w płacz. Dopiero o 6.00 wytrzymał dłużej.

Dziewczyny na porodówkach, życzę szybkiego porodu .

[weselna01]

Ten sam problem tu. Młoda śpi mi np. dzisiaj już szóstą godzinę. Musiałam ją w międzyczasie dokarmić na śpiocha...

[majlenka_]

Napisane przez weselna01

Ten sam problem tu. Młoda śpi mi np. dzisiaj już szóstą godzinę. Musiałam ją w międzyczasie dokarmić na śpiocha...

co Ty robisz, że ona śpi 6 h mój nigdy nie spał dłużej jak 4,5 h

Michalina ja miałam ten problem w szpitalu. Młody był tylko na cycku i chudł, dopiero gdy odciągnęłam mleko to się najadał i powoli zaczął przybierać a cycek dla niego to taki usypiacz, smoczka wypluwa.

[Michalina83]

Napisane przez majlenka_

co Ty robisz, że ona śpi 6 h mój nigdy nie spał dłużej jak 4,5 h

Michalina ja miałam ten problem w szpitalu. Młody był tylko na cycku i chudł, dopiero gdy odciągnęłam mleko to się najadał i powoli zaczął przybierać a cycek dla niego to taki usypiacz, smoczka wypluwa.

No u mnie jak już mnie młody wycycka to nie za bardzo jest co odciągać, chociaż jak mi się uda to też go dokarmiam tym. Na laktator to nie ma co. A drugi cycek oszczędzam na kolejne karmienie. Czasem go przystawię ale długo nie wytrzymuje. Dzisiaj znowu ciągnę do kieliszka i zebrałam może z 10 ml po karmieniu, ale trzymałam go najpierw prawie 25 min. Położna mi kazała go teraz trzymać po pół godziny. No i oczywiście butelka.

[Fortuna1]

Chrupa informuj! po oxy powinno się coś ruszyć.

A jak się w ogóle czujecie jako młode mamy? Zmienilyscie do czegoś podejście? Odezwał się instynkt macierzyński? zastanawiam się jak to będzie po porodzie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[favianna]

Dostałam link do fb ale nikt mnie nie wpuścił do grupy.

[chrupa]

No to się melduję - odłączyli mnie po 6 godzinach. Skurcze były ale max 60-70. Bez traumy, nie bolały za bardzo. I ja i mała dobrze to znosiłyśmy ale nie rozwijało się ponad te 70, a po odłączeniu się wyciszyło. Teraz mam spokój na noc chyba że samo się wznowi już naturalnie, podobno można się spodziewać wszystkiego - i że samo ruszy i że ruszy jutro po oxy i że po oxy znowu będzie to samo i będą musieli znowu próbować w niedzielę. Także posiedzielismy z mężem sobie, pogadalismy, ponudzilismy się trochę i tyle. Teraz jedyne co to mnie wenflon wkurza, już czuję że będzie mi z nim niewygodnie w nocy. Z plusów - zostaje już na sali porodowej więc będę sama i się wyśpię

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Michalina83]

Napisane przez Fortuna1

Chrupa informuj! po oxy powinno się coś ruszyć.

A jak się w ogóle czujecie jako młode mamy? Zmienilyscie do czegoś podejście? Odezwał się instynkt macierzyński? zastanawiam się jak to będzie po porodzie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W sumie ja sie czuje tak jak wcześniej, trochę na luzie podchodzę do tego wszystkiego. Z jednym wyjątkiem. Jak czuję że małego boli brzuszek czy coś innego to ryczę razem z nim. Myślałam że męza będę zaniedbywać a tu nawet się udaje poprzytulać czasami.

[Fortuna1]

Napisane przez chrupa

No to się melduję - odłączyli mnie po 6 godzinach. Skurcze były ale max 60-70. Bez traumy, nie bolały za bardzo. I ja i mała dobrze to znosiłyśmy ale nie rozwijało się ponad te 70, a po odłączeniu się wyciszyło. Teraz mam spokój na noc chyba że samo się wznowi już naturalnie, podobno można się spodziewać wszystkiego - i że samo ruszy i że ruszy jutro po oxy i że po oxy znowu będzie to samo i będą musieli znowu próbować w niedzielę. Także posiedzielismy z mężem sobie, pogadalismy, ponudzilismy się trochę i tyle. Teraz jedyne co to mnie wenflon wkurza, już czuję że będzie mi z nim niewygodnie w nocy. Z plusów - zostaje już na sali porodowej więc będę sama i się wyśpię

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A miałaś termin prawie na początek miesiąca, kurcze... Chrupcia naprawdę nie chcę wyjść
Ja dziś byłam podłączona do ktg w jednej z sal porodowych, bo w pokoiku gdzie zwykle miałam wtedy była inna dziewczyna podpięta. No i byłam świadkiem tzn słyszałam poród oddzielili mnie kotara i poszli obsłużyć rodzaca. Po trafieniu na oddział urodziła w ciągu 2h, przyszła z rozwarciem 3cm, jeszcze wcześniej na korytarzu płakała z bólu przytulona do męża. Przyszła na porodowke, trochę się podarla, podpieli ja pod oksytocyne, i nawet mój zapis ktg nie zdążył się skończyć a ona już urodziła. Parla chyba z 4 razy. Później tylko zapytała w takim amoku "to ja już urodziłam? Już urodziłam?" a dzidzia obok płakała już ekspres... Też bym tak chciała. Teraz tak sobie myślę że te skurcze to mi się właśnie od słuchania tej akcji porodowej zapisały
A mnie skurcze przeszły chyba. Nie wiem czy pić znów olejek rycynowy przed niedzielnym ktg czy już odpuścić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chrupa]

Napisane przez trute

Weselna ja też nie dostałam od Ciebie pw z taką informacją, jeśli można to poproszę, choć tak naprawdę to przyzwyczaiłam się do pisania tutaj, ale zobaczę..



A tak poza tym to w nocy odszedł mi czop, wody póki co nie, coraz częściej powoływania i napina się brzuch ale bez sensacji. Oxy mi na razie nie podadzą.



Chrupa, a Ty czekasz jeszcze na oxy?

Coś się u ciebie ruszyło?
Ja mam tylko plamienia po badaniach :/ Jak to położna powiedziała - "pani to już tutaj tylko skurcze potrzebne"


Fortuna - nie taki początek miesiąca :P Ale fakt, chrupcia już pod koniec sierpnia by mogła wyjść i to by była już ciąża donoszona :P Jeśli liczyć, że powinna się urodzić między 38 a 42 tc to miała czas od 29 sierpnia aż do 26 września - a dziś mamy 23 już
I tylko ciągle mnie pytają czy ten termin to na pewno dobrze wyliczony

[ttuska]

Ja też poproszę linka na Facebooka bo tam jestem na bieżąco a tutaj tylko zaglądam i czytam, rzadko się wypowiadam

[aisot]

Napisane przez weselna01

Jak bez słowa? Wysyłałam na pw namiar do każdego, że taka grupa jest jakby co, jako ciekawostka, a że się tak rozwinie tego już nie przewidziałam. Jeśli do Ciebie link nie doszedł to przepraszam, musiałam gdzieś w ciążowym amoku przeoczyć. Pytałam nawet dziewczyn czy kogoś jeszcze pominęłam i możliwe że napisałam, że Ci słałam a zablokowało mi wiadomość przez słanie jednej za drugą. Już tak kiedyś miałam.

Tez poproszę

[katkasiek]

Dzień dobry.
W skrócie: wczoraj o 17.00 na świat przyszedł Tymek. Waga 3900 (na usg oceniona na 3700), długi na 56cm.
Cudowna opieka. I cudowny TZ bez którego bym nie dała rady.
Poród był ciężki, w dodatku mocno mnie nacięcia, okazało się, że Tymek miał rączkę przy twarzy, dlatego nie mógł zejść Tak jak powinien, stąd duże nacięcie.
Po południu opiszę szczegóły. Teraz idę kimac dalej póki on śpi, bo to mega ssak.
Dziękuję za kciuki!
Trzymam za nierozpakowane!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wilanka]

Napisane przez katkasiek

Dzień dobry.
W skrócie: wczoraj o 17.00 na świat przyszedł Tymek. Waga 3900 (na usg oceniona na 3700), długi na 56cm.
Cudowna opieka. I cudowny TZ bez którego bym nie dała rady.
Poród był ciężki, w dodatku mocno mnie nacięcia, okazało się, że Tymek miał rączkę przy twarzy, dlatego nie mógł zejść Tak jak powinien, stąd duże nacięcie.
Po południu opiszę szczegóły. Teraz idę kimac dalej póki on śpi, bo to mega ssak.
Dziękuję za kciuki!
Trzymam za nierozpakowane!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje :-* odpoczywaj i cieszcie się sobą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rybka15035]

Katkasiek gratuluje

[katkasiek]

Witam znów. Karmimy się. Tymon pięknie łapie pierś.
Opis porodu:

W czwartek napiłam się trochę olejku rycynowego, nie było właściwie żadnego efektu. Wzięłam więc wieczorem goraca kąpiel.
I około 21 zaczęło się. Biegunka taka, że chyba przez nią straciłam z pięć kilo. Tyle że mnie wyszło. I na tym koniec. Pomyślałam, że trudno. Będziemy czekać dalej. Ale nie mogłam spać, przed 1 w nocy zaczęły się SkurcZe. O 3 były tak silne, że wylam z bólu. O 4 trafiłam na porodowke, bo SkurcZe były co 4 minuty.
Ale jak tam trafiłam, to koniec skurczy. Rozwarcie malutkie, nie ma co, TZ do domu, ja mam iść spać.
O 9 rano przyszła położna I zobaczyła że skurczy nie ma, ale ze mnie boli. Wzięła mnie na badanie. Okazało się, że moje bóle krzyżowe dały 5cm rozwarcia. Trafiłam na porodowke, przyjechał TZ.
I niestety stanęło, nie szło dalej. W końcu po 6cm lekarz przebił mi pęcherz plodowy. I akcja stanęła. Wody płynęły, ale postępu nie było, za to bóle krzyżowe zmieniły się w zwyczajne. I umieralam.
Gdy w końcu doszło do 8cm nie miałam już siły w ogóle, odpuszczalam, zasypialam przy skurczach, kręciło mi się w głowie I w ogóle. To TZ mi pomagał, przytulal, masowal, tłumaczył ze jeszcze trochę, że mam w sobie siłę, że jeszcze tylko troszkę itp.
W końcu było 10cm. A młody wysoko. Miałam przec, choć brakowało mi sił. To TZ trzymał mi nogi, głowę zbliżał do klatki. Ja nie miałam siły, to dzięki niemu dałam radę. W końcu parlam, na boku, Tymon zaczął wychodzić, zostałam nacieta, okazało się, że nie chciał przejść, bo miał rączkę przy twarzy, przez co trudno mu było wejść w kanał. Ale udało się. Położyli mi go na brzuchu, a ja głupia płakałam ze szczescia. Po chwili TZ przeciął pepowine. Zapytala pielęgniarka czy może wziąć to zbadać, bo trochę szycie mnie zajmie, zgodziłam się,
Bardzo mnie nacieli, lekarz szyl mnie dobre 20minut po wszystkim. W tym czasie TZ był z Tymkiem cały czas, wrócił, pielęgniarka zapytała czy mam siłę spróbować go karmic. Przystawila mi go do piersi I zostawiła nas samych. Siedzieliśmy sobie w trójkę. Przed 20 TZ pojechał do domu, bo dzieciaki same tyle czasu.
Starsza jak tylko zobaczyła zdjęcia to chciała od razu przyjechać.

[Fortuna1]

Katkasiek to widzę, że było ostro... I urodził się z rączka przy główce czy jakoś ja wcześniej odsuneli? A co do olejku rycynowego, też zauważyłam, że skurcze były, nawet takie co minutę dwie, ale później przeszły i teraz brzuch mam cały dzień miękki. Także jest dobry ale na przeczyszczenie, ale czy naprawdę wywołuje akcje porodowa to nie wiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[katkasiek]

Napisane przez Fortuna1

Katkasiek to widzę, że było ostro... I urodził się z rączka przy główce czy jakoś ja wcześniej odsuneli? A co do olejku rycynowego, też zauważyłam, że skurcze były, nawet takie co minutę dwie, ale później przeszły i teraz brzuch mam cały dzień miękki. Także jest dobry ale na przeczyszczenie, ale czy naprawdę wywołuje akcje porodowa to nie wiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z rączką przy główce. Na szczęście nic się nie stało.
U mnie olejek zadziałał, ale wyczytałam, że działa w 60% przypadków. I większość po terminie jest. A na resztę dział po prostu przeczyszczajaco.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz