Listopadowe mamy 2016: Pierdołowaty wątek vol. VIII uważam za otwarty

[basiczek24]

Napisane przez KarolinaNL

Tak jak obiecałam moja "bomba" zaczynajaca 9 miesiąc ( do klubu z telefonu nie umiem dodać :/)Załącznik 6660256Załącznik 6660261
Śliczny brzusio, niecg tylko Jasperek poczeka te 2 tyg chociaż.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez Gosiurek

Oboje siebie warci
Są ludzie i ludziska

Poczytuję październik i tam kolejny dzidziuś na świecie

Też poczytałam. Tam już jest 2 chłopaków i 1 dziewczynka.

Napisane przez bluesberry

Naoglądałam się wczoraj masterchef i tak bym teraz takiego dobrego polskiego albo domowego pączusia zjadła

Jak zobaczyłam tą tonę pączków to mi się tak zachciało. Ja p i e r d z i u

Napisane przez MajWija

Nie mam fb
Poproszę ew na priv.

A myślałam że tylko ja nie mam fb.

Napisane przez paulinika

Ale zaliczyłam glebe z rana. Tzn sama z siebie nie. Podlecial duży pies,myślałam że skoczy na Albe więc ją złapałam za rękę. No i pies z radości skoczył na mnie i wrypał mnie w kałuże... Oczywiście skoczył mi na brzuch a ja sie wywaliłam do kałuży

Zawału bym dostała, co za pies. A Pana swojego nie miał??
Co do torby ograniczam się do minimum (chodzi o kosmetyczne rzeczy)W razie czego mąż doniesie bo do szpitala mamy dosłownie 2 kroki. I by nie było dużo odwiedzających u mnie to rodzince zapowiedziałam że nikogo nie chcę widzieć w szpitalu, tylko męża. Po urodzeniu dziecka najlepiej by nikt nas nie odwiedzał (oprócz męża, ale też nie będzie długo siedział) bo chcę jakoś zregenerować siły i odpocząć w miarę możliwości po porodzie, a nie zajmować się odwiedzającymi.
Tak w ogóle to dzień dobry

[mietowka25]

Zingi zdrowia!

Paulinika mam nadzieję że nic się je stało...

Idę powalczyć z Grażyna bo wizyta na 14;45....

[basiczek24]

Październikówki piszą że pampers premium care śmierdzą, to która ma niech otworzy i wywietrzy Ja mam tylko dadę na początek mam nadzieję że się sprawdzą.
W ogóle dzieć zmienił pory aktywności, od kilku dni mam wrażenia kopie mnie cały czas jak szalona. Wieczorami to już oddychać nie umiem bo czuję ją w żebrach. Masakra, jak długo to jeszcze potrwa, chciałabym 38 tydzień już i może wychodzić nasza Hania

[aleksandramaj]

Napisane przez basiczek24

Październikówki piszą że pampers premium care śmierdzą, to która ma niech otworzy i wywietrzy Ja mam tylko dadę na początek mam nadzieję że się sprawdzą.
W ogóle dzieć zmienił pory aktywności, od kilku dni mam wrażenia kopie mnie cały czas jak szalona. Wieczorami to już oddychać nie umiem bo czuję ją w żebrach. Masakra, jak długo to jeszcze potrwa, chciałabym 38 tydzień już i może wychodzić nasza Hania

O matko ja mam te pampki, lecę wąchać

[mietowka25]

Czy akurat teraz musi mi się chcieć siku... <zonk>

[aleksandramaj]

Napisane przez mietowka25

Czy akurat teraz musi mi się chcieć siku... <zonk>

Z Grażką nie ma żartów. Ty walczysz a ona się broni jak może

[paulinika]

Żyje ale plecy mnie bola. Miał właściciela ale właściciel tylko się zaśmiał i poszedł dalej...

[mietowka25]

Napisane przez aleksandramaj

Z Grażką nie ma żartów. Ty walczysz a ona się broni jak może

Wojna wygrana :-D 1-0 dla mnie :-D

[basiczek24]

Napisane przez paulinika

Żyje ale plecy mnie bola. Miał właściciela ale właściciel tylko się zaśmiał i poszedł dalej...

no kur*a co za p a l a n t.

[aleksandramaj]

Napisane przez paulinika

Żyje ale plecy mnie bola. Miał właściciela ale właściciel tylko się zaśmiał i poszedł dalej...

No śmieszne bardzo faktycznie

---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

Napisane przez mietowka25

Wojna wygrana :-D 1-0 dla mnie :-D

szacun!

[bluesberry]

HOSENKA czy ten endo przyjmuje tylko prywatnie czy na NFZ ?

[paulinika]

Napisane przez aleksandramaj

No śmieszne bardzo faktycznie

-

Alba się smiała. Twierdziła że witał się z Zośką ale fakt, mógł mi pomóc chociaż wstać.

Ale. Byłam dzisiaj w szkole. Porozmawiać z dyrektorką. Czy mogę Albę jutro zabrać ze szkoły o 12:00 bo mam usg o 13:45. A nie wiem czy zdąrze ją odebrać, mąż też może nie wyjść z pracy na czas. I zabieram ją jutro po lunch i bez kary pieniężnej czyli idzie ze mną na usg ale bedzie miała niespodzianke jak wróci

[aleksandramaj]

Napisane przez paulinika

Alba się smiała. Twierdziła że witał się z Zośką ale fakt, mógł mi pomóc chociaż wstać.

Ale. Byłam dzisiaj w szkole. Porozmawiać z dyrektorką. Czy mogę Albę jutro zabrać ze szkoły o 12:00 bo mam usg o 13:45. A nie wiem czy zdąrze ją odebrać, mąż też może nie wyjść z pracy na czas. I zabieram ją jutro po lunch i bez kary pieniężnej czyli idzie ze mną na usg ale bedzie miała niespodzianke jak wróci

Bez czego? Kary pieniężnej??

Nie no Alba to Alba, ale koleś, który widział, że jego pies przewrócił ciężarną...

[geosmina]

Napisane przez Gosiurek

Mój postanowił spróbować, ale jak będzie czuł że nie da rady to po prostu wyjdzie.
Anulka zostajesz przy Ujastku? Bo ja na 99% tak)

Ja będę też mieć cc na Ujastku. Pierwszą córkę też tam rodziłam ☺

Napisane przez bluesberry

:
Co do odwiedzin. Ja aż tak na tz wisieć nie bede, musi się zająć starsza Córką. Poza tym, po pierwszym porodzie i to cc leżałam 3 doby, odwiedzający nie mieli wstępu na oddział i tez się myłam, jadłam i zajmowałam dzieckiem. Nie ma co się nakręcać, że nie dasz sobie sama rady ]

U mnie w szpitalu są odwiedziny chyba bez żadnych ograniczeń, ale jak rodziłam Lenę to była akurat epidemia świnskiej grypy i zakaz odwiedzin. Mój mąż dawał radę jakoś się przebić na parę minut 2 razy dziennie, do moich współlokatorek też jakoś sporadycznie faceci przychodzili (byłam na sali 2 osobowej ale leżałam 7 dni i zdążyłam zaliczyć 3 współlokatorki ), a teraz obawiam się że jak będzie taki luz blues to będzie nie do zniesienia jak mi sie trafi babka do której non stop ktoś będzie przyłaził😕

I rzeczywiście bez żadnego problemu byłam w stanie wszystko wokół siebie zrobić, mimo że byłam zdana tylko na opiekę szpitalną. Raz tylko podczas mojego prysznica mąż akurat był i siedział przy małej. Pewnie to też kwestia ilości personelu w stosunku do ilości pacjentek, że są w stanie pomóc przy myciu się itd.

Napisane przez pstryczek84

Hejka. Ja juz po diabetologu, wsio ok. Teraz czekam na gina - poprosze o kciukasy!

Bardzo proszę kciukasy!✊😉


My byłyśmy dziś u okulisty z córką, Tak jak się spodziewałam rano był horror z kropieniem oczu, ale na szczęście sam pobyt w przychodni chwila moment i najważniejsze że oczka zdrowe ☺




Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

[paulinika]

Napisane przez aleksandramaj

Bez czego? Kary pieniężnej??

Nie no Alba to Alba, ale koleś, który widział, że jego pies przewrócił ciężarną...

Może myślał ze ja taka gruba z natury ?

No kara 60funcików za nieobecność nieusprawiedliwoną a usprawiedliwienie to np od lekarza że miała wizyte albo była chora.

[bluesberry]

Napisane przez geosmina

I rzeczywiście bez żadnego problemu byłam w stanie wszystko wokół siebie zrobić, mimo że byłam zdana tylko na opiekę szpitalną. Raz tylko podczas mojego prysznica mąż akurat był i siedział przy małej. Pewnie to też kwestia ilości personelu w stosunku do ilości pacjentek, że są w stanie pomóc przy myciu się itd.


My byłyśmy dziś u okulisty z córką, Tak jak się spodziewałam rano był horror z kropieniem oczu, ale na szczęście sam pobyt w przychodni chwila moment i najważniejsze że oczka zdrowe ☺

najważniejsze, że już po i wszystko jest w porządku!! dzielna dziewczyna!


Jak tak czytam to sama się zastanawiam gdzie ja do cholery rodziłam mi nikt nawet pod prysznic nie pomógł iść, sama człapałam. w tym czasie nad dzieckiem "czuwały" współlokatorki więc nie dość, że zgięta wpół, z potwornym bólem głowy po znieczuleniu, zmęczeniu, niewyspaniu i z duszą na ramieniu szłam pod prysznic. Oczywiście jak najszybciej się dało no bo jakby Mała płakała

[aleksandramaj]

Napisane przez geosmina

My byłyśmy dziś u okulisty z córką, Tak jak się spodziewałam rano był horror z kropieniem oczu, ale na szczęście sam pobyt w przychodni chwila moment i najważniejsze że oczka zdrowe ☺


Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

Super, że z oczkami wszystko ok!

[Hosenka*]

Wróciłam z tego ktg i kurczę muszę się dziś stawić w szpitalu. Ginowi nie podobają się te moje skurcze, na ktg pisały się jako 60-70%. Jeszcze nie 100% (jak miałam przy Kacprze) ale chce je wyciszyć. Nie mam pojęcia jak długo będą mnie trzymać.

---------- Dopisano o 13:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

Napisane przez bluesberry

HOSENKA czy ten endo przyjmuje tylko prywatnie czy na NFZ ?

Tylko prywatnie. Przyjeżdża raz w miesiącu i przyjmuje cały piątek i sobotę.

[sosowhat]

Napisane przez Hosenka*

Wróciłam z tego ktg i kurczę muszę się dziś stawić w szpitalu. Ginowi nie podobają się te moje skurcze, na ktg pisały się jako 60-70%. Jeszcze nie 100% (jak miałam przy Kacprze) ale chce je wyciszyć. Nie mam pojęcia jak długo będą mnie trzymać.

---------- Dopisano o 13:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------


Tylko prywatnie. Przyjeżdża raz w miesiącu i przyjmuje cały piątek i sobotę.

skurcze juz? o kurcze, czujesz je? boli Cie? bierz rzeczy i do szpitala, niech uciszają na jeszcze troszke chociaz kciuki

[Hosenka*]

Napisane przez sosowhat

skurcze juz? o kurcze, czujesz je? boli Cie? bierz rzeczy i do szpitala, niech uciszają na jeszcze troszke chociaz kciuki

Wcześniej czułam tylko napinanie brzucha, nieprzyjemne, ale bezbolesne. A od 2 czy 3 dni już ból się pojawił, skurcz taki podobny jak na okres, no i przy tym brzuch jak skała. Powiedział, że niby w skończonym 34 tyg mogą się już pojedyncze pojawiać, ale też powinny byc ciut słabsze niż 70%.

[aleksandramaj]

Napisane przez Hosenka*

Wróciłam z tego ktg i kurczę muszę się dziś stawić w szpitalu. Ginowi nie podobają się te moje skurcze, na ktg pisały się jako 60-70%. Jeszcze nie 100% (jak miałam przy Kacprze) ale chce je wyciszyć. Nie mam pojęcia jak długo będą mnie trzymać.

Trzymam kciui, żeby wszystko było ok Niech zadbają tam o Ciebie dobrze!
A TY się postaraj nie denerwować

[Anettt87]

Napisane przez Hosenka*

Wróciłam z tego ktg i kurczę muszę się dziś stawić w szpitalu. Ginowi nie podobają się te moje skurcze, na ktg pisały się jako 60-70%. Jeszcze nie 100% (jak miałam przy Kacprze) ale chce je wyciszyć. Nie mam pojęcia jak długo będą mnie trzymać..

Trzymam kciuki, żeby było wszystko ok i maluch jeszcze trochę posiedział w brzuchu!

[domek_z_piernika]

Napisane przez Hosenka*

Wróciłam z tego ktg i kurczę muszę się dziś stawić w szpitalu. Ginowi nie podobają się te moje skurcze, na ktg pisały się jako 60-70%. Jeszcze nie 100% (jak miałam przy Kacprze) ale chce je wyciszyć. Nie mam pojęcia jak długo będą mnie trzymać.

---------- Dopisano o 13:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------


Tylko prywatnie. Przyjeżdża raz w miesiącu i przyjmuje cały piątek i sobotę.

o kurcze, już? To trzymaj się.... oby skurcze się uspokoiły i żebyś mogła wrócić jeszcze do domu

[paulinika]

Hosenka który to tydzień?

[sosowhat]

Napisane przez Hosenka*

Wcześniej czułam tylko napinanie brzucha, nieprzyjemne, ale bezbolesne. A od 2 czy 3 dni już ból się pojawił, skurcz taki podobny jak na okres, no i przy tym brzuch jak skała. Powiedział, że niby w skończonym 34 tyg mogą się już pojedyncze pojawiać, ale też powinny byc ciut słabsze niż 70%.

Jak dziwnie że nawet się człowiek nie spodziewa a mówią że takie mocne skurcze są mocno kciuki trzymam

[basiczek24]

Hosenka, trzymaj się

[Hosenka*]

Napisane przez paulinika

Hosenka który to tydzień?

Zaczęty 35

Napisane przez sosowhat

Jak dziwnie że nawet się człowiek nie spodziewa a mówią że takie mocne skurcze są mocno kciuki trzymam

Przy Kacprze to już w ogóle dziwnie, bo te co się pisały na 100% prawie nie bolały, a te przy których zęby zaciskałam to na 60-70%


Dzięki dziewczyny, mam nadzieję, że wyjdę za kilka dni.

[paulinika]

Trzymam kciuki Hosenko! Oszczędzaj się i trzymaj nogi zwarte

[sosowhat]

Napisane przez Hosenka*

Zaczęty 35


Przy Kacprze to już w ogóle dziwnie, bo te co się pisały na 100% prawie nie bolały, a te przy których zęby zaciskałam to na 60-70%


Dzięki dziewczyny, mam nadzieję, że wyjdę za kilka dni.

no to faktycznie dziwny organizm

[ma_i]

Napisane przez geosmina

Ja będę też mieć cc na Ujastku. Pierwszą córkę też tam rodziłam ☺



U mnie w szpitalu są odwiedziny chyba bez żadnych ograniczeń, ale jak rodziłam Lenę to była akurat epidemia świnskiej grypy i zakaz odwiedzin. Mój mąż dawał radę jakoś się przebić na parę minut 2 razy dziennie, do moich współlokatorek też jakoś sporadycznie faceci przychodzili (byłam na sali 2 osobowej ale leżałam 7 dni i zdążyłam zaliczyć 3 współlokatorki ), a teraz obawiam się że jak będzie taki luz blues to będzie nie do zniesienia jak mi sie trafi babka do której non stop ktoś będzie przyłaził😕

I rzeczywiście bez żadnego problemu byłam w stanie wszystko wokół siebie zrobić, mimo że byłam zdana tylko na opiekę szpitalną. Raz tylko podczas mojego prysznica mąż akurat był i siedział przy małej. Pewnie to też kwestia ilości personelu w stosunku do ilości pacjentek, że są w stanie pomóc przy myciu się itd.



Bardzo proszę kciukasy!✊😉


My byłyśmy dziś u okulisty z córką, Tak jak się spodziewałam rano był horror z kropieniem oczu, ale na szczęście sam pobyt w przychodni chwila moment i najważniejsze że oczka zdrowe ☺




Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

No to super że badanie macie już za sobą i co najważniejsze że wszystko dobrze

Napisane przez paulinika

Może myślał ze ja taka gruba z natury ?

No kara 60funcików za nieobecność nieusprawiedliwoną a usprawiedliwienie to np od lekarza że miała wizyte albo była chora.

Żartujesz z tą karą pieniężną. Ale jaja

A co do gościa, to nawet trudno skomentować zachowanie. Dobrze, że nic poważnego Ci się nie stało.

Napisane przez Hosenka*

Wróciłam z tego ktg i kurczę muszę się dziś stawić w szpitalu. Ginowi nie podobają się te moje skurcze, na ktg pisały się jako 60-70%. Jeszcze nie 100% (jak miałam przy Kacprze) ale chce je wyciszyć. Nie mam pojęcia jak długo będą mnie trzymać.

---------- Dopisano o 13:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------


Tylko prywatnie. Przyjeżdża raz w miesiącu i przyjmuje cały piątek i sobotę.

Mam nadzieję, że uda się szybciutko zaradzić sytuacji i wypuszczą Cię do domu. Trzymaj się dzielnie