Mamusie czerwcowe 2016 cz. 2

[ania230]

Nie wiem jak Wy ale uwielbiam chalke z masłem i do tego kakao. Dzisiaj zamiast niego jest kawka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Honcia]

Dzień dobry
Noc minela szybko, dziecie gada do szafy a ja zbieram się do kupy...

Chudziaszku będę trzymać kciuki oczywiscie

Jystynko urlop szybko minie i w domu odpoczniesz

[Lena_Marlena]

Napisane przez ania230

Nie wiem jak Wy ale uwielbiam chalke z masłem i do tego kakao. Dzisiaj zamiast niego jest kawka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Aaaa podziel się!

Ja dziś na sniadanko miałam tosty z masełkiem i powidłami wegierkowymi mniam
I też kakao byloby super do tego

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Ania karta zdrowia to taka dyskietka NFZ potrzebna m in do rejestracji w przychodniach, szpitalach. Na Śląsku jest wymagana.

---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------

Właśnie przeżyłam chwilę grozy... Zosia rozszerzyla Hani dietę o chrupki cheerios. Dalam Zosi do chrupania i słyszę że Hania się krztusi... Zosia dała jej do buzi, "bo chciała". Udalo mi się go wyciągnąć

[ania230]

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;65788351]Ania karta zdrowia to taka dyskietka NFZ potrzebna m in do rejestracji w przychodniach, szpitalach. Na Śląsku jest wymagana.

---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------

Właśnie przeżyłam chwilę grozy... Zosia rozszerzyla Hani dietę o chrupki cheerios. Dalam Zosi do chrupania i słyszę że Hania się krztusi... Zosia dała jej do buzi, "bo chciała". Udalo mi się go wyciągnąć [/QUOTE]
Dziękuję

Rany Julek...Oby nic się nie stało...Aha te dzieci

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:55 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------

Napisane przez Lena_Marlena

Aaaa podziel się!

Ja dziś na sniadanko miałam tosty z masełkiem i powidłami wegierkowymi mniam
I też kakao byloby super do tego

Uwielbiam... Ale koniec! Muszę się wziąć za siebie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

W SMYKU PROMOCJA-50%

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[soffinka]

Witam się i ja podczytuje ale nie mam kiedy na spokojnie odpisać

Chudziaszku ja zazdroszczę tego karmienia moj co 1,5h-2h je - ostatnio nawet w nocy tak ...
Ja na becikowe czekałam ponad 3 tyg

Moje dziecię mega cwane sie zrobiło uczę go teraz zasypiania w łóżeczku bo do rączek sie przyzwyczaił :/ ze względu ba zawód cierpliwość i konsekwencje mam wyćwiczone :p dobrze ze sąsiedzi sie jeszcze nie wprowadzili a ci co juz mieszkają sa w pracy :p

Pisałam ostatnio ze noce mamy ciężkie stwierdziliśmy z tz ze powietrze za suche i budzi sie ciagle na cyca wiec wczoraj powiesiłam mokra pieluszkę i było lepiej

Rozkmina na dzis: jak mam ładne body na dł rękaw np. Koszule i chce ubrać cos pod spod to drugie body???

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------

Napisane przez ania230

Dziękuję

Rany Julek...Oby nic się nie stało...Aha te dzieci

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:55 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------


Uwielbiam... Ale koniec! Muszę się wziąć za siebie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

W SMYKU PROMOCJA-50%

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Promocja online czy stacjonarnie ?

[madzius90]

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;65772341]O jacie! Bardzo szybko! Kto był z małym?

A nie macie tam lekarza ktory przyjmuje prywatnie?

O super! Kino..co to jest?
Baw się dobrze![/QUOTE]
Maz został za pierwszym razem. A później wozilam młodego ze sobą, bo studiowalam niestacjonarnie, i zostawialam go u moich rodziców (5 minut od uczelni) i na każdej przerwie biegalam karmić bo butelki nie chciał za bardzo
był ze mną na obronie tzn na ogłoszeniu wyników, bo na samej obronie został z moim tata, a później tata szedł do pracy i musiałam wziąć go ze sobą. Zrobił furorę wśród innych studentów jak i komisji egzaminacyjnej szczególnie jak się poplakal kiedy zaczęliśmy bić brawo (miał wtedy 8 miesięcy)

---------- Dopisano o 10:34 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------

Napisane przez Lena_Marlena

Madzius podziwiam. Ja jechałam na egzaminy jak miał 3 tyg to musialam go wziąć i między egzaminami tulilam i karmilam

Ania gratuluję cierpliwości

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:44 ----------

Ile czekałyście na becikowe? Ja skladalam 23.08 ale jeszcze nie mam.

U nas jakoś szybko wypłacili, nie pamiętam, po tygodniu- dwóch od złożenia. Coś takiego

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

Chudziaszek gratuluje kolejnego etapu i będę trzymać kciuki w poniedziałek

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Napisane przez madzius90

Maz został za pierwszym razem. A później wozilam młodego ze sobą, bo studiowalam niestacjonarnie, i zostawialam go u moich rodziców (5 minut od uczelni) i na każdej przerwie biegalam karmić bo butelki nie chciał za bardzo
był ze mną na obronie tzn na ogłoszeniu wyników, bo na samej obronie został z moim tata, a później tata szedł do pracy i musiałam wziąć go ze sobą. Zrobił furorę wśród innych studentów jak i komisji egzaminacyjnej szczególnie jak się poplakal kiedy zaczęliśmy bić brawo (miał wtedy 8 miesięcy)

---------- Dopisano o 10:34 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------


U nas jakoś szybko wypłacili, nie pamiętam, po tygodniu- dwóch od złożenia. Coś takiego

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

Chudziaszek gratuluje kolejnego etapu i będę trzymać kciuki w poniedziałek

Dzielna mama i straszak już był na obronie, super

[ania230]

Napisane przez soffinka

Witam się i ja podczytuje ale nie mam kiedy na spokojnie odpisać

Chudziaszku ja zazdroszczę tego karmienia moj co 1,5h-2h je - ostatnio nawet w nocy tak ...
Ja na becikowe czekałam ponad 3 tyg

Moje dziecię mega cwane sie zrobiło uczę go teraz zasypiania w łóżeczku bo do rączek sie przyzwyczaił :/ ze względu ba zawód cierpliwość i konsekwencje mam wyćwiczonedobrze ze sąsiedzi sie jeszcze nie wprowadzili a ci co juz mieszkają sa w pracy

Pisałam ostatnio ze noce mamy ciężkie stwierdziliśmy z tz ze powietrze za suche i budzi sie ciagle na cyca wiec wczoraj powiesiłam mokra pieluszkę i było lepiej

Rozkmina na dzis: jak mam ładne body na dł rękaw np. Koszule i chce ubrać cos pod spod to drugie body???

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------




Promocja online czy stacjonarnie ?

Online

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Honcia]

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;65788351]Ania karta zdrowia to taka dyskietka NFZ potrzebna m in do rejestracji w przychodniach, szpitalach. Na Śląsku jest wymagana.

---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------

Właśnie przeżyłam chwilę grozy... Zosia rozszerzyla Hani dietę o chrupki cheerios. Dalam Zosi do chrupania i słyszę że Hania się krztusi... Zosia dała jej do buzi, "bo chciała". Udalo mi się go wyciągnąć [/QUOTE]
O Matko! Dobrze, ze się nic nie stało. Starsza siostra chciala dobrze...

Napisane przez soffinka

Witam się i ja podczytuje ale nie mam kiedy na spokojnie odpisać

Chudziaszku ja zazdroszczę tego karmienia moj co 1,5h-2h je - ostatnio nawet w nocy tak ...
Ja na becikowe czekałam ponad 3 tyg

Moje dziecię mega cwane sie zrobiło uczę go teraz zasypiania w łóżeczku bo do rączek sie przyzwyczaił :/ ze względu ba zawód cierpliwość i konsekwencje mam wyćwiczone dobrze ze sąsiedzi sie jeszcze nie wprowadzili a ci co juz mieszkają sa w pracy

Pisałam ostatnio ze noce mamy ciężkie stwierdziliśmy z tz ze powietrze za suche i budzi sie ciagle na cyca wiec wczoraj powiesiłam mokra pieluszkę i było lepiej

Rozkmina na dzis: jak mam ładne body na dł rękaw np. Koszule i chce ubrać cos pod spod to drugie body???

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------




Promocja online czy stacjonarnie ?

Ja pod body zakladam takie podkoszulki bez rękawów bo mi siostra kilka kupiła. Ale myślę, że body też będą ok

[Asiek121]

Napisane przez ania230

Nie wiem jak Wy ale uwielbiam chalke z masłem i do tego kakao. Dzisiaj zamiast niego jest kawka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ja tez


16 stron nowego watku : cojest:

[miszkaaa]

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;65788351]Ania karta zdrowia to taka dyskietka NFZ potrzebna m in do rejestracji w przychodniach, szpitalach. Na Śląsku jest wymagana.

---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------

Właśnie przeżyłam chwilę grozy... Zosia rozszerzyla Hani dietę o chrupki cheerios. Dalam Zosi do chrupania i słyszę że Hania się krztusi... Zosia dała jej do buzi, "bo chciała". Udalo mi się go wyciągnąć [/QUOTE]
Omg!
Ja już zaczynam się obawiać młodszego raczkującego i zjadającego z podłogi i starszego który wszystko zostawia na podłodze

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

A wczoraj wieczorem wkleilam właśnie linka na ten temat. Tzn. udzielenie pomocy jak się dziecko zadlawi

---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------

W dwóch bodziakach może byc niewygodnie.
Może body i kamizelkę albo sweterek który zdejmiesz.

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

My jesteśmy po pięknej nocce.
Poszedł spać ok 21. Pierwsze karmienie po północy, butla o 4 i pospalismy do 7.25.
Tak to ja mogę funkcjonowac.

Ale chyba zaczyna mnie coś brać.
Trochę boli gardło i leci z nosa.
Popijam już miksturke z cytryn i mam nadzieję, że sue nie rozłoże.
Jutro i pojutrze jestem sama łącznie z nocka więc nie mogę być chora.
A to trochę przez swoją głupotę bo wczoraj było mi jakoś gorąco i doglądalam Kubusia śpiącego na podwórku w bluzce na ramiączkach.

[201711281320]

A ja mam dzisiaj dzień lenia
Nic nie robię. Nie chce mi się. Cały czas cholerka sprzątam, odkurzam, wycieram, a w tym domu wiecznie tak samo. Coraz bardziej zaczynam nienawidzić moich kotów. Rano żwirek jest wszędzie włączając blaty kuchenne O fruwającej wszędzie sierści nawet nie wspominam... Nie chce ktoś przygarnąć dwóch włochatych kocisk?

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;65788351]Ania karta zdrowia to taka dyskietka NFZ potrzebna m in do rejestracji w przychodniach, szpitalach. Na Śląsku jest wymagana.

---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------

Właśnie przeżyłam chwilę grozy... Zosia rozszerzyla Hani dietę o chrupki cheerios. Dalam Zosi do chrupania i słyszę że Hania się krztusi... Zosia dała jej do buzi, "bo chciała". Udalo mi się go wyciągnąć [/QUOTE]

Tak, u nas ta karta jest obowiązkowa, gdzie indziej już nie- też nie rozumiem tej koncepcji

Dobrze że się nic nie stało. No Zosia chciała dobrze...

chudziaszku gratuluję przejścia do kolejnego etapu. Będziemy trzymać kciuki

soffinka ja pod body nigdy nic nie ubierałam, prędzej na górę.
A jak uczysz zasypiania w łóżeczku? U mnie byłby taki wrzask że chyba by policja przyjechała.
Wieczorem, po kąpieli i karmieniu udało mi się wczoraj znowu Ignasia uśpić ale go bujam. W dzień nawet te płozy nie pomagają.

Znowu promocja w smyku? Jeszcze poprzedniego zamówienia nie dostałam Ale idę zobaczyć zaraz, szkoda byłoby przepuścić taką okazję

[miszkaaa]

Radena, współczuję wyjazdów męża.
Ja też nie lubię jak męża nie ma w domu.
W najbliższych tygodniach kilka dni będzie zostawal na noc w robocie i też mi nieswojo. Choć to tylko kilka nocek.
Przyulam.

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

Moj Starszak w przedszkolu coraz odważniejszy.
Poplakuje już tylko w domu ale bierze swoją maskotke myszkę i idzie.
Dzisiaj wszedł, pozwolil mężowi zdjąć kurtke i sam wszedł na salę. Pani nie musiała brać na rączki i zagadywac.
Moj dzielny przedszkolak

[haneczkab92]

Cześć dziewczyny!
Moje dziecko się dziś obudziło o 1.00 z oczami jak 5zł
wzięłam ją do siebie(mąż w pracy) i na szczęście usnęła..
Wstała o 7, zjadła i jeszcze do 9.30 pospała.

Jak ja bym chciała mieć już swój kąt, swoje mieszanie, czy dom...

Napisane przez sliweczka85

Ja dzisiaj wyprawiłam dzieci do szkoły, spakowałam Małego do auta i pojechaliśmy do mnie do pracy na kawkę, bo dostałam cynk że szefostwo na targach za granicą
Ignaś był bardzo grzeczny, ładnie się do wszystkich śmiał i dał matce spokojnie pogadać
Pierwszą drzemkę miał dopiero w aucie jak wracaliśmy około południa. Przełożyłam go do wózka i spał w ogrodzie w słoneczku jeszcze 3 godziny Zdążyłam posprzątać i ugotować obiad.
Potem byłam na zebraniu w szkole, jeszcze zadania domowe ze starszakami i dzień przeleciał...



Oni go strasznie kochają Jak proszę o pomoc to chętnie pomagają. Zawsze rano jak wstają to przychodzą zaraz do niego pogadać, całują go i przytulają. Jak przychodzą ze szkoły to też najpierw witają się z braciszkiem. Cieszy ich bardzo że się do nich uśmiecha i rozmawia z nimi. Nawet się kłócą do kogo był dany uśmiech
Córka potrafi go przewinąć, podnieść jak należy, trzymać.
Chodzić z nim jej nie pozwalam ale ona by bardzo chciała.
Syn jest raczej ciapowaty ale na szczęście nie ma ochoty na podnoszenie Małego, bo się boi że go niechcący skrzywdzi (i dobrze ).
.

Świetnie się czyta jak piszesz o swoich dzieciach!-dobrze, że nie są zazdrośni, no i potrafią się nim zająć na swój sposób!

Napisane przez chudziaszek11

Gdzieś od 3-4dni moje dziecko ma coraz większe przerwy. Zazwyczaj jadł co 2,5h a teraz to nawet co 3,5h martwić się zaczynam czy czasem coś się nie dzieje, no chyba że skok czy coś

Chciałam się pochwalić, że dostałam dziś telefon z zaproszeniem do kolejnego etapu rekrutacji w następny poniedziałek proszę trzymać kciuki, choć kolejny etap to loteria, bo pierwszy raz w życiu idę na assessment center i nawet nie wiem o co w tym chodzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

już mocno zaciskam!!

Napisane przez Radena

Hejka,tak dawno nie pisałam,że nie wiem od czego zacząć.
Chudziaszku, trzymam kciuki,ja byłam kiedyś na assesment center,ale w małej miejscowości,więc to pewnie zupełnie co innego niż w dużym mieście.
Paulina, świetnie,że chrzciny się udały, u mnie podobnie było z Basia wieczorem,że właśnie nerwy i placzki. Dużo ludzi i wrażeń do odreagowania
U mnie było trzeba miliard dokumentów,ale do 500+ a i tak nie dostajemy😵
Wczoraj byłyśmy na bioderkach z Basią i wszystko dobrze więc już koniec wizyt tam,jeszcze w czwartek ostatni raz okulista.
Dziewczyny, mój mąż do końca roku będzie w delegacji:-( tylko na weekendy powrót. Czuje się jak samotna matka

rozumiem doskonale co czujesz! mój mąż prawie całą ciążę(i dlugo wcześniej) pracował tylko w delegacjach..i wracał(albo i nie) na weekendy- tylko nie było dziecka jeszcze, więc może trochę łatwiej, sama nie wiem.
Dacie radę! musicie

Napisane przez Lena_Marlena

Haneczka już nie chodzi o karmienie ale o sam fakt że mam go zostawić

Sliweczka, zaocznie. Zapasów nie mam bo przez problemy z mleczkiem się nie udało ściągać. Ale plan jest taki że pierwszy dzień będzie na mm a ja w tym dniu będę ściągać bo przecież cały dzień to cycki wybuchną i z tego dnia uzbieram na kolejny itd wie. Jeden dzień maly ma przerwy od kp, a ja nie mam wcale zobaczymy czy to się uda!

Madzia no taki przypadek jak Twój no to rozumiem. To siła wyższa.

A rozumiema to z tym nie mam problemu! owszem, tęsknię za małą, ale czas dla siebie również jest potrzebny

Napisane przez ania230

Chudziaszku kciuki!!!możesz zdradzić na czym by praca polegała?

Spotkałam sąsiadów i bardzo się cieszą ze wróciłam kto by pomyślał haha

Justyna fajnie że masz już jakieś otwarte drzwi... zawsze to coś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A to już tam mieszkacie?
powodzenia!

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;65788351]Ania karta zdrowia to taka dyskietka NFZ potrzebna m in do rejestracji w przychodniach, szpitalach. Na Śląsku jest wymagana.

---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------

Właśnie przeżyłam chwilę grozy... Zosia rozszerzyla Hani dietę o chrupki cheerios. Dalam Zosi do chrupania i słyszę że Hania się krztusi... Zosia dała jej do buzi, "bo chciała". Udalo mi się go wyciągnąć [/QUOTE]

ojej...;/ dobrze, że nic się nie stało!
No ciężko wytłumaczyć małemu dziecku, że nie wolno dawać jeszcze młodszej takich rzeczy...
Ja jak miałam miesiąc, to siostra mi dała ciastko do jedzenia- jakieś kruche z cukrem. Dobrze, że mama też to usłyszała.
A siostra miała 5lat.

Napisane przez ania230

Dziękuję

Rany Julek...Oby nic się nie stało...Aha te dzieci
W SMYKU PROMOCJA-50%

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

o nie! po co to pisałaś?
już włączyłam stronkę, coby nie zapomnieć

[201711281320]

miszka ja kiedyś, jeszcze w szkole brałam udział w konkursie międzyszkolnym z pierwszj pomocy i raczej wszystko pamiętam. Wygraliśmy wtedy m.in książki pt "Pierwsza pomoc dziecku".
W pracy na szkoleniach bhp też zawsze jest pp.
To jest super ważne.
Moja córka kiedyś straciła oddech w domu i musiałam jej zrobić sztuczne oddychanie. Nie życzę nikomu
Byłam też świadkiem jak córka sąsiadów łyknęła benzyny, bo była niezabezpieczona w butelce po coli. Nie zapomnę tego do końca życia, a było to prawie 17 lat temu.

[haneczkab92]

Napisane przez miszkaaa

Radena, współczuję wyjazdów męża.
Ja też nie lubię jak męża nie ma w domu.
W najbliższych tygodniach kilka dni będzie zostawal na noc w robocie i też mi nieswojo. Choć to tylko kilka nocek.
Przyulam.
Moj Starszak w przedszkolu coraz odważniejszy.
Poplakuje już tylko w domu ale bierze swoją maskotke myszkę i idzie.
Dzisiaj wszedł, pozwolil mężowi zdjąć kurtke i sam wszedł na salę. Pani nie musiała brać na rączki i zagadywac.
Moj dzielny przedszkolak

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

Dziewczyny mam pytanie:
Jak to jest z rozmiarówką ze smyka? większa niż z pepco, tak? w sensie rozmiar np 74 odpowiada jakiemu z pepco??

Napisane przez sliweczka85

miszka ja kiedyś, jeszcze w szkole brałam udział w konkursie międzyszkolnym z pierwszj pomocy i raczej wszystko pamiętam. Wygraliśmy wtedy m.in książki pt "Pierwsza pomoc dziecku".
W pracy na szkoleniach bhp też zawsze jest pp.
To jest super ważne.
Moja córka kiedyś straciła oddech w domu i musiałam jej zrobić sztuczne oddychanie. Nie życzę nikomu
Byłam też świadkiem jak córka sąsiadów łyknęła benzyny, bo była niezabezpieczona w butelce po coli. Nie zapomnę tego do końca życia, a było to prawie 17 lat temu.

W ogóle uważam, że kurs pierwszej pomocy powinien być obowiązkowy, każdy powinien umieć udzielić innemu pomocy- oczywiście w chwilach stresu różnie bywa.

Jak przeczytałam co napisałaś, to aż mnie ciarki przeszły

[miszkaaa]

Napisane przez sliweczka85

miszka ja kiedyś, jeszcze w szkole brałam udział w konkursie międzyszkolnym z pierwszj pomocy i raczej wszystko pamiętam. Wygraliśmy wtedy m.in książki pt "Pierwsza pomoc dziecku".
W pracy na szkoleniach bhp też zawsze jest pp.
To jest super ważne.
Moja córka kiedyś straciła oddech w domu i musiałam jej zrobić sztuczne oddychanie. Nie życzę nikomu
Byłam też świadkiem jak córka sąsiadów łyknęła benzyny, bo była niezabezpieczona w butelce po coli. Nie zapomnę tego do końca życia, a było to prawie 17 lat temu.

O matulu! aż mnie dreszcze przeszły!
Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji i nie wiem jakbym się zachowała.
To są trudne tematy i wiem, że nie każdy człowiek potrafi zachować zimną krew.
(U mnie w pracy był przypadek, że przyszedł interesant i nagle osunal się na ziemię i stracil przytomność. Zmarl na miejscu. Koleżanki były w takim szoku, że tylko krzyknęły żeby wyzwav karetkę. Żadna nie była w stanie podejść do niego.A dziewczyny u których to sue stalo tak długo nie mogły dojść do siebie, że musiały kropelki na uspokojenie popijać )

A tak z ciekawości... jak pomogłas tej dziewczynce co benzyne wypiła?

[201711281320]

miszka dziecko było małe, miała wtedy ok 1,5 roku. Zrobiła łyka i momentalnie upadła, oczy się jej przekręciły, szczękościsk się zrobił i zaczęła sinieć. Jej mama zaczęła ryczeć i krzyczeć że już nie ma dziecka, moja mama stała jak słup soli i zapomniała nawet numeru na pogotowie tylko jej i mój ojciec próbowali coś robić. Chcieli jej otworzyć usta żeby wdmuchnąć powietrze ale się nie dało. Jedyne co ja wtedy zrobiłam to powiedziałam im żeby dmuchali przez nos (objęli swoimi ustami i usta i nosek dziecka). Pamiętam że kilka wdechów wystarczyło i mała się ocknęła. Potem prowokowali wymioty. Karetka jak przyjechała to dziecko było przytomne tylko tak charczało. Miała poparzony przełyk i usta. Do dzisiaj dziewczyna ma taki zachrypnięty głos ale na szczęście żadnych problemów zdrowotnych.

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

strona smyka chyba przeładowana bo się totalnie zwiesza

No i miszka brawa dla dzielnego Maksia

[haneczkab92]

Napisane przez sliweczka85

miszka dziecko było małe, miała wtedy ok 1,5 roku. Zrobiła łyka i momentalnie upadła, oczy się jej przekręciły, szczękościsk się zrobił i zaczęła sinieć. Jej mama zaczęła ryczeć i krzyczeć że już nie ma dziecka, moja mama stała jak słup soli i zapomniała nawet numeru na pogotowie tylko jej i mój ojciec próbowali coś robić. Chcieli jej otworzyć usta żeby wdmuchnąć powietrze ale się nie dało. Jedyne co ja wtedy zrobiłam to powiedziałam im żeby dmuchali przez nos (objęli swoimi ustami i usta i nosek dziecka). Pamiętam że kilka wdechów wystarczyło i mała się ocknęła. Potem prowokowali wymioty. Karetka jak przyjechała to dziecko było przytomne tylko tak charczało. Miała poparzony przełyk i usta. Do dzisiaj dziewczyna ma taki zachrypnięty głos ale na szczęście żadnych problemów zdrowotnych.

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

strona smyka chyba przeładowana bo się totalnie zwiesza

jej dobrze, że zachowaliście zimną krew- no i że obok mamy dziecka był ktoś jeszcze. Tak to się kończy jak właśnie takie rzeczy stoją niezabezpieczone
dobrze, że dziecko przeżyło.

[soffinka]

Napisane przez sliweczka85

A ja mam dzisiaj dzień lenia

Nic nie robię. Nie chce mi się. Cały czas cholerka sprzątam, odkurzam, wycieram, a w tym domu wiecznie tak samo. Coraz bardziej zaczynam nienawidzić moich kotów. Rano żwirek jest wszędzie włączając blaty kuchenne O fruwającej wszędzie sierści nawet nie wspominam... Nie chce ktoś przygarnąć dwóch włochatych kocisk?







Tak, u nas ta karta jest obowiązkowa, gdzie indziej już nie- też nie rozumiem tej koncepcji



Dobrze że się nic nie stało. No Zosia chciała dobrze...



chudziaszku gratuluję przejścia do kolejnego etapu. Będziemy trzymać kciuki



soffinka ja pod body nigdy nic nie ubierałam, prędzej na górę.

A jak uczysz zasypiania w łóżeczku? U mnie byłby taki wrzask że chyba by policja przyjechała.

Wieczorem, po kąpieli i karmieniu udało mi się wczoraj znowu Ignasia uśpić ale go bujam. W dzień nawet te płozy nie pomagają.



Znowu promocja w smyku? Jeszcze poprzedniego zamówienia nie dostałam Ale idę zobaczyć zaraz, szkoda byłoby przepuścić taką okazję

Stoję przy łóżeczku co jakiś czas tulę ale z coraz to dłuższymi przerwami
Teraz tylko stoję i wychodze z pokoju najpierw na 3 sekundy potem na10 i tak coraz dłużej efekty widac nie od razu
My dzis 3 dzien i dopiero cos idzie w dobra stronę

Brawa za zachowanie zimnej krwi i dla Ciebie dzanet takze

[ania230]

Radzenia dbasz sobie świetnie radę! Pierwsze dni będę ciężkie a potem sama zobaczysz

My na spacerze. Piękna pogoda. Zawinelam Gwiazdę chwilunia i juz śpi.


Sprzedaży mi się wszystkie małe ubranka

Haneczko rozumiem Cię doskonale...Też bym chciała już mieć swoje M.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

Hanus jeszcze nie. W piątek będzie pierwsza noc....Oby bez problemów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

Napisane przez sliweczka85

miszka ja kiedyś, jeszcze w szkole brałam udział w konkursie międzyszkolnym z pierwszj pomocy i raczej wszystko pamiętam. Wygraliśmy wtedy m.in książki pt "Pierwsza pomoc dziecku".
W pracy na szkoleniach bhp też zawsze jest pp.
To jest super ważne.
Moja córka kiedyś straciła oddech w domu i musiałam jej zrobić sztuczne oddychanie. Nie życzę nikomu
Byłam też świadkiem jak córka sąsiadów łyknęła benzyny, bo była niezabezpieczona w butelce po coli. Nie zapomnę tego do końca życia, a było to prawie 17 lat temu.

Jezuuuuuu nie wiem czy bym umiała
Jesteś wielka!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

Napisane przez sliweczka85

miszka dziecko było małe, miała wtedy ok 1,5 roku. Zrobiła łyka i momentalnie upadła, oczy się jej przekręciły, szczękościsk się zrobił i zaczęła sinieć. Jej mama zaczęła ryczeć i krzyczeć że już nie ma dziecka, moja mama stała jak słup soli i zapomniała nawet numeru na pogotowie tylko jej i mój ojciec próbowali coś robić. Chcieli jej otworzyć usta żeby wdmuchnąć powietrze ale się nie dało. Jedyne co ja wtedy zrobiłam to powiedziałam im żeby dmuchali przez nos (objęli swoimi ustami i usta i nosek dziecka). Pamiętam że kilka wdechów wystarczyło i mała się ocknęła. Potem prowokowali wymioty. Karetka jak przyjechała to dziecko było przytomne tylko tak charczało. Miała poparzony przełyk i usta. Do dzisiaj dziewczyna ma taki zachrypnięty głos ale na szczęście żadnych problemów zdrowotnych.

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

strona smyka chyba przeładowana bo się totalnie zwiesza

No i miszka brawa dla dzielnego Maksia

Ciary mi przeszły....

Ja pamiętam sytuacja jak kot rzucił na.moja siostrę i.dosłownie zerwał jej kawał skóry z nogi. Mama zbladla siostra krzyczała i płakała a ja dzwoniłam po pogotowie. Nie wiem jakim cudem zachowałam zimną krew.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------

Napisane przez soffinka

Stoję przy łóżeczku co jakiś czas tulę ale z coraz to dłuższymi przerwami
Teraz tylko stoję i wychodze z pokoju najpierw na 3 sekundy potem na10 i tak coraz dłużej efekty widac nie od razu
My dzis 3 dzien i dopiero cos idzie w dobra stronę

Brawa za zachowanie zimnej krwi i dla Ciebie dzanet takze

Kiedyś próbowałam ale odpuscilam...może teraz jak jest starsza spróbuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Paulinagm]

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;65788351]
Właśnie przeżyłam chwilę grozy... Zosia rozszerzyla Hani dietę o chrupki cheerios. Dalam Zosi do chrupania i słyszę że Hania się krztusi... Zosia dała jej do buzi, "bo chciała". Udalo mi się go wyciągnąć [/QUOTE]
uwielbiam te Twoje dziewuchy, są przeurocze! całe szczęście mama czuwa i nic sie nie stało

śliweczka dla Ciebie za pomoc dziewczynce!
Takie sytuacje na pewno sa trudne, warto się wcześniej jakoś przygotować, że cos się moze przydarzyć. W ciąży warsztaty bezpieczny maluch może nas odbrobinę przygotowały, zeby wiedzieć jak reagować. Na kursy pomocy dla dorosłych też warto by było się przejść, żeby nie być w szoku jak koleżanki miszki. Nie trzeba wiele umieć a można komus uratować życie...

[ania230]

Dziewczyny grzesze bo jem pączka z czekoladą...Ale to było silniejsze ode mnie.


Haniu jak dieta?

My już w domku. Znalazłam sposób wyjmowania z chusty. Przełożyłam Majunie do wózka bo łóżeczka już nie ma. Niech śpi sobie jeszcze. Ja ugotuje sobie pierogi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CarycaKatharina]

Ja wybieram się na kurs pierwszej pomocy u dzieci. Mam znajomych ratowników medycznych i będę miała prywatne przeszkolenie.



Moze dziewczyny ze śląska chcecie tez taki kurs?

[miszkaaa]

Napisane przez sliweczka85

miszka dziecko było małe, miała wtedy ok 1,5 roku. Zrobiła łyka i momentalnie upadła, oczy się jej przekręciły, szczękościsk się zrobił i zaczęła sinieć. Jej mama zaczęła ryczeć i krzyczeć że już nie ma dziecka, moja mama stała jak słup soli i zapomniała nawet numeru na pogotowie tylko jej i mój ojciec próbowali coś robić. Chcieli jej otworzyć usta żeby wdmuchnąć powietrze ale się nie dało. Jedyne co ja wtedy zrobiłam to powiedziałam im żeby dmuchali przez nos (objęli swoimi ustami i usta i nosek dziecka). Pamiętam że kilka wdechów wystarczyło i mała się ocknęła. Potem prowokowali wymioty. Karetka jak przyjechała to dziecko było przytomne tylko tak charczało. Miała poparzony przełyk i usta. Do dzisiaj dziewczyna ma taki zachrypnięty głos ale na szczęście żadnych problemów zdrowotnych.

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

strona smyka chyba przeładowana bo się totalnie zwiesza

No i miszka brawa dla dzielnego Maksia

Dzięki w imieniu Maksia

Szacun Kobieto!
Nawet nie wiedziałam, że tak można robić sztuczne oddychanie.
Naprawdę poczulam potrzebe odkształcenia sue w tym temacie. Chyba poszukam czegoś na yt.
(O ironio, mąż w pracy zajmuje się m.in.pierwsza pomocą i BHP)

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Napisane przez soffinka

Stoję przy łóżeczku co jakiś czas tulę ale z coraz to dłuższymi przerwami
Teraz tylko stoję i wychodze z pokoju najpierw na 3 sekundy potem na10 i tak coraz dłużej efekty widac nie od razu
My dzis 3 dzien i dopiero cos idzie w dobra stronę

Brawa za zachowanie zimnej krwi i dla Ciebie dzanet takze

Trochę jak ta metoda co się wychodzi z pokoju i wraca po kilku minutach. I wydłuża się czas powrotu
Czy nie?

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Napisane przez sliweczka85

miszka dziecko było małe, miała wtedy ok 1,5 roku. Zrobiła łyka i momentalnie upadła, oczy się jej przekręciły, szczękościsk się zrobił i zaczęła sinieć. Jej mama zaczęła ryczeć i krzyczeć że już nie ma dziecka, moja mama stała jak słup soli i zapomniała nawet numeru na pogotowie tylko jej i mój ojciec próbowali coś robić. Chcieli jej otworzyć usta żeby wdmuchnąć powietrze ale się nie dało. Jedyne co ja wtedy zrobiłam to powiedziałam im żeby dmuchali przez nos (objęli swoimi ustami i usta i nosek dziecka). Pamiętam że kilka wdechów wystarczyło i mała się ocknęła. Potem prowokowali wymioty. Karetka jak przyjechała to dziecko było przytomne tylko tak charczało. Miała poparzony przełyk i usta. Do dzisiaj dziewczyna ma taki zachrypnięty głos ale na szczęście żadnych problemów zdrowotnych.

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

strona smyka chyba przeładowana bo się totalnie zwiesza

No i miszka brawa dla dzielnego Maksia

Poryczalam się brawo!


Podrzuccie proszę jeszcze raz tego linka o pierwszej pomocy!!

[Asiek121]

Napisane przez ania230

Dziewczyny grzesze bo jem pączka z czekoladą...Ale to było silniejsze ode mnie.


Haniu jak dieta?

My już w domku. Znalazłam sposób wyjmowania z chusty. Przełożyłam Majunie do wózka bo łóżeczka już nie ma. Niech śpi sobie jeszcze. Ja ugotuje sobie pierogi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ania z jakiego filmiku motasz? Kupilam wczoraj chuste i jak narazie i ja i Nadia tylko sie denerwujemy nic nie wychodzi

[madzius90]

Napisane przez miszkaaa

Radena, współczuję wyjazdów męża.
Ja też nie lubię jak męża nie ma w domu.
W najbliższych tygodniach kilka dni będzie zostawal na noc w robocie i też mi nieswojo. Choć to tylko kilka nocek.
Przyulam.

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

Moj Starszak w przedszkolu coraz odważniejszy.
Poplakuje już tylko w domu ale bierze swoją maskotke myszkę i idzie.
Dzisiaj wszedł, pozwolil mężowi zdjąć kurtke i sam wszedł na salę. Pani nie musiała brać na rączki i zagadywac.
Moj dzielny przedszkolak

dla dzielnego przedszkolaka !

[ania230]

Napisane przez Asiek121

Ania z jakiego filmiku motasz? Kupilam wczoraj chuste i jak narazie i ja i Nadia tylko sie denerwujemy nic nie wychodzi

Asiu ja mam chustę elastyczną. Bo ja się inaczej wiąże.Na Youtube znalazłam film. Też masz taka?


Mamy karmiące kp czy wasze dzieci odpychają się nogami od brzuszka jak jedzą? Albo kładą rączkę na piersi I jak glaskaja?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz