Mamusie marcowe na duże brzuszki gotowe. Marcówki 2017 cz.II

[PatiPee]

Pantera nie da rady? Toć Ty największa gaduła jesteś!
A ja ost jakaś zamulona jestem za tydzień wizyta, chyba podświadomie się zaczynam stresować.... Głowa boli jak zwykle dzisiaj wiec cały dzień leniuchuje. A jak samopoczucie u Was???

[pantera09]

Haha, bo na forum mi łatwo wejść i śledzić co i jak, wejdę raz na godzinę coś przeczytam nastukam i wracam do pracy, a na fejsie jak ominiesz na czacie coś, to przewijanie na telefonie do góry i na dół doprowadza do szału :-D
U mnie bez zmian samopoczucie, czyli bardzo ok.

Ale odebrałam wyniki i Tsh mi podskoczylo do 2.6, z 0.3, więc pewnie mi jutro podwyzszy dawkę. Za to morfologia się nieco poprawiła jak lykam żelazo

[UsMiEcHnIeTa89]

PatiPee mnie tez dzisiaj glowa boli, juz jeden paracetamol w tabletce wzielam i w czopku tez:/ a do kina sie umowilam z mezem...

[ally5]

Nie wiem co się dzieje, ale mnie też od rana głowa boli... I w ogóle jakaś taka smutna jestem bez powodu i męża się czepiałam o byle co dzisiajhormony szaleją pewnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[IN_]

Napisane przez pantera09

A Robert, Albert?

In - ruchy To wyprawka w połowie gotowa u Ciebie Ja nie mam nawet pół rzeczy :-P

No Robert, Albert wymagania techniczne spełniają ale z nazwiskiem męża brzmiały by zbyt twardo.

W połowie to mało powiedziane ;-) Myślę że swobodnie na 3 sztuki by starczyło. Ręczników z kapturkiem mam 5, przy 12 śpiworku przestałam liczyć ( na szczęście w różnych rozmiarach), a było jeszcze kilka. Kocykow mam chyba z 15. Ale najgorsze są zabawki dla niemowląt... mam mega wielki karton tego. Grzechotki, gryzaczki, metki, pluszowe pozytywki, pianina do uderzania stopami, 5 różnych owijek na pałąk od fotelika, 2 różne lusterka- zabawki na oparcie do auta, niezliczona ilość pluszowego, kolorowego czegoś. Ja nawet nie pamiętała że tyle tego mam... i jak się dowiedziałam, że w ciąży jestem to w ramach świętowania kilka dokupilam ;-)

Co do boli głowy to też ostatnio często miewam. Mi pomaga wyjście na chwilę na świeże powietrze, krótki spacer albo zwyczajne posiedzenie w ogrodzie.

[anoxa]

Napisane przez sunny_eyes

My po wizycie. 200g i 12cm, a pomiędzy nozkami siusiak, więc drugi synuś
Wszystkie pomiary ok, akurat rączka się bawił i ziewał

Wow Gratulacje spora dzidzia 😀

Napisane przez matkapolka_88

Czasami i jest to normalne





Mi mój lekarz włącza za darmo podgląd od 13 tc


---
Jeszcze raz dzień dobry w nowym wątku

Miałam dziś wizytę. Dziecię ma niecałe 10cm i waży 120g trzyma się terminu z usg na 10.03 płeć potwierdzona - chłopczyk! chociaż na początku trochę się wstydził i zakrywał; przez co gin myślał, że może dziewczynka...

Same chlopaki! Gratulacje!!

[pantera09]

Dzisiaj wizyta! Proszę o kciuki;-) I dla Laury i Trabeczki też
Dajcie znać jak poszło.

MałaMi - daj znać jak po wizycie

Obudziłam się na siku i już nie zasnelam, to spadam do pracy, wyjdę o 14.45 :-D

[IN_]

Będę trzymać kciuki!

Mnie obudził budzik, standardowo przestawiłam na drzemkę żeby jeszcze kilka minut poleżeć. Niestety włączył się mój drugi budzik, pt. "Maaamaaa, maaamaaa! Zosia chce sisi!". I niestety nici z moich zapasowych 30 minut na spokojne wypicie kawy.

[Leili]

Gratuluję chłopaczków.

Trzymam kciuki za wizyty dziś 👍.

A ja dziś w nocy obudziłam się, poszłam siusiu, napilam się, zabiłam komara 😁 a potem dobrą godzinę nie mogłam zasnąć, masakra, kręciłam się ehhh. Dlatego teraz wstaje bo znowu w nocy nie będę mogla spać.

[klementyna1]

Napisane przez IN_

Jan to chyba chwilowo jedyne imię które "rozważam". Szczególnie, że tu istnie w całkowicie identycznej formie, czytane tak samo jak po polsku. Nawet mi się podoba, ale nie powoduje u mnie tego "wow, to imię mojego syna".
G czytane jest tu jako nieme h - czyli Gustaw byłby czytany Hustał. W jak w poprzednim przykładzie - Witold byłby Łitoldem ;-).

>Łitold tez ładnie

https://mamotoja.pl/jak-wyglada-brzu...,17948,r1.html Co nasz czeka... Pamiętam jak przyszła do mnie mama w odwiedziny na poloznictwie i do mojej kolezanki z sali, która urodziła 3 dni temu pyta się kiedy rodzi....

[UsMiEcHnIeTa89]

Ten brzuch mnie trochę przeraża, trzeba chyba dużo wysiłku żeby wrócił to normalnego stanu. ..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[say-hello]

Oj tego się trochę boję... Ale z drugiej strony znam też osoby, które parę miesięcy po porodzie wyglądały, jakby w ogóle nie były w ciąży :

[MangoM]

Z tymi brzuchami to nie ma reguly, większość moich koleżanek 2 tyg po porodzie już miały brzuchy całkiem przyzwoite a po połogu zupełnie normalne, potem trochę ćwiczeń i płaskie brzuszki miały nawet lepsze niż przed ciążą

Ja dziś w końcu mam wolny dzień, planuje pichcenie, spacer do sklepu, może poplewie rabatke popołudniu też trochę głową boli :/ jutro wizyta martwilam się moimi kluciami ale dr uspokoił mnie przez tel i jestem dobrej myśli. Ruchy czuje codziennie od jakiegoś tygodnia- dwóch, teraz już wiem że pierwsze ruchy poczułam ok 13-14 tyg ale nie byłam pewna czy to to dzis mam 15+5

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[UsMiEcHnIeTa89]

Na pewno ten wygląd zależy od samego organizmu, w niektórych przypadkach pewnie jest łatwiej pozbyć się nadmiaru skóry, ja się pocieszam tym że mamy rodzić w marcu i do lata Może choć trochę się ogarniemy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asia1010]

Po 1 ciąży mój brzuch był taki jak przed ciąża więc spokojnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Princesika]

Ja po ciazy schudlam i rok po urodzeniu dziecka wazylam 10 kg mniej niz przed ciaza.
Istotne jednak, jesli chodzi o brzuch, sa bardzo predyspozycje genetyczne, tak jak z rozstepami i z cellulitem

[__malaMi__]

pantera dzięki za pamięc!!

Jestem po wizycie wszystko ok na 80% chłopak i poczułam troszkę rozczarowanie, na genetycznym było wieksze prawdopodobienstwo dziewczynki, ja zawsze marzyłam o córce, a drugiego może mieć nie będziemy, rodzina też chyba liczyła na dziewczynke, bo wnuk już jest.

Cieszę się ogromnie, ze jest ok, ale jest nuta rozczarowania i zła jestem na siebie, że je czuję...

[trabeczka]

Napisane przez __malaMi__

Jestem po wizycie wszystko ok na 80% chłopak i poczułam troszkę rozczarowanie, na genetycznym było wieksze prawdopodobienstwo dziewczynki, ja zawsze marzyłam o córce, a drugiego może mieć nie będziemy, rodzina też chyba liczyła na dziewczynke, bo wnuk już jest.

Cieszę się ogromnie, ze jest ok, ale jest nuta rozczarowania i zła jestem na siebie, że je czuję...

__malaMi__ Może to rozczarowanie to takie emocje na świeżo po wizycie. Nie przejmuj się na zapas

[Almat]

Napisane przez __malaMi__

pantera dzięki za pamięc!!

Jestem po wizycie wszystko ok na 80% chłopak i poczułam troszkę rozczarowanie, na genetycznym było wieksze prawdopodobienstwo dziewczynki, ja zawsze marzyłam o córce, a drugiego może mieć nie będziemy, rodzina też chyba liczyła na dziewczynke, bo wnuk już jest.

Cieszę się ogromnie, ze jest ok, ale jest nuta rozczarowania i zła jestem na siebie, że je czuję...

Hej Mała Mi
Nawet nie wiesz jak świetnie Cię rozumiem. Sama w poprzedniej części pisałam o swoim rozczarowaniu.
Jestem tydzień po badaniu, a więc od 7 dni oswajam się z myślą o synku i żal nadal jest..
I nie tyle chodzi mi o piękne ciuszki czy czesane warkoczyki a o to, że ja nie czuję męskich klimatów. Ta sfera życia mnie kompletnie nie interesuje. Wychowałam się w ogromnym babińcu a pierwszy facet w moim życiu pojawił się dopiero w roli mojego partnera. Obce mi są wszelkie męskie zabawy/problemy.
Wiem, że nie będę w stanie być tak kreatywna i wczuwać się w role aut czy kolejek.
Byłabym zdecydowanie lepszą mamą dla dziewczynki, ucząc ją gotować, piec, szyć itp.

Wiem, że oszaleję na punkcie tego dziecka, ale żal mi, że nie poprzecieram matczynych szlaków z córką. No cóż... bywa

[MangoM]

Napisane przez Almat

Hej Mała Mi
Nawet nie wiesz jak świetnie Cię rozumiem. Sama w poprzedniej części pisałam o swoim rozczarowaniu.
Jestem tydzień po badaniu, a więc od 7 dni oswajam się z myślą o synku i żal nadal jest..
I nie tyle chodzi mi o piękne ciuszki czy czesane warkoczyki a o to, że ja nie czuję męskich klimatów. Ta sfera życia mnie kompletnie nie interesuje. Wychowałam się w ogromnym babińcu a pierwszy facet w moim życiu pojawił się dopiero w roli mojego partnera. Obce mi są wszelkie męskie zabawy/problemy.
Wiem, że nie będę w stanie być tak kreatywna i wczuwać się w role aut czy kolejek.
Byłabym zdecydowanie lepszą mamą dla dziewczynki, ucząc ją gotować, piec, szyć itp.

Wiem, że oszaleję na punkcie tego dziecka, ale żal mi, że nie poprzecieram matczynych szlaków z córką. No cóż... bywa

A jakby Twoja córka nie była zainteresowana gotowaniem praniem i szyciem tylko budowlanka? Dajcie spokój dziewczyny myślę że przez pierwsze lata wychowanie obu płci wygląda podobnie o ile nie tak samo, czy to chłopczyk czy dziewczynka musi mieć ten sam zestaw cech ja kompletnie nie rozumiem Waszych rozczarowań, też u mnie bedzie synek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[say-hello]

Ja na szczęście nie mam żadnych życzeń, i syn i córka mnie uszczęśliwią Także współczuję Wam takich emocji

[IN_]

Napisane przez Almat

I nie tyle chodzi mi o piękne ciuszki czy czesane warkoczyki a o to, że ja nie czuję męskich klimatów. Ta sfera życia mnie kompletnie nie interesuje. Wychowałam się w ogromnym babińcu a pierwszy facet w moim życiu pojawił się dopiero w roli mojego partnera. Obce mi są wszelkie męskie zabawy/problemy.
Wiem, że nie będę w stanie być tak kreatywna i wczuwać się w role aut czy kolejek.
Byłabym zdecydowanie lepszą mamą dla dziewczynki, ucząc ją gotować, piec, szyć itp.

Wydaje mi się, że takie uczucie lekkiego rozczarowania jest całkiem normalne. Ktoś ma marzenie, wyobrażenie, nadzieję... to się nie spełnia i jest to rozczarowanie.

Natomiast warto wziąć pod uwagę, że to wyobrażenie mimo "tej" płci dziecka i tak mogło by się nie sprawdzić. Dzieci mają to do siebie, że nie są zawsze takie jak my chcemy, tylko takie jakie same chcą być. Posiadanie córki nie gwarantuje wspólnego pieczenia ciasteczek, tak samo jak posiadanie syna nie znaczy że cię to ominie. Moja mama ma mnie i mojego brata, i o niebo lepiej dogaduje się z nim, mają zbliżone zainteresowania i poglądy. Nie każda dziewczynka będzie chciała gotować, szyć i piec. Ja jako dziecko tym się specjalnie nie interesowała, teraz owszem, lubię to ale mama do nauki mi już od dawna nie potrzebna.
Do tego zanim dziecko dojdzie do etapu czołgów, aut / szycia, gotowania, czeka cię dobrych kilka lat zabaw uniwersalnych - rysowanie, wyklejanie, malowanie, lepienie z play doh, tańczenie, śpiewanie, czytanie, budowanie z klocków, itd. I podejrzewam, że po kilku latach takich wspólnych atrakcji większość ludzi marzy żeby ich ukochane dziecko wzięło lalkę / auto i poszło bawić się chwilę samo (przynajmniej ja tak mam).

[ally5]

Ja też liczyłam po cichu na córkę, ale nie czułam się rozczarowana synem. Dla mnie naprawę najważniejsze jest to, żeby ciążę w ogóle donosić i żeby dziecko było zdrowe. Cała reszta nue ma znaczenia, bo życie i tak jest pełne niespodzianek i tak jak słusznie dziewczyn zauważyły wcześniej, nie można sobie zaplanować jakie dziecko będzie w przyszłości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Laura_85]

Hej ja po wizycie, na ktorej w sumie malo sie dowiedzialam bo usg nie bylo. Gin pobrala tylko cytologie, wymacala szyjke i dala skierowanie do diabetologa bo cukier za wysoki. Nastepne polowkowe mam 28.10. Ale wczesniej 10.10 ide prywatnie do innego lekarza. Bede chodzuc i tu i tu ;-)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sunny_eyes]

Napisane przez Almat

Hej Mała Mi
Nawet nie wiesz jak świetnie Cię rozumiem. Sama w poprzedniej części pisałam o swoim rozczarowaniu.
Jestem tydzień po badaniu, a więc od 7 dni oswajam się z myślą o synku i żal nadal jest..
I nie tyle chodzi mi o piękne ciuszki czy czesane warkoczyki a o to, że ja nie czuję męskich klimatów. Ta sfera życia mnie kompletnie nie interesuje. Wychowałam się w ogromnym babińcu a pierwszy facet w moim życiu pojawił się dopiero w roli mojego partnera. Obce mi są wszelkie męskie zabawy/problemy.
Wiem, że nie będę w stanie być tak kreatywna i wczuwać się w role aut czy kolejek.
Byłabym zdecydowanie lepszą mamą dla dziewczynki, ucząc ją gotować, piec, szyć itp.

Wiem, że oszaleję na punkcie tego dziecka, ale żal mi, że nie poprzecieram matczynych szlaków z córką. No cóż... bywa

Jesli chodzi o ubranka to dla chlopcow są również bardzo śliczne rzeczy i można ich ładnie ubrać.
Ja tam jestem szczęśliwa z drugiego syna i w tej chwili już nie widzę siebie z corka jakos

[Almat]

Napisane przez MangoM

Dajcie spokój dziewczyny (...) ja kompletnie nie rozumiem Waszych rozczarowań, też u mnie bedzie synek.

To może jak nie rozumiesz i nie starasz się zrozumieć to powstrzymaj się od komentarza , bo Twoje "dajcie spokój" w zasadzie nic poza irytacją nie wnosi...

Mówię głośno o swoich pierwszych ciążowych odczuciach, bo chyba i od tego jest ten wątek. Zwłaszcza jak się okazuje, że nie jestem osamotniona w tej "fanaberii"

Pozostałym komentującym dziewczynom dziękuję za łaskawsze spojrzenie na problem
Macie dużo racji w tym, że dziecko jest odrębną istotą i pójdzie swoją drogą (na szczęście!).
Mój żal ogranicza się wyłącznie do poczucia, że jako mama synka nie będę umiała dać tyle kreatywnej zabawy, tyle dobrych i ciekawych przykładów co córce. I nie zdziwię się jak za dwa lata nie będę sobie wyobrażała co można robić z dziewczynami

[MangoM]

Napisane przez Almat

To może jak nie rozumiesz i nie starasz się zrozumieć to powstrzymaj się od komentarza , bo Twoje "dajcie spokój" w zasadzie nic poza irytacją nie wnosi...

Nigdzie nie piszę ani nie myślę, że chcę usunąć ciążę czy oddać dziecko do okna życia z tego tylko powodu, że będzie synem a nie wymarzoną córką.

Po prostu czuję pewnego rodzaju żal, mówię o tym głośno i podejrzewam, że nie jestem osamotniona w tej "fanaberii"

Hmm no może masz rację chociaż myślę że forum jest właśnie od takich dyskusji, myślę że nie porównywalabym Twojej postawy do oddania dziecka do adopcji bez powodu, to Ty napisałas i przykre jest to Twoje porównanie. Generalnie smutne jest to co mowisz, pomysl o innych plusach, dziecko jest zdrowe i to jest najważniejsze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Leili]

Mój mąż zawsze marzyl o pierwszym synu, a jak szliśmy razem na usg to sam mi powiedział że teraz to już nawet jak bedzie dziewczynka to będzie się bardzo cieszył bo to w pewnej chwili już nie ma znaczenia. Ja chciałabym mieć dziewczynkę, ale chciałabym dwoje i chciałabym dziewczynkę młodszą, ale jakby się jakimś cudem okazało że Marcel jest Marcelinką to dużego wrażenia już by na mnie nie zrobiło.

A po usg jak się dowiedziałam że chłopiec to oboje się cieszyliśmy, ale też trochę żałowaliśmy że to nie dziewczynka bo dziewczynki też są fajne... I dogodzić człowiekowi nie da rady. Najlepiej by było jak by były bliźniaki i dziewczynka i chłopiec i chyba wtedy byłoby najlepiej. ale tak się rzadko trafia. Ja rozumiem trochę zawód bo ja sama od razu chciałabym dwa maleństwa choć wiem że byłoby masakrycznie ciężko.

[MangoM]

Znam paru tatusiów rozczarowanych swoimi córkami, bo miał być syn pierworodny, dziedzic tronu, dawca nazwiska. I to nie na zasadzie chciałem syna ale teraz kocham moja córkę i nie zamienilbym tylko bardziej ma być syn i nie spoczne póki go nie pocznęsłyszałam nawet opinie dziadka, który nie czuł się dziadkiem, bo urodziła się wnuczka a nie wnuk. Dla mnie - kretyni do kwadratu, wstyd by mi było gdyby mój mąż coś takiego powiedział w towarzystwie, jeszcze jak dziecko już jest na świecie. Często ktoś mówi do mojego męża że skoro ma być syn to chyba jest zadowolony (????) To samo do mnie 'to twój mąż chyba dumny, co?' nie jestem feministka i bardzo mi daleko do tego swiatopogladu, ale mimo wszystko jestem zniesmaczona jak wielu ludzi ma przekonanie o wyższości genów męskich nad zenskimi :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pantera09]

Almat jestem pewna ze z synkiem wpadniesz na tyle samo kreatywnych pomysłów
Chciałam coś więcej na temat dopisać, ale już dziewczyny wszystko napisaly.

Ja po wizycie, niestety płci nie znam nadal, buuuuu :-P Chociaż przez moment było widać dupke od dolu i nic nie widziałam pomiędzy nogami no ale jak gin nie chce nic mówić to i ja nie będę się nastawiac:-D

Termin wyszedł mi znowu na 5.03 więc chyba się przestawie na tą datę już... Ma 12.6 cm i waży, uwaga... 211g :-o Grubasek normalnie :-D
Serducho bije
20.09 mam polówkowe.

Laura_85 - szkoda ze usg nie zrobili, ja bym wymusila :-D

MangoM a te ruchy co czujesz codziennie to bardziej kopniaki co jakiś czas czy czujesz już np. jak się obraca? Bo ja nadal tylko sporadycznie kopniaki choć coraz częściej.

MałaMi - gratuluję wizyty! Ciężko się przestawić jak już wcześniej powiedzieli co innego, ale na pewno pokochasz tak samo :-*

Ja się nie oram z brzuchem, liczę na geny mojej mamy :-D

A no i lekarka zalecila dodatkowo magnez.

A jak u Ciebie Trabeczka?