Wymarzony pierścionek akt VI czas zacząć :D

[pollynema]

Napisane przez rav12345

Ohohohohoho, Nema . Ależ musiało być gorąąąco .

hehe ja sie tylko spytałam, czy Wam się zdarzyło, a Ty od razu, że mi... ale fakt, bardzo.

[Poemi]

Napisane przez aga2111

Nie wiem czy mnie ktoś zrozumiał czy nie, ale to już nie ważne. Wiedziałam, że większości to nie przeszkadza, ale ja napisałam, że mnie to irytuje i tyle. Nie chodziło mi to, żeby nemę "ścigać" za reklamę, tylko o to, że dorinka pokazała buty i nema od razu: mi też się podobają takie jak tu (link) itp.

Wiem o co Ci chodzi, ale myślę, że Nema nie robiła tego specjalnie . Ogólnie portal tak mnie denerwuje, że omijam z daleka te linki

[aga2111]

Napisane przez pollynema

tak, dokladnie

W życiu bym na coś takiego nie poszła to moim zdaniem brak szacunku do samej siebie....
Kiedyś znałam taką dziewczynę, która miała "bonusową noc"...po 9 miesiącach miała synka, oczywiście została z nim sama

[kaska87]

Nema mowisz powaznie

[pollynema]

Napisane przez aga2111

W życiu bym na coś takiego nie poszła to moim zdaniem brak szacunku do samej siebie....
Kiedyś znałam taką dziewczynę, która miała "bonusową noc"...po 9 miesiącach miała synka, oczywiście została z nim sama

No to niestety nie wykazała się zbytnim rozsadkiem... Dac sie poniesc to jedno, uwazac to drugie

Kasiu, zdarzylo sie, nie zaluje - mysle, ze w duzej mierze to przez to jak sie zakonczyl nasz zwiazek, utrzymywalismy kontakt caly czas, rozmawialismy o wszystkim, a gdy przyszla potrzeba hmm... po co szukac kogos na szybko, skoro mozna z kims kogo sie zna dobrze? Wiem, wiem najmadrzejsze to nie jest, ale z drugiej strony - nie tesknie po tym, nie rozpaczam, ze to juz koniec. Mowiac wprost - wzielam co chcialam ;-)

[vadi]

Napisane przez kaska87

nie zgodzilabym sie na taki bonus z ex tz-em

Napisane przez aga2111

W życiu bym na coś takiego nie poszła

ja też nie chociaż eksio mi proponowal

[Poemi]

Ja do mojego byłego zbliżyłabym się tylko po to żeby go zadźgać ołówkiem więc o żadnych bonusowych nocach nie ma mowy. Szczerze mówiąc spędziłam z nim noc w momencie gdy on już wiedział, że mnie nie kocha . Debil chciał to ciągnąć nie wiem ile bo to w końcu ja z nim zerwałam...

TŻ właśnie dzwonił, jest po zakupach na jutro . Znowu było to dla niego wielkie przeżycie

[Svinecka]

jak tu goraco sie zrobilo hmmm....

a ja sobie przytrzasnelam dzisiaj lapke drzwiami od auta TZ i musze pisac lewa reka tylko wszystkie 4 palce w plastrach

a jutro walentynki my w tym roku bedziemy obchodzic je w piatek z para znajomych bo mamy na piatek zaproszenie do restauracji ze znizka

[kaska87]

Napisane przez pollynema

No to niestety nie wykazała się zbytnim rozsadkiem... Dac sie poniesc to jedno, uwazac to drugie

Kasiu, zdarzylo sie, nie zaluje - mysle, ze w duzej mierze to przez to jak sie zakonczyl nasz zwiazek, utrzymywalismy kontakt caly czas, rozmawialismy o wszystkim, a gdy przyszla potrzeba hmm... po co szukac kogos na szybko, skoro mozna z kims kogo sie zna dobrze? Wiem, wiem najmadrzejsze to nie jest, ale z drugiej strony - nie tesknie po tym, nie rozpaczam, ze to juz koniec. Mowiac wprost - wzielam co chcialam ;-)

a co po tym wszystkim pwoiedzial ex TZ a wogole nie pojmuje tego, ze jak sie nikogo nie ma to ma sie "ochote" jak nie jest sie z kims blisko to nawet sie o tym nie mysli-przynajmniej ja tak mam

[pollynema]

Napisane przez kaska87

a co po tym wszystkim pwoiedzial ex TZ a wogole nie pojmuje tego, ze jak sie nikogo nie ma to ma sie "ochote" jak nie jest sie z kims blisko to nawet sie o tym nie mysli-przynajmniej ja tak mam

Nigdy bym nie poszla do lozka z osoba, ktorej nie ufam. Mysle, ze u nas bylo dosc nietypowe rozstanie, dlateego też taka sytuacja mogla miec miejsce. Zadne z nas nie czuje sie poszkodowane w każdym razie

[aga2111]

Napisane przez kaska87

a co po tym wszystkim pwoiedzial ex TZ a wogole nie pojmuje tego, ze jak sie nikogo nie ma to ma sie "ochote" jak nie jest sie z kims blisko to nawet sie o tym nie mysli-przynajmniej ja tak mam

No właśnie, co on na to? Bo jeżeli dobrze pamiętam to on chciał zakończyć wasz związek. Wybacz, ale w takiej sytuacji tym bardziej bym się nie zgodziła (znaczy w ogóle bym sie nie zgodziła). Po tym jak facet powiedziałby mi, że nie chce ze mną być to powiedziałabym niech spada, żadnych bliskich kontaktów (nie w sensie, że w kłótni sie rozstać, ale "stosunki" byłyby chłodne). Ale to może tylko ja jestem taka wredna zołza....

[Poemi]

Napisane przez kaska87

a co po tym wszystkim pwoiedzial ex TZ a wogole nie pojmuje tego, ze jak sie nikogo nie ma to ma sie "ochote" jak nie jest sie z kims blisko to nawet sie o tym nie mysli-przynajmniej ja tak mam

Ja też tak mam... Za to moja koleżanka nawet gdy nie ma ochoty to idzie z każdym bo skoro jakiś facet ma przez nią ochotę to ona jest winna i musi ponieść konsekwencje . Przynajmniej tak to tłumaczy . Ja tam nie mam oporów przed powiedzeniem "nie!", a mówiłam to już w różnych sytuacjach...

[pollynema]

Zeby nie bylo, to byla jednorazowa sytuacja, nie twierdze, ze jestesmy teraz dla siebie kochankami na zawolanie I nie powiedzial mi, ze nie chce ze mną być... wygladalo to nieco inaczej, ale nie chce za bardzo juz do tego wracac. Odbylo sie to za porozumieniem stron

Poemi, ech nie rozumiem postepowania takiego jak u Twojej kolezanki, ja mialam w zyciu dwoch kochankow, z obojgiem bylam w dlugich zwiazkach. No ale każdy ma sówj sposób bycia.

[kaska87]

a ja wogole nie pojmuje postepowania Twojej kolezanki ani nieco mniej hardcorowej wersji nemy dla mnie obydwie te "sprawy" sa oblesne i niemoralne, ale moze tylko ja jestem tak cnotliwa

[aga2111]

Napisane przez pollynema

Zeby nie bylo, to byla jednorazowa sytuacja, nie twierdze, ze jestesmy teraz dla siebie kochankami na zawolanie I nie powiedzial mi, ze nie chce ze mną być... wygladalo to nieco inaczej, ale nie chce za bardzo juz do tego wracac. Odbylo sie to za porozumieniem stron

Poemi, ech nie rozumiem postepowania takiego jak u Twojej kolezanki, ja mialam w zyciu dwoch kochankow, z obojgiem bylam w dlugich zwiazkach.

Jakby nie było inicjatywa rozstania wyszła od niego...ale oki rozumiem

Idę robić obiadek, Tż wraca z pracy, może zrobimy sobie romantyczny wieczór bo jutro będziemy w drodze pół dnia

[pollynema]

O rany ale dzisiaj zamieszania na forum narobiłam, mam nadzieje, ze jestem tu nadal mile widziana

[kaska87]

Napisane przez pollynema

O rany ale dzisiaj zamieszania na forum narobiłam, mam nadzieje, ze jestem tu nadal mile widziana

moj stosunek do Ciebie sie nie zmienil tylko szkoda, ze tak postapilas obiecaj ze nigdy wiecej

[Poemi]

Napisane przez pollynema

Poemi, ech nie rozumiem postepowania takiego jak u Twojej kolezanki, ja mialam w zyciu dwoch kochankow, z obojgiem bylam w dlugich zwiazkach. No ale każdy ma sówj sposób bycia.

Ja też nie rozumiem, no ale z nią już tak jest... Jak ją poznałam to była w związku z 70-letnim facetem... Potem zdradziła go z jego synem . Potem zdradzała go z wieloma mężczyznami (kilkoro było żonatych). Przez pewien czas była w związku z tym starym i z hmm... mniej starym (no dobra, ma 33 lata, ale ze względu na jego przeszłość dla mnie jest staruchem). Aktualnie jest w chorym związku z tym 33-latkiem, ale w planach ma zerwanie i ogólnie wychodzi na prostą

[pollynema]

Kasiu, mysle, ze mam glowe na karku spowrotem ;-)
Madlen, wiem, ze chcialas bez odkrytych palców, ale natknelam sie na nie na innym forum i musze pokazac: https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...postid=6581511

tylko nie wiem jakiej firmy

[pollynema]

Napisane przez Poemi

Ja też nie rozumiem, no ale z nią już tak jest... Jak ją poznałam to była w związku z 70-letnim facetem... Potem zdradziła go z jego synem . Potem zdradzała go z wieloma mężczyznami (kilkoro było żonatych). Przez pewien czas była w związku z tym starym i z hmm... mniej starym (no dobra, ma 33 lata, ale ze względu na jego przeszłość dla mnie jest staruchem). Aktualnie jest w chorym związku z tym 33-latkiem, ale w planach ma zerwanie i ogólnie wychodzi na prostą

łoo je-zu, ale z niej golddigger. Tzn nie wiem moze nie dla kasy z nimi byla, nie oceniam. Ale tak czy siak - łał.

[kaska87]

loo matko z corka ale dziewczyna ma w bance poprzewracane....a tak nawiasem mowiac po co Ci taka kumpela,

fakt moze byc fajna jako przyjaciolka

[Poemi]

Napisane przez pollynema

łoo je-zu, ale z niej golddigger. Tzn nie wiem moze nie dla kasy z nimi byla, nie oceniam. Ale tak czy siak - łał.

Heh, dla kasy na pewno nie, ale za to ten jej facet był z jakąś babą dla kasy (w tym samym czasie gdy był z tą moją koleżanką, ogólnie wszyscy wiedzieli o wszystkim, no, może jedynie o tym synku nie wiedział) . Ponoć związek 21-latki z 70-latkiem w środowisku filmowców to nic nadzwyczajnego

[pollynema]

Napisane przez Poemi

Heh, dla kasy na pewno nie, ale za to ten jej facet był z jakąś babą dla kasy (w tym samym czasie gdy był z tą moją koleżanką, ogólnie wszyscy wiedzieli o wszystkim, no, może jedynie o tym synku nie wiedział) . Ponoć związek 21-latki z 70-latkiem w środowisku filmowców to nic nadzwyczajnego

Ale masz zakrecone towarzystwo ;p

[Poemi]

Napisane przez kaska87

loo matko z corka ale dziewczyna ma w bance poprzewracane....a tak nawiasem mowiac po co Ci taka kumpela,

fakt moze byc fajna jako przyjaciolka

Hmm... Studiujemy razem (to ta taka wiecznie zawieszona) i właściwie jak się poznałyśmy to wiedziałam, że ona będzie pod moją opieką i jakoś tak trzymamy się razem. Jest świetną przyjaciółką (i baaardzo wyrozumiałą) . Pomagam jej omijać kłopoty (łóżka ) i dobrze jest .

[kaska87]

Napisane przez Poemi

Hmm... Studiujemy razem (to ta taka wiecznie zawieszona) i właściwie jak się poznałyśmy to wiedziałam, że ona będzie pod moją opieką i jakoś tak trzymamy się razem. Jest świetną przyjaciółką (i baaardzo wyrozumiałą) . Pomagam jej omijać kłopoty (łóżka ) i dobrze jest .

moze pomozesz jej wyjsc na prosta

[rav12345]

Napisane przez pollynema

hehe ja sie tylko spytałam, czy Wam się zdarzyło, a Ty od razu, że mi... ale fakt, bardzo.

Przecież tam wyraźnie między wierszami pisało


Ja ogólnie nie potępiam Nemy. Sama jestem osobą z zasadami, ale jestem też ciekawa świata. Myślę, że w drugim wcieleniu korzystałabym z każdej okazji. Na pewno było to ciekawe doświadczenie, i miałabym w nosie czy moralne czy nie.

Dla mnie najważniejsze są dwie rzeczy: czy komuś nie wyrządzę tym krzywdy, i czy sobie nie wyrządzę tym krzywdy. Ponieważ rozpatrując kwestię Nemy myślę, że nikomu poza sobą krzywdy zrobić nie mogła, a sama póki co jest z tego zadowolona - niech więc korzysta. Szkoda krótkiego życia .

Zresztą ja zawsze otwarcie powiadam na zgormadzeniach ze znajomymi, że jak kiedyś z mężem znudzi nam się seks we dwójkę, zapiszemy się do klubu swingersów . I dodaję że jeszcze ta chwila nie nadeszła. Ale co mi tam, może za parę lat akurat to mi będzie sprawiało przyjemność .

[kaska87]

pytalam TZ czy zgodzil by sie na bonusa gdybysmy sie roztali, na co on "tak" nie lubie go

[pollynema]

Rav, bardzo trafnie opisalas to wszystko. Mysle, ze najwazniejsze jest to, czy sie kogos nie krzywdzi. Ja nie czuje sie skrzywdzona na pewno, ex również. W dodatku nie ma czegos takiego, ze bardziej za nim tesknie, bo tak nie jest, ba - bardziej wydaje mi sie, ze nie jestesmy dla siebie, bo ja potrzebuje duzo wiecej czulosci niz on byl mi w stanie dać. Poza tym sie rozumiemy swietnie i na pewnych plaszczyznach naprawde nam sie bardzo dobrze obcuje ze sobą - nie pisze o seksie teraz. Nie widze powodu do zrywania kontaktu, skoro oboje dojrzale do tego podeszlismy na tyle, zeby sie nie znienawidzic, albo nie miec do siebie jakiegos żalu.

Wychodze z zalozenia, ze trudno, nie ten, to bedzie lepszy

Kasiu, widze, ze na SB jesteś, jak sie czujesz?

[rav12345]

Wczoraj oglądamy sobie filmik z mężuniem. On pyta: "Może winko?",
na co ja "Winko? jasne że winko! Jeszcze się głupio pyta."

Po skończonym filmie udajemy się na spoczynek, ja po winku rozanielona, wtulam się w jego ciało, mówię "mmmmmmrumrumrumru" z nadzieją na coś więcej, na co mój mąż okrutnik: .
.
.
.
"Boli mnie głowa"
Moja reakcja była mniej więcej taka:

Dzisiaj dam mu prewencyjnie aspirynkę. Niech sobie nie myśli że mu ujdzie.

[kaska87]

powiem Ci szczerze, ze czuje sie ok ale schudlam 3 kg a teraz waga ani drgnie nie wiem dlaczego przeciez normalnie przestrzegam SB