Byłe tableciary plotkary II

[zgadnij_MS]

Hejjjjjjjjjjj dziewczyny poznym wieczorkiem

Kinia wstawialas jakies fotki?? Ja nic nie widze...

Bylam z J. na zakupach i tak wyszlo, ze mielismy rozejrzec sie za DVD, ktorego nie kupilismy, ale za to kupilismy sobie buciki Dzis juz dostalam kwiatatuszki i czekoladki, jeszcze mamy o planie wypadzik do kina

[misia_25_26]

Pomidoro raczej niczego innego oprocz kolacji sie nie spodziewam
Marcelinko no to zakupy widze bardzo udanei prezenciki przyjemne

a ja zmykam spac wiec zyczze wam dobrej nocy

[kasiasiar]

No nareszcie moge sie przywitać



U nas dzisiaj śliczna pogoda
My walentynkowanie przekładamy na sobotebo dzisiaj oboje wracamy póxno z pracy

Ciekawe jak tam Magda??? Mam nadzieje, ze wszystko ok i zobaczy swoja dzidzię

[Pomidora]

Cześć dziewczynki!
Od rana wizaż mi szalał, nie mogłam się zalogować No, ale teraz mogę się przywitać i pożegnać jednocześnie, bo pędzę do pracy. Miłego dnia kobietki A ja dziś na wieczór mam pewien diabelski plan, ale napiszę jak wrócę z pracy Madziu, napisz jak było na usg! A dziś moja Justysia idzie na pierwsze usg. Aż sama jestem podekscytowana Dobra, lecę bo się spóźnię. Bay bay

[kina2807]

Napisane przez misia_25_26

Kinia kok bardzo ladnya sukienke kiedy bedziesz miala w domciu?
gratuluje wtajemniczenia

dzieki Misiu, wiesz, ze nawet nie zauwazylam, ze nastukalam 2000 postow

zycze udanej kolacji

Napisane przez zgadnij_MS

Hejjjjjjjjjjj dziewczyny poznym wieczorkiem

Kinia wstawialas jakies fotki?? Ja nic nie widze...

Bylam z J. na zakupach i tak wyszlo, ze mielismy rozejrzec sie za DVD, ktorego nie kupilismy, ale za to kupilismy sobie buciki Dzis juz dostalam kwiatatuszki i czekoladki, jeszcze mamy o planie wypadzik do kina

tak Marcelko wstawialam, wstawiam jeszcze raz

zycze milego seansu w kinie

[kasiasiar]

Ale mi się nie chce iść do pracy

[kina2807]

Napisane przez kasiasiar

Ale mi się nie chce iść do pracy

Kasiu nie dziwie Ci sie, mi tez sie dzis nie chcialo isc po 3 dniach zwolnienia, a jak trudno bylo rano wstac

[kasiasiar]

Ja strasznie nie lubie chodzic do [pracy na popołudnie Mimo, ze pół dnia mam wolnego to i tak nic nie robie bo wyczekuję, boje sie, że się spóxnie.Strasznie mnie to frustruje

Kiniu a z okiem już wszystko w porzadku????

[kina2807]

Napisane przez kasiasiar

Ja strasznie nie lubie chodzic do [pracy na popołudnie Mimo, ze pół dnia mam wolnego to i tak nic nie robie bo wyczekuję, boje sie, że się spóxnie.Strasznie mnie to frustruje

Kiniu a z okiem już wszystko w porzadku????

tak, juz nic mnie nie boli, opuchlizna zeszla, choc dalej wkrapiam kropelki, bo pod powieka jeszcze taka mala kuleczka zostala, ale mam nadzieje, ze to szybko zejdzie

[kasiasiar]

To dobrze, ze już jest lepiej.Widac leki skuteczne wiec i ta kuleczka pewnie zniknie na dniach

Kiniu zamówiłaś juz zaproszenia??

[mezatka07]

dziewczynki bardzo ladne zdjecia kokow pokazujecie
u Kasiasiarka ten pierwszy wklejony najbardziej mi sie podoba z ta opaska i ten u Kini tez sliczny, nie zaden babciny,co ten TZ wymyslil hehe

ja juz jestem po badaniu progesteronu, nie bylo mojej polskiej lekarki i dali mnie do innego ciapatego doktora musialam wysilic moj mozg z angielskim ale nie bylo tak zle hehe a co lepsza to wyprosilam go, zeby wydrukowal mi wszystkie wyniki badan jakie mi robili
no i okazuje sie, ze testosteron mam w normie
to bardzo dobra wiadomosc przy PCOS
tylko stosunek LH:FSH jest zaburzony, ale jak pojde do szpitala to powinni mi podac clo i moze wszystko bedzie dobrze

26 mam wizyte w szpitalu a 25 odbieram wyniki progesteronu
jak sie okaze za niski to wydusze od GP, zeby mi przepisala i nie bede musiala go w koncu ciagnac z Polski

[kina2807]

Napisane przez kasiasiar

Kiniu zamówiłaś juz zaproszenia??

nie jeszcze Kasiu, bo nie mamy ostatecznej listy gosci, musze troche pogonic tesciowa, jeszcze do konca nie wiemy tez, co wybrac, nie chcialabym, aby byly drogie, a le znowu te tanie sa dla mnie troche kiczowate, wiec mam trudny orzech do zgryzienia

moja mama twierdzi, ze i tak wszyscy rzuca te zaproszenia pozniejw kat, wiec nie ma sie co tez wykosztowywac....

[kina2807]

Napisane przez mezatka07

dziewczynki bardzo ladne zdjecia kokow pokazujecie
u Kasiasiarka ten pierwszy wklejony najbardziej mi sie podoba z ta opaska i ten u Kini tez sliczny, nie zaden babciny,co ten TZ wymyslil hehe

ja juz jestem po badaniu progesteronu, nie bylo mojej polskiej lekarki i dali mnie do innego ciapatego doktora musialam wysilic moj mozg z angielskim ale nie bylo tak zle hehe a co lepsza to wyprosilam go, zeby wydrukowal mi wszystkie wyniki badan jakie mi robili
no i okazuje sie, ze testosteron mam w normie
to bardzo dobra wiadomosc przy PCOS
tylko stosunek LH:FSH jest zaburzony, ale jak pojde do szpitala to powinni mi podac clo i moze wszystko bedzie dobrze

26 mam wizyte w szpitalu a 25 odbieram wyniki progesteronu
jak sie okaze za niski to wydusze od GP, zeby mi przepisala i nie bede musiala go w koncu ciagnac z Polski

Asiu same dobre wiadomosci, trzymam kciuki, zeby wszystko udalo sie zalatwic po Twojej mysli i zeby wyniki byly jak najlepsze

[kasiasiar]

No własnie.Te ładne i z klasa sa bardzo drogie.
A ja własnie wczoraj czytałam, że zaproszenia i forma ich wreczania sa bardzo ważne, bo własnie wiele osób sobie zostawia takie zaproszenia, lub stawia w widocznym miejscu- cos jak kartka świateczna.

[kina2807]

Napisane przez kasiasiar

No własnie.Te ładne i z klasa sa bardzo drogie.
A ja własnie wczoraj czytałam, że zaproszenia i forma ich wreczania sa bardzo ważne, bo własnie wiele osób sobie zostawia takie zaproszenia, lub stawia w widocznym miejscu- cos jak kartka świateczna.

No widzisz i wez tu wszystkim dogodz, ach....
postaram sie pojsc na kompromis, wybrac zaproszenia nie az tak bardzo drogie i eleganckie

[kachula27]

Czesc kochane
Ja tez za bardzo walentynek nie obchodze ale wszystkiego dobrego w tym dniu zycze
No i Misiu moze alurat jak Cie Tz zaprosil do restauracji to cos szykuje ,oby,trzymam kciuki

Kinus fajnie ze z oczkiem juz lepiej

Kasiasiarku to masz tak samo jak ja,ja tez nie lubie chodzic do pracy na popoludnie a jeszcze bardziej nie lubie na rano wiec zostaja mi popoludniowe zmiany hihi

Pomidorko milej pracy i trzymam kciuki na Twoja Justysie

Madziu za Ciebie i Twoja wizyte rowniez mocno zacisniete piastki

Asienko to nareszcie masz badanie za soba,masz racje niech Ci przepisze ten progesteron,wkoncu łaski nie robi

A ja szykuje sie do pracy ale wlasnie dzwonil tz ze juz w kraju jest i moze wieczorkiem bedzie w domku albo jutro rano jupiiiiiiiiiii!!!!!!!!!

milego dnia kochane

[kasiasiar]

Napisane przez kachula27

Kasiasiarku to masz tak samo jak ja,ja tez nie lubie chodzic do pracy na popoludnie a jeszcze bardziej nie lubie na rano wiec zostaja mi popoludniowe zmiany hihi

Miłego dnia Kachulko. Mam nadzieje, ze TZ juz dzisiaj do Ciebie przyjedzie

[kachula27]

No dziewczynki to macie dylemat,ja tez powoli zaczynam przegladac fora slubne i niektore ceny mnie przerazaja ale ja jeszcze tak sobie sprawy z tego nie zdaje ze moze i mnie w przyszlym roku bedzie czekal taki wydatek zwiazany z weselem

Wlasnie wczoraj siedzialam na takim forum slubnym to te ceny niektorych rzeczy mnie przerazily ,normalnie nogami mozna sie przyzegnac ale coz...jak chce sie miec pieknie to trzeba placic...nic za darmo i to jest najgorsze hihih

[kasiasiar]

no my na razie zapłaciliśmy :
fotograf 1800
sala100x1200
kamerzysta 1500
zespół 1800
a gdzie reszta?????

A na fora slubne już nie wchodzę bo tam tylko strasza, ze sie nie zdązy, ze za mało czasu, ze nie da rady Moja znajoma w 2,5 miesiaca tak staneła na głowie i załatwiła ślub i wesele i to w jednym z popularniejszych miesiecy: czerwcu

[kachula27]

Rany masakra z tymi cenami,az sie za glowe zlapalam i skad brac tyle kasy?ja to chyba z rok czasu na wesele bede zbierac bo nie chce bac od moich rodzicow bo wiem ze maja ciezka sytuacje teraz i sami musza splacic dom po dziadkach swojemu rodzenstwu a ci domagaja sie wszystkiego w termninie i w ogole...ech szkoda gadac...wiadomo jak to z rodzenstwem i pieniedzmi w rodzinie
Od tz rodzicow tez nie bede chciala chociaz jak znam tesciowa to pewnie bedzie cos A. chciala dac ale ja wole zrobic wszystko za swoje co by mi pozniej nikt niczego nie wypomnial a po drugie jak zrobie wszystko za swoje pieniazdze to ja bede sama o wszystkim decydowac a nie ze ktos wtedy bedzie mi cos narzucal np ze zapros jeszcze tego ze nie takie cos tam i takie tam ble ble

[kasiasiar]

My tak samo Kasiu robimy. Sami finansujemy w 100% Tylko troche z innych powodów
Po prostu skoro jesteśmy dorosli i decydujemy się na wspólną droge, to badxmy dorosli i płacmy za swoje wybory i decyzje

[kachula27]

Kasiu moze troszke sie rozpisalam i pomerdalam troszke ale dokladnie to samo mialam na mysli

[kasiasiar]

Ja już się zegnam, zaraz uciekam do pracy
Chetnie bym sobie z Wami posiedziała

Miłego walentynkowego wieczoru

[kachula27]

Milej pracy Kasiu ja tez zaraz zmykam z tego samego powodu i tez chetni bym posiedziala ale pracowac trza niestety ....

[Ray]

hej dziewczyny ja na chwile wpadlam wam powiedziec ze jestem w domu ale nie jest to pocieszajaca wiadomosc...

niestety rozwarcie jak bylo jest, szyjka trzyma wszystko jak na wlosku wypuscili mnie twierdzac ze juz nic innego zrobic nie moga i pozostaje czekac na porod...

jeszcze nastepny tydz jesli nie urodze mama sie bardzo oszczedzac najwiecej lezec... i wtedy juz nie bedzie zadnych obaw w zasadzie nie ma juz i teraz ale zawsze im dluzej tym lepiej...

jednym slowem jestem jak bomba zegarowa.... lekarz stwierdzil po badaniu ze wszystko jest przygotowane i czeka na zielone swiatelko i jak odejda mi wody to od razu do szpitala jechac bo stwierdzil ze moja buowa wskazuje na szybki porod hehe ale pocieszenie

jestem zmeczona teraz wieczorem was sobie poczytam przy moim lezeniu dalszym

dziekuje za kciuki

[misia_25_26]

czesc kobietki

cos ten wizaz dzisiaj fiksuje

Kachulo,nie wydaje mi sie zebym sie mogla spodziewac czegos innego niz kolacji,no ale zobaczymya ceny wyprawienia wesela sa naprawde megaMilej pracy kochana

kasiasiar tobie rowniez milej pracy
kiniu napewno znajdziecie jakies zaproszenia elegancki a zarazem ladne
Pomidoro ciekawe co to za pomysl??
Mezatko no to super wiadomosci

Mojemu tz bardzo sie spodobal obrazodrazu go powiesil w salonie na scianie heheh,dostanie jeszcze nasze ulubione czerwone winko,ale to wieczorem jak wroci po pracy

[misia_25_26]

Ray to lez chocby prze caly tydzien bo to lepiej dla corki,trzymaj sie kochana
Agus odezwij sie do nas,bo tylko nas podczytujesz ostatnio

[kina2807]

Napisane przez Ray

hej dziewczyny ja na chwile wpadlam wam powiedziec ze jestem w domu ale nie jest to pocieszajaca wiadomosc...

niestety rozwarcie jak bylo jest, szyjka trzyma wszystko jak na wlosku wypuscili mnie twierdzac ze juz nic innego zrobic nie moga i pozostaje czekac na porod...

jeszcze nastepny tydz jesli nie urodze mama sie bardzo oszczedzac najwiecej lezec... i wtedy juz nie bedzie zadnych obaw w zasadzie nie ma juz i teraz ale zawsze im dluzej tym lepiej...

jednym slowem jestem jak bomba zegarowa.... lekarz stwierdzil po badaniu ze wszystko jest przygotowane i czeka na zielone swiatelko i jak odejda mi wody to od razu do szpitala jechac bo stwierdzil ze moja buowa wskazuje na szybki porod hehe ale pocieszenie

jestem zmeczona teraz wieczorem was sobie poczytam przy moim lezeniu dalszym

dziekuje za kciuki

Justynko fajnie, ze do nas zawitalas
teraz tylko sie nie przemeczaj,a napewno wszystko bedzie ok i mezus zobaczy swoja corcie przed wyjazdem

bedziemy kciuki trzymac dalej, tym razem, zeby porod byl szybki i bezbolesny

[Mijalea]

No akurat jak napisalam dlugi monolog, wizaz znowu zaniemogl, na szczescie skopiowalam moj wyklad i moge wkleic :

Czesc dziewczyny,
dotarlam dopiero do domu i wcinam bulke, bo dzidzia glodna jak wilk.

A tu widze slubne tematy

To ja napisze troche o mojej wizycie.
Wczoraj bylam zla na meza, na koniec zrobilam mu awanture i wogole nie rozmawialismy, czuje sie troche zaniedbana przez niego, i przykro mi bylo, bo ostatnio malo o dzidzie pytal, jakby nic, wiec mu wyrzucilam wszystko i temat sie skonczyl (jak zawsze)

Rano mialam stresa jak przed matura Latalam do kibelka, brzuch mnie rozbolal, ale pojechalam w koncu i znalazlam lekarza.
Wizyte mialam na 10 ale weszlam dopiero o 11, wynudzilam sie ponad godzine w poczekalni.

A potem...wymeczyli mnie bo spedzilam tam chyba ze 3 godz!!!
Lekarz bardzo mily i fajny, rozmawialismy po niemiecku caly czas, ale tlumaczyl mi wszystko cierpliwie, powiedzial co dzis zrobimy , co potem, sprawdzil jakie badania mialam w Pl itp.
(Ahh, zeby u nas w Pl byli tacy lekarze )

Zrobil mi na miejscu cytologie, cytomegalie, potem Usg. Dzidzia ma sie dobrze, ma 12 cm i jest to 18 tydzien. Na nastepnym Usg , za 3 tyg sprawdzi bobaskowi narzady.

Potem przekazal mnie pielegniarkom, a one pobraly krew, mocz, zmierzyly cisnienie, zwazyly...na koniec mialam dosc Ale bylam w szoku, ze wszytsko na miejscu, bez zbednego latania do laboratorium.

No i dostalam tzw. Mutterpass, czyli paszport mamusi. Umowili juz mnie na 3 kolejne spotkania (nastepne za 3 tyg), potem co miesiac.

Czyli jak widac dalam rade. Wszyscy byli mili i stres odszedl.
Maz od wczoraj sie nie odzywa, myslalam, ze chociaz smsa napisze czy zadzwoni, ale nic Przykro mi jeszcze bardziej .

[kina2807]

Napisane przez Mijalea

No akurat jak napisalam dlugi monolog, wizaz znowu zaniemogl, na szczescie skopiowalam moj wyklad i moge wkleic :

Czesc dziewczyny,
dotarlam dopiero do domu i wcinam bulke, bo dzidzia glodna jak wilk.

A tu widze slubne tematy

To ja napisze troche o mojej wizycie.
Wczoraj bylam zla na meza, na koniec zrobilam mu awanture i wogole nie rozmawialismy, czuje sie troche zaniedbana przez niego, i przykro mi bylo, bo ostatnio malo o dzidzie pytal, jakby nic, wiec mu wyrzucilam wszystko i temat sie skonczyl (jak zawsze)

Rano mialam stresa jak przed matura Latalam do kibelka, brzuch mnie rozbolal, ale pojechalam w koncu i znalazlam lekarza.
Wizyte mialam na 10 ale weszlam dopiero o 11, wynudzilam sie ponad godzine w poczekalni.

A potem...wymeczyli mnie bo spedzilam tam chyba ze 3 godz!!!
Lekarz bardzo mily i fajny, rozmawialismy po niemiecku caly czas, ale tlumaczyl mi wszystko cierpliwie, powiedzial co dzis zrobimy , co potem, sprawdzil jakie badania mialam w Pl itp.
(Ahh, zeby u nas w Pl byli tacy lekarze )

Zrobil mi na miejscu cytologie, cytomegalie, potem Usg. Dzidzia ma sie dobrze, ma 12 cm i jest to 18 tydzien. Na nastepnym Usg , za 3 tyg sprawdzi bobaskowi narzady.

Potem przekazal mnie pielegniarkom, a one pobraly krew, mocz, zmierzyly cisnienie, zwazyly...na koniec mialam dosc Ale bylam w szoku, ze wszytsko na miejscu, bez zbednego latania do laboratorium.

No i dostalam tzw. Mutterpass, czyli paszport mamusi. Umowili juz mnie na 3 kolejne spotkania (nastepne za 3 tyg), potem co miesiac.

Czyli jak widac dalam rade. Wszyscy byli mili i stres odszedl.
Maz od wczoraj sie nie odzywa, myslalam, ze chociaz smsa napisze czy zadzwoni, ale nic Przykro mi jeszcze bardziej .

Madziu ale fajnie Mutterpass, szkoda, z e w Polsce nie ma takich paszportow,a jak urodzisz to chyba dostaniesz dyplom, tak mi sie cos o uszy obilo
ciesze sie, ze taka dobra opieka w Niemczech i ze tyle czasu Ci poswiecili,
a z mezusiem sie szybko pogodzisz, Ty teraz tez wszystko mocniej przezywasz, wiec pewnie stad te klotnie i wydaje Ci sie, ze maz Cie zaniedbal, ale bedzie dobrze

no i ciesze sie, ze dzidzia zdrowiutka i juz taka duza