Scent Bar II

[Lea93]

kurcze no, wściekne sie po prostu...
całą noc i dzień ściągałam z bearshare "Lejdis", ściągnęłam, zrobiłam popcorn, włączam... a tu co? Jaś Fasola kurcze blade
no jak można tak ludzi w balona robić...
popsuło mi to humor ;/

[martwa papuga]

Napisane przez madziczka

A ja dziś dostałam Walentynkę (mimo maksymalnie krytycznego nastawienia do tego pseudo-święta)- od mamy, wisiała na klamce od mojego pokoju jak się obudziłam- czekoladki i fikuśne czerwone podkolanówki

Ale miło
Mój TŻ dostał czekoladki... od mojej mamy. Na urodziny.

Napisane przez rachela

Ja dostałam paczkę pistacji. Wpierniczyłam w trzy minuty
I więcej mi nie trzeba, z resztą i tak za tydzień mamy czwartą rocznicę... TŻ sobie zamarzył bar sushi, a ja ani myślę się sprzeciwiać. Jestem uzależniona od maki.

Ja dziś zwijałam maki. Dla TŻ, z tej samej okazji co powyżej.
Wyszły lakko krzywe ale smaczne.

Napisane przez Szara Róża

Ech, jakaś taka lekko rozlazła jestem... Rzekłabym... nieco przywiędła Nawet kiepski horror zapodany jako kuracja pobudzająca nie pomógł. Ten kiepski horror był kiepski w swej kiepskości
Proszę mi przylutować terapeutycznie, plisss!

Napisane przez hecate

wlasnie ogladam sobie program o Rekinach
ciekawe czy to zdjecie to jakas sciema czy real :

Podobno real, a niektóre rekiny nie gryzą.
To zdjęcie dostało nagrodę National Geographic czy coś w ten deseń, więc raczej nie może być fotomontażem.

Napisane przez your Angel

V3.

Pokrewna mojej (L6, bez Kitty), płastuga. Fajna.

Edit: Phi, Szajsung... Kto kiedyś obcował z firmą Siemens, ten już nigdy nic innego nie nazwie szajsem.

[Aragonte]

Napisane przez Różowy Strachulec

To jakoś w tym czasie mogło być, ale byłam w Poznaniu, w szkole baletowej

Poznań to nie był mój rewir Ale mogła tam mieć zajęcia pewna Aga, którą znam, z zespołu Elphin, choć nie ręczę, czy to była ona...
Ja przez jakieś półtora roku miałam zajęcia w STA, Studium Taneczno-Aktorskim (z siedzibą w warszawskiej baletówce), z pół roku w Rivierze, jakieś pomniejsze warsztaty plus zajęcia z własnym zespołem... Cholernie mi smutno czasami, że to się skończyło Ale cóż, kiedyś trzeba pójść na emeryturę, a nigdy nie wierzyłam, że osiągnę w tym coś więcej niż mi się udało - przypadkiem - osiągnąć

[Różowy Strachulec]

Napisane przez Aragonte

Poznań to nie był mój rewir Ale mogła tam mieć zajęcia pewna Aga, którą znam, z zespołu Elphin, choć nie ręczę, czy to była ona...

Nie mam pojęcia kto wtedy prowadził te warsztaty, pamietam tylko że było fantastyczne i że chciałam więcej

Ja przez jakieś półtora roku miałam zajęcia w STA, Studium Taneczno-Aktorskim (z siedzibą w warszawskiej baletówce), z pół roku w Rivierze, jakieś pomniejsze warsztaty plus zajęcia z własnym zespołem... Cholernie mi smutno czasami, że to się skończyło Ale cóż, kiedyś trzeba pójść na emeryturę, a nigdy nie wierzyłam, że osiągnę w tym coś więcej niż mi się udało - przypadkiem - osiągnąć

Ale skąd to "przypadkiem"?

[hecate]

Napisane przez martwa papuga

Podobno real, a niektóre rekiny nie gryzą.
To zdjęcie dostało nagrodę National Geographic czy coś w ten deseń, więc raczej nie może być fotomontażem.



Pokrewna mojej (L6, bez Kitty), płastuga. Fajna.

Edit: Phi, Szajsung... Kto kiedyś obcował z firmą Siemens, ten już nigdy nic innego nie nazwie szajsem.

L6 motke srebrna mialam, bedzie, ze z tydzien. Oddalam M., on mial ze 3 miechy, poszla do mojej siostry, miala ja kilka miesiecy, pozniej szwagierka chwile... kto ja teraz ma



a Siemensa mialam dawno temu, polifonia, doczepiani aparat huhu wypas wtedy s55 czy jak mu tam bylo. Powypadaly mu klawisze ale poza tym byl spoko.

Najgorzej do nerwicy doprowadzal mnie Sagem... jakis z aparatem, nie pamietam numeru. To byl zlom. 1szy tel jaki kupilam sobie tutaj na obczyznie, wlasnie za mojego Siemensa bez polowy klawiszy numerycznych (co wyciagalam z kieszni bylo klawisz mniej)

[Aragonte]

Napisane przez Różowy Strachulec

Nie mam pojęcia kto wtedy prowadził te warsztaty, pamietam tylko że było fantastyczne i że chciałam więcej
Ale skąd to "przypadkiem"?

A stąd, że napisałam kiedyś jeden list do pewnego zespołu, a ładne parę lat później wkurzyłam się na jednego faceta
Toż to czysty przypadek

[Różowy Strachulec]

Napisane przez hecate

Powypadaly mu klawisze ale poza tym byl spoko.

czyli "stan bardzo dobry, ułamana tylko klapka od urządzenia" czytałam gdzieś* taki fragment opisu aukcji na allegro i mi się jakoś skojarzył z tymi wypadającymi klawiszami

Napisane przez Aragonte

A stąd, że napisałam kiedyś jeden list do pewnego zespołu, a ładne parę lat później wkurzyłam się na jednego faceta

Czy można liczyć na rozszerzoną wesję tej historii? Kiedyś w sprzyjających okolicznościach

_____
* wiem gdzie to czytałam, ale imka_wr niestety skasowała swoją stronę

[your Angel]

Szajsungi to Nokie z klapką. Z siostrą miałyśmy dwa identyczne modele, które po roku rozpadły się na dokładnie 6 części plus jakieś trudne do zidentyfikowania bebechy ...

[hecate]

Napisane przez Lea93

kurcze no, wściekne sie po prostu...
całą noc i dzień ściągałam z bearshare "Lejdis", ściągnęłam, zrobiłam popcorn, włączam... a tu co? Jaś Fasola kurcze blade
no jak można tak ludzi w balona robić...
popsuło mi to humor ;/

Kiedys, wieki temu kiedy jeszcze po ~Ziemi chodzili dinozaury a muze ssalo sie z netu przez Kazaa to ja mialam taki przypadek :

Znalazlam niby video jednej z kapel jaka lubie. Bro hymn tribute piosnka sie zwie wykonuje to Pennywise. No wiec ssam i ssam az otwieram plik, liczac na moje doznania muzyczne ... i mam doznanie.

lachony dwa jakies gola sobie waginy...

Napisane przez Różowy Strachulec

czyli "san bardzo dobry, ułamana tylko klapka od urządzenia" czytałam gdzieś taki fragment opisu aukcji na allegro i mi się jakoś skojarzył z tymi wypadającymi klawiszami

nowka, funkiel malo smigany


Nokie z klapa mialam 6101 i dziala mega, dalam mamie po jakims czasie, no teraz jej juz zaczyna szwankowac klapora bo jakos skrzypi

moja obecna 6131 tez klapa i super z nia pomimo upadkow, uderzen nia i w nia... nic jej sie nie stalo To chyba zalezy

[Lea93]

Napisane przez your Angel

Szajsungi to Nokie z klapką. Z siostrą miałyśmy dwa identyczne modele, które po roku rozpadły się na dokładnie 6 części plus jakieś trudne do zidentyfikowania bebechy ...

PUZZLE!

Napisane przez hecate

Kiedys, wieki temu kiedy jeszcze po ~Ziemi chodzili dinozaury a muze ssalo sie z netu przez Kazaa to ja mialam taki przypadek :

Znalazlam niby video jednej z kapel jaka lubie. Bro hymn tribute piosnka sie zwie wykonuje to Pennywise. No wiec ssam i ssam az otwieram plik, liczac na moje doznania muzyczne ... i mam doznanie.

lachony dwa jakies gola sobie waginy...

[your Angel]

Napisane przez hecate

Nokie z klapa mialam 6101 i dziala mega, dalam mamie po jakims czasie, no teraz jej juz zaczyna szwankowac klapora bo jakos skrzypi

No no. Tak się tym skrzypieniem zaczyna a potem ta głupia klapka wypada z zawiasów - po czym 6101 robi się dwuelementowy

[Szara Róża]

Napisane przez madziczka

<ścisk>

Napisane przez SpanishMyszka

<głask>

Napisane przez czarnazuzia1

<cmok>

Napisane przez Aragonte

<cmok>

Napisane przez martwa papuga

<cmok, ścisk, cmok, głask>

Babeczki, jesteście masakrycznie i niesłychanie koffane i miłe, ale ja wolałabym bardziej tak... tentego, hardkorowo (krew, pot i łzy)


Ale buziakuję wszystkie razem i z osobna też

Napisane przez Lea93

O właśnie tak!
Ufff, co za ulga! Pomogło!
Leuniu, na Cię zawsze można liczyć w chwilach słabości

Napisane przez madziczka

Bo ja przeczytałam - PRZYTULOWAĆ

Napisane przez Sabbath

To faktycznie okropne jest:
Człowiek się uczciwie nastawia na kiepski horror, a dostaje kiepski kiepski horror. To rzeczywiście horror.

Prawda? Kiepski kiepski horror zamiast odkiepścić nastrój pokiepścia go jeszcze bardziej. To był horror, a nie horror!

Napisane przez Sabbath

Nie mam mowy.
Lutowanie roślinności nie wchodzi w zakres moich umiejętności.

Ale "otygonalne" rymowanie jak najbardziej...?

Napisane przez Sabbath

Mogę Cię co najwyżej upić i wykorzystać (albo tylko upić, albo tylko wykorzystać do wyboru) jeśli ładnie poprosisz.

To ja chcę tak:

1) najpierw upić i wykorzystać,
2) potem wykorzystać i upić,
3) następnie tylko upić,
4) i tylko wykorzystać,
5) dalej upić, wykorzystać i upić ponownie, żeby łatwiej wykorzystać,
6) aż wreszcie wykorzystać, upić i znowu wykorzystać, żeby mieć pretekst do upicia......


Proszęęęę, grzecznie proszęęę!

Napisane przez your Angel

Różyczko, a co to jest w ogóle to całe "przylutowanie" ? Po jakiemu Ty mówisz ?

Po różyczkowemu

[hecate]

Napisane przez your Angel

No no. Tak się tym skrzypieniem zaczyna a potem ta głupia klapka wypada z zawiasów - po czym ten telefon robi się dwuelementowy

powaznie??))

mamcia zostanie bez tela

Ale ta klapa bardzie 'pyka'. Przy zamykaniu i otwieraniu takie 'pyk pyk'

[Sabbath]

Napisane przez Różowy Strachulec

czyli "stan bardzo dobry, ułamana tylko klapka od urządzenia" czytałam gdzieś* taki fragment opisu aukcji na allegro i mi się jakoś skojarzył z tymi wypadającymi klawiszami

Bo to była klapka fakultatywna, znaczy nieobowiązkowa. A jak ktoś usiłował jej jednak użyć, to mówił: "fak fak fak!".

[Szara Róża]

Napisane przez hecate

Kiedys, wieki temu kiedy jeszcze po ~Ziemi chodzili dinozaury a muze ssalo sie z netu przez Kazaa to ja mialam taki przypadek :

Znalazlam niby video jednej z kapel jaka lubie. Bro hymn tribute piosnka sie zwie wykonuje to Pennywise. No wiec ssam i ssam az otwieram plik, liczac na moje doznania muzyczne ... i mam doznanie.

lachony dwa jakies gola sobie waginy...

Iiii tam...! Na osiołku to normalka - ostatnio zamiast tego, co chciałam, wessał mi się jakiś gejowski hard pornol... Czad!

[Lea93]

Napisane przez Sabbath

Bo to była klapka fakultatywna, znaczy nieobowiązkowa. A jak ktoś usiłował jej jednak użyć, to mówił: "fak fak fak!".

Napisane przez Szara Róża

O właśnie tak!
Ufff, co za ulga! Pomogło!
Leuniu, na Cię zawsze można liczyć w chwilach słabości

*odhacza Surówk... wróć! Sałat... wróć! Szarą Różę no! na liście*
mission completed

jasna sprawa, ja zawsze do usług - pstrykniecie palcami i zanim zdążycie powiedzieć "sado-maso" pojawiam się ja z batem, gotowa do akcji o każdej porze dnia i nocy.

... także kochane, lepiej uważajcie jak pstrykacie...

[Sabbath]

Napisane przez Szara Róża

Ale "otygonalne" rymowanie jak najbardziej...?

Ciiichaj, bo zaraz dostaniemy od Strasznych Modów po zadkach za niezrozumiałe teksty...

Napisane przez Szara Róża

To ja chcę tak:

1) najpierw upić i wykorzystać,
2) potem wykorzystać i upić,
3) następnie tylko upić,
4) i tylko wykorzystać,
5) dalej upić, wykorzystać i upić ponownie, żeby łatwiej wykorzystać,
6) aż wreszcie wykorzystać, upić i znowu wykorzystać, żeby mieć pretekst do upicia......


Proszęęęę, grzecznie proszęęę!

Czekaj... Zapisze sobie, żeby nie pomylić kolejności.

No i przy tej częstotliwości wykorzystywania będę musiała wymyślić jakieś dodatkowe sposoby (poza robieniem kanapek i farbowaniem włosów) bo inaczej przypłacę to albo otyłością, albo łysiną, albo (co najbardziej przerażające) abstynencją.

Masz jakieś wykorzystaniowe propozycje?

[your Angel]

Napisane przez Szara Róża

Iiii tam...! Na osiołku to normalka - ostatnio zamiast tego, co chciałam, wessał mi się jakiś gejowski hard pornol... Czad!

Hahaha... Na pewno słodkie to było

[tulipanka]

Matko! Przecież ja dopiero nowy wątek założyłam szybkie jesteście

[paolla]

Napisane przez your Angel

No no. Tak się tym skrzypieniem zaczyna a potem ta głupia klapka wypada z zawiasów - po czym 6101 robi się dwuelementowy

Napisane przez hecate

powaznie??))

mamcia zostanie bez tela

Ale ta klapa bardzie 'pyka'. Przy zamykaniu i otwieraniu takie 'pyk pyk'

nie straszcie mojej Nokii na razie zdarza się zaciąć w połowie między open a closed

[Lea93]

a właśnie, gdzie statystyka poprzedniego wątku ?

[Szara Róża]

Napisane przez Lea93

*odhacza Surówk... wróć! Sałat... wróć! Szarą Różę no! na liście*
mission completed

Czuję się zaliczona...

Napisane przez Sabbath

Ciiichaj, bo zaraz dostaniemy od Strasznych Modów po zadkach za niezrozumiałe teksty...

Rzeczywiście! Oż ja gópie warzywo!
Cicham, już cicham. Mordka w kubełek!

Napisane przez Sabbath

No i przy tej częstotliwości wykorzystywania będę musiała wymyślić jakieś dodatkowe sposoby (poza robieniem kanapek i farbowaniem włosów) bo inaczej przypłacę to albo otyłością, albo łysiną, albo (co najbardziej przerażające) abstynencją.

Masz jakieś wykorzystaniowe propozycje?

Całe góry, stosy i silosy Nie bój żaby - Sałata ma zawsze coś w zanadrzu...

Napisane przez your Angel

Hahaha... Na pewno słodkie to było

Niooo! Po obejrzeniu (w całości ) tego wiekopomnego dzieła, już nic nie było tak, jak przedtem, moje życie nabrało nowych barw, wkroczyłam na wyższy stopień wtajemniczenia itp, itd... Najlepsza była "gąsienica" zwana wężykiem, złożona z 5 bohaterów filmu....

[Lea93]

Napisane przez Szara Róża

Czuję się zaliczona...


Najlepsza była "gąsienica" zwana wężykiem, złożona z 5 bohaterów filmu....

jak nic na usta ćiśnie mi się "byłaś boska "



padłam.


edit// idę spać. dobrej nocy!

[tymena]

Nowy wątek Idziecie jak burza

[_Adelajda_]

cos mi sie watki nie otwierały wczoraj i przedwczoraj

czesc wszystkim i miłego dnia życze







Lea93 - a nie lepiej pojsc do kina, a potem kupic na DVD jak juz wyjdzie?

[Margot45]

Ale macie tempo, Kobitki
Czy moge się pochwalić...? Moge...? No moge
Ustrzeliłam sobie buty!!! Wczora, z wieczora, o, takie:

I widziałam ten płaszczyk w Monnari, co się Tymenie podobał - i rzeczywiście śliczny, choć osobiście wolę mniej fantazyjne kroje.

[Różowy Strachulec]

Napisane przez Margot45

Czy moge się pochwalić...? Moge...? No moge
Ustrzeliłam sobie buty!!! Wczora, z wieczora, o, takie:

Niezłe Podobają mi się bardzo, ale z taką szpilą to miałabym je tylko "do mania"

[_Adelajda_]

Margot przepiekne te buty
bardzo w moim stylu

[taka taka]

Napisane przez Różowy Strachulec

Niezłe Podobają mi się bardzo, ale z taką szpilą to miałabym je tylko "do mania"

gdyby były bez takiej szpili, to Margot pewnie nawet "do mania" by nie chciała
buty są bardzo Margotowe

[Margot45]

Napisane przez Różowy Strachulec

Niezłe Podobają mi się bardzo, ale z taką szpilą to miałabym je tylko "do mania"

Napisane przez _Adelajda_

Margot przepiekne te buty

Dziękuję bardzo no nie mogłam się powstrzymać, zeby ich nie kupić - i żeby się nie pochwalić

Napisane przez taka taka

gdyby były bez takiej szpili, to Margot pewnie nawet "do mania" by nie chciała
buty są bardzo Margotowe

Takuś, z ust (a raczej spod palców) mi to wyjęłaś