Obciążniki na nogi? Jak zwiększyć efektywność?

[skubidu_]

Myślę o zakupie obciążników, ale nie wiem za wiele na temat treningu z nimi.
Swego czasu chodziłam na siłkę i podnosiłam tam raczej większe ciężary, 60kg na martwy, 40kg przysiad, jednak z pewnych względów z siłowni zrezygnowałam. I wtedy miałam tyłek jak marzenie, teraz jest wiadomo dużo "mniej spompowany", bo co ja sobie mogę machając nóżką w domu?
Zastanawiam się kupno obciążników dałoby coś więcej.
Wiem, że obciążenie 1kg to sobie mogę palcem podnosić, widziałam obciążniki 2x3k, gdyby w końcu zapiąć 6kg na nogę i w ten sposób ćwiczyć? Tylko tutaj mam poważne wątpliwości co do tego, czy jest to bezpieczne, a bezpieczeństwo to kluczowa kwestia
Póki co na pewno nie wrócę do siłowni, a więc i ćwiczenia ze sporymi ciężarami odpadają.
Czy jest jakiś ratunek dla mojego tyłka

[Pattkaa21]

Gdzie dostałaś obciążniki 3kg ? Ja max widzę 2,3 a tez ćwiczę dosyć siłowo i teraz brak sztangi to kłopot a 1kg to nic


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[cava]

Napisane przez skubidu_

Myślę o zakupie obciążników, ale nie wiem za wiele na temat treningu z nimi.
Swego czasu chodziłam na siłkę i podnosiłam tam raczej większe ciężary, 60kg na martwy, 40kg przysiad, jednak z pewnych względów z siłowni zrezygnowałam. I wtedy miałam tyłek jak marzenie, teraz jest wiadomo dużo "mniej spompowany", bo co ja sobie mogę machając nóżką w domu?
Zastanawiam się kupno obciążników dałoby coś więcej.
Wiem, że obciążenie 1kg to sobie mogę palcem podnosić, widziałam obciążniki 2x3k, gdyby w końcu zapiąć 6kg na nogę i w ten sposób ćwiczyć? Tylko tutaj mam poważne wątpliwości co do tego, czy jest to bezpieczne, a bezpieczeństwo to kluczowa kwestia
Póki co na pewno nie wrócę do siłowni, a więc i ćwiczenia ze sporymi ciężarami odpadają.
Czy jest jakiś ratunek dla mojego tyłka

Na blogu Bluesweetpants widziałam wpis z serią ćwiczeń z obciążnikamni.
Agata ma naprawdę fajne, mocne układy.

Czy to bezpieczne... no właśnie ja tez mam wątpliwości. Nogi są jednak przystosowane żeby ciężar na nich spoczywał, niz do tego żeby ciężar za nie ciągnął.
Ja bym się bałą jednak o to, że długofalowo, zniszczy mi to stawy biodrowe.
Miałąm zadane 1 ćwiczenie od fizjoterapeuty, które polegało na "machaniu nogą" z obciążnikiem. Nie pasowąło mi, wrażenia "wyciągania" nogi ze stawu biodrowego było okropne i zamiast mi pomóc, nasilało kontuzję i ból.
To samo ćwiczernie bez obciaznika, działa bardzo dobrze.
A używałam raptem 1,5 kg. :/

Znam też "madrego" kolegę biegacza, który wykminił, ze jak czasami pobiega z obciąnikami na nogach, to bedzie biegać lepiej. Skończyło się kontuzją biodra właśnie i w ogóle długa przerwa w bieganiu.

Wiec nie wiem, ja się bardzo zraziłam.

Już bardziej bezpieczne wydaje mis ie ćwiczenie w domu z obciazeniem w formie np. plecaka ze stelarzem wypchanego czymkolwiek (paczkami cukru np.)

[MorganLeFay]

Zgadzam się z poprzedniczką, tez widziałam sporo opinii że te obciążniki nie są bezpieczne.
A nie myślałaś o zakupie jakiś regulowanych hantli? Moim zdaniem to najlepsze rozwiązanie...

[skubidu_]

Ale po co mi regulowane hantle
Nie przywiążę ich do nóg, na ręce się mogę podciągać na drążku i robić pompki, problemem są nogi, bo tutaj ciężar własnego ciała jest zbyt mały

[MorganLeFay]

Napisane przez skubidu_

Ale po co mi regulowane hantle
Nie przywiążę ich do nóg, na ręce się mogę podciągać na drążku i robić pompki, problemem są nogi, bo tutaj ciężar własnego ciała jest zbyt mały

To chyba oczywiste że jak weźmiesz w ręce hantle i robisz np przysiady to wtedy cwiczysz nogi z obciążeniem

[cava]

Napisane przez skubidu_

Ale po co mi regulowane hantle
Nie przywiążę ich do nóg, na ręce się mogę podciągać na drążku i robić pompki, problemem są nogi, bo tutaj ciężar własnego ciała jest zbyt mały

Ale jak weźmiesz w ręce hantle regulowane, a są takie na które można nawalić 15-20 kilo na 1, to masz obciążenie na nogi.
Przecież na siłowniach nikt nie robi siły ani muskulatury nóg obciążnikami na nogi.

Od tego są głownie: przysiady, wspięcia, wykroki i nieśmiertelny MC + wszelkie ćwiczenia na siłę eksplozywną (wskoki, zeskoki, łyżwiarz w wersji na bok i przód-tył. Pisząc "łyżwiarz", chodzi mi o ćwiczenie dynamiczne, polegające na robieniu wykroków z przeskokiem .)

Robiąc np. przysiady bułgarskie, masz na _1_
nodze, przy dobrym ustawieniu ciała, jakieś minimum 3/4 masy ciała. To więcej niż uzyskasz obciążnikiem 5 kilo. Jak dodasz hantle w ręce, to w ogóle robi się hardkor.
To ćwiczenie nawet bez dodanego obciążenia robi masakrę, wystarczy pokombinować tempo, np w tempie 4/4, 6/6, lub masakrycznym 8/8 można się zmiażdżyć kilkoma powtórzeniami i bez dodawania obciążenia.
A jest to ćwiczenie bezpieczniejsze nawet od przysiadów klasycznych, bo nie ryje kręgosłupa, łatwo w nim utrzymać kręgosłup w pionie i w naturalnym ułożeniu.

Tak samo wykroki skrzyżne. Tez maskressa nie wymagająca wielkich obciążeń, wystarczy tempo.

[SaiFari]

Wreszcie jakiś ciekawy wątek.
Cava - uwielbiam cię czytać

Tyłka nie trzeba - na nogi skakanie, skakanie i jeszcze raz skakanie, po co tyle mimo wszystko wymyślać, nie napiszę, że mam zjawiskowe, ale już mało brakuje, nic nie boli no i jest siła

[Filip19]

Obciążników nie polecam, tylko można sobie zaszkodzić niszcząc stawy

[Agafitness]

Mam obciążniki 0,5 kd i 1,5kg i powiem Wam,że przebiegnięcie w nich dystansu 5km było nie lada wyzwaniem. One są dobre podczas przygotowań do startu w zawodach.Natomiast nie polecam ich do takich normalnych,codziennych treningów,bo tylko niepotrzebnie obciążają i przeciążają stawy

[Wyrak]

Napisane przez skubidu_

Myślę o zakupie obciążników, ale nie wiem za wiele na temat treningu z nimi.
Swego czasu chodziłam na siłkę i podnosiłam tam raczej większe ciężary, 60kg na martwy, 40kg przysiad, jednak z pewnych względów z siłowni zrezygnowałam. I wtedy miałam tyłek jak marzenie, teraz jest wiadomo dużo "mniej spompowany", bo co ja sobie mogę machając nóżką w domu?
Zastanawiam się kupno obciążników dałoby coś więcej.
Wiem, że obciążenie 1kg to sobie mogę palcem podnosić, widziałam obciążniki 2x3k, gdyby w końcu zapiąć 6kg na nogę i w ten sposób ćwiczyć? Tylko tutaj mam poważne wątpliwości co do tego, czy jest to bezpieczne, a bezpieczeństwo to kluczowa kwestia
Póki co na pewno nie wrócę do siłowni, a więc i ćwiczenia ze sporymi ciężarami odpadają.
Czy jest jakiś ratunek dla mojego tyłka

Nie wydaje mi sie, aby ani to pomagalo (bo jak taki obciaznik bedzie dobrze stymulowal jakiekolwiek duze partie miesni), ani bylo bezpieczne (ilosc stawow jaka mozna sobie od tego popsuc to przyprawia o zawrot glowy).

Duzo lepiej albo skolowac hantelki, albo wykonywac cwiczenia z ciezarem ciala jako obciazeniem.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Ale podstawowe pytanie brzmi - do czego Ty chcesz te obciążniki? Do cardio? Szczerze mówiąc ja w ogóle sobie nie wyobrażam biegania czy skakania nawet z małymi obciążnikami. Z kolei do ćwiczeń, nazwijmy to 'pseudo-siłowych' 1kg to można sobie nagwizdać, o czym zresztą sama wiesz. Weź już lepiej skołuj sobie regulowaną hantelkę albo dwie i rób quadrupes, potem kloca w dłoń i normalne przysiady i wykroki. Ja chwilowo mam możliwość ("siłowo") ćwiczyć właśnie tylko w taki sposób i do tego tylko z 10kg ale robię więcej powtórzeń i serii.

[Terha]

Odświeżam wątek. Wpadłam ostatnio na pomysł aby zainwestować w obciążniki po to, aby pójść w nich na niedługi spacer. Nic wielkiego - 15 - 30 minut. Tak tylko, żeby nogi trochę bardziej popracowały. Co o tym myślicie?

[cava]

Napisane przez Terha

Odświeżam wątek. Wpadłam ostatnio na pomysł aby zainwestować w obciążniki po to, aby pójść w nich na niedługi spacer. Nic wielkiego - 15 - 30 minut. Tak tylko, żeby nogi trochę bardziej popracowały. Co o tym myślicie?

Łydki Ci od tego urosną z czasem jak balerony.

No chyba ze o to ci chodzi. Ale podejrzewam ze jednak nie.
Jak nie wierzysz, to znajdź ludzi co chodzą na pielgrzymki, i mieli fantazje robić to w ciężkich butach ( np. Glanach) . Łydy jak meserszmity od tego potem mieli.
Albo kolarze, łydki mają owszem wyrzeźbione bo to na ogół bardzo chudzi ludzie, ale i bardzo duże- bo jeźdząc z wpiętymi w pedały butami, nie tylko pchają ale i ciągną nigą ciężar i lyda rośnie.

Chcesz wzmicnić nogi, nakładaj _ duży_ ciężar na ciało _ od gory_ a nie obciążaj nogi małymi ciężarkami od dołu i rób ślimacze cardio.

[Terha]

Napisane przez cava

Łydki Ci od tego urosną z czasem jak balerony.

No chyba ze o to ci chodzi. Ale podejrzewam ze jednak nie.
Jak nie wierzysz, to znajdź ludzi co chodzą na pielgrzymki, i mieli fantazje robić to w ciężkich butach ( np. Glanach) . Łydy jak meserszmity od tego potem mieli.
Albo kolarze, łydki mają owszem wyrzeźbione bo to na ogół bardzo chudzi ludzie, ale i bardzo duże- bo jeźdząc z wpiętymi w pedały butami, nie tylko pchają ale i ciągną nigą ciężar i lyda rośnie.

Chcesz wzmicnić nogi, nakładaj _ duży_ ciężar na ciało _ od gory_ a nie obciążaj nogi małymi ciężarkami od dołu i rób ślimacze cardio.

Coś w tym jest. Nie pomyślałam... Dzieki za odpowiedź

[sophka]

Co do łyd jak meserszmity (kocham to określenie) to zgadzam się. Kolażuję i takie mam, kiedyś biegałam z obciążeniem na nogach i to nie był dobry pomysł. Na samo wspomnienie bolą mnie kolana i kostki. Ja jestem na nie.