Jak Niektore Kobiety Traktuja Swoje Dzieci :( !!!!!! - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-02-08, 20:31   #61
taka taka
Zakorzenienie
 
Avatar taka taka
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 085
Dot.: Jak Niektore Kobiety Traktuja Swoje Dzieci :( !!!!!!

Cytat:
Napisane przez elliz76 Pokaż wiadomość
Moje drogie Panie, ale latwo krytykujecie innych i pietnujecie,a zadna z Was nawet sie nie zastanowi dlaczego niektore kobiety,ktore byly przygotowane do maciezystwa i sa jak najbardziej odpowiedzialne i dojrzale,czasem po wplywem negatywnych przezyc zmieniaja sie w takie wlasnie matki.
(....ciach......)
A teraz mozecie mnie spietnowac,ze bronie takich kobiet,ale swoje wiem,bo to przezylam i mam na codzien.I zdania nie zmienie.
strasznie to smutne co napisałaś
daleka jestem od piętnowania kogokolwiek, ale za takie sytuacje, w których rodzice nie radzą sobie z sobą i z własnymi dziećmi, odpowiedzialni są dorośli, matka i ojciec, czasem również dziadkowie lub inni opiekunowie
dzieci nie rodzą się wredne

nie dajesz sobie rady, szukaj pomocy
nasze (dorosłych) nieszczęścia, nie są usprawiedliwieniem dla unieszczęśliwiania naszych dzieci



jestem matką od 17 lat
taka taka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-08, 21:09   #62
MONIKA1850
Zakorzenienie
 
Avatar MONIKA1850
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Brusy
Wiadomości: 7 214
GG do MONIKA1850 Send a message via Skype™ to MONIKA1850
Dot.: Jak Niektore Kobiety Traktuja Swoje Dzieci :( !!!!!!

Elliz to co napisalas to sie w mojej glowie nie miesci...3 letnie dziecko jest wredne...szkoda slow,chyba sama nie widzisz co piszesz...jak mozna swoje nieszczescie i niepowdzenie zwalac na dziecko i przyklejac mu tym samym etykiete"to twoja wina-bo jestes taki,taki albo taki"

Myslisz ze wszystkie matki jak sa nieszczesliwe to zwalaja wine na dzieci???
I ze te dzieci doprowadzaja je do paranoji??Jesli tak sobie dzieci wychowja to niech teraz cierpia-takie jest moje zdanie!!!!

Dobrze wychowane dziecko ma szacunek do WSZYSTKICH!!!!!
MONIKA1850 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-09, 01:22   #63
elliz76
Raczkowanie
 
Avatar elliz76
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Moj swiat
Wiadomości: 310
Dot.: Jak Niektore Kobiety Traktuja Swoje Dzieci :( !!!!!!

Przepraszam,ale totalnie nie zrozumialyscie sensu mojej wypowiedzi
Czy ja napisalam,ze tarmosze i wyzywam sie na swoim dziecku za to co mnie spotkalo?Ze uwazam je za wredne?Widac,ze czytacie po lebkach nie zaglebiajac sie w sens wypowiedzi.
Napisalam tylko ,ze wiem co takie kobiety moga czuc i widze,ze naprawde nie potraficie wczuc sie w sutuacje tych kobiet
Oczywiscie nie mozna odgrywac sie na dziecku,ale tez chyba same przyznacie,ze jak sie przezywa takie traumatyczne sytuacje to ciezko cieszyc sie maciezynstwem i byc suuuper cierpliwa mama.Wszystko ma swoje granice.Napisalam to, bo po przeczytaniu tego watku widzialm tylko krytyke i pietnowanie takich kobiet,a zadnego wspolczucia.I widze,ze sie nie mylilam.Przepraszam,ale jestescie tak zaptrzone w swoje racje,ze zadne inne argumenty widze,ze nie docieraja do Was.
Jak pisalam ja wiem co takie kobiety przezywaja.I znam to nie tylko z wlasnego doswiadczenia,ale z rozmowy z wieloma z nich.Duzo sie tez na obserwowalam podczas spacerowz dzieckiemW wiekszosci przypadkow bylo tak jak przypuszczalam.Poprostu te kobiety juz sie zagubily same w sobie i juz nie mialy sily do wszystkiego.Nawet czesto do zycia.Nie zrozumiecie tego,bo nigdy tego nie przeszlyscie.Nie czulyscie jak ja i one.

A co do wrednych dzieci.
No coz moj nie jest aniolkiem i to jak pisalam wiem,ze zasluga w duzej mierze jego ojca i calej tej sytuacji jak miala miejsce od chwil jego narodzin,ale nie pisalam i nie szufladkuje go jako wredne dziecko.Bardziej jestem sklonna powiedziec poprostu trudne i ja wiem dlaczego. I wcale to nie jest wina tego,ze go zle wychowuje/choc jak kazda matka zapewne nie jestem swieta i popelniam bledy/,a dlatego ze poprostu jest taki/ma swoj uparty charakterek/ i tego co odbilo pietno na jego psychice, przez co przeszlo jakie niemowle.

A "dzieci wredne" same z siebie istnieja sama wielokrotnie widzilam i widze takie i to nie jest zadne szufladkowanie,a juz napewno wina wychowania,bo ich matki wychowuje je dobrze.Poprostu buntownicy mali z wyboruPodam przyklad..dziecko 6 letnie mialo napady,ze siedzac niby spokojnie naglerzucalo sie i gryzlo Cie w nos lub cycka.I choc matka zwracal mu niejednokrotnie uwage,mial kary typu zakazy czegos tam,wychodzenie do pokoju,stanie wkacie itd,robilo to nadal i to jak sie okazlo od urodzenia pogryzalo wszystkich.Powiecie matka nauczyla tak?Nauczyla,ze ma gryzc ludzi Bzdura totalna!Ona walczyla z tym od samego poczatku i tlumaczenia,ani kary nic nie pomagaly.Inny przyklad dziecko kiedys usypiajac kopalo matke nozkami o jej nogi.Inaczej nie potrafilo zasnac.Mijaly godziny,a jak nie kopalo bo matka nie pozwalal,to porostu potrafilo wogle nie usnac,wiec po wielu godzinej walce matki z dzieckiem w koncu ktoregos dnia zmeczona ustapila by w koncu usnelo i przestalo juz sie drzec w nieboglosy.I co? Tak ja skopalo,ze miala since na calych nogach.Do tego choc matka nigdy nie przejawiala agresji wobec dziecka byla notorycznie bita po twarzy,wyrywalo te dziecko wlosy jej zglowy,nie dawalo chwili wytchnienia.Dodam,ze dziecko odkad skonczylo 5 miesiecy przejawialo agresje.Gryzlo,szczypalo patrzac z premedytacja w oczy i sie smiejac .Matka walczyla i oczywiscie tlumaczyla,ze nie wolno i co? Guzik to dalo.Dalej tak robil.Tu tez powiecie,ze dziecko nauczylo sie agresji od matki?Ze to matka nauczyla agresji to dziecko? Zaznaczam jeszcze raz,ze od samego poczatku matka z tym walczyla i dziecko nie mialo przyzwolenia na takie rzeczy/poza tym jednym razem gdzie juz nie miala sil by walczyc/.Jak widzicie wredne dzieci istnieja i to nie sa jedyne przypadki gdzie matka stawia granice,tlumaczy,a dziecko ma to w nosie i robi to z czysta premedytacja.
Ciekawe co na to napiszecie?Pewnie,ze powinna wyjsc z pokoju? Robila to, to darl sie jak by go ze skory obdzierali na zywca,a jak byl starszy to zdemolowal w kilka sekund pokoj.Ciekawe skad w tym przypadku nabyl takich cech i agresji?
Tak,tak..juz wiem znow uslysze,ze to wina zlego wychowaniaZe jak sobie wychowala,tak ma teraz zaplateA ja powiem,ze sobie nie zasluzyla,tylko trafilo jej sie takie dziecko wredne,ktore mimo,ze wpajala wartosci zdrowe zasady robilo i tak swoje.Z reszta jest udowodnione,ze niektorzy rodza sie juz z genem agresji i maja wieksza do nie sklonnosc juz nawet w wieku dzieciecym.
Ciekawe czy w takiej sytuacji kazda z Was by zachowala anielska cierpliwosc i zadnej reka by z rozmachu tez nie pacla dziecka.Nie godzi to w wasz godnosc jak dostajecie w twarz?Nie wazne,ze od dziecka.Sorry,ale ja bym oddala,by wiedzialo jak to samkuje i co czuje sie wtedy.Nie zrozumie tego jak tego nie poczuje nieprawda? Pojscie do pokoju za kare nie sprawi,ze bedzie wiedzialo jak to jest dostac w twarz.Co sie czuje wtedy?

Dodam jeszcze na koniec tylko to,ze cieszcie sie,ze nigdy nie przeszlyscie piekla w swoim zyciu i macie normalne szczesliwe zycie..ze wasze maciezystwo wygladalo tak,ze moglyscie z niego czerpac pelnie szczescia.Ciekawe jak Wy byscie reagowaly na pewne sprawy wtedy gdy byscie byly w takich sytuacjach.Jak bardzo nadal cierpliwie i anielsko byscie potrafily zajmowac sie wciaz placzacym,marudzacym i nieznosnym dzieckiem oraz walczyly z calym swiatem dookola.A dotego dodam jeszcze walke o to by wychowac dzicko i utrzymac je oraz siebie za zasrane 48 zl jakie daje nasz kochany rzad/polityka prorodzinna..smiechu warte/Bo nawet jak juz jest tatus,ktory notabene gowno sie dzieckiem interesuje,to juz nie masz szans by choc te pare groszy dostac wiecej z tytulu samotnego wychowywania dziecka.Nie kwalifikujasz sie poprostu,bo tatus jest,a ze kawla gnoja i nic go nie obchodzi wychowanie dziecka,jego potrzeby,to juz nie wazne.
Ciekawe jakimi byscie wtedy byly matkami?Ja wiem,ze takie cos moze zmienic najwiekszego aniola,ostoje cierpliwosci w bezsilnego i agrsywnego czlowieka,ktory juz poprostu nie ma sil, a jeszcze sie nie podaje.Ciekawe jakbyscie sobie wtedy poradzily i jak byscie byly w stanie zachowac nerwy na wodzy.
Latwo sie pisze,ze tak nie wolno...ok..nie wolno,ale trudniej zrobic jak juz nie ma sie sil,cierpliwosci i jakiejkolwiek nadzieji oraz zal przogromy,ze w te bagno wciagnelo sie jeszcze mala niewinna istote.Nie ma sie zalu do dziecka,ale tak do siebie.Nie wiecie jak to wszystko przytlacza?

Przepraszam,ale bije od Was zero empatii..Brak mi slow.
Krytykujecie,pietnujecie. ..glosno nawolujecie o posznowanie godnosci,a z waszych postow wynika jedno.Brak zrozumienia i przyzwolenie na to by dziecko nie sznowalo rodzica.No bo przeciez jemu wolno,bo male,rodzicowi nie! Chore to wedlug mnie.

Dobrze,ze bronicie slabszych,ale to ze jest sie duzym..czy to oznacza,ze juz nie mozna stac sie slabym pod wplywem przezyc?Czy takich osob tez nie powinno sie bronic przed tym zepsutym swiatem pelnym wilkow?
Chcialbym kiedys zobaczyc ktoras z Was w takiej sytuacji jak sa te kobiety i uslyszec czy nadal byscie glosily takie poglady?Ja wiem,ze nie jedna z Was jakby zrozumiala,poczula sie jak te kobiety,byla w takie samej sytuacji i tak samo to odczuwala,to nie wierze,ze tez by jej wszystko latwo z nerwa nie wyprowadzalo.
I czasem jest,wierzcie mi w takie sytuacji ciezko zapanowac nad soba.Ciezko juz cokolwiek zmienic jak nie ma sie z znikad pomocy,a jeszcze dziecko doklada do pieca co chwila.

Piszecie,ze jak ktos sobie nie radzi,powinnien isc po pomoc.Ok,tylko gdzie?Psycholog?Szczerze? Bbylam w tamtym okresie 2 razy i nic ciekawego mi nie powiedzial.Ba nawet stwerdzil,ze wszystko jest w porzadku i sie wszystko ulozy.Podejscie do sprawyNawet nie sluchal zbyt,bo i po co..On tylko jest tam by odwalic godziny i gowno go obchodzi,ze ktos przechodzi zalamnaie nerwowe lub ma problem.Nie jego zycie,nie jego problem.
Z dzieckiem tez bylam..stwerdzil,ze za malo wybujane i koniec tematu.A moj urwis byl bujany az za nadtoZawsze bylam dla niego i poswiecalam mu swoj czas choc na pysk padalam ze zmeczenia,bo ma tylko mnie.Sorry,nie wierze juz w zadne takie instucje pomocy,a tym bardziej lekarzy.Ja jakos sobie dalam rade,choc bylo juz naprawde ciezko i chodzac z wozkiem mialam rozne mysli.Czesto mowiac do samej siebie i rozwazajac wszystko.Nie zniszczyl mnie moj ex jak na razie i jakos z glodu z dzieckiem tez nie umarlam,ale swoje przeszlam i wiem co mowie.Wiem jak to nieodwracalnie zmienilo mnie i moje dziecko.Wiem jak to wplywa na psychike i wiem jak to zmienia czlowieka. A takie gatki osob, ktore maja normalne zycie i normalne dzieci,to tak jak pisalam rozbrajaj mnie,bo to nie kwesta tego,ze ktos zle wychowuje dziecko/choc czesto i tak sie zdarza/ale czasem poprostu juz taki los,takie dziecko i nie mamy na to wplywu.
I Przepraszam,ale ostatnia wiadomosc..od MONIKA1850 , mnie najbardziej rozbroila.Powiem jedno przezyj to co ja i inne kobiety,a pozniej sie wypowiedz.Przepraszam,ale nie masz zielonego pojecia o przetrwaniu widac i wplywie takich traumatycznych przezyc na psychike czlowieka.Ciekawe jaka bys byla wtedy matka i czy bys dalej tak twierdzila,ze to zle moje wychowanie spowodowalo to,ze moje dziecko jest trudne.Z reszta nie znasz mnie wogle,a tym bardziej mojego dziecka,wiec prosze nie pisz o czyms o czym nie masz pojecia.
A i w ramach sprostowania jestem po szkole pedagogicznej i wychowalam swoja chrzesnice w sumie oraz troje innych dzieci swojego rodzentwa,to jednak mam jakies rozeznanie w temacie wychowania i wiem co wolno,a czego nie by prawidlowo ksztaltowa sie psychika dziecka. Z tamtymi super sprawdzal sie model wychowania partneskiego z moim juz niestety sie nie sprawdza wogle,choc od samego poczatku walczylam by go tez wprowadzic.Tak wiec nie zawsze jest to wina wychowania,bo ja miala super wypracowany model,ktory przetestowalam,a jednak pewne sprawy i charakterek mojego urwisa nie pozwolil mi go wprowadzic i zrealizowac i z nim musze postepowac zupelnie inaczej.
Ale wracajac do sedna
Znam zycie,takie sytacje i wiem,ze czasem ciezko jest juz pozniej byc taka jak kiedys.Miec tyle cierpliwosci i wogle.Z reszta jak pisalam..kazde dziecko jest inne i na jedne dziala to ,a na inne to.Jedne grzeczne jak aniolki,a inne diably wcielone i nie ma na to rady.Jednak ciezko jest miec anielska cierpliwosc do takiego diabelka,ktory jest z sam z siebie jak ma sie jeszcze mase innych problemow na glowie.Ciezko pozostac ta sama osoba jak sie przeszlo przez pieklo.

ps. I prosze czytajcie uwazniej co ludzie pisza Wiem,ze dlugo i duzo,ale troche czytania ze zrozumieniem i odrobina empatii jeszcze nikomu nie zaszkodzilo,a moze uwrazliwi co po niektorePoprostu przedstawiam problem tych kobiet i ich dzieci.Tak wiec czytajcie uwaznie,a nie pozniej pojawiaja sie teksty zupelnie bez sensu z nadinterpretacja wedle tego co sie nie doczytalo


Napisze duzymi literami,by kolejna mi nie pisala,ze uwazam swoje dziecko za wredne itd.
NIE BIJE SWOJEGO DZIECKA Z WYRACHOWANIA,NIE ODGRYWAM SIE NA NIM I NIE UWAZAM ORAZ NIGDZIE GO NIE SZUFLADKUJE JAKO WREDNE.
To dla tych co tego nie doczytaly we wczesniejszym poscie i tu tego
__________________
Moj pazurkowy
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=195732

WZORKOWNIA-Hafty,szydelko
http://picasaweb.google.pl/elliz76



Edytowane przez elliz76
Czas edycji: 2008-02-09 o 03:08
elliz76 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-09, 10:10   #64
taka taka
Zakorzenienie
 
Avatar taka taka
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 085
Dot.: Jak Niektore Kobiety Traktuja Swoje Dzieci :( !!!!!!

przeczytałam bardzo dokładnie Twój post, rozumiem co napisałaś, pełna jestem współczucia (serio) dla osób, w tym także dla kobiet i matek, które są nieszczęsliwe
ale nie umniejsza to mojego sprzeciwu przeciwko krzywdzeniu dzieci, nawet gdyby było czynione nieświadomie

Elliz, w swoim poście podałaś przykłady agresywnych dzieci
Cytat:
Napisane przez Elliz
A "dzieci wredne" same z siebie istnieja ......
celowo nie cytuję tej części Twojej odpowiedzi, bo to smutne, że osoba z wykształceniem pedagogicznym wypisuje takie rzeczy
nie jestem psychologiem, podeprę się więc prościutko napisanym artykułem: http://www.vulcan.edu.pl/eid/archiwu...ny_rodzic.html

Edytowane przez taka taka
Czas edycji: 2008-02-09 o 14:21
taka taka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-12, 00:48   #65
elliz76
Raczkowanie
 
Avatar elliz76
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Moj swiat
Wiadomości: 310
Dot.: Jak Niektore Kobiety Traktuja Swoje Dzieci :( !!!!!!

dziekuje za artykul..bardzo fajny i dajacy do myslenia.Duzo prawdy w nim
A co sie tyczy wrednych dzieci,to tez kiedys bylam przekonana,ze to wylacznie wina rodzicow,ale znam mnostwo przypadkow,gdzie rodzice do rany przyloz,a dzieci...naprawde szkoda pisac.I nie wiem czemu takie sa,bo napewno tej agresji,dreczenia psychicznego nie nauczyli sie od rodzicow. Widzialam tez paro miesieczne dzieci/5-6 miesieczne/, ktorym poprostu sprawiala satysfakcje zadawanie bolu, doslownego dreczenia rodzicow psychicznie,choc byly upominane za takie zachowanie za kazdym razem i to wcale nie biciem i agresja,a tlumaczeniem cierpliwym i ewentualnie zabieraniem reki by tego nie robilo.Czasem to sama podziwialam tych rodzicow,ze mimo wszystko maja taka cierpliwosc,choc widac po nich bylo ze juz nie maja sil,ze sa zrezygnowani juz i napewno radosci im to nie sprawialo,ze maja takie a nie inne dziecko.Jednak cierpliwie to znosili i probowali mimo wszystko nie dac sobie wlezc na glowe.

Jezeli nie wierzysz w istnienie takich dzieci,to zycze Ci bys kiedys takie zobaczyla na wlasne oczy i sama sie przekonala,ze jednak istnieja.
I akurat wyksztalcenie pedagogiczne nie ma tu nic do rzeczy,ze przekonalam sie na wlasne oczy,ze takie dzieci istnieja i moj poglad na pewne rzeczy sie rozszerzyl..zmienil i mam odwage pisac jak jest.
__________________
Moj pazurkowy
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=195732

WZORKOWNIA-Hafty,szydelko
http://picasaweb.google.pl/elliz76


elliz76 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-12, 13:08   #66
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Jak Niektore Kobiety Traktuja Swoje Dzieci :( !!!!!!

Też wzbudza wręcz we mnie odrazę traktowanie dzieci na zasadzie uderzenia w twarz, szarpania za włosy, telepania maluchem (co dodatkowo może mu bardzo zaszkodzić, bo podczas takiego telepania może dojść do mikrouszkodzeń w mózgu) i dzikich wrzasków. Jak widzę taką matkę to zawsze zwracam uwagę (oczywiście nasłucham się przy okazji tego i owego).

Nie można szacunku u dziecka wzbudząc biciem (jak jedna wizażanka napisała powyżej). Przepraszam, ale jeśli kogoś nie szanuję i ta osoba uderzy mnie w twarz to zacznę ją szanować? Nie, zacznę jej dodatkowo nienawidzieć. Myślicie, że dziecko aż tak bardzo inaczej myśli?

Przez kilka lat dorabiałam jako niańka. Raz trafił mi się taki mały diabełek. Chłopiec miał 4 latka, rodzice matka - 24 lata, ojciec 42 lata zajęci byli najbardziej sobą. Matka dziecka wprost mówiła, że zmarnowało jej życie, że to jest jej największa porażka, mówiła to przy dziecku... Dziecko było bardzo niegrzeczne, rozkrzyczane, rozkapryszone, skore do bicia innych osób. Nie bylo na początku łatwo. Gdy mu się coś nie podobało rzucał czym popadnie w osobe którą sobie upatrzył albo np. szedł do pokoju zdejmował gatki i sikał na pościel (oczywiście specjalnie). Na początku to była katastrofa min. dostałam nożem tak, że rana była dosyć dotkliwa, zdzielił mnie przez plecy rurą od odkurzacza, aż mnie położyło na płasko, dotkliwych ugryzień, siniaków i zadrapań to nie wspomnę...
Oczywiście wiadomo - tylko mu coś zabronić, zaraz to robił. Potrafił grozić, że wyskoczy przez okno... Potraktowałam to trochę ambicjonalnie i pomyślałam sobie, że ja zrobię z tym dzieckiem porządek. Częściowo mi się udało - częściowo dlatego, że w pewnym momencie przestałam wytrzymywać z rodzicami tego dziecka bo gdy widzieli jak dobrze sobie z nim radzę i jak dziecko "w oczach grzecznieje" z dnia na dzień to wymagali abym się nim zajmowała 7 dni w tygodniu po 14 - 16 godzin a weekedny przez całą dobę... mimo, że matka dzieciaka nie pracowała. Ja w końcu wymiękłam bo nie miałam czasu dla siebie, ale to nie o tym chciałam pisać. Byłam tam 8 miesięcy i wszyscy ich znajomi mówili, że dziecko jest nie do poznania /przestał kopać, rzucać, krzyczeć/.

Są sposoby na takie niegrzeczne dzieci i akurat bicie ich, zamykanie w ciemnej łazience, groźby i inne wcale nie odnoszą skutku. Nie będę się tutaj rozpisywać nad sposobami bo łatwo takie rady znaleźć w sieci, poza tym ja nie jestem rzadnym psychologiem czy coś, po prostu stosuję doświadczenia nabyte na innych dzieciach i na młodszym bracie.

Zawsze będę potępiać kobiety, które nie radzą sobie z dzieckiem i przemocą probują mu "pokazać kto rządzi" zamiast wykorzysywać spryt i inteligencję.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-12, 17:45   #67
taka taka
Zakorzenienie
 
Avatar taka taka
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 085
Dot.: Jak Niektore Kobiety Traktuja Swoje Dzieci :( !!!!!!

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Zawsze będę potępiać kobiety, które nie radzą sobie z dzieckiem i przemocą probują mu "pokazać kto rządzi" zamiast wykorzysywać spryt i inteligencję.
a ja powiem:
miłość i szacunek do drugiego człowieka


i mam tu na myśli szacunek do siebie i do dziecka
to chyba najlepsza metoda na bycie szczęśliwą matką i wychowania szczęśliwego dziecka


Elliz, wierzę, że są nieznośne dzieci, ale nie mogę aż czytać tego co piszesz :
Cytat:
Napisane przez Elliz
A co sie tyczy wrednych dzieci,to tez kiedys bylam przekonana,ze to wylacznie wina rodzicow,ale znam mnostwo przypadkow,gdzie rodzice do rany przyloz,a dzieci...naprawde szkoda pisac.I nie wiem czemu takie sa,bo napewno tej agresji,dreczenia psychicznego nie nauczyli sie od rodzicow. Widzialam tez paro miesieczne dzieci/5-6 miesieczne/, kltorym poprostu sprawiala satysfakcje zadawanie bolu, dosownego dreczenia rodzicow psychicznie,choc byly upominane za takie zachowanie za kazdym razem i to wcale nie biciem i agresja,a tlumaczeniem cierpliwym i ewentualnie zabieraniem reki by tego nie robilo
nie wątpię, że widziałaś takie trudne, znerwicowane, nadpobudliwe dzieci, ale skąd Twoje wnioski
taka taka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-12, 21:08   #68
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Jak Niektore Kobiety Traktuja Swoje Dzieci :( !!!!!!

O spryt i inteligencję chodziło mi w kontekście radzenia sobie z niegrzecznym maluchem, twoja miłość czy szacunek nie ustrzeże go przed złym, nieodpowiednim zachowaniem.

Cytat:
Widzialam tez paro miesieczne dzieci/5-6 miesieczne/, kltorym poprostu sprawiala satysfakcje zadawanie bolu, dosownego dreczenia rodzicow psychicznie,choc byly upominane za takie zachowanie za kazdym razem i to wcale nie biciem i agresja,a tlumaczeniem cierpliwym i ewentualnie zabieraniem reki by tego nie robilo
Co za brednie! Dziecko 5-6 miesięczne jeszcze nie bardzo ma świadomość swojego własnego istnienia, jeszcze dobrze nie wie, że jego ręka to jego ręka nie jest więc zdolne robić świadomie krzywdy innym czy sobie a co dopiero odczuwać z tego satysfakcje! Upominanie takiego dziecka to się może odbywać na zasadzie "gadał dziad do obrazu". Mam blisko 6 miesięczną bratanicę która rozwija się normalnie, sporo wiem więc o takim dziecku. Niedawno odkryła, że trzymając w jednej ręce jedną zabawkę a w drugiej drugą może nimi o siebie stukać. A ty tu piszesz o "satysfakcji z zadawania świadomego bólu rodzicom". Przepraszam za brutalność, ale w głowę się stuknęłaś za mocno, czy jak? Na tym etapie to się dzieci uczą siedzieć bez podparcia i tak machać łapkami żeby sobie w oko nie trafić a nie "zadawać ból" i "dręczyć rodziców"!!! Z takim podejściem do dzieci jak twoje to się powinno kobiety kastrować z urzędu!
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-12, 21:54   #69
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Jak Niektore Kobiety Traktuja Swoje Dzieci :( !!!!!!

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
O spryt i inteligencję chodziło mi w kontekście radzenia sobie z niegrzecznym maluchem, twoja miłość czy szacunek nie ustrzeże go przed złym, nieodpowiednim zachowaniem.
A własnie, że miłosć (taka madra a nie ślepa i pozwalajaca na wszytsko) i szacunek a takze dużo cierpliwości i spokoju. To wierzę, ze strzeże dzieci przed nerwowym, złym, nagannym zachowaniem.
--------------------
Ja wiem, że nie kazdy ma dobrą, kochajaca sie rodzinę. Że czasem rodzice się kłocą, rozchodzą, musza sobie jakoś radzić... Ale niestety, te nasze kłotnie, kłopoty, nieszczęscia, złosci, krzyki, wyzywanie sie na dziecku itd. nie pozostają bez wpływu na te nasze dzieci.
One nie sa złe same z siebie. Sa złe z braku miłosci, z braku szacunku, z braku ciepła i z braku stabilizacji. Są złe żeby zwrócic na siebie nasza uwage. Żeby nam pokazać, ze nie czują sie kochane.

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Co za brednie! Dziecko 5-6 miesięczne jeszcze nie bardzo ma świadomość swojego własnego istnienia, jeszcze dobrze nie wie, że jego ręka to jego ręka nie jest więc zdolne robić świadomie krzywdy innym czy sobie a co dopiero odczuwać z tego satysfakcje! Upominanie takiego dziecka to się może odbywać na zasadzie "gadał dziad do obrazu". Mam blisko 6 miesięczną bratanicę która rozwija się normalnie, sporo wiem więc o takim dziecku. Niedawno odkryła, że trzymając w jednej ręce jedną zabawkę a w drugiej drugą może nimi o siebie stukać. A ty tu piszesz o "satysfakcji z zadawania świadomego bólu rodzicom". Przepraszam za brutalność, ale w głowę się stuknęłaś za mocno, czy jak? Na tym etapie to się dzieci uczą siedzieć bez podparcia i tak machać łapkami żeby sobie w oko nie trafić a nie "zadawać ból" i "dręczyć rodziców"!!! Z takim podejściem do dzieci jak twoje to się powinno kobiety kastrować z urzędu!
Mocno powiedziane, bardzo mocno... Ale prawdziwie jak nie wiem co.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-12, 22:54   #70
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Jak Niektore Kobiety Traktuja Swoje Dzieci :( !!!!!!

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
A własnie, że miłosć (taka madra a nie ślepa i pozwalajaca na wszytsko) i szacunek a takze dużo cierpliwości i spokoju. To wierzę, ze strzeże dzieci przed nerwowym, złym, nagannym zachowaniem.
Aj, aj, aj... Nie zrozumiałyście mnie, ani jedna, ani druga Może się źle wyraziłam. Chodziło mi o to, że np. twoje dziecko właśnie tupie nogami i i psuje zabawkę - w tej sytuacji okazywanie miłości i szacunku maluchowi jest mało skuteczne by go skłonić do zaprzestania tej czynności... Ale już na przykład odwrócenie jego uwagi, zainteresowanie czymś innym tak.

Nadałyście wyższy wymiar czemuś, o czym ja myślałam w bardzo przyziemny i praktyczny sposób.

Oczywiście, że dziecko wychowane w poczuciu więzi, w atmosferze miłości, rozumienia i szacunku prawdopodobnie w ogóle nie będzie się tak zachowywać i to nie będzie potrzebne. Chodziło mi bardziej o sytuacje z "rozwydrzonymi maluchami", które co by tu nie mówić zdarzają się... najczęściej jeśli nie w 100% przypadków z winy swoich rodziców.

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Mocno powiedziane, bardzo mocno... Ale prawdziwie jak nie wiem co.
Może mnie poniosło, ale nie jestem w stanie tolerować bezdennej głupoty i bredni pseudo psychologo - pedagoga. Jak można w ogóle takie głupoty pisać? To tak jak bym pisała, że pies złośliwie i świadomie szczeka na swego pana kiedy ten ma kaca po to aby pogłębić jego cierpienie i ból głowy... No przepraszam, ale tak malutkie dziecko nie ma przecież na tyle świadomości (przepraszam, że dziecko do psiaka porównuję ale bardziej dosadnego porównania nie mogłam znaleźć...)

Elliz przytoczone przez ciebie przykłady "wrednych dzieci" są takie, że ja ewidentnie widzę, w którym miejscu matka popełniła błąd i co źle zrobiła a nie jestem ani super nianią, ani psychologiem. Wiem natomiast, że z takim niegrzecznym 5 latkiem poradziłabym sobie maksymalnie w miesiąc (jak można w ogóle dać się dziecku terroryzować..? To się dzieje głównie wtedy gdy rodzice mają problemy ze swoim "ja"). A w to, że 5 miesięczne dziecko od urodzenia znęcało się nad matką i złośliwie ją szczypało... Ty widzisz co ty wypisujesz? Mnie się wydaje, że tobie na prawdę potrzebna jest pomoc psychologa, ty po prostu bredzisz...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-13, 12:09   #71
leuwen
Zadomowienie
 
Avatar leuwen
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 464
Dot.: Jak Niektore Kobiety Traktuja Swoje Dzieci :( !!!!!!

Elliz a mogę wiedzieć tak na wszelki wypadek po jakiej Ty konkretnie szkole jesteś?
leuwen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-13, 16:09   #72
Lara Croft
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Berlin
Wiadomości: 307
Dot.: Jak Niektore Kobiety Traktuja Swoje Dzieci :( !!!!!!

Dlatego ja jestem zdania, ze powinno sie wydawac "pozwolenia na dziecko" czy moze na "zostanie matka"! Przejsc szereg psychotestow i droga kwalifikacji zostac rodzicem! Ja wiem, ze to niemozliwe, nierealne, ale niektorym "mamusiom" nie pozwolono by miec nigdy potomstwa! Jestem wsciekla jak slysze czy widze jakies sytuacje kiedy takim wypindrowanym mamusiom najwyrazniej dziecko przeszkadza!
__________________
Moze nie jestem idealna, ale idealnie sobie z tym radze!
Lara Croft jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-13, 17:17   #73
elliz76
Raczkowanie
 
Avatar elliz76
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Moj swiat
Wiadomości: 310
Dot.: Jak Niektore Kobiety Traktuja Swoje Dzieci :( !!!!!!

Cytat:
Napisane przez taka taka Pokaż wiadomość
a ja powiem:
miłość i szacunek do drugiego człowieka


i mam tu na myśli szacunek do siebie i do dziecka
to chyba najlepsza metoda na bycie szczęśliwą matką i wychowania szczęśliwego dziecka


Elliz, wierzę, że są nieznośne dzieci, ale nie mogę aż czytać tego co piszesz :
nie wątpię, że widziałaś takie trudne, znerwicowane, nadpobudliwe dzieci, ale skąd Twoje wnioski
Napatrzylam sie,nabylam z takimi dziecmi,przerzylam,wiec wiem to i owo..

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
O spryt i inteligencję chodziło mi w kontekście radzenia sobie z niegrzecznym maluchem, twoja miłość czy szacunek nie ustrzeże go przed złym, nieodpowiednim zachowaniem.

Co za brednie! Dziecko 5-6 miesięczne jeszcze nie bardzo ma świadomość swojego własnego istnienia, jeszcze dobrze nie wie, że jego ręka to jego ręka nie jest więc zdolne robić świadomie krzywdy innym czy sobie a co dopiero odczuwać z tego satysfakcje! Upominanie takiego dziecka to się może odbywać na zasadzie "gadał dziad do obrazu". Mam blisko 6 miesięczną bratanicę która rozwija się normalnie, sporo wiem więc o takim dziecku. Niedawno odkryła, że trzymając w jednej ręce jedną zabawkę a w drugiej drugą może nimi o siebie stukać. A ty tu piszesz o "satysfakcji z zadawania świadomego bólu rodzicom". Przepraszam za brutalność, ale w głowę się stuknęłaś za mocno, czy jak? Na tym etapie to się dzieci uczą siedzieć bez podparcia i tak machać łapkami żeby sobie w oko nie trafić a nie "zadawać ból" i "dręczyć rodziców"!!! Z takim podejściem do dzieci jak twoje to się powinno kobiety kastrować z urzędu!
oczywiscie piszesz o rozwoju motorycznym i normalnych dzieciach,ale nie widzialas takich dzieci o jakich pisze ,nie przebywalas z nimi wiec nie wypowiadaj sie OK. Ja mialam stycznosc z takimi dziecmi,swoje tez przeszlam i wiem swoje.Widzialam,czulam ten terror jaki Ci rodzice przeszli na wlasne oczy.I napewno popelnili bledy w stosunku do tych dzieci,nie twierdze,ze nie,ale napewno nie oni nauczyli tej agresji dziecko.Owszem bylo kiku rodzicow,co nie wytrzymalo...z reszta sie nie dziwie,kazdy by nie wytrzymal i zdarzylo sie ze juz z bezsilnosci zaczeli przejawiac agrsje,ale to nie bylo ogniwem pierwotnym sprawy.
I przepraszam,ale jakbys mogla okazac troche kultury i nie obrazac innych,to by loby milo.To,ze nie znasz problemu i czyjes poglady sa inne niz twoje,to nie oznacza,ze ktos jest glupi i pisze brednie.Ja rozumiem rozped i wzburzenie,ale to nie usprawiedliwia obrarzania kogokolwiek tym bardziej,ze nie masz zielonego pojecia ani o takich dzieciach,ani takich kobietach i sytuacjach.I zapewniam,ze jestem w pelni wladz umyslowych,a to co podalam to sa jedynie urywki sytuacji.Moze nie do konca oddaja to co chcialam przekazac i nie pokazuja calosci problemu jak jest naprawde,ale nie da sie tego opisac.Trzeba to zobaczyc na wlasne oczy.Ja tez kiedys mialam takie podejscie jak Ty,ale sie zmienilo pod wplywem tego co widzialam i sama przeszlam.Trzeba byc,przezyc,a pozniej sie wypowiadac i krytykowac innych.

I tak jak ktos powyrzej madrze napisal..Na takie sprawy,rozwoj ma kolosalny wplyw wszystko...rodzina,sytuac ja jaka jest,uczucia itd. i wcale to nie oznacza ze matka tylko dlatego ze ma meza gnoja i ciezko wogle,to bedzie sie wyzywac na dziecku tylko dlatego.Moze tak byc,ale czesto jest mase jeszcze innych czynnikow i moze to robic czysto podswiadomie.Ona wcale np.nie chce krzywdzic swego dziecka,ale jak dojada inne czynniki np.bezsilnosc juz na cala ta sytacje,nieznosne i krnabrne dziecko,ktore totalnie ja olewa i ma gdzies ze ona nie ma juz sil by stawic temu wszystkiemu czolo,to co ma zrobic.Dodam,ze czesto wszystko inne zawiodlo by niedopuscic do takiego obrotu sprawy,a jednak dziecko jest mimo to takie.Jak pisalam latwo sie pisze i krytykuje kogos jak sie nie wie nic o danej osobie i sytaucji.Nie przezylo sie czegos takiego.

Cytat:
Napisane przez leuwen Pokaż wiadomość
Elliz a mogę wiedzieć tak na wszelki wypadek po jakiej Ty konkretnie szkole jesteś?
Po szkole pedagogicznej,ale to nie ma nic do rzeczy.Napisalam swoj pierwszy post nie po to by sie wymadrzac,jak robia to inni,ale po to by uswiadomic po nie ktorym,ze takie wyrodne matki nie biora sie z niczego.Ma to swoje podloze,czesto tragiczne.I to bylo moim glownym celem.Spowodowac choc chwile zastanowienia zanim wyda sie kolejny osad i krytyke.Ja tez kiedys uwazalam,ze takie dzieci nie istnieja,a jedynie bledy wychowawcze powoduja to,ze dziecko jest trudne.Dzis wiem,ze nie zawsze tak jest i potwierdzaja to psychologowie,ktorzy pracuja z takimi dziecmi,rodzinami.Wtedy musi sie podac cala rodzina terapii,a nie tylko dziecko.Calej rodzinie jest potrzebna pomoc,a nie pietnowanie i krytyka.
Wtedy jedynie cos sie moze zmienic.Tak wiec,jak pisalam...zamiast krytykowac moze lepiej skupic energie na pomocy takiej kobiecie i dziecku.Wesprzec ja rada lub poprostu wysluchac.To moze wiecej zdzialac niz takie ciagle pietnowanie i krytyka.Od tego taka matka sie nie zmieni,a jedynie co robicie taka krytyka to to,ze wzbudzacie jeszcze wieksza zlosc i frustracje,ktore chcial nie chcial moga sie odbic i na dziecku nawet podswiadomie.Zapominacie, ze dzieci mocno wyczuwaja takie sprawy i nie ukryjecie przed nim problemow,zdenerwowania,f rustracji usmiechem.

To tyle..w tym temacie.Swoje wiem i bede sie tego trzymac,bo widzialam,przerzylam na wlasne oczy.
Dziwne,ze tylko w jednym watku byly osoby, ktore zrozumialy co chcialam przekazac.Sedno mojej wzpowiedzi.To tak na marginesie.Tu widze skupiacie sie na dzieciach zapominajac o rodzicach,srodowisku w jakim sie dorastaja.Skupiacie sie na dzieciach,zapominajac o matkach,ktore tez czesto potrzebuja pomocy.
__________________
Moj pazurkowy
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=195732

WZORKOWNIA-Hafty,szydelko
http://picasaweb.google.pl/elliz76



Edytowane przez elliz76
Czas edycji: 2008-02-13 o 18:00
elliz76 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-13, 19:05   #74
elliz76
Raczkowanie
 
Avatar elliz76
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Moj swiat
Wiadomości: 310
Dot.: Jak Niektore Kobiety Traktuja Swoje Dzieci :( !!!!!!

Nie wiem czemu nie chce dodac w moim poprzednim poscie,wiec dodam to tu

I dodam jeszcze,ze taka krytyka nic nie daje procz tego,ze poteguje jeszcze bardziej zlosc i frustracje matki,ktora chcial nie chcial moze sie odbic na dziecku.Tak wiec moze zamiast tracic energie na bezsensowna krytyke,ktora nic nie wnosi,lepiej spozytkowac ja na pomoc tym matkom i dzieciom naprawde.Od chocby dobra i madra rada lub poprostu wysluchaniem.

Na podparcie moich slow na koniec zacytuje jeszcze wypowiedz osoby z innego watku,ktora zajmuje sie na codzien trudnymi dziecmi

...Opis pasuje klasycznie do diagnozy ADHD.

Negatywistyczne podejście otoczenia tylko wzmacnia bezradność, poczucie winy i utrudnia terapie.


Moze warto wziasc sobie to w koncu do serca i przemyslec pewne sprawy zamiast utrudniac zaczac pomagac w bardziej konstruktywny sposob
__________________
Moj pazurkowy
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=195732

WZORKOWNIA-Hafty,szydelko
http://picasaweb.google.pl/elliz76


elliz76 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-13, 23:07   #75
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Jak Niektore Kobiety Traktuja Swoje Dzieci :( !!!!!!

Cytat:
Napisane przez elliz76 Pokaż wiadomość
oczywiscie piszesz o rozwoju motorycznym i normalnych dzieciach,ale nie widzialas takich dzieci o jakich pisze ,nie przebywalas z nimi wiec nie wypowiadaj sie OK. Ja mialam stycznosc z takimi dziecmi,swoje tez przeszlam i wiem swoje.Widzialam,czulam ten terror jaki Ci rodzice przeszli na wlasne oczy.I napewno popelnili bledy w stosunku do tych dzieci,nie twierdze,ze nie,ale napewno nie oni nauczyli tej agresji dziecko.Owszem bylo kiku rodzicow,co nie wytrzymalo...z reszta sie nie dziwie,kazdy by nie wytrzymal i zdarzylo sie ze juz z bezsilnosci zaczeli przejawiac agrsje,ale to nie bylo ogniwem pierwotnym sprawy.
To co piszesz to wybacz ale powtórzę raz jeszcze nie tylko wierutna bzdura ale też wyprodukowane przez chory umysł uzasadnienie dla znęcania się nad noworodkiem. Jeszcze raz to napisze - dziecko 5-6 miesięczne nie myśli samodzielnie, nie potrafi zadawać ani bólu, ani okazywać miłości ani robić cokolwiek innego w sposób świadomy. Jeśli twierdzisz coś innego to tak jakbyś pisała mi "ja widziałam niebieskie słońce i ono jest, ty go nie widziałaś, więc się nie wypowiadaj".

Cytat:
Napisane przez elliz76 Pokaż wiadomość
Ona wcale np.nie chce krzywdzic swego dziecka,ale jak dojada inne czynniki np.bezsilnosc juz na cala ta sytacje,nieznosne i krnabrne dziecko,ktore totalnie ja olewa i ma gdzies ze ona nie ma juz sil by stawic temu wszystkiemu czolo,to co ma zrobic.
Ja cie nie obrażam, uważam i to całkiem poważnie, że należy ci udzielić szybkiej pomocy psychiatrycznej. Ktoś kto wyprodukował takie zdanie "ona nie chce krzywdzić, ale nie ma wyboru" na temat małego dziecka, wymaga po prostu leczenia. Ty potrzebujesz pomocy bo widac ktoś cię bardzo skrzywdził.

Dziękuję, to tyle. Nie zamierzam się więcej wdawać z tobą w dyskusję, uważam, że to co piszesz jest obrzydliwe, zdegenerowane i zakrawa na wywody wariata.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2008-02-13, 23:28   #76
taka taka
Zakorzenienie
 
Avatar taka taka
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 085
Dot.: Jak Niektore Kobiety Traktuja Swoje Dzieci :( !!!!!!

Cytat:
Napisane przez elliz76 Pokaż wiadomość

I dodam jeszcze,ze taka krytyka nic nie daje procz tego,ze poteguje jeszcze bardziej zlosc i frustracje matki,ktora chcial nie chcial moze sie odbic na dziecku.Tak wiec moze zamiast tracic energie na bezsensowna krytyke,ktora nic nie wnosi,lepiej spozytkowac ja na pomoc tym matkom i dzieciom naprawde.Od chocby dobra i madra rada lub poprostu wysluchaniem.
ja krytykuję takie zachowania u matek i u opiekunów dzieci, bo są to zachowania naganne, nie służą ani dobru dziecka, ani dobru jego matki
o tym jest ten wątek
nie krytykuję tu żadnej konkretnej kobiety, nie krytykuję też Ciebie
nie podobają mi się poprostu Twoje wypowiedzi, myślę nawet, że są szkodliwe, chcą usprawiedliwić krzywdzenie dzieci
Cytat:
Napisane przez taka

nie dajesz sobie rady, szukaj pomocy
Cytat:
Napisane przez Elliz
Piszecie,ze jak ktos sobie nie radzi,powinnien isc po pomoc.Ok,tylko gdzie?Psycholog?Szczerze? Bbylam w tamtym okresie 2 razy i nic ciekawego mi nie powiedzial.Ba nawet stwerdzil,ze wszystko jest w porzadku i sie wszystko ulozy.Podejscie do sprawyNawet nie sluchal zbyt,bo i po co..On tylko jest tam by odwalic godziny i gowno go obchodzi,ze ktos przechodzi zalamnaie nerwowe lub ma problem.Nie jego zycie,nie jego problem.
szukasz zrozumienia, pomocy, czy chcesz, żebyśmy zgodziły się, że nie da się pomóc i wtedy matka wyżywająca się na dziecku jest usprawiedliwiona?


nie zgadzam się z tym



Cytat:
Napisane przez Elliz

Moze warto wziasc sobie to w koncu do serca i przemyslec pewne sprawy zamiast utrudniac zaczac pomagac w bardziej konstruktywny sposob
jeśli zauważyłabym takie zachowanie w stosunku do dziecka, powiedzmy u mojej przyjaciółki, czy znajomej, próbowałabym pomóc
nie wiem jak, nie byłam w takiej sytuacji
na pewno nie ograniczyłabym się do krytyki, a prawdopodobnie nie krytykowałabym jej w ogóle, ale rozmawiała z nią
pewnie mówiłabym o miłości i szacunku ....
dokładnie o tym, co tu próbuję przekazać
taka taka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-14, 00:05   #77
Czarina
Wtajemniczenie
 
Avatar Czarina
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Lublin/Norwich
Wiadomości: 2 925
GG do Czarina
Dot.: Jak Niektore Kobiety Traktuja Swoje Dzieci :( !!!!!!

Ja jestem taką matką z trudną sytuacją życiową. Wychowuję sama dwójkę małych dzieci (rok i dwa latka).
I wiem co to znaczy dostać od życia po tyłku.
Wiem jak to jest gdy każdy dzień zaczyna się i kończy na walce- z samym z sobą, z całym światem.
Wiem jak to jest gdy ze zmęczenia nie widzę na oczy, gdy śpię po 3, 4 godziny na dobę, gdy wracam po 13-16 godzinach pracy o 5 nad ranem, a o 8 już jestem na nogach.
Gdy boli mnie głowa, a dzieci wrzeszczą.
Gdy są nieznośnie, nie chcą się słuchać.
Wiem jak to jest gdy człowiek ma ochotę wszystko rzucić i uciec jak najdalej stąd.
Mnie też nerwy puszczają, ale NIGDY, PRZENIGDY nie wyżywam się na moich dzieciach i NIGDY nie obwiniam ich za to, że mam jak mam.
Nie jestem święta- czasami krzyknę, czasami starsza dostanie po łapach, czy klapsa w pieluchę. Ale nie jest to wynik moich frustracji, lecz zachowania córki, gdy przekracza dopuszczalne granice.
Poniżanie, szarpanie, bicie po twarzy, popychanie, wyzywanie- jak dla mnie nie do pomyślenia.
I nie do zaakceptowania.
Dla takich zachowań nie ma tłumaczenia.
Nie ma tłumaczenia, że nerwy mi puściły.
Jest milion sposobów na "wyżycie się".
Miłość wyklucza przemoc fizyczną i psychiczną.

Ja po prostu kocham moje dzieci.
Są dla mnie sensem życia, a nie przeszkodą z którą trzeba się codziennie zmagać.
Czarina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-14, 02:17   #78
czoornoo
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 3 812
GG do czoornoo
Dot.: Jak Niektore Kobiety Traktuja Swoje Dzieci :( !!!!!!

Cytat:
Napisane przez Czarina Pokaż wiadomość
Wiem jak to jest gdy ze zmęczenia nie widzę na oczy, gdy śpię po 3, 4 godziny na dobę, gdy wracam po 13-16 godzinach pracy o 5 nad ranem, a o 8 już jestem na nogach.
to wielki podziw!!! a jak znajdujesz czas na wizaz?
__________________

czoornoo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-14, 22:40   #79
elliz76
Raczkowanie
 
Avatar elliz76
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Moj swiat
Wiadomości: 310
Dot.: Jak Niektore Kobiety Traktuja Swoje Dzieci :( !!!!!!

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość

Ja cie nie obrażam, uważam i to całkiem poważnie, że należy ci udzielić szybkiej pomocy psychiatrycznej. Ktoś kto wyprodukował takie zdanie "ona nie chce krzywdzić, ale nie ma wyboru" na temat małego dziecka, wymaga po prostu leczenia. Ty potrzebujesz pomocy bo widac ktoś cię bardzo skrzywdził.

Dziękuję, to tyle. Nie zamierzam się więcej wdawać z tobą w dyskusję, uważam, że to co piszesz jest obrzydliwe, zdegenerowane i zakrawa na wywody wariata.
A jednak mnie obrazasz i to przykre ,ze nawet tego nie widziszI to tylko dlatego,ze pisze cos o czym ty nie masz zielonego pojecia i pisze cos co dla Ciebie jest abstrakcja.Wiesz,zadnej kobiecie nie zycze tego co widzialam,ale Tobie zycze bys kolejne dziecko urodzila z syndromem agresji/stwierdzone naukowo,ze juz od urodzenia mozna miec gen agresji,propopnuje poczytac/i znalazla sie w takiej sytuacji jak te kobiety,Moze wtedy zrozumiesz o czym ja pisze wogle.I zapewniam Cie,ze tez by bylo ciezko Ci utrzymac nerwy na wodzyMoze wtedy zrozumiesz takie kobiety i ich sytacje,bo teraz to faktycznie widze,ze nie tolerujesz jak ktos ma odmienne zdanie od Twojego i pisze o czyms co sie kloci z Twoim postrzeganiem swiata.Uwazasz takich ludzi za glupich ich wyzywasz tylko dlatego,ze widza inaczej niz ty.
I faktycznie..tez juz nie bede z Toba dyskutowac,bo to nie ma sensu.Nie uwierzysz dopuki nie poczujesz na wlasnej skorze,nie zobaczysz na oczy.Pozatym nie mam zamiaru dyskutowac z kims,kto jest tak zapatrzony w swoje racje,ze nie probuje nawet zrozumiec o czym mowia inni.Do tego nie widzi,ze obraza ludzi.Zenujace i szkoda mi Ciebie,bo Tobie tez by sie przydala w takim razie pomoc psychologa skoro tego nie widzisz jak obrazasz innych.

A czy ja napisalam,ze robi to swiadomie?Nie robi,ale wyczuwa zdenerwowanie matki i reaguje jak reaguje...czesto wzmozonym placzem bez powodu,marudzeniem,zdener wowaniem i wiele jeszcze innych jest rzeczy,ktore robi nie swiadomie,ale robi,bo czuje i nic sie na to nie poradzi.Tak samo jak matka tego nie ukryje przed dzieckiem,chocby szczrzyla zeby od ucha do ucha.Tez udowodnione naukowo,ze dziecko od urodzenia wyczuwa zdenerwowanie i inne rzeczy i reaguje w rozny sposob co moze potegowac bezsilnosc matki i dodatkowe frustracje.A co za tym idzie obnizona tolerancje na cierpliwosc i jej granice.Tak tez sie rodzi agresja u dzieci.Ma to swoj wielki wplyw na to by takie zachowania zaczely sie rozwijac.Proponuje troche poczytac,a nie bazowac na normalnych i grzecznych dzieciach wychowujacych sie w normalnych rodzinach, gdzie panuje harmonia,sklad,lad i milosc.To sa zupelnie inne sprawy i inne dzieci. Inaczej sie rozwijajace No coz ..nic nie poradze,ze interpretujesz to tak jak chcesz interpretowac i nie wczytujesz sie wogle w sens wypowiedzi.Nie probujesz zrozumiec o czym wogle pisze.

Cytat:
Napisane przez taka taka Pokaż wiadomość
ja krytykuję takie zachowania u matek i u opiekunów dzieci, bo są to zachowania naganne, nie służą ani dobru dziecka, ani dobru jego matki
o tym jest ten wątek
nie krytykuję tu żadnej konkretnej kobiety, nie krytykuję też Ciebie
nie podobają mi się poprostu Twoje wypowiedzi, myślę nawet, że są szkodliwe, chcą usprawiedliwić krzywdzenie dzieci

szukasz zrozumienia, pomocy, czy chcesz, żebyśmy zgodziły się, że nie da się pomóc i wtedy matka wyżywająca się na dziecku jest usprawiedliwiona?

nie zgadzam się z tym

jeśli zauważyłabym takie zachowanie w stosunku do dziecka, powiedzmy u mojej przyjaciółki, czy znajomej, próbowałabym pomóc
nie wiem jak, nie byłam w takiej sytuacji
na pewno nie ograniczyłabym się do krytyki, a prawdopodobnie nie krytykowałabym jej w ogóle, ale rozmawiała z nią
pewnie mówiłabym o miłości i szacunku ....
dokładnie o tym, co tu próbuję przekazać
Oczywiscie ja tez sie nie zgadzam z tym,ze mozna tak traktowac dzieci i wcale nie usprawiedliwiam tu tych kobiet,czy siebie,bo nie musze/radze sobie z wlasnym urwisem choc nie jest nam latwo/.Tez wiele przeszlismy i odbilo to sie pietnem na tym jaki teraz jest.
Nie jest usprawiedliwiona i nigdzie tego nie napisalam,ale nalezy rowniez zrozumiec to,ze zachowania matki jaki dziecka ksztaltuja wiele rowniez innych czynnikow i to od urodzenia.Ktore juz wymienialam i nie bede sie powtazac w kolko.Nie wierzycie,ze dzieci moga miec juz zalozek,w ktorym rozwija sie agresja w sobie?hmm..to dziwne,bo z Waszych wypowiedzi czesto bije,ze takie matki to chyba sie rodza juz wredne i z zasady takie sa?Tylko to by znaczylo,ze taka matka juz wredna od urodzenia to tez musialby byc juz jako dziecko wrednaWiec troche to sprzeczne co piszecie i w co nie wierzycie.Bo z jednej strony mowicie,ze jestem oblokana i chora piszac o dzieciach z genem agresji i ktory ujawnic sie moze dosc wczesnie pod wplywem pewnych czynnikow,a z drugiej strony uwazacie,ze matki to juz niektore rodza sie wredne i sa takie z zasadyWiec jak to jest w koncu z tymi waszymi przekonaniami?

No wlasnie pomoc mozemy jedynie miloscia,rada i zrozumieniem,a nie pietnowaniem i dobijaniem takiej osoby tekstami typu:Jestes wredna i chora matka,powinnas sie leczyc,nie nadajesz sie na matke itd.To tak jak napisalam i zacytowalam doporowadzi tylko do pogorszenia sprawy,a napewno nie pomorze.Utrudnia terapie,zamiast pomagac.
Zacytowalam nawet osobe,ktora pracuje z takim rodzinami i nawet zdanie takiej osoby podwazacie

Ok...wiecej juz nic nie pisze,bo widze,ze napisalam o takich kobietach i ich dzieciach,po to by wlasnie wprowadzic zalazek pomyslenia i zastanowienia sie nad sprawa takich kobiet i ich dzieci..ich sytuacja i czynnikami jakie mogly doprowadzic do danego stanu,by zaczac im pomagac zamiast tylko krytykowac,a widze,ze zaczela sie vendetta na moja osobe.Nie mam ochoty wysluchiwac wiecej obelg pod moim adresem tylko dlatego,ze odwazylam sie stanac po stronie tych kobiet i napisac cos innego niz krytke.Cos innego jak wiekszosc tu wogle nie znajacych takiego tematu pisze.Cos innego niz kazdy tu pisze.To dziwne,ze na innych watkach i dyskusjach jakos potrafili zrozumiec temat,a tu zamiast wczuc sie w to co jest napisane i sprobowac choc troche zrozumiec,to krytykujecie jedynie i to osobe ktora probuje dac wam do myslenia i spowodowac byscie zastanowili sie choc troche nad taka sytuacja tych kobiet i ich dzieci.Czemu takie sa i co je sprowokowalo do takiego,a nie innego zachowania.Krytykujecie mnie,bo odwazylam sie napisac prawde o takich kobietach,a ona kloci sie z Waszymi pogladami i wlasnym wyimaginowanym swiatem.Cos o czym wiekszosc z was nie ma zielonego pojecia.

I na koniec..nadal widze,ze czytacie po lebkach i dopasowujecie wypowiedzi do wlasnych przekonan.Tak by byly swietnym argumentem do atakuNawet zmieniajac ich tresc,byle pasowalo i byl argument.Cytujecie/nawet wytluszczacie/,a pozniej piszecie w cudzyslowiu calkiem co innego,o zupelnie innym znaczeniuSmieszne to troche

Dla mnie slowa" ...i co ma zrobic?" nie rownaja sie slowom" nie ma wyboru i krzywdzi"Dla mnie znaczy to zupelnie co innego,ale widze,ze dla po niektorych zmiana znaczenia i wyrazow rowna sie temu samemuTo pierwsze jest przede wszystkim pytaniem co ma zrobic na taka sytuacje,a drugie to juz zupelnie co innego oznaczaTaka mala uwaga na koniecBy uwazniej czytac i nie pod swoje dyktando interpretowac
Pozdrawiam i zycze wiecej empatii oraz zrozumienia innych,a nie zapatrzenia w siebie i swoje i wylacznie swoje racje.
Bede pisac tam gdzie faktycznie ludzie rozumieja i potrafia zrozumiec sprawe.Tam gdzie wypowiadaj sie osoby znajace problem i bardziej tolerancyjni na zdanie innych.Nawet jak jest odmienne

I jeszcze raz powtorze,bo widze,ze ta osoba znow nie doczytala

JESTEM W PELNI WLADZ UMYSLOWYCH,NIE BIJE SWOJEGO DZIECKA Z FRUSTRACJI CZY Z ZEMSTY,ZE MA OJCA GNOJA ORAZ SIE NA NIM NIE WYZYWAM ORAZ NIE SZUKAM TU USPRAWIDLIWIENIA DLA SWOICH CZYNOW,BO JA WIEM CO ROBIE I WIEM JAKIE TO BEDZIE MIALO KONSEKWENCJE W PRZYSZLOSCI.

I NIE USPRAWIEDLIWIAM KRZYWDZENIA DZIECI.
Skad takie wnioski?Pisze zupelnie o czyms innym.Neguje je tak samo,ale tez rozpatruje sprawe pod innym katem.Czemu tak i co moglo doprowadzic dana kobiete do takie desperacji?Probuje Wam do jasnej ciasnej uzmyslowic oraz zasiac troche zastanowienia i empatii w glowach dla takich spraw,tych dzieci oraz tych kobiet.To jest wielka tragedia dla tych rodzin..tych dzieci i ich matek.Myslicie,ze one nie cierpia jak je poniesie?Ze one nie kochaja swoje dzieci?Bzdura!Zanam takie kobiety,co w zyciu nie chcialby byc takim matkami,nie chcialy uderzyc swego dziecka,bo je kochaja,ale czasem jest tak w zyciu ze sprawy wymykaja sie spod kontroli i ciezko juz pozniej to zachamowac tym bardziej jak sie sytuacja poglebia zamiast stabilizowac.Bo zamiast pomocy slysza w kolo tylko krytyke "zyczliwych".Bo sa pozostawione same sobie z problemem z ktorym sobie juz nie radza i nikt im nie pomoze.
Napisalam te posty,by zamiast bezsensu krytykowac nie znajac konkretnego przypadku,wyciagnac reke i pomoc byc moze takiej kobiecie.By sie zastanowic choc troche i wspolczuc takiej kobiecie i temu dziecku.Czemu rozdzielacie te dwie sprawy.Przeciez to jednosc nie tak? W kazdym badz razie na poczatku zycia dziecka, w jego najwazniejszym momencie rozwoju i nie da sie tego rozdzielic..srodowisko,sy tuacje zyciowe,rodzice,charakter dziecka maja wielki wplyw na to jak potoczy sie historia tej rodziny i rozwoj dziecka.
TO TYLE

Ps. A co do pomocy istytucji w Polsce,to widzac i znajc podejscie niektorych pracownikow takich instytucji w polskich realiach,to az rece opadaja.Zero przejecia sie sprawa,wysluchania i zrozumienia.No bo przeciez taki ktos patrzy wylacznie na to by odbebnic swoje i do domku,a co go obchodza czyjes problemy.Nie mowie tu o wszystkich,ale ja sie napatrzylam na podejscie niektorych lekarzy i pracownikow socjalnych,to wiem co ich to obchodziZaczynaja sie interesowac jak dochodzi do jakies tragedii dopiero.

Kurna..co za malo empatyczny narod i zaptrzony w siebie. Zalosne to jest.
Zadacie zmian,bo cos sie Wam nie podoba, a nic nie zrobicie by pomoc i cos zmienic...Tylko krytykowac i narzekac potraficie zamiast cos zrobic..chocby wyciagnac reke do pomocy takiej kobiecie.
__________________
Moj pazurkowy
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=195732

WZORKOWNIA-Hafty,szydelko
http://picasaweb.google.pl/elliz76



Edytowane przez elliz76
Czas edycji: 2008-02-14 o 23:34
elliz76 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-15, 13:20   #80
leuwen
Zadomowienie
 
Avatar leuwen
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 464
Dot.: Jak Niektore Kobiety Traktuja Swoje Dzieci :( !!!!!!

Elliz ty jakieś pseudonaukowe publikacje tutaj nam podajesz. Jaki gen agresjii Możesz przytoczyc te artykuły. Moze ktoś postawił taką tezę jak piszesz ale na pewno nie jest to uznane w środowisku medycznym. myślę ze nie tylko Klarissa, ale i większosć ludzi odnosi wrażenie że pleciesz bzdury. Każdy kto kiedys miał styczność z 5 miesiecznym dzieckiem dobrze wie ze nie jest ono w stanie nikogo krzywdzić, a co dopiero swiadomie.
leuwen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-15, 19:51   #81
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: Jak Niektore Kobiety Traktuja Swoje Dzieci :( !!!!!!

ELLIZ76- to z twoich wypowiedzi wylewa się żal i niechęć do wszystkich.możesz wieszać psy na urzędnikach,na nas,ale dlaczego ma się to odbijać na dzieciach.co one zrobiły?może dlatego,że przyszły na swiat.
cytat:
---------------------------------------------------------------------------------
Kurna..co za malo empatyczny narod i zaptrzony w siebie. Zalosne to jest.
Zadacie zmian,bo cos sie Wam nie podoba, a nic nie zrobicie by pomoc i cos zmienic...Tylko krytykowac i narzekac potraficie zamiast cos zrobic..chocby wyciagnac reke do pomocy takiej kobiecie.
----------------------------------------------------------------------------------
a ja ci powiem,że zawsze znajdzie się ktoś,kto pomoże.jestem tego przykładem.trzeba tylko rozmawiać z ludźmii słuchać co maja do powiedzenia.dawać,nie tylko brać
NIE MA USPRAWIEDLIWIENIA DLA BICIA DZIECI
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-18, 09:44   #82
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Jak Niektore Kobiety Traktuja Swoje Dzieci :( !!!!!!

Cytat:
Napisane przez elliz76 Pokaż wiadomość
Tobie zycze bys kolejne dziecko urodzila z syndromem agresji/stwierdzone naukowo,ze juz od urodzenia mozna miec gen agresji,propopnuje poczytac/i znalazla sie w takiej sytuacji jak te kobiety,Moze wtedy zrozumiesz o czym ja pisze wogle.I zapewniam Cie,ze tez by bylo ciezko Ci utrzymac nerwy na wodzyMoze wtedy zrozumiesz takie kobiety i ich sytacje,bo teraz to faktycznie widze,ze nie tolerujesz jak ktos ma odmienne zdanie od Twojego i pisze o czyms co sie kloci z Twoim postrzeganiem swiata.Uwazasz takich ludzi za glupich ich wyzywasz tylko dlatego,ze widza inaczej niz ty.
Nie znam żadnego twierdzenia naukowego o syndromie agresji, wręcz przeciwnie, czytałam sporo prac o systemach moralnych u człowieka i sposobach ich kształtowania. W tej dziedzinie naukowcy wskazują, że człowiek rodzi się neutralny ze wskazaniem na dobry. Nie ma ludzi, którzy urodzili się źli. To otoczenie kształtuje to jaki jesteś, jaki masz charakter, jakie masz nałogi, co lubisz, co jest dla ciebie ważne... itp. Nie oznacza to jednak, że nie masz wpływu na to, co się z tobą dzieje ale tylko od momentu, kiedy masz odpowiednio rozwiniętą świadomość.

Cytat:
Napisane przez elliz76 Pokaż wiadomość
I faktycznie..tez juz nie bede z Toba dyskutowac,bo to nie ma sensu.Nie uwierzysz dopuki nie poczujesz na wlasnej skorze,nie zobaczysz na oczy.Pozatym nie mam zamiaru dyskutowac z kims,kto jest tak zapatrzony w swoje racje,ze nie probuje nawet zrozumiec o czym mowia inni.Do tego nie widzi,ze obraza ludzi.Zenujace i szkoda mi Ciebie,bo Tobie tez by sie przydala w takim razie pomoc psychologa skoro tego nie widzisz jak obrazasz innych.
Nie jestem zapatrzona w swoje racje. Po prostu nie dam się przekonać komuś, kto bredzi, to chyba normalne, nie?

Cytat:
Napisane przez elliz76 Pokaż wiadomość
A czy ja napisalam,ze robi to swiadomie?
Tak, tak napisałaś:
Cytat:
Napisane przez elliz76 Pokaż wiadomość
Widzialam tez paro miesieczne dzieci/5-6 miesieczne/, kltorym poprostu sprawiala satysfakcje zadawanie bolu, dosownego dreczenia rodzicow psychicznie,choc byly upominane za takie zachowanie za kazdym razem i to wcale nie biciem i agresja,a tlumaczeniem cierpliwym i ewentualnie zabieraniem reki by tego nie robilo
Pomijając cała bzdurność tej wypowiedzi, skoro wg ciebie sprawianie bólu dawało im satysfakcję to znaczy, że miały świadomość tego co robią. Gdyby robiły to mimowolnie, to nie odczuwałyby satysfakcji ze "sprawiania bólu" lecz satysfakcję wogóle jako taką, nie wiadomo czym spowodowaną, a więc może np. ładnym kolorem sufitu a nie przypadkowym uszczypaniem mamy...? Natomiast bicie czy agresywne zachowanie w stosunku do 5-6 miesięcznego dziecka powinno być karane odsiądką conajmniej 10 lat. A to tłumaczenie to budzi u mnie uśmiech politowania... Aż nie mogę uwierzyć, że ty masz dziecko a takie rzeczy piszesz...

Cytat:
Napisane przez elliz76 Pokaż wiadomość
To jest wielka tragedia dla tych rodzin..tych dzieci i ich matek.Myslicie,ze one nie cierpia jak je poniesie?Ze one nie kochaja swoje dzieci?Bzdura!Zanam takie kobiety,co w zyciu nie chcialby byc takim matkami,nie chcialy uderzyc swego dziecka,bo je kochaja,ale czasem jest tak w zyciu ze sprawy wymykaja sie spod kontroli i ciezko juz pozniej to zachamowac tym bardziej jak sie sytuacja poglebia zamiast stabilizowac.Bo zamiast pomocy slysza w kolo tylko krytyke "zyczliwych".Bo sa pozostawione same sobie z problemem z ktorym sobie juz nie radza i nikt im nie pomoze.
A dopiero co wyżej napisałaś, że nie usprawiedliwiasz tych kobiet... A co to jest, to zacytowane jak nie usprawiedliwanie?

Cytat:
Napisane przez elliz76 Pokaż wiadomość
Kurna..co za malo empatyczny narod i zaptrzony w siebie. Zalosne to jest.
Zadacie zmian,bo cos sie Wam nie podoba, a nic nie zrobicie by pomoc i cos zmienic...Tylko krytykowac i narzekac potraficie zamiast cos zrobic..chocby wyciagnac reke do pomocy takiej kobiecie.
Najbardziej zapatrzona w siebie to jesteś ty, a nikt ci nie pomaga, bo nie dajesz sobie pomóc, skoro lepiej się znasz na tych sprawach od psychologów (jak pisałaś gdzieś tam powyżej) to sama sobie pomagaj.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-27, 23:45   #83
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: Jak Niektore Kobiety Traktuja Swoje Dzieci :( !!!!!!

o matko,ale sie tu działo.ja nie moge pojąc,że ludzie wypisują takie rzeczy i co gorsza tak myślą.AGRESJA RODZI AGRESJĘ,az strach pomyślec jakimi potworami stana się dzieci tych rodziców co wychowują paskiem.TRAKTUJ DRUGIEGO CZŁOWIEKA W TAKI SPOSÓB,W JAKI CHCESZ ,ŻEBY ON CIĘ TRAKTOWAŁ.
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2008-02-28, 11:47   #84
ufcio
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
 
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 2 991
Dot.: Jak Niektore Kobiety Traktuja Swoje Dzieci :( !!!!!!

przypomniało mi sie jak szłam z mamą na takim wąskim chodniku no i on zakręcał ten chodnik (to ma znaczenie ) przed nami szła jakas młoda matka z dzieckiem. i to dziecko tak normalnie powiedziało, ze nie chce isc dalej, zadne wrzaski normalnie to oznajmiło. a matka co na to? spoliczkowała je. to musialo bolec, az mnie ciarki przeszły. spojrzałysmy na siebie z mama, zamurowało nas, ale poniewaz nie bylo tam miejsca nie moglysmy jakos zwrocic uwagi tej pani, i tak by nas nie usłyszała a pozniej weszła do sklepu
masakra. wiadomo, ludziom puszczaja nerwy, mozna nie miec juz cierpliwosci, ale zeby uderzyc dziecko w twarz?
ufcio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-28, 12:13   #85
MalaCzarnaXS
Raczkowanie
 
Avatar MalaCzarnaXS
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: jedenaste piętro
Wiadomości: 410
GG do MalaCzarnaXS
Dot.: Jak Niektore Kobiety Traktuja Swoje Dzieci :( !!!!!!

Cytat:
Napisane przez TmargoT Pokaż wiadomość
AGRESJA RODZI AGRESJĘ,az strach pomyślec jakimi potworami stana się dzieci tych rodziców co wychowują paskiem.TRAKTUJ DRUGIEGO CZŁOWIEKA W TAKI SPOSÓB,W JAKI CHCESZ ,ŻEBY ON CIĘ TRAKTOWAŁ.
Ja mam sąsiadkę, która zaszła w ciążę jak miała 17 lat. Wychowuje córkę razem ze swoją matką. I odchodzą tam takie rzeczy, że aż przykro pisać. Od urodzenia słychać było wrzaski na dziecko, jak mała miała jakiś rok zaczęło się regularne bicie, do tego stopnia, że uderzenia słychać aż u mnie w mieszkaniu. Teraz dziecko ma 4 lata i przeklina na równi ze swoją "mamusią", lanie dostaje kilka razy na dzień. Zgłaszałam to na policję, to nawet się nie pofatygowali, żeby po prosty pójść i sprawdzić, co tam się wyprawia. Zero jakiegokolwiek zainteresowania, mimo że policja zjawia się w tym domu dość często z powodu libacji, jakie są tam urządzane.
Ja wiem, na kogo wyrośnie to dziecko. Jak tylko skończy naście lat, będzie uciekać z domu- gdziekolwiek, byle tam nie siedzieć. Najprawdopodobniej w przyszłości swoje dzieci będzie wychowywać, tak jak ją "wychowywano" bo innego wzorca nie zna i sprawa będzie się powtarzać. Smutne, ale co ja mogę jeszcze zrobić, jeśli zgłoszenie na policję nic nie dało? Dzwoniłam na niebieską linię, to poradzili zgłoszenie na policję. Błędne koło
MalaCzarnaXS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-28, 19:03   #86
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: Jak Niektore Kobiety Traktuja Swoje Dzieci :( !!!!!!

wiem ,że to jest przykre widzieć twarz dziecka pobitego,odbywałam praktyki w domach dziecka.
wiem,że trudno jest podjąć decyzję o zgłoszeniu tego przestepstwa,ale spiojrzeć w oczy TEMU DZIECKU straszne.
czasem jest to błędne kolo,ale wystarczy isc dalej np.pomoc społeczna,sąd gdziekolwiek..
nie wyobrażam sobie poczucia winy,ze mogłam cos zrobic,pomóc a zaniechałam.
kiedyś na targu zwróciłam uwagę na koi bietę,która darła się na małe,płaczące dziecko.dziecko nie miało czapeczki,a był upał i słońce paliło w małą głowkę.dziecko rozgrzane i płakało,a mamusia gadala z koleżanką.zwróciłam jej uwage ,zeby obróciła wózkiem tak aby zasłoniło budką głowkę.jak tan sie na mnie wydarla ,ze sie wtracam.ja jej grzecznie,a ona z mordą.nie chciałam sie kłocic,zeby zrobiła o co prosiła.zaczeli wtrącać się ludzie,dopiero kidy ktoś zrobił to pierwszy-najważniejsze ,że poskutkowało.dziecko się uspokoiło(zasłoniła budę ,dała pić) i poszła
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-28, 20:59   #87
kennademerkedo
Raczkowanie
 
Avatar kennademerkedo
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: kraina deszczowcow
Wiadomości: 421
Dot.: Jak Niektore Kobiety Traktuja Swoje Dzieci :( !!!!!!

Ja zgadzam sie z Elliz- dzieciaki potrafia dopiec i wcale mnie nie dziwi, ze czasami ktores z rodzicow moze nie wytrzymac (zanim sie rozpedzicie kamienowac- nie pochwalam przesady ani tym bardziej maltretowania. Po prostu radze spojrzec na krolestwo zwierzat- male takiej np. lwicy nie bedzie sobie za bardzo kozaczylo, bo wie ze zostanie porzadnie uszczypniete kiedy przekroczy okreslona granice. Przypominam, ze czlowiek to tez zwierze, tyle ze z pretensjami).
Zawsze bylam zwolenniczka aborcji- niektorzy ludzie nie sa predysponowani do wychowywania przyszlych "podpor starosci" i tyle.
Z praktycznych uwag: moj siostrzeniec (niecale 2 lata) przechodzil faze gryzienia- skonczylo sie kiedy zostal ugryziony (bardzo lekko) przez moja Mame. Odczul na wlasnej skorze jak smakuje to lekarstwo i juz sie nie skusil ponownie.
Chyle czolo przed waszym doswiadczeniem wychowawczym.
__________________
valar morghulis
kennademerkedo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-28, 21:17   #88
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Jak Niektore Kobiety Traktuja Swoje Dzieci :( !!!!!!

Dzieci potrafia dopiec tak samo jak dorośli. Jak dopiecze ktos dorosły, to też mozna nie wytrzymać i klepnąć?

Jak to jest, ze niektórzy rodzice potrafią wytrzymać i nie bić a ich dzieci nie wyrastają na wrednych, rozpieszczonych dorosłych? Na czym polega ten fenomen że mozna nie bic dziecka a ono mimo wszytsko wie, ze nie należy gryźć, bic i ubliżac innym ludziom? No po prostu cud nad Wisłą (i innymi rzekami)
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-28, 21:22   #89
kennademerkedo
Raczkowanie
 
Avatar kennademerkedo
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: kraina deszczowcow
Wiadomości: 421
Dot.: Jak Niektore Kobiety Traktuja Swoje Dzieci :( !!!!!!

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Dzieci potrafia dopiec tak samo jak dorośli. Jak dopiecze ktos dorosły, to też mozna nie wytrzymać i klepnąć?

Jak to jest, ze niektórzy rodzice potrafią wytrzymać i nie bić a ich dzieci nie wyrastają na wrednych, rozpieszczonych dorosłych? Na czym polega ten fenomen że mozna nie bic dziecka a ono mimo wszytsko wie, ze nie należy gryźć, bic i ubliżac innym ludziom? No po prostu cud nad Wisłą (i innymi rzekami)
owszem, mozna...Nawet Vimesowi sie zdarza;>
nie wiem na czym polega fenomen, bowiem nigdy nie spotkalam grzecznego dziecka wychowanego metoda bezstresowa, bez zastosowania tzw. srodkow przymusu bezposredniego
__________________
valar morghulis
kennademerkedo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-28, 21:24   #90
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: Jak Niektore Kobiety Traktuja Swoje Dzieci :( !!!!!!

masz racje,ale wszystko musi być z umiarem.my w przeciwieństwie do zwierząt mamy rozum inteligencję i wolę.myślę ,ze przemoc na dzieciahc rodzi się z bezsilności.łatwiej jest uderzyc-wyrzyc się niż spokojnie po raz 35-ty wytłumaczyć.
zdarza mi się krzyknąc na mojego syna,ale powiem wam,że czasem ma dość.jednak na dłuższą mete to nie wychodzi nikomu na dobre.łatwiej jest wyegzekwować coś spokojem niż krzykiem.oczywiście kara za przewinienia jest.musi być tylko czytelna i adekwatna do winy.
najlepiej jest najpierw dać ostrzerzenie ,a potem kara.człowiek nie może się bać tylko znać swoje granice.czy to dorosły,czy dziecko. ja wiem ,że fajnie się mówi,ale wychowuję chłopca w wieku dojrzewania i mam jakies mgliste doświadczenie.ha,ha nikt nie jest doskonały,ale DZIECKO WYCHOWUJE SIĘ TYLKO DO 7-MEGO ROKU ZYCIA,A POTEM SIĘ ZBIERA SWOJE PLONY
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-04-29 21:27:17


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:47.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.