![]() |
#31 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 1
|
Dot.: Rozmowa z konsulem ?
Ja byłam na rozmowie w Ambasadzie USA w maju 2013 i wizę dostałam na 10 lat , zaraz po tym wyjechałam do Stanów na wakacje. Powiem szczerze, że udał mi sie super konsul ,naprawdę przemiły starszy facet z super akcentem amerykańskim
![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: nad morzami za górami
Wiadomości: 89
|
Dot.: Rozmowa z konsulem ?
Dla mnie wiza to była pestka na szczęście. Dostałam ją w lutym 2012 (razem z mężem) i mam do 2022, w 2012 tez byłam w USA miesiąc w podróży (było wspaniale, ale nie o tym ten wątek).
Teraz nie jest trudno o wizę, tylko, ze ja pracuję na umowę o pracę, mąż też, mieliśmy wyciągi z kont i zero stresu. Rozmawiała z nami pani konsul generalna, po polsku choć my mogliśmy oczywiście po angielsku, baarrrrrdzo miła osoba. Zapytała o pracę, co robimy i po co chcemy jechać. Opowiedziałam, że na podróz poślubną i ona zapytała wtedy jaka trasa jest planowana. Ponieważ ja planowałam tę trasę to zaraz włączyła mi się katarynka i dokładnie jej opowiedziałam, stan po stanie, miejsce po miejscu jakie chcemy zobaczyc- no i ona wtedy chyba uwierzyła, że ktoś jadący do pracy nie miałby takiego planu podróży już w głowie. Super wspominam te rozmowę, ale mam nadzieję, ze zniosą wizy, zeby po 2022 nie trzeba było znów fatygować się do Wa-wy. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozmowa z konsulem ?
[QUOTE=Ciunaj;45009720]Po pierwsze: Niech nie wypowiadają się ludzie którzy nigdy nie ubiegali się o wizę, tylko czytali w Internecie lub słyszeli od ludzi którzy dowiadują się od takich samych ściemniaczy.
Wypowiadam się na temat wizy turystycznej. mam pytanie ile trzeba miec na koncie zeby dostac wize c1/d1 tranzytowa , zaproszenie do pracy mam od pracodawcy ? nie interesuje mnie turystyczna choc na pewno fajnie byloby kiedys zwiedzic stany poniewaz bylam bezrobotna ateraz pracuje na zleceniach jestem ciekawa , mam wiek produkcyjny i nie mam meza jedyne co mnie wiaze z krajem to rodzina i wyciag na koncie , czy duzo oosb z wiza od pracodawcy jej nie dostaje ? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 2
|
Dot.: Rozmowa z konsulem ?
Tego nie wiem. Mi nie sprawdzali żadnego wyciągu z banku. Koledze też. A 10.04.2014 moje dwie koleżanki miały rozmowę. Obydwie nie pracują. Jedna jeszcze studentka, a druga skończyła studia. Też nikt ich nie prosił o przedstawienie jakichkolwiek dokumentów które teoretycznie są wymagane przy rozmowie z konsulem.
Nie potrafię dokładnie odpowiedzieć na to pytanie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 693
|
Dot.: Rozmowa z konsulem ?
Ja załatwiłam wizę do USA w Irlandii. Miałam wyciągi z banku (dowód, że będę mogła się sama utrzymać na czas pobytu w USA), wszystkie moje paszporty, pytali mnie dokładnie gdzie jadę, po co, z kim i dlaczego. Co dokładnie chcę zobaczyć, gdzie to się znajduje i dlaczego mnie to interesuje.
Czułam się, jak jakiś agent KGB na przesłuchaniu ![]() Taka dziwna to była rozmowa, jeden facet wyszedł po dwudziestu minutach, ja siedziałam prawie godzinę. A kawę mi nawet zaparzyli i dali ciasto ![]() Edytowane przez 0b4ed7929d71ce1abf8e9bf9d423b228cc5dc67a_6068f37255cfe Czas edycji: 2014-04-18 o 03:50 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozmowa z konsulem ?
fajnei dzieki za te ofnormacje te chce sprobowac pracowac z uk , i tam najwzyej zaliczyc ten konsulata moze tam bede jedna z wielu obockrajowcow pracujacych anie jak w pl. jedna z chetnych by wybyc do stanow
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozmowa z konsulem ?
Dzisiaj własnie otrzymałam wizę turystyczną
![]() Zaprosił mnie znajomy Amerykanin (od około roku mieszka w Polsce) na 2-3 tygodnie w wakacje do swojego rodzinnego domu. Wpisałam go u siebie we wniosek jako osobę mnie goszczącą w Stanach, do tego napisałam, że sama opłacę swoją podróż(co nie jest niestety do końca prawdą), w czasie rozmowy podkreśliłam, że mój znajomy chce studiować w Polsce wiec w październiku musi być z powrotem w Krakowie. Podczas rozmowy zadano mi takie pytania jak: -Kim jest dla Pani ten Amerykanin? -Z kim Pani mieszka? (z kolegą) -Dlaczego mieszka Pani z meżczyzną? -Dzielicie razem łazienkę? -po mojej zdziwionej odpowiedzi, że tak, pokoje mamy osobne a łazienkę i kuchnię wspólną, Pan był wyjątkowo zdziwiony, i chyba zniesmaczony, kręcił głową i się dziwił wyraźnie zdegustowany.. zaczęły się pytania typu ile lat ma mój znajomy Amerykanin, ile lat ma chłopak z którym mieszkam, kim jest dla mnie mój współlokator..Poczułam się szczerze mówiąc jakby myślał, że mam sponsora(albo dwóch) ![]() Z normalniejszych pytań było: -Jaki jest cel podróży? -Czy ma Pani rodzeństwo, gdzie mieszka? -Kim są Pani rodzice, gdzie mieszkają? -Gdzie Pani pracuje?Gdzie Pani mieszka? Czy wynajmuje Pani mieszkanie i ile płaci Pani miesięcznie? Rozmowa zaczęła się w języku polskim jednak po tym jak opacznie zrozumiał moje "mam umowę o pracą na kolejny rok" (myślał, że mówię że nie mam żadnej umowy/ nie pracuję ![]() Edytowane przez Niawka Czas edycji: 2014-05-08 o 19:07 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#38 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 4
|
Dot.: Rozmowa z konsulem ?
O wizę starałam się w sierpniu 2012 roku. Bardzo mile wspominam, mimo tego, że stres był ogromny. Trafiłam na miłą Panią, która szczegółowo sprawdzała wiarygodność formularza. Wizę dostałam na 2 lata (myślałam, że będzie na dłużej, ale to chyba kwestia tego, że byłam przed ostatnią klasą liceum). Do NY lecę za 11 dni
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2
|
Dot.: Rozmowa z konsulem ?
Właśnie wróciłam z Konsulatu w Krakowie
![]() ![]() ![]() ![]() Pytał o wiek, w jakim celu jadę (odwiedzić babcię), co i gdzie studiuję oraz na ile chciałabym jechać (powiedziałam 2 miesiące), rozmowa trwała ok. 1 minuty ![]() Nie wiem na ile dostałam, mam nadzieję, że na długo;p Edytowane przez tysior Czas edycji: 2014-05-27 o 08:42 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozmowa z konsulem ?
Ja odebrałam wizę i jestem mega zaskoczona -dostałam wizę na 10 lat. Nie wiem czy mi się jeszcze kiedyś przyda ale jeśli będę jeszcze kiedyś planować wyjazd to się naprawdę cieszę, że nie będę musiała jeszcze raz przechodzić przez tą rozmowę...
Edytowane przez Niawka Czas edycji: 2014-05-28 o 11:50 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2
|
Dot.: Rozmowa z konsulem ?
Stało się, dostałam na 10 lat
![]() Na tym mi zależało, bo teraz się raczej nie wybieram, a poszłam po nią tylko dlatego, że póki jestem na studiach miałam większe szanse, że dostane. I udało się ![]() Mam wrażenie, że teraz trzeba się bardzo postarać, żeby nie dostać, także nie bójcie się i powodzenia wszystkim życzę ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#42 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 1
|
Dot.: Rozmowa z konsulem ?
Ja tez dodam kilka słów od siebie na temat wizy. Naczytałam się w internetach różnych rzeczy i chce dla następnych, którzy wpadną na tak samo głupi pomysł jak ja- czytania takich postów.
Od początku do końca, każdy pracownik ( mówię o Krakowie) był bardzo miły... Wypełnianie formularza- banalnie proste, nawet dla osoby znającej angielski w małym zakresie. Formularz może zostać przetłumaczony. Datę na wizytę z konsulem umawiałam internetowo i po 2 dniach było już po wszystkim. Sama procedura na miejscu trwała całe 35 min. ( dla porównania, gdy starałam się o wizę do Tajlandii, również turystyczną- bo o taką też starałam się do USA- czekałam na miejscu pół dnia !! w upale, olbrzymiej kolejce) Sprawa wygląda tak, że przed Ambasadą dobrze zjawić się na około 15 min przed planowaną godziną spotkania. Niestety trochę słabo wygląda to, jak trzeba stać przed Ambasadą po drugiej stronie ulicy, gdy pada deszcz, śnieg lub jest -20 C ;/ ale trudno, trzeba zcierpieć... podchodzi facet, który weryfikuje godzinę umówionego spotkania i daje nam karteczkę z kolorem np. zielonym- co oznacza, że starasz się o wizę turystyczną, Twój sąsiad, czy sąsiadka- jadąca w celach biznesowych, na konferencję, lub zarobkowych dostają inny kolor. Gościu odchacza nas na liście, i prosi byśmy weszli do konsulatu. Pod drzwiami stoi sympatyczna Pani, która odbiera od nas owe karteczki. Wchodząc do środka należy pamiętać.... z czego połowę ludzi nie zrobiło...kompletnie tego nie rozumiem, skoro było to napisane chyba w kilku miejscach iż do Ambasady nie wchodzi się z telefonami, parasolami, i innymi dziwnymi narzędziami, które nie są dozwolone na lotnisku, czyli również butelkami wody i żadnymi urządzeniami elektrycznymi, komputerem, zegarkami, które mają połączenia z telefonami i mogą robić zdjęcia oraz aparatami fotograficznymi. Torbami, torebkami, plecakami, które przekraczają rozmiar A4. Zostawić to najlepiej w samochodzie, nawet nie brać ze sobą, bo Was wrócą, każą zostawić w sklepiku, czy kawiarni na przeciw i zapłacić za to około 15 zł. Po kontroli bezpieczeństwa elegancko przechodzimy w wyznaczonej kolejce do uroczego Pana z firmy kurierskiej, który sprawdzi Wasz wniosek wizowy, który musicie mieć ze sobą oraz paszport i naklei na nim kod z Waszym nazwiskiem, potrzebny do transportu oraz dalszej identyfikacji. W tym miejscu też chciałam powiedzieć, że to są 2 dokumenty i tylko 2, które musicie mieć ze sobą... Wkurzające jest, jak ktoś przychodzi z tysiącem papierów o zdolności kredytowej, wyciągach z banku, i innych pierdołach dotyczących zarobków, czy stażu zawodowego.... szkoda czasu za tym chodzić i bez sensu, tracić czas w konsulacie swój i w dodatku drugiego człowieka. Połowa ludzi wchodziła z wypchanymi teczkami, z Bóg wie jakimi dokumentami, które niby mają im pomóc dostać wizę. Co 5 min , ktoś podchodził do gościa, który powtarzał w kółko, iż potrzebny jest tylko paszport, bo weryfikacji danych, to co chcą mają w komputerze i w swoich sytemach!! Gdzie trzeba, to się dodzwonią i sprawdzą. Po weryfikacji podchodzi się do okienka, by zidentyfikowano nasze linie papilarne oraz paszport w systemie, a następnie ustawiamy się w kolejce do Konsula. Są 4 stanowiska, akurat 2 były otwarte, kiedy ja ubiegałam się o wizę. Obaj Panowie bardzo kulturalni, spokojni i mili, z delikatnym akcentem amerykańskim. I sama rozmowa z konsulem... Wiadomo, będzie pytał o to w zasadzie co jest w we wniosku, ale i wybiegnie trochę poza... Cała rozmowa 3 minutowa. Pierwsze pytanie, gdzie pracuje, ile lat, czy Kiedyś byłam po zagranicami Europy? Czy starałam się kiedyś o wizę? Czy mieszkam w domu, czy w mieszkaniu ? oraz Czy Moi rodzice mieszkają w Polsce? Pan Od razu z mojego wniosku wyczytał, że chce jechać tu i tu i pewnie chce zobaczyć to i to? Ja przytaknęłam, Pan z szerokim uśmiechem powiadomił mnie, że nie ma przeciwwskazań, do tego bym w najbliższych 10 latach zwiedziłam USA. Całość wizyty w Konsulacie oceniam bardzo wysoko i pozytywnie, jedynie moment stania na chodniku przed wejściem, trochę mnie poirytował, ale to można wybaczyć ![]() Generalnie po Otrzymaniu wizy rozmawiałam z kilkoma osobami, którzy dostali lub tez nie dostali tej wizy... Najczęstszy Problem, to rodzina, która 20-30 lat temu uciekła z wycieczki i mieszkała nielegalnie przez 15 lat, zanim dostała obywatelstwo. Myślę, że stopień odmowy wiz jest teraz bardzo niski, ludzie mają większą świadomość, iż wystarczy niestety iść i Poprosić o nią, bo jak narazie niestety nie mamy innej możliwości przez ludzi, którzy wciąż idą na około zamiast pójść do konsulatu powiedzieć, czesć chce mieszka w Waszym kraju i chce pracować legalnie, przecież oni żyją z takich ludzi, z obcokrajowców, tylko Ci pozostali jak cywilizowani ludzie, kiedyś złożyli wnioski i teraz w ich krajach ten obowiązek wzniesiono, a my jednak Polacy, zawsze podejrzliwi obejdziemy wszystko na około i po swojemu ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 106
|
Dot.: Rozmowa z konsulem ? wiza do USA
Och dziewczęta... Tak zajrzałam, bo też powoli wybieram się na wycieczkę do Nowego Jorku, ale jak czytam Wasze wypowiedzi, to jestem przerażona... Naprawdę! Jeżeli nie mam męża, kota, mieszkania i pracuję na umowę dzieło i zlecenie to mam w ogóle jakieś szanse...?!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 593
|
Dot.: Rozmowa z konsulem ? wiza do USA
Wydaje mi się, że niepotrzebnie się stresujesz. Ja co prawda jechałam jako żona (mąż ma wizę studencką), ale to jest traktowane trochę jak turysta. Właściwie tylko mnie zapytał, czy turystycznie jadę, dorzuciłam, że chcę się starać o pozwolenie na pracę i czegoś szukać i tyle.
Przypuszczam, że wystarczy powiedzieć, że się ma jakieś konkretne plany - gdzie się zatrzyma, co się planuje robić. Po prostu pokazać, że się nie jedzie zarobkowo i że nie zostanie się nagle bez finansów na powrót. Zresztą ostatnio chyba mało jest odmów i ułatwiają życie turystom. Przykładowo jak w sierpniu wracaliśmy do USA, to w kolejce do imigracji na lotnisku wyłapywali turystów, żeby nie musieli tyle czekać (najczęściej jest to ok. godziny stania). |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:43.