|
|
#91 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 085
|
Dot.: Edycje limitowane
Cytat:
![]() pamiętam, że miałam wrażenie, że są wykonane z takiego materiału jak białe naczynia typu arcopal, czy arcoroc, takie z widocznym szwem i piórka też takie wyleniałe ![]() trochę przesadziłam z tym opisem, ale nie wzdychaj, nie ma do czego a po za tym to tylko sama flaszka, bez perfum, a to ją dyskwalifikuje
|
|
|
|
|
#92 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 12 990
|
Dot.: Edycje limitowane
Dziewczyny, fajowe te flakony figowców
![]() Myślę jeszcze nad innymi limitowankami flakonów ale nic ciekawego mi nie przychodzi do głowy. Może macie jakieś pomysły? ![]() Mam nadzieję, że Sabbath się nie pogniewa za małe zbaczanie z tematu ![]() Taka, już nie wzdycham Wyleczyłaś mnie W sumie klasyczny flakon Pereł też bardzo mi się podoba
|
|
|
|
#93 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 717
|
Dot.: Edycje limitowane
Anuschko, a co kryje się w tym flakoniku?
__________________
|
|
|
|
#94 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 904
|
Dot.: Edycje limitowane
|
|
|
|
#95 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 717
|
Dot.: Edycje limitowane
__________________
|
|
|
|
#96 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 904
|
Dot.: Edycje limitowane
Inne limitowane Laliki
:http://www.mckent.com.hk/crystal1.htm |
|
|
|
#97 | ||||||||||||
|
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
|
Dot.: Edycje limitowane
Niezdrowa nadinterpretacja?
Przypuszczenie, że o poczucie wyjątkowości chodzi? Czy jeśli poproszę o wyjaśnienie mi, co w niej znalazłaś "niezdrowego" to znów okaże się, że się czepiam, a u Ciebie tak się mówiło, więc nie czujesz potrzeby wnikania w to dlaczego? Cytat:
Dyskusja jest o tym, czy kiedy kupujemy perfumy chodzi nam wyłącznie o zapachy, czy także (i w jakim stopniu) o opakowanie. Jeśli zaś o opakowanie, to ciekawa jestem dlaczego. Spróbuję jeszcze raz wyjaśnić mój tok rozumowania: Człowiek będący miłośnikiem perfum poszukuję zapachów. Niezwykłych, niesamowitych, czy też po prostu w jego odczuciu pieknych. Taką pasję i gwałtowne, trudne czasem miłości widzę na przykład u Homyczka. Jeśli komuś owe piękne zapachy nie wystarczają, poszukuje nowych doznań - to znaczy, że nie o perfumy li tylko, lecz także o coś innego chodzi. Człowiek poszukujący piękna w aspektach pozaperfumeryjnych może kupić na przykład pozytywkę grającą lubianą przez niego melodię. Ale czy pod potrzebę piękna podpada kupienie pozytywki, która gra nie wiadomo co i w nie wiadomo jaki sposób (tutaj odnoszę się do Twojego rozczarowania tym, że limitowana pozytywka nie dość że gra kolędę, to jeszcze nieładnie - o czym pisałaś)? IMHO nie. O coś innego chodzi. Pomyślałam, że o wyjątkowość właśnie bo inne wyjasnienie nie przyszło mi do głowy. Wreszcie - czy człowiek, dla którego znaczenie ma wyłącznie piękno, czuje potrzebę podkreślania tego, że jego butelki są limitowane, rzadkie, niecodzienne, nie tylko piękne (gdyby ktoś przypadkiem nie zauważył i nie docenił wszystkich )? W Twojej pełnej skarbów kolekcji podkreśliłaś właśnie fakt, że tyle z Twoich butelek to edycje limitowane. Ja odniosłam wrażenie, że jest to dla Ciebie z jakichś powodów ważne. Jako, że nie zrozumiałam powodów, a rzecz zdała mi się interesująca - pozwoliłam sobie zapytać. Cytat:
Nie mówię o zmuszaniu do oglądania - nikt nas nie zmusza do oglądania kolekcji, ja zaś Twoja obejrzałam z wielkim zajęciem i podziwem. Zainteresowała mnie, zainspirowała do stawiania pytań. Cytat:
Widzę, że potępiasz moją dociekliwość, ciekawość, stawianie pytań. Ja zaś zdaję sobie sprawę z tego, że to droga trudna, ale mam przekonanie, że właśnie stawianie pytań pozwala nam świadomie kształtować swoje człowieczeństwo. Widzisz... pozwolę sobie nawiązać do naszej poprzedniej dyskusji. Zanim jeszcze sięgnęłam nosem stołu stykałam się z obraźliwym określeniem "czarnuch", tak samo, jak Ty stykałaś się z obraźliwym określeniem "poganin". Oczywiście też w kontekście. A jednak zadałam sobie pytanie, czy to określenie, którego chcę i powinnam używać (początkowo nie przychodziło mi do głowy, że jest niewłaściwe). Dzięki ludziom, którzy mi to wytknęli, wyjaśnili - juz tego nie robię. Ty zaś uważasz, że drążenie jest niewłaściwe i skoro tak się u Ciebie mówiło, to Ty tak mówić będziesz, bo po co kombinować. Ja się z tym nie zgadzam. I tyle. Mogę się nie zgadzać. Cytat:
Cytat:
Wywód jestemu jestem sobie jestem głupi co mam robić a co mam robić jak nie wiedzieć a co ja wiem co ja jestem wiem że jestem taki jak jestem może niegłupi ale to może tylko dlatego że wiem że każdy dla siebie jest najważniejszy bo jak się na siebie nie godzi to i tak jest się jaki jest I on trochę określa moje przekonanie, że to, jak się kreujemy (bo każdy z nas to mniej, lub bardziej świadomie robi) ma podkreślać to, jacy jesteśmy, nie zaś maskować, przebierać nas. Ale to już okropnie daleki OT i sama już za nim nie nadążąm. ![]() Przepraszam. Cytat:
Standard może być piękny, powalający, zachwycający, rzucający na kolana. Cytat:
Nie pisałam czegoś takiego, więc też nie czaję. ![]() Pozwolę sobie skorzystać z wyjaśnienia Anuschki, które tu cytowałam, bo lepszego nie wymyślę. Cytat:
![]() A jak - starałam się wyjaśnić. Przepraszam, że nie powtórzę, ale mam litośc dla długości własnych postów. Mam nadzieję, że nie urazi Cię, jeśli poproszę byś zechciała zerknąć w tekst tego mojego elaboratu parę akapitów wyżej. To jednak cały czas tylko moje przypuszczenia. Gdybym miała pewność, że znam odpowiedź na pytanie - nie zadawałabym go tutaj. Cytat:
Siog napisała: Cytat:
I Ty zgodziłas się z tym twierdzeniem. Nie rozumiem, ale staram się uszanować. Ja sama przyznaję, że napiłabym się - na przykład kiedy przychodzę do kogoś do domu zapytana o to, czy napiję się kawy, nie stawiam warunków, co do naczyń i nie mówię, że jeśli nie ma filiżanki, to ja podziękuję. Napiłabym się i z papierowego kubka (zdarza mi się czasem na mieście). Cytat:
![]() Cytat:
Tak to jest już na forum, że zadajemy sobie pytania, także dotyczące kolekcji. Jeśli jakaś zda nam się szczególnie fascynująca - pytamy i zwykle właścicielki nie czują się urażone zainteresowaniem oglądających. Po to przecież nasze zbioru tu wstawiamy. Tak mi się przynajmniej wydawało. Jeśli moje zainteresowanie uznałaś za ubliżające Ci to (choć znów nie rozumiem powodu, dla którego grzecznie zadane pytanie o Twoje pasje i wybory miałoby być obcesowe) wybacz proszę, nie było to moją intencją. Pomyślałam, że skoro zamieściłaś taką, a nie inną, tak, a nie inaczej opisaną kolekcję (bo w Twoim przypadku kolekcja jest jak najbardziej właściwym okresleniem), tao może zachcesz mi o niej opowiedzieć, wyjaśniając przy okazji pewien fenomen, którego ja, jako osoba nie stykająca się z limitowanymi edycjami nie rozumiem.
__________________
|
||||||||||||
|
|
|
#98 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Edycje limitowane
To ja może wrzucę coś od siebie - kocham perfumy - tak samo jak kwiaty - zarówno za zapach, jaki za wygląd. Są dla mnie czymś kompletnie spójnym, choć moje flakoniki trzymam w pudełkach, aby dłużej chronić zapach (a czasem i butelkę - gdy jest delikatna i łatwo ją zarysować), ale lubię na nie patrzeć, lubię ten moment, gdy światło przenika przez załamania, przez płyn, gdy promień rozwarstwia się zmieniając kolory (dlatego bardzo lubię aplikację rano, gdy towarzyszy temu delikatne słońce).
Limitowanki mają często dodatki - wzory, gadżety, inny kolor, inny szlif (o zapachu nie piszę, bo nie o niego chodzi). Są śliczne - więc dla mnie, jako dla osoby, która lubi wygląd butelek, mają dodatkowy walor. Ale nie mam ich w kolekcji - chyba dlatego, że nie ma dla mnie znaczenia, że to limitowany flakon, tylko, że to piękny flakonik, a jak dotąd najbardziej podobają mi się butelki limitowane zapachów, których nie lubię - jak teraz walentynkowa limitowanka Trucizn Diora (szczególnie, ze obok światła kocham materiały, koronki, dodatki - a ta limitowanka łączy perfumy i koronki ). Ale gdybym była fanką trucizn, to pewno któraś trafiłaby do mnie - po to, żebym mogła się nią cieszyć (a przy okazji mieć zapas), mieć dodatkową przyjemność co rano (czy w trakcie dnia) podczas aplikacji swojego zapachu.Ale jeśli pojawi się flakon, który naprawdę mi się spodoba, a przy tym będzie zawierał mój ulubiony zapach, to jestem przekonana, że go kupię.
__________________
Wymianka - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=926941 |
|
|
|
#99 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Edycje limitowane
Ojejuniu,
Sabbath ale zabalowałaś z długością postu .Za dookreślenie dziękuję Ja to jednak chciałabym jakąś śliczną, inną w rysunku, limitowaną butelczkę - chusteczkę Faberżaka. |
|
|
|
#100 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 080
|
Dot.: Edycje limitowane
Wypowiem się z punktu widzenia osoby, która kolekcjonerem perfum nie jest, ale we własnym mniemaniu jest estetą
![]() Limitowanki, różne rodzaje flakonów z tą samą zawartością, mnie nie ruszają ani trochę. Ani ciut ciut Pewnie, gdybym chciała kupić perfumy X i w tym momencie miałabym do wyboru w dwóch flakonach, ładniejszym oraz mniej ładnym, wybrałabym ten ładniejszy, poprostu dlatego, że lubie przedmioty cieszące moje poczucie estetyki. Za to absolutnie nie czułabym potrzeby gromadzenia tych samych perfum, w pięciu różnych flakonach- na to jestem zbyt praktyczna, i od razu odzywa się we mnie myślenie "a na co mi to" ![]() Za to moje poczucie estetyki (byc może niezdrowe, nie wiem), nie pozwala mi na kupno testera bez korka- bo nie i już Tak jak napisała your Angel- w sumie obiad też możemy zjeść z gazety, ale ja nawet będąc sama w domu, nakładam go na talerz, bo tak samkuje lepiej
|
|
|
|
#101 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Edycje limitowane
Kota - jakiś link
?
__________________
Wymianka - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=926941 |
|
|
|
#102 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Edycje limitowane
No właśnie nie, tylko tak sobie wyobrażam, taką superedycję klasyka.
Kate 30 miała kiedyś taki okaz- był w drobne kwiatki żółto-pomarańczowe, ale był z innym zapachem w środku- nie klasykiem, to była jakaś letnia edycja, bardziej kwiatowa. Jednak coś tam naprędce znalazłam. Tylko chciałabym z zapachem standart. |
|
|
|
#103 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 27
|
Dot.: Edycje limitowane
Sabbath, zazwyczaj piję jedną kawę, rano, więc jeśli jestem gdzieś na mieście lub "w gościach" po prostu proszę o herbatę (czasem jestem na tyle bezczelna
, że proszę o zieloną) lub wodę - wypiję je z każdego naczynia, z każdego mi smakująNatomiast kawa - nie, taka przypadłość. Znajomi o tym wiedzą i nikt się nie obraża jeśli poproszę o małą filiżankę,bardzo mocnej kawy, to moje dziwactwo budzi raczej uśmiech. Zwłaszcza, że nie wymagam od nikogo serwowania kawy na rodowej porcelanie, lubię po prostu pić "coś" szatańsko mocnego w czymś małym. Kawę np w Coffee Heaven piję w kubku, ale to zazwyczaj jakaś frymuśna fantazja nt kawy. I smakuje mi. Z niejakim smutkiem przeczytałam Twój post, bo muszę przyznać szczerze, że choć piszesz ładnym językiem, z erudycją, uprzedzająco grzecznie - to jest to względem Your Angel po prostu niepoczciwe (jak mówiła moja babcia : "krewkę wypić a dziurki nie zrobić'). Podobnie smutno zrobiło mi się czytając Twoją recenzję Allure, w której napisałaś, że to perfumy dla snobów nie mogłabyś się dogadać z osobą, która ich używa... zdziwiło mnie to wtedy.Your Angel wyjaśniła, że lubi limitowanki, bo lubi ładne przedmioty. Po prostu. Mnie takie wyjaśnienie wystarcza. Można przecież lubić zapachy i być jednocześnie estetą, cieszyć się z flakoników. W ogóle ja mam szacunek do wszelkich osób kolekcjonujących cokolwiek (nooo, może z wyjątkiem mężczyzn kolekcjonujących damskie zdobycze ) i nie oczekuję od nich szczegółowego objaśnienia dlaczego to robią.A najczęściej robią - bo lubią. I już. Edytowane przez siog Czas edycji: 2008-02-17 o 01:35 Powód: literówka |
|
|
|
#104 | ||||
|
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
|
Dot.: Edycje limitowane
Cytat:
![]() Mam nadzieję, że Ci się poetyckie dziwadełko spodobało. Cytat:
Postaram się też zrozumieć, że niektórych rzeczy nie rozumiem. ![]() Co do samej kawy, czy herbaty - daleka jestem od wyrokowania, jaka lepsza. Mogę tylko wiedzieć jaką lubię. A z ładnego szkła rzeczywiście przyjemniej wypić. Cytat:
Ale ogólnie zgadzam się - recenzja jest durna i wcale nie jestem z niej dumna. Myślisz, że powinnam edytować, albo poprosić o usunięcie jej? Co do "robienia, bądź nierobienia dziurek" - nie doszukuj się w mojej ciekawości niczego ponad tym, co piszę. Kolekcja Angel jest na tyle niezwykła, że zainspirowała mnie do stawiania pytań. A że rzeczywiście czepiam się ich jak pijany płota... Chyba pora sobie odpuścić i "zrozumieć, że pewnych rzeczy nie zrozumiem". ![]() Jeszcze raz wyjaśniam: Dla mnie flakon to opakowanie. Dobrze, jeśli jest ładne. Przyszło mi do głowy, że limitowane buteleczki często wcale nie są ładniejsze niż te normalne, ale przecież to idiotyczne podejście, bo jesli mnie się nie podobają, to nie znaczy, że kogoś innego nie zachwycą. Perfumy to dla mnie ciecz na tyle niezwykła, że nie potrzebuję urozmaicenia, a jednak rzeczywiście podziwiałam malowane pałacówki Lutensa (co nie znaczy, że chciałabym taką ozdobną butelkę mieć). To, co sprowokowało moje pytania to nie sama obecność limitowanek w czyjejś niezwykłej kolekcji, lecz raczej podkreślanie ich obecności. Wysnułam na podstawie tego wniosek, że sa ona jakimś powodem do dumy i ich obecnośc jest na tyle ważna, że warto zadbać, żeby osoby niewystarczająco znające takie edycje nie przeoczyły tego faktu. Nie uwierzę, że tak szczegółowy opis jest zupełnym przypadkiem i pojawia się bez przyczyny. Ale ok. Odpuszczam. Cytat:
Spróbuj zrozumieć, skąd moje zadziwienie: Dla mnie flaszka to opakowanie! W komunizmie częstym zjawiskiem była fascynacja puszkami po napojach, czy pudełkami po zagranicznych papierosach. Ale zbieracze nie mówili, że zbierają papierosy. Stąd moje niezrozumienie dla czynienia opakowań przedmiotem swej pasji. Choć oczywiście nie stawiam znaku równości między puszką, a pięknym flakonem - proszę, nie posądzaj mnie tu o złośliwość tego typu. Po prostu tłumaczę przyczyny mojego zaskoczenia, zadziwienia, braku zrozumienia. W ogóle Siog - dziękuję Ci za tę rozmowę. Masz zupełnie różne stanowisko, które potrafisz przedstawić tak, że rzeczywiście do mnie dotarło, zmieniło nieco moje spojrzenie. Podobnie posty Anuschki, Takuśnej, Irkix, Anmarie, Agii13, czy innych dziewczyn z tego wątku. Nie mogę powiedzieć, że dogłębnie zrozumiałam drugą stronę medalu , ale pewną intuicję mam.
__________________
|
||||
|
|
|
#105 |
|
czyli Endżi
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Home is where the heart is
Wiadomości: 10 863
|
Dot.: Edycje limitowane
Droga Sabbath, zawsze uważałam i w dalszym ciągu uważam, że najczęściej opakowanie ma równie duże znaczenie jak zawartość. Jakkolwiek nie oceniamy ludzi i przedmiotów tylko po wyglądzie, to ma on jednak decydujące znaczenie.
Dla "opakowania" wszakże dbamy o figurę i wygląd skóry. Wydajemy pieniądze na kosmetyki, ciuchy i dodatki. Pragnę zauważyć, że przebywamy obecnie na stronie o adresie wizaz.pl. Ludzie, których spotykamy przede wszystkim oceniają "opakowanie". Dopiero po dłuższej chwili zostaje poddany ocenie między innymi nasz intelekt, duchowość i sposób odnoszenia się do innych ludzi. Nie bądźmy hipokrytami i nie twierdźmy, że uroda ludzi i rzeczy nie ma znaczenia. Wielokrotnie zostało udowodnione przez naukowców różnych dziedzin, że wygląd zewnętrzny odgrywa w kontaktach międzyludzkich, gospodarce, przemyśle rozrywkowym, reklamie, marketingu i na wielu innych polach znaczącą rolę. Ta sama zasada dotyczy tak prozaicznych przedmiotów jak perfumy. Nie powinno zostać niezauważonym, że flakony perfum projektowali najsłynniejsi artyści (Lalique, Salvador Dali ...). Z wyżej wymienionych powodów większość ludzi wolałoby pić kawę z filiżanki Rosenthal w pięknie urządzonym pokoju niż kawopodobną substancję z kartonowego kubka w Mc Donaldzie. Może już teraz nie będzie problemów ze zrozumieniem sentymentu niektórych osób do edycji limitowanych (nie dotyczy to tylko perfum). Przykro mi, że nasza dyskusja przybrała nieprzyjemna formę. Na forum wizaż nie mamy sobie nawzajem prawić przykrości, insynuowac czegoś, czego druga osoba nie zamierzała powiedzieć. Nie podoba mi się forma w jakiej się do mnie zwracasz i w jakiej czynisz uwagi pod moim adresem. Chcę Ci powiedzieć wprost, że są dla mnie przykre i nie do przyjęcia. Tą wypowiedź możesz potraktować jako ostatnią - więcej na Twoje zaczepki (i pseudonaukowe wywody) nie zamierzam reagować. ____ Siog, mądrą masz Babcię Pozdrawiam Twoją Babcię, proszę ucałuj ją ode mnie ![]() W moim życiu Babcie odgrywają ogromną rolę, to naprawdę niezwykłe osoby.
__________________
pachnę Edytowane przez your Angel Czas edycji: 2008-02-17 o 14:04 Powód: dopisek |
|
|
|
#106 | ||||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 592
|
Dot.: Edycje limitowane
Sabbath, myślę, że Twój pierwszy post przez dobór słów można odebrać jako trochę pogardliwy, naśmiewający się. Wybacz, tak go odebrałam i kilka osób poza mną chyba też.
Przechodząc do pytań. Z reguły wszystko co jest dostępne przez krótki okres czasu ma być bardziej atrakcyjne niż to co zawsze dostępne. Wydaje mi się, że po to są wydawane edycje limitowane, aby skusić wielbicieli zapachu czy kolekcjonujących do zakupu (w tym drugim przypadku przychodzi mi do głowy ekstremalny jak dla mnie przykład pana, który ma ogromną kolekcję Angela). Cytat:
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=4720 Podziwiam, ale nie mogłabym mieć takich u siebie. Po prostu wiem, że by stały z 15 lat, bo swoją 100-tkę Halloween wykańczam już 3 rok i nadal jest połowa. Jakby wypuślici takie 15-stki to bym kupiła dla urody samego flakona, byłaby szansa, że je wykończę kiedyś. Cytat:
Cytat:
Z innego posta: Cytat:
Ja w sumie nie wiedziałbym patrząc na zdjęcia, że niektóre z tych flakonów są limitowane, więc się dowiedziałam czegoś nowego. Na przykład: z tego co czytałam na forum Flowerbomb Extreme chyba różni się zapachem od innych Bombek i niektórym osobom właśnie ta wersja najbardziej przypadła do gustu. Nie wiedziałam, że ta wersja perfum będzie dostępna tylko przez jakiś czas, co tłumaczyłoby dość wysokie ceny. Ale cóż poradzić, jeśli ktoś pokochał ten zapach? Słowem, nie sądzę, aby limitowanki miały w sobie tyle tajemnicy, na ile wskazywałyby tak sformuowane przez Ciebie pytania. Chyba pisząc coś w internecie łatwiej kogoś urazić, jeśli nie pozostajemy z tą osobą w bliskich stosunkach, bo rozmowa na żywo jeszcze jest obudowana tonem głosu, mimiką, po której można wywnioskować intencje rozmówcy. |
||||
|
|
|
#107 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 27
|
Dot.: Edycje limitowane
Sabbath, ja tam nie wiem, ale jeśli mogę poprzez zadawanie komuś pytań sprawić tej osobie przykrość - to ich po prostu nie zadaję.
Ale ja w ogóle dosyć dyskretna jestem. Acha, Anuschko, bo zapomniałam - baaaardzo fajne 'Laliki' |
|
|
|
#108 | |
|
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
|
Dot.: Edycje limitowane
Cytat:
Właśnie z powodu zadawania pytań, na które osoba, do której były skierowane zareagowała... wzburzeniem. Rozterka napisała wtedy, że jeśli normalne pytania mało znanego człowieka wywołują w tobie złość, to znaczy, że coś jest nie tak z tobą, nie z pytającym. Oburzyłam się wtedy. Rozterka jest mądrzejsza niż ja, więc nie usiłowała dowodzić, że nie jest wielbłądem, a potem... sprawa trochę się potoczyła jeszcze, ja (jak to ja) dumałam nad nią długo i mozolnie , i wreszcie... Po pół roku chyba wróciłam do tematu, przyznałam Rozterce rację i przeprosiłam. Rozterka w ogóle bardzo mądra jest. I ja nie będę się tłumaczyć. Zadałam pytanie. Część dziewczyn odpowiedziała i bardzo im dziękuję.
__________________
|
|
|
|
|
#109 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: Edycje limitowane
Dla pasjonatek limitowanek bardzo fajna strona
A poza tym kilka flaszeczek
|
|
|
|
#110 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: Edycje limitowane
Dalsza czesc:
Edytowane przez mariolasl Czas edycji: 2008-02-18 o 02:48 |
|
|
|
#111 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: Edycje limitowane
I kolejna...
|
|
|
|
#112 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Edycje limitowane
Po przebrnięciu przez cały wątek:
Lubie limitowanki. Nie jednak ze względu na ich unikatiwośc (wartości kolekcjonerskie czy możliwość chwalipietowania się) tylko ze względu poprostu na inność i niestandardowość. Lubuje sie namiętnie w rzeczach nietypowych i wszystko co nie jest seryjne Mnie pociąga. Jeżeli nawet dorwę rzecz seryjna często własnoręcznie tworze z tego coś niestandardowego (patrz Moje "kuku na muniu" czyli pomalowane flaszki i sukienki dla Incensów). Jeżeli juz kupuje limitowankę to jako zapach w tej jednej flaszce bez dublowania zapachu (bo mi sie flakonik podoba bardziej niż standardowy). Jednak w całej tej zabawie w limitowanki czy nielimitowanki cały czas zapach jest na pierwszym miejscu. Bo moje zapachy nikt tak naprawdę nie ogląda (no po za chwaleniem sie kolekcją na wizażu) poza Mna stoja sobie w pudełkach w zamkniętej szafce. Jedyną osoba którą one cieszą jako całość jestem ja sama. I przyznam sie szczerze ze jakoś tak przyjemniej używa sie mi np. Messe kiedy z flakonika szczerza sie do Mnie zębiska kościotrupa. Podsumowując: Zapach w pięknym czy brzydkim flakonie zawsze będzie dla Mnie pachniał tek samo. Drobny dodatkowy szczegół nie czyni zapachu bardziej ładniejszym a jedynie potrafi pocieszyć OKO. Druga zaś kwestia ludzi. Moze jestem jakimś dziwadłem ale lubię kolekcjonować "znajomych". Uwielbiam poznawać nowe osoby. Każda nowa osoba w towarzystwie to świeża ożywcza krew. Uwielbiam wręcz poznawać ludzi o niestandardowych zainteresowaniach, poprostu takie osoby Mnie niesamowicie fascynują. Co zaś do wyglądu zewnętrznego ludzi. Jedynym wyznacznikiem jaki u ludzi stosuje jest wyznacznik higieny osobistej. Tak samo jak źle przechowywany zapach się psuje i zaczyna pachnieć nieprzyjemnie wiec go wyrzucamy tak samo źle zadbany człowiek pachnie nieprzyjemnie wiec go "odrzucam". Reszta nie ma dla Mnie znaczenia. Nie zwracam uwagi na ubiór czy fryzurę bo każdy powinien być taki jaki sie podoba sobie a nie innym. Nie wodze na ulicy oczami za osobami typu "pięknego". Piękno samo w sobie jest nudne. Najciekawsze w ludziach są właśnie te rysy które tworzą je unikatami. W kwestii dbania o siebie. Może sa osoby dbające o siebie dla innych ja dbam o siebie dla samej siebie. Wysportowana proporcjonalna sylwetka (nie chuda jestem ogromna przeciwniczka chudości) jest dla Mnie ważna bo oznacza ze jestem zdrowa. O cerę dbam nie dlatego by była cudowna i gładka ale by była zdrowa promienna. O włosy dbam dlatego ze miękkie i błyszczące są synonimem zdrowia itp. Ubieram sie wyłącznie w to co jest wygodne. Nad szpilki przekładam galany i trampki, nad mini przedkładam dżinsy, nad frywolne bluzki z dekoltami zwykłe bluzki tiszertowe. Na basen i jezioro wybieram 1 częściowy strój kąpielowy zamiast frywolnego bikini. Moze jestem dziwadłem i anormalna ale poprostu taka jestem. Wolę mieć małe grono wielbicieli którzy oceniają Mnie po treści niż duże oceniające Mnie po okładce. Podsumowując: Dla Mnie o zewnętrznym pięknie człowieka nie stanowi strój. Dla Mnie o pięknie świadczą wesołe iskierki w oczach, promienny uśmiech czy kurze łapki w kącikach oczu świadczące o wesołej naturze.
__________________
... I chłodną żmiją świt dżunglowy Wpełza do jamy, A w dżunglach wilgoć mszy grobowej, Dym kadzidlany. ... czarne kredki |
|
|
|
#113 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 27
|
Dot.: Edycje limitowane
|
|
|
|
#114 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Edycje limitowane
Fascynacja perfumami zaczela sie u mnie stosunkowo niedawno. Chyba na tyle niedawno, ze wciaz cieszy mnie poznawanie zapachow 'zwyczajnych'. Narazie nie spogladam w strone niszowcow bo mam wiele do poznania z 'normalnej' polki.
Tak samo wiec z flakonami - jesli bylabym akurat na kupnie zapachu 'xyz' i bylaby mozliwosc kupienia go w limitowanym flakonie za cene taka sama lub podobna - kupilabym. Ale bez wiekszego halo. Limitowanki flakonowe ciesza oko ale wlasciwie sa mi obojethne. Nie mam ulubionego zapachu, ktory chcialabym gromadzic w roznych flakonach. Wlasciwie to flaki mi sie wywracaja na mysl, ze mialabym miec np 2 flakony tego samego zapachu. Juz widze postepujace zepsucie i koncowe marnotrastwo bo nie zdarzylam zuzyc. Limitowanki zapachowe czesto mnie rozczarowuja lub zasmucja. Rozczarowuja kiedy zapach okazuje sie plaskim banalem, zasmucjaja kiedy wrecz przeciwnie - okazuja sie perelka i mam swiadomosc, ze zakocham sie, zuzyje i juz niegdy nie kupie. Generalnie ja jestem chyba osoba bardzo standardowa - pasuja mi ciuchy z ogolnodostepnych sklepow, nie mam potrzeby wyrozniania sie z tlumu ubiorem. I pasuja mi moje zwyczajnie flakony. |
|
|
|
#115 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: Edycje limitowane
Cytat:
2. W tym wypadku więc jeśli nienormalne pytania osoby dobrze znanej na Wizażu wywołują złość, to znaczy że wszystko jest z Tobą (your Angel) tak jak powinno być. Cytat:
|
||
|
|
|
#116 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 5 039
|
Dot.: Edycje limitowane
Widzę, że tu mała burza się rozpetała
Niepotrzebnie niektórzy z góry założyli, że intencje Sabbath były złe czy złośliwe ![]() Sabbaciku W kwestii limitówek natomiast, to uważam, że... każdy ma jakiegoś bzika ![]() Mnie ostatnio zbieranie flaszek jakoś nie pociąga Posiadałam swego czasu dość liczną kolekcję Aniołków, czy Madnessów, ale szybko mi przeszło. Chyba nie tego oczekiwałam, nie do tego dążyłam ![]() Te zapachy, które aktualnie mam na stanie ukryte są w bardzo niepozornych, minimalistycznych i prostych flakonach. Zresztą nigdy nie miałam ciągąt do blichtru i luksusu. Nie czuję np. potrzeby posiadania bizuterii. Jedyna broszka, którą posiadam to moherowy kwiatek Jeśli już jakaś ozdoba, to wystarczy mi mocny makijaż oka ![]() Kolekcjonuję natomiast - jeśli to tak można wogóle nazwać - doznania, emocje, które zapachy wywołują. Mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi
|
|
|
|
#117 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 904
|
Dot.: Edycje limitowane
|
|
|
|
#118 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Edycje limitowane
Cytat:
2. Moim zdaniem pytanie jest normalne jak najbardziej. Tak samo jak będę twierdzić ze wszystkie osoby biorące udział w tym temacie są normalne. Nie zauważyłam u nikogo objawów nienormalności. Odpowiedziałam na nie tak jak umiałam szczerze, bo jestem jaka jestem i nie wstydzę się tego. 3. Nie doszukujmy sie na siłę we wszystkim jakiś podtekstów i złośliwości. Szukanie na siłę czegoś czego nie ma nie jest "zdrowym objawem".
__________________
... I chłodną żmiją świt dżunglowy Wpełza do jamy, A w dżunglach wilgoć mszy grobowej, Dym kadzidlany. ... czarne kredki |
|
|
|
|
#119 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Edycje limitowane
Cytat:
Czytam wiekszosc wypowiedzi Sabbath i sa to madre wypowiedzi pisane czasem w dosyc niestandardowy sposob. Czasem moznaby doszukiwac sie jakiegos drugiego dnia i zlosliwosci ale osobiscie uwazam, ze to taki styl. Pytanie zostalo zadane w stylu Sabbath - moze jako osoba niezainteresowana tematem nie odnajduje tu zlosliwosci. |
|
|
|
|
#120 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 27
|
Dot.: Edycje limitowane
Cytat:
. Więc sobie czytam się cieszę, że mogę się dowiedzieć wielu rzeczy o których nie miałam pojęcia.Nie jestem osobą nadwrażliwą ani nienormalną (taką przynajmniej am nadzieję ), nie znoszę sporów, ale szczerze napisałam co sądzę o postach Sabbath: że są niepoczciwe . Ja z moją wrażliwością odebrałam je jako niepoczciwe, zresztą Angel wyraźnie napisała, że jest jej przykro i czuje się dotknięta.A sugerowanie, że jeśli ktoś reaguje na "normalne" pytania złością to jest z nim coś nie tak ( i cytowanie przy tym Rozterki) jest imo ciosem poniżej pasa i rodzajem manipulacji przez bardzo inteligentną, muszę to przyznać, osobę. Napiszę wprost: nie podoba mi się to. Dodam: nie znam ani Sabbath, ani Angel. Tylko sobie czytam. A jako, że nie jest w temacie (głównym) nie obrażę się jeśli zostanę skarcona |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Perfumy
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:10.




Na zdjęciu tak pięknie wyglądają 


I żaden kilometrowy wywód z odnośnikami na Wikipedię nie jest w stanie tego podważyć, bo jest to po prostu błąd logiczny.








Sabbath ale zabalowałaś z długością postu
.




