od dziś (xx.xx.2008) 100 dni bez słodyczy 2

[garden_d]

Napisane przez klaudiaa

I też mam tak, że lepiej dla mnie jak ograniczę wszystko. W moim przypadku zrezygnowałam ze słodyczy, chipsów itd. z powodów zdrowotnych, bo nie byłam już w stanie znosić bólu brzucha po tym, jak najadłam się takich pierdół. Lepiej nie jeść, niż poźniej umierać z bólu przez cały dzień. A znam siebie i wiem, że jakbym sobie pozwala np. na batona tygodniowo (czy coś w tym stylu), to po jakimś czasie z jednego robiłyby się 2, 3, 4... Że o chipsach nie wspomnę. Przy tym świństwie to już w ogóle nie potrafiłam się opanować. Jak zaczęłam jeść, to już skończyć nie mogłam. Więcej i więcej...

Ciekawi mnie też to, że niektóre z Was tak szybko chudną. U mnie czegoś takiego nie było. Nie schudłam w ogóle. Wręcz przeciwnie. Przytyłam trochę... .

Dzień 413.

Zgodzę się z Twoją wypowiedzią ja również wolę nie jeść w ogóle niż jeść co tydzień jedną słodką rzecz :P to byłoby zbyt trudne chyba. ja jak zrobiłam 10-dniową przerwę w niejedzeniu słodyczy, to było dokładnie tak "więcej i więcej, i jeszcze trochę...". Mi przez niejedzenie słodyczy się brzuch spłaszcza (nie mam tu na myśli utraty mojej ubogiej tkanki tłuszczowej, ale raczej o uregulowanie pracy jelit i w ogóle mojego przewodu pokarmowego), ponad to trochę schudłam, ale to raczej za sprawą zmiany diety na zdrowszą oraz ćwiczeniom
Dzień 413? moje wielkie gratulacje

[nikki999]

Napisane przez klaudiaa

Nie wypiję, bo nie znoszę mleka . Po prostu się nad tym zastanawiałam, choć pewnie i tak nikt nie jest w stanie jednoznacznie odpowiedzieć, czy to jest słodycz, czy nie. To samo jest z lodami.

aa czyli to było pytanie zadane z ciekawości rozumiem
ja lody zaliczam, bo mam do nich słabość, chyba, że sama zrobię, jak jak sorbet bez cukru, tylko owoce i mleko...

Paluszki i chipsy to ja już na wstępie odrzuciłam i raczej nie mam zamiaru do nich wracać. Jakoś nie przepadam za oddziałem gastroenterologicznym . A dla mnie chipsy zawsze były największym złem, także to była pierwsza pozycja do całkowitego wyeliminowania.

no jeżeli ma to związek ze zdrowiem to bez dwóch zdań bym omijała, naet jakby to było coś co uwielbiam

A pizzę uwielbiam . Niby fast foodów też jeść nie powinnam, ale nie widzę powodów, dla których miałabym dożywotnio zrezygnować ze wszystkiego . Słodycze i chipsy wystarczą...

no pewnie, nie należy popadać w paranoję i coś warto mieć z życia


U mnie problemy z cerą nadal są, ale też się to wyraźnie poprawiło. Chyba tylko tutaj zauważyłam jakąś zmianę, szczerze mówiąc. No i żołądek już się nie buntuje. Szkoda tylko, że nic nie schudłam .

Widocznie nie zajmowały one tak dużego miejsca w Twoim jadłospisie

A nie, jest jeszcze jedna korzyść... Więcej kasy .

Ja akurat jestem na utrzymaniu rodziców, więc oni zaopatrywali barek w słodycze Ale w zamian za słodycze mogę poprosić o więcej warzyw i owoców

j.w

[Kreskaaa]

7 dzionek
Zjadłam trochę budyniu waniliowego... no ale nie zjadłam pierniczków, batona i kebaba więc i tak jestem zadowolona .

[izapp1]

W 50 dniu uległam

Nie wrócę do odliczania ... wiem , że potrafię (jeżeli chcę!) ograniczyć się . Teraz pracuję nad tym , żeby jeść ale nie wszystko na raz..

[.ups]

w0w 13 dzień zakończony powodzeniem =] Od jutra znowu zaczyna się szkoła i może być ciężko, ale damy radę A co W maju jade z TŻ'etem na Słowację, muszę wyglądać oszałamiająco Powiem Wam że od kiedy całkowicie zrezygnowałam ze słodyczy i słodkich napojów to nawet lepiej śpię, po tacie bezsenność odziedziczyłam i kiedyś był cud jak przespałam 6 godzin teraz jest po prostu rewelacje jak słodkie zamieniłam na herbaty i H2O

[agness51]

33 .

[kwakwa_1]

u mnie 30 dzień, ja do słodyczy zaliczam wszystkie niezdrowe, niepotrzebne i kaloryczne przekąski, także nie jem chipsów, paluszków, czekolady, chrupek kukurydzianych, lodów, wszystkich ciast i ciasteczek i takie tam - dodatkowo ograniczyłam białe pieczywko do 1 kormki na 2 tygodnie mniej więcej i staram się jeść zdrowiej...efekty są ale pomalutku pomalutku...no i ćwiczę co 2 dzień ;-)

[windykatorka]

Po 5 dniach rzuciłam się na czekoladę Aero
Zaczynam od jutra.

[Majka232]

Za mną już 5 tygodni

Dziś dzień 36

[nikki999]

Napisane przez izapp1

W 50 dniu uległam

Nie wrócę do odliczania ... wiem , że potrafię (jeżeli chcę!) ograniczyć się . Teraz pracuję nad tym , żeby jeść ale nie wszystko na raz..

i tak gratulacje się należą

Napisane przez kwakwa_1

u mnie 30 dzień, ja do słodyczy zaliczam wszystkie niezdrowe, niepotrzebne i kaloryczne przekąski, także nie jem chipsów, paluszków, czekolady, chrupek kukurydzianych, lodów, wszystkich ciast i ciasteczek i takie tam - dodatkowo ograniczyłam białe pieczywko do 1 kormki na 2 tygodnie mniej więcej i staram się jeść zdrowiej...efekty są ale pomalutku pomalutku...no i ćwiczę co 2 dzień ;-)

Świetny plan

Napisane przez Majka232

Za mną już 5 tygodni

Dziś dzień 36

Oby tak dalej

ja mam dziś 49

[MAGiALENA]

dzień ósmy.

[Kreskaaa]

Ja tak samo Dzielnie się trzymamy

[Anuuus]

Ja zaczynam od dziś. Nie dlatego, żeby schudnąć ani coś sobie udowodnić, ale dlatego, że mnie jakos do dłodyczy nie ciągnie narazie i zobaczymy ile to jeszcze potrwa
A więc 1.

[MAGiALENA]

Napisane przez Anuuus

Ja zaczynam od dziś. Nie dlatego, żeby schudnąć ani coś sobie udowodnić, ale dlatego, że mnie jakos do dłodyczy nie ciągnie narazie i zobaczymy ile to jeszcze potrwa
A więc 1.

no trzymamy kciuki!

[ta_bletka]

dzień 10 trwa

[.ups]

Dzień 14 trwa, zaraz na siłownie

[riddle92]

Dawno mnie tu nie było.. niby 10 tylko że gdzieś w 7 dniu zjadłam trochę gorzkej czekolady.. z tym tylko, że to właściwie nie słodycz i żeby te pierwsze dni przetrzymać to pozwoliłam sobie na to..ale teraz już rezygnuję z każdego rodzaju słodyczy. Ale dzisiaj się złamałam, zjadłam trochę Nutelli.. ale nie szukam dla siebie usprawiedliwienia, wybaczam sobie ten jeden błąd i liczę dalej.

[agggunia]

Dzień 3.

[Ludowa]

49.
Byłam z koleżankami na plotach i one jadły szarlotkę z bitą śmietaną, lodami i takim sosem karmelowym, a ja piłam herbatkę... Ech.

[nikki999]

Napisane przez Ludowa

49.
Byłam z koleżankami na plotach i one jadły szarlotkę z bitą śmietaną, lodami i takim sosem karmelowym, a ja piłam herbatkę... Ech.

Ludowa, ale chyba nie żal Ci tej szarlotki a tym bardziej bitej śmietany i karmelu

Nie no żartuje Dobrze, że się nie dałaś

[kropka241]

ja zrobilam wczoraj metrowca i nawet palce z kremu wycieralam w scierke
udalo mi sie i nie sprobowalam nawet.

6 dzien bez slodkiego w trakcie!!

[kasia1480]

dzień 8 ale mam wielką ochote na czekolade z orzechami która znajduje sie w głebi mojego biurka chyba musze ja oddac bratu zeby mnie tak nie korciła

[shiny]

1

[agness51]

No,powoli kończy się 34 dzień jeśli chodzi o mnie to ja akurat wyeliminowałam to,co naprawdę zawiera dużo cukru itd. tzn chodzi mi o słodycze typu ciasta,batony,czekolada,c ukierki,lizaki,wafelki,dr ożdżówki. Dla mnie słodyczami nie są paluszki,chipsy,popcorn czy krakersy,bo to inna katerogia,choć i tak staram się ich nie jeść No i nie zaliczam też budyniów,kiśli czy galaretek lub lodów,choć i tak dawno ich nie jadłam

Gratuluję każdej

[Maggie_90]

28 dzień. Chyba sie przyzwyczaiłam do tego, że w mojej diecie juz nie ma słodyczy Wszystko inne wydaje mi się teraz takie słooodkie... nawet dżem bez cukru

[Ludowa]

Napisane przez nikki999

Ludowa, ale chyba nie żal Ci tej szarlotki a tym bardziej bitej śmietany i karmelu

Nie no żartuje Dobrze, że się nie dałaś

Dobrze, dobrze, wiesz, w takich chwilach żałuję, że się na to porwałam Ale jeszcze jutro, jeszcze jutro, sesesese

[agness51]

Napisane przez Ludowa

Dobrze, dobrze, wiesz, w takich chwilach żałuję, że się na to porwałam Ale jeszcze jutro, jeszcze jutro, sesesese

Jutro i fin?

[Ludowa]

Napisane przez agness51

Jutro i fin?

Ehe
Bo ja zamierzyłam 50, ze stówą nie zdążyłabym do Wielkanocy, a siedzieć przy stole i tylko patrzeć na mazurek z kajmakiem i babę z lukrem to już nie na moje nerwy.

[agness51]

Napisane przez Ludowa

Ehe
Bo ja zamierzyłam 50, ze stówą nie zdążyłabym do Wielkanocy, a siedzieć przy stole i tylko patrzeć na mazurek z kajmakiem i babę z lukrem to już nie na moje nerwy.

Ja też być może poprzestanę na 50,udowodniłam sobie nie raz,że mam silną wolę i potrafię wytrzymać,no ale i tak jestem póki co zadowolona,bo dawno już tyle nie wytrzymałam

[Ludowa]

Napisane przez agness51

Ja też być może poprzestanę na 50,udowodniłam sobie nie raz,że mam silną wolę i potrafię wytrzymać,no ale i tak jestem póki co zadowolona,bo dawno już tyle nie wytrzymałam

No i tak trzymać