Mamy styczniowe 2017 - część III !

[furjatka]

Napisane przez NiEBiE

Oj Kochana, nie denerwuj się już! Naprawdę Tż źle się zachowuje, czy to bardziej ogólne Twoje rozdrażnienie? Jeśli Tż zawinił, to mu powiedz, co Ci nie pasuje i na pewno się poprawi. W końcu masz cudownego męża

Sesją na pewno się pochwalę, tylko niech się ta pogoda zrobi, bo oszaleję. A może w grudniu spadnie śnieg i zrobimy sesję zimową, byłoby super

Ten październik rzeczywiście jest przygnębiający...


Super, że masz taką dużą, zgrana i kochającą się rodzinę. To jest coś, czego zazdroszczę. My jesteśmy z Tż jedynakami i w sumie nasz Dzidziol nie będzie miał wielu chętnych do oglądania.

Bartuś kopie tak, że aż się brzuch trzęsie, ale jak tylko na niego patrzę, to cisza. Nie mówiąc juz o nagraniu czy pokazaniu Tż.

tak dochodzę do wniosku że te nasze dzieciaki to tak równo wszystkie się ojców krępują, jak Ci patrzą to nagle spokój

Rodzinkę mam naprawde zgrana i kochającą więc tu nie narzekam, grzechem by było.

Ehhh gdyby tak mój robił rosół... i tę meksykanska...

Może moje rozdrażnienie... a może po prostu oczekiwanie że cos się zmieni, a jest jak było? Nie oczekuję traktowania jak ksieżniczka, ale chyba sie przyzwyczaił że jestem samodzielna i daję sobie rade sama ze wszystkim.. Jak o coś poproszę to owszem, zrobi itp... ale żeby sie cokolwiek domyślił... i tak mi żal że nawet mnie np nigdzie nie zaprosi, kolacja jakaś czy kino.... on to by tylko w domu siedział przed TV... jak nie pracuje oczywiście bo prawda taka że siedzi przy pracy codziennie minimum do 1 w nocy i jak wracam o 18 z pracy to może z godzinkę dla mnie wykraja..

---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------

Napisane przez chupacabra88

Mam już zdjęcia ze ślubu i pleneru.

oooo pochwal się jakimiś w klubie czy na fb

Co do odwiedzin jeszcze - ja na pewno będę protestować zeby dawac znac ze akcja się zaczęła. Będzie PO, to się zadzwoni dać znać.

[Kyiia]

Napisane przez furjatka

Co do odwiedzin jeszcze - ja na pewno będę protestować zeby dawac znac ze akcja się zaczęła. Będzie PO, to się zadzwoni dać znać.

Teściowie i tak będą wiedzieli bo mieszkamy razem Natomiast będę się upierać żeby nie dzwonić do mojej mamy. Ba, nawet do ojca nie zadzwonię bo on z czystej złośliwości mamie powie że to JUŻ. A i mama potem będzie miała żal że to ojciec pierwszy się dowiedział...

Także mam nadzieję że wszyscy uszanują moją prośbę i mamie nie doniosą.

No i mam nadzieję że nagle cała rodzina się nie rozdzwoni z pytaniami "i jak?", "ile jeszcze?", "już?", "chłopiec czy dziewczynka?". Też wolałabym się chwalić rodzinie "po" a nie "trakcie" że się zaczęło Z drugiej strony telefon zawsze można wyciszyć albo wyłączyć... i tak chyba będzie bezpieczniej bo jak agresora złapię to będę opierdzielać równo wszystkich dzwoniących

[muffi24]

Nie oglądajcie dziś rozmow w toku!!!

Wysłane z mojego SM-T110 przy użyciu Tapatalka

[zie_l_ona]

Napisane przez muffi24

Nie oglądajcie dziś rozmow w toku!!!

A co czym są? Nigdy tego nie oglądam, ale po takiej "rekomendacji" aż mam ochotę sprawdzić, co się tam dzieję

[Kyiia]

Napisane przez muffi24

Nie oglądajcie dziś rozmow w toku!!!

Napisane przez zie_l_ona

A co czym są? Nigdy tego nie oglądam, ale po takiej "rekomendacji" aż mam ochotę sprawdzić, co się tam dzieję

O traumach poporodowych. Nieodpowiedzialnych lekarzach. Niedziałającym znieczuleniu i że te kobiety nie chcą więcej rodzić bo to je przerasta.

[camilla21]

Napisane przez zie_l_ona

A co czym są? Nigdy tego nie oglądam, ale po takiej "rekomendacji" aż mam ochotę sprawdzić, co się tam dzieję

Jaa też, ja też !
Mnie jak ktos mówi żebym czegoś nie eobila, to tym bardziej robię z ciekawości

Co do opieki nad maluszkiem.. doswiadczenia mam aż za nadto, ale martwie się że wszyscy będą ciągle poprawiać tż-ta. On nie ma doświadczenia z dziećmi więc nie chcę żeby się okazalo ze przez taloe poprawianie po prostu go zniechęcą.
W tamtym roku urodziła moja siostra. Starali sie 10 lat o dziecko, i kiedy w końcu mały pojawił się naa swiecie wszyscy w okol oszaleli. A bo za często nosza go, a bo piwo ojciec wypil to niech nie dotyka dziecka, a bo tamto...
To sa rodzice. Jak sie nauczy noszenia, fo oni beda sie meczyc, jak szwagier wypil piwo to nie znaczy ze zzeobi krzywde dziecku podnoszac go...
Jak dobrze ze mieszkkamy tak daleko :-P

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[zie_l_ona]

Napisane przez Kyiia

O traumach poporodowych. Nieodpowiedzialnych lekarzach. Niedziałającym znieczuleniu i że te kobiety nie chcą więcej rodzić bo to je przerasta.

A, to mogę spokojnie obejrzeć, bo już się tyle takich historii naczytałam w necie, że raczej nic mnie nie zaskoczy Co za pech, że jestem w pracy

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------

Napisane przez camilla21

Co do opieki nad maluszkiem.. doswiadczenia mam aż za nadto, ale martwie się że wszyscy będą ciągle poprawiać tż-ta. On nie ma doświadczenia z dziećmi więc nie chcę żeby się okazalo ze przez taloe poprawianie po prostu go zniechęcą.
W tamtym roku urodziła moja siostra. Starali sie 10 lat o dziecko, i kiedy w końcu mały pojawił się naa swiecie wszyscy w okol oszaleli. A bo za często nosza go, a bo piwo ojciec wypil to niech nie dotyka dziecka, a bo tamto...
To sa rodzice. Jak sie nauczy noszenia, fo oni beda sie meczyc, jak szwagier wypil piwo to nie znaczy ze zzeobi krzywde dziecku podnoszac go...
Jak dobrze ze mieszkkamy tak daleko :-P

Wiadomo, każdy jest ekspertem w każdej dziedzinie Ja z niecierpliwością czekam na mądrości związane z przesądami typu "nie można obcinać włosów przed pierwszymi urodzinami" albo " jak dziecko płacze po nocach to ktoś rzucił urok i trzeba obsikaną pieluchą przemyć twarz" (oba funkcjonują wśród moich znajomych).

[furjatka]

Napisane przez zie_l_ona

A, to mogę spokojnie obejrzeć, bo już się tyle takich historii naczytałam w necie, że raczej nic mnie nie zaskoczy Co za pech, że jestem w pracy

z moim zaufaniem do rozmów w toku.... cytujcie jakieś dobre fragmenty tym które nie mogą być teraz przy TV

[Candid]

O! Lecę włączyć tvn

[furjatka]

Napisane przez zie_l_ona

Wiadomo, każdy jest ekspertem w każdej dziedzinie Ja z niecierpliwością czekam na mądrości związane z przesądami typu "nie można obcinać włosów przed pierwszymi urodzinami" albo " jak dziecko płacze po nocach to ktoś rzucił urok i trzeba obsikaną pieluchą przemyć twarz" (oba funkcjonują wśród moich znajomych).

ja czekam aż ktos mi powie ze powinnam czerwoną kokardę zawiesić na wózku.... ohh ale będę kąśliwa

[ebena]

Napisane przez camilla21

Ja tam prócz męża nikogo nie potrzebuję w pierwszych dniaach, i nikogo nie zapraszam :brzydal :
Uważam że pierwsze dni z dzieckiem powinno sie samemu spędzać, zresztą jak wszyscy z mojej rodziny. A wizyty w domu? Wg mnie rodzice, czyli ddziadkowie mogą wpaść jak sami ich zaprosimy ok tygodnia po przyjściu do domu a znajjomi po 3-4 tygodniach, kiedy ja czuję sie juz naprawdę dobrze, brzdac przyzwyczaił siee do nowych warunków i nabral jakiejś odporności ;-)

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

A ja myśle dokładnie tak samo nawet wolałabym po co najmniej 2 tyg. zaprosic najbliższa rodzinę. Ja też muszę dojsc do siebie i nacieszyc się maleństwem. Przyjechać pomóc nikt nie pomoże...ale pogapić to kazdy sie chce

[iwona335]

Napisane przez NiEBiE

No u Ciebie w wielkim mieście, to możesz sobie wybierać do woli.
Na wsi, jak u mnie, jest juz gorzej. I pewnie spotkam wszystkie laski z SR na porodówce


Cześć! Możesz dołączyć pod 1 warunkiem - zostaniesz z nami na stałe


Powiem Ci szczerze, że właśnie taką opinię słyszałam, że mamy i teściowe nie są po to, by się zajmować naszym dzieckiem, ale by przywieźć obiad i pomóc posprzątać.
Zgadzam się z tym! Moja mama tez na pewno będzie nam gotować, zresztą tak jak Twoja, twierdzi, że ona już dzieckiem nie umiałaby się zająć.

Nawet moja mama nie wpadala na pomysl zeby poratowac nas obiadem :/ a mieszkamy pod jednym dachem, nie ukrywam ze by mi to wtedy bylo mega na reke

[Kyiia]

Napisane przez zie_l_ona

Wiadomo, każdy jest ekspertem w każdej dziedzinie Ja z niecierpliwością czekam na mądrości związane z przesądami typu "nie można obcinać włosów przed pierwszymi urodzinami" albo " jak dziecko płacze po nocach to ktoś rzucił urok i trzeba obsikaną pieluchą przemyć twarz" (oba funkcjonują wśród moich znajomych).

Plus czerwona kokardka i przelewanie jajka nad płaczącym dzieckiem

Napisane przez furjatka

ja czekam aż ktos mi powie ze powinnam czerwoną kokardę zawiesić na wózku.... ohh ale będę kąśliwa

Ja już jestem Tyle że mi chcą wiązać na łóżeczku...

Napisane przez ebena

A ja myśle dokładnie tak samo nawet wolałabym po co najmniej 2 tyg. zaprosic najbliższa rodzinę. Ja też muszę dojsc do siebie i nacieszyc się maleństwem. Przyjechać pomóc nikt nie pomoże...ale pogapić to kazdy sie chce

I jeszcze trzeba koło takiej osoby skakać. Kawa, herbata, ciasteczko

[camilla21]

W przesąfacch to nikt nie przebije mojej teściowej
Niestety widzę ze i mój mąż z wiekiem zaczyna w to wierzyć, dlatwgo też nie moglam kupic lustra do pokoju dziecięcego

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[iwona335]

Napisane przez Kyiia

Moja mama myślę że chciałaby pomóc, ale praca jej to skutecznie uniemożliwi... Natomiast teściowa już robi podchody czy będzie mogła na spacery dziecko zabierać i czy jeśli to będzie dziewczynka to czy pozwolę na te spacery ubierać w sukienki
Co do gotowania to bardzo lubię i mnie to odpręża... ale że z początku będzie ciężko to wydaje mi się że po prostu będę musiała się przeprosić z zupami. Ja kompletnie nie zupowa jestem i rzadko kiedy je gotuję Natomiast przy małym dziecku zupa jest chyba najprostszym i najmniej wymagającym daniem obiadowym. Wszystko samo się robi a jedyne co muszę zrobić to wstawić wywar na zupę a potem resztę składników

Ja do dzis nie cierpie gotowac zup dla mnie to duzo babrania :/ ale corce gotowalam codziennie

[Lidka99]

Napisane przez muffi24

Nie oglądajcie dziś rozmow w toku!!!

Wysłane z mojego SM-T110 przy użyciu Tapatalka

Włączyłam na chwilę i wyłączyłam

[zie_l_ona]

Napisane przez furjatka

ja czekam aż ktos mi powie ze powinnam czerwoną kokardę zawiesić na wózku.... ohh ale będę kąśliwa

Zawiąż taką wielką albo jeszcze lepiej, taką obejmującą całą gondolę

[Amalte]

Napisane przez muffi24

Nie oglądajcie dziś rozmow w toku!!!

Wysłane z mojego SM-T110 przy użyciu Tapatalka

ja oglądam
Liczę, że powiedzą coś mądrego jak uniknąć takich sytuacji

[furjatka]

Napisane przez Kyiia

Plus czerwona kokardka i przelewanie jajka nad płaczącym dzieckiem

Ja już jestem Tyle że mi chcą wiązać na łóżeczku...

chyba bym odpowiedziała "a weź se na dupie zawieś.." .......

najczęściej z takimi tekstami wyskakują najbardziej zagorzałe katoliczki..

[zie_l_ona]

Napisane przez Kyiia

Plus czerwona kokardka i przelewanie jajka nad płaczącym dzieckiem

O, jajka jeszcze nie znałam - chyba bym ze śmiechu padła, jakbym była świadkiem czegoś takiego

[furjatka]

Napisane przez zie_l_ona

Zawiąż taką wielką albo jeszcze lepiej, taką obejmującą całą gondolę

EDIT: doczytałam że na szczęście laska dla jaj taką wywiązała

http://st.depositphotos.com/1005404/...red-ribbon.jpg myślicie że jak sobie wywiążę taką na samochodzie to nie będę mieć stłuczki?

[zie_l_ona]

Napisane przez furjatka

http://st.depositphotos.com/1005404/...red-ribbon.jpg myślicie że jak sobie wywiążę taką na samochodzie to nie będę mieć stłuczki?

To nie chroni przed pechem tylko przed rzucaniem uroku! Więc co najwyżej nikt nie zauroczy Twojego autka dzięki takiej wstążce

[iwona335]

Napisane przez muffi24

Witam nowy wątek!

Chupa zdrówka! Mi na zapalenie zatok pomaga podgrzać sól grubą na patelni i potem zawinąć w skarpetkę i trzymać na czole.

Obca, Kyiia a mój mąż powiedział, że on sobie nie życzy wycieczek do domu, bo to nie zoo Więc dziadkowie wnuka zobaczą jak my przyjedziemy czyli jak conajmniej miesiąc będzie miał

Furjatka niestety ja też tak mam, jak nerwy to od rau cały brzuh pospinany... Najbardziej to czuję w samochodzie, jestem przewrażliwiona i na każde nagłe hamowanie, czy sytuację nagłą mam taką reakcję.

Dogodzić kobiecie w ciąży - chciałam pośpiewać kołysanki małemu i włączyłam płytę steczkowskiej. I zamiast odprężenia siedzę zaryczana bo ojejku tam takie słowa "mój maleńki synku" itp, jak tu nie ryczeć!



Wysłane z mojego SM-T110 przy użyciu Tapatalka

Baba w ciazy ja juz sie boje piesni adwentowych i koled sluchac

[Kyiia]

Napisane przez camilla21

W przesąfacch to nikt nie przebije mojej teściowej
Niestety widzę ze i mój mąż z wiekiem zaczyna w to wierzyć, dlatwgo też nie moglam kupic lustra do pokoju dziecięcego

A o co z lustrem chodzi?

Napisane przez iwona335

Ja do dzis nie cierpie gotowac zup dla mnie to duzo babrania :/ ale corce gotowalam codziennie

Ale że jak? Umyć mięso + nalać wodę to chwila moment. Obrać marchewkę, pietruszkę, pora czy selera to też na 2 minuty robota... A potem po zagotowaniu wywaru dodać czy przecier pomidorowy czy starte ogórki czy inne rzeczy

Napisane przez zie_l_ona

Zawiąż taką wielką albo jeszcze lepiej, taką obejmującą całą gondolę

Napisane przez furjatka

chyba bym odpowiedziała "a weź se na dupie zawieś.." .......

najczęściej z takimi tekstami wyskakują najbardziej zagorzałe katoliczki..

O czerwonej kokardzie moja mama mówi... a nie jest jakoś szczególnie za kościołem. W sensie pójść pójdzie, ale nie czuje potrzeby żeby bywać w nim codziennie czy chociaż raz w tygodniu...

Napisane przez zie_l_ona

O, jajka jeszcze nie znałam - chyba bym ze śmiechu padła, jakbym była świadkiem czegoś takiego

Nad moim mężem miejscowa czarownica przelewała bo płakał i miał nocne lęki

[furjatka]

Napisane przez Kyiia

O czerwonej kokardzie moja mama mówi... a nie jest jakoś szczególnie za kościołem. W sensie pójść pójdzie, ale nie czuje potrzeby żeby bywać w nim codziennie czy chociaż raz w tygodniu...




Nad moim mężem miejscowa czarownica przelewała bo płakał i miał nocne lęki

oj wybacz, mamie pewnie bym łagodniej wyjaśniła swoje stanowisko

eeeej a moja kiedyś usłyszała że na zdrowe oczy mam nasikać na ścierke i ona mi na oczy to rzuci i powiem Wam że już już prawie leciała mi z tą szmatą hahahahahahahah na szczęście oprzytomniała

[Kyiia]

Napisane przez furjatka

oj wybacz, mamie pewnie bym łagodniej wyjaśniła swoje stanowisko

eeeej a moja kiedyś usłyszała że na zdrowe oczy mam nasikać na ścierke i ona mi na oczy to rzuci i powiem Wam że już już prawie leciała mi z tą szmatą hahahahahahahah na szczęście oprzytomniała

Ja się nie chcę wdawać w żadne dyskusje odnośnie czerwonych wstążeczek z rodzicielka

Masz pomysłową mamę Chyba bym padła ze śmiechu jakby mi ktoś z takim tekstem wyskoczył.

[furjatka]

Napisane przez Kyiia

Ja się nie chcę wdawać w żadne dyskusje odnośnie czerwonych wstążeczek z rodzicielka

Masz pomysłową mamę Chyba bym padła ze śmiechu jakby mi ktoś z takim tekstem wyskoczył.

nooo to było chyba ponad 15 lat temu, sporo chorowałam, miałam 2 operacje, także myślę że była zdesperowana, teraz by na pewno czegoś takiego nie wymyśliła

[iwona335]

Napisane przez Kyiia

Plus czerwona kokardka i przelewanie jajka nad płaczącym dzieckiem




Ja już jestem Tyle że mi chcą wiązać na łóżeczku...




I jeszcze trzeba koło takiej osoby skakać. Kawa, herbata, ciasteczko

Tego z tym jajkiem nie znam, o co chodzi?

A kawkami zajmowal sie TZ ktory potem sam organizowal kiedy kto ma wpasc bo sam mial dosyc

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:33 ----------

Napisane przez camilla21

W przesąfacch to nikt nie przebije mojej teściowej
Niestety widzę ze i mój mąż z wiekiem zaczyna w to wierzyć, dlatwgo też nie moglam kupic lustra do pokoju dziecięcego

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Lustro ma duzo plusow w rozwoju dziecka, mozna wyczuc moment kiedy dziecko samo siebie poznaje bo wczesniej mysli ze tam jest drugi bobas

[zie_l_ona]

Napisane przez furjatka

eeeej a moja kiedyś usłyszała że na zdrowe oczy mam nasikać na ścierke i ona mi na oczy to rzuci i powiem Wam że już już prawie leciała mi z tą szmatą hahahahahahahah na szczęście oprzytomniała

Dobre Ale szczerze powiem, że akurat to mniej mnie dziwi, bo jednak mocz ma jakieś tam działania bakteriobójcze, więc skoro piszesz, że chorowałaś, to mooooże jakieś uzasadnienie było. U nas na SR położna mówiła (przepraszającym tonem), że obsikana pielucha jest dobra na pleśniawki, ale możemy też użyć jakiegoś tam płynu zamiast tego (całe szczęście!). Ale co innego lekarstwo na bakterie, a co innego sposób na rzucanie uroków

[iwona335]

Napisane przez furjatka

EDIT: doczytałam że na szczęście laska dla jaj taką wywiązała

http://st.depositphotos.com/1005404/...red-ribbon.jpg myślicie że jak sobie wywiążę taką na samochodzie to nie będę mieć stłuczki?

Mysle ze bys byla chroniona na 100%