Lato przyszło, bocian leci, wnet pojawią się nam dzieci!!

[czarna_mala]

Napisane przez agusia8524

Magisterke z Terapii i aarte. Kiedys robilam inna, skonczylam, ale mialam perturbacje prywattne i pozniej proomotor chorowwal i w koncu nie dokonczylam, no i nie podeszlam do obrony. I tak bym robila z tego podyplomowke, no ale skoro nie mam mgr, to robie uzupelniajace.

Aaaa I see ja mam skończoną wczesnoszkolną i przedszkolną z j. ang. jeśli chodzi o przedszkola to mój kierunek teraz na czasie i zastanawiam się czy nie zmienić placówki w której pracuję bo słyszałam o nowej ustawie, w której zapisane jest że każdy nauczyciel przedszkolny będzie musiał nauczać języka angielskiego więc to jakby na moją korzyść no i w ramach ucinania etatów ofkors

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

[agusia8524]

Napisane przez czarna_mala

Aaaa I see ja mam skończoną wczesnoszkolną i przedszkolną z j. ang. jeśli chodzi o przedszkola to mój kierunek teraz na czasie i zastanawiam się czy nie zmienić placówki w której pracuję bo słyszałam o nowej ustawie, w której zapisane jest że każdy nauczyciel przedszkolny będzie musiał nauczać języka angielskiego więc to jakby na moją korzyść no i w ramach ucinania etatów ofkors

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

Genetalnie ustawa chora, ale na Twoj plus
A do szkoly nie chcesz?

---------- Dopisano o 13:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

No dobra, wyklad nie jest odkrywczy, to Wam tu wyluszcze moje watpliwosci. Sama nie wiem czy sluszne czy nie, bo czasem usiluje sobitlumaaczyc, ze te moje nerwy sa irracjonalne, no ale jednak.
Chodzi mi glownie o jego matke i rodzine, znajomych, a konkretnie o kontakt z nimi. Jak juz wielokrotnie pisalaam jego matka nie toleruje mnie za sam fakt, ze jestem (twierdzi, ze ona jest mu teraz niepotrzebna, bo on ma nowa rodzine, ona nawet nie zapyta co u niego, jak sie czuje, jak w pracy, NIC! Odzywa sie kiedy komp jej nawala), ze nie idzie po jej mysli, ze nie robie tak jak ona chce, np. Zabralam jej z rak moja wtedy polroczna i placzaca, bo spiaca chrzesniaczke, to pozniej powiedziala M. ze ona sie teraz obawia, ze ja jej wnuka bede tak wyrywac z rak... Do tego ona uwielbia male dzieci. Dla maluszkow ocieka slodycza i dobrym nastrojem.
No i w zwiazku z terazniejszym wyjazdem naszly mnie takie mysli, ze ja do jego rodziny, miasta rodzinnego i relacji rodzinnych nie mam za bardzo dostepu. Tym bardziej, ze okazalo sie, ze od tygodnia jest u niej corka jej brata (wiekszosc rodziny M. mieszka w Lodzi) ze swoja dwulatka, wiec domyslam sie, ze cala w skowronkach. Ja z jego rodziny znam matke i jej brata +dzieci z drugiego malzenstwa. Nie znam tej kuzynki, ktora jest u jego matki, ani jej siostry (a byli niby blisko zwlaszcza jako dzieciaki i nastolatki). I tak raz, ze niefajni mi, ze ja tam na dobra sprawe nie mam wstepu, dwa wyobrazilam sobie jak ona cwierka ze szczescia nad mala i jakbym w pysk dostala, plus swiadoomosc szczesliwej rodzinki i zapewne jej satysfakcji, ze mnie tam nie ma. Dzis lepia pierogi, mamusia chce, M. robi, w domu nie raczy, a matce sie nie posstawi (twierdzi, ze pare razy sie stawial).
Tak mi jakos z tym wszystkim nieprzyjemnie.

Ostatnio tego typu dylematy mi sie nasilaja.
On czesto narzeka na Poznan, teskni do Lodzi, bo tam bylo tak ekstra, meczy mnie ten malkontencki nastroj jego. Tu nawet nie probuje sie zakumplowac z kims, ciagle moi znajomi i do tego tez wiekszosc mu nie pasuje.

Ciekawe co wymysli z Bozym Narodzeniem.
Meczy mnie to.

Chcialabym, zeby powiedzial matce, ze to ona ma problem, skoro go sobie tworzy i albo bedzie dla mnie przynajmniej neutralna, tak bysmy mogli normalnie w swoim towarzystwie funkcjonowac, albo nie bedzie przyjezdzal, a on jej ustepuje, kosztem moich nerwow
Zobaczymy czy zalatwi cokolwiek, obiecal pogadac.

[soul_me]

Czarownica 😙
Zielinka właśnie będę pytać o to, bo mi się to nie składa do kupy. Niestety nie mam danych z poprzedniej kliniki tak dokładnych dot rozwoju. Niemniej mój dr stamtąd nie był ciemny, wiec skoro sugerował ze to mogą być komórki to musze założyć ze na czymś te sugestie opierał.
Kas dawaj znać. Czytałas o tej amigdalinie, sodach itd?

Dzwonili do mnie dwa razy ale będą dzwonić jeszcze raz wieczorem i wtedy decyzja. Rano była wczesna blastocysta, czekamy aż się rozprezy. Teraz zwolniła, podobno blastki tak mają ze się wolniej rozwijają. Jeszcze raz będzie ocena wieczorem, jeśli będzie lepiej to raczej dzis. Drugi zarodek się zatrzymał.

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------

Aga 😡😡😡 nieodcieta pepowina faktycznie. Kiedyś takie akcje tez były czy to nowinka? Może te starania go tak zdolowaly, depresja jesienna? Czy on jest malkontentem? Mi to gul skacze jak słyszę takie akcje, się nie dziwię żeś wkurzona 😐😐😐

[agusia8524]

Napisane przez soul_me

Czarownica 😙
Zielinka właśnie będę pytać o to, bo mi się to nie składa do kupy. Niestety nie mam danych z poprzedniej kliniki tak dokładnych dot rozwoju. Niemniej mój dr stamtąd nie był ciemny, wiec skoro sugerował ze to mogą być komórki to musze założyć ze na czymś te sugestie opierał.
Kas dawaj znać. Czytałas o tej amigdalinie, sodach itd?

Dzwonili do mnie dwa razy ale będą dzwonić jeszcze raz wieczorem i wtedy decyzja. Rano była wczesna blastocysta, czekamy aż się rozprezy. Teraz zwolniła, podobno blastki tak mają ze się wolniej rozwijają. Jeszcze raz będzie ocena wieczorem, jeśli będzie lepiej to raczej dzis. Drugi zarodek się zatrzymał.

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------

Aga 😡😡😡 nieodcieta pepowina faktycznie. Kiedyś takie akcje tez były czy to nowinka? Może te starania go tak zdolowaly, depresja jesienna? Czy on jest malkontentem? Mi to gul skacze jak słyszę takie akcje, się nie dziwię żeś wkurzona 😐😐😐

Byly, byly. Niemalze od samego poczatku to norma, z poprzednia tez nie miala rozowych relacji. Na pierwszym spotkaniu uslyszalam mmniej wiecej "Poprzedniczka nie byla lubiana..."
Co do marudzenia to ja mam swoja teorie, ze on wyjechal za ex do poz, zostawiajac w Lodzi bujne zycie towarzyskie, kumpli, kontakty, miejsca i studenckie zycie, a tu dostal po glowie samotnoscia, miedzy nimi zaczynalo sie psuc, ona podoobno nie chciala za bardzoo integrowac go ze swoumi znajomymi i tak sie nastawil, ze ten Poznan fe, ciagle teskni za poprzednim zyciem. Ro nie kwestia staran. On chyba troche taki ramol z natury jest. Moze ja wczesniej jakkos nie zwracalam uwagi, a teraz coraz mocniej to widze/przeszkadza mi.

[kasptak]

Agusia, ciężki kaliber... ja u teściów też mam przerabane, ale jakoś mi oni nie są do szczęścia potrzebni. Mąż utrzymuje z rodziną normalny kontakt, da się to pogodzić, jeśli parę razy w roku ja zacisne zęby.
Czarna, nie wybierasz się w nasze strony z walowka??

Soul, trzymam kciuki za malucha
Czytałam o amigdalinie, na razie działamy inaczej, póki konwencionalna medycyna nie ma ochoty się tym zająć.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agusia8524]

Napisane przez kasptak

Agusia, ciężki kaliber... ja u teściów też mam przerabane, ale jakoś mi oni nie są do szczęścia potrzebni. Mąż utrzymuje z rodziną normalny kontakt, da się to pogodzić, jeśli parę razy w roku ja zacisne zęby.
Czarna, nie wybierasz się w nasze strony z walowka??

Soul, trzymam kciuki za malucha
Czytałam o amigdalinie, na razie działamy inaczej, póki konwencionalna medycyna nie ma ochoty się tym zająć.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A czym "podpadlas"? Widzisz, skoro zaciskasz zeby tzn. Ze nie jest ok, normalny kontakt nie moze tworzyc dyskomfortu, ciekawe czy maz ma sytuacje, gdy zaciska zeby? Bo dla mnie to nie fair. Albo jestem idealistka

Soul

[kasptak]

Napisane przez agusia8524

A czym "podpadlas"? Widzisz, skoro zaciskasz zeby tzn. Ze nie jest ok, normalny kontakt nie moze tworzyc dyskomfortu, ciekawe czy maz ma sytuacje, gdy zaciska zeby? Bo dla mnie to nie fair. Albo jestem idealistka

Soul

Hehe, podpadlam tym, że jestem dla mnie to też nie jest normalne, ale niektórych ludzi nie zmienisz... ja jestem chora jak mam do nich jechać, oni nie widzą problemu, żeby przyjechać do nas i siedzieć przez tydzień. Ostatnio jak byli, to miałam wszystko sprawdzone, włącznie z kurzem pod kanapa na początku była walka o dobre kontakty, teraz mi to wisi. I tak mi D.pe obrabiaja i tak, a za dużo mnie to kosztowalo psychicznie. Teraz mi to wisi, trochę czasu to zajęło, ale nie ma teściów idealnych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agusia8524]

Napisane przez kasptak

Hehe, podpadlam tym, że jestem dla mnie to też nie jest normalne, ale niektórych ludzi nie zmienisz... ja jestem chora jak mam do nich jechać, oni nie widzą problemu, żeby przyjechać do nas i siedzieć przez tydzień. Ostatnio jak byli, to miałam wszystko sprawdzone, włącznie z kurzem pod kanapa na początku była walka o dobre kontakty, teraz mi to wisi. I tak mi D.pe obrabiaja i tak, a za dużo mnie to kosztowalo psychicznie. Teraz mi to wisi, trochę czasu to zajęło, ale nie ma teściów idealnych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A oni nie czaja, ze ich wlaasne dziecko tez przez to obrywa? Po tygodniu wysylalybyscie mi paczki do psychiatryka...

[czarownica_tea]

Czarna- czarowniczka lepiej. Ale zmiana czasu nam daje popalić


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[agusia8524]

Napisane przez czarownica_tea

Czarna- czarowniczka lepiej. Ale zmiana czasu nam daje popalić


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Dla mnie te zmiany czasu są bez sensu

Ja to jestem blond jakich mało...łykam te omega 3 i od paru dni odbija mi się rybą, pierwsze 2 zwaliłam na tuńczyka na pizzy (robiliśmy w domu), no ale kolejne zachodzę w głowę co mi, może tuńczyk od wczoraj?? no ale na 3 dzień już tuńczykiem sprzed kilku dni nie umiałam sobie tego wytłumaczyć, aż kiedyś po śniadaniu zajarzyłam, że to od tych kapsułek

[czarownica_tea]

Aga- tez tak miałam


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kasptak]

Napisane przez agusia8524

A oni nie czaja, ze ich wlaasne dziecko tez przez to obrywa? Po tygodniu wysylalybyscie mi paczki do psychiatryka...

Zastanów się, czy warto się przejmować kobietą, która jest 400 km od Ciebie? Potrzebna Ci ona? Albo kontakt z nią? Moi tesciowie to legenda, ale nie mogę tak publicznie
Buziaki dla Czarowniczki niech da rodzicom pospac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zielinka_87]

Heh, moich tesciow nie przebijecie. Nawet moj tz się od nich odcial. Wnuka to nie wiem kiedy wogole ujrza albo dowiedza sie ze jest na swiecie. Chyba fb ich poinformuje przez wspólnych znajomych. A mamy do siebie może 3 km...

---------- Dopisano o 21:14 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

Soul, oby ta blastka byla dla Was przeznaczona. Ona jest z 6 doby, tak?
Jak wspomnialam znam blizniaki z blastek z 6 doby takze to żaden wyznacznik.

[agusia8524]

Napisane przez kasptak

Zastanów się, czy warto się przejmować kobietą, która jest 400 km od Ciebie? Potrzebna Ci ona? Albo kontakt z nią? Moi tesciowie to legenda, ale nie mogę tak publicznie
Buziaki dla Czarowniczki niech da rodzicom pospac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ona jest po 60tce i się obawiam, że za kilka lat przyjdzie mi mieć ją znaaaacznie bliżej

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:20 ----------

Napisane przez zielinka_87

Heh, moich tesciow nie przebijecie. Nawet moj tz się od nich odcial. Wnuka to nie wiem kiedy wogole ujrza albo dowiedza sie ze jest na swiecie. Chyba fb ich poinformuje przez wspólnych znajomych. A mamy do siebie może 3 km...

---------- Dopisano o 21:14 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

Soul, oby ta blastka byla dla Was przeznaczona. Ona jest z 6 doby, tak?
Jak wspomnialam znam blizniaki z blastek z 6 doby takze to żaden wyznacznik.

No dobra...wygrałaś

A dobrze rozumiem, że Ty jesteś pielęgniarką?

[soul_me]

Dziewczyny mam kosmite 😍😍😍
Miałam dziś obstawe taka ze szok przy transferze. Po moich wczorajszych krokodylich łzach chyba mnie już tam wszyscy zapamiętają

Zielinka życzę Ci żebyś poznała jeszcze jedną dziewczynkę z 6dniowej blastki

[kasptak]

Napisane przez soul_me

Dziewczyny mam kosmite 😍😍😍
Miałam dziś obstawe taka ze szok przy transferze. Po moich wczorajszych krokodylich łzach chyba mnie już tam wszyscy zapamiętają

Zielinka życzę Ci żebyś poznała jeszcze jedną dziewczynkę z 6dniowej blastki

No to kciuki trzymamy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Natuś-77]

Soul, czekałam na takie info od ciebie teraz musi być dobrze!!!!!!

Kasptak, jakie metody stosujecie niekonwencjonalne?? ( u taty)


Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[soul_me]

Właśnie wróciłam i leżakuje.
Dopytalam o te 3 doby, powiedzieli, że owszem czynnik męski ale nie jest to absolutnie jednoznaczne. Przy mojej historii np dr mówił ze tez w tym palce raczej maczalam, jak się wyraził.

Aga Kas dobrze prawi. Zmień to co się da, a co się nie da, to ciepłym moczem co najwyżej potraktować. Wiem ze łatwo się mówi. Ważne żeby Tż się określił i ogarnął, a 60tniej kobity niestety nie zmienisz. Chociaż zachowanie i Twojej i Kas teściowej jest dla mnie niezrozumiałe i nie wiem co chcą osiągnąć.

Czarownica ucaluj Malutką w czolko od e-cioci.

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Zielinka myślałam że Tżtowi się wyklarowala sytuacja domowa, kiedyś wspominałaś ze nieciekawie. Aż tak źle ze nawet o ciąży nie wiedzą?

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Napisane przez natuś-77

soul, czekałam na takie info od ciebie teraz musi być dobrze!!!!!!

Kasptak, jakie metody stosujecie niekonwencjonalne?? ( u taty)


wysłane z mojego gt-s7580 przy użyciu tapatalka

😍😍😍

[agusia8524]

Soul wieeeeeelkieeer

[zielinka_87]

Soul o ciąży wiedza ale wiedza z przypadku bo ktos musial pomagac w opiece nad umierajaca babcia i ona ich oswiecila, no ale potem spadek i chec wzbogacenia się przeslonila wszystko. Historia dluga i wrecz nie do uwierzenia no ale... Niektorych nie zmienisz, a i wymagac od nich nie ma czego jak tylko czubek własnego nosa widza i kase. Nikt do nich dzwonic z radosna nowina nie zamierza. Ich zycie, ich strata.

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------

A co ty się tak na ta dziewczynke uparlas

[Natuś-77]

Aguu, muszę się rozpisać. Nie musisz odpowiadać pisemnie przepraszam za offtop wątkowy
Po pierwsze czy twój TŻ chce na stałe mieszkać w Pz i łączy z tym miastem swoj żywot? Czy w związku z chęcią ucieczki z tego miasta szuka po cichu pracy gdzie indziej? Czy ty ewentualnie jesteś w stanie przenieść w miejsce gdzie oboje będziecie szczęśliwi i możecie razem wieść życie rodzinne?
Po drugie czy on nie chce czy nie potrzebuje nawiązać nowych znajomości? Albo czy nie możecie sprowadzić do siebie na weekend jego znajomych?
Po trzecie czy...czujesz potrzebę poznawania jego rodziny kuzynostwa etc. Czy teściowa jest ci do czegoś potrzebna?
Po czwarte (co mnie przestarszyło) czy boisz się że będziesz miała teściową na karku ze wgl.na jej wiek...? No ja bym to z góry zastrzegła, że nie ma takiej opcji
Po piąte, jak twoi rodzice, znajomi traktują Tż?


A na koniec napiszę bo jestem bezpośrednia...albo się dogadacie albo wszystko ☠☠☠nie....niestety nie ma co udawać.
Wiem że to nieedukacyjne co napisałam, ale w dzisiejszych czasach faceci mają na wiele spraw wyjechane, pakują manatki i wracają do mamy..albo w ramiona innej kobiety często z własnym mieszkaniem

[czarownica_tea]

Soul-


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[soul_me]

Zielinka ostatecznie niech będzie chłopak Ale zastrzegam ze nie wiem co się z siusiakami robi i jak one połączone z mózgiem tzn wiem ale nie wiem jak zastosować te wiedzę w stosunku do synka

I nawet po tej informacji do Was się nie odzywają??? Masakra

Natka wysłałam Ci pw.

[zielinka_87]

Odzywali sie jak byla potrzeba. A teraz maja urazona dume bo powiedzialam co mysle o tej calej sytuacji i nie przebieralam.przy tym w slowach. Wylalam wszystkie swoje uwagi na ich temat a oni maja zal ze nam babcia polowe majatku w testamencie zapisala
Tesciowa się nie spodziewala tego mimo ze z matka przez ostatni rok choroby kontaktu nie utrzymywala. Na kazda chemie, zabieg, operacje jezdzilam z nia glownie ja bo tz w trasie. A teraz zaskok wielki w testamencie, bo przeciez oni uwazaja ze im się wszystko nalezy.

[czarna_mala]

Napisane przez kasptak

Agusia, ciężki kaliber... ja u teściów też mam przerabane, ale jakoś mi oni nie są do szczęścia potrzebni. Mąż utrzymuje z rodziną normalny kontakt, da się to pogodzić, jeśli parę razy w roku ja zacisne zęby.
Czarna, nie wybierasz się w nasze strony z walowka??

Soul, trzymam kciuki za malucha
Czytałam o amigdalinie, na razie działamy inaczej, póki konwencionalna medycyna nie ma ochoty się tym zająć.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kas jak już wpadnę do Wro, to odwiedzę Ciebie, Natkę i dwie zapomniane laseczki z wątku Danę i Tolę aaaaaa a odwiedziny skończę u Eve

Napisane przez kasptak

Hehe, podpadlam tym, że jestem dla mnie to też nie jest normalne, ale niektórych ludzi nie zmienisz... ja jestem chora jak mam do nich jechać, oni nie widzą problemu, żeby przyjechać do nas i siedzieć przez tydzień. Ostatnio jak byli, to miałam wszystko sprawdzone, włącznie z kurzem pod kanapa na początku była walka o dobre kontakty, teraz mi to wisi. I tak mi D.pe obrabiaja i tak, a za dużo mnie to kosztowalo psychicznie. Teraz mi to wisi, trochę czasu to zajęło, ale nie ma teściów idealnych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Boshe to jak z moją teściową. Denerwuje ją że jestem dziś też mnie zdenerwowała, ale jakoś jeszcze to znoszę. A jak nie wytrzymam to wyrzygam jej wszystko co gnębi mnie przez te 10 lat

Napisane przez czarownica_tea

Czarna- czarowniczka lepiej. Ale zmiana czasu nam daje popalić


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ooo to dobrze, że już lepiej z Niunią

Napisane przez agusia8524

Dla mnie te zmiany czasu są bez sensu

Ja to jestem blond jakich mało...łykam te omega 3 i od paru dni odbija mi się rybą, pierwsze 2 zwaliłam na tuńczyka na pizzy (robiliśmy w domu), no ale kolejne zachodzę w głowę co mi, może tuńczyk od wczoraj?? no ale na 3 dzień już tuńczykiem sprzed kilku dni nie umiałam sobie tego wytłumaczyć, aż kiedyś po śniadaniu zajarzyłam, że to od tych kapsułek

Hahahaha umarłam

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 22:55 ---------- Poprzedni post napisano o 22:54 ----------

Soul kciukam za tego Twojego Uparciucha

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

[agusia8524]

Napisane przez Natuś-77

Aguu, muszę się rozpisać. Nie musisz odpowiadać pisemnie przepraszam za offtop wątkowy
Po pierwsze czy twój TŻ chce na stałe mieszkać w Pz i łączy z tym miastem swoj żywot? Czy w związku z chęcią ucieczki z tego miasta szuka po cichu pracy gdzie indziej? Czy ty ewentualnie jesteś w stanie przenieść w miejsce gdzie oboje będziecie szczęśliwi i możecie razem wieść życie rodzinne?
Po drugie czy on nie chce czy nie potrzebuje nawiązać nowych znajomości? Albo czy nie możecie sprowadzić dosiebie na weekend jego znajomych?
Po trzecie czy...czujesz potrzebę poznawania jego rodziny kuzynostwa etc. Czy teściowa jest ci do czegoś potrzebna?
Po czwarte (co mnie przestarszyło) czy boisz się że będziesz miała teściową na karku ze wgl.na jej wiek...? No ja bym to z góry zastrzegła, że nie ma takiej opcji
Po piąte, jak twoi rodzice, znajomi traktują Tż?


A na koniec napiszę bo jestem bezpośrednia...albo się dogadacie albo wszystko ☠☠☠nie....niestety nie ma co udawać.
Wiem że to nieedukacyjne co napisałam, ale w dzisiejszych czasach faceci mają na wiele spraw wyjechane, pakują manatki i wracają do mamy..albo w ramiona innej kobiety często z własnym mieszkaniem

Powoem co wiem Moge tu, mnie to nie przeszkadza, a zawsze spojrzenie kogos z boku moze byc cenne.

Nie, on nie chce mieszkac w Poznaniu, ale glosno mowi o tym od niedawna. Fakt, ze ja mu od poczatku mowilam, ze nie wykluczam wyprowadzki za iles tam lat (nosilo mnie jesze 3-5lat temu), ale chwilowo ledwo co zdobylam stabilizacje zawodowa i chcialabym sie tym nacieszyc, doprowadzic doo konca mojaa klase, miec te wszystkie przywileje wynikajace z umowy na stale i mianowania (mowilam mu to). On obecniee celuje we Wroclaw. Do Wro nic nie mam, ale jw. + fakt posiadania mieszkania na kredyt w Poz. Z reszta co za roznica jakie miasto? Maam wrazenie, ze on jest z Poznaniem na nie, zle mu sie kojaarzy, denerwuje go i koniec. Po ostatniej rozmowie chyba zalapal, ze minimum te 2lata jeszcze tu. Na ten moment szkoda mi tego co mam, a na co pracowalam od dawna, wiec stad wieksza niechec do wyprowadzki, ale stanowczego niee naa prrzyszlosc nie mowie. Natomiast boje sie pojscia w zupelnie nowe, obce towarzystwo, klimatyzowania sie od nowa, nawiazywaniaa nowych znajomosci i samotnosci (tu mam sprawdzone zaplecze kilku kolezanek). On we Wro ma najlepszego kumpla i blizej do mamy. Tzn. I ja i on mamy stamtad taka sama odleglosc do domow rodzinnych.

Co do kolegow, on chyba nie potrzebuje (tak twierdzi), ale widze, ze mu czasem potrzeba oderwania, no ale uparcie sie izoluje od wyjsc z chocby chlopakami moich kolezanek. (Miezzka tu3,5roku) Niby twierdzi, ze ja mu wystarczam i te spotkania w wiekszym gronie, ze on raczej taki samotnik, ze w Lodzi mial tylko taki imprezowy etap. No ale widze to rozewienie w oczach na haslo Lodz.
Ciagle pokutuja duchy jego ex, nie jej jako kobiety, ale jego doswiadczen, zali i strachu itp.

Moja rodzina i znajomi bardzo go lubia i kolezanki sie dziwia tylko, ze on nawet na 1piwo w miesiacu nie.chce wyjsc z kims z towarzystwa sam. Ale ogolnie ach i och, moja mamaa go na rekach nosi, tata tez bardzo lubi, znajomi tez bez wiekszych zastrzezen.

Poznanie rodziny, zwlaszcza o ktorej mowi cieplo, to dla mniee taki kolejny level bliskosci, zazylosci itd. Z matka chcialabym miec na tyle poprawne relacje, by nie bylo problemow np. ze swietami, zeby chociaz umiala nie okazywac tak jawnie niecheci do mnie. Zeby on sie nie stresowal i nie musial wwybierac, no i ja tez.

Co do mamuni, to mowilam od poczatku, ze ona z nami w 1domu NO WAY!

W nim jest jakas blokada przed formalizowaniem ostatnio, bo kiedys twierdzil, ze chce, co mnie wkur..wia nieprzecietnie.

Co do powrotu do mamy to raczej nie, ale mam czesto wrazenie, ze on sie boi, ze ciagle ma z tylu glowy plan B, gdyby znow po 7latach nie poszlo. Yh.
Czy odejdzie do innej, nie wiem, raczej nie, ale reki sobie obciac nie dam, to facet jednak.

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------

Napisane przez czarna_mala

Kas jak już wpadnę do Wro, to odwiedzę Ciebie, Natkę i dwie zapomniane laseczki z wątku Danę i Tolę aaaaaa a odwiedziny skończę u Eve


Boshe to jak z moją teściową. Denerwuje ją że jestem dziś też mnie zdenerwowała, ale jakoś jeszcze to znoszę. A jak nie wytrzymam to wyrzygam jej wszystko co gnębi mnie przez te 10 lat

Ooo to dobrze, że już lepiej z Niunią

Hahahaha umarłam

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 22:55 ---------- Poprzedni post napisano o 22:54 ----------

Soul kciukam za tego Twojego Uparciucha

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

Ja plaanuje Wro we wt. Nawiedzic, polazic, pozzbierac mysli, kawe wypic. Aleeee jak ktoras kiedys bedzie chetna na spotkanie to podjade, nie ma to tamto
Czarnaaaa prosze sie ze mnie nie smiac! Ja jestem blondyna z natury

Soul oby tym razem, oby

Zielinka jak tez mnie korci, zeby tak powwiedziec co mysle...echhh

[czarna_mala]

Ja do Wro mam grubo ponad 300km...więc ten...jedynie okazyjnie

Najbliżej mam chyba Soul, Czarownicę i Malinkę aaaa i MiNdusię bo przeca Ona też niedaleko mieszka no i Malena też niedaleko w sumie mieszka najdalej mam do Biedronki heheh

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

[zielinka_87]

Aga, ja powiesz to masz murowany swiety spokoj. Gwarantuje. Tyle ze musisz byc pewna ze tz stanie po twojej stronie.

[czarna_mala]

Napisane przez zielinka_87

Odzywali sie jak byla potrzeba. A teraz maja urazona dume bo powiedzialam co mysle o tej calej sytuacji i nie przebieralam.przy tym w slowach. Wylalam wszystkie swoje uwagi na ich temat a oni maja zal ze nam babcia polowe majatku w testamencie zapisala
Tesciowa się nie spodziewala tego mimo ze z matka przez ostatni rok choroby kontaktu nie utrzymywala. Na kazda chemie, zabieg, operacje jezdzilam z nia glownie ja bo tz w trasie. A teraz zaskok wielki w testamencie, bo przeciez oni uwazaja ze im się wszystko nalezy.

Ale chamidła...sorry.

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

[biedreona]

Dbry

Soul, yippie sle twixowe zarazki.

Natka i kas mam nadzieje ze rodzice szybko wyzdrowieja.

Aga sorki ze masz taki okaz