Panny Młode 2009 cz.I

[MisQa]

Napisane przez Ana***

MisQa -> duża sala, na ile osób wesele? być może przeoczyłam.

hmmm... na chwilę obecną jest ok 220 osób..... Jak dla mnie to strasznie dużo, ale chyba będziemy troszke redukować liste, a zreszta wiadomo, że wszyscy i tak sie nie zjawią, ale liczym,y na ok 200 osób

[katia0117]

Napisane przez Madzialenka12344321

tylko ze makijazysta ma tam swoje specyfiki jak trwalacze makijazu itp. a to pewnie dosc drogie rzeczy sa. a ja chce aby mi makijaz wytrzymał długo i aby od razu po "calowankach" koscielnych nie zszedł

Jest coś takiego jak fixator...i ciotki bedą mogly mnie calowac,calowac i calowac...a makijaz będzie trwał,trwał i trwał

[Madzialenka12344321]

u nas tez na poczatku miało byc ponad 200 osoób, ale doszlismy do wniosku ze toza duzo i po skresleniu mamy 170 osób +orkiestra itp wiec 180osoób jest

[Madzialenka12344321]

Napisane przez katia0117

Jest coś takiego jak fixator...i ciotki bedą mogly mnie calowac,calowac i calowac...a makijaz będzie trwał,trwał i trwał

aha, a drogie takie cos??

[MisQa]

Napisane przez Madzialenka12344321

u nas tez na poczatku miało byc ponad 200 osoób, ale doszlismy do wniosku ze toza duzo i po skresleniu mamy 170 osób +orkiestra itp wiec 180osoób jest

ech...tylko najgorzej, że nie mam naprawde kogo skreslic. samej najblizszej rodziny jest ok 120 osob, do tego ok 20 znajomych i oczywiscie jeszcze ze 100 osob ze strony przyszlego męża
ech...jakos to będzie

Napisane przez Madzialenka12344321

aha, a drogie takie cos??

ja kupowałam na allegro jakis czas temu, ok 40 zł zapłaciłam

[SAMBAdiJANEIRO]

Madzialenka ja zamierzam się zapisać na próbny makijaż i fryzurkę, ale nie wiem ile wcześniej, dla mnie to w sumie obojętne. Jak już się będę zapisywać na ten makijaż właściwy to od razu się umówię na próbę. Najprawdopodobniej będę przebywać za granica do około 2 tyg przed ślubem także myślę ze w przeciagu tych 2 tygodni przed ślubem bede chciala wszystko pozalatwiac juz na gotowo i takze zmiescic się w tym czasie z proba makijazu, ale myślę ze nie będzie z tym problemu bo jest jeszcze 5 innych dni oprocz soboty i mysle ze jak już będę rezerwowała termin to co najwyzej beda problemy z ta sobota co mam slub a inne dni będą wolne bo chyba nikt nie zapisuje się na wyregulowanie brwi np rok wczesniej

[Madzialenka12344321]

samba to ty wracasz dopiero 2 tygodnie przed slubem?? a kiedy wyjexdzasz??

[ktosia86]

Napisane przez strippi

no wlansie o to chodzi ze ja znalazlam super zespol co bawilismy sie na mojej kuzynce...mojej rodzinie sie podobalo..nam tez...ale rodzice tz marudza....juz nie chcieli tej sali co wybralam....ale sie zdecydowali jakos....wiec dalam im mozliwosc wyboru zespolu... ehh ..

Powiem Ci, że jestem w szoku, że teściowie tak się wtrącają do organizacji wesela. Oni swoje już przeżyli więc co im do waszego Rozumiem, można doradzić, ale żebyście musieli wybrać zespół bo teściom się taki podobał?! Szok. W życiu bym się na takie układy nie zgodziła.
Nie wiem czy płacicie sami za wesele, czy rodzice wam fundują, ale moim zdaniem to w obu przypadkach takie narzucanie jest co najmniej nie na miejscu.

Jeśli chodzi o kosmetyczkę, to niedawno byłam sobie zakładać żele i okazało się, że ta dziewczyna robi też makijaż, ma skończone jakieś kursy w tym kierunku i od mojej koleżanki wiem, że naprawdę umie ładnie i z wyczuciem umalować. Zresztą, jeśli przy makijażu jest tak dokładna jak przy paznokciach to myślę, że mogę jej zaufać.

A póki co, to na razie zamiast myśleć o własnym weselu, myślę o weselu brata. Nie mam kompletnie pomysłu jak się ubrać, no a z racji tego, że będę świadkiem i jest to mój jedyny brat, chciałabym wyglądać niebanalnie.
Muszę zacząć się roglądać za jakimiś kieckami, a jak na razie to robię zaproszenia, bo za tydzień braciszek przyjeżdża więc będzie musiał je porozwozić.
Przy okazji szukania zaproszeń dla brata, znalazłam wiele fajnych wzorów i chyba już wiem, jaki my będziemy mieć. Chociaż może jeszcze gust mi się zmieni.

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez Madzialenka12344321

samba to ty wracasz dopiero 2 tygodnie przed slubem?? a kiedy wyjexdzasz??

wyjezdzam jak uda mi sie obronic, mam nadzieje ze najpozniej w czerwcu moj Tż jedzie już w ten czwartek

nio a co do powrotu to plan jest taki, że przyjedziemy koncem roku na nauki, zalatwic kosciol, ja bede kupowac suknie itd, i potem planujemy przyjechac jeszcze na jakis tydzien na wiosne, zeby jeszcze jakieś przymiarki sukni porobic (czy nie wiem co tam sie robi), rozwiezc zaproszenia, jeszcze jak cos bedzie trzeba to pozalatwiac, a potem to juz na 2 tygodnie przed slubem przyjedziemy i juz ostatnie szlify (musimy sie spotkac z spiewakiem, kamerzysta itd zeby ustalic wszystkie szczegoly), ustalic menu itd Mam nadzieje ze sie wyrobimy ze wszystkim i w ogole, chociaz mam troche stresa jak to będzie ale mam nadzieje ze będzie dobrze Chcialabym też po ślubie mieć jakiś tydzień wolnego coby gdzieś pojechać itd a obawiam się, że jesli byśmy planowali wrocic po ślubie jeszcze za granice to mogą być problemy z tak dlugim urlopem nio ale mam nadzieje ze jakos to bedzie

[baja_86]

Napisane przez Ana***

Zapomnialam dodać piszecie o makijażu i paznokciach. Myślę, że ja nie będę miała tego problemu, gdyż moja dalsza nauka ma być z tym związana. W tegoroczne wakacje, mam zamiar robić kurs, a później studia- kosmetologiczne. Chyba przez ten czas -takich podstaw jak makijaż i robienie tipsów zdąrzę się nauczyć. Hm tylko czy w "ten" dzień będę miała na to czas?

No fajny kierunek, może gdybym znów wybierała studia to wybrałabym właśnie te, kto wie
Właśnie, czas... to jedno, a co jeśli w dniu ślubu ze stresu, będą mi tak łapy latać, że sobie nawet kreski na oku nie zrobię porządnej Tego też się obawiam, ale zobaczymy. Paznokcie będziesz mogła zrobić sobie w piątek, lub nawet czwartek przed ślubem.

Napisane przez katia0117

Ale makijaż to chyba sama sobie zrobię,bo nie wychodzi mi to najgorzej,a widzialam kilka mejkapów robionych przez kosmetyczki i nie bylo z nich nic,czego sama nie potrafiłabym zrobić,to tylko kwestia wyposazenia sie w profesjonale kosmetyki,co też zamierzam uczynic

Zgadzam się, powiem nawet, że niektóre były koszmarne i na pewno nie wybrałabym takich kolorów dla tej osoby. Sama najlepiej wiem w czym się dobrze czuje, jaki makijaż mi najbardziej odpowiada, makijażystka może widzieć mnie inaczej, ale nie wiem czy lepiej.

Napisane przez strippi

ja zapisalam sie u kolezanek bo mozliwe ze w czerwcu wylatujemy z tż wiec musiym miec wszystko zaplanowane bo wracamy miesiac przed slubem...
ale teraz juz jest 60/100 % ze wylecimy bo kochany ma dostac prace w kopalni jako ratownik ... bardzo sie oplaca bo do wyplaty dodaja 500zl plus dodatki za to ze sie jest samym ratownikiem

wiec jak zalapie prace to nie wylecimy bo to praca na cale zycie i dobrze platna

No to życzę żeby Tż dostał pracę tu na miejscu

[Madzialenka12344321]

Napisane przez ktosia86

Powiem Ci, że jestem w szoku, że teściowie tak się wtrącają do organizacji wesela. Oni swoje już przeżyli więc co im do waszego Rozumiem, można doradzić, ale żebyście musieli wybrać zespół bo teściom się taki podobał?! Szok. W życiu bym się na takie układy nie zgodziła.

no własnie ja tez sie zdziwiłam. bo tez jestem zdania doradzac ok, ale nie wybierac za nas

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

wyjezdzam jak uda mi sie obronic, mam nadzieje ze najpozniej w czerwcu moj Tż jedzie już w ten czwartek

my tez jedziemy po mojej obronie

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

Chcialabym też po ślubie mieć jakiś tydzień wolnego coby gdzieś pojechać itd

oj tydzien wolnego po slubie powinien byc taki miodowy tydzien

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez Madzialenka12344321

my tez jedziemy po mojej obronieania doradzac ok, ale nie wybierac za nas

oj tydzien wolnego po slubie powinien byc taki miodowy tydzien

a dokąd się wybieracie i na jak dlugo jeśli mogę spytać?? niooo miodowy tydzien koniecznie musi byc

[Madzialenka12344321]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

a dokąd się wybieracie i na jak dlugo jeśli mogę spytać?? niooo miodowy tydzien koniecznie musi byc

jedziemy do Holandii (TZ byl tam w wakcje 3 miesiące) a na ile?? hmm to zalezy jesli dostane sie na staz (a jest baaardzo ciezo i sama w to watpie aby sie w tym roku udało) to pojedziemy na wakacje tylko a jak sie nie dostane to pojedziemy na rok (tzn do maja)

[Kaffienka]

Ja mam kuzynkę fryzjerkę. Zawsze mnie obcina i czesze jak trzeba. Na ślub też na pewno to zrobi i nie sądzę, żeby chciała wziąć ode mnie pieniądzę, więc dam jej jakiś prezent. Poproszę ją również o makijaż, bo ona zawsze mnie potrafiła ładnie pomalować, tylko kupię do tego odpowiednie kosmetyki. Na pewno znajdziemy czas na zrobienie próby fryzury. A na tipsy się nie wybieram... Nie lubię takich sztuczności. Zapuszczę swoje, będę dbać o nie Nail Tekiem i co najwyżej utwardzę je warstwą żelu na naturalne paznokcie + jakieś delikatne zdobienia.

[Madzialenka12344321]

ja tez tipsów nie mam zamiaru robic. niegdy nie robiłam i nie bede. wiele razy juz slyszalam jakies negatywne komentarze na temat pazurków po tpisach. ja mam swoje bardzo trwade wiec spokojnie je zapuszcze, poza tym nie chce tez nie wiadomo jak długich paznokci. mysle ze na to jakis francuski soebie zrobie i wzorek na kciuku i serdecznym akurat tam gdzie obraczka ale pójde z tym do salonu

[jaga_2001]

Napisane przez MisQa

Dokładnie, ślub w piątek, bo oboje jesteśmy prawosławni

A sala.... Hotel Zejer w Barszczewie. Tylko tam znaleźliśmy sale na ponad 200 osób. A zresztą i tam się zaręczyliśmy

Agata, przyciśnij go tam trochę porozmawiajcie sobie na spokojnie, przedstawcie swój punkt widzenia i może akurat się zdecyduje
Pozdrawiam

W Barszczewie? Toc to dwa kroki od mego TZ. Przyznam sie, ze sale maja przesliczna. Wlasnie tez czegos takiego szukamy. Ile biora od osoby? Jak z jedzeniem? Co oferuja? Wszystko minie interesuje.

Hehe, to patrze, ze juz nie jestem anonimowa

Ale macie racje, pogadam z nim. Co prawda zna moje zdanie. Ale twierdzi, ze najpierw musi zaplacic za merca, ktorego kupil w pazdzierniku. Oplacic w koncu szkole Odlozyc kase na slub. Do tego powiedzial, ze chce najpierw dom wybudowac by nie mieszkac katem u zadnego z rodzicow. No ma chlopak racje, ale kurcze. Ile mozna czekac? I tak w tym roku bedzie nasza 4 rocznica odkad jestesmy razem. Jeslesmy doroslymi ludzi i mamy do konca zycia byl jako "chlopak i dziewczyna"? Juz jestem za stana na takie zabawy. Poza tym dom nie zajac i nie ucieknie w przeciwienstwie do mnie.

Heh, zauwazylam, ze zareczyliscie sie 14,02. Cos sporo par sie tego dnia zareczalo. Sami bylismy swiadkami, gdy chlopak klekal w pubie przed dziewczyna trzymajac w rekach male czerwone pudeleczko. Szczerze mowiac to troche patrzylam na to z zazdroscia. A TZ nawet nie chcial na to patrzec.

[Zottel]

Widze ze pojawil sie temat makijazu i fryzjera Ja tez pewnie sie umowie do profesjonalistow bo nie mam niestety zadnych znajomosci. Chcialabym tez probna fryzure i makijaz tylko nie wiem wlasnie jeszcze kiedy bo tez siedze caly czas w Niemczech i nie wiem dokladnie kiedy mi sie uda przyjechac... Wszystko zalezy od tego czy znajde prace (na co oczywiscie licze), bo jak dostane prace to na pewno od razu za duzo urlopu nie dostane. Ach, najgorzej ze jeszcze nie mozna tego zaplanowac bo jeszcze nic nie wiadomo
A myslalyscie juz jake fryzury bedziecie chcialy?? Mnie ostatnio cos naszlo i caly wizazowy watke z fryzurami slubnymi przelecialam

[Madzialenka12344321]

Jaga to skoro on takie rzeczy bierze na pierwszy plan , a nie zareczyny , slub to kurcze a ja nie wiem kiedy on sie na to zdecyduje. najpierw szkoła, potem dom, potem moze praca lepsza, potem moze jeszcze coś

[jaga_2001]

Napisane przez Madzialenka12344321

Jaga to skoro on takie rzeczy bierze na pierwszy plan , a nie zareczyny , slub to kurcze a ja nie wiem kiedy on sie na to zdecyduje. najpierw szkoła, potem dom, potem moze praca lepsza, potem moze jeszcze coś

szkoła w tym momencie jest najwazniejsza, gdyz aby otrzymac dyplom musi najpierw zaplacic za szkole a za nia placi juz... 4 lata. CZyli, ze od tych 4 lat nie ma dyplomu i nie moze ksztalcic sie dalej a mi akurat na tym zalezy Jak za nia zaplaci to moze sie zareczac, nie obraze sie. Auto tez musi splacic a im szybciej to zrobi tym mniejsze odsetki bedzie palcil bankowi. No ale z tym slubem to przesadza. O lepszej pracy tez mysli wlasnie i tez ja zmienic chce jeszcze przed weselem. Moze mu juz nie zalezy?

[strippi]

Napisane przez Madzialenka12344321

strippi to w takim razie trzymam kciuki aby rozmowa z tesciami sie udała napisz jak juz bedzie po

dzis nie doszlo do skutku bo nie bylo jak...a tż mial zly dzien...wiec mial podly humor.. jutro moze sie uda wiecej czasu bede u niego w domku

Napisane przez ktosia86

Powiem Ci, że jestem w szoku, że teściowie tak się wtrącają do organizacji wesela. Oni swoje już przeżyli więc co im do waszego Rozumiem, można doradzić, ale żebyście musieli wybrać zespół bo teściom się taki podobał?! Szok. W życiu bym się na takie układy nie zgodziła.
Nie wiem czy płacicie sami za wesele, czy rodzice wam fundują, ale moim zdaniem to w obu przypadkach takie narzucanie jest co najmniej nie na miejscu.

Jeśli chodzi o kosmetyczkę, to niedawno byłam sobie zakładać żele i okazało się, że ta dziewczyna robi też makijaż, ma skończone jakieś kursy w tym kierunku i od mojej koleżanki wiem, że naprawdę umie ładnie i z wyczuciem umalować. Zresztą, jeśli przy makijażu jest tak dokładna jak przy paznokciach to myślę, że mogę jej zaufać.

A póki co, to na razie zamiast myśleć o własnym weselu, myślę o weselu brata. Nie mam kompletnie pomysłu jak się ubrać, no a z racji tego, że będę świadkiem i jest to mój jedyny brat, chciałabym wyglądać niebanalnie.
Muszę zacząć się roglądać za jakimiś kieckami, a jak na razie to robię zaproszenia, bo za tydzień braciszek przyjeżdża więc będzie musiał je porozwozić.
Przy okazji szukania zaproszeń dla brata, znalazłam wiele fajnych wzorów i chyba już wiem, jaki my będziemy mieć. Chociaż może jeszcze gust mi się zmieni.

to widze ze z kosmetyczka tez Ci sie fajnie trafilo...
no co do zespolu jutro bedziemy gadac...no a jak sie upra to powiem tak: prosze mi pokazac jak graja na weselach, kilka plytek ja sobie obejrze pozniej pokaze moim rodzica i dopiero zadecyduje

no u mojego tz w tym roku w 1 tygodniu sierpnia bierze slub jego kuzyn..i wlasnie tez juz mysle jak to bedzie i bardziej sie przejmuje tym weselem by wypasc jak najlepiej...no i zaczelam sie odchudzac choc nie za bardzo mi to idzie :d

Napisane przez baja_86

No to życzę żeby Tż dostał pracę tu na miejscu

dziekuje ja tez mocno 3mam kciuki bo nie chce mi sie leciec przed slubem do irlandiii...ominie mnie cala ta atmosfera przygotowania , napiecia i oczekiwania tego wielkiego dnia...a tak jak wylecimy wroce dopiero na koniec maja a w lipcu moj slub...gdzie jeszcze 30 maja ma moj kuzyn...w czerwcu kolezanka my w lipcu a w sierpniu lub wrzesniu przyjaciolka ma miec
4 sluby w 4 miesiace

[MisQa]

Napisane przez jaga_2001

W Barszczewie? Toc to dwa kroki od mego TZ. Przyznam sie, ze sale maja przesliczna. Wlasnie tez czegos takiego szukamy. Ile biora od osoby? Jak z jedzeniem? Co oferuja? Wszystko minie interesuje.

Hehe, to patrze, ze juz nie jestem anonimowa

Ale macie racje, pogadam z nim. Co prawda zna moje zdanie. Ale twierdzi, ze najpierw musi zaplacic za merca, ktorego kupil w pazdzierniku. Oplacic w koncu szkole Odlozyc kase na slub. Do tego powiedzial, ze chce najpierw dom wybudowac by nie mieszkac katem u zadnego z rodzicow. No ma chlopak racje, ale kurcze. Ile mozna czekac? I tak w tym roku bedzie nasza 4 rocznica odkad jestesmy razem. Jeslesmy doroslymi ludzi i mamy do konca zycia byl jako "chlopak i dziewczyna"? Juz jestem za stana na takie zabawy. Poza tym dom nie zajac i nie ucieknie w przeciwienstwie do mnie.

Heh, zauwazylam, ze zareczyliscie sie 14,02. Cos sporo par sie tego dnia zareczalo. Sami bylismy swiadkami, gdy chlopak klekal w pubie przed dziewczyna trzymajac w rekach male czerwone pudeleczko. Szczerze mowiac to troche patrzylam na to z zazdroscia. A TZ nawet nie chcial na to patrzec.

więc tak :

CENA - w sobote 120 zł, piatek i niedziela - 100 zł / bez ciast i owoców, w cene wliczone są niecałe 2 litry napoju na osobe, dużo przystawek zimnych, zupy, 2 dania gorące i chyba coś jeszcze było ( nie pamietam bo TŻ wziął karteczke do siebie , ale moge na dniach wszystko Ci powiedziec ). Ale jeżeli chodzi o jedzenie na weselu to znajomy tam robił i mówił, że naprawdę bardzo dobre było i ze o to nie ma co się tam obawiać.
Zresztą jak byliśmy właśnie na walentynki to bardzo nam smakowało i bardzo spodobała się obsługa / a ja z wykształcenia hotelarzem-kelnerem jestem więc ogladałam ich swym surowym okiem /

LOKAL - słyszałam o jednym, dość istotnym minusie..... podobno gdzieś tam z tyłu jest podwórko, gdzie świnki hodują i latm nie jest zbyt przyjemny zapach..... Prawda to ?

mały off top pamiętam Cie Agatko ze spotkania wizażowego sprzed 2 lat....? w odeonie i dlatego pozwoliłam sobie zwrócić się po imieniu do Ciebie

Wasz ślub - ech..... jestem w stanie zrozumieć Twojego Tż, że najpierw szkoła, że chce dom pobudować.... To dobrze, że myśli w ogóle o tym, ale z drugiej strony wiele par zaczyna nie mając nic, do wszystkiego dochodzą wspólnie już będąc małżenstwem. Może warto przemyśleć to jeszcze raz..... Trzymam kciuki za Ciebie

[Madzialenka12344321]

Napisane przez MisQa

więc tak :

CENA - w sobote 120 zł, piatek i niedziela - 100 zł / bez ciast i owoców, w cene wliczone są niecałe 2 litry napoju na osobe, dużo przystawek zimnych, zupy, 2 dania gorące i chyba coś jeszcze było ( nie pamietam bo TŻ wziął karteczke do siebie , ale moge na dniach wszystko Ci powiedziec

tylko 2 dania gorące na całe wesele??

[MisQa]

Napisane przez Madzialenka12344321

tylko 2 dania gorące na całe wesele??

nie licząc zup to tak. Ale wszędzie są 2 .....

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez Madzialenka12344321

jedziemy do Holandii (TZ byl tam w wakcje 3 miesiące) a na ile?? hmm to zalezy jesli dostane sie na staz (a jest baaardzo ciezo i sama w to watpie aby sie w tym roku udało) to pojedziemy na wakacje tylko a jak sie nie dostane to pojedziemy na rok (tzn do maja)

hmm to życzę Ci zeby jednak udało Ci się zalapać na ten staż a w tej Holandii to macie już jakąś pracę załatwioną czy na miejscu będziecie czegoś szukać?? My w Anglii mamy na początek prace w restauracji (moj Tż był już tam 3 razy - raz na cale wakacje jak jeszcze studiował + 2 razy na około 3 tygodnie jak już pracował i nie mogl jechać na dłużej), nio ale będziemy szukać jakiejś lepszej pracy - mam nadzieje ze się uda A jesli byscie jechali na caly rok i wracali dopiero w maju to kiedy planujesz sie rozgladac za sukienka?? bo ja wlasnie nie wiem myslalam ze zrobie to tak kolo grudnia jak przyjade na swieta czy coś, ale sama nie wiem czy to się uda bo przecież milion przymiarek trzeba zrobic, a ja nie będę miala czasu na nie latać nio chyba ze od razu mi się uda kupić suknie, ktora bedzie w salonie i bedzie pasowala ale nie wiem czy tak sie da nio chyba ze kupie suknie w UK ale nie wiem jakie sa tam ceny, a poza tym Tż ją będzie widział

Napisane przez jaga_2001

szkoła w tym momencie jest najwazniejsza, gdyz aby otrzymac dyplom musi najpierw zaplacic za szkole a za nia placi juz... 4 lata. CZyli, ze od tych 4 lat nie ma dyplomu i nie moze ksztalcic sie dalej a mi akurat na tym zalezy Jak za nia zaplaci to moze sie zareczac, nie obraze sie. Auto tez musi splacic a im szybciej to zrobi tym mniejsze odsetki bedzie palcil bankowi. No ale z tym slubem to przesadza. O lepszej pracy tez mysli wlasnie i tez ja zmienic chce jeszcze przed weselem. Moze mu juz nie zalezy?

Jaguś nie martw sie, na pewno mu zalezy. Poprostu jest to "czlowiek myslacy" ze tak to nazwe i chce zeby Wam w życiu było dobrze!! wiadomo, że lepsza praca oznacza wieksze zarobki, wlasny domek oznacza ze bedziecie mieli już coś swojego i nie będziecie musieli korzystać z uprzejmości rodzicow, a poza tym mieszkajac z nimi pewnie bedziecie musieli isc z nimi na jakies ustepstwa itd a tak jak bedziecie mieli coś wlasnego to będziecie mogli robić wszystko po swojemu. Sprobuj zrozumiec swojego faceta, on na pewno chce dla Was jak najlepiej!! Moim zdaniem to dobrze ze chce Wam zapewnic dobry start zyciowy, bo najlatwiej jest ohajtac sie za pieniazki rodzicow, wprowadzić do nich i o niczym więcej nie marzyć Dla faceta taki slub to na prawde poważna decyzja (o ile facet jest odpowiedzialny) bo teraz już nie jest odpowiedzialny tylko za siebie, ale także za Ciebie i moze w przyszlosci za dzieci. Moj facet mi się oswiadczyl i planujemy ślub, ale sam mi powiedzial, że się bardzo obawia tego wszystkiego, bo czuje sie odpowiedzialny za mnie i chce zebysmy mieli coś wlasnego. Takze mysle, że najlepszym rozwiazaniem byla by rozmowa z Twoim facetem i przedstawienie swoich racji, cos w stylu planu na najblizsze lata jak to rozegrac zeby bylo dobrze np ze bierzecie slub za 2 lata, w miedzy czasie budujecie dom i mieszkacie u ktoregos z rodzicow, ale jak tylko bedzie sie dalo mieszkać w tym domu to sie wyprowadzacie do niego i potem juz dalej go remontujecie głowka do gory!! na pewno mu zalezy i bedzie dobrze!!

[keira24]

Witam .

Poimprezowałam wczoraj z koleżanką i dzisiaj najchętniej odespałabym to . Ale było fajnie .

Poruszyłyście temat makijażu, manicure i fryzur . Fryzjerkę znam bardzo fajną, więc zapewne do niej pójdę. U niej fryzura próbna i śubna kosztują ok. 100 - 150 zł, w zalezności od tego, jak misterna i skomplikowana będzie. Manicure zrobię sobie sama, albo poproszę koleżankę. Makijaż tez najchętniej wykonalabym sobie sama inwestując wcześniej w bardziej trwałe kosmetyki, ale zapewne skorzystam z usług profesjonalistki . Na razie o tym nie myślę, jest jeszcze mnóstwo czasu. Ja w ogóle przygotowania traktuję na luzie . Zbyt dużo czasu do wesela, żebym się już miała nim ekscytować i przejmować. Zacznę od stycznia . Nie chcę się nakręcać i żyć tylko tym. Mam całe mnóstwo innych obowiązków i miłych zajęć. Nie zrozumnie mnie też źle, nikogo nie krytykuję, po prostu ja mam takie podejście...


Jago, Twoja sytuacja jest mi znana . Mam kolezanki, które w związkach są 4 lata, a partnerzy nawet nie wspominają o zaręczynach. Przebąkują gdzieś tam w tle o wspólnym życiu, dzieciach itp, ale bez żadnych konkretów . Obaj mają ustabilizowaną sytuację w pracy, na uczelniach. Stać ich na to, by rozpocząc swoje własne życie. Nie robią tego zapewne z kilku powodów - jest im wygodniej zyć tak, jak teraz, mniejsza odpowiedzialnośc na nich spoczywa za taki związek, co innego małżeństwo. Tutaj nie można ot tak po prostu spakować swoich rzeczy i opuścić drugiej osoby. Ja poważnie traktuję TERAZ instytucję małżeństwa (kiedyś podchodziłam do niej bardzo sceptycznie, niemal wrogo, ale tylko dlatego, że moje otoczenie po prostu nie dawało odpowiednich wzorców), chcę chodzic na nauki przedmałżeńskie, narzeczony również .

Myślę Jago, że powinnaś porozmawiac bardzo szczerze z TŻ-tem. W związku nie ma nic gorszego niż brak poczucia stabilizacji, bezpieczeństwa i jakiejś pewności dla kobiety, że jej ukochany wiąże z nią plany na przyszłość. Ja po swoich doświadczeniach wcześniejszych, gdybym nie czuła się w związku pewnie odeszłabym. Lepiej być szczęśliwą singielką, niż nieszczęśliwą z związku. Zbyt dobrze znam to uczucie...

Edit. Z narzeczonym chcemy dorabiać się razem .

A Wy dziewczynki, jak patrzycie na małżeństwo?

[baja_86]

Napisane przez Kaffienka

A na tipsy się nie wybieram... Nie lubię takich sztuczności. Zapuszczę swoje, będę dbać o nie Nail Tekiem i co najwyżej utwardzę je warstwą żelu na naturalne paznokcie + jakieś delikatne zdobienia.

Ja też żadnych sztucznych pazurków mieć nie będę, wolę swoje, takie naturalne najlepiej wyglądają

Napisane przez Zottel

Widze ze pojawil sie temat makijazu i fryzjera Ja tez pewnie sie umowie do profesjonalistow bo nie mam niestety zadnych znajomosci. Chcialabym tez probna fryzure i makijaz tylko nie wiem wlasnie jeszcze kiedy bo tez siedze caly czas w Niemczech i nie wiem dokladnie kiedy mi sie uda przyjechac... Wszystko zalezy od tego czy znajde prace (na co oczywiscie licze), bo jak dostane prace to na pewno od razu za duzo urlopu nie dostane. Ach, najgorzej ze jeszcze nie mozna tego zaplanowac bo jeszcze nic nie wiadomo
A myslalyscie juz jake fryzury bedziecie chcialy?? Mnie ostatnio cos naszlo i caly wizazowy watke z fryzurami slubnymi przelecialam

Dodałam moje typy fryzur chyba na 146 stronie wątku zajrzyj

Napisane przez strippi

dziekuje ja tez mocno 3mam kciuki bo nie chce mi sie leciec przed slubem do irlandiii...ominie mnie cala ta atmosfera przygotowania , napiecia i oczekiwania tego wielkiego dnia...a tak jak wylecimy wroce dopiero na koniec maja a w lipcu moj slub...gdzie jeszcze 30 maja ma moj kuzyn...w czerwcu kolezanka my w lipcu a w sierpniu lub wrzesniu przyjaciolka ma miec
4 sluby w 4 miesiace

tyle ślubów, że ho ho Ale będziecie balować

jaga_2001 podpisuje się pod tym co napisała samba, Tż na pewno na Tobie zależy, chce jak najlepiej dla was. Pogadaj z nim, powiedz mu co ci lezy na serduchu, jak ty to wszystko widzisz.

Dziewczyny powiedzcie jak wy liczycie te dania gorące? Bo mam od znajomej propozycje menu weselnego i nie wiem teraz jak to teraz policzyć. czy może tak, że każdy rodzaj mięsa jest osobnym daniem? czy może liczy się ogółem, że to wszystko stanowi jedno danie-obiad?
No i jeszcze jedno, bo na tej liście jest napisane, że na osobę liczy się 2,5 porcji mięsa. to dużo czy mało?

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez baja_86

Dziewczyny powiedzcie jak wy liczycie te dania gorące? Bo mam od znajomej propozycje menu weselnego i nie wiem teraz jak to teraz policzyć. czy może tak, że każdy rodzaj mięsa jest osobnym daniem? czy może liczy się ogółem, że to wszystko stanowi jedno danie-obiad?
No i jeszcze jedno, bo na tej liście jest napisane, że na osobę liczy się 2,5 porcji mięsa. to dużo czy mało?

]

ja liczę cały obiad jako jedno danie niezależnie od tego ile tam jest rodzajów mięs bo przeciez podają to wszystko w tym samym czasie
Nasze wstepne menu (przedstawione przez restauracje) zaklada:
- rosol z makaronem
- 4 rodzaje mies do wyboru (po 2 miesa na glowe) + jakies tam ziemniaczki, kluski slaskie + salatki
- barszcz z krokietem
- gulasz, klopsy lub flaczki (mamy z tego wybrać jedno danie i ono będzie na weselu)
- zimna plyta

Myślę, że dokupimy jeszcze jedno jakieś cieple danie typu schabowy z frytkami albo cos w tym stylu bo wydaje mi się, że to troche mało sam obiad, a potem tylko barszcz z krokietem i gulasz?? chociaż babka z restauracji mowi, że to jest wystarczajaco jesli wesele będzie kolo 15 (a tak planujemy). W sumie mi to co jest w menu wystarczy ale nie wiem czy jakiemus wujkowi tez nie chcialabym aby jedzenia zabraklo a jak wy myślicie? dokupic jeszcze coś cieplego?

A co do Twojego pytania czy 2,5 szt mieska na glowe jest wystarczajaco to myślę, że tak. Bo może jakiś wujek zje na weselu 4 miesa ale np ciocia zje tylko 1, więc to jedzonka na pewno nie zabraknie

[fanta20]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

]

ja liczę cały obiad jako jedno danie niezależnie od tego ile tam jest rodzajów mięs bo przeciez podają to wszystko w tym samym czasie
Nasze wstepne menu (przedstawione przez restauracje) zaklada:
- rosol z makaronem
- 4 rodzaje mies do wyboru (po 2 miesa na glowe) + jakies tam ziemniaczki, kluski slaskie + salatki
- barszcz z krokietem
- gulasz, klopsy lub flaczki (mamy z tego wybrać jedno danie i ono będzie na weselu)
- zimna plyta

Myślę, że dokupimy jeszcze jedno jakieś cieple danie typu schabowy z frytkami albo cos w tym stylu bo wydaje mi się, że to troche mało sam obiad, a potem tylko barszcz z krokietem i gulasz?? chociaż babka z restauracji mowi, że to jest wystarczajaco jesli wesele będzie kolo 15 (a tak planujemy). W sumie mi to co jest w menu wystarczy ale nie wiem czy jakiemus wujkowi tez nie chcialabym aby jedzenia zabraklo a jak wy myślicie? dokupic jeszcze coś cieplego?

A co do Twojego pytania czy 2,5 szt mieska na glowe jest wystarczajaco to myślę, że tak. Bo może jakiś wujek zje na weselu 4 miesa ale np ciocia zje tylko 1, więc to jedzonka na pewno nie zabraknie

A macie jakieś dania nocne, czy tylko ten barszczyk i gulasz? wtedy wydaje mi się że może byc trochę mało, my już mamy menu i na naszym ślubie będzie:
Obiad:
-rosół z makaronem
-kluski, ziemniaki w ziołach z grilla
-rolada wołowa
-filet z kurczaka nadziewany boczkiem i porem
-schab z konfiturą z cebuli i oscypkiem
surówki
deser- kulka kokosowa na owocowym sosie
zimna płyta(nie chce mi się pisac bo sporo tego)
ok po 24 pieczony prosiaczek, specjalnośc hotelu
dania nocne:
karczek w ziołowej panierce z kluskami kładzionymi
-szaszłyki, udziec wieprzowy, pieczony boczek, ziemniaki w boczku, kasza, kuluski ziemniaczane, buraczki na ciepło, warzywa grillowane
-żurek z grzanką czosnkową

Ale się rozpisałam większośc dań jest tradycyja, bo do 11 lat mieszkałam z rodzicami w zakopanem gdzie mają dom, i akurat zybraliśmy hotel zornica co w gwarze znaczy gwiazda, wszystko jest w drewnie i w stylu góralskim i jakoś mam miłe skojarzenia jak tam jestem

[SAMBAdiJANEIRO]

fanta20 no właśnie z dań nocnych gorących to tylko ten barszczyk i gulasz, więc mi się wydaje to troszkę za mało, chociaż babka mówi, że ok ale myślę, że dokupimy jeszcze jakieś danie. Też się zastanawiamy nad prosiakiem, ale w tej restauracji co robimy wesele taki prosiak kosztuje 20 zł od osoby, więc to trochę dużo, bo przy naszych 60 osobach to jest 1200 zł dodatkowo (a moja kolezanka miała na weselu prosiaka tylko, że zamówionego gdzieś w firmie cateringowej za 700 zł i to na 100 osób) także wydaje mi się że 20 zl od osoby to troche wygórowana cena i wolelibyśmy jakieś tańsze danie tym bardziej ze ten prosiak na weselu kolezanki srednio mi smakował chociaż show było super nio ale jeszcze bedziemy myslec co z tym daniem

[baja_86]

Samba chyba jednak dobrze by było dokupić jakieś danie na kolacje, osobiście prosiaka bym nie wzięła, raz że nie przepadam, dwa za drogi i nie każdy lubi, więc po co wydawać niepotrzebnie pieniądze, za tą sumę możesz domówić inne dania