Mamusie czerwcowe 2016 cz. 2

[Asiek121]

Napisane przez zabciajs

Cos się pochrzanilo z poprzednim postem.

Ania czytalam wiele razy, ze kaszke podaje sie rano. Na wieczór niepotrzebnie obciaża brzuszek. Oczywiscie będziesz robić jak uważasz.

---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

Zapomnialam dać koperku. No nic, jutro spróbuje.

ja daje na noc od jakis 3 tyg i nic sie nie dzieje, ale robie taka ze do butli daje tylko mam duza dziure

[zabciajs]

Mój odkurzacz nic nie tknie z 'odpadów'. A co do normalnego jedzenia to zalezy od humoru od dnia i od tego czy kawaleczki mu sie podobają

[miszkaaa]

Napisane przez zabciajs

A mi wcale nie spieszno do rozszerzania diety. Moze kusi ten początek to próbwanie.
Ale pozniej strach o alergie, ile ma zjeść, co moze, pozniej walka o slodycze z babciami, stanie przy garach, pakowanie sie na droge z jedzeniem. Teraz taki spokój, dostaje kiedy i ile xhce, a do tego wszystko co najlepsze.

Zeby nie bylo uwielbiam gotowac, ale szkoda mi czasu, wole bawić sie z dzieckiem. Dlatego wkurza mnie schemat wolnego dnia-mama w kuchni tatus sie bawi.

A ja uwielbiam taki schemat.
Mój starszy syn jest bardzo absorbujący. Nie pobawi się sam, zawsze i od zawsze musi mieć towarzystwo. Do tego nue skupi uwagi, wszystko go szybko nudzi.
Uwierz mi, po całym dniu łeb mi pęka. Od gadania, od wymyślania itd.
Teraz jest jeszcze drugi malutki człowiek i muszę być rozdwojona.
Kiedy więc przychodzi weekend czy popołudnie i mąż wraca do domu, wolę włączyć sobie muzykę (lub nie) i gotować czy zmywać stertę naczyń niż być nadal na etacie z dziećmi.
To dla mnie taki czas na wyłączenie się a chlopaki bawią się, wyglupuaja i to jest ich wspólny czas i m.in. dzięki takim chwilom mają cudowny kontakt.

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

Napisane przez haneczkab92

Podgrzewacza- ja ogólnie nie przegotowuję wody, więc taka opcja najlepsza- Hania pije wodę primaverę, a jej nie trzeba gotować.
Tak, dam znać na pewno
Mam nadzieję, że mi przejdzie..
Tylko mówię, czuję taką niemoc okropną...

Zdrówka życzę!
Jak to mawia mój kolega...
Trzeba mieć zdrowie żeby chorować!

[ania230]

Spokojnej nocy dziewczyny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zabciajs]

Napisane przez miszkaaa

A ja uwielbiam taki schemat.
Mój starszy syn jest bardzo absorbujący. Nie pobawi się sam, zawsze i od zawsze musi mieć towarzystwo. Do tego nue skupi uwagi, wszystko go szybko nudzi.
Uwierz mi, po całym dniu łeb mi pęka. Od gadania, od wymyślania itd.
Teraz jest jeszcze drugi malutki człowiek i muszę być rozdwojona.
Kiedy więc przychodzi weekend czy popołudnie i mąż wraca do domu, wolę włączyć sobie muzykę (lub nie) i gotować czy zmywać stertę naczyń niż być nadal na etacie z dziećmi.
To dla mnie taki czas na wyłączenie się a chlopaki bawią się, wyglupuaja i to jest ich wspólny czas i m.in. dzięki takim chwilom mają cudowny kontakt.

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------


Zdrówka życzę!
Jak to mawia mój kolega...
Trzeba mieć zdrowie żeby chorować!

W sumie racja. Czas dla taty z dziećmi i dla mamy na chwile oddechu
Ale mimo wszystko czasem to ja chcialabym sie pobawić, bo w tygodniu to pewnie milion innych rzeczy do zrobienia- to pranie, to gotowanie itd.

[miszkaaa]

Napisane przez haneczkab92

Tak , sama gotuje więcej i mroże w pojemniczkach

Taz bym później chciała, żeby Hania jadła sama, może nie calkiem blw, bo zaczęlysmy od papek, ale cos ala blw)

Głowa do góry! też tak robiłam.
Papki, a z czasem, jak już miałam pewność, że coś tam zje to zaczęłam podawać kawałki do rączki. Daliśmy radę!

[Paulinagm]

Napisane przez Madzia9999

Nie boisz się, że Krzyś przyzwyczai się do smaku "słoiczków" i potem nie będzie chciał warzyw samodzielnie przygotowanych. Pytam bo może coś o tym słyszałaś czy to się serio zdarza czy mit,/urban legendy?-:P

trochę się boję, ale chyba zaryzykuję i zobaczymy jak to będzie

[miszkaaa]

Napisane przez ania230

Ja się na nikogo nie obrażam itp. Cieszę się ze chcecie mi pomoc. Ale proszę nie mówcie ze od razu mam iść do psychologa.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------


Oczywiście. Tylko nie wszystkie potrafią się do tego przyznać...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Masz chyba mylny obraz psychologa.
To że jesteś w jego gabinecie to nie znaczy od razu, że jesteś nieporadna życiowo czy masz jakieś dziwne problemy.

[ania230]

Napisane przez miszkaaa

Głowa do góry! też tak robiłam.
Papki, a z czasem, jak już miałam pewność, że coś tam zje to zaczęłam podawać kawałki do rączki. Daliśmy radę!

Właśnie taki mam plan pierw papki a potem normalne jedzenie.

Dobranoc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Asiek121]

Ja od tygodnia daje Nadii słoiczki, codziennie po trochu, ale kiepsko nam to idzie narazie haha jeszcze jakies owoce troche zjadła ale warzywka juz nie

Nie gotuje sama bo nie mam swoich warzywa/owoców ani sprawdzonych a to co w sklepach czy ryneczkach to bałabym sie, wole juz te słoiczkkki bo chociaz wiem, ze przebadane Głownie Hipp Bio

[ania230]

Napisane przez miszkaaa

Masz chyba mylny obraz psychologa.
To że jesteś w jego gabinecie to nie znaczy od razu, że jesteś nieporadna życiowo czy masz jakieś dziwne problemy.

Mam dwóch psychologów w rodzinie dlatego wiem że nie jest mi potrzebny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[miszkaaa]

Napisane przez Asiek121

ja daje na noc od jakis 3 tyg i nic sie nie dzieje, ale robie taka ze do butli daje tylko mam duza dziure

A co ma się dziać? bez przesady!
Przecież nie podajesz kaszki na sztywno, łyżeczką tylko lekko zageszczasz więc spokojnie

---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:35 ----------

Napisane przez zabciajs

W sumie racja. Czas dla taty z dziećmi i dla mamy na chwile oddechu
Ale mimo wszystko czasem to ja chcialabym sie pobawić, bo w tygodniu to pewnie milion innych rzeczy do zrobienia- to pranie, to gotowanie itd.

Zgadza się, najważniejsze to wyposrodkowac.

Tylko pamiętaj, że Ty jednak jesteś z dzieckiem cały dzień ( trochę się bawisz, trochę gotujesz ale jesteś przy niej a tata ma tych wspólnych chwil zdecydowanie mniej... a relacje budują się od pierwszych miesięcy.
Trzeba dać tatusiom szansę😀

Mi od zawsze zależało , żeby dzieci miały z tatą taki sam kontakt jak ze mną, żeby mąż potrafił się nimi zająć od A do Z i to nam się udało. Myślę, że właśnie m.in.takiemu "układowi"

---------- Dopisano o 22:50 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

Napisane przez Paulinagm

trochę się boję, ale chyba zaryzykuję i zobaczymy jak to będzie

Ja zaczynalam od słoików bo nie miałam dobrej jakości warzyw. Później gotowałam swoje zupki . Na szczęście mojemu było obojętne i w sumie osobiście nie słyszałam o przypadkach o których Madzia wspomina.
Być może faktycznie się zdarzają bo dzieci są różne i maja również swoje upodobania...

[zabciajs]

Napisane przez miszkaaa

A co ma się dziać? bez przesady!
Przecież nie podajesz kaszki na sztywno, łyżeczką tylko lekko zageszczasz więc spokojnie

---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:35 ----------


Zgadza się, najważniejsze to wyposrodkowac.

Tylko pamiętaj, że Ty jednak jesteś z dzieckiem cały dzień ( trochę się bawisz, trochę gotujesz ale jesteś przy niej a tata ma tych wspólnych chwil zdecydowanie mniej... a relacje budują się od pierwszych miesięcy.
Trzeba dać tatusiom szansę😀

Mi od zawsze zależało , żeby dzieci miały z tatą taki sam kontakt jak ze mną, żeby mąż potrafił się nimi zająć od A do Z i to nam się udało. Myślę, że właśnie m.in.takiemu "układowi"

Dobrze prawisz. Doswiadczona jesteś, ja sobie gdybam narazie

Czesto maż szedl do Gabi jak zdarzyło jej się przebudzić gdy juz spala na noc. A od tygodnia ma faze na mame i widze, ze mu przykryko.
I mam uczucie, ze to tez przez kp..tatus nie wyciagnie i jej nie da. Nie zostanie z nią narazie na cały dzień.
Zreszta teraz nie ma kiedy aby z nia w ogole został nawet na chwile. Jedynie oczywiscie jak ma coś wolne, ale ja jestem przewaznie blisko.

[miszkaaa]

Napisane przez ania230

Mam dwóch psychologów w rodzinie dlatego wiem że nie jest mi potrzebny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Rozumiem.

Ja to czasami mam tak dosc, że chętnie bym skorzystała...

[Radena]

Napisane przez Paulinagm

o jejciuniu a ja uwielbiam się opalać i całą zimę marzę o tym uczuciu piekącego słoneczka na plecach i teraz też o tym marzę, bo w tym roku w lecie ani razu nie dane mi bylo poleżeć na słonku tylko, że ja mam tak, że jak już zaspokoję swoją potrzebę słoneczka na plecach to po ok 15 min się nudzę i koniec z opalaniem, więc i tak jestem blada zawsze


u nas ostatnio jest tak, że przed kąpiela jest mega maruda więc kąpiemy szybko szybko no bo przecież biedny taki śpiący, a potem Krzyś dostaje jakiś dodatkowy zastrzyk energii i zamiast usnąć na cycu to sie wierci strasznie. I tak z 1,5 h go dzisiaj usypiałam.

Haneczko, współczuję problemów
a jak tam u Was rozszerzanie diety? Ty chyba pierwsza z nas tu wszytkich zaczęłaś

Za 11 dni Krzyś skonczy 6 miesięcy wiec ja tez coraz intensywniej o tym myślę. W sumie to juz się nie mogę doczekać jeszcze dzisiaj widziałam zajadającego Wojtka i Maję i tak bardziej się nie mogę doczekać

W Smyku promocja, ale nic rozmiarów nie ma wszystko rozm 50, mogę ew zacząć wyprawkę dla drugiego potomka, ale wolałabym na razie nie musieć

Ja mam cały rytuał opalania, przygotowanie książki, siebie,napojów,przekąsek, po czym po 15 minutach mam dość,bo za gorąco i niewygodnie się czyta. I jeszcze te małe skurczybyki gryzą

Napisane przez zabciajs

A mi wcale nie spieszno do rozszerzania diety. Moze kusi ten początek to próbwanie.
Ale pozniej strach o alergie, ile ma zjeść, co moze, pozniej walka o slodycze z babciami, stanie przy garach, pakowanie sie na droge z jedzeniem. Teraz taki spokój, dostaje kiedy i ile xhce, a do tego wszystko co najlepsze.

Zeby nie bylo uwielbiam gotowac, ale szkoda mi czasu, wole bawić sie z dzieckiem. Dlatego wkurza mnie schemat wolnego dnia-mama w kuchni tatus sie bawi.

Mam podobne obawy co do rozszerzania diety. Ja tam lubię gotować,ale denerwuje mnie właśnie w wolny dzień,że ja nie mam odpoczynku, tylko mogę popracować pełną parą bez przerw,bo mąż zajmuje się dzieckiem. Wolałabym sobie poćwiczyć, albo się przespać, ale nikt tego za mnie nie zrobi:-/

Napisane przez Paulinagm

ja średnio lubię gotować, w dodatku ten sam początek - gotowanie jednej marchewki wielkości palca po to, żeby ją zblendować na 1 łyżeczkę jakoś mnie zniecheca więc zaczne od słoiczków, jak te porcje będą wieksze to może będę gotować, mama zamrozila mi troszke eko warzyw z ich ogródka

Ja planuje jeść to co Basia, więc będę gotować więcej marchewek.Ale jeszcze dokładnie nie wiem jak to rozplanuje

Napisane przez zabciajs

Madzia, a o co mam sie obrazić?
Hormony mi szalały, doopa bolała, nie mialam jak zjeść,wysikać sie przez pare godzin. Męża obok nie miałam. Przezywalam każdy skręt brzuszka tej malej istotki, tak chcialam jej pomóc.
Ale wiedzialam w tym wszystkim, ze bedzie lepiej, ze potrzebujemy czasu aby nauczyć sie siebie. I nawet wtedy pisalam, ze pewnie zatęskie za tym spaniem na mnie.
Ale do depresji to daleka droga! To powazna choroba z którą nie mialam nic wspólnego.
Tamta osoba ktora mi tak pisala zapomniala jakie byly początki u niej. A były podobne-babyblues ma prawie kazda kobieta.

Hemoroidy niestety powracaja jak bumerang, oczywiscie tylko te wewnętrzne. Musze znów jeść siemie lniane.

Dokładnie,masz rację, każda z nas to przeżywała, u mnie też było słabo bez meza. Trzeba było się przyzwyczaić do zmiany życia o 180 stopni, nie da się tego zrobić bezboleśnie

Napisane przez australia87

Ja dziś czytałam o BLW Bo w sumie chcę się tego podjąć, a tak mało o tym wiem Ale... zdjęcia dzieci i tego bajzlu - bezcenne 😂

Też dziś zaczęłam czytać. Już w sumie nie wiem,czy Np można podawać kaszke,albo zupkę jarzynowa. Niby normalne jedzenie,ale dziecko samo tego nie zje. A dawać same składniki zupy,albo kaszę w kostkach, to mi się nie widzi. Szczególnie na początku

Napisane przez Madzia9999

Aniu nie zrozum mnie źle. Biorąc udział w dyskusji i wątkach na forum od razu niejako skazujesz się na ocecianie i pewnie podświadomie oceniamy innych. Brutalna prawda jest taka, że nie wcielamy się e życie i problemy innych bo każdy ma swoje. Mniejsze czy większe. Ewentualnie wspolczujesz tej osobie jej problemów i jest Ci przykro, że ją to spotyka.
Haneczka szuka rozwiązania Twoich problemów w dobrej wierzę

Jasne, że tak. Ja przede wszystkim obserwuje swoje dziecko i nie zdaje się na żadne wywiady środowiskowe co jak kiedy wśród bliskich bo każdy dietę przed 6tym miesiącem rozszerzal. A mnie to zupełnie nie przekonuje

Sama gotujesz Hani?



Mnie też się nie śpieszy. Zresztą czekam cierpliwie aż stabilnie usiądzie i ruszymy z blw przy tym sposobie rozszerzania diety cierpliwość jest niezbędna nie mam strachu przed alergią i tym co i ile może zjeść. Wiem, że będzie zdrowo jeść i zdam się na obserwację dziecka i własne przeczucie bez schizowania.

Też uwielbiam gotować tylko czasem jak coś lepszego dłużej gotuję to mam wyrzuty sumienia, że za mało się z,Hania bawiłam :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No dokładnie,jakbym się zdała na osoby,które znam,to bym już Basi dawno piersią nie karmiła,albo nawet wcale. Już się mnie pytają,czemu jej nic nie daję,przecież ,,dietę się rozszerza w 4 miesiącu" nawet nie od końca 4 miesiaca,heh

Napisane przez ania230

Ja się na nikogo nie obrażam itp. Cieszę się ze chcecie mi pomoc. Ale proszę nie mówcie ze od razu mam iść do psychologa.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------


Oczywiście. Tylko nie wszystkie potrafią się do tego przyznać...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To ja się przyznam,że byłam u 3 psychologów i 2 psychiatrów.
Nie sądzę, że to coś złego, szukałam pomocy,ponieważ czułam się źle sama ze sobą. A pamiętam,że jak siedziałam pod 1 gabinetem,to przyszła kobitka i opowiadała ludziom, że dawno się tak cudownie nie czuła, a to wszystko dzięki terapii i lekom od pani doktor

Jejku, 2 dni Was nadrabialam od jakichś 3 dni Basia ma problem z zaśnięciem, po 2 cyckach mąż ją musi jeszcze chysiac z 30 minut na klacie. Ale bez tragedii. W dzień śpi jeszcze krócej niż do tej pory,jakoś może z godzinę, masakra. Spacery się za to poprawiły,np wcZoraj byłam i Basia cała drogę miała otwarte oczy,ale nie płakała W tym wszystkim najgorsze jest to,że nie mam z mężem czasu ani siły na przytulanki. Jak o 22 usnie to mi się oczy zamykają. Chociaż wczoraj mi mąż powiedział, że się bardzo dobrze zajmuje naszym dzieckiem wzruszyłam się
A teraz zmykam spać,dobranoc:-*

[Madzia9999]

Też uciekam spać jutro tz przyjedzie z moim tatą. Od środy TZ,Nas nie widział. Posiedzimy u rodziców do niedzieli i po obiedzie ruszamy do siebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[miszkaaa]

Napisane przez zabciajs

Dobrze prawisz. Doswiadczona jesteś, ja sobie gdybam narazie

Czesto maż szedl do Gabi jak zdarzyło jej się przebudzić gdy juz spala na noc. A od tygodnia ma faze na mame i widze, ze mu przykryko.
I mam uczucie, ze to tez przez kp..tatus nie wyciagnie i jej nie da. Nie zostanie z nią narazie na cały dzień.
Zreszta teraz nie ma kiedy aby z nia w ogole został nawet na chwile. Jedynie oczywiscie wieczorem jak ja rowniez jestem w domu.

😀 Dzięki.


Zabcia, jeszcze nie raz będzie mu przykro.
Nue chce się wymadrzac ale to dość ważna kwestia. Jutro Ci napiszę😉



Teraz uciekam spać .
Dobranoc.

[zabciajs]

Napisane przez miszkaaa

😀 Dzięki.


Zabcia, jeszcze nie raz będzie mu przykro.
Nue chce się wymadrzac ale to dość ważna kwestia. Jutro Ci napiszę😉



Teraz uciekam spać .
Dobranoc.

Czekam niecierpliwie

A ja spać nie moge

[Cierpliwosc]

MariaF, miszka i kto tam jeszcze chciał coś więcej o książce Gonzaleza "Moje dziecko nie chce jeść"
Po I całej jeszcze nie przeczytałam.
Bardzo fajnie się tę książkę czyta-zrozumiały język, rzeczowa i jeszcze z poczuciem humoru, wiele przykładów. Mówi o mechanizmach głodu i jedzenia u dzieci, o tym, że są takie okresy, kiedy dzieci jedzą mniej niż do tej pory (np. po roczku), że mleko ma znacznie więcej kalorii niż warzywka i dlatego niemowle woli się szybko najeść małą ilością niż tracić czas na tzw. stałe pokarmy. Zwraca uwagę na to, jakich błędów nie popełniać. Obrazowo pokazuje np. co się stanie, gdy codziennie wciśniesz niemowlakowi 10ml mleka więcej niż potrzebuje.
Co mnie zaskoczyło, to informacja, że zalecenia z 1982r mówią, że mm też karmimy na żądanie. Zaskoczyło nie dlatego, że mm na żądanie, tylko że u nas dopiero teraz to wprowadzają!!
Dowiedziałam się też, że część tzw. apetizerów to psychotropy. Daleka jestem od podania dziecku takiego czegoś, ale mi moja mama podawała, bo wstydziła się, że jestem taka chuda, no i strasznie wybrzydzałam przy jedzeniu😉 Mam nadzieję, że to były tylko niewinne witaminki.
Jego metodą na niejadka jest niezmuszanie dziecka do jedzenia. Ale wiele więcej można się z tej książki dowiedzieć.
Szybko się czyta.
Ogólnie polecam bardzo.
Wklejam spis treści i moje ulubione zdanie (z tej części, którą przeczytałam) dotyczące akurat kp.

[chudziaszek11]

No w końcu was narobiłam😁a miałam do nadrobienia jakieś 20 stron więc od wtorku czytałam w wolnych chwilach a wy dalej pisałyście i dlatego tyle mi zeszło i nawet nie próbuje cytować.
Widzę że ruch nam się tu zrobił. Parę zgub się odnalazło i mamy nową mamusię witaj i pisz już z nami.

U nas trwają przygotowania do akcji " Powrót do pracy". Niania jest wybrana i zaklepana a ja wykasowałam już jedno kamienie, zamiast cyca dostaje mm. Nawet szybko chwycił, a mi się głupiej przykro zrobiło że bardziej nie walczył o cycusia. Choć dalej będę go karmić jak tylko będę w domu i w nocy.
U nas też ostatnio nocki tragiczne. Śpi niespokojnie, drapie się i budzi z płaczem. Pierwsze kamienie też jest coraz wcześniej ale powtarzam sobie że to minie
Co do obrotów to u nas postęp jakiś jest. Na boczek się umie przekręcić i dwa razy z brzucha na plecy się obrócił. Na resztę czekam

Było poruszane kilka kwestii to się wypowiem😜

Odnośnie ☠☠☠☠☠☠☠☠☠a to wierzcie mi jest wart każdej złotówki jak dla mnie😁mam go ponad 4 lata i dużo korzystam. Ja trochę cwaniara jestem bo wam tak pisze, żeby tyle kasy wydać a swój dostałam od mamy, ale ręczę że jak by mu się coś stało tfu tfu to z miejsca kupuję nowy.

Odnośnie posiadania dzieci to zawsze wiedziałam, że chce je mieć. Jako że z tż zeszliśmy się trochę późno bo ja miałam 27 a on 32 to i tak odwlekliśmy ile się dałociążę planowałam tyle co ślub czyli jakieś 1,5 roku a i tak na początku płakałam pod prysznicem, że straciłam wolność i nie mogę iść szaleć całą noc i miałam wyrzuty sumienia, że może za mało to moje dziecko kocham skoro tak myślę. Teraz po prawie 5 miesiącach kocham nad życie to moje dziecko, ale to uczucie nie było takie od początku. Co do drugiego dziecka to mam plan zacząć się starać w 2018. Chciałabym mieć dziecko z kwietnia lub maja, więc musiałabym zrobić je w wakacje, ale nie wiem czy nie zaczniemy wcześniej

Mój Wojtek lubi spacery i zawsze na początku nie śpi tylko się rozgląda, dopiero później zasypia. Ostatnio coraz mniej śpi na spacerze, ale też nie marudzi więc ok. Na spacer wychodzimy tak, że ja go ubieram a potem biegam po całym domu, bo oczywiście zapomniałam sobie połowy rzeczy przygotować
Uciekam spać
Dobranoc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Cierpliwosc]

Przepraszam, że się z wieczora zrobiła noc i za odwrócone zdjęia, ale na tablecie mam je zapisane dobrze, więc już wolę nie kombinować z obracaniem.
Dobranoc

[justynan01]

Tak dziewczyny, chodziło o jabłko,a nie jajko. Przesiadam się na nowy telefon i tu słownik strasznie chce mi pomoc.

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Looo matko ale nastukslyscie! Nie wiem czy mi dziewczyny pozwolą się do wszystkiego odnieść... próbuje

U nas nocka lepsza. Pobudki co 1,5-2h. Po pierwszych przespanych dwóch godzinach bylam już wyspana.
Wczoraj cały dzień zajmowałam się dziećmi, pół przytomna, a mąż zdychal. Tak zdychal, bo inaczej tego nie można nazwać. Przespal cały dzień! Wolny dzień, ktory można spędzić z rodziną. Jestem na niego tak wściekła, że nie mogę na niego patrzeć! Dobrze że jest w pracy, niech tam siedzi do końca roku.

Ja po tym porodzie, choć byl duzo gorszy, też nie mialam babyblusa. Ale przy Zosi coś podobnego mnie złapało.

Haneczko bardzo współczuję ci wizyty nA ip. Zachowanie lekarzy karygodne! Ja niewiem czemu niektórzy lekarze myślą, że im na złość robimy przychodząc do nich. Mają zaplacone wiec o co chodzi? Szkoda, ze niektorzy traktują swoją prace jako kare. Lekarz powinien miec powolanie.
Mam dwóch lekarzy w rodzinie i oni wykonują swoją prace z pasją.
Może teraz buraczek dasz Hani?

Chudziaszek fajnie że niania wybrana i ruszyliście z rozszerzaniem diety. W ogóle ile dzieciaków już wcina coś, jestem w szoku!
U nas dalej tylko cyc

Co do gotowania dla maluszka to nie wydaje mi się to nic jakoś strasznie czasochłonnego. Przygotowujecie obiad dla siebie, wrzucanie kilka warzyw, później miesko na gotowanie na parze i już. Jak na papki to potem jeden ruch blenderem i gotowe. Kasze też robi się szybciutko. Tyle że przy papkach trzeba karmić, przy blw sprzątać.
Ja już się nawet nie mogę doczekać, bo moja starsza obrazila się na warzywa oststnio. A kiedyś jadła wszystko. Jak zobaczy że Hania je to też będzie chciała

---------- Dopisano o 07:48 ---------- Poprzedni post napisano o 07:45 ----------

Hanie męczą zęby jak nic!-żel na smoczek na chwilę pomaga. Najbardziej pomaga gryzienie czyis palców.

[australia87]

Napisane przez justynan01

Tak dziewczyny, chodziło o jabłko,a nie jajko. Przesiadam się na nowy telefon i tu słownik strasznie chce mi pomoc.

Ufff

---------- Dopisano o 08:17 ---------- Poprzedni post napisano o 08:15 ----------

Dżanet, mój też wczoraj wrócił skacowany, pozwoliłam mu tylko na jedną 3 godzinną drzemkę

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Napisane przez australia87

Ufff

---------- Dopisano o 08:17 ---------- Poprzedni post napisano o 08:15 ----------

Dżanet, mój też wczoraj wrócił skacowany, pozwoliłam mu tylko na jedną 3 godzinną drzemkę

Moj Zasnął przed 5 i przed 9 Zosia skakala mu po glowie krzycząc TATUSIU JEST DZIEŃ, NIE ŚPIJ! On nic, zero reakcji! Z-e-n-a-d-a! Tylko jego przyniesli, sam nie wrócił.

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:30 ----------

Nie przeszkadzalo mu nawet piszczenie Hani.
Ale spoko, zanim wyszlam z dziewczynami na długi spacer, pochowalam mu wszystkie napoje

[zabciajs]

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;67447061]Moj Zasnął przed 5 i przed 9 Zosia skakala mu po glowie krzycząc TATUSIU JEST DZIEŃ, NIE ŚPIJ! On nic, zero reakcji! Z-e-n-a-d-a! Tylko jego przyniesli, sam nie wrócił.

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:30 ----------

Nie przeszkadzalo mu nawet piszczenie Hani.
Ale spoko, zanim wyszlam z dziewczynami na długi spacer, pochowalam mu wszystkie napoje [/QUOTE]
zostala mu woda w kranie


U nas dziś Gabrysia od 6.30 do 7.30 postanowila pogadac z tatusiem, bo on w takich porach przewaznie na nogach, a nie znami w lozku. Ale, ze bylam nieprzytomna nie odwzajemniał do niej gadki

Nie wiem co ostatnio się dzieje tak od 4-5, ze tak czesto sie budzi. Nie chce jej wciskać jedzenia, bo boje sie ze od tego ja brzuszek boli i kombinuje. Dziś podniosłam ją, raz podzialało, za drugim razem zaczeła właśnie te gadki.
Nie wiem co robić.

[Radena]

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;67447061]Moj Zasnął przed 5 i przed 9 Zosia skakala mu po glowie krzycząc TATUSIU JEST DZIEŃ, NIE ŚPIJ! On nic, zero reakcji! Z-e-n-a-d-a! Tylko jego przyniesli, sam nie wrócił.

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:30 ----------

Nie przeszkadzalo mu nawet piszczenie Hani.
Ale spoko, zanim wyszlam z dziewczynami na długi spacer, pochowalam mu wszystkie napoje [/QUOTE]

Haha,Dzanet, mistrzyni zemsty

[australia87]

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;67447061]Moj Zasnął przed 5 i przed 9 Zosia skakala mu po glowie krzycząc TATUSIU JEST DZIEŃ, NIE ŚPIJ! On nic, zero reakcji! Z-e-n-a-d-a! Tylko jego przyniesli, sam nie wrócił.

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:30 ----------

Nie przeszkadzalo mu nawet piszczenie Hani.
Ale spoko, zanim wyszlam z dziewczynami na długi spacer, pochowalam mu wszystkie napoje [/QUOTE]

Łooo, to ostro zabalował

A z Ciebie jaka kochana żona

[Radena]

U mnie dziś 4 pobudki,coraz więcej. Ale po ostatniej wzięłam Basię na klatę i pospalismy do 8 nie wiem,czy te pobudki to nie wina tego,że mamy bardzo ciepło w domu. W nocy kazalam mężowi okno otwierać, myślałam,że się wściekne z goraca.
Ps. Co dziś gotujecie? ja pomyslu nie mam

[zabciajs]

Napisane przez Radena

U mnie dziś 4 pobudki,coraz więcej. Ale po ostatniej wzięłam Basię na klatę i pospalismy do 8 nie wiem,czy te pobudki to nie wina tego,że mamy bardzo ciepło w domu. W nocy kazalam mężowi okno otwierać, myślałam,że się wściekne z goraca.
Ps. Co dziś gotujecie? ja pomyslu nie mam

Ja mam krokiety z przedwczoraj, z barszczem przez babcie robionym. Nawet nalesniki mi nasmazyla. A do tego pierogi ze wczoraj robione przez babcie. Ja to z moją babcią mam tak dobrze, że aż głupio.

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------

Śnieg z deszczem, jestesmy zmuszone odwołać spacer :/ A tak te spacery polubiłam, stały sie już rytuałem.