Mamusie czerwcowe 2016 cz. 2

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Dziewczyny jak widzicie większość śpiochów coraz cZęściej się w nicy budzi. Czyli taki okres. Nie mogą być wszystkie na raz głodne.

U nas znowu smoczek i dentibaby w ruchu. U starszek nie odczulam ząbkowania, to teraz biedna Hania się będzie męczyć...

[ania230]

Hej. U nas noc ok. 4 pobudki. Maja usnela sama koło 20

Brzydko i deszczowo u Nas wiec spacer odbędzie się na balkonie.

Dzisiaj próbujemy marchewki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[K_a_s_i_a_86]

Dzanet bacik dla meza

Nawiązujac jeszcze do ksiazki o ktorej Cierpliwosc pisala ja po przeczytaniu przestalam rozmyslac na temat jedzenia czy za malo czy za duzo. Ta książka moze poukładać w glowie

Matka po sniadaniu. Niedługo na spacer idziemy. Moja sasiadka ma.corke 3 tygodnie starsza od Oliwki i czasem udaje nam sie razem wyjsc na spacer. Dzisiaj mamy taki plan A wieczorem idziemy na 30 do szwagierk.

[201711281320]

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;67447061][/COLOR]Nie przeszkadzalo mu nawet piszczenie Hani.
Ale spoko, zanim wyszlam z dziewczynami na długi spacer, pochowalam mu wszystkie napoje [/QUOTE]


Trzeba było jeszcze główny zawór wody zakręcić!

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

Napisane przez Radena

U mnie dziś 4 pobudki,coraz więcej. Ale po ostatniej wzięłam Basię na klatę i pospalismy do 8 nie wiem,czy te pobudki to nie wina tego,że mamy bardzo ciepło w domu. W nocy kazalam mężowi okno otwierać, myślałam,że się wściekne z goraca.
Ps. Co dziś gotujecie? ja pomyslu nie mam

Dla dzieci mam od wczoraj kotlety szarpane ( kawałki piersi kurczaka w cieście i usmażone z tego placuszki), dla nas robię taki gulasz też z piersi z pieczarkami i papryką.
od przedwczoraj mam jeszcze zupę z soczewicy, którą jem sama, no raz mężowi podałam to musiał zjeść ale zachwycony nie był

Napisane przez zabciajs

Ja mam krokiety z przedwczoraj, z barszczem przez babcie robionym. Nawet nalesniki mi nasmazyla. A do tego pierogi ze wczoraj robione przez babcie. Ja to z moją babcią mam tak dobrze, że aż głupio.

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------

Śnieg z deszczem, jestesmy zmuszone odwołać spacer :/ A tak te spacery polubiłam, stały sie już rytuałem.

U mnie też śnieg z deszczem ale chyba zrobię jak wczoraj czyli młody pójdzie do chusty, ja ukradnę kurtkę zimową mojej mamie w której się z nim zapinam, parasol w rękę i heja! Chociaż na pół godzinki.

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;67448986]Dziewczyny jak widzicie większość śpiochów coraz cZęściej się w nicy budzi. Czyli taki okres. Nie mogą być wszystkie na raz głodne.

U nas znowu smoczek i dentibaby w ruchu. U starszek nie odczulam ząbkowania, to teraz biedna Hania się będzie męczyć...[/QUOTE]

U nas też sporo pobudek, nawet nie pamiętam ile

---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Aaa, miałam jeszcze pisać, że moje dzieci wczoraj na biegu niepodległosci zajęły imponujące miejsca- 3. oraz 5.! Tak mi też powiedzieli, więc się jaram jacy to oni nie wysportowani, a po chwili mi mówią, że od tyłu

[zabciajs]

Napisane przez sliweczka85

Trzeba było jeszcze główny zawór wody zakręcić!

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------



Dla dzieci mam od wczoraj kotlety szarpane ( kawałki piersi kurczaka w cieście i usmażone z tego placuszki), dla nas robię taki gulasz też z piersi z pieczarkami i papryką.
od przedwczoraj mam jeszcze zupę z soczewicy, którą jem sama, no raz mężowi podałam to musiał zjeść ale zachwycony nie był



U mnie też śnieg z deszczem ale chyba zrobię jak wczoraj czyli młody pójdzie do chusty, ja ukradnę kurtkę zimową mojej mamie w której się z nim zapinam, parasol w rękę i heja! Chociaż na pół godzinki.



U nas też sporo pobudek, nawet nie pamiętam ile

---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Aaa, miałam jeszcze pisać, że moje dzieci wczoraj na biegu niepodległosci zajęły imponujące miejsca- 3. oraz 5.! Tak mi też powiedzieli, więc się jaram jacy to oni nie wysportowani, a po chwili mi mówią, że od tyłu

Sliweczka ważne, ze biegali. Miejsce nie ważne Ale ladnie Cię nabrali

Ja nie biore Gabi w chuste, dopiero co mnie kręgoslup przestał boleć.

[201711281320]

Ja z tymi kotami to oszaleję
Madzia, może Twój tz udzieliłby mi jakiejś porady
Po przeglądzie futra stwierdzam nadal pojedyncze żywe pchły! Koty odrobaczone, zapodany fiprex, dodatkowo po kilka razy spsikane porządnie vermaticonem (dimeticon) i nadal epidemia trwa!
Czego jeszcze mogę użyć? Jestem już na tym etapie, że za chwilę je wygolę i wykąpię!.
Ten dimeticon zabija pchły, bo wczoraj psiknęłam na jedną bezpośrednio i zadziałało ale koty mają takie gęste futro z podszerstkiem, że nawet jak z góry są całe mokre od tego, to najwyraźniej to nie dociera wszędzie...

[miszkaaa]

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;67447061]Moj Zasnął przed 5 i przed 9 Zosia skakala mu po glowie krzycząc TATUSIU JEST DZIEŃ, NIE ŚPIJ! On nic, zero reakcji! Z-e-n-a-d-a! Tylko jego przyniesli, sam nie wrócił.

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:30 ----------

Nie przeszkadzalo mu nawet piszczenie Hani.
Ale spoko, zanim wyszlam z dziewczynami na długi spacer, pochowalam mu wszystkie napoje [/QUOTE]
To w kolejny wolny dzień Ty zrób sobie wychodne a dzieci( przynajmniej jedno) zostaw z mężem 😉

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------

Napisane przez Radena

U mnie dziś 4 pobudki,coraz więcej. Ale po ostatniej wzięłam Basię na klatę i pospalismy do 8 nie wiem,czy te pobudki to nie wina tego,że mamy bardzo ciepło w domu. W nocy kazalam mężowi okno otwierać, myślałam,że się wściekne z goraca.
Ps. Co dziś gotujecie? ja pomyslu nie mam

Kluseczki leniwe

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------

Napisane przez chudziaszek11

No w końcu was narobiłam😁a miałam do nadrobienia jakieś 20 stron więc od wtorku czytałam w wolnych chwilach a wy dalej pisałyście i dlatego tyle mi zeszło i nawet nie próbuje cytować.
Widzę że ruch nam się tu zrobił. Parę zgub się odnalazło i mamy nową mamusię witaj i pisz już z nami.

U nas trwają przygotowania do akcji " Powrót do pracy". Niania jest wybrana i zaklepana a ja wykasowałam już jedno kamienie, zamiast cyca dostaje mm. Nawet szybko chwycił, a mi się głupiej przykro zrobiło że bardziej nie walczył o cycusia. Choć dalej będę go karmić jak tylko będę w domu i w nocy.
U nas też ostatnio nocki tragiczne. Śpi niespokojnie, drapie się i budzi z płaczem. Pierwsze kamienie też jest coraz wcześniej ale powtarzam sobie że to minie
Co do obrotów to u nas postęp jakiś jest. Na boczek się umie przekręcić i dwa razy z brzucha na plecy się obrócił. Na resztę czekam

Było poruszane kilka kwestii to się wypowiem😜

Odnośnie ☠☠☠☠☠☠☠☠☠a to wierzcie mi jest wart każdej złotówki jak dla mnie😁mam go ponad 4 lata i dużo korzystam. Ja trochę cwaniara jestem bo wam tak pisze, żeby tyle kasy wydać a swój dostałam od mamy, ale ręczę że jak by mu się coś stało tfu tfu to z miejsca kupuję nowy.

Odnośnie posiadania dzieci to zawsze wiedziałam, że chce je mieć. Jako że z tż zeszliśmy się trochę późno bo ja miałam 27 a on 32 to i tak odwlekliśmy ile się dałociążę planowałam tyle co ślub czyli jakieś 1,5 roku a i tak na początku płakałam pod prysznicem, że straciłam wolność i nie mogę iść szaleć całą noc i miałam wyrzuty sumienia, że może za mało to moje dziecko kocham skoro tak myślę. Teraz po prawie 5 miesiącach kocham nad życie to moje dziecko, ale to uczucie nie było takie od początku. Co do drugiego dziecka to mam plan zacząć się starać w 2018. Chciałabym mieć dziecko z kwietnia lub maja, więc musiałabym zrobić je w wakacje, ale nie wiem czy nie zaczniemy wcześniej

Mój Wojtek lubi spacery i zawsze na początku nie śpi tylko się rozgląda, dopiero później zasypia. Ostatnio coraz mniej śpi na spacerze, ale też nie marudzi więc ok. Na spacer wychodzimy tak, że ja go ubieram a potem biegam po całym domu, bo oczywiście zapomniałam sobie połowy rzeczy przygotować
Uciekam spać
Dobranoc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O co chodzi bo wykropkowalo

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

Napisane przez Cierpliwosc

MariaF, miszka i kto tam jeszcze chciał coś więcej o książce Gonzaleza "Moje dziecko nie chce jeść"
Po I całej jeszcze nie przeczytałam.
Bardzo fajnie się tę książkę czyta-zrozumiały język, rzeczowa i jeszcze z poczuciem humoru, wiele przykładów. Mówi o mechanizmach głodu i jedzenia u dzieci, o tym, że są takie okresy, kiedy dzieci jedzą mniej niż do tej pory (np. po roczku), że mleko ma znacznie więcej kalorii niż warzywka i dlatego niemowle woli się szybko najeść małą ilością niż tracić czas na tzw. stałe pokarmy. Zwraca uwagę na to, jakich błędów nie popełniać. Obrazowo pokazuje np. co się stanie, gdy codziennie wciśniesz niemowlakowi 10ml mleka więcej niż potrzebuje.
Co mnie zaskoczyło, to informacja, że zalecenia z 1982r mówią, że mm też karmimy na żądanie. Zaskoczyło nie dlatego, że mm na żądanie, tylko że u nas dopiero teraz to wprowadzają!!
Dowiedziałam się też, że część tzw. apetizerów to psychotropy. Daleka jestem od podania dziecku takiego czegoś, ale mi moja mama podawała, bo wstydziła się, że jestem taka chuda, no i strasznie wybrzydzałam przy jedzeniu😉 Mam nadzieję, że to były tylko niewinne witaminki.
Jego metodą na niejadka jest niezmuszanie dziecka do jedzenia. Ale wiele więcej można się z tej książki dowiedzieć.
Szybko się czyta.
Ogólnie polecam bardzo.
Wklejam spis treści i moje ulubione zdanie (z tej części, którą przeczytałam) dotyczące akurat kp.

Dzięki, kupię na pewno.
Od kiedy Maks jest rozumny tzn.upomni się świadomie, że jest głodny , przestałam stresowac się, że mało je ale chętnie się dowiem co w tej małej główce siedzi i dlaczego wcześniej pięknie jadł a od roku bunt.

Ja też nue dalabym tych apetizerow, zresztą czytałam skład i nie zachęca...
Ale zauważyłam, że odkąd po chorobie podaje mu probiotyk to ma lepszy apetyt. Może zbieg okoliczności ale nie wnikam

[ania230]

Majunia zjadla 3 łyżeczki marchewki i nie była zachwycona smakiem
Jutro dalej próbujemy

Teraz śpi a ja cosik ogarnie.
Miłego weekendu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[K_a_s_i_a_86]

Miszks Chudziaszkowi chodzilo o termo mixa.
My po spacerze. Mrozne powietrze jest a na dworze 0 stopni. Poszlysmy do sklepu i po drodze wymyśliłam na obiad carbonare bo nie ma przy tym roboty praktycznie. Ja to odkad jest Oliwka nie robie za czesto pracochlonnych obiadów. Szkoda mi czasu na stanie w garach

[Radena]

Ja w końcu robiłam spaghetti. Bardzo dobre, przeraża mnie tylko ze we 2 z mężem jemy tyle co się u mnie jadło na 5 osób

[zabciajs]

Napisane przez Radena

Ja w końcu robiłam spaghetti. Bardzo dobre, przeraża mnie tylko ze we 2 z mężem jemy tyle co się u mnie jadło na 5 osób

Ja jem porcje jak mąż, a nawet jedną na dzień więcj plus tone słodyczy.

Wybralam się na chwile na miasto...nigdy więcej w sobote! Kolejki niesamowite, nie ma gdzie zaparkować, gość prawie we mnie wjechał. Masakra.

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------

Mąż chce jechać jutro przetestować materace,a ja chciałam na basen. Chcialam tez zabrac mojego braciszka żeby sie cieszył, choć to kompletnie nie po drodze i km trzeba dolozyc aby go zabrać i odwieź.
I albo to albo to. Bo materace 50km od nas. A później juz nie bedzie czasu na nic, bo bedzie uczelnia i uczelnia.

[ania230]

Posegregowalam ubranka Mai i sporo jest za małych. Kolejny zestaw wystawie i pójdzie w świat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Napisane przez sliweczka85

Trzeba było jeszcze główny zawór wody zakręcić!

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------



Dla dzieci mam od wczoraj kotlety szarpane ( kawałki piersi kurczaka w cieście i usmażone z tego placuszki), dla nas robię taki gulasz też z piersi z pieczarkami i papryką.
od przedwczoraj mam jeszcze zupę z soczewicy, którą jem sama, no raz mężowi podałam to musiał zjeść ale zachwycony nie był



U mnie też śnieg z deszczem ale chyba zrobię jak wczoraj czyli młody pójdzie do chusty, ja ukradnę kurtkę zimową mojej mamie w której się z nim zapinam, parasol w rękę i heja! Chociaż na pół godzinki.



U nas też sporo pobudek, nawet nie pamiętam ile

---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Aaa, miałam jeszcze pisać, że moje dzieci wczoraj na biegu niepodległosci zajęły imponujące miejsca- 3. oraz 5.! Tak mi też powiedzieli, więc się jaram jacy to oni nie wysportowani, a po chwili mi mówią, że od tyłu

Eh zawór, wiedzialam że o czymś zapomniałam

Dzieciaki udane

---------- Dopisano o 14:59 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------

Napisane przez K_a_s_i_a_86

Miszks Chudziaszkowi chodzilo o termo mixa.
My po spacerze. Mrozne powietrze jest a na dworze 0 stopni. Poszlysmy do sklepu i po drodze wymyśliłam na obiad carbonare bo nie ma przy tym roboty praktycznie. Ja to odkad jest Oliwka nie robie za czesto pracochlonnych obiadów. Szkoda mi czasu na stanie w garach

Ja tak samo. Obiady błyskawiczne. Carbonare bym zjadła, jutro na spacerze upolujemy kawałek dobrego boczku

---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:59 ----------

Napisane przez Radena

Ja w końcu robiłam spaghetti. Bardzo dobre, przeraża mnie tylko ze we 2 z mężem jemy tyle co się u mnie jadło na 5 osób

Ile? Przebijecie nas? Ja robie z całej paczki makaronu, tzn pol kilo

[haneczkab92]

Dzień dobry.
Hania śpi z tatusiem(tzn tatuś gra) a ja gotuję obiad i nadrabiam forum.
Kupiłam dziś mojej córci śliczną, szarą sukieneczkę na Święta już
Wiecie co, rozczuliłam się, myśląc, że to będę pierwsze wspólne Święta.. nie mogę się doczekać no w sumie drugie, pierwsze były w brzuszku

Napisane przez miszkaaa

A ja uwielbiam taki schemat.
Mój starszy syn jest bardzo absorbujący. Nie pobawi się sam, zawsze i od zawsze musi mieć towarzystwo. Do tego nue skupi uwagi, wszystko go szybko nudzi.
Uwierz mi, po całym dniu łeb mi pęka. Od gadania, od wymyślania itd.
Teraz jest jeszcze drugi malutki człowiek i muszę być rozdwojona.
Kiedy więc przychodzi weekend czy popołudnie i mąż wraca do domu, wolę włączyć sobie muzykę (lub nie) i gotować czy zmywać stertę naczyń niż być nadal na etacie z dziećmi.
To dla mnie taki czas na wyłączenie się a chlopaki bawią się, wyglupuaja i to jest ich wspólny czas i m.in. dzięki takim chwilom mają cudowny kontakt.

Zdrówka życzę!
Jak to mawia mój kolega...
Trzeba mieć zdrowie żeby chorować!

Ot dokładnie...tak to niestety wygląda w naszym kraju albo ja po prostu tak trafiam.

Napisane przez miszkaaa

Głowa do góry! też tak robiłam.
Papki, a z czasem, jak już miałam pewność, że coś tam zje to zaczęłam podawać kawałki do rączki. Daliśmy radę!

Dlatego też mam nadzieję, że u nas to przejdzie
Nie stresuje się, jak będzie tak będzie-najgorsze, jak się za dużo o tym myśli, będzie jak będzie
Co do psychologa to się z Tobą zgadzam- psycholog jest nie tylko od jakiś chorób, czasem chodzi o zwykłą rozmowę, jak sobie ktoś sam nie radzi.. no ale niektórym nie przegadasz.

Napisane przez Radena

Ja mam cały rytuał opalania, przygotowanie książki, siebie,napojów,przekąsek, po czym po 15 minutach mam dość,bo za gorąco i niewygodnie się czyta. I jeszcze te małe skurczybyki gryzą

To ja się przyznam,że byłam u 3 psychologów i 2 psychiatrów.
Nie sądzę, że to coś złego, szukałam pomocy,ponieważ czułam się źle sama ze sobą. A pamiętam,że jak siedziałam pod 1 gabinetem,to przyszła kobitka i opowiadała ludziom, że dawno się tak cudownie nie czuła, a to wszystko dzięki terapii i lekom od pani doktor

Jejku, 2 dni Was nadrabialam od jakichś 3 dni Basia ma problem z zaśnięciem, po 2 cyckach mąż ją musi jeszcze chysiac z 30 minut na klacie. Ale bez tragedii. W dzień śpi jeszcze krócej niż do tej pory,jakoś może z godzinę, masakra. Spacery się za to poprawiły,np wcZoraj byłam i Basia cała drogę miała otwarte oczy,ale nie płakała W tym wszystkim najgorsze jest to,że nie mam z mężem czasu ani siły na przytulanki. Jak o 22 usnie to mi się oczy zamykają. Chociaż wczoraj mi mąż powiedział, że się bardzo dobrze zajmuje naszym dzieckiem wzruszyłam się
A teraz zmykam spać,dobranoc:-*

No i brawa dla męża
oby ze snem również się poprawiło!
Bo psycholog i psychiatra to absolutnie nic złego, a tymbardziej wstydliwego!! lekarz, jak każdy inny u którego ludzie szukają pomocy. Gdybym miała potrzebę również poszłabym po pomoc.


[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;67446271]Looo matko ale nastukslyscie! Nie wiem czy mi dziewczyny pozwolą się do wszystkiego odnieść... próbuje

U nas nocka lepsza. Pobudki co 1,5-2h. Po pierwszych przespanych dwóch godzinach bylam już wyspana.
Wczoraj cały dzień zajmowałam się dziećmi, pół przytomna, a mąż zdychal. Tak zdychal, bo inaczej tego nie można nazwać. Przespal cały dzień! Wolny dzień, ktory można spędzić z rodziną. Jestem na niego tak wściekła, że nie mogę na niego patrzeć! Dobrze że jest w pracy, niech tam siedzi do końca roku.

Haneczko bardzo współczuję ci wizyty nA ip. Zachowanie lekarzy karygodne! Ja niewiem czemu niektórzy lekarze myślą, że im na złość robimy przychodząc do nich. Mają zaplacone wiec o co chodzi? Szkoda, ze niektorzy traktują swoją prace jako kare. Lekarz powinien miec powolanie.
Mam dwóch lekarzy w rodzinie i oni wykonują swoją prace z pasją.
Może teraz buraczek dasz Hani?

Hanie męczą zęby jak nic!-żel na smoczek na chwilę pomaga. Najbardziej pomaga gryzienie czyis palców.[/QUOTE]

Tak właśnie gotuję buraczka dzięki!
Co do męża Twego- wcale Ci się nie dziwię, że jesteś wściekła. Ale powiedz mi, często tak wychodzi?? czy zdarza się to raz na jakiś czas?
Na szczęście mój mąż nie pije wódki, a piwem ciężko się upić, więc nie widuję go w takim stanie

Napisane przez australia87

Ufff

Dżanet, mój też wczoraj wrócił skacowany, pozwoliłam mu tylko na jedną 3 godzinną drzemkę

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;67447061]Moj Zasnął przed 5 i przed 9 Zosia skakala mu po glowie krzycząc TATUSIU JEST DZIEŃ, NIE ŚPIJ! On nic, zero reakcji! Z-e-n-a-d-a! Tylko jego przyniesli, sam nie wrócił.

Nie przeszkadzalo mu nawet piszczenie Hani.
Ale spoko, zanim wyszlam z dziewczynami na długi spacer, pochowalam mu wszystkie napoje [/QUOTE]

Szkoda,że faktycznie zapomniałaś zakręcić zawór wody

Napisane przez sliweczka85

Trzeba było jeszcze główny zawór wody zakręcić!

Dla dzieci mam od wczoraj kotlety szarpane ( kawałki piersi kurczaka w cieście i usmażone z tego placuszki), dla nas robię taki gulasz też z piersi z pieczarkami i papryką.
od przedwczoraj mam jeszcze zupę z soczewicy, którą jem sama, no raz mężowi podałam to musiał zjeść ale zachwycony nie był

Aaa, miałam jeszcze pisać, że moje dzieci wczoraj na biegu niepodległosci zajęły imponujące miejsca- 3. oraz 5.! Tak mi też powiedzieli, więc się jaram jacy to oni nie wysportowani, a po chwili mi mówią, że od tyłu

Uwielbiam Twoje dzieci!!
Najważniejsze, że chcą biegać, a miejsce nie ważne

Napisane przez zabciajs

Ja jem porcje jak mąż, a nawet jedną na dzień więcj plus tone słodyczy.

Mąż chce jechać jutro przetestować materace,a ja chciałam na basen. Chcialam tez zabrac mojego braciszka żeby sie cieszył, choć to kompletnie nie po drodze i km trzeba dolozyc aby go zabrać i odwieź.
I albo to albo to. Bo materace 50km od nas. A później juz nie bedzie czasu na nic, bo bedzie uczelnia i uczelnia.

Ja też byłam na zakupach i też masakra.
Masz małego brata?

[ania230]

Haniu nie przegadasz i proszę przestań

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[haneczkab92]

Napisane przez ania230

Haniu nie przegadasz i proszę przestań

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No wiem. W mojej wypowiedzi akurat miałam na myśli mojego tatę.
Powiedziałam wczoraj, że nie będę komentować Twoich wypowiedzi, skoro nie oczekujesz żadnych porad, uznałam, że chyba jednak wolisz, żeby olać Twoje wypowiedzi.

[zabciajs]

Hania - 6l, 2l i siostra 5
Z bratem 6l najbardziej jestem zżyta.
Siostrzyczka po raku i 5ciu chemiach, ale to inna smutna historia, nie na dziś.

A oprócz tego starszego brata z dwoma córami, który bedzie pierwszy raz od 10l w święta w Polsce. I wtedy chyba zrobimy chrzest.
Ale mój maż coś sie nie spieszy z zalatwianiem, ale cóż to jego działka

[ania230]

Napisane przez haneczkab92

No wiem. W mojej wypowiedzi akurat miałam na myśli mojego tatę.
Powiedziałam wczoraj, że nie będę komentować Twoich wypowiedzi, skoro nie oczekujesz żadnych porad, uznałam, że chyba jednak wolisz, żeby olać Twoje wypowiedzi.

Nie wiem kogo miałaś na myśli ale pierwsza myśl co mi nasunęła ze ja... Tak jak pisałam mam w rodzinie psychologów dlatego wiem że nie potrzebuje
Dziękuję za troskę Ale aż tak pomagać mi nie trzeba



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ----------

Wracaj do zdrowia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[haneczkab92]

Napisane przez zabciajs

Hania - 6l, 2l i siostra 5
Z bratem 6l najbardziej jestem zżyta.
Siostrzyczka po raku i 5ciu chemiach, ale to inna smutna historia, nie na dziś.

A oprócz tego starszego brata z dwoma córami, który bedzie pierwszy raz od 10l w święta w Polsce. I wtedy chyba zrobimy chrzest.
Ale mój maż coś sie nie spieszy z zalatwianiem, ale cóż to jego działka

O proszę, młode masz rodzeństwo!.
Co do siostrzyczki- okropne. Ale rozumiem, że nie chcesz pisać

[zabciajs]

Napisane przez haneczkab92

O proszę, młode masz rodzeństwo!.
Co do siostrzyczki- okropne. Ale rozumiem, że nie chcesz pisać

Trójka młodych to przyrodnie. Mój tata ma 'nową' rodzinke z kobietą która chciała mieć trójke, a że mój tata uwielbia dzieci to się zgrali.
Są niesamowici

---------- Dopisano o 16:25 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ----------

Kurcze chcialam iśc do kina na nowego pitt bulla, kino pod nosem, autem 5min. Ale godzina 18 lub 20.30 wiec nic z tego. Gabrysia wieczorem przy usypianiu i przy pobudce po polozeniu spać (od tygodnia nastepuje to szybko) ma faze tylko mama.

[australia87]

Dżanet, dzięki wielkie za patent ze smoczkiem i żelem Mam wrażenie, że u nas podziałało, choć do końca nie jestem przekonana czy to faktycznie zęby idą, bo nie widać żeby coś tam się przebijało W każdym razie teraz posmarowałam smoka i usnęła spokojnie, więc może coś w tym jest. Chyba że mój żel ma jakieś substancje o działaniu wybitnie usypiającym

Napisane przez zabciajs

Hania - 6l, 2l i siostra 5
Z bratem 6l najbardziej jestem zżyta.
Siostrzyczka po raku i 5ciu chemiach, ale to inna smutna historia, nie na dziś.

A oprócz tego starszego brata z dwoma córami, który bedzie pierwszy raz od 10l w święta w Polsce. I wtedy chyba zrobimy chrzest.
Ale mój maż coś sie nie spieszy z zalatwianiem, ale cóż to jego działka

Ale Was tam dużo, fajnie! Choroby siostry współczuję. Najgorsze jak takie cholerstwo przyplącze się do dziecka, no nie mogę tego pojąć...


Ja dzisiaj też byłam w galerii na zakupach. Zaliczyłam dosłownie 5 sklepów, a zajęło mi to 2 godziny Galeria wielka, musiałam całą obejść żeby znaleźć te sklepy, na których mi zależało, masakra. No i ludzi pełno... Kupiłam sobie piękny, normalny biustonosz No a reszta rzeczy to tradycyjnie dla Marysi Wzięłam 2 pary legginsów cieplejszych i jedne zwykłe, bo była w H&M promocja 3 w cenie dwóch. Rossmanna też zaliczyłam - kupiłam m.in. zabawki do kąpieli

[zabciajs]

Brat za granica, przyrodnie rodzenstwo nie mieszka ze mną. Więc tego dużo się nie odczuwa. Raczej raz na jakis czas

[australia87]

Napisane przez zabciajs

Brat za granica, przyrodnie rodzenstwo nie mieszka ze mną. Więc tego dużo się nie odczuwa. Raczej raz na jakis czas

Aaaa, doczytałam. Tak czy siak, uważam, że fajnie, jeśli kontakt będzie utrzymywany

[miszkaaa]

Napisane przez zabciajs

Czekam niecierpliwie

A ja spać nie moge

Tak jak pisałam, jeszcze nie raz będzie mężowi przykro.
Chociaż nie wiem jak dobry by mieli kontakt to jeśli coś się dzieje ( lub ma taki dzień) to dziecko na 99% wybierze mamusie.
U nas tak się zdarza i jak Maks ma taki dzień to tatuś jest odrzucany. I o ile na początku było mi szkoda męża, tak teraz wkurzam się, że się foszy w takich sytuacjach. Niby rozumie, ale nie rozumie.
Rozumiem, stara się ale tak już jest, że mamusia jest na pierwszym miejscu.

Na szczęście już coraz rzadziej zdarzają się takie momenty ale wiadomo, za chwilę będzie powtórka...

---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:45 ----------

Napisane przez sliweczka85

Trzeba było jeszcze główny zawór wody zakręcić!

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------



Dla dzieci mam od wczoraj kotlety szarpane ( kawałki piersi kurczaka w cieście i usmażone z tego placuszki), dla nas robię taki gulasz też z piersi z pieczarkami i papryką.
od przedwczoraj mam jeszcze zupę z soczewicy, którą jem sama, no raz mężowi podałam to musiał zjeść ale zachwycony nie był



U mnie też śnieg z deszczem ale chyba zrobię jak wczoraj czyli młody pójdzie do chusty, ja ukradnę kurtkę zimową mojej mamie w której się z nim zapinam, parasol w rękę i heja! Chociaż na pół godzinki.



U nas też sporo pobudek, nawet nie pamiętam ile

---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Aaa, miałam jeszcze pisać, że moje dzieci wczoraj na biegu niepodległosci zajęły imponujące miejsca- 3. oraz 5.! Tak mi też powiedzieli, więc się jaram jacy to oni nie wysportowani, a po chwili mi mówią, że od tyłu

Hahaha, zgrywusy!

---------- Dopisano o 16:49 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------

Napisane przez K_a_s_i_a_86

Miszks Chudziaszkowi chodzilo o termo mixa.
My po spacerze. Mrozne powietrze jest a na dworze 0 stopni. Poszlysmy do sklepu i po drodze wymyśliłam na obiad carbonare bo nie ma przy tym roboty praktycznie. Ja to odkad jest Oliwka nie robie za czesto pracochlonnych obiadów. Szkoda mi czasu na stanie w garach

Aaaasa, dzięki. Nie wpadłam na to

---------- Dopisano o 16:53 ---------- Poprzedni post napisano o 16:49 ----------

Radena, gratuluję odwagi i doceniam szczerość w temacie psychologa...
Pomogly Ci te wizyty?
Ja, jak nie mogłam sobie drogi znaleźć to poszłam do wróżki. Zresztą 2 razy byłam.

[ania230]

Napisane przez miszkaaa

Ja, jak nie mogłam sobie drogi znaleźć to poszłam do wróżki. Zresztą 2 razy byłam.

Jak było u wróżki?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------

Dziewczyny czy któraś z Was ma może nosidełko ergonomiczne z firmy Pentelka? Troszkę jest podobne do tuli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Madzia9999]

Napisane przez ania230

Jak było u wróżki?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------

Dziewczyny czy któraś z Was ma może nosidełko ergonomiczne z firmy Pentelka? Troszkę jest podobne do tuli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pentelka to dobra łódzka firma, szyją też chusty. Znajoma ma chustę i nosidełko i jest zadowolona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

Ono wizualnie jest podobne do Tuli środek ma inny tak mi znajoma mówiła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ania230]

Napisane przez Madzia9999

Pentelka to dobra łódzka firma, szyją też chusty. Znajoma ma chustę i nosidełko i jest zadowolona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

Ono wizualnie jest podobne do Tuli środek ma inny tak mi znajoma mówiła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Właśnie widziałam zdjęcia i się zastanawiam.
Możesz Madziu zapytać koleżanki jak jej się sprawuje to nosidełko. Będę wdzięczna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Madzia9999]

Siweczka zapytam TZ i dam Ci znać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kacian]

Dużo naskrobałyście, będę nadrabiać później.
My dziś zaliczyłyśmy wizytę na całodobówce. Pati miała problemy z oddychaniem. Jak to stwierdził mój brat brzmiała jak stary astmatyk. Jakby nie mogła wziąć głębszego wdechu, taki świst jakby zaflegmione, sama nie wiem. Osłuchowo jest ok, gardło czyste, gorączki nie ma. Myślałam że może katar spłynął do krtani ale popsikałam wodą morską i próbowałam odciągnąć najpierw gruszką potem katarkiem i nic z całodobówki wysłali nad na oddział na konsultacje, lekarka tez nic nie znalazła. Przez cały ten czas Pati oddychała normalnie. Chcieli ją zostawić na obserwacje ale się nie zgodziłam. I kurde nie wiem czy nie zawaliłam zachowuje się normalnie, je, bawi się, wesolutka jak zawsze... Wydaje mi się ze położenie zdrowego dziecka w szpitalu przyniesie więcej szkody niż pożytku. Może to tylko mleko zaleciało.. Tylko ze po powrocie do domu znów to samo. Zaraz po przebudzeniu i przy zasypianiu. W poniedziałek ustawie sobie wizytę u pediatry, do tego czasu będę obserwować. Jeśli coś mnie wcześniej zaniepokoi to po prostu pojadę na IP. Mam nadzieje ze panikuję bez powodu. Mąż mnie przytemperował bo już każdy oddech mi się nie podobał. Dobrze ze chociaż jedno z nas wykazuje się zdrowym rozsądkiem w takich sytuacjach
Kurcze nie wiem co to jest. Teraz mała śpi i znów oddycha bez problemu.

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Napisane przez haneczkab92

Dzień dobry.
Hania śpi z tatusiem(tzn tatuś gra) a ja gotuję obiad i nadrabiam forum.
Kupiłam dziś mojej córci śliczną, szarą sukieneczkę na Święta już
Wiecie co, rozczuliłam się, myśląc, że to będę pierwsze wspólne Święta.. nie mogę się doczekać no w sumie drugie, pierwsze były w brzuszku




Ot dokładnie...tak to niestety wygląda w naszym kraju albo ja po prostu tak trafiam.



Dlatego też mam nadzieję, że u nas to przejdzie
Nie stresuje się, jak będzie tak będzie-najgorsze, jak się za dużo o tym myśli, będzie jak będzie
Co do psychologa to się z Tobą zgadzam- psycholog jest nie tylko od jakiś chorób, czasem chodzi o zwykłą rozmowę, jak sobie ktoś sam nie radzi.. no ale niektórym nie przegadasz.





No i brawa dla męża
oby ze snem również się poprawiło!
Bo psycholog i psychiatra to absolutnie nic złego, a tymbardziej wstydliwego!! lekarz, jak każdy inny u którego ludzie szukają pomocy. Gdybym miała potrzebę również poszłabym po pomoc.




Tak właśnie gotuję buraczka dzięki!
Co do męża Twego- wcale Ci się nie dziwię, że jesteś wściekła. Ale powiedz mi, często tak wychodzi?? czy zdarza się to raz na jakiś czas?
Na szczęście mój mąż nie pije wódki, a piwem ciężko się upić, więc nie widuję go w takim stanie






Szkoda,że faktycznie zapomniałaś zakręcić zawór wody



Uwielbiam Twoje dzieci!!
Najważniejsze, że chcą biegać, a miejsce nie ważne



Ja też byłam na zakupach i też masakra.
Masz małego brata?

Takie imprezy są dość rzadko, Góra dwa razy w roku. Niestety moj m nie kontroluje się jak pije, choć twierdzi inaczej. I za kazdym razem jak idzie sam tzn beze mnie nie kończy się to normalnie... dlatego jestem wściekła jak ma gdzieś iść bo zawsze jest cyrk.