Rodzice mojego chłopaka mnie nie akceptują :( Co powinnam zrobić? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-11-13, 22:37   #31
Celaena
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 20
Dot.: Rodzice mojego chłopaka mnie nie akceptują :( Co powinnam zrobić?

Cytat:
Napisane przez Sybil_ Pokaż wiadomość
a co Twój chłopak mysli na ten temat?
Stara się nas jakoś pogodzić. Mówi że oni wcale nie są tacy źli, że potrzebują czasu, że jak jego bracia mieli dziewczyny to też z nimi mało rozmawiali. Wiem też że stara się dowiedzieć od nich w czym tkwi problem, dlaczego ze mną nie rozmawiają, czy może nieświadomie zrobiłam coś co im się nie spodobało... i że oni uważają że nic się nie dzieje i wszystko jest w porządku.
Celaena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-14, 00:43   #32
Istielig
Rozeznanie
 
Avatar Istielig
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 535
Dot.: Rodzice mojego chłopaka mnie nie akceptują :( Co powinnam zrobić?

Co do tej wizazanki wyzej krzyczacej z oburzeniem o nazwaniu rodziców chłopaka starszymy ludzmi po 60 roku zycia- nawet podręcznikowo starosc rozpoczyna sie po 65 rz, niewykluczone ze oni juz to przekroczyli albo sa bardzo blisko. Nazywajmy rzeczy po imieniu i nie dajmy sie zjesc poprawności politycznej. Zaloze sie, ze w ich obecnosci nie palnela, ze sa w podeszlym wieku (chociaz wiek podeszly to okolice 80, oni sa w wieku okoloemerytalnym).
Nigdzie nie widze tez pretensji autorki zeby traktowac ja jak synowa. Jak juz ktos wspomniał jest jeszcze ogromna przepasc miedzy synowa a ignorowaniem. I nie, ona jedyna nie ma obowiazku starac sie, by ja polubili albo chociaz poznali. Jesli ktos zgadza sie na przyjazd nowej osoby do swojego domu to w dobrym tonie jest porozmawiac z gosciem, chociazby na zasadzie small talk. Sama bylabym ciekawa z kim spotyka sie syn. Nie mowiac juz o tym ze to po prostu zle o nich świadczy i tyle, kto to widzial ignorowac kogos przy stole? To ze ona jest mlodsza nie znaczy, ze ma nadskakiwac. Wrecz przeciwnie, oni z racji wieku i pozycji maja nad nia 'przewage' i milo by bylo z ich strony, gdyby jej ulatwili nawiazanie kontaktu chociazby byciem uprzejmym. Tak to pokazuja ze sa bucami bez obycia.

Autorko, na Twoim miejscu juz bym sie tam wiecej nie pokazywala i zapraszala chlopaka do siebie. Powiem więcej, po ktoryms takim incydencie z ignorowaniem przygadalabym rodzicom. A zaraz potem chlopakowi- zgadzam sie z czescia wypowiedzi o nim- to co, jak siedzicie przy stole i zadne nie odpowiada na twoje pytania/ komentarze to nie moze powiedziec wprost 'mamo/tato dlaczego nie odpowiadasz X, nie uslyszales/as' albo 'mamo/tato, x mówi do ciebie, to niegrzeczne nie odpowiadac'. Gdyby to zrobil to najprawdopodobniej zrobiloby im sie glupio i jasno by się okreslili. I albo zaczęli z Toba rozmawiac i traktowac normalnie albo powiedzieli wprost ze nie chca wizyt. Wiec pretesje do nich, ale do chlopaka tez. Chociaz on to dziecko jeszcze wiec nie ma co sie dziwic ze nie umie sie postawic- nie bardzo ma tez wybor, nie jest samodzielny.
Nie pojechałabym juz nigdy na Twoim miejscu, juz troche późno zeby to naprawiac skoro takie kwasy sie wytworzyly. Tez sie kiedys spotykalam z taka klucha co nie potrafił odpowiedziec rodzicom jak cos nie zagralo, takie niestety uroki spotykania sie (zwlaszcza w tym wieku) z mlodszym albo z rownolatkiem. Dlatego lubie jedynie starszych mężczyzn :p

A do krzyczacych o tym, ze to ona powinna na rzesach stawac i sie podlizywac- gluloty. Tak jak mowie, 'tesciowie' w takich wypadkach maja przewage i ich otwartosc badz tez jej brak czesto jest decydujaca- mlodzi boja sie jak wypadna, chca wszystko robic dobrze, bywaja zdenerwowani. Sama nie naleze do jakichs bardzo rozmownych osob i wiecej czasu potrzebuje zeby nawiazac kontakt-tez balam sie pierwszej wizyty u rodzicow chlopaka po 4 miesiacach zwiazku. Cala sytuacje i nerwowa atmosfere skutecznie rozladowywal jego tata znany z gadatliwosci i poczucia humoru, nawet nie przypuszczalam ze dzieki temu pojdzie tak latwo. I nigdy nie mialam z nimi zadnego problemu, nikt mnie ostentacyjnie nie ignorowal przy stole a wrecz przeciwnie.

Takze autorko, inaczej zaplanuj widzenia z chłopakiem, a najlepiej to sie nad nim i nad zwiazkiem zastanow. Fakt ze skutecznie i stanowczo nie stanal w Twojej obronie zle o nim świadczy.
Istielig jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-14, 10:19   #33
ladymezmerize
Raczkowanie
 
Avatar ladymezmerize
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 420
Dot.: Rodzice mojego chłopaka mnie nie akceptują :( Co powinnam zrobić?

Cytat:
Napisane przez Istielig Pokaż wiadomość
Co do tej wizazanki wyzej krzyczacej z oburzeniem o nazwaniu rodziców chłopaka starszymy ludzmi po 60 roku zycia- nawet podręcznikowo starosc rozpoczyna sie po 65 rz, niewykluczone ze oni juz to przekroczyli albo sa bardzo blisko. Nazywajmy rzeczy po imieniu i nie dajmy sie zjesc poprawności politycznej. Zaloze sie, ze w ich obecnosci nie palnela, ze sa w podeszlym wieku (chociaz wiek podeszly to okolice 80, oni sa w wieku okoloemerytalnym).
Nigdzie nie widze tez pretensji autorki zeby traktowac ja jak synowa. Jak juz ktos wspomniał jest jeszcze ogromna przepasc miedzy synowa a ignorowaniem. I nie, ona jedyna nie ma obowiazku starac sie, by ja polubili albo chociaz poznali. Jesli ktos zgadza sie na przyjazd nowej osoby do swojego domu to w dobrym tonie jest porozmawiac z gosciem, chociazby na zasadzie small talk. Sama bylabym ciekawa z kim spotyka sie syn. Nie mowiac juz o tym ze to po prostu zle o nich świadczy i tyle, kto to widzial ignorowac kogos przy stole? To ze ona jest mlodsza nie znaczy, ze ma nadskakiwac. Wrecz przeciwnie, oni z racji wieku i pozycji maja nad nia 'przewage' i milo by bylo z ich strony, gdyby jej ulatwili nawiazanie kontaktu chociazby byciem uprzejmym. Tak to pokazuja ze sa bucami bez obycia.

Autorko, na Twoim miejscu juz bym sie tam wiecej nie pokazywala i zapraszala chlopaka do siebie. Powiem więcej, po ktoryms takim incydencie z ignorowaniem przygadalabym rodzicom. A zaraz potem chlopakowi- zgadzam sie z czescia wypowiedzi o nim- to co, jak siedzicie przy stole i zadne nie odpowiada na twoje pytania/ komentarze to nie moze powiedziec wprost 'mamo/tato dlaczego nie odpowiadasz X, nie uslyszales/as' albo 'mamo/tato, x mówi do ciebie, to niegrzeczne nie odpowiadac'. Gdyby to zrobil to najprawdopodobniej zrobiloby im sie glupio i jasno by się okreslili. I albo zaczęli z Toba rozmawiac i traktowac normalnie albo powiedzieli wprost ze nie chca wizyt. Wiec pretesje do nich, ale do chlopaka tez. Chociaz on to dziecko jeszcze wiec nie ma co sie dziwic ze nie umie sie postawic- nie bardzo ma tez wybor, nie jest samodzielny.
Nie pojechałabym juz nigdy na Twoim miejscu, juz troche późno zeby to naprawiac skoro takie kwasy sie wytworzyly. Tez sie kiedys spotykalam z taka klucha co nie potrafił odpowiedziec rodzicom jak cos nie zagralo, takie niestety uroki spotykania sie (zwlaszcza w tym wieku) z mlodszym albo z rownolatkiem. Dlatego lubie jedynie starszych mężczyzn :p

A do krzyczacych o tym, ze to ona powinna na rzesach stawac i sie podlizywac- gluloty. Tak jak mowie, 'tesciowie' w takich wypadkach maja przewage i ich otwartosc badz tez jej brak czesto jest decydujaca- mlodzi boja sie jak wypadna, chca wszystko robic dobrze, bywaja zdenerwowani. Sama nie naleze do jakichs bardzo rozmownych osob i wiecej czasu potrzebuje zeby nawiazac kontakt-tez balam sie pierwszej wizyty u rodzicow chlopaka po 4 miesiacach zwiazku. Cala sytuacje i nerwowa atmosfere skutecznie rozladowywal jego tata znany z gadatliwosci i poczucia humoru, nawet nie przypuszczalam ze dzieki temu pojdzie tak latwo. I nigdy nie mialam z nimi zadnego problemu, nikt mnie ostentacyjnie nie ignorowal przy stole a wrecz przeciwnie.

Takze autorko, inaczej zaplanuj widzenia z chłopakiem, a najlepiej to sie nad nim i nad zwiazkiem zastanow. Fakt ze skutecznie i stanowczo nie stanal w Twojej obronie zle o nim świadczy.


W 100%.

Rada dla Autorki : Słuchaj, ja tak samo zaczynałam z moim chłopakiem związek z taką samą odległością i częstotliwością spotkań. Rodzice mojego chłopaka także byli przeciwni i nie chcieli mnie w domu, lecz było 20 razy gorzej, ponieważ jestem od mojego chłopaka starsza.
Byli strasznie przeciwni, bo nawet nie zaczęłam studiów tylko tyrałam na produkcji. Obrażali mnie i ciskali piorunami w najlepsze, nawet wymyślali różne sposoby żeby nas pokłócić i zniszczyć. I wiesz co zrobił mój chłopak? Mimo że był jeszcze młodszy od Twojego, postawił się. Raz, drugi, piąty. Był nieugięty. Poszedł do pracy, dawał korki i spotykaliśmy się po hostelach. Ja pracowałam i on, zrzucaliśmy się. Z boku wyglądało to paskudnie, młody ambitny chłopak i kilka lat starsza dziewczyna z produkcji, bez studiów, bez ambicji, śmieć, problem.
I wiesz co? Przeprowadziłam się do jego miasta. Zamurowało ich. Zaczęłam szkołę informatyczną. Za pół roku ją kończę i wyprowadzamy się razem do innego miasta. Jego rodzice już dla mnie słodcy i kochani, ja jednak do jego domu nie chodzę. W tym wszystkim jednak najwspanialej mimo młodego wieku zachował się mój TŻ. Jasno się stawiał, mówił jak jest, nie pozwalał na złe wyrażanie się o mnie przy nim i gdziekolwiek. Ich opinię o mnie mam gdzieś. Jesteśmy szczęśliwi i idzie nam już 3 rok związku. Da się, trzeba się tylko postarać.
__________________
...
ladymezmerize jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-14, 10:20   #34
Timon i Pumba
hakuna matata
 
Avatar Timon i Pumba
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
Dot.: Rodzice mojego chłopaka mnie nie akceptują :( Co powinnam zrobić?

Treść usunięta

Edytowane przez Timon i Pumba
Czas edycji: 2023-12-18 o 22:26
Timon i Pumba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-14, 12:46   #35
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Rodzice mojego chłopaka mnie nie akceptują :( Co powinnam zrobić?

Hm, ciekawe po jakich to uczelniach sa rodzice chłopaka, bo cos mi sie zdaje, ze to "inteligencja" w pierwszym pokoleniu i słoma z butów wyłazi. Zapytaj ich o wykształcenie dziadków czy pradziadków, czy czasem w PGRze krów nie oporządzali Tragiczni sa tacy ludzie, tez bym do nich nie jechała.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-14, 13:03   #36
lwia paszcza
Zakorzenienie
 
Avatar lwia paszcza
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 4 722
Dot.: Rodzice mojego chłopaka mnie nie akceptują :( Co powinnam zrobić?

Cytat:
Napisane przez Celaena Pokaż wiadomość
Z chłopakiem spotykamy się ze sobą od pół roku. On ma 19, ja 20 lat. Niestety mieszkamy ok 300 km od siebie i widzimy się średnio raz na dwa tygodnie, na cały weekend, raz u niego, raz u mnie. Chłopak studiuje w swoim rodzinnym mieście, więc mieszka z rodzicami. Ci ludzie od początku nie są przyjaźnie do mnie nastawieni. Są dość starzy, sporo po 60siątce. Oni, po dobrej uczelni, kierunek matma i informatyka, mają piątkę synów, każdy po informatyce. Mają teraz dobrze płatną pracę. Mój chłopak też, jako ostatni z braci zaczął w tym roku studia na informatyce. Ja pochodzę ze wsi. Moi rodzice nie skończyli studiów, bo musieli zając się gospodarstwem, są rolnikami. Jednak ja studiuję. Rodzice ciężko pracują abym mogła skończyć studia i zdobyć pracę. Nie jest to informatyka, a prawo, w sumie też nie najgorszy kierunek. Niestety jego rodzice uważają że każdy kto skończył inną uczelnię niż UW jest gorszy i skończy pracując na kasie w biedronce.
Rodzice mojego chłopaka nie rozmawiają ze mną. Nie wiedzą jak mam na nazwisko, ani skąd jestem. Nie wiedzą o mnie nic, poza moim imieniem, co i gdzie studiuję i że jestem ze wsi. Gdy jestem u chłopaka na weekend ignorują mnie i gdy już coś mówią to zwracają się do niego, nigdy do mnie. Wczoraj, na kilka godzin przed moim odjazdem ojciec mojego chłopaka zaczął nas wypytywać o nasze "plany matrymonialne" i stwierdził że on w naszym wieku nie całował się z jego matką i nie trzymał jej za rękę (NIGDY nie złapałam chłopaka za rękę, nie przytuliłam się do niego i nie pocałowałam go w ich obecności, on też nie.) Nie powiedział tego wprost, ale z jego wypowiedzi zrozumiałam że nie życzy sobie abym tam więcej przyjeżdżała i zrobiło mi się strasznie przykro. Nic nie mówiłam, nie chciałam się z nim kłócić, w końcu to nie mój dom i nie mój ojciec. Ale potem płakałam przez godzinę, bo było mi bardzo przykro. Bilet na podróż do chłopaka mam kupiony na za dwa tygodnie, ale teraz boję się jechać. Co powinnam zrobić? Jak mam sobie z tym poradzić? Nie chcę żeby nas rozdzielili albo poróżnili bo bardzo zależy mi na tym chłopaku i nie chcę go stracić.

zapytaj ich, czy uważają swoje zachowanie w stosunku do ciebie za super kulturalne i na poziomie (_vixen_, brawo, trafione w punkt!). Zapytaj też, czy takie zachowanie jest typowe dla osób, które ukończyły świetne uczelnie. Zapytaj, czy jedynie kierunki informatyczne i ścisłe się liczą. Zapytaj, co konkretnie im zrobiłaś. I oczywiście potraktuj to, co napisałam z dystansem, bo nie nastawiałabym się raczej na twoim miejscu na szczere i pełne życzliwości rozmowy z "jaśniepaństwem".
Przede wszystkim musisz porozmawiać ze swoim chłopakiem, bo jeśli on ciebie do nich nie przekona, to nie zrobi tego nikt. I poobserwuj go też uważnie, bo tacy rodzice wcale nie muszą być super wzorcami do naśladowania. Żeby się kiedyś nie okazało, że synek jest taki sam jak oni.
Pojechać zawsze możesz, ale - czy warto - nie wiem. Twoja decyzja, trzymaj się
lwia paszcza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-14, 13:25   #37
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Rodzice mojego chłopaka mnie nie akceptują :( Co powinnam zrobić?

Wkurza mnie tez jak ktoś żywi jawna pogardę dla ludzi zapieprzajacych cieżko na kasie w Biedronce. Zważywszy na to, ze u nas zdecydowana większość narodu na chłopskie i robotnicze pochodzenie, taka pogarda dla niżej wykształconych i z gorsza praca śmieszna,
Chyba ze babcia rodziców chłopaka autorki wątku srebrna rodowa cukiernice ocalila z Powstania Warszawskiego
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-14, 14:32   #38
cleopadra
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 095
Dot.: Rodzice mojego chłopaka mnie nie akceptują :( Co powinnam zrobić?

Ja ,na poczatku zwiazku z moim mezem tez mialam przeboje z tesciowa.Podobna sytuacja,tesciowie wyjezdzali a ja wprowadzalam sie na 2 dni.bylo wiele sytuacji na ktore ja w ogole nie zwracalam uwagi ze robie cos zle.A chodzilo przede wszystkim o to ze w mieszkaniu po tych 2 dmiach wedlug mojej tesciowej zostawialam balagan i ruszalam rzeczy ktore nie powinnam ruszac.
To byly rozne duperele ale doprowadzaly moja tesciowa do niecheci,gdy wiedziala ze mam przyjechac.
Moja tesciowa miala np.obrusy codzienne,niedzielne i swiateczne,ja bralam jaki mi sie podobal
Reczniki do lazienki tez bralam co mi popadlo
Talerze bralam te ladne,a byly to swiateczne,ze sztuccami bylo to samo
Garnki tez uzywalam nie do tego do czego byly przeznaczone
A najwazniejsze to jakos do glowy mi nie przyszlo zeby zrobic zakupy a bralam to co bylo w lodowce lub w szfkach.
Potem oczywiscie ,nie powkladalam tego co ruszalam tak jak bylo ,tylko tak jak mi wypadlo.
Moj maz a wtedy chlopak ,mowil mi ze jego matce nie podoba sie jak siedzimy sami kilka dni.
Jednego razu pogadalam z chlopakiem ze chce sama pogadac z jego mama,on wzial ojca na spacer a my zostalysmy same,wtedy zapytalam konkretnie co jej sie we mnie nie podoba,okazalo sie ze to nie ja jako osoba jej sie nie podobam tylko moje zachowanie.
Tesciowa pokazala mi czego mam nie ruszac,co ma swiateczne itd
cleopadra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-14, 14:35   #39
Timon i Pumba
hakuna matata
 
Avatar Timon i Pumba
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
Dot.: Rodzice mojego chłopaka mnie nie akceptują :( Co powinnam zrobić?

Treść usunięta

Edytowane przez Timon i Pumba
Czas edycji: 2023-12-18 o 22:26
Timon i Pumba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-14, 15:49   #40
cleopadra
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 095
Dot.: Rodzice mojego chłopaka mnie nie akceptują :( Co powinnam zrobić?

Cytat:
Napisane przez Timon i Pumba Pokaż wiadomość
Treść usunięta
W domu mojej tesciowej ,to ona jest pani kuchni,tak w ogole to ona nie lubi jak w jej kuchni ktos sie kreci a u synowych tez do kuchni nie wchodzi.
cleopadra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-14, 17:41   #41
pfffh
Zadomowienie
 
Avatar pfffh
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 1 975
Dot.: Rodzice mojego chłopaka mnie nie akceptują :( Co powinnam zrobić?

Uwazam, że Autorka w ogóle nie powinna dyskutować z rodzicami chłopaka. Bo może to przynieść odwrotny skutek do zamierzonego. Rodzice odniosą wrażenie, że dziewczyna nie dość że "gosci" się w ich domu to na dodatek jest pyskatą gowniarą i wtedy to dopiero się zacznie. Od dyskusji z rodzicami powinien być ich syn i tyle. A do tego czasu nie jeździć do nich i już.
__________________
"Mówimy o Polsce. Tam nic i nigdy nie jest normalne" A. Sapkowski "Narrenturm"
pfffh jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-14, 17:46   #42
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
Dot.: Rodzice mojego chłopaka mnie nie akceptują :( Co powinnam zrobić?

sprawa jest prosta jak sr...nie
jest nie miłe widziana,nie akceptują jej to ich dom wiec nie powinna tam przyjeżdżać
po co się pchać tam gdzie cie nie chcą
nie każdy musi nas lubić. nikt od tego nie umarł

Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Czas edycji: 2016-11-14 o 22:46
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-14, 19:26   #43
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Rodzice mojego chłopaka mnie nie akceptują :( Co powinnam zrobić?

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;67530771]sprawa jest prosta jak sr...nie
jest nie miłe widziana,nie akceptują jej to ich dom wówczas nie powinna tam przyjeżdżać
po co się pchać tam gdzie cie nie chcą
nie każdy musi nas lubić. nikt od tego nie umarł[/QUOTE]

Krótko i na temat.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-15, 10:30   #44
Celaena
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 20
Dot.: Rodzice mojego chłopaka mnie nie akceptują :( Co powinnam zrobić?

Cytat:
Napisane przez Timon i Pumba Pokaż wiadomość
Treść usunięta
Dziadek od strony taty mojego chłopaka był rektorem jednej z dobrych uczelni, a jego żona była nauczycielką. Rodzice mamy mojego chłopaka mieszkali w małym miasteczku i można powiedzieć że byli rolnikami bo mieli trochę pola i zwierząt.
Celaena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-15, 10:31   #45
Timon i Pumba
hakuna matata
 
Avatar Timon i Pumba
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
Dot.: Rodzice mojego chłopaka mnie nie akceptują :( Co powinnam zrobić?

Treść usunięta

Edytowane przez Timon i Pumba
Czas edycji: 2023-12-18 o 22:26
Timon i Pumba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2016-11-15, 10:42   #46
Celaena
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 20
Dot.: Rodzice mojego chłopaka mnie nie akceptują :( Co powinnam zrobić?

Cytat:
Napisane przez lwia paszcza Pokaż wiadomość
I poobserwuj go też uważnie, bo tacy rodzice wcale nie muszą być super wzorcami do naśladowania. Żeby się kiedyś nie okazało, że synek jest taki sam jak oni.
Pojechać zawsze możesz, ale - czy warto - nie wiem. Twoja decyzja, trzymaj się
Na szczęście mój chłopak jest przeciwieństwem rodziców. Jest miły, nie tylko w stosunku do mnie, ale też dla innych innych. Wiele razy widziałam jak pomaga obcym ludziom na ulicy czy w sklepie.

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------

Cytat:
Napisane przez Timon i Pumba Pokaż wiadomość
Treść usunięta
Nie. W sumie niewiele się nim interesują. W wakacje mój chłopak był u mnie ok tydzień i pomagał mi zbierać maliny. Jego brat miał wesele w połowie sezonu zbierania owoców i niestety zostałyśmy same z mamą z prawie hektarem malin. Nie dawałyśmy rady tego ogarnąć we dwie ale nie było wyjścia. Mama powiedziała że jeśli nam pomoże to puści mnie na 3 dni ale mam szybko wracać bo jest dużo pracy. No więc był. I przez ten czas rodzice ani razu nie zadzwonili do niego spytać, czy chociażby dojechał bezpiecznie do mnie i czy w ogóle żyje. A jak tylko przejdą na emeryturę zamierzają wyprowadzić się do domku na wieś, do którego często jeżdżą. Czasami mam wrażenie że mój chłopak jest dla nich większym kłopotem niż szczęściem.
Celaena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-15, 11:05   #47
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Rodzice mojego chłopaka mnie nie akceptują :( Co powinnam zrobić?

A moze wynajmij sobie pokoj zamiast stancji

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-11-15 11:05:22


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:05.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.