Co robic, żeby w związku nie było nudy?

[Kleotka]

No to jak w temacie u góry. Co robić żeby w związku nie było nudy?

Miałam już kilku chłopaków, ale po jakimś czasie oni mi sie nudzili albo sama wynajdywałam w nich wady...A teraz mam świetnego chłopaka i nie chcę żeby on też niedługo mi się znudził.

Co więc robić, zeby w związku nie było rutyny tylko zawsze to samo napięcie i ta radośc jak na początku bycia ze sobą?

Pozdrawiam

[Fresa]

Napisane przez Kleotka

No to jak w temacie u góry. Co robić żeby w związku nie było nudy?

Miałam już kilku chłopaków, ale po jakimś czasie oni mi sie nudzili albo sama wynajdywałam w nich wady...A teraz mam świetnego chłopaka i nie chcę żeby on też niedługo mi się znudził.

Co więc robić, zeby w związku nie było rutyny tylko zawsze to samo napięcie i ta radośc jak na początku bycia ze sobą?

Pozdrawiam

Spotykać się raz w miesiącu, wtedy będzie czas, żeby za sobą zatęsknić, a na randce nie będzie ani chwili na nudę, po tak długim czasie niewidzenia.

[3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b]

zdraaaaaaaaaaaaaaaaaaadza ć!

[Hannah16]

Myśle, że mogłabyś czasami poudawac niedostepna, nie odzywac sie czasami do niego, albo nie odzywac sie jako pierwsza. Niech chlopak troche zateskni i sie o Ciebie pomartwi a co najwazniejsze stara To dziala
Draznij sie z nim, oczywiscie w zartach, oni podobno to lubia
Przy spotkaniach z nim ubieraj sie tak jak mu sie podobasz najbardziej. Troche poswiecenia sie nie zaszkodzi, bedziesz miala przynajmniej powod do bycia pewna siebie, ze fajnie wygladasz i, ze robisz na nim wrazenie.
Nie wypytuj sie go ciagle o to samo, sluchaj go kiedy mowi.
Patrz mu sie w oczy, a co jakis czas spogladaj na niego takim wzrokiem kokietki
Raz bądż niesmiala, raz śmiala. Wedlug mnie to wazne, bo Twoj partner sie nie zanudzi. Pomysli, ze jestes ciekawa osobka bo raz otwierasz sie przed nim, a raz zamykasz( bez przesady z tym zamykaniem sie, poprostu czasami nie zgadzaj sie z jego zdaniem, czy np. nie daj sie dotykac w niektorych miejscach itp.) Przed kazdym spotkaniem z Toba bedzie sie zastanawial jak bedzie wygladala Wasza randka, jak sie ubierzesz, jak zachowasz. Czasami ubierajac sie na spotkanie pokaż nieco wiecej, a czasami zakryj sie. Nie mysle tutaj o jakims dekolcie do brzucha ale np. bluzka ze zwyklym dekoltem, a raz z mniejszym.
Mysle, ze to co tu opisalam przyda Ci sie.

[saslycek]

Jeśli jest MIŁOŚĆ , prawdziwa MIŁOŚĆ to ta "nuda" może wystapić po dłuuugim czasie, mówie tu o kwestii paru lat... jeśli nudzisz sie chłopakiem to znaczy ze wcale nie kochasz, proponuje zapoznać sie z terminem miłości i zauroczenia, bo Tobie raczej doskwiera to drugie ;> po prostu OGARNIJ SYTUACJE

[xxSylwiiaxx]

KOCHAJCIE i BĄDŹCIE KOCHANE

[saslycek]

Ekhem, ile Wy macie lat?
Bycie w zwiazku nie ogranicza nikogo przed przezyciem swojego życia jakos wyjatkowo podkreślam SWOJEGO ! jest Twoje i sama decydujesz jak chcesz je przeżyć... jak napisałaś jestes młoda i wiele przed Tobą... i żeby zacząc od teraz... sama decyduj... My za Ciebie decyzji nie podejmiemy a co masz na myśli mówiąc mało przeżyłaś? wiesz że prawdziwe życie zaczyna sie po 40stce? nie próbowałaś narkotyków? nie zapaliłaś papierosa? nie uciekałas przed policją? nie dostałaś mandatu? nie miałaś seksu z przypadkowym facetem? nie upiłaś się do nieprzytomności? itp. ? nie marwt się, WSZYSTKO PRZED TOBĄ... i to że jesteś w związku wcale Cie nie ogranicza... to zalezy od Twojego kaprysu...

[madame paranoja]

[1=3a032fcd5bcbee239629acd e3cc1a01c42f8ddce_6076227 24de4b;6749781]zdraaaaaaaaaaaaaaaaaaadza ć!

[/QUOTE]
a Tobie co?

[Adieu003]

No naprawdę ciekawe podejście, na nudę zdrada.... Hmm... mi to nie przyszłoby nigdy do głowy.

I całe szczęście...

Widzisz, parę lat wstecz miałam podobne problemy do Ciebie. Była z chłopakiem przez kilka miesięcy, a w pewnym momencie wręcz doprowadzał mnie do szału wszystkim... Swoją obecnością, zachowaniem, słowami, gestami... Tak patrząc z perspektywy czasu, wiem, że to chodziło o moją niedojrzałość.

Ale jeżeli uważasz się za osobę dojrzałą to może być jeszcze jeden powód. Musi trafić swój na swojego. Ty może jeszcze po prostu nie trafiłaś. Ale Każdy prędzej czy później znajdzie tą swoją drugą połówkę. "Szukaj, a znajdziesz"



A jeżeli obawiasz się rutyny i monotonii... Urządzajcie sobie różne urozmaicone zajęcia. raz: romantyczny wieczór przy świecach, a drugi: kino, Trzeci: dyskoteka, czy jakaś impreza, czwarty: spacerek rekreacyjny... itd... Możliwości jest nieskończenie wiele, trzeba tylko wyzwolić kreatywność


Życzę Ci, aby to był właśnie ten TZ

[Izaluka]

Napisane przez madame paranoja

a Tobie co?

Napisane przez Adieu003

No naprawdę ciekawe podejście, na nudę zdrada.... Hmm... mi to nie przyszłoby nigdy do głowy.

Koleżanka ironizowała.

I w sumie się nie dziwię, bo dla mnie pojęcie nudy w związku nie występuje jako tako.


Nie wydaje mi się, że można się kimś ot tak znudzić. Wykonując nawet najbardziej nudne rzeczy z partnerem staje się to fascynujące

Ale może tylko ja tak to rozumiem

[201803290936]

Napisane przez Izaluka

Koleżanka ironizowała.

I w sumie się nie dziwię, bo dla mnie pojęcie nudy w związku nie występuje jako tako.


Nie wydaje mi się, że można się kimś ot tak znudzić. Wykonując nawet najbardziej nudne rzeczy z partnerem staje się to fascynujące

Ale może tylko ja tak to rozumiem

Ja rozumiem to tak samo jak Ty. Nawet gdy się nudzimy razem (w sensie nic ciekawego nie robimy w niedzielne popołudnie) to jest to poczucie więzi, miłości i człowiek nie czuje nudy jako czegoś negatywnego, dołującego. Jeśli pojawia się nuda, która dręczy, męczy, to chyba znaczy, że coś jest nie tak ze związkiem a czasami po prostu oznacza, że to nie ten facet i nie ten związek. Nie wszystko musi trwać wiecznie i być ciągnięte na siłę. A przede wszystkim warto ze sobą rozmawiać, poprosić partnera o zrobienie czegoś fajnego (pójście na randkę, obejrzenie razem filmu, potańczenie). Komunikować swoje oczekiwania wprost.

[berruska]

Nuda.. człowiek wymyślil sobie taki termin, koncepcję, na opisanie najczęsciej, wiecie czego? lenistwa
Kiedy jesteś z kimś, chcesz dla niego/niej jak najlepiej. A jak to sprawić? jest jedna metoda - samemu stworzyc swoj ciekawy świat a pozniej tą drugą osobę do niego zaprosić. Cała filozofia. Dbasz o siebie, szukasz nowych wyzwan, nowych celow, dązysz do spelnienia ich, spelniasz, ustanawiasz nowe cele, szukasz rzeczy ktore chcesz poznac itd, jednym obszernym słowem: ŻYJESZ. I uczysz się życ z drugim człowiekiem.
Jesteście dwoma innymi osobami, macie świadomość swojej odrębności,
świadomie decydujecie się na życie razem - wtedy nie ma tu nigdzie miejsca na nudę! Bo jest tyle ciekawych rzeczy do poznania i co lepsze RAZEM

[Adieu003]

Napisane przez berruska

Nuda.. człowiek wymyślil sobie taki termin, koncepcję, na opisanie najczęsciej, wiecie czego? lenistwa
Kiedy jesteś z kimś, chcesz dla niego/niej jak najlepiej. A jak to sprawić? jest jedna metoda - samemu stworzyc swoj ciekawy świat a pozniej tą drugą osobę do niego zaprosić. Cała filozofia. Dbasz o siebie, szukasz nowych wyzwan, nowych celow, dązysz do spelnienia ich, spelniasz, ustanawiasz nowe cele, szukasz rzeczy ktore chcesz poznac itd, jednym obszernym słowem: ŻYJESZ. I uczysz się życ z drugim człowiekiem.
Jesteście dwoma innymi osobami, macie świadomość swojej odrębności,
świadomie decydujecie się na życie razem - wtedy nie ma tu nigdzie miejsca na nudę! Bo jest tyle ciekawych rzeczy do poznania i co lepsze RAZEM

Popieram zdecydowanie

I dodam, że ja nudzić się umiem tylko przy TZcie. Rozumiejąc to słowo, jako czas relaksu, w którym wyjątkowo mogę sobie pozwolić na nicnierobienie.

Kochać to znaczy patrzeć w tym samym kierunku, pomimo odrębności dusz i charakterów. Jeżeli On Ci się nudzi to znaczy, że nie potrafisz spojrzeć w tym samym kierunku, co on.

[Kleotka]

Tylko wydaje mi się że sie troszkę z niektórymi nie zrozumiałam. Ja teraz mam chłopaka i się z nim nie nudze, o nie Tylko boje się tego, co miałam kiedys, czyli po pewnym czasie on mi się znudzał....i nie chce tego tym razem. Dlatego nie mówcie że jestem niedojrzała czy coś, bo na razie sie wcale z nim nie nudze i czuję się świetnie w tym związku.

[Adieu003]

Nic na siłę, samo się musi ułożyć. Powiedz sobie "co będzie to będzie" i staraj się, rozmawiaj dużo ze swoim TŻem.

Zdradź mu swoje obawy. Poważnie mówię, ja tak zrobiłam ze swoim, bo wcześniej miałam chłopaka przez 10miechów i powiewało monotonią, rutyną, a przede wszystkim brakiem miłości. Bałam się, że tak będzie i tym razem. Ale przez te dwa lata ani na chwilę nie poczułam znudzenia jego osobą Bo dużo rozmawialiśmy i ja go naprawdę kochałam, żadne tam jakieś zauroczenie i emocje, które po kilku tygodniach opadają.

Na każdą rozterkę najlepsza jest szczera rozmowa

[berruska]

Kleotka myśl o wszystkich rzeczach jakie mogą się udać, takie podejscie sprawi że jakies wizje przyszłej nudy w ogole znikną Ci z głowy a jak się uklada to dziwne niemile wizje wyrzucaj za okno
pozdrawiam

Adieu racja! rozmowa to najlepsze lekarstwo. Najlepiej rozmawiac juz jak się cos klici cichutko w glowie

[Ratatuj]

Napisane przez Kleotka;

No to jak w temacie u góry. Co robić żeby w związku nie było nudy?

Miałam już kilku chłopaków, ale po jakimś czasie oni mi sie nudzili albo sama wynajdywałam w nich wady...A teraz mam świetnego chłopaka i nie chcę żeby on też niedługo mi się znudził.

Co więc robić, zeby w związku nie było rutyny tylko zawsze to samo napięcie i ta radośc jak na początku bycia ze sobą?

Pozdrawiam

Kleotko jako uczennica gimnazjum miałaś prawo nudzić sie chłopakami
Dla mnie to szok,że zdązyłaś miec ich już kilku ale ja stara baba jestem

Rutyna w zwiazku gimnazjalistki? Kleotko szkoda czasu,ciesz sie dniem codziennym ,dojrzejesz i wtedy pomyślisz o rutynie.

Prawdziwa miłość nie nudzi tzreba o nią tylko dbać i odświeżać uczucia.

[lemoorka]

Trzeba miec coś takiego co sie nazywa poczucie humoru i fantazje

Humor- by się smiac z wad

Fantazje by coś wykombinowąć

Zapomniałabym spontan, spontam i jeczsze raz spontan

[xxSylwiiaxx]

Napisane przez Adieu003

No naprawdę ciekawe podejście, na nudę zdrada.... Hmm... mi to nie przyszłoby nigdy do głowy.

I całe szczęście...

Widzisz, parę lat wstecz miałam podobne problemy do Ciebie. Była z chłopakiem przez kilka miesięcy, a w pewnym momencie wręcz doprowadzał mnie do szału wszystkim... Swoją obecnością, zachowaniem, słowami, gestami... Tak patrząc z perspektywy czasu, wiem, że to chodziło o moją niedojrzałość.

Ale jeżeli uważasz się za osobę dojrzałą to może być jeszcze jeden powód. Musi trafić swój na swojego. Ty może jeszcze po prostu nie trafiłaś. Ale Każdy prędzej czy później znajdzie tą swoją drugą połówkę. "Szukaj, a znajdziesz"



A jeżeli obawiasz się rutyny i monotonii... Urządzajcie sobie różne urozmaicone zajęcia. raz: romantyczny wieczór przy świecach, a drugi: kino, Trzeci: dyskoteka, czy jakaś impreza, czwarty: spacerek rekreacyjny... itd... Możliwości jest nieskończenie wiele, trzeba tylko wyzwolić kreatywność


Życzę Ci, aby to był właśnie ten TZ

A co jesli chłopak jest typem uparciucha??Pozostaje mi chyba walka z tym...

[xxSylwiiaxx]

Jeśli zycie zaczyna sie po 40 to mam bezczynie czekać 20 lat na to....
Owszem probowałam papierosów, picia itp. Jednak mam rodziców, którzy wychowywali mnie w sposób konserwatywny tzn. zakaz imprez, zakaz malowania włosów, zakaz spania poza domem i tak zakaz za zakazem...Był czas ze sie buntowałam w tedy popełniłam kilka błędów;( Doszłam do wniosku, że nie warto szaleć ia potem płakać WYGODNIEJ było prowadzić domowe życie.Mojego chłopaka poznałam podczas wybłaganej u rodziców imprezy, to była strzała amora!!!Bombonierka uczuć i w ogóle szaleństwo.....
Jest mi z nim wygodnie i boje sie ze ta wygodę mylę z prawdziwym uczuciem...

[berruska]

Napisane przez xxSylwiiaxx

A co jesli chłopak jest typem uparciucha??Pozostaje mi chyba walka z tym...

walka nigdy nie ma sensu, jeśli przeszkadza Ci to jaki jest to tylko rozmowa pokazuje o co Wam obojgu chodzi, a jesli on nie chce sie zmieniać i będziecie się tylko motać to ma to średni sens
chyba że ustalicie razem, powtorze sie -rozmawiając, czego oboje chcecie i czy jestescie w stanie to spelnic i oboje razem do tego dążyc.

[Cześka]

Gimnazjalistka i już wieje Ci w związku nudą?

[saslycek]

Napisane przez xxSylwiiaxx

Jeśli zycie zaczyna sie po 40 to mam bezczynie czekać 20 lat na to....
Owszem probowałam papierosów, picia itp. Jednak mam rodziców, którzy wychowywali mnie w sposób konserwatywny tzn. zakaz imprez, zakaz malowania włosów, zakaz spania poza domem i tak zakaz za zakazem...Był czas ze sie buntowałam w tedy popełniłam kilka błędów;( Doszłam do wniosku, że nie warto szaleć ia potem płakać WYGODNIEJ było prowadzić domowe życie.Mojego chłopaka poznałam podczas wybłaganej u rodziców imprezy, to była strzała amora!!!Bombonierka uczuć i w ogóle szaleństwo.....
Jest mi z nim wygodnie i boje sie ze ta wygodę mylę z prawdziwym uczuciem...

To się czuje dziewczyno ;> tęsknisz za nim jak się dłużej nie widzicie? czujesz motylki w brzuchu? jakieś ciepło ogarniajace Cie od środka i radość ?

A co do życia, to masz je cały czas... ale takie prawdziwe zaczyna sie kiedy jesteś dorosła.. masz rodzine prace własne mieszkanie i wiele obowiazków na swojej głowie, musisz sie na codzien borykać z wieloma decyzjami problemami itp. Jesli jesteś z nim "bo Ci jest wygodnie" to sory nie tędy droga... ile masz lat tak w ogóle?

[Kleotka]

Gdzie macie napisane że jestem gimnazjalistką?

[lemoorka]

Z twojego profilu:

Lokalizacja: z domciu Płeć: kobieta Zainteresowania: Egipt Zawód: uczennica gimnazjum, w przyszłości archeolog




Czyżbys nam tu chciała wmówic, że analfabetyzm wtórny mamy

[Cześka]

Napisane przez Kleotka

Gdzie macie napisane że jestem gimnazjalistką?

Zawód:uczennica gimnazjum, w przyszłości archeolog

[Ratatuj]

Napisane przez Kleotka;

Gdzie macie napisane że jestem gimnazjalistką?

A po za tym co w profilu tak jak piszą dziewczyny to w innym wątku wkleiłaś swoje zdjecie i jeśli to naprawdę Ty to nie wyglądasz na starszą osobę

[lemoorka]

Naucz sie, że kłamstwo ma krótkie nogi

[Kleotka]

Napisane przez lemoorka

Naucz sie, że kłamstwo ma krótkie nogi

Dobra, jakoś nie bardzo kojarzę gdzie wam nakłamałam ale ok. Zapytałam tylko gdzie mam tak napisane, a to wcale nie znaczy że klamię.

[tancerka212]

jak się kogos kocha to zawsze jakos tak samo wychodzi ze zawsze jest przyjemnie i fajnie a nawet wspólna nuda jest cudowna ja tak mam