Majówki 2016 - część trzecia

[zabciajs]

Napisane przez czekooladki

Taaak, no nie wiem o co chodzi - może dba już od młodych lat o krążenie w nogach. Hubcia w ogóle ma jakiś syndrom niespokojnych nóg. Jak tylko coś pod kopytkiem poczuje to musi to jak najszybciej i jak najmocniej wykopać.

---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------



Dalej jesteście konsekwentni jeżeli chodzi o zasypianie przy dźwiękach gitary?

Mi sie wydaje, ze to spowodowane jelitkami i tym co się tam dzieje.

[lirene123456]

Napisane przez czekooladki

O kurczaczek! Ja już normalnie głupia jestem.


Mówisz, że zwiększenie witaminy przy dużym poceniu się główki.


Ala też się bardzo poci, do tego stopnia, że jest ślad w łóżeczku gdzie miała główkę, ale nam lekarka kazała dawać wit. D co drugi dzień bo ponoć Ali za szybko zarasta sie ciemiączko.


Mało tego, ta znajoma co dzisiaj z nią rozmawiałam i ma córkę 10 miesięcy nie podaje wit. D już wcale bo lekarz tak kazał.


Nasza lekarka natomiast mówi, że wit. D powinno się przyjmować przez całe życie bo każdy człowiek ma jej niedobory, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym bo wtedy jest mniejsza ekspozycja na słońce.





Ja już nic z tego nie kumam

Zbadała jej głowę i spytała czy sie poci, ja, ze tak i przez miesiąc tylko mam zwiększyć, a później już normalnie. Ehh co lekarz, to inne opinie. Zobaczę jeszcze z 1 dawka, bo ostatnio często zapominałam podawać i może to dlatego

[czekooladki]

Napisane przez zabciajs

Mi sie wydaje, ze to spowodowane jelitkami i tym co się tam dzieje.

hmm możliwe, chociaż u nas nigdy w sumie żadnych akcji brzuszkowo-kolkowych nie było, a nogami w powietrzu pedałuje od zawsze podczas snu

[RosesAreRed]

Jako iz stracilam cierpliwosc do corki mej, stalam sie wyrodna matka. Oto moja historia:

Marudzila ze spac. Nakarmilam. Tule - ryk. Kolysze - ryk. Cycek - ryk. I tak w kolko. Szumis naparza az wiory leca. Panna sie prezy i oczy jak pinc zl. Mowie ok, czyli jeszcze nie spac. Idziemy na mate. Swiatlo przyciemnione zeby nie rozbudzac juz glizdy. Chwile spokoju i znowu ryk. Biore na rece. Cycek. Tule. Kolysze. Ryk... x pincet...

Powiedzialam dosc. Starego akurat nie ma w domu wiec mi nie pomoze. Wlozylam gada do lozeczka i wyszlam ochlonac. Slysze ze mnie nawoluje. Ok. Wdech wydech i ide. Mowie do niej, glaszcze, spokojnym glosem niuniam , szuszam, glaskam i tak w kolko. Nie bylo ryku, tylko intensywne marudzenie i wyciaganie rak - zebym ja wziela na rece. Zaczelam ze soba walczyc, juz ja chcialam wyjac z lozeczka, ale tlumacze se - babo paskudna, przeca dziecku nic zlego sie nie dzieje. Ok, glaszcze dalej. Po raz milionowy podaje smoczek, ktorym nerwuska rzucala. W koncu zaczela sie wyciszac. Zasnela. W lozeczku. Bez piersi. Bez noszenia. Bez placzu.

Ja wiem, ze dziecko potrzebuje bliskosci. Pol dnia spedza w chuscie, drugie pol sie tulimy i bawimy bez. Usypianie mnie dzis przeroslo. Normalnie pewnie bym sięgnęła znowu po chuste, ale nie dzis. Dzis wyszlam z siebie i stanelam obok. Ino teraz dumam, czy i jak bardzo wyrodna matka jestem...

[anulus17]

wiem, ze pare z was zamawia rzeczy z Chin. zastanawialyscie sie czy to ma jakies atesty czy cos? pokazalam mojej mamie mate, a ona mowila ze lepiej uwazac. umylam ja i zdezynfekowalam takim zelem do rak. mala az na nia piszczala a maz sie smial ze w koncu jakies kolory mala widzi w tym domu he he, bo ja to kocham biel i szarosc w mieszkaniu a tu taka mata ze wszystkimi kolorami swiata
myslicie, ze to moze byc szkodliwe? nie smierdzi ani nie schodzil kolor przy myciu no ale w pralke tego nie wsadze, bo to piankowe takie 180 na 200.

[zabciajs]

Napisane przez czekooladki

hmm możliwe, chociaż u nas nigdy w sumie żadnych akcji brzuszkowo-kolkowych nie było, a nogami w powietrzu pedałuje od zawsze podczas snu

To u nas po prostu yrzyma w powietrzu

[RosesAreRed]

Napisane przez Monanka83

Jak są młodziutkie, to takie im kup
http://allegro.pl/rekawiczki-zimowe-...512641029.html

U nas też dziś był dramat z zasypianiem, strasznie płakała nie wiedzieć czemu

Ooo rekawiczki z Ali ino 2x drozej (3x doliczajac wysylke)

[Monanka83]

Napisane przez czekooladki

Taaak, no nie wiem o co chodzi - może dba już od młodych lat o krążenie w nogach. Hubcia w ogóle ma jakiś syndrom niespokojnych nóg. Jak tylko coś pod kopytkiem poczuje to musi to jak najszybciej i jak najmocniej wykopać.

---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------



Dalej jesteście konsekwentni jeżeli chodzi o zasypianie przy dźwiękach gitary?

Dziś gitarra ją ekscytowala i wchodziła na grajka

[RosesAreRed]

Emi tez ostatnio bardziej sie poci

[Anika1986]

Napisane przez czekooladki

O kurczaczek! Ja już normalnie głupia jestem.
Mówisz, że zwiększenie witaminy przy dużym poceniu się główki.
Ala też się bardzo poci, do tego stopnia, że jest ślad w łóżeczku gdzie miała główkę, ale nam lekarka kazała dawać wit. D co drugi dzień bo ponoć Ali za szybko zarasta sie ciemiączko.
Mało tego, ta znajoma co dzisiaj z nią rozmawiałam i ma córkę 10 miesięcy nie podaje wit. D już wcale bo lekarz tak kazał.
Nasza lekarka natomiast mówi, że wit. D powinno się przyjmować przez całe życie bo każdy człowiek ma jej niedobory, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym bo wtedy jest mniejsza ekspozycja na słońce.

Ja już nic z tego nie kumam

Teściowa to samo mówiła o witaminie D. Chodzi o to, że naturalnie wytwarza się ona od przebywania na słońcu, a że taki klimat mamy, że słońca mało, to trzeba braki nadrabiać podawaniem witaminy.

Napisane przez czekooladki

Taaak, no nie wiem o co chodzi - może dba już od młodych lat o krążenie w nogach. Hubcia w ogóle ma jakiś syndrom niespokojnych nóg. Jak tylko coś pod kopytkiem poczuje to musi to jak najszybciej i jak najmocniej wykopać.

---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------



Dalej jesteście konsekwentni jeżeli chodzi o zasypianie przy dźwiękach gitary?

U nas to samo. Jak leży na brzuchu, to cały czas wali stópką o podłoże. To samo jak się Go nosi - cały czas kopie... A nad ranem jak się budzi to dzień musi zacząć tradycyjnym kilkukrotnym uderzeniem równocześnie obiema nogami o materac.

[Monanka83]

Napisane przez RosesAreRed

Jako iz stracilam cierpliwosc do corki mej, stalam sie wyrodna matka. Oto moja historia:

Marudzila ze spac. Nakarmilam. Tule - ryk. Kolysze - ryk. Cycek - ryk. I tak w kolko. Szumis naparza az wiory leca. Panna sie prezy i oczy jak pinc zl. Mowie ok, czyli jeszcze nie spac. Idziemy na mate. Swiatlo przyciemnione zeby nie rozbudzac juz glizdy. Chwile spokoju i znowu ryk. Biore na rece. Cycek. Tule. Kolysze. Ryk... x pincet...

Powiedzialam dosc. Starego akurat nie ma w domu wiec mi nie pomoze. Wlozylam gada do lozeczka i wyszlam ochlonac. Slysze ze mnie nawoluje. Ok. Wdech wydech i ide. Mowie do niej, glaszcze, spokojnym glosem niuniam , szuszam, glaskam i tak w kolko. Nie bylo ryku, tylko intensywne marudzenie i wyciaganie rak - zebym ja wziela na rece. Zaczelam ze soba walczyc, juz ja chcialam wyjac z lozeczka, ale tlumacze se - babo paskudna, przeca dziecku nic zlego sie nie dzieje. Ok, glaszcze dalej. Po raz milionowy podaje smoczek, ktorym nerwuska rzucala. W koncu zaczela sie wyciszac. Zasnela. W lozeczku. Bez piersi. Bez noszenia. Bez placzu.

Ja wiem, ze dziecko potrzebuje bliskosci. Pol dnia spedza w chuscie, drugie pol sie tulimy i bawimy bez. Usypianie mnie dzis przeroslo. Normalnie pewnie bym sięgnęła znowu po chuste, ale nie dzis. Dzis wyszlam z siebie i stanelam obok. Ino teraz dumam, czy i jak bardzo wyrodna matka jestem...

Ja też tak chceeeeeeee! !!!!

[RosesAreRed]

Napisane przez Monanka83

Ja też tak chceeeeeeee! !!!!

Chodz to cie poglaskam

[agassek]

Napisane przez Monanka83

Jak są młodziutkie, to takie im kup
http://allegro.pl/rekawiczki-zimowe-...512641029.html

U nas też dziś był dramat z zasypianiem, strasznie płakała nie wiedzieć czemu

Ojj te totalnie nie w moim stylu, ale w sumie im pewnie by się spodobały Choć AŻ tak młode to one znowu nie są

Rose, serio takie grosze na Ali kosztują? Ale i tak by już pewnie do świąt nie doszły...?

Napisane przez czekooladki

O kurczaczek! Ja już normalnie głupia jestem.
Mówisz, że zwiększenie witaminy przy dużym poceniu się główki.
Ala też się bardzo poci, do tego stopnia, że jest ślad w łóżeczku gdzie miała główkę, ale nam lekarka kazała dawać wit. D co drugi dzień bo ponoć Ali za szybko zarasta sie ciemiączko.
Mało tego, ta znajoma co dzisiaj z nią rozmawiałam i ma córkę 10 miesięcy nie podaje wit. D już wcale bo lekarz tak kazał.
Nasza lekarka natomiast mówi, że wit. D powinno się przyjmować przez całe życie bo każdy człowiek ma jej niedobory, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym bo wtedy jest mniejsza ekspozycja na słońce.

Ja już nic z tego nie kumam

Nam też lekarz na usg bioderek mówił, że każdy człowiek powinien suplementować wit. D

Napisane przez Anika1986

U nas to samo. Jak leży na brzuchu, to cały czas wali stópką o podłoże. To samo jak się Go nosi - cały czas kopie... A nad ranem jak się budzi to dzień musi zacząć tradycyjnym kilkukrotnym uderzeniem równocześnie obiema nogami o materac.

Marysia nie cały czas, ale też stuka nóżką o matę. A podczas karmienia, uderza rączką. Pytałam pediatry czy mam się tym martwić, powiedziała, że nie

Gwiazda śpi. Ale padła dopiero niedawno. Przytulona do męża, na razie w salonie na sofie, bo baliśmy się odłożyć

Dobranoc

[RosesAreRed]

Serio serio 2 dolce
Woman Winter Fluffy Bear/Cat Plush Paw/Claw Glove-Novelty soft toweling lady's half covered gloves mittens Valentine's Day Gift
http://s.aliexpress.com/Y732amQN
(from AliExpress Android)

[pluszowy_kot]

Napisane przez RosesAreRed

Jako iz stracilam cierpliwosc do corki mej, stalam sie wyrodna matka. Oto moja historia:

Marudzila ze spac. Nakarmilam. Tule - ryk. Kolysze - ryk. Cycek - ryk. I tak w kolko. Szumis naparza az wiory leca. Panna sie prezy i oczy jak pinc zl. Mowie ok, czyli jeszcze nie spac. Idziemy na mate. Swiatlo przyciemnione zeby nie rozbudzac juz glizdy. Chwile spokoju i znowu ryk. Biore na rece. Cycek. Tule. Kolysze. Ryk... x pincet...

Powiedzialam dosc. Starego akurat nie ma w domu wiec mi nie pomoze. Wlozylam gada do lozeczka i wyszlam ochlonac. Slysze ze mnie nawoluje. Ok. Wdech wydech i ide. Mowie do niej, glaszcze, spokojnym glosem niuniam , szuszam, glaskam i tak w kolko. Nie bylo ryku, tylko intensywne marudzenie i wyciaganie rak - zebym ja wziela na rece. Zaczelam ze soba walczyc, juz ja chcialam wyjac z lozeczka, ale tlumacze se - babo paskudna, przeca dziecku nic zlego sie nie dzieje. Ok, glaszcze dalej. Po raz milionowy podaje smoczek, ktorym nerwuska rzucala. W koncu zaczela sie wyciszac. Zasnela. W lozeczku. Bez piersi. Bez noszenia. Bez placzu.

Ja wiem, ze dziecko potrzebuje bliskosci. Pol dnia spedza w chuscie, drugie pol sie tulimy i bawimy bez. Usypianie mnie dzis przeroslo. Normalnie pewnie bym sięgnęła znowu po chuste, ale nie dzis. Dzis wyszlam z siebie i stanelam obok. Ino teraz dumam, czy i jak bardzo wyrodna matka jestem...

Nie płakała? Nie płakała! Zasnęła? Zasnęła! No to wszystko w porządku

U mnie podobne akcje na spanie czy w dzień czy na noc - pobujać wściek, odłożyć wściek, znowu na ręce wściek, w końcu udaje się ułożyć gada w dobrej pozycji i jest odlot
W ogóle dziecko nauczyło się spać na boku, a myślałam, że z szyną nie da rady. Tylko czasem mu trzeba pomóc nogi ułożyć, jak sterczą pod dziwnym kątem. No i jak się machnie na bok zbyt energicznie to ląduje na brzuchu, a wtedy jest płacz, bo nie o to chodziło.

[majena_88]

Napisane przez Monanka83

U nas też dziś był dramat z zasypianiem, strasznie płakała nie wiedzieć czemu

U nas od kilku dni tez Weronika wieczorem ma taki moment, że placze nie wiadomo dlaczego. Trwa to 5 góra 10 min. Zazwyczaj chwile przed zaśnięciem. Kiedyś sporadycznie się zdarzało to zganialam na skok, ale teraz to nie wiem o co cho.

Napisane przez RosesAreRed

Jako iz stracilam cierpliwosc do corki mej, stalam sie wyrodna matka. Oto moja historia:

Marudzila ze spac. Nakarmilam. Tule - ryk. Kolysze - ryk. Cycek - ryk. I tak w kolko. Szumis naparza az wiory leca. Panna sie prezy i oczy jak pinc zl. Mowie ok, czyli jeszcze nie spac. Idziemy na mate. Swiatlo przyciemnione zeby nie rozbudzac juz glizdy. Chwile spokoju i znowu ryk. Biore na rece. Cycek. Tule. Kolysze. Ryk... x pincet...

Powiedzialam dosc. Starego akurat nie ma w domu wiec mi nie pomoze. Wlozylam gada do lozeczka i wyszlam ochlonac. Slysze ze mnie nawoluje. Ok. Wdech wydech i ide. Mowie do niej, glaszcze, spokojnym glosem niuniam , szuszam, glaskam i tak w kolko. Nie bylo ryku, tylko intensywne marudzenie i wyciaganie rak - zebym ja wziela na rece. Zaczelam ze soba walczyc, juz ja chcialam wyjac z lozeczka, ale tlumacze se - babo paskudna, przeca dziecku nic zlego sie nie dzieje. Ok, glaszcze dalej. Po raz milionowy podaje smoczek, ktorym nerwuska rzucala. W koncu zaczela sie wyciszac. Zasnela. W lozeczku. Bez piersi. Bez noszenia. Bez placzu.

Ja wiem, ze dziecko potrzebuje bliskosci. Pol dnia spedza w chuscie, drugie pol sie tulimy i bawimy bez. Usypianie mnie dzis przeroslo. Normalnie pewnie bym sięgnęła znowu po chuste, ale nie dzis. Dzis wyszlam z siebie i stanelam obok. Ino teraz dumam, czy i jak bardzo wyrodna matka jestem...

Weronike tez w ten sposób usypiam. Tzn. w większości przypadków ryku nie ma, marudzi czasami, ale bawimy się tak około godz. mleko, chwila noszenia, łóżeczko, znowu mleko, znowu chwila noszenia, znowu łóżeczko. Po 50min nie przewraca się w lozeczku już na brzuch i nie wedruje po nim, tylko na boki, raz jeden, raz drugi i wtedy stoję nad nią, głaszcze po policzku, troszkę mleka łyknie i zasypia zazwyczaj.
Drzemki w dzien niestety tak nie funkcjonują... wtedy musze nosić do momentu zaśnięcia.

[RosesAreRed]

Przespala cala noc

[Monanka83]

Napisane przez RosesAreRed

Przespala cala noc

Brawoooo Emilianna!

A Nina jadła 5 razy! A mogła 7!

[monika2736]

Napisane przez RosesAreRed

Przespala cala noc

Super zazdroscimy

My jeszcze dosypiamy...

[RosesAreRed]

Mloda tez jeszcze spi. I jak tu nie otwierac szampana?!?!

[monika2736]

No to szampan na śniadanie moze byc picolo

[zabciajs]

A widzisz jak Cię bestia zaskoczyła

[dzustam]

Karuzelka u nas była, ale się zmyła... mieliśmy do wyboru: zostawić w łóżeczku karuzelkę i przewijak albo Alicję i przewijak. Dziecinka nam się nie mieściła.
Myśleliśmy długo , jednak mam podejrzenia, że wybór był z góry ustawiony

Nie mam pomysłów na prezenty gwiazdkowe. Jeżeli mam jakieś, to za grubą kasę . Buu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[RosesAreRed]

Nadal spi, zaraz sie naprawde matka ubzdryngoli ze szczescia

[agassek]

Napisane przez RosesAreRed

Serio serio 2 dolce
Woman Winter Fluffy Bear/Cat Plush Paw/Claw Glove-Novelty soft toweling lady's half covered gloves mittens Valentine's Day Gift
http://s.aliexpress.com/Y732amQN
(from AliExpress Android)

Dziękuję

Napisane przez RosesAreRed

Przespala cala noc

Napisane przez Monanka83

Brawoooo Emilianna!

A Nina jadła 5 razy! A mogła 7!

Haha, grunt to szukać pozytywów!
Marysia zasnęła o 23, a mogła o 24 jak ostatnio! Kochane dziecko

Napisane przez dzustam

Nie mam pomysłów na prezenty gwiazdkowe. Jeżeli mam jakieś, to za grubą kasę . Buu.

Zawsze tak jest jakbym miała nieograniczony budżet, to każdemu coś bym wymyśliła

Chociaż dla męża wymyśliłam prezent, tylko brakuje mi okazji, na którą mogłabym go dać


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ola0605]

Napisane przez RosesAreRed

Nadal spi, zaraz sie naprawde matka ubzdryngoli ze szczescia

Rose, może sprawdź czy oddycha ? nie noo zazdroooo

[daggmara]

Napisane przez RosesAreRed

Nadal spi, zaraz sie naprawde matka ubzdryngoli ze szczescia

To pięknie spi!
Ale czy ona się nie odwodni przez tyle czasu?

[201701091517]

Napisane przez Anika1986

Na początku raz dziennie warzywka, gdzieś po 3 tygodniach doszliśmy do dwóch karmień - rano albo same owoce, albo owoce + troszkę manny. Potem popołudniu warzywka/zupki. Ogólnie już mniej więcej Go wyczułam jakiej wielkości porcje je i z reguły zostawała max łyżeczka, dwie. Niestety nam się trochę ostatnio to posypało. Dwa dni mieliśmy takie, że dostawał histerii już w momencie zakładania śliniaka. Dziś było trochę lepiej. Zjadł 10 malin (podawałam łyżeczką bo to te rozmrożone, więc ciężko byłoby mu chwycić), przy pierwszej prawie wpadł w płacz,ale jak już przełknął to było ok. Potem jeszcze dodałam do kaszki soku i resztki i popołudniu taką malutką porcyjkę jeszcze dojadł. Liczę, że aktualny zastój jedzeniowy, to kwestia zębów...
Co do wody - daję mu po jedzeniu w niekapku. Trochę wyleje, a trochę coś tam trafia do buzi. Ogólnie nie jakieś zawrotne ilości. Wcześniej próbowałam z butelki że smoczkiem - w trakcie jedzenie popojał,ale po nie bardzo chciał.
Nie przejmuj się - podobno początki jedzenia są ciężkie.

ooo dziekuje Ci to bede robić w podobny sposób i zobacze jak to mu idzie

Napisane przez czekooladki

Ości potrafią człowieka wykończyć - zwłaszcza te w marchewce.


Też się z mężem zastanawiamy nad wakacjami w maju lub czerwcu i też rozważaliśmy Grecję. Stresuje mnie tylko to czy Hubcia wytrzyma te pare godzin w samolocie, albo inaczej, czy inni pasażerowie wytrzymają z nią jak zacznie swoją arię operową bo będzie się nudzić i będzie chciała pozwiedzać cały samolot na rączkach u swojego "drzewa".

Dzisiaj odwiedziła nas znajoma ze swoją 10- cio miesięczną córeczką i wiecie, że moja Hubcia wpadła w szał i dostała chyba ataku zazdrości pomieszanego z paniką. chyba była zazdrosna o swoje "drzewo", ja tylko przytuliłam dzidzię znajomej i pochwaliłam jak ładnie siedzi i próbuje wstawać a Hubcia robiła oczka coraz większe ... i większe i dosłownie jak na kreskówkach widziałam jak zaczęły napełniać się łzami, a potem to już poleciały dwie fontanny. Tamta Dzidzia się śmiała i coś mówiła do Alicji w swoim języku, a Hubcia jeszcze większy wrzask, nie dała się uspokoić. Już wydawałoby się, że ją utuliłam no to co tylko Dzidzia się zaczynała uśmiechać to Hubcia ryk ponownie. Dzidzia poszła, a Hubcia musiała odreagować to traumatyczne spotkanie i przez kolejne dwie godziny nie chciała zejść z drzewa czyt. z moich rąk

Hubcia i opowieści o niej są cudowne ;D

A co do samolotu, to lot pewnie trwa tak 1-1,5h więc myślę,że nie będzie źle Jak teraz z młodym do Katowic leciałam to całą droge po mnie skakał i piszczał,zaczepiał współpasażerów. W sumie ludzie się uśmiechali więc chyba nie dał im tak popalić

Co do urlopów to my lecimy właśnie w maju do Bułgarii z moimi rodzicami. Najpierw też myślałam o Grecji, ale mama przekonała mnie kiedy zaproponowała, że zajmie się małym a ja z mężem będziemy mogli troche porandkować..
Taka ze mnie wyrodna matka też sie robi

Napisane przez czekooladki

O kurczaczek! Ja już normalnie głupia jestem.
Mówisz, że zwiększenie witaminy przy dużym poceniu się główki.
Ala też się bardzo poci, do tego stopnia, że jest ślad w łóżeczku gdzie miała główkę, ale nam lekarka kazała dawać wit. D co drugi dzień bo ponoć Ali za szybko zarasta sie ciemiączko.
Mało tego, ta znajoma co dzisiaj z nią rozmawiałam i ma córkę 10 miesięcy nie podaje wit. D już wcale bo lekarz tak kazał.
Nasza lekarka natomiast mówi, że wit. D powinno się przyjmować przez całe życie bo każdy człowiek ma jej niedobory, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym bo wtedy jest mniejsza ekspozycja na słońce.

Ja już nic z tego nie kumam

My mamy zalecenia, że podawać do 2 roku życia
ja teraz cały czas też biorę bo na solarium nie pójdę, a czekolady kilogramami też żreć nie mogę (byłoby fajnie ^^) To sobie chociaż tą witaminą humor poprawie

Napisane przez RosesAreRed

Jako iz stracilam cierpliwosc do corki mej, stalam sie wyrodna matka. Oto moja historia:

Marudzila ze spac. Nakarmilam. Tule - ryk. Kolysze - ryk. Cycek - ryk. I tak w kolko. Szumis naparza az wiory leca. Panna sie prezy i oczy jak pinc zl. Mowie ok, czyli jeszcze nie spac. Idziemy na mate. Swiatlo przyciemnione zeby nie rozbudzac juz glizdy. Chwile spokoju i znowu ryk. Biore na rece. Cycek. Tule. Kolysze. Ryk... x pincet...

Powiedzialam dosc. Starego akurat nie ma w domu wiec mi nie pomoze. Wlozylam gada do lozeczka i wyszlam ochlonac. Slysze ze mnie nawoluje. Ok. Wdech wydech i ide. Mowie do niej, glaszcze, spokojnym glosem niuniam , szuszam, glaskam i tak w kolko. Nie bylo ryku, tylko intensywne marudzenie i wyciaganie rak - zebym ja wziela na rece. Zaczelam ze soba walczyc, juz ja chcialam wyjac z lozeczka, ale tlumacze se - babo paskudna, przeca dziecku nic zlego sie nie dzieje. Ok, glaszcze dalej. Po raz milionowy podaje smoczek, ktorym nerwuska rzucala. W koncu zaczela sie wyciszac. Zasnela. W lozeczku. Bez piersi. Bez noszenia. Bez placzu.

Ja wiem, ze dziecko potrzebuje bliskosci. Pol dnia spedza w chuscie, drugie pol sie tulimy i bawimy bez. Usypianie mnie dzis przeroslo. Normalnie pewnie bym sięgnęła znowu po chuste, ale nie dzis. Dzis wyszlam z siebie i stanelam obok. Ino teraz dumam, czy i jak bardzo wyrodna matka jestem...

Napisane przez RosesAreRed

Przespala cala noc

zazdro! my od 4 mamy imprezkę



W tym tygodniu Black Friday to może będzie trochę przecen w sklepach i wtedy można..siuuup do sklepów po prezenty

[Anika1986]

Napisane przez RosesAreRed

Przespala cala noc

Brawo Emi

Napisane przez Monanka83

A Nina jadła 5 razy! A mogła 7!

Brawo Nina

Napisane przez monika2736

No to szampan na śniadanie moze byc picolo

Pamiętaj, jak to klasyk stwierdził zawsze jest gdzieś wieczór

Napisane przez agassek

Marysia zasnęła o 23, a mogła o 24 jak ostatnio! Kochane dziecko

Brawo Marysia

Dziewczyny, którym wyszły ząbki - myjecie je już jakąś pastą do zębów? My jedynie szczoteczką i wodą i tak się zawiesiłam z tym, kiedy pastę wdrożyć.

A porpos samolotów i małych dzieci. Przypomniało mi się jak kiedyś lecieliśmy na wakacje z mężem. Leciała z nami rodzinka z dwójką dzieci. Młodsze miało tak ok. 2 lat. Wiadomo, to że przy starcie czy lądowaniu dzieci płaczą, bo zatykają się uszy to norma. Ale... tamto dziecko przez cały dwugodzinny lot albo biegało po samolocie, albo piszczało. I to nie tak, że piszczało, bo się czegoś bało, czy coś, tylko tak z premedytacją. A co robiła matka? Podeszła do dziecka i zamiast zacząć je uspakajać. To przytykała mu buzię i odtykała. Normalnie jak Indianie... Po dwóch godzinach lotu głowa mi pękała dosłownie. Za to dla odmiany, w drodze powrotnej za nami siedziała rodzinka też z dzieckiem w podobnym wieku. Już się przeraziłam, ze znowu nas czekają atrakcję, a tu szok... dziecko jedynie przy starcie chwilę popłakało, a przez cały lot albo bawiło się po cichu...

[RosesAreRed]

Napisane przez ola0605

Rose, może sprawdź czy oddycha ? nie noo zazdroooo

Nie no sprawdzalam juz 500x

---------- Dopisano o 10:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:00 ----------

Napisane przez daggmara

To pięknie spi!
Ale czy ona się nie odwodni przez tyle czasu?

Zjadla 2 cycburgery o 7 i znowu zasnela