Nowa znajomość - zaproszenie do domu.

[Shawtty]

Napisane przez Doris1981

Jakby mu zależało na spotkaniu z Autorką, to zaproponowałby coś innego, dopytał o co chodzi, utrzymywał z nią kontakt, a nie takie propozycje z doskoku. W samym odwiedzaniu się w domu, nawet jak ludzie słabo się znają, nie ma nic złego, ale tutaj chodzi o całokształt.

[niebieska_chmura]

Mnie mój były już facet zaprosił na drugą randkę do domu. Odmówiłam i zaproponowałam miejsce publiczne. Na trzecią i na czwartą randkę również próbował zaciągnąć mbie do siebie, więc w końcu mu powiedziałam wprost jak to dla mnie wygląda, zaznaczyłam, że na seks dla mnie za wcześnie i wolę spotykać się w miejscach publicznych. Zrozumiał i przestał już ponawiać takie propozycje na jakieś dwa miesiące Poźniej, jak już byliśmy dosyć blisko spytałam go, co tak naprawdę miał wtedy na myśli i on twierdził, że nie seks. Chciał, żeby było bardziej intymnie, żebyśmy mieli lepsze warunki do spokojnej rozmowy. Nie wiem, czy mówił prawdę, może na seks też liczył, ale fakt jest jednak taki, że mimo to chciał mnie poznać, więc nie zrezygnował, kiedy nie godziłam się na domowe randki.

Wysłane z mojego HUAWEI GRA-L09 przy użyciu Tapatalka

[MissChievousTess]

Napisane przez niebieska_chmura

Mnie mój były już facet zaprosił na drugą randkę do domu. Odmówiłam i zaproponowałam miejsce publiczne. Na trzecią i na czwartą randkę również próbował zaciągnąć mbie do siebie, więc w końcu mu powiedziałam wprost jak to dla mnie wygląda, zaznaczyłam, że na seks dla mnie za wcześnie i wolę spotykać się w miejscach publicznych. Zrozumiał i przestał już ponawiać takie propozycje na jakieś dwa miesiące Poźniej, jak już byliśmy dosyć blisko spytałam go, co tak naprawdę miał wtedy na myśli i on twierdził, że nie seks. Chciał, żeby było bardziej intymnie, żebyśmy mieli lepsze warunki do spokojnej rozmowy. Nie wiem, czy mówił prawdę, może na seks też liczył, ale fakt jest jednak taki, że mimo to chciał mnie poznać, więc nie zrezygnował, kiedy nie godziłam się na domowe randki.

Brawo Ty! I tak moim zdaniem należy postępować. Mało tego, dziewczyny właśnie takie coś faceci rozumieją i właśnie to jest bardziej seksowne niż od razu pchać się do faceta na chatę na 1-2 randce. Poza tym wiecie, seryjny morderca Ted Bundy też zapraszał młode kobiety do swojego samochodu mówiąc, że nic im nie zrobi. A jak te dziewczyny skończyły to można sobie poczytać w internecie.

[zakonna]

Ty tak serio? Oceniasz co jest dla kogo bardziej seksowne? Bardzo niefajnie.

wysłane telepatycznie

[AlaZala]

Napisane przez niebieska_chmura

Mnie mój były już facet zaprosił na drugą randkę do domu. Odmówiłam i zaproponowałam miejsce publiczne. Na trzecią i na czwartą randkę również próbował zaciągnąć mbie do siebie, więc w końcu mu powiedziałam wprost jak to dla mnie wygląda, zaznaczyłam, że na seks dla mnie za wcześnie i wolę spotykać się w miejscach publicznych. Zrozumiał i przestał już ponawiać takie propozycje na jakieś dwa miesiące Poźniej, jak już byliśmy dosyć blisko spytałam go, co tak naprawdę miał wtedy na myśli i on twierdził, że nie seks. Chciał, żeby było bardziej intymnie, żebyśmy mieli lepsze warunki do spokojnej rozmowy. Nie wiem, czy mówił prawdę, może na seks też liczył, ale fakt jest jednak taki, że mimo to chciał mnie poznać, więc nie zrezygnował, kiedy nie godziłam się na domowe randki.

Nie rozumiem, dlaczego niektórzy ludzie mają tak seksocentryczne podejście do życia. On Cię zaprasza do domu, a Ty mówisz mu, że nie, bo za wcześnie na seks dla Ciebie. Gdybym ja kogoś zaprosiła do domu, a on odmówił mi argumentując brakiem ochoty na seks, to pomyślałabym, że to jakiś zboczeniec, któremu wszystko kojarzy się z seksem... Bałabym się, że gdy doleję sobie śmietanki do kawy w publicznej kawiarni, to on wtedy będzie widział w tym przelewanie spermy i posądzał mnie o chęć zasugerowania mu tego.
Chyba nie byłabym zainteresowana kontynuowaniem znajomości...

[niebieska_chmura]

Napisane przez AlaZala

Nie rozumiem, dlaczego niektórzy ludzie mają tak seksocentryczne podejście do życia. On Cię zaprasza do domu, a Ty mówisz mu, że nie, bo za wcześnie na seks dla Ciebie. Gdybym ja kogoś zaprosiła do domu, a on odmówił mi argumentując brakiem ochoty na seks, to pomyślałabym, że to jakiś zboczeniec, któremu wszystko kojarzy się z seksem... Bałabym się, że gdy doleję sobie śmietanki do kawy w publicznej kawiarni, to on wtedy będzie widział w tym przelewanie spermy i posądzał mnie o chęć zasugerowania mu tego.
Chyba nie byłabym zainteresowana kontynuowaniem znajomości...

To nie dogadałybyśmy się ;-)
Seks był jedym z moich tropów, nie mogłam tego wykluczyć. Skąd mogłam wiedzieć, o co chodzi facetowi, który zaczepił mnie kilka dni wcześniej w muzeum? Wolałam poznać go lepiej na neutralnym gruncie i uniknąć ewentualnej nieprzyjemnej sytuacji. Nie wspomnę już o bezpieczeństwie...
Ja mu nie powiedziałam "chodzi ci o seks, nie licz na nic, bo dla mnie za wcześnie". Podeszłam do tego delikatniej: "bardzo dziękuję ci za zaproszenie, nie zrozum mnie źle, ale nie znamy się, więc muszę brać pod uwagę różne opcje i mam takie skojarzenie, że być może liczysz na seks, choć może się mylę, ale chciałabym, żebyś wiedział, że dla mnie to za wcześnie i nie chciałabym, abyśmy znaleźli się w niezręcznej sytuacj, wolalabym poznawać się na neutralnym gruncie". Poruszyłam również kwestię bezpieczeństwa i wszystko było jasne.
Liczyłam się z tym, że on nie będzie chciał kontynuować znajomości, ale wówczas nie żałowałabym tego.

[AlaZala]

Napisane przez niebieska_chmura

To nie dogadałybyśmy się ;-)
Seks był jedym z moich tropów, nie mogłam tego wykluczyć. Skąd mogłam wiedzieć, o co chodzi facetowi, który zaczepił mnie kilka dni wcześniej w muzeum? Wolałam poznać go lepiej na neutralnym gruncie i uniknąć ewentualnej nieprzyjemnej sytuacji. Nie wspomnę już o bezpieczeństwie...
Ja mu nie powiedziałam "chodzi ci o seks, nie licz na nic, bo dla mnie za wcześnie". Podeszłam do tego delikatniej: "bardzo dziękuję ci za zaproszenie, nie zrozum mnie źle, ale nie znamy się, więc muszę brać pod uwagę różne opcje i mam takie skojarzenie, że być może liczysz na seks, choć może się mylę, ale chciałabym, żebyś wiedział, że dla mnie to za wcześnie i nie chciałabym, abyśmy znaleźli się w niezręcznej sytuacj, wolalabym poznawać się na neutralnym gruncie". Poruszyłam również kwestię bezpieczeństwa i wszystko było jasne.
Liczyłam się z tym, że on nie będzie chciał kontynuować znajomości, ale wówczas nie żałowałabym tego.

No rzeczywiście raczej randka by nam nie wyszła!

Zwłaszcza, że dla mnie nie ma znaczenia, czy ktoś owija w bawełnę, czy mówi wprost - liczy się tylko to, co ten ktoś mówi...

[White_Dove]

Napisane przez AlaZala

Nie rozumiem, dlaczego niektórzy ludzie mają tak seksocentryczne podejście do życia. On Cię zaprasza do domu, a Ty mówisz mu, że nie, bo za wcześnie na seks dla Ciebie. Gdybym ja kogoś zaprosiła do domu, a on odmówił mi argumentując brakiem ochoty na seks, to pomyślałabym, że to jakiś zboczeniec, któremu wszystko kojarzy się z seksem... Bałabym się, że gdy doleję sobie śmietanki do kawy w publicznej kawiarni, to on wtedy będzie widział w tym przelewanie spermy i posądzał mnie o chęć zasugerowania mu tego.
Chyba nie byłabym zainteresowana kontynuowaniem znajomości...

Akurat jeszcze sie uwaza że jak facet zaprasza kobiete do domu to z mysla o seksie. A jesli przyjdzie do niego to byc moze tez liczy na seks. Inna kobieta koło 50tki mi to powiedziała, że kobieta nie powinna isc do faceta do domu.
Poza tym smieszne jest to że dla kobiety moze byc za wczesnie na seks ale kazdy facet to na 100% bedzie chciał seksu na 1 randce bo on nie ma mózgu tylko sam popęd. Facet tez moze nie chciec jeszcze tego seksu na 1 randce a zapraszac po prostu na obiad i film czyli FAKTYCZNIE na jedzenie i film! Seks to seks a zaproszenie do domu to zaproszenie po prostu do domu. Jednak na terytorium faceta to czułabym sie mało komfortowo na poczatku.

[MissChievousTess]

Napisane przez zakonna

Ty tak serio? Oceniasz co jest dla kogo bardziej seksowne? Bardzo niefajnie.
wysłane telepatycznie

Nie, nie ja oceniam. Są konkretne badania na ten temat. Nie z moim udziałem, a z udziałem mężczyzn.
Tak, jak tak na serio. A Ty niefajnie, że doszukujesz się w cudzych wypowiedziach czegoś, czego wypowiadający się w nich nie zawarł. Nigdzie nie pisałam, że ja oceniam co dla kogo seksowne. W tym wypadku bazuję na tym jak faceci określali, które zachowania kobiet są dla nich seksowne, a które nie.
Z badań wynika, że dla facetów jest seksowne jak kobieta mówi otwarcie, że to nie jej tempo, że teraz na seks jest dla niej za szybko i że facet ma zwolnić. Jako nieseksowne były traktowane odpowiedzi wymijające typu: może innym razem, może kiedyś, zobaczymy jak się sytuacja rozwinie itp.

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

Napisane przez White_Dove

Akurat jeszcze sie uwaza że jak facet zaprasza kobiete do domu to z mysla o seksie. A jesli przyjdzie do niego to byc moze tez liczy na seks. Inna kobieta koło 50tki mi to powiedziała, że kobieta nie powinna isc do faceta do domu.
Poza tym smieszne jest to że dla kobiety moze byc za wczesnie na seks ale kazdy facet to na 100% bedzie chciał seksu na 1 randce bo on nie ma mózgu tylko sam popęd. Facet tez moze nie chciec jeszcze tego seksu na 1 randce a zapraszac po prostu na obiad i film czyli FAKTYCZNIE na jedzenie i film! Seks to seks a zaproszenie do domu to zaproszenie po prostu do domu. Jednak na terytorium faceta to czułabym sie mało komfortowo na poczatku.

Serio? No to może troszkę statystyki:
-facet myśli o seksie co 4- 6 sekund
-60% panów nie ma nic przeciwko uprawianiu seksu z nieznajomą kobietą (dla porównania taką otwartość na przypadkowy seks deklaruje zaledwie 10% pań)
- 60% panów nie ma nic przeciwko seksowi z przypadkową kobietą bez zabezpieczenia i ewentualnej ciąży partnerki. Co zrozumiałe bo męska natura pcha panów w kierunku zapładniania jak największej ilości kobiet
Nadal myślisz, że jak facet od razu zaprasza do domu to na wspólną medytację bądź maraton filmowy i pokaz swoich umiejętności kulinarnych?

[White_Dove]

Napisane przez MissChievousTess

Nie, nie ja oceniam. Są konkretne badania na ten temat. Nie z moim udziałem, a z udziałem mężczyzn.
Tak, jak tak na serio. A Ty niefajnie, że doszukujesz się w cudzych wypowiedziach czegoś, czego wypowiadający się w nich nie zawarł. Nigdzie nie pisałam, że ja oceniam co dla kogo seksowne. W tym wypadku bazuję na tym jak faceci określali, które zachowania kobiet są dla nich seksowne, a które nie.
Z badań wynika, że dla facetów jest seksowne jak kobieta mówi otwarcie, że to nie jej tempo, że teraz na seks jest dla niej za szybko i że facet ma zwolnić. Jako nieseksowne były traktowane odpowiedzi wymijające typu: może innym razem, może kiedyś, zobaczymy jak się sytuacja rozwinie itp.

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------


Serio? No to może troszkę statystyki:
-facet myśli o seksie co 4- 6 sekund
-60% panów nie ma nic przeciwko uprawianiu seksu z nieznajomą kobietą (dla porównania taką otwartość na przypadkowy seks deklaruje zaledwie 10% pań)
- 60% panów nie ma nic przeciwko seksowi z przypadkową kobietą bez zabezpieczenia i ewentualnej ciąży partnerki. Co zrozumiałe bo męska natura pcha panów w kierunku zapładniania jak największej ilości kobiet
Nadal myślisz, że jak facet od razu zaprasza do domu to na wspólną medytację bądź maraton filmowy i pokaz swoich umiejętności kulinarnych?

Juz nie przesadzajmy ze facet co 5 sekund mysli o seksie. musiałby nic nie robic tylko myslec o seksie. Podczas płacenia w sklepie tez mysli o seksie? Skad Ty wziełas te badania? A co robi te 40% panów?? 40% nie uprawia seksu z przypadkowa kobieta. Czy reszta to panowie homoseksualni? Troche dużo ich? Statystyka to tylko statystyka. Zalezy jaka była grupa badana. Grupa badana to nie całą populacja facetow. Facet oprocz popedu i instynktu ma tez mózg czy nie? Jesli kobieta chce uprawiac z nim seks to uprawiaja a jesli nie to nie. Sadze że jest wiecej % kobiet ktore zgodziłyby sie na taki seks przygodny.
60% facetow to wcale nie tak dużo. Duzo byłoby 80%.

[Candy_lips]

Nigdy nie poszlam do faceta na 2 spotkaniu i nie poszlabym. Uwazam, ze lepiej byc ostrozna. Jak Ty czujesz, ze tez nie chcesz, to nie idz. Samo to, ze spotkaliscie sie raz w ciagu 2 miesiecy jest kiepskie. Moze mu za bardzo nie zalezec, a zaprasza do siebie na seks. Inaczej na pewno znalazlby wiecej czasu, by sie spotykac.

---------- Dopisano o 17:36 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------

Oczywiscie zaproszenie do siebie nie oznacza zawsze seksu, ale dla mnie wazniejsza jest kwestia bezpieczenstwa. Tak jak pisaly dziewczyny slabo sie zna, nie wiadomo co moze zrobic.. Jak sie zna dluzej to tez, ale krotko zwlaszcza, a ryzyko warto minimalizowac. Zwyczajnie bym sie bala i nie czula komfortowo. Tak samo nie zapraszalabym faceta do siebie tak szybko, ale jednak dom kojarzy mi sie z komfortem i nie chcialam, by ktos kogo jeszcze nie znam w nim byl. To bylaby jeszcze dla mnie obca osoba. Dla mnie to niekomfortowe. Dlatego zawsze na poczatku byly komfortowe miejsca. Zapraszanie po wiekszej ilosci spotkan, wtedy kogos sie juz troche zna, czuje bardziej komfortowo i jest blizszy.

---------- Dopisano o 17:40 ---------- Poprzedni post napisano o 17:36 ----------

Edit: Nie umiem edytowac na smartfonie, wiec pisze tutaj. Mialo byc, ze na poczatku spotykalam sie w neutralnych miejscach

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:40 ----------

Thirky to indywidualna kwestia i nie ma co sie dziwic, ze ktos ma inaczej... no ale nie boisz sie isc tak na 1 randke do kogos? Nie krepujesz sie? Dom to jednak juz intymne miejsce, ja bym sie zaroeno krepowala jak i bala. To tak jakby samemu wchodzic w klopoty, bo nie wiesz czy nie idziesz do psychopaty skoro dopiero 1 raz go zobaczysz. Dla mbie to byly takie podstawy jak 1 spotkanie to w dzien, miejsce gdzie sa ludzie itp.

[HealthOne]

Ja tam się wcale nie seksem czy jego brakiem martwiłabym, tylko tym czy przypadkowy facet nie okaże się takim Kajetanem Poznańskim.

[Ellsa]

Napisane przez Loona84

Jakieś dwa miesiące temu poznałam faceta w internecie. On ma 33 lata. Spotkaliśmy się tylko raz. Teraz zaprasza mnie do siebie do domu. Czy jest to tylko dla mnie dziwne? Dodam, że odzywa się bardzo rzadko. Zastanawia mnie dlaczego nie chce spotkać się w tygodniu. Tłumaczy się, że długo pracuje, ale jakoś nie chce mi się w to wierzyć. Zawsze ma czas, ale w weekend.

Ja bym się bała iść do obcego faceta do domu. Jeśli pójdziesz do niego do domu, to on może to jednoznacznie zrozumieć. Nie mówię, że musi być od razu jakimś psycholem, ale ja bym nie ryzykowała- mało to przypadków przemocy seksualnej, kiedy kobieta wsiadła do samochodu/poszła do jakiegoś gościa do domu i została zgwałcona?
Nie znasz go kompletnie. Nie ryzykuj. Po co Ci to? W kawiarni się nie możesz umówić?

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ----------

Napisane przez HealthOne

Ja tam się wcale nie seksem czy jego brakiem martwiłabym, tylko tym czy przypadkowy facet nie okaże się takim Kajetanem Poznańskim.

No dokładnie- nie dość, że może zgwałcić, to jeszcze zabić.
Gra niewarta świeczki.

[Loona84]

Tyle, że u mnie on wymiguje się od innych spotkań. W tygodniu pracuje, w niedzielę odpoczywa itp. Ciągle coś. Poza tym rzadko sie odzywa, przeważnie w weekendy.

[201803290936]

Napisane przez Loona84

Tyle, że u mnie on wymiguje się od innych spotkań. W tygodniu pracuje, w niedzielę odpoczywa itp. Ciągle coś. Poza tym rzadko sie odzywa, przeważnie w weekendy.

Tym bardziej dziwi, że jeszcze sobie z tematem jego osoby nie dałaś spokoju. Widać, że mu nie zależy na niczym więcej.

[White_Dove]

Napisane przez Doris1981

Tym bardziej dziwi, że jeszcze sobie z tematem jego osoby nie dałaś spokoju. Widać, że mu nie zależy na niczym więcej.

Widac to bardzo wyraźnie
Autorko OLEJ go! Nie warto. Jesli pojdziesz to i tak wiecej sie nie odezwie bo zalezy mu jedynie na tym. On nie chce Cie poznawac. Poznawac mozna i na spacerze po miescie czy w kawiarni.

[AlaZala]

Napisane przez MissChievousTess

Nie, nie ja oceniam. Są konkretne badania na ten temat. Nie z moim udziałem, a z udziałem mężczyzn.
Tak, jak tak na serio. A Ty niefajnie, że doszukujesz się w cudzych wypowiedziach czegoś, czego wypowiadający się w nich nie zawarł. Nigdzie nie pisałam, że ja oceniam co dla kogo seksowne. W tym wypadku bazuję na tym jak faceci określali, które zachowania kobiet są dla nich seksowne, a które nie.
Z badań wynika, że dla facetów jest seksowne jak kobieta mówi otwarcie, że to nie jej tempo, że teraz na seks jest dla niej za szybko i że facet ma zwolnić. Jako nieseksowne były traktowane odpowiedzi wymijające typu: może innym razem, może kiedyś, zobaczymy jak się sytuacja rozwinie itp.

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------


Serio? No to może troszkę statystyki:
-facet myśli o seksie co 4- 6 sekund
-60% panów nie ma nic przeciwko uprawianiu seksu z nieznajomą kobietą (dla porównania taką otwartość na przypadkowy seks deklaruje zaledwie 10% pań)
- 60% panów nie ma nic przeciwko seksowi z przypadkową kobietą bez zabezpieczenia i ewentualnej ciąży partnerki. Co zrozumiałe bo męska natura pcha panów w kierunku zapładniania jak największej ilości kobiet
Nadal myślisz, że jak facet od razu zaprasza do domu to na wspólną medytację bądź maraton filmowy i pokaz swoich umiejętności kulinarnych?

Możesz podać źródło lub źródła, w których opublikowano wyniki tych badań?
Dla mnie brzmi to wszystko bardziej jak artykuł z jakiegoś portalu erotycznego niż wynik jakichkolwiek badań...
Niektóre pomysły są wręcz komiczne...

[Loona84]

Oczywiście, że nie pójdę, nie mam najmniejszego zamiaru Dobrze wiem, że dla chcącego nic trudnego, zawsze znalazłby czas, choć na godzinę.

[nelka555]

ostanio tez miałam podobną sytuacje tylko to kolega z pracy no tylko pracuje zaledwie u nas miesiąc . jak sie to zdarzyło pracował u nas tydzien więc bardzo slabo go znałam wcale mozna powiedzieć. raz rozmawialiśmy zamieniliśmy kilka słów . 2 rozmowa to zaczął pytać czy mam chlopaka i co robie w week ja mu mówie ze wole to zostawić dla siebie on pytam sie bo mieszkam sam i czy bym do niego nie przyszła byśmy coś porobili i tu mi sie lampka zapaliła . odmówiłam mu bo ta sytuacja była dla mnie bardzo dziwnia. ledwo mnie zna i do domu zaprasza no wiadomo w jakim celu . porobimy coś heheh no na pewno w karty grac nie chciał tylko chciał mnie wykorzystać ! relacje moze mamy dobre ale wole go brać na dystans D: ja tam ani nie zagaduje ani nic tylko słuzbowo . on tam zagaduje trochę . odpowiadam tylko z uprzejmości ! dla mnie to jakiś dziwny typek zapomniałam napisać ze jak odmowilam to powiedział ze mnie nie bedzie do niczego zmuszał no i wiecej nie zapraszał mnie do siebie ani na inne spotkania . nasze relacje nie roznia sie od pozostałych pracowników. nawet nie chce z nim jakiś głębszych relacji !

[Pani_Mada]

Napisane przez Loona84

Zgadzam się z tym wszystkim. Choć i tak wydaje mi się, że wszystko jasno tłumaczyłam. Nie ma sensu chyba w ogóle odpisywać. Mam wrażenie, że nie ma "normalnych" facetów.

może się za bardzo z nim cackasz. tu nie ma co tłumaczyć. powiedz mi wprost że nie przyjeżdżasz do domów facetów, których widziałaś raz w życiu. i że dla Ciebie to koniec tej dyskusji, wcale nie żartujesz i chętnie się spotkasz, ale na mieście w miejscu publicznym. bardzo jasno i dosadnie. bez owijania w bawełnę.
jeśli dalej będzie drążył, to dla mnie byłby sygnał że coś z nim jest nie tak i lepiej będzie zakończyć tą znajomość.

[PoPoo]

Niesamowicie mnie rozśmieszyło to zdziwienie autorki ... i reszty wypowiadających się

A jeszcze lepsze jest to se autorka myśli ze jest z nim szansa na związek XD

[Ellen_Ripley]

Napisane przez PoPoo

Niesamowicie mnie rozśmieszyło to zdziwienie autorki ... i reszty wypowiadających się

A jeszcze lepsze jest to se autorka myśli ze jest z nim szansa na związek XD

Raczej czas przeszły, bo wątek ma 3 lata.