Wyjazd faceta do przyjaciółki

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Gdyby mój facet miał przyjaciółkę i wyszło by na wierzch że stał przed wyborem przyjęcia przez niej zaproszenia do wspólnego loża

Ależ ten wątek odleciał

Napisane przez Sofiax

To że nie życzyłabym sobie żeby mój facet spał w domu z kobietą z którą kiedyś go coś łączyło i nie rozumiem czemu twierdzenie inaczej ma świadczyć o NORMALNYM i ZDROWYM związku, to już jest narzucanie standardów innym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Spoko ale tak właściwie to dlaczego byś sobie nie życzyła? Bo wskoczą sobie do łóżka? Jak tak to po co Ci właściwie taki facet, który nie potrafi / nie chce utrzymać ... w gaciach?

Serio, granice granicami ale punkt ich stawiania często jednak świadczy o problemach ze sobą, poczuciem własnej wartości i swoją samooceną.

[Sofiax]

Napisane przez Shawtty

Nope, bo to, że sobie byś tego nie życzyła to Twoje związkowe granice, które masz prawo mieć, a osoba, która decyduje się na związek z Tobą musi je szanować. I wtedy to też jest normalny i zdrowy związek (przynajmniej pod tym względem) i to Ty narzucasz komuś standardy, określając jego związek jako nienormalny, nie ktoś Tobie.

Nie napisałam że inna sytuacja to niezdrowy związek. Chodziło mi o posty twierdzące że spanie u byłego/ przyjaciela to standard w zdrowym związku, czyli inne związki są chore ?
[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;6797754 6]Ależ ten wątek odleciał



Spoko ale tak właściwie to dlaczego byś sobie nie życzyła? Bo wskoczą sobie do łóżka? Jak tak to po co Ci właściwie taki facet, który nie potrafi / nie chce utrzymać ... w gaciach?

Serio, granice granicami ale punkt ich stawiania często jednak świadczy o problemach ze sobą, poczuciem własnej wartości i swoją samooceną.[/QUOTE]
Bo sama sytuacja jest dla mnie dziwna i czułabym się nieswojo.
Dla mnie dziwnym jest wlec za sobą przeszłość jak kulę u nogi i ja bym Tż powiedziała w takiej sytuacji "albo jesteś ze mną albo mocujesz i kolegujesz czy co tam chcesz z nią "
Jeżeli facet odszedł od byłej to niech zamknie temat a jak ma ochoty na przyjaźnie czy nocowanki u niej to przepraszam ale nie ze mną takie bajki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[adeedra]

Napisane przez Sofiax

To że nie życzyłabym sobie żeby mój facet spał w domu z kobietą z którą kiedyś go coś łączyło i nie rozumiem czemu twierdzenie inaczej ma świadczyć o NORMALNYM i ZDROWYM związku, to już jest narzucanie standardów innym.

Dobrze że ty nie narzucasz standardów innym.
W pierwszym poście uznajesz, że plany chłopaka autorki wypada nazwać "nienormalnymi" i "przekraczającymi granicę dobrego smaku".
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...1&postcount=80
Potem piszesz z sensem, że każdy powinien mieć tak, jak mu odpowiada, ale jak wypowiedziała się dziewczyna, której odpowiada zupełnie inaczej niż tobie to znowu poczułaś potrzebę podkreślenia jak dziwaczna i nienormalna to sytuacja.
Czyli co? Każdy? Czy jednak tylko ci, którzy mają podobnie jak ty?

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez Sofiax

Nie napisałam że inna sytuacja to niezdrowy związek. Chodziło mi o posty twierdzące że spanie u byłego/ przyjaciela to standard w zdrowym związku, czyli inne związki są chore ?

Bo sama sytuacja jest dla mnie dziwna i czułabym się nieswojo.
Dla mnie dziwnym jest wlec za sobą przeszłość jak kulę u nogi i ja bym Tż powiedziała w takiej sytuacji "albo jesteś ze mną albo mocujesz i kolegujesz czy co tam chcesz z nią "
Jeżeli facet odszedł od byłej to niech zamknie temat a jak ma ochoty na przyjaźnie czy nocowanki u niej to przepraszam ale nie ze mną takie bajki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Cóż, dla mnie facet, którego trzeba bronić przed nim samym bo a nuż skoczy w bok to nie facet, którym byłabym zainteresowana od początku.

[Sofiax]

Zauważ że przy opinii jest słowo MNIE a nie TO JEST.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Ja tam jestem w zdrowym zwiazku i tez by mi sie nie podobalo spanie u eks czy jakies przyjaciolki. Gdyby sie uparl i to zrobil to bym przezyla ale bylabym bardzo zawiedziona ze przekracza moje granice


Wysłane z mojego LG-H955 przy użyciu Tapatalka

[Ava_]

[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;67976136]Gdyby mój facet miał przyjaciółkę i wyszło by na wierzch że stał przed wyborem przyjęcia przez niej zaproszenia do wspólnego loża bądź ta owa wspaniała osobistość tworzyła by mu super okazje do baraszkowania -niezależnie od tego co by zrobił ,na pewno po takiej sytuacji postawiłabym mu ultimatum .Przyjaźń na tym nie polega i nie wyobrażam sobie żeby mój facet z kimś takim się zadawał.

A facet sobie może znaleźć inną na milion różnych sposobów -ja jeżdżąc to samą linią pociągów do innego miasta gdy mam zajęcia na uczelni - często spotykam tam faceta z obrączką na palcu który za każdym razem próbuje mnie bajerować i zagadywać w ogóle nie razi go fakt że widzę jego światełko na ręku .Oblech totalny.I jak najbardziej mam przyjaciółki , kilku kolegów naprawdę nie jestem aspołeczna -tylko nie czuje potrzeby przyjaźnienia się z facetem -uważam że jestem tak atrakcyjna że chyba bym się mocno zdziwiła gdyby jakiś men chciał robić za mojego fierndsa xD uważam że to niemożliwe xD[/QUOTE]
Pierwsze podgrubione - troche dla mnie hardcore, żeby ktoś, ktokolwiek miał mi definiować przyjaźć na wypadek, jakbym sama robiła to źle.

Czyli zakładasz, że kobieta to obiekt seksualny dla faceta zawsze i wszędzie oraz że przez taki pryzmat patrzy na nią w pierwszej kolejności. A jak jest brzydka to można od biedy się pokolegować. Chciałam poznać sposób myślenia drugiej strony barykady w tym wątku, ale teraz się serio trochę boje.
[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;6797913 1]Cóż, dla mnie facet, którego trzeba bronić przed nim samym bo a nuż skoczy w bok to nie facet, którym byłabym zainteresowana od początku.[/QUOTE]

To jest w ogóle obraźliwe dla partnera.

[Sofiax]

Napisane przez Ava_

Pierwsze podgrubione - troche dla mnie hardcore, żeby ktoś, ktokolwiek miał mi definiować przyjaźć na wypadek, jakbym sama robiła to źle.

Czyli zakładasz, że kobieta to obiekt seksualny dla faceta zawsze i wszędzie oraz że przez taki pryzmat patrzy na nią w pierwszej kolejności. A jak jest brzydka to można od biedy się pokolegować. Chciałam poznać sposób myślenia drugiej strony barykady w tym wątku, ale teraz się serio trochę boje.


To jest w ogóle obraźliwe dla partnera.

Boisz się bo nie zrozumiałaś absolutnie nic co autorka danego posta napisała.

Ona się odniosła do kilku wypowiedzi w tym wątku i wysunęła własne wnioski.

Nie wiem skąd wzięłaś pomysł o kobiecie jako obiekcie seksualnym

Nie potrafisz zrozumieć że ktoś zwyczajnie nie chce się nawet zastanawiać, i zadawać sobie pytań.
Niektórzy nie chcą mieć "przyjaciół innej płci" będąc w związku bo wystarczą im koledzy i znajomi, przyjaźń to bliska relacja, bardzo bliska i nie każda kobieta albo mężczyzna musi chcieć aby partner/partnerka w takowej byli.

Odniosę się także do wypowiedzi o obrażeniu się na kogoś bo woli spać w hotelu niż u was- dla mnie to zwykła dziecinada, wymuszać coś na kimś bo jak nie to foch, co tam, że druga strona może się źle z tym czuć, dla was to niezrozumiałe więc albo śpi u was albo foch

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AlaZala]

[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;67976136]uważam że jestem tak atrakcyjna że chyba bym się mocno zdziwiła gdyby jakiś men chciał robić za mojego fierndsa xD uważam że to niemożliwe xD[/QUOTE]

Nie wiem, jak "xD" wpływa na znaczenie tego wpisu, ale jeśli należy rozumieć go dosłownie, to znaczy, że dokonujesz uprzedmiotowienia siebie i sprowadzasz do roli obiektu seksualnego siebie samą.

Jeszcze się chyba z tym nie spotkałam. Zazwyczaj ludzie mają tendencję do uprzedmiotowiania i sprowadzania do roli obiektu seksualnego innych osób, które są dla nich atrakcyjne seksualnie, ale jednocześnie niedarzone szacunkiem jako osoby. Ale nie spotkałam się z tym, żeby ktoś tak traktował siebie...

Ja chciałabym wierzyć, że potrafię być dla innych dobrą przyjaciółką. Nawet jeśli nie jest to prawda, to chcę w to wierzyć i starać się być na tyle dobrą przyjaciółką dla innych, na ile potrafię...

[adeedra]

Napisane przez Ava_

Chciałam poznać sposób myślenia drugiej strony barykady w tym wątku, ale teraz się serio trochę boje.

Poczytaj pozostałe posty autorki tej filozofii jeśli naprawdę Cię to ciekawi, wyjaśnia podwaliny tego światopoglądu aż nazbyt jaskrawo.

[Sofiax]

Napisane przez adeedra

Poczytaj pozostałe posty autorki tej filozofii jeśli naprawdę Cię to ciekawi, wyjaśnia podwaliny tego światopoglądu aż nazbyt jaskrawo.

Nawołujesz do łamania regulaminu na kolejnej użytkowniczce ? Może trzymajmy się tematu ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Shawtty]

Napisane przez AlaZala

Nie wiem, jak "xD" wpływa na znaczenie tego wpisu, ale jeśli należy rozumieć go dosłownie, to znaczy, że dokonujesz uprzedmiotowienia siebie i sprowadzasz do roli obiektu seksualnego siebie samą.

Jeszcze się chyba z tym nie spotkałam. Zazwyczaj ludzie mają tendencję do uprzedmiotowiania i sprowadzania do roli obiektu seksualnego innych osób, które są dla nich atrakcyjne seksualnie, ale jednocześnie niedarzone szacunkiem jako osoby. Ale nie spotkałam się z tym, żeby ktoś tak traktował siebie...

Ja chciałabym wierzyć, że potrafię być dla innych dobrą przyjaciółką. Nawet jeśli nie jest to prawda, to chcę w to wierzyć i starać się być na tyle dobrą przyjaciółką dla innych, na ile potrafię...

Co jest dziwne, bo gdzieś ostatnio widziałam, że czeka z seksem do ślubu. Więc tym bardziej nie rozumiem jej podejścia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sofiax]

Napisane przez Shawtty

Co jest dziwne, bo gdzieś ostatnio widziałam, że czeka z seksem do ślubu. Więc tym bardziej nie rozumiem jej podejścia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Co podejście do życia danej użytkowniczki ma do tematu? To jest jej wypowiedź i jej zdanie, nie rozumiem kwestionowania tego i rozbijania na jej światopogląd i wybory życiowe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Shawtty]

Napisane przez Sofiax

Co podejście do życia danej użytkowniczki ma do tematu? To jest jej wypowiedź i jej zdanie, nie rozumiem kwestionowania tego i rozbijania na jej światopogląd i wybory życiowe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kwestionowanie? What?

Robienie z siebie samej obiektu seksualnego, z którym żaden facet nie powinien się przyjaznic, no bo jak to tak, kłóci się z innymi deklarowanymi poglądami.

Jeszcze mi powiedz, w którym momencie adeera tu złamała regulamin. Sorry, wizaż to nie pamiętnik, jak coś piszesz to licz się z tym, że jest to publicznie potem dostępne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e]

Napisane przez Ava_

Pierwsze podgrubione - troche dla mnie hardcore, żeby ktoś, ktokolwiek miał mi definiować przyjaźć na wypadek, jakbym sama robiła to źle.

Czyli zakładasz, że kobieta to obiekt seksualny dla faceta zawsze i wszędzie oraz że przez taki pryzmat patrzy na nią w pierwszej kolejności. A jak jest brzydka to można od biedy się pokolegować. Chciałam poznać sposób myślenia drugiej strony barykady w tym wątku, ale teraz się serio trochę boje.


To jest w ogóle obraźliwe dla partnera.

Dobrze to powiem inaczej -dla MNIE przyjaźni tak nie wygląda . Sama nawiązujesz do łóżka i korzystania z okazji -więc nie wiem z czym masz problem.

Nie ,nie zakładam -po prostu sądzę że żaden mężczyzna by nie chciał się ze mną przyjaźnić ,bo jestem nad wraz atrakcyjna i nie chciałabym mi się wieżyc że nie czuje do mnie żadnego pociągu fizyczne -nie ufałabym szczerym incydencją takie faceta.Ja nie wierzę w takie przyjaźnie niezależnie od tego jak piękna czy mało urodziwa jest taka kobieta.

[Sofiax]

Napisane przez Shawtty

Kwestionowanie? What?

Robienie z siebie samej obiektu seksualnego, z którym żaden facet nie powinien się przyjaznic, no bo jak to tak, kłóci się z innymi deklarowanymi poglądami.

Jeszcze mi powiedz, w którym momencie adeera tu złamała regulamin. Sorry, wizaż to nie pamiętnik, jak coś piszesz to licz się z tym, że jest to publicznie potem dostępne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Regulamin nie pochwala wyciągania innych wątków użytkownika w celu znieważenia autora a tutaj jest prosty przekaz żeby wejść, poczytać wątki i móc zrozumieć podwaliny takiego światopoglądu.

Po 1 to jest jej sprawa za kogo ona się uważa po 2 Tam nic nie ma o seksie, może jej chodziło o flirt i podryw?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e]

[QUOTE=Sofiax;67992576]Nawołujesz do łamania regulaminu na kolejnej użytkowniczce ? Może trzymajmy się tematu ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUO

Daj spokój ,niech czyta -ja nigdy nie ukrywałam że byłam w toksycznych związkach .Poza tym to nie ma nic wspólnego z tematem-jeśli moje poglądy czy wartość MI odpowiadają to mało mnie obchodzi czy ktoś uzna je za normalne czy nie.

---------- Dopisano o 14:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:12 ----------

Napisane przez AlaZala

Nie wiem, jak "xD" wpływa na znaczenie tego wpisu, ale jeśli należy rozumieć go dosłownie, to znaczy, że dokonujesz uprzedmiotowienia siebie i sprowadzasz do roli obiektu seksualnego siebie samą.

Jeszcze się chyba z tym nie spotkałam. Zazwyczaj ludzie mają tendencję do uprzedmiotowiania i sprowadzania do roli obiektu seksualnego innych osób, które są dla nich atrakcyjne seksualnie, ale jednocześnie niedarzone szacunkiem jako osoby. Ale nie spotkałam się z tym, żeby ktoś tak traktował siebie...

Ja chciałabym wierzyć, że potrafię być dla innych dobrą przyjaciółką. Nawet jeśli nie jest to prawda, to chcę w to wierzyć i starać się być na tyle dobrą przyjaciółką dla innych, na ile potrafię...

Nie ,nie należy tak tego rozumieć - powiedziałam że nie bardzo wierze iż mogłaby przyjaźnić się ze mną jakiś mężczyzna -że nie podobałabym mu się jako kobieta i chciałby tylko neutralnej relacji jak brat z siostrą. i tyle.

nie wiem co to ma wspólnego z uprzedmiotowieniem Siebie no ale nie ważne,każdy ma inną definicje tego słowa.

[AlaZala]

[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;67993091]
Nie ,nie zakładam -po prostu sądzę że żaden mężczyzna by nie chciał się ze mną przyjaźnić ,bo jestem nad wraz atrakcyjna i nie chciałabym mi się wieżyc że nie czuje do mnie żadnego pociągu fizyczne -nie ufałabym szczerym incydencją takie faceta.Ja nie wierzę w takie przyjaźnie niezależnie od tego jak piękna czy mało urodziwa jest taka kobieta.[/QUOTE]

Cieszę się zatem, że nie ja jestem aż tak atrakcyjna i dzięki temu mogę ufać szczerym intencjom facetów, i kobiet też...

Nadal jednak rozumiem Twoją opinię o sobie samej w ten sam sposób, choć oczywiście nie kwestionuję Twojego prawa do posiadania takiej opinii.

[Mojwa]

Napisane przez Sofiax

Nawołujesz do łamania regulaminu na kolejnej użytkowniczce ? Może trzymajmy się tematu ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czytanie postów innych użytkowników nie jest łamaniem regulaminu.

Nie ,nie zakładam -po prostu sądzę że żaden mężczyzna by nie chciał się ze mną przyjaźnić ,bo jestem nad wraz atrakcyjna i nie chciałabym mi się wieżyc że nie czuje do mnie żadnego pociągu fizyczne -nie ufałabym szczerym incydencją takie faceta.Ja nie wierzę w takie przyjaźnie niezależnie od tego jak piękna czy mało urodziwa jest taka kobieta.

Gratuluję wysokiego mniemania o sobie. Szkoda tylko, że nie uważasz się za wartościową osobę, z którą warto się przyjaźnić - tylko za laleczkę, z którą każdy facet chce iść do łóżka.
Dla mnie to smutne.

[adeedra]

Napisane przez Sofiax

Nawołujesz do łamania regulaminu na kolejnej użytkowniczce ? Może trzymajmy się tematu ?

Same nie trzymacie się tematu. Temat nie jest o tym, jakie macie wizje związków i co wam się wydaje normalne i właściwe dla wszystkich a co nie. Ale skoro już zeszło na to i doszło do takich deklaracji, a dziewczyna chce zrozumieć, z czego wynika akurat ta konkretna postawa, to niech poczyta i zrozumie.

Napisane przez Sofiax

Zauważ że przy opinii jest słowo MNIE a nie TO JEST.

"Dla MNIE to jest nienormalne" nie różni się wiele od "to jest nienormalne" - nikt czytając posta nie zakłada, że jego autor dzieli się opiniami sąsiada Mariana z klatki obok.

Z dziesięć razy podkreśliłaś jak bardzo to dla ciebie nienormalne. Po czym - kiedy Norine napisała, że to kwestia tego co sobie ludzie RAZEM, ZE SOBĄ ustalą, tworząc swoją "normę" i wyjaśniając sobie, że:
a) wyjazd do przyjaciela płci przeciwnej z nocowaniem jest czymś akceptowalnym i nie budzącym podejrzeń,
b) nie ma potrzeby takich wyjazdów bo oboje chcą się spotykać ze znajomymi parami i odwiedzają się również parami, albo mają znajomych/przyjaciół blisko siebie i zawsze jest czas wrócić do siebie do domu.
c) nie ma tematu bo żadne z nich nie ma przyjaciół płci przeciwnej u których mogliby nocować,
- uznałaś, że niesłusznie ocenia twoje stanowisko, bo przecież możesz mieć inne "".

Tylko że to się nie trzyma kupy jak twoje stanowisko to "ja mogę innym tuzin razy zaznaczać jak nienormalne jest dla mnie to co robią, jak absurdalnie śmieszne, niedorzeczne i pogardy godne, ale inni nie powinni dawać wyrazu temu co sądzą o mojej postawie, bo to nieładnie o nich świadczy".

To tak nie działa, że ktoś, kto uznaje tylko swoją wizję i odnosi ją do wszystkich bez względu na to, czego oni oczekują od życia i chętnie podkreśla jak bardzo te inne są dla niego "nienormalne" ma pełną akceptację dla swojego stanowiska ze strony tych, którzy uważają, że każdemu wedle upodobań.

Nie uważam, żeby nocowanie u przyjaciół przeciwnej płci było wszystkim niezbędne do szczęścia - co mi tak usilnie wciskałaś w usta.
Powoływanie się na "dobry smak", "przyzwoitość", "normalność" - po co to? Nie prościej pogadać z chłopem i wszystko sobie wyjaśnić?
Zwłaszcza, że ta dyskusja w ogóle nie o tym co kto uważa za stosowne, właściwe, normalne czy co tam jeszcze. Dyskusja ma konkretny kontekst, który się zgubił w tej wydumanej "normalności", która u każdego wygląda inaczej.

Facet zachował się nie w porządku, ale nie dlatego, że chce jechać odwiedzić przyjaciółkę, tylko dlatego, że pokazał dziewczynie tę wiadomość. To JEGO przyjaciółka, skoro zna ją na tyle dobrze, by tak ją nazywać, powinien doskonale wiedzieć, co ma na myśli lub wyjaśnić to w kilku kolejnych wiadomościach - i mieć jasną sytuację:
a) przyjaciółka nie lubi mojej dziewczyny i chce się widzieć tylko ze mną,
b) przyjaciółka lubi moją dziewczynę, ale z jakichś powodów (prywatne sprawy do omówienia, problem z kolejnym miejscem do spania etc.) woli by przyjechał sam,
c) przyjaciółka nie ma nic przeciwko przyjazdowi Tinker, ale jej nie zna, więc napisała jak napisała ale równie chętnie ugości nas oboje jak i mnie samego
Nie zrobił tego. Pokazał jej niejasną wiadomość skazując ją na rozkminy o co chodzi i złe samopoczucie, po czym olał jej pomysł ze zwiedzaniem i niechęć do jego wyjazdu (wynikającą z tego jak się zachował) proponując jej, żeby pojechała sobie gdzie indziej.

I jeśli jest jakiś problem to on się kryje w tym, a nie w samym fakcie nocowania u przyjaciółki - bo mnóstwo ludzi to robi i ich związki na tym nie cierpią (ale te niecierpiące związki to nie te same w których jedna strona jest zostawiona z jakimiś dwuznacznościami, nie rozumie o co chodzi i jest jej przykro).

[mikolajkowa]

[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;67993091]
Nie ,nie zakładam -po prostu sądzę że żaden mężczyzna by nie chciał się ze mną przyjaźnić ,bo jestem nad wraz atrakcyjna i nie chciałabym mi się wieżyc że nie czuje do mnie żadnego pociągu fizyczne -nie ufałabym szczerym incydencją takie faceta.Ja nie wierzę w takie przyjaźnie niezależnie od tego jak piękna czy mało urodziwa jest taka kobieta.[/QUOTE]

Czyli uwazasz ze 100% facetow na swiecie chce sie z Toba przespac? I jesli ktorys chcialby sie z Toba przyjaznic to tylko dlatego zeby sie do Ciebie zblizyc i sie z Toba przespac...? A nie dlatego ze masz np. fajny charakter...?

Off - tak a propos rownouprawnienia: co tu sie dziwic ze mamy ciagle takie problemy z rownym traktowaniem kobiet i mezczyzn. Jednym z mechanizmow napedzajacych szowinizm jest uprzedmiotowywanie kobiet same przez siebie, czego mamy tu wspanialy przyklad. To jest bardzo, bardzo smutne i naprawde pokazuje mechanizmy w jakim spoleczenstwie np. uzytkowniczka Kasia byla wychowywana, ze jej myslenie operuje na zasadzie: kazdy facet chce sie na mnie rzucic, nie mam do zaoferowania nic bardziej wartosciowego niz moj atrakcyjny wyglad

[AlaZala]

Napisane przez mikolajkowa

Czyli uwazasz ze 100% facetow na swiecie chce sie z Toba przespac? I jesli ktorys chcialby sie z Toba przyjaznic to tylko dlatego zeby sie do Ciebie zblizyc i sie z Toba przespac...? A nie dlatego ze masz np. fajny charakter...?

Off - tak a propos rownouprawnienia: co tu sie dziwic ze mamy ciagle takie problemy z rownym traktowaniem kobiet i mezczyzn. Jednym z mechanizmow napedzajacych szowinizm jest uprzedmiotowywanie kobiet same przez siebie, czego mamy tu wspanialy przyklad. To jest bardzo, bardzo smutne i naprawde pokazuje mechanizmy w jakim spoleczenstwie np. uzytkowniczka Kasia byla wychowywana, ze jej myslenie operuje na zasadzie: kazdy facet chce sie na mnie rzucic, nie mam do zaoferowania nic bardziej wartosciowego niz moj atrakcyjny wyglad

To jest podstawa szowinistyczna, ale też w innym wymiarze niż piszesz.

Skoro kobiety prezentują tak szowinistyczne poglądy, to dlaczego mieliby je szanować mężczyźni, którzy są przez te kobiety uważani za osobników kierujących się popędem seksualnym i pozbawionych możliwości nawiązywania relacji przyjacielskich?

Ja czuję się w obowiązku stanąć w obronie mężczyzn. Jeśli my, kobiety, chcemy być traktowane przez mężczyzn z szacunkiem, też musimy ICH tak traktować. Oczywiście musimy szanować też siebie same i inne kobiety na równi z mężczyznami.

[Sofiax]

Smutne jest to, że w kontaktach mężczyzna - kobieta wszystko się niektórym kojarzy tylko , seksem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Shawtty]

Napisane przez Sofiax

Smutne jest to, że w kontaktach mężczyzna - kobieta wszystko się niektórym kojarzy tylko , seksem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, to przeraźliwie smutne, że Kasia tylko tak widzi swoje kontakty z mężczyznami, masz rację.

[Sofiax]

No ale ona nie napisała nic o seksie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AlaZala]

Napisane przez Sofiax

Smutne jest to, że w kontaktach mężczyzna - kobieta wszystko się niektórym kojarzy tylko , seksem.

Całkowicie się zgadzam!
Paradoksem jest to, że jesteś jedną z osób, które na podstawie wypowiedzi w tym wątku bym o to posądzała...

[Sofiax]

Napisane przez AlaZala

Całkowicie się zgadzam!
Paradoksem jest to, że jesteś jedną z osób, które na podstawie wypowiedzi w tym wątku bym o to posądzała...

No wiesz... Nie mój problemCoś sobie wyobraziłaś

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Djuno]

Napisane przez Sofiax

No ale ona nie napisała nic o seksie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A o czym?

[Sofiax]

Najlepiej Kasię spytać co konkretnie ma na myśli ale podejrzewam że może jej chodzić też o związek o uczucia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[adeedra]

Napisane przez Sofiax

Smutne jest to, że w kontaktach mężczyzna - kobieta wszystko się niektórym kojarzy tylko , seksem.

Więc jeśli to nie ewentualny seks jest problemem, to co jest tak nieobyczajnego i pozbawionego smaku w utrzymywaniu przyjacielskich relacji z płcią przeciwną? Przekonanie, że kobieta i mężczyzna są mentalnie niezdolni się dogadywać, związek to mus, ale żeby więcej takich relacji sobie fundować, to nienormalność?