Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część IV

[December12]

Też nie lubię zbyt wysokich facetów, 185 to dla mnie max. Niestety niscy faceci z którymi się spotykałam mieli problem ze swoim wzrostem. Jeden, który miał 165 w ciągu naszych 2 spotkań podjął mimochodem temat wzrostu jakieś 5 razy. Po prostu widać było, że ma z tym problem i kompleks wzrostu. Na dodatek podkreślał, że ma 170, a sama mam 164 i byliśmy praktycznie tego samego wzrostu. Tak więc do niskich facetów nic nie mam (chociaż sama chciałabym kogoś trochę od siebie wyższego), ale niestety często mają duże kompleksy, a to już jest trudniejsze do zaakceptowania. 180 to dla mnie idealny wzrost.

[White_Dove]

Napisane przez MMarius

Akurat te mniej atrakcyjne praktycznie zawsze inicjują rozmowę jeśli trafi im się match z dużo atrakcyjniejszym facetem. Kobiety jak najbardziej zagadują facetów pod warunkiem, że on jest dużo atrakcyjniejszy od niej, więc trzeba uważać co się lajkuje.

Chyba to normalne że piszemy do tego kto nas zainteresuje : ciekawym profilem albo zdjeciem. Ja tam nie rozpoczynam rozmowy. Zwykle jak rozpoczynałam to nie było warto bo a to nie ma z nim o czym gadac albo sam nie wie kogo szuka. Jak facet sie odezwie to wie ze chce mnie moze poznać.
Tinder nigdy nie był dla mnie ja wole zobaczyc czy koles napisal cos w profilu sensownego. Czasem błedy w profilu juz mi wystarczą by sobie odpuscic nawet atrakcyjnego. Najbardziej mnie rozwalaja ci co maja w avatarze fote gołej klaty. Tych to od razu zlewam bo z reguły nic ciekawego nie maja do powiedzenia gdy napisza.

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

Napisane przez December12

Też nie lubię zbyt wysokich facetów, 185 to dla mnie max. Niestety niscy faceci z którymi się spotykałam mieli problem ze swoim wzrostem. Jeden, który miał 165 w ciągu naszych 2 spotkań podjął mimochodem temat wzrostu jakieś 5 razy. Po prostu widać było, że ma z tym problem i kompleks wzrostu. Na dodatek podkreślał, że ma 170, a sama mam 164 i byliśmy praktycznie tego samego wzrostu. Tak więc do niskich facetów nic nie mam, ale niestety często mają duże kompleksy, a to już jest trudniejsze do zaakceptowania. 180 to dla mnie idealny wzrost.

Jak sie spotykałam z kilkoma po 170 ale żaden nie nawijał ciagle o wzroście. Kiedy raz czy dwa napomknie że nie jest zbyt wysoki to mi to nie przeszkadza. Rozumiem go że to musi być ciezkie kiedy dziewczyny odrzuca go tylko dlatego że np. nie ma tych 10 cm wiecej. Na wzrost nie ma sie wpływu a to moze być wartosciowy facet
Szczerze nie rozumiem tego szaleństwa "jak facet to powyżej 180"
a najlepsze "prawdziwy facet zaczyna sie od 180"

[Gregorius_]

Napisane przez December12

Też nie lubię zbyt wysokich facetów, 185 to dla mnie max. Niestety niscy faceci z którymi się spotykałam mieli problem ze swoim wzrostem. Jeden, który miał 165 w ciągu naszych 2 spotkań podjął mimochodem temat wzrostu jakieś 5 razy. Po prostu widać było, że ma z tym problem i kompleks wzrostu. Na dodatek podkreślał, że ma 170, a sama mam 164 i byliśmy praktycznie tego samego wzrostu. Tak więc do niskich facetów nic nie mam (chociaż sama chciałabym kogoś trochę od siebie wyższego), ale niestety często mają duże kompleksy, a to już jest trudniejsze do zaakceptowania. 180 to dla mnie idealny wzrost.

Coś w tym jest. To pewnie trochę podobnie do kobiet mniej zgrabnych. Też mają kompleksy. Pewnie dlatego, że też wprost od jakichś baranów usłyszały nie raz i nie dwa "ocenę" swojej urody. Ludzie są ... chamscy.

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------

Napisane przez White_Dove

Szczerze nie rozumiem tego szaleństwa "jak facet to powyżej 180"
a najlepsze "prawdziwy facet zaczyna sie od 180"

Ja raz w kawiarni słyszałem taką rozmowę. Stolik obok, trzy tępe dziunie, masakra. Miałem ochotę się odwrócić i coś powiedzieć, ale jak się odwróciłem i spojrzałem na nie to ... stwierdziłem, że ... pewnie mają pierdyliard kompleksów i leczą je sobie centymetrami faceta. Były, no naprawdę baaardzo przeciętne, a rozmawiały tak jakby były modelkami

[White_Dove]

Napisane przez Gregorius_

Ja raz w kawiarni słyszałem taką rozmowę. Stolik obok, trzy tępe dziunie, masakra. Miałem ochotę się odwrócić i coś powiedzieć, ale jak się odwróciłem i spojrzałem na nie to ... stwierdziłem, że ... pewnie mają pierdyliard kompleksów i leczą je sobie centymetrami faceta. Były, no naprawdę baaardzo przeciętne, a rozmawiały tak jakby były modelkami

wiesz dla mnie obrzydliwy ten tekst jest a ci co mają mniej to co? Podróbki faceta?? Tylko gimbaza wpada na takie cos. Prawdziwy facet jesli juz to ma pewne cechy charakteru a nie 180cm. To samo mozna powiedziec jak faceci wybieraja tylko te co maja duże biusty a reszte olewają. Na wielkosc biustu tez wpływu sie nie ma chyba że ma sie kase.

[pseudofeministka]

White odnosnie tych cech to prawda. Ale tak jak napisala Decmber niestety czest faceci z nizszym wzrostem maja kmpleksy na tym tle , wiec ten wzrost i brak pogdzenia sie z soba moze posrednio moze wplywac na cechy charakteru.

[White_Dove]

Napisane przez pseudofeministka

White odnosnie tych cech to prawda. Ale tak jak napisala Decmber niestety czest faceci z nizszym wzrostem maja kmpleksy na tym tle , wiec ten wzrost i brak pogdzenia sie z soba moze posrednio moze wplywac na cechy charakteru.

No niby tak, ale z jednej strony ciezko nie miec kompleksow gdy wszedzie atakuje ich to że jak nie maja 180 to klops. Najfajniejsi są ci ktorzy jak sa nawet niscy to maja do tego dystans smieja sie z tego.

[201701151356]

Napisane przez White_Dove

No niby tak, ale z jednej strony ciezko nie miec kompleksow gdy wszedzie atakuje ich to że jak nie maja 180 to klops. Najfajniejsi są ci ktorzy jak sa nawet niscy to maja do tego dystans smieja sie z tego.

To akurat dotyczy każdej z płci, kobiet nawet dużo bardziej niż facetów.

[December12]

Napisane przez Mruczka123

To akurat dotyczy każdej z płci, kobiet nawet dużo bardziej niż facetów.

To prawda, są przecież niżsi faceci uznawani w mediach za atrakcyjnych - Al Pacino, Tom Cruise, Robert Downey Jr itd. Ideał kobiety jest mocnej wyśrubowany i dotyczy większej liczby cech fizycznych.

[White_Dove]

Napisane przez December12

To prawda, są przecież niżsi faceci uznawani w mediach za atrakcyjnych - Al Pacino, Tom Cruise, Robert Downey Jr itd. Ideał kobiety jest mocnej wyśrubowany i dotyczy większej liczby cech fizycznych.

Dlatego łatwiej o kompleksy

[Elfia4]

Zawaliłam. W weekend na imprezie poznałam gościa, zatańczyliśmy, na koniec zapytał o nr tel. Dałabym mu, bo wydawał się sympatyczny, ale akurat znajomi zgarnęli mnie z parkietu, więc tylko powiedziałam, ze później. Później jeszcze gdzieś mi mignął, czekał przy barze i w końcu wyszedł. A ja oczywiście zajęta byłam znajomymi, wydawało mi się, że mam nie wiadomo ile czasu do końca imprezy, więc zdążę zagadać. Nie wiem o gościu nic, poza tym, że przyglądał nam się jeden gościu, którego znam z widzenia i że to chyba jego znajomy. Wiem też czym gość się zajmuje. I tyle. Nie do odnalezienia
Najpierw narzekam, na brak okazji, a później przepuszczam okazje koło nosa. Brawo ja

[Classic]

Napisane przez Elfia4

Zawaliłam. W weekend na imprezie poznałam gościa, zatańczyliśmy, na koniec zapytał o nr tel. Dałabym mu, bo wydawał się sympatyczny, ale akurat znajomi zgarnęli mnie z parkietu, więc tylko powiedziałam, ze później. Później jeszcze gdzieś mi mignął, czekał przy barze i w końcu wyszedł. A ja oczywiście zajęta byłam znajomymi, wydawało mi się, że mam nie wiadomo ile czasu do końca imprezy, więc zdążę zagadać. Nie wiem o gościu nic, poza tym, że przyglądał nam się jeden gościu, którego znam z widzenia i że to chyba jego znajomy. Wiem też czym gość się zajmuje. I tyle. Nie do odnalezienia
Najpierw narzekam, na brak okazji, a później przepuszczam okazje koło nosa. Brawo ja

Może jeszcze się spotkacie na imprezie w tym miejscu?
Ale fakt jest taki, że z punktu widzenia tego faceta Twoje zachowanie mogło wskazywać na to, że po prostu nie byłaś zainteresowana.

[Dagunia]

Napisane przez Elfia4

Zawaliłam. W weekend na imprezie poznałam gościa, zatańczyliśmy, na koniec zapytał o nr tel. Dałabym mu, bo wydawał się sympatyczny, ale akurat znajomi zgarnęli mnie z parkietu, więc tylko powiedziałam, ze później. Później jeszcze gdzieś mi mignął, czekał przy barze i w końcu wyszedł. A ja oczywiście zajęta byłam znajomymi, wydawało mi się, że mam nie wiadomo ile czasu do końca imprezy, więc zdążę zagadać. Nie wiem o gościu nic, poza tym, że przyglądał nam się jeden gościu, którego znam z widzenia i że to chyba jego znajomy. Wiem też czym gość się zajmuje. I tyle. Nie do odnalezienia
Najpierw narzekam, na brak okazji, a później przepuszczam okazje koło nosa. Brawo ja

Zawsze jest spotted na fb

[Shawtty]

Napisane przez Elfia4

Zawaliłam. W weekend na imprezie poznałam gościa, zatańczyliśmy, na koniec zapytał o nr tel. Dałabym mu, bo wydawał się sympatyczny, ale akurat znajomi zgarnęli mnie z parkietu, więc tylko powiedziałam, ze później. Później jeszcze gdzieś mi mignął, czekał przy barze i w końcu wyszedł. A ja oczywiście zajęta byłam znajomymi, wydawało mi się, że mam nie wiadomo ile czasu do końca imprezy, więc zdążę zagadać. Nie wiem o gościu nic, poza tym, że przyglądał nam się jeden gościu, którego znam z widzenia i że to chyba jego znajomy. Wiem też czym gość się zajmuje. I tyle. Nie do odnalezienia
Najpierw narzekam, na brak okazji, a później przepuszczam okazje koło nosa. Brawo ja

Z jego perspektywy to ewidentnie kosza dostał

Co tam u Was?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia5266]

Zalogowałam się na taki portal randki.org, który poleciła mi koleżanka, ale jakoś średnio mi się tam podoba. Piszą zwykle faceci, którzy mieszkają ode mnie średnio 150-200 km i po 2-3 wiadomościach milkną .Pewnie stwierdzają, że szkoda zachodu skoro jest taka odległość a są dziewczyny na miejscu . Dlatego mi też się odechcialo tam wchodzić bo nic ciekawego:P.

[201701151356]

Napisane przez kasia5266

Zalogowałam się na taki portal randki.org, który poleciła mi koleżanka, ale jakoś średnio mi się tam podoba. Piszą zwykle faceci, którzy mieszkają ode mnie średnio 150-200 km i po 2-3 wiadomościach milkną .Pewnie stwierdzają, że szkoda zachodu skoro jest taka odległość a są dziewczyny na miejscu . Dlatego mi też się odechcialo tam wchodzić bo nic ciekawego:P.

Jeśli odległość jest większa niż 70 km, to nawet nie kontynuuje rozmowy.

[Shawtty]

Napisane przez Mruczka123

Jeśli odległość jest większa niż 70 km, to nawet nie kontynuuje rozmowy.

To dobre rozwiązanie, bo można przypadkiem zaangażować się w coś trudnego. Jak to ja zrobiłam.

[201701151356]

Napisane przez Shawtty

To dobre rozwiązanie, bo można przypadkiem zaangażować się w coś trudnego. Jak to ja zrobiłam.

Kiedyś byłam w relacji 140 - 150 km od siebie. Spotykał się z innymi...

[White_Dove]

Napisane przez Shawtty

To dobre rozwiązanie, bo można przypadkiem zaangażować się w coś trudnego. Jak to ja zrobiłam.

Ja mam znajomego ktorego dziewczyna mieszkała 2000km (!!) od niego. Zwiazek po 3 latach nie przetrwał.

[Shawtty]

Napisane przez Mruczka123

Kiedyś byłam w relacji 140 - 150 km od siebie. Spotykał się z innymi...

Ja byłam w związku, gdzie mieszkaliśmy w dwóch krańcowych stronach Polski.

Ale akurat co do spotykania się z innymi, jak ktoś taki jest, będzie tak robił nawet mieszkając z Tobą.

[nowaliia]

Witajcie! Nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie, jakiś czas mnie tu nie było, ale zaglądałam od czasu do czasu .
Miałam trochę na głowie, studia, teraz dostałam pracę i niedługo zaczynam, nie na cały etat, bo chcę pogodzić ze studiami, ale własnie czegoś takiego szukałam . Brakuje mi trochę spotkań, niby studiuję i mam znajomych, ale coraz więcej jest par, coraz mniej czasu ludzie mają, moje najlepsze koleżanki skończyły studia i wyjechały z miasta. Kolega, z którym liczyłam na częstsze spotkania i coś więcej nie odzywa się. Ale poznałam niedawno kogoś na portalu, naprawdę dawno tak dobrze mi się nie rozmawiało tylko hmm, mam za sobą jedno spotkanie z internetu, myślałam, że to ja jestem zawsze tą stroną, która potrzebuje więcej czasu, wolę kogoś lepiej poznać przed spotkaniem, łatwiej jest mi się wtedy otworzyć, ale rozmawiamy codziennie od jakichś 3 tygodni i szczerze mówiąc wydaje mi się, że to najwyższa pora... Z drugiej strony niedawno rzuciła go dziewczyna i chyba szukał głównie kogoś, z kim mógłby porozmawiać i trochę o niej zapomnieć. Może jeszcze chwilę poczekam, cierpliwa jestem .

A jak u Was? Shawtty, jak Twoja znajomość się układa? Przystojniak za granicą?

[December12]

Napisane przez kasia5266

Zalogowałam się na taki portal randki.org, który poleciła mi koleżanka, ale jakoś średnio mi się tam podoba. Piszą zwykle faceci, którzy mieszkają ode mnie średnio 150-200 km i po 2-3 wiadomościach milkną .Pewnie stwierdzają, że szkoda zachodu skoro jest taka odległość a są dziewczyny na miejscu . Dlatego mi też się odechcialo tam wchodzić bo nic ciekawego:P.

Zastanawia mnie po co piszą w takim razie. Sama nie zagadałabym do kogoś gdyby mi nie odpowiadał, czyli np. mieszkał za daleko.

[Elfia4]

Napisane przez Classic

Może jeszcze się spotkacie na imprezie w tym miejscu?
Ale fakt jest taki, że z punktu widzenia tego faceta Twoje zachowanie mogło wskazywać na to, że po prostu nie byłaś zainteresowana.

Raczej nie. To miejsce, gdzie rzadko odbywają się tego typu imprezy, a i gość nie wyglądał na stałego bywalca tego typu imprez. Ja też bym tam nie poszła sama z siebie, gdyby nie to, że było to większe zorganizowane wyjście.

Napisane przez Dagunia

Zawsze jest spotted na fb

Niby jest, ale nie korzystam i pewnie zapadłabym się pod ziemię, gdybym miała całemu miastu napisać, że szukam jakiegoś przypadkowego chłopaka. Spotted jest dobry dla gimbazy i głównie jej służy, sądząc po tym, kto pisze tam komentarze.

Napisane przez Shawtty

Z jego perspektywy to ewidentnie kosza dostał

A jednak ma się ten talent. Nawet nie chodzi o tego gościa, ale mam wrażenie, że to nie pierwszy i nie ostatni raz, kiedy się tak zachowuję i nawet nie kontroluję tego, że to beznadziejne zachowanie. Dopiero po czasie uświadamiam sobie, że zachowałam się nie tak, jak powinnam. Przez takie akcje straciłam pewnie nie jedną szansę na znajomość.

Zauważam też ostatnio, że ekipa z którą chodzę na imprezy, o ile jest bardzo fajna i świetnie się z tymi ludźmi spędza czas, o tyle źle wpływa na nawiązywanie jakichkolwiek relacji w klubie. Z kim bym nie zatańczyła, tego po chwili ktoś będzie próbował spławić, albo za moment ktoś mnie "odbije" od gościa i tyle tańczenia. Rozumiem, że czasem zdarza się ktoś namolny i wówczas wystarczy jedno spojrzenie czy gest i ekipa pomaga spławić delikwenta, ale w sytuacji kiedy tego nie oczekuję, to nie ma to sensu.

[kasia5266]

Napisane przez Elfia4

Raczej nie. To miejsce, gdzie rzadko odbywają się tego typu imprezy, a i gość nie wyglądał na stałego bywalca tego typu imprez. Ja też bym tam nie poszła sama z siebie, gdyby nie to, że było to większe zorganizowane wyjście.


Niby jest, ale nie korzystam i pewnie zapadłabym się pod ziemię, gdybym miała całemu miastu napisać, że szukam jakiegoś przypadkowego chłopaka. Spotted jest dobry dla gimbazy i głównie jej służy, sądząc po tym, kto pisze tam komentarze.


A jednak ma się ten talent. Nawet nie chodzi o tego gościa, ale mam wrażenie, że to nie pierwszy i nie ostatni raz, kiedy się tak zachowuję i nawet nie kontroluję tego, że to beznadziejne zachowanie. Dopiero po czasie uświadamiam sobie, że zachowałam się nie tak, jak powinnam. Przez takie akcje straciłam pewnie nie jedną szansę na znajomość.

Zauważam też ostatnio, że ekipa z którą chodzę na imprezy, o ile jest bardzo fajna i świetnie się z tymi ludźmi spędza czas, o tyle źle wpływa na nawiązywanie jakichkolwiek relacji w klubie. Z kim bym nie zatańczyła, tego po chwili ktoś będzie próbował spławić, albo za moment ktoś mnie "odbije" od gościa i tyle tańczenia. Rozumiem, że czasem zdarza się ktoś namolny i wówczas wystarczy jedno spojrzenie czy gest i ekipa pomaga spławić delikwenta, ale w sytuacji kiedy tego nie oczekuję, to nie ma to sensu.

Dziwna sytuacja. Jak to robią koleżanki singielki to może są zazdrosne.

---------- Dopisano o 19:19 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ----------

Napisane przez December12

Zastanawia mnie po co piszą w takim razie. Sama nie zagadałabym do kogoś gdyby mi nie odpowiadał, czyli np. mieszkał za daleko.

No właśnie. Może nie orientują się na początku jakie to jest województwo, ale w końcu od czego są mapy.

[Shawtty]

Napisane przez nowaliia

Witajcie! Nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie, jakiś czas mnie tu nie było, ale zaglądałam od czasu do czasu .
Miałam trochę na głowie, studia, teraz dostałam pracę i niedługo zaczynam, nie na cały etat, bo chcę pogodzić ze studiami, ale własnie czegoś takiego szukałam . Brakuje mi trochę spotkań, niby studiuję i mam znajomych, ale coraz więcej jest par, coraz mniej czasu ludzie mają, moje najlepsze koleżanki skończyły studia i wyjechały z miasta. Kolega, z którym liczyłam na częstsze spotkania i coś więcej nie odzywa się. Ale poznałam niedawno kogoś na portalu, naprawdę dawno tak dobrze mi się nie rozmawiało tylko hmm, mam za sobą jedno spotkanie z internetu, myślałam, że to ja jestem zawsze tą stroną, która potrzebuje więcej czasu, wolę kogoś lepiej poznać przed spotkaniem, łatwiej jest mi się wtedy otworzyć, ale rozmawiamy codziennie od jakichś 3 tygodni i szczerze mówiąc wydaje mi się, że to najwyższa pora... Z drugiej strony niedawno rzuciła go dziewczyna i chyba szukał głównie kogoś, z kim mógłby porozmawiać i trochę o niej zapomnieć. Może jeszcze chwilę poczekam, cierpliwa jestem .

A jak u Was? Shawtty, jak Twoja znajomość się układa? Przystojniak za granicą?

Cześć, no jasne, że Cię pamiętamy

Możesz sama wyjść z inicjatywą i zaproponować spotkanie, chyba że boisz się, że chłopak faktycznie szuka jedynie pocieszenia?

Przystojniak za granicą, wróci pewnie dopiero w okolicy świąt, ale ogólnie to jesteśmy po serii fantastycznych randek, cały czas utrzymujemy kontakt, więc mam nadzieję, że znajomość będzie się rozwijać

[Elfia4]

Napisane przez kasia5266

Dziwna sytuacja. Jak to robią koleżanki singielki to może są zazdrosne

Jak sobie przypominam, to singielki zawsze biegną na pomoc, nawet nieproszone. Mężatki tylko, kiedy uciekam na parkiecie od gościa, który nie rozumie słowa "nie". Czyli gdzieś z tyłu głowy tliły mi się właściwe odpowiedzi. Z jednej strony wszystkie szukamy, ale z drugiej najlepiej, żeby żadna nie znalazła, bo to oznacza zmiany w relacjach.

[nowaliia]

Napisane przez Shawtty

Cześć, no jasne, że Cię pamiętamy

Możesz sama wyjść z inicjatywą i zaproponować spotkanie, chyba że boisz się, że chłopak faktycznie szuka jedynie pocieszenia?

Przystojniak za granicą, wróci pewnie dopiero w okolicy świąt, ale ogólnie to jesteśmy po serii fantastycznych randek, cały czas utrzymujemy kontakt, więc mam nadzieję, że znajomość będzie się rozwijać

Właśnie mam takie wrażenie... Czasami wspomina o swojej byłej, to świeża sprawa, traktował bardzo poważnie, a skończyło się dość niespodziewanie. Na początku pisał, że założył konto, bo brakowało mu rozmów, do których był przyzwyczajony. Wydaje mi się, że traktuje to jako odskocznię a ja jestem od tego, żeby go pocieszyć. a poza tym od rana do wieczora pracuje, w weekendy studiuje, ciężko z czasem. Wolę się póki co nie angażować, bo ja mam niestety tendencję do przywiązywania się do ludzi czasem za szybko .

Cieszę się bardzo . Jak się tak dobrze dogadujecie i utrzymujecie kontakt to na pewno da się pokonać tę odległość, życzę jak najlepiej .

[kasia5266]

Nie miałam ochoty pisac z jednym facetem z portalu bo był nachalny więc przestałam odpisywać. Teraz wchodze a tam taka oto wiadomość
Widzę że gwiazdeczka z polski nie jest zainteresowana bo nie jestem ideałem ? A może jestem krzywy ? trędowaty ? Szukasz księcia z bajki na białym koniu ?? OK !! Nie jestem nim. Mam wady i nie jestem ideałem, lecz ciągle dążę do tego żeby nim być, ale wiesz co ty też nie jesteś idealna bo masz na pewno też wady jak każdy. Myślę że masz takie wymagania że ludzie boja się do Ciebie podejść, porozmawiać i Cię poznać ale widocznie się boisz tego i udajesz taka niedostępną i patrzysz na ludzi z góry i uważasz się za lepsza od wszystkich. A to jak Sobie to odbierzesz to twoja sprawa lecz ja jestem ułożonym porządnym przystojnym facetem który ma zasady w życiu i wie czego chce od życia i tego się trzyma. Nie pozwolę Sobie na takie traktowanie bo nie jestem rzeczą i powietrzem ! I tyle w temacie. Odezwij się jak zmienisz zdanie a tym czasem Pa !!
Aha ok .

[pechowianka]

czolem
U mnie po staremu
z kolega z T rozluznilam kontakt bo nie docieralo do niego ze nie jestem zainteresowana niczym wiecej procz kolezenstwa. Mimo jego zapewnien ze rozumie...nie rozumial takze staropanienstwo u mnie w rozkwicie

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

[Elfia4]

Napisane przez kasia5266

Nie miałam ochoty pisac z jednym facetem z portalu bo był nachalny więc przestałam odpisywać. Teraz wchodze a tam taka oto wiadomość

Może i zasady ma w porządku, ale psyche niekoniecznie. Dzizas, co wyrzut frustracji.
Gdyby kobieta mężczyźnie napisała coś takiego, to uznana zostałaby za frustratkę, wariatkę, której hormony padają na głowę i pewnie jeszcze dużo cięższego kalibru argumentów użyliby wobec niej mężczyźni. A temu się wydaje, że to ok, tak napisać, poobrażać, wylać wiadro własnej żółci, co zalega na wątrobie...

[Shawtty]

Napisane przez kasia5266

Nie miałam ochoty pisac z jednym facetem z portalu bo był nachalny więc przestałam odpisywać. Teraz wchodze a tam taka oto wiadomość

I na co faceci liczą i co chcą osiągnąć poprzez takie ataki złości, pretensje, taką frustrację i ośmieszanie się to ja dalej nie mam pojęcia

Napisane przez nowaliia

Właśnie mam takie wrażenie... Czasami wspomina o swojej byłej, to świeża sprawa, traktował bardzo poważnie, a skończyło się dość niespodziewanie. Na początku pisał, że założył konto, bo brakowało mu rozmów, do których był przyzwyczajony. Wydaje mi się, że traktuje to jako odskocznię a ja jestem od tego, żeby go pocieszyć. a poza tym od rana do wieczora pracuje, w weekendy studiuje, ciężko z czasem. Wolę się póki co nie angażować, bo ja mam niestety tendencję do przywiązywania się do ludzi czasem za szybko .

Cieszę się bardzo . Jak się tak dobrze dogadujecie i utrzymujecie kontakt to na pewno da się pokonać tę odległość, życzę jak najlepiej .

Gadać sobie z nim możesz, ale jeśli już dojdzie do spotkania to trzeba szybko badać grunt, żeby się nie stać laleczką-pocieszajką, bo i po co komu coś takiego

Dziękuję, mam nadzieję, że dość szybko wróci na stałe do Polski i będzie można myśleć o tym poważniej No ale pożyjemy, zobaczymy, staram się trochę tonować uczucia