2008-03-05, 19:41 | #1981 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Samotne... - część 2
To napisz coś więcej,spróbuj wyjaśnić swoje względem niego postępowanie...chłopak ma pewnie mętlik w głowie-wyciągnij rękeę kochana,bo możesz potem żałować...Myslę,że jak zdobędziesz się na odwagę i napiszesz coś więcej,szczerze wyjaśnisz swoej zachowania,to bedzie naprawdę dobrze...Nie tak ogólnikowo "puk puk",tylko szczerze,że to chodziło o niego,że stwarzasz dystans bo nie wiesz,co jest grane,bo on nie ma dla Ciebie czasu,a Ty nie chcesz się narzucac...Jak postawisz sprawę jasno,chłopak sie zorientuje co i jak i wszystko będzie dobrze!
|
2008-03-05, 19:48 | #1982 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
|
Dot.: Samotne... - część 2
Aninku, ale chodzi o to, ze ja nie wiem czy o to chodzi. Może nie ma żadnego problemu a ja sobie taki stworzyłam, może ma poprostu dużo pracy. Jest teraz na gadu (na niewidocznym), nie chcę mu się teraz narzucać. Może lepiej zapytać o to jak bedzie na widocznym?
Nie mam nawet pewności, że on czytał te opisy...
__________________
Oto jest miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. Vitor de Lima Barreto |
2008-03-05, 19:52 | #1983 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Samotne... - część 2
Ja bym napisała teraz,zawsze będzie miał czas,żeby to przemysleć...Nigdy nie wie się na 100%,ale podejrzewam,że u niego praca to takie zabezpieczenie...czasem zapominamy,.że mężczyźni też mają uczucia....Poziomeczko trzymam kciuki,odwwż się i napisz to!!Sprawdzę jutro,jak poszło!
|
2008-03-05, 19:54 | #1984 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
|
Dot.: Samotne... - część 2
aninku poczekaj, ja sobie z tym nie poradzę, co mam mu napisać?
Nie potrafię tak prosto z mostu napisać. Chcę, zeby był dostępny, dlatego napisała mu: "Szkoda, ze Cię nie ma, bo chciałam z Tobą o czyms porozmawiać, więc jeśli będziesz, proszę odezwij się do mnie, zależy mi na tym. Buziaki" Narazie cisza, może to nie on siedzi na gadu albo nie ma czasu, albo nie chce. Nie wiem w sumie nawet jak zacząć tę rozmowę. Zniknął z gadu Kurcze co się dzieje? Jak tylko coś napiszę, to gadu się chowa bez opisu bez niczego... Poczekam 2 dni jeśli nie odpowie, napiszę coś, jeszcze nie wiem co, ale napiszę wszystko co chciałabym mu napisać. Ale to za dwa dni, narazie dam mu czas, żeby się odezwał... Czuję, ze go tracę a najgorsze, ze sama jestem sobie winna. Jutro miałam iść na urodziny do koleżanki, mam doła... jest mi cholernie smutno i przykro. Są trzy wyjścia: 1) jest naprawdę zajęty 2) to nei siedział on, bo jak on siedzi to jest na dostępnym 3) naprawdę myśli, ze go oszukałam i że poszłam "w pole" Ale najgorsze jest to, że nei daje mi nawet szans tego wyjaśnić.
__________________
Oto jest miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. Vitor de Lima Barreto Edytowane przez poziomka21 Czas edycji: 2008-03-05 o 20:24 |
2008-03-06, 08:52 | #1985 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 11 160
|
Dot.: Samotne... - część 2
Cytat:
a na urodziny idź! przyda Ci się takie wyjście mój kumpel z grupy wczoraj przychodzi na wykład i pyta 'a ten dzień kobiet to jest 5 czy 8 marca,bo dziś tyle dziewczyn z kwiatkiem widzę' miłego dnia życzę wszystkim, Poziomko głowa do góry i posłuchaj mnie i wybierz się na te urodzinki, naprawdę jak będziesz siedzieć ciągle w domu, to Ci nie pomoże Aninek - na połowinki marsz i to już!!!! bo jak nie to będzie ostre i czekam na relację jak było do mnie wieczorem przyjeżdża moja 2miesięczna chrześniaczka 3majcie się
__________________
|
|
2008-03-06, 08:53 | #1986 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: somewhere
Wiadomości: 2 154
|
Dot.: Samotne... - część 2
Vanilla - u facetów jest myślenie typu ,,2,1'' można je odczytać taK:
2-planowanie,wyraz chęci 1-czas Z reguły również u facetów pojawia się : 2-robienie 1- myślenie co się zrobiło Bardzo czesto piszą,że chcą się spotkać...ale no czasu brak.Proponuje opis na gg: planowanie + realizacja=sukces planowanie + brak realizacji=porażka Behindeyes studiuję na zaocznych , nie ma tam na kim oka zawiesić, ale jak patrzyłam na dziennych z moejgo kierunku-jest wielu przystojniaków. Poziomko, no faktycznie mogło to ,,nie''faceta zdemotywować...Sprawę krótko trzeba wyjaśnić, już nie ma co ukrywać.Należy przeprosić,krótko wyjaśnić,nabrać trochę optymizmu,wziąć głęboki oddech,przemyśleć jego słowa...przecież to widać,że jesteś zamkniętą osobą i jak facet zbyt często słyszy ,,nie'', to kobieta traci w jego oczach |
2008-03-06, 11:52 | #1987 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Samotne... - część 2
a ja chyba zostane juz sama po wieki
nie wychodze z domu nie chodze nai mprezy by kogos poznac w piatek mam isc na bikarda i zaloze sie ze beda wszyscy parami tam jak tak dalej pojdzie bede mowic nowo poznanym facetom ze ejstem mlodsza o 4 lata bo sie wyrtsraszaw tym wieku dziewicy ostanio bylam w barze z ludzmi nowo poznanymi i zszedl temat na jakas brzydka dziewczyne w wieku 23 lat i ze jest dziewica - chlopak sie wsumie nie dziwil bo ona jest brzydka itp dziwnie sie poczulam, i glupio fakt ja moze brzydka nie jestem ale ktos kto w tym wieku jest dziewcia to moral jest taki ze chlopaki mysla nikt jej nie chcial ... |
2008-03-06, 12:12 | #1988 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: somewhere
Wiadomości: 2 154
|
Dot.: Samotne... - część 2
Brook ja taki tekst słyszałam mając 17 lat od swojego byłego,który miał wtedy 21lat natomiast obecnie gdy ktos sie dowie,ze jeszcze nie.... to nikomu to nie przeszkadza. To prawda szanse miala,nawet chcialam a kto zawiodł?Facet....
|
2008-03-06, 12:27 | #1989 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 111
|
Dot.: Samotne... - część 2
Cytat:
|
|
2008-03-06, 16:24 | #1990 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Samotne... - część 2
Ej dziewczyny bzdury gadacie!Jeśli chłopak z wami będzie,to znaczy,że będzie was kaceptował takie,jakimi jesteście-i wasze dziewictwo nie bedzie mu przeszkadzało,a wręcz będzie dumny-że czekałyście na tego jedynego(czyli na niego) Moja koleżanka ma 25lat i jest dziewicą i nie ma kompleksów z tego powodu.Ja żałuję,że nie jestem-jak sie już zacznie,to w okresie bycia samotnym popęd płciowy wręcz wykańcza-zwłaszcza jak się zobaczy pewnego Bartosza
Poziomeczko,jak się nie odezwał,spróbuj jeszc raz,napisz tak jak pisałam wcześniej-że bałaś się być zranioną i dlatego jesteś taka niedostępna,ale zależy Tobie na nim... Behind idę,co mam zrobić,choć nie chce mi się strasznie(nie jestem typem imprezowiczki),nie umiem tańczyc i w ogóle...Podejrzewam,że będzie porażka,jakoś tak nie mam nastroju kompletnie... |
2008-03-06, 16:59 | #1991 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 11 160
|
Dot.: Samotne... - część 2
udanej zabawy, na pewno będzie fajnie
__________________
|
2008-03-06, 17:03 | #1992 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 559
|
Dot.: Samotne... - część 2
Zapraszam do zabawy!!!!
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...=1#post6817410 |
2008-03-06, 17:34 | #1993 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Samotne... - część 2
Aninek baw sie dobrze!
|
2008-03-06, 18:09 | #1994 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: somewhere
Wiadomości: 2 154
|
Dot.: Samotne... - część 2
tak niech imprezują ci co moga....
|
2008-03-06, 18:10 | #1995 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Samotne... - część 2
Dzięki dziewczynki nawet mi nastrój do zabawy się pojawił tylko gardło boli i obawiam się,że jutro będę w ogóle niemowa zamierzam szaleć,bawić się mimo braku umiejętności tanecznych i podrywać na prawo i lewo-kolegów z uczelni i wykładowców(tych młodszych hahaha).
|
2008-03-06, 18:12 | #1996 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: somewhere
Wiadomości: 2 154
|
Dot.: Samotne... - część 2
tak niech bawia się Ci co mogą
|
2008-03-06, 18:31 | #1997 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 253
|
Dot.: Samotne... - część 2
ja w sobotę idę na imprezkę... znajome wyciągają. To właściwie taka domowa impreza, ale co z tego jak wszyscy parami, czasami się czuję bardzo skrępowana jak się wszyscy zaczną przytulać a ja siedzę jak ten kołek...
__________________
|
2008-03-06, 20:56 | #1998 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 11 160
|
Dot.: Samotne... - część 2
a u mnie dziś była w odwiedzinach moja 2miesięczna chrześniaczka..jaka ona słodziutka
i wpadłam na taki pomysł,żeby zrobić prezent koleżance(jestem u niej świadkiem na ślubie i chrzestną jej Julki) - otóż planuję pogadać z kuzynką żeby zagrała w kościele na skrzypcach Ave Maria (sama bym zagrała ale nie mam kiedy się nauczyć)
__________________
|
2008-03-06, 21:02 | #1999 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 821
|
Dot.: Samotne... - część 2
Cytat:
Aninek wyszalej się za wszystkie czasy!!! Ja mam ochotę ryczzeć całą noc. |
|
2008-03-06, 22:52 | #2001 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: WielkaPolska :)
Wiadomości: 6 710
|
Dot.: Samotne... - część 2
i znowu nie mogłam tutaj trafić.
allchemiczka - co się dzieje? nie płakaj *tuli* u mnie dziwnie. cały tydzień pisze do mnie facet. na początku wszystko cacy. jednak teraz.. jakby nie tak. mniej piszemy. mniej się widujemy. zachowuję na początku. a On? i właściwie. mam wrażenie, że wrócił do swojej byłej. zapytać czy to prawda? a jeżeli pomyśli, że sobie nadziei narobiłam? mam mętlik. |
2008-03-06, 22:53 | #2002 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 2 034
|
Dot.: Samotne... - część 2
melduje sie samotna. podczytywalam Was od jakiegos czasu ale teraz dolaczam oficjalnie
__________________
WAŻNE ! SZUKAMY IWONKI WIECZOREK Z GDAŃSKA ! Filmik o zaginionej Wątek o Iwonce, zajrzyj, może jesteś w stanie pomóc |
2008-03-06, 22:56 | #2003 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z mojego różowego królestwa ;)
Wiadomości: 608
|
Dot.: Samotne... - część 2
U mnie jakoś kiepsko... Z dzisiejszego podrywu nici, mój obiekt był jakiś "nie czuły" Fajnych kolesi już nie ma...Proszę powiedzcie że się myle A przed chwilą dostałam maila od pewnego gostka, nie widzieliśmy się chyba z 2lata, dałam mu moje gg, może kiedyś się odezwie Ale i tak nie będzie nawet potencjalnym kandydatem, ale nawet kolegą nie pogardze
__________________
Masz szczęście- jesteś człowiekiem. Róża jest piękna, ale nie wie dlaczego i dla kogo jest piękna. Michel Quoist
|
2008-03-06, 23:00 | #2004 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: WielkaPolska :)
Wiadomości: 6 710
|
Dot.: Samotne... - część 2
Cytat:
ale, ale.. zasnęłam. oO. i jak się później odezwałam to był bardzooo pracą zajęty. dajcie mi gumowy młotek. co się pizgne w łeb. a co do facetów. fajnych nie ma. same wieprze |
|
2008-03-07, 07:33 | #2005 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
|
Dot.: Samotne... - część 2
Dziękuję Wam za wszystko
Co do facetów, są wyjątki, ale jest ich coraz mniej, większość to tak jak colds napisała - wieprze A ja wczoraj się odprężyłam na... strzelnicy Nasz jeden ćwiczeniowca zabrał nas na strzelnicę, strzelalam z glocka 19, to jest uczucie, mówię Wam dziewczyny. Postawić przed sobą w myslach Tych którzy nas skrzywdzili i pociągnąć za spust Całkiem fajna sprawa na odreagowanie. Dzisiaj idę na Lejdis - mam nadzieję, że chociaż na chwilę zapomnę o problemach... Buziaki Ps: nie poddawajcie się
__________________
Oto jest miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. Vitor de Lima Barreto |
2008-03-07, 08:41 | #2006 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 111
|
Dot.: Samotne... - część 2
|
2008-03-07, 08:43 | #2007 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Samotne... - część 2
Hej dziewczęta!Było po prosty rewelacyjnie...pyszne drinki i Aninek mówiący,że nie umie tańczyc i potem biegnący na parkiet szaleć Moje biedne nogi,ledwo dziś chodzę.A kolega Darek cały czas "przypadkiem"na mnie wpadał jak tańczył i wręcz ostentacyjnie z jakąś laską koło mnie skakał...przegiął,jak na mnie wpadli-ale ja go ignorowałam tak pięknie,że chłopiec sie speszył...
Achhh,był też ON...gadałam z nim ok.3godz,wiem,że jak łaziłam i tańczyłam to sie na mnie gapił...jak nie chciał zatańczyć ze mną,a zatańczył z koleżankami to mi się tłumaczył( ja mu to potem jeszcze wypomniałam,że ze mną nie,a z nimi tak, a on "to nie tak")...inni z nim rozmawiali,to w pól ich zdania zwracał się do mnie...i jak gadał z moją koleżanką,to co jakiś czas odwracał głowe z moją stronę i PATRZYŁ...tak jakoś dziwnie(znam się na takich spojrzeniach)-ja sie uśmiechałam,on się "odśmiechał" i odwracał do tamtej...a po chwili znów to samo...DZIEWCZYNY on jest zajęty....Ale te jego spojrzenia... i to,jak gadał z chłopakami i nachylił się do mnie,żeby się wytłumaczyć z tańca...I jak mi powiedział,że podobno nie umiem taczyć,a tak na parkiecie dawałam.... I moja koleżanka,która powiedziała,że on się na mnie cały czas gapił...i druga,która stwierdziła,że jak przechodziłam koło niego,to sie na mnie patrzył... Uch,to było wczoraj,a rzeczywistość "skrzeczy"-było miło,wręcz magicznie(ten wzrok...),ale się skończyło...uciekł bez pożegnania-ciekawe,czy mu to kiedyś będę miała okazję wypomnieć... Poziomeczka cieszę się,że masz lepszy humorekodezwał się coś?A Ty napisałaś coś czy nie? All nie rycz,nie pozwalam!!Coś się stało?U mnie skończyło się coś pięknego,co było/jest dla mnie dość dziwne-to jego całe zachowanie jak na zajętego faceta było zbyt widoczne(te jego spojrzenia na mnie-jak to zauważyły 2niezależne osoby)...Ehh,nie chcę myśleć i analizować,wolę miec miłe wspomnienia...po prostu na mnie patrzył i tyle |
2008-03-07, 09:38 | #2008 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
|
Dot.: Samotne... - część 2
Aninku cudowny wieczór miałaś Bardzo się cieszę, że tak sympatycznie go spędziłaś. A te jego spojrzenia... Moja malutka rada - traktuj je leciutko, a będzie wszystko dobrze Leciutko tzn. uśmiechaj się, ciesz się z życia, łap najpiękniejsze chwile i nie pozwalaj, żeby tak poprostu o Tobie zapomniał Zajęty, zajęty... ok, ale przecież Ty go traktujesz jako "kolegę" prawda? Nikt nie musi wiedzieć, że myślisz o czymś więcej. Facetów trzeba sposobem. Chociaż już sama nei wiem, chyba nie jestem najlepszą znawczyniom męskiego postępowania...
Ja napisałam tylko tyle, co Wam tu napisałam. jak narazie jest cisza. Cały czas mam opis: Jak mnie Gośka nie zastrzeli to będę w piątek. Idę dzisiaj do kina i opis sobie zostawię taki jaki mam, może się trochę o mnie pomartwi, że już piątek a ja nie zmieniłam opisu. Będę dopiero pod wieczór. Potem mam chęć poczekać na niego, jeśli go nie bedzie, napiszę mu to co chcę napisać, a chciałabym zacząć od pytania, kim dla niego jestem, jako kogo mnie traktuje... a co dalej... jeszcze nei wiem, mam nadzieję, ze będziemy mogli porozmawiać tak, że on będzie po drugiej stronie. Martwię się tylko ot o, że mógł odebrać moje słowa "chcę z Tobą o czyms porozmawiać" jako obawę, ze coś jest nie tak. jak wiecie ja zawsze mówię coś, co inni odbierają inaczej niż chciałam żeby odebrali. Zastanawiałam się też nad tym, żeby nie rozmawiać o nim konkretnie o tej sprawie tylko pokazywac mu, ze jest dla mnie ważny w inny sposób - uśmiechami, miłymi słowami, zdrobnieiem jego imienia. Albo poprostu napiszę, że te opisy były dla niego, że to o nim myślałam... Kurcze może jakieś propozycje?
__________________
Oto jest miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. Vitor de Lima Barreto |
2008-03-07, 10:06 | #2009 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Samotne... - część 2
Ja bym Poziomeczko napisała wprost,że opisyy są/było o nim,że jego miałaś na myśli...facetów trzeba czasem traktować jak dzieci i mówić DOSŁOWNIE...Idź do kina i baw się dobrze!
A tamte spojrzenia i to wszystko...nie chcę o tym myślećchcę to mieć jako miłą pamiątkę,urocze wspomnienie...jeszcze z nim rozmawiałam o szukaniu męża-pytał czemu nie lubię młodszych i w ogóle(on jest starszy...)...sama nie wiem,nasz kontakt mimo wszystko jest oficjalny...a tam,nie nastawiałam się na nic,chciałam chwilę porozmawiać,a on szukał kontaktu ze mną(ignorując inncyh ),teraz też-spotykam go co jakiś czas...co ma być,to będzie...A ja męża nie szukam(to mu tez powiedziałam,żeby nie było)... Jadę do czytelni,może przestanę przypominać sobie te oczy i inncyh,którzy patrzyli tak samo hehe...Buziaczki |
2008-03-07, 10:19 | #2010 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
|
Dot.: Samotne... - część 2
aninko napiszę mu to doslownie, ale czy najpierw nie wybadać terenu? Może on zachowuje sie normalnie a ja sobie coś ubzdurałam? Chce mu przesłać jedną fajną piosenkę (tak między wierszami) kiedy będziemy rozmawiać. Nie chcę się rozdrabniać, ale się boję. Kiedy ostatnio na niego czekalam, kiedy się pojawił, serce waliło mi jak młotem, nigdy się jeszcze tak nie czułam, ale też się obawiałam tej rozmowy, obawialam się, że on się już poddał, bo ja już na jego meijscu już bym się poddała.
__________________
Oto jest miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. Vitor de Lima Barreto |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:52.