Czy warto walczyć o zainteresowanie faceta?

[Gregorius_]

Napisane przez Czarlii

Szczerze mówiąc, odpuściłbym sobie latanie za kobietą, która z góry deklaruje, że to facet ma zawsze być tym, który na początku bardziej się stara :P

Gdzieś na blogu (chyba volatification) fajnie pisało, że nawet w Anglii w XV wieku (bodajże :P), gdzie nic kobietom nie można było, to nawet wtedy okazywały one zainteresowanie, gubiąc / zostawiając "przypadkiem" chusteczkę.

To dawanie szansy przede wszystkim ... SOBIE


Wracając do autorki. Skąd wiesz, że nie okazuje zainteresowania ? Każdy jest inny, nie każdy jest podrywaczem, który się od razu ślini, zaprasza, komplementuje. Porównaj jego zachowanie w stosunku do Ciebie, z zachowaniem w stosunku do innych dziewczyn. Wtedy faktycznie w miarę precyzyjnie można określić czy np. traktuje Cię inaczej.

Niektórzy np. naturalnie są mało hmm emocjonalni.

Ja powiem, że warto "walczyć", chociażby dlatego, że te sygnały to jest tak rozmyta kwestia, że równie dobrze on mógłby na męskim forum zadać to samo pytanie, że "próbuje, ale ona nijak nie odwzajemnia". Prawda jest taka, że kobiety mają problemy z odczytywaniem sygnałów mężczyzn (jako facet od razu widzę, który "kolega" czuje miętę do danej koleżanki i skuteczność mam na poziomie hmm 90 % - po prostu facet łatwo potrafi zinterpretować czynności, które inny facet robi), a mężczyźni z odczytywaniem zamiarów kobiet.

Więc chociażby dlatego warto. Zwłaszcza, że no piszesz, że fajny. Zresztą, nie jestem kobietą. Gdybym był to szlag by mnie trafił, gdybym musiał tylko siedzieć w wieży i czekać na zainteresowanie

Jasne, okazywanie zainteresowania zawsze wiąże się z ryzykiem, ale kiedyś trzeba się stać kobietą, a nie być wieczną dziewczynką, która całe życie czeka w wieży na księcia. No a z roku na rok coraz słabsi Ci księciowie będą...

[mslea1917]

I jakie sa to sygnaly? Bo wobec mnie facet zachowywal sie inaczej niz wobec pozostalych dziewczyn, ale nie zaproponowal spotkania

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz