Wyczekanie na obniżenie wymagań przez kobiety.

[krewet]

Skąd to założenie że wcześniej tylko badboye, a później nagłe odkrycie że wygląd nie jest najważniejszy i liczy się normalność? Czasem może się liczyć od początku normalność - czegokolwiek dana osoba przez nią nie rozumie.

ale mało jest takich kobiet które mają niskie wymagania co do wyglądu - z reguły same są brzydkie

WTF? Bo sobie sam nie robi? To może codziennie zasuwać to makijażysty przed wyjściem na miasto Wtedy to będzie OK?

mnie tylko chodziło o to, że żaden facet się sam nie maluje

No i widzisz, tu się zaczynają schody. Niezadbane dłonie/stopy i owłosienie jak u małpy to nie jest żaden męski atrybut. Paznokcie nie muszą być pomalowane, ale niektórym nie zaszkodziłoby ogarnięcie tematu (nawet może u podologa), jakaś odżywka itd. Depilują się m. in. sportowcy, ale nie tylko - mam mocno wytatuowanego kolegę który goli sobie ręce i nogi bo jest naturalnie tak zarośnięty że by tych tatuaży nie było widać inny kolega włosy na rękach rozjaśnia żeby były mniej widoczne. Niejeden facet depiluje dobrowolnie nawet i całe ciało, lub przycina nadmiarowe owłosienie. Przydługie kudły na klacie wystające spod koszulki to nie jest najbardziej apetyczny widok świata

ok jak ktoś ma brud pod paznokciami to faktycznie wypadałoby coś z tym zrobić
natomiast ogolone nogi niejedna kobieta by skrytykowała u faceta

"jeśli ktoś nie śmierdzi, nie jest otyły, jest normalnie ubrany to NIE jest zaniedbany" - czyli brałbyś każdą kobietę, która spełnia te warunki?

to zależy od jej twarzy

[mslea1917]

Mam pytanie do autora, jak wyglądały Twoje próby umówienia się z kobietą, były jakieś randki, pisanie wiadomości?

[Caudofemoralis]

Napisane przez krewet

ale w jaki sposób to się kłóci z tym co piszę?

Kobieta, która szuka partnera tylko do seksu, będzie mieć wymagania w stylu "szczęki". Kobieta, która szuka partnera do życia, będzie mieć inne wymagania. Nie "niższe", tylko dostosowane do innych potrzeb. I ty tego nie jesteś w stanie zrozumieć. Bo jesteś zafiksowany na punkcie seksu i wydaje ci się, że wszyscy tak mają.

[trzyrazypiec]

A to kobieta szukająca partnera do życia nie ma wymagań dotyczących wyglądu?

Nakręcacie homara i utwierdzacie w swoich racjach, bo takie farmazony wypisujecie

[Lexie]

Napisane przez KreatywnySync

Koledzy mowia, ze sprawiam wrazenie pewnego siebie "cwaniaka" a przeciez na takich dziewczyny leca. Gdybym nie byl brzydki to pewnie mialbym dziesiatki okazji do wejscia w zwiazek niewazne jak nudny bym byl. Taka jest prawda. Dlatego ja czekam, az dziewczyny swoje wymagania obniza i bede mogl pokazac to, jak wartosciowy jestem.

No faktycznie, "cwaniak" to definicja faceta, jakiego szukają wszystkie kobiety

Obstawiałabym, że większość kobiet jednak szuka raczej fajnych, pozytywnych, sympatycznych ludzi na partnerów życiowych, a nie "cwaniaków". Nie wiem jaką Ty chcesz znaleźć kobietę, jeśli ma jej imponować i podobać się pozowanie na cwaniaka

Czyli uważasz kobiety za istoty, które lecą na kasę i wygląd, a z wiekiem desperacja im wzrasta, bo zegar biologiczny tyka, więc połaszczą się też na facetów, którzy obecnie ich nie interesują. Taki masz stosunek do kobiet i dziwisz się, że Cię nie chcą. Mhm.

[Caudofemoralis]

Napisane przez trzyrazypiec

A to kobieta szukająca partnera do życia nie ma wymagań dotyczących wyglądu?

Nakręcacie homara i utwierdzacie w swoich racjach, bo takie farmazony wypisujecie

Nic takiego nie powiedziałam. Chodzi mi o to, że stosujemy inne kryteria, gdy szukamy "dreszczu emocji", a inne, gdy chcemy poczucia bezpieczeństwa. Kobieta, która po latach "szaleństw" zaczyna zwracać uwagę na inny typ mężczyzn po prostu zmienia priorytety, a nie "obniża wymagania", bo Alvaro okazał się dupkiem.

[trzyrazypiec]

Napisane przez Caudofemoralis

Nic takiego nie powiedziałam. Chodzi mi o to, że stosujemy inne kryteria, gdy szukamy "dreszczu emocji", a inne, gdy chcemy poczucia bezpieczeństwa. Kobieta, która po latach "szaleństw" zaczyna zwracać uwagę na inny typ mężczyzn po prostu zmienia priorytety, a nie "obniża wymagania", bo Alvaro okazał się dupkiem.

Ale Ty znowu potwierdzasz jego głupkowatą teorię, że ci mniej przystojni to "dobre chlopaki" xD

[201705042038]

Napisane przez trzyrazypiec

Ale Ty znowu potwierdzasz jego głupkowatą teorię, że ci mniej przystojni to "dobre chlopaki" xD

"Inny typ mężczyzn" nie musi od razu oznaczać gburowatego, brzydkiego chama. Jeśli ktoś zwraca mniejszą uwagę na kwestie wyglądu nie oznacza, że skreśli Alvaro dla zasady, jeśli by tak było, to wciąż rozmawiamy o wyglądzie jako o kryterium dominującym.

[kennedy]

Autor sypie tekstami ktory ktos kiedys gdzies napisal/powiedzial ale nie sprawdzil czy to prawda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[amillia]

-> Narzekaj na tępe i puste kobiety, które patrzą tylko na wygląd.
-> Pisz pogardliwie o brzydkich kobietach, na które byś nawet nie spojrzał, bo przecież masz swoje wymagania i nie będziesz z kimś kto ci się nie podoba.



Z tymi ludźmi nawet nie ma co dyskutować, wynaleźli sobie wygląd jako źródło wszelkich ich problemów i skutecznie zamykają oczy na wszelkie przejawy tego, że kobiety, w przeciwieństwie do mężczyzn, zwracają na tę cechę o wiele, wiele mniejszą uwagę. Zdecydowaną większość polskich mężczyzn ciężko uznać za przystojnych, jednocześnie zdecydowana większość z nich ma partnerki, często o wiele atrakcyjniejsze od nich. Większość moich znajomych jest z partnerami o bardzo wątpliwej urodzie co w niektórych przypadkach aż budziło moje niedowierzanie. Dopóki ich nie poznałam, i nie okazało się, że ten niski, łysiejący Patryk z krzywymi zębami jest tak przebojowym, tak śmiesznym, tak zawadiackim facetem, że sama pod koniec wieczoru byłam oczarowana Ale żeby zrozumieć dlaczego takie cechy działają na kobiety trzeba by popracować nad sobą, a nie tylko siedzieć na garnuszku mamusi i płakać nad złymi kobietami.
Wielokrotnie tacy mężczyźni próbowali mnie podrywać, chyba takich przyciągam I nawet raz czy dwa określiłabym ich jako obiektywnie przystojnych. I co z tego, jak szybko z rozmowy wychodziła megalomania, brak obycia, cwaniactwo, pogardliwy stosunek do innych osób/grup, użalanie się nad sobą, wieczne zwalanie wszystkich niepowodzeń na każdy możliwy losowy czynnik (zły promotor/zły profesor/zła mama/zła koleżanka/zły kolega... nigdy nawet nie dotrze do nich, że to oni mogą ponosić całą lub częściową winę za jakieś wydarzenie), brak dystansu do siebie i strach przed ludźmi. Ci chłopcy często lubią nazywać się "nice guys", a nie widzą, że nie mają z nimi nic wspólnego. Takiego prawdziwego "nice guy" mam w swoim otoczeniu. Niesamowicie sympatyczny, wiecznie uśmiechnięty, zawsze komuś pomoże, zawsze poratuje dobrym słowem albo żartem, bije od niego pozytywna energia i radość życia. Jest też rudy, wiecznie rozczochrany i niższy nawet ode mnie. A przebieg dziewczyn ma taki, że co go widzę to z inną baluje, bo jak sam mówi, kobiety kocha, ale na stały związek jeszcze nie czas.

Jeden jedyny raz odrzuciłam faceta z powodu wyglądu. Między innymi, bo szybko okazało się, że oprócz obrzydliwej wręcz nadwagi jest też natrętny, nieuprzejmy i agresywny. Biję się w pierś, wizja związku z mężczyzną ważącym 110 kg więcej ode mnie była na tyle przerażająca, że dałam mu kosza zanim zdążył mi zaprezentować resztę swoich walorów. Oczywiście wiem, że to wina mojej małostkowości, a nie jego potwornego zaniedbania. Sam o swoim problemie wiedział, powiedział mi nawet kiedyś, że cieszy się, że w miarę szczupła koleżanka z piętra mu się trafiła, bo grubej to on by nigdy nie poderwał, bo hehe, nie pomieściliby się razem w łóżku. Pomijając już taktowność nazywania 50 kilogramowej dziewczyny "w miarę szczupłą", kiedy samemu się nie mieściło w drzwiach widać typowe dla przegrywów podejście, że wymagać to mogą oni, ale wymagać od nich - niesprawiedliwość straszna i pustota ze strony kobiet.

Także ostrzegam koleżanki, że panowie tutaj wcale nie chcą podyskutować. Oni chcą się nad sobą poużalać. Przecież w teledyskach i pornosach tyle pięknych kobiet, oni też by chcieli taką posiąść. Na pewno nie zgodzą się na oburzający pomysł związania się z przeciętną Zosią z ławki obok, skoro ktoś tam gdzieś tam sypia z Taylor Swift. Jak tu w ogóle popatrzeć przychylniejszym okiem na Zosię w za dużym swetrze i krzywej kresce pod okiem. Obrzydlistwo. Oni zasługują na coś więcej. Im wymagać wolno. To kobiety mają ich zaakceptować w pełnej krasie przepoconego, zaniedbanego, buńczucznego i nudnego chłopczyka w cotton wordach.

[kennedy]

Napisane przez amillia

-> Narzekaj na tępe i puste kobiety, które patrzą tylko na wygląd.
-> Pisz pogardliwie o brzydkich kobietach, na które byś nawet nie spojrzał, bo przecież masz swoje wymagania i nie będziesz z kimś kto ci się nie podoba.



Z tymi ludźmi nawet nie ma co dyskutować, wynaleźli sobie wygląd jako źródło wszelkich ich problemów i skutecznie zamykają oczy na wszelkie przejawy tego, że kobiety, w przeciwieństwie do mężczyzn, zwracają na tę cechę o wiele, wiele mniejszą uwagę. Zdecydowaną większość polskich mężczyzn ciężko uznać za przystojnych, jednocześnie zdecydowana większość z nich ma partnerki, często o wiele atrakcyjniejsze od nich. Większość moich znajomych jest z partnerami o bardzo wątpliwej urodzie co w niektórych przypadkach aż budziło moje niedowierzanie. Dopóki ich nie poznałam, i nie okazało się, że ten niski, łysiejący Patryk z krzywymi zębami jest tak przebojowym, tak śmiesznym, tak zawadiackim facetem, że sama pod koniec wieczoru byłam oczarowana Ale żeby zrozumieć dlaczego takie cechy działają na kobiety trzeba by popracować nad sobą, a nie tylko siedzieć na garnuszku mamusi i płakać nad złymi kobietami.
Wielokrotnie tacy mężczyźni próbowali mnie podrywać, chyba takich przyciągam I nawet raz czy dwa określiłabym ich jako obiektywnie przystojnych. I co z tego, jak szybko z rozmowy wychodziła megalomania, brak obycia, cwaniactwo, pogardliwy stosunek do innych osób/grup, użalanie się nad sobą, wieczne zwalanie wszystkich niepowodzeń na każdy możliwy losowy czynnik (zły promotor/zły profesor/zła mama/zła koleżanka/zły kolega... nigdy nawet nie dotrze do nich, że to oni mogą ponosić całą lub częściową winę za jakieś wydarzenie), brak dystansu do siebie i strach przed ludźmi. Ci chłopcy często lubią nazywać się "nice guys", a nie widzą, że nie mają z nimi nic wspólnego. Takiego prawdziwego "nice guy" mam w swoim otoczeniu. Niesamowicie sympatyczny, wiecznie uśmiechnięty, zawsze komuś pomoże, zawsze poratuje dobrym słowem albo żartem, bije od niego pozytywna energia i radość życia. Jest też rudy, wiecznie rozczochrany i niższy nawet ode mnie. A przebieg dziewczyn ma taki, że co go widzę to z inną baluje, bo jak sam mówi, kobiety kocha, ale na stały związek jeszcze nie czas.

Jeden jedyny raz odrzuciłam faceta z powodu wyglądu. Między innymi, bo szybko okazało się, że oprócz obrzydliwej wręcz nadwagi jest też natrętny, nieuprzejmy i agresywny. Biję się w pierś, wizja związku z mężczyzną ważącym 110 kg więcej ode mnie była na tyle przerażająca, że dałam mu kosza zanim zdążył mi zaprezentować resztę swoich walorów. Oczywiście wiem, że to wina mojej małostkowości, a nie jego potwornego zaniedbania. Sam o swoim problemie wiedział, powiedział mi nawet kiedyś, że cieszy się, że w miarę szczupła koleżanka z piętra mu się trafiła, bo grubej to on by nigdy nie poderwał, bo hehe, nie pomieściliby się razem w łóżku. Pomijając już taktowność nazywania 50 kilogramowej dziewczyny "w miarę szczupłą", kiedy samemu się nie mieściło w drzwiach widać typowe dla przegrywów podejście, że wymagać to mogą oni, ale wymagać od nich - niesprawiedliwość straszna i pustota ze strony kobiet.

Także ostrzegam koleżanki, że panowie tutaj wcale nie chcą podyskutować. Oni chcą się nad sobą poużalać. Przecież w teledyskach i pornosach tyle pięknych kobiet, oni też by chcieli taką posiąść. Na pewno nie zgodzą się na oburzający pomysł związania się z przeciętną Zosią z ławki obok, skoro ktoś tam gdzieś tam sypia z Taylor Swift. Jak tu w ogóle popatrzeć przychylniejszym okiem na Zosię w za dużym swetrze i krzywej kresce pod okiem. Obrzydlistwo. Oni zasługują na coś więcej. Im wymagać wolno. To kobiety mają ich zaakceptować w pełnej krasie przepoconego, zaniedbanego, buńczucznego i nudnego chłopczyka w cotton wordach.

Samo sedno.
Problemem nie jest wyglad tylko najczesciej negatywne i pogardliwe podejscie do innych/ zycia etc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[krewet]

-> Narzekaj na tępe i puste kobiety, które patrzą tylko na wygląd.
-> Pisz pogardliwie o brzydkich kobietach, na które byś nawet nie spojrzał, bo przecież masz swoje wymagania i nie będziesz z kimś kto ci się nie podoba.

żadnej dziewczynie nie wygarnąłbym, że patrzy na wygląd, bo to normalne, mnie po prostu śmieszy to wyparcie i przyjmowanie kobiety jako tej dobrej, co to patrzy tylko na dobre serduszko, a mężczyzna to WZROKOWIEC (co swoją drogą znaczy zupełnie co innego xd)

Zdecydowaną większość polskich mężczyzn ciężko uznać za przystojnych, jednocześnie zdecydowana większość z nich ma partnerki, często o wiele atrakcyjniejsze od nich. Większość moich znajomych jest z partnerami o bardzo wątpliwej urodzie

wiadomo
twoja koleżanka jest znając życie 5/10 ale dla kobiet, każda kobieta która nie jest gruba i w miarę wygląda, to z miejsca piękność
a każdy facet który nie jest alvaro to przeciętniak/pasztet
dlatego to wam się wydaje, że jest tyle par "brzydki - piękna"
a jeśli naprawdę się zdarzają takie pary, to z takich przyczyn jakie wymieniałem wcześniej

Jeden jedyny raz odrzuciłam faceta z powodu wyglądu.

ale możesz odrzucać sobie jak często zechcesz
nie rozumiem tego chełpienia się, że daje się szanse brzydalom - wy chcecie za to owację na stojąco czy co?
nikt normalny nie będzie krytykować kobiety za to że ma wymagania

Także ostrzegam koleżanki, że panowie tutaj wcale nie chcą podyskutować. Oni chcą się nad sobą poużalać. Przecież w teledyskach i pornosach tyle pięknych kobiet, oni też by chcieli taką posiąść. Na pewno nie zgodzą się na oburzający pomysł związania się z przeciętną Zosią z ławki obok, skoro ktoś tam gdzieś tam sypia z Taylor Swift. Jak tu w ogóle popatrzeć przychylniejszym okiem na Zosię w za dużym swetrze i krzywej kresce pod okiem. Obrzydlistwo. Oni zasługują na coś więcej. Im wymagać wolno. To kobiety mają ich zaakceptować w pełnej krasie przepoconego, zaniedbanego, buńczucznego i nudnego chłopczyka w cotton wordach.

czyli zosia może ubierać za duże swetry, ale facet musi być idealnie ubrany, aha...

ładnie sobie dopowiedziałaś ten pot i zaniedbanie

[Lexie]

Napisane przez amillia

Ci chłopcy często lubią nazywać się "nice guys", a nie widzą, że nie mają z nimi nic wspólnego. Takiego prawdziwego "nice guy" mam w swoim otoczeniu. Niesamowicie sympatyczny, wiecznie uśmiechnięty, zawsze komuś pomoże, zawsze poratuje dobrym słowem albo żartem, bije od niego pozytywna energia i radość życia.

Ano właśnie. Mam wrażenie, że wielu panom się wydaje, że jak nie piją i nie biją , to już są właśnie takimi "good guys". A jak kobiety się nimi nie interesują, to pewnie przez wygląd, bo przecież charakter oni mają świetny. Co z tego, że są marudni, nudni, małostkowi, użalają się nad sobą, szukają winy za różne rzeczy wszędzie wokół (ale nie w sobie), mają pogardliwy stosunek do innych.

Swoją drogą, ostatnio się obracam więcej w towarzystwie panów i, rany kota, jacy oni bywają negatywni. Z (dużej) części z nich bije takie nastawienie do świata i ludzi, że potem kontakt z normalnym, pozytywniej nastawionym człowiekiem, wydaje się cudownym wręcz doświadczeniem

[elvegirl]

Napisane przez krewet

nie rozumiem tego chełpienia się, że daje się szanse brzydalom - wy chcecie za to owację na stojąco czy co?

Nie, dziewczyny starają się Ci uświadomić, że, kolokwialnie rzecz ujmując, nie trzeba mieć cech fizycznych, uważanych przez Ciebie za wzór męskiej urody, żeby kobiece majtki same spadały

[krewet]

Nie, dziewczyny starają się Ci uświadomić, że, kolokwialnie rzecz ujmując, nie trzeba mieć cech fizycznych, uważanych przez Ciebie za wzór męskiej urody, żeby kobiece majtki same spadały

a może jednak trzeba?
polecam zobaczyć jak to wygląda na tinderze - ile atencji dostanie przeciętny facet a ile przystojny
dla porównania przeciętna kobieta dostanie dużo więcej niż przeciętny facet, więc argument, że faceci też wybrzydzają, jest tutaj nietrafiony

ktoś napisze - ale to tylko internet
no dobra, ale nawet tu wizażystki piszą, że bardzo rzadko podoba im się jakiś facet mijany na ulicy (był taki temat)
ktoś napisze - no ok, ale facet nie musi się podobać, może nadrobić innymi cechami
spoko, ale gdybyśmy odwrócili sytuację
facet mówi do kobiety, że jest mało atrakcyjna, ale może to nadrobić innymi cechami
na pewno byłoby jej przykro, a chłopina zostałby okrzyknięty chamem
dlaczego więc "nadrabianie" w drugą stronę jest tak ciepło przyjmowane, chwalone?

ona może i pokocha takiego faceta, ale nigdy nie będzie go pożądać
ktoś napisze - ale kolego, przecież miłość jest ważniejsza
no przyjmijmy, że jest, ale tylko wtedy gdy obydwie strony tak uważają

nawet z tego tematu jasno wynika - z jednymi chłopcami się pieprzy, z drugimi się chodzi

[elvegirl]

Napisane przez krewet

a może jednak trzeba?

Nie trzeba.

Napisane przez krewet

nawet z tego tematu jasno wynika - z jednymi chłopcami się pieprzy, z drugimi się chodzi

A z ogromnej ilości wątków na Wizażu wynika, że do udanego związku potrzebny jest pociąg fizyczny. A "chemia" =/= ten konkretny kształt szczęki. No niestety, bez względu na to jak długo to sobie wmawiasz.

[201803290936]

Napisane przez krewet

a może jednak trzeba?
polecam zobaczyć jak to wygląda na tinderze - ile atencji dostanie przeciętny facet a ile przystojny
dla porównania przeciętna kobieta dostanie dużo więcej niż przeciętny facet, więc argument, że faceci też wybrzydzają, jest tutaj nietrafiony
(...)
nawet z tego tematu jasno wynika - z jednymi chłopcami się pieprzy, z drugimi się chodzi

Równie sensowny przykład, jak porównywanie zdjęć w encyklopedii i dywagacje komu poświęcono dłuższe wpisy - "ładnym" sławnym ludziom, czy brzydkim. Wiadomo, że takie miejsca, jak Tinder są nastawione na zewnętrze i siedzą tam tacy, a nie inni ludzie. Ale odnoszenie tego do "co wolą wszystkie kobiety" jest... polecam się porządnie puknąć w głowę i serio przemyśleć jakąś terapię otwierającą oczy.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[201803290936]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Bo to zła szczęka była.

[Caudofemoralis]

Napisane przez krewet

a może jednak trzeba?
polecam zobaczyć jak to wygląda na tinderze - ile atencji dostanie przeciętny facet a ile przystojny
dla porównania przeciętna kobieta dostanie dużo więcej niż przeciętny facet, więc argument, że faceci też wybrzydzają, jest tutaj nietrafiony

Tinder daje jedne jedyne kryterium oceny: wygląd. No to faktycznie dziwne, że ludzie się tam oceniają po wyglądzie :P

Napisane przez krewet

no dobra, ale nawet tu wizażystki piszą, że bardzo rzadko podoba im się jakiś facet mijany na ulicy (był taki temat)
ktoś napisze - no ok, ale facet nie musi się podobać, może nadrobić innymi cechami
spoko, ale gdybyśmy odwrócili sytuację
facet mówi do kobiety, że jest mało atrakcyjna, ale może to nadrobić innymi cechami
na pewno byłoby jej przykro, a chłopina zostałby okrzyknięty chamem
dlaczego więc "nadrabianie" w drugą stronę jest tak ciepło przyjmowane, chwalone?

Nadal nie rozumiesz, że tu nie chodzi o nadrabianie? Że kobiety widzą facetów bardziej jak całokształt? O to chodziło w tamtym wątku, a ty jesteś ciągle na to ślepy. Ile dziewczyn pisało, że dopiero po rozmowie z jakimś facetem zaczęło zauważać, że jest przystojny. A ty ciągle swoje: jeśli nie leci na sam mój wygląd, a po rozmowie ze mną zacznie na mnie lecieć, to znaczy, że obniżyła wymagania >.<

[krewet]

A z ogromnej ilości wątków na Wizażu wynika, że do udanego związku potrzebny jest pociąg fizyczny. A "chemia" =/= ten konkretny kształt szczęki. No niestety, bez względu na to jak długo to sobie wmawiasz.

to jak chcesz czuć pociąg fizyczny do faceta, który już na pierwszy rzut oka wydaje ci się nieatrakcyjny? możesz go bliżej poznać, bardziej lubić, może ci imponować, ale co to ma wspólnego z pożądaniem? nic

Równie sensowny przykład, jak porównywanie zdjęć w encyklopedii i dywagacje komu poświęcono dłuższe wpisy - "ładnym" sławnym ludziom, czy brzydkim. Wiadomo, że takie miejsca, jak Tinder są nastawione na zewnętrze i siedzą tam tacy, a nie inni ludzie. Ale odnoszenie tego do "co wolą wszystkie kobiety" jest... polecam się porządnie puknąć w głowę i serio przemyśleć jakąś terapię otwierającą oczy.

tinder z tych wszystkich portali randkowych akurat jest najbardziej zbliżony do rzeczywistości
prędzej badoo, fotka czy sympatia to specyficzne miejsca z dużą ilością patologii i desperatek

niestety, cudów nie ma, teraz z internetu korzysta każdy i bez sensu robić z tindera jakąś alternatywną rzeczywistość

Tinder daje jedne jedyne kryterium oceny: wygląd. No to faktycznie dziwne, że ludzie się tam oceniają po wyglądzie :P

tak bo na żywo każda lepsza laska daje szanse brzydkim misiom

Nadal nie rozumiesz, że tu nie chodzi o nadrabianie? Że kobiety widzą facetów bardziej jak całokształt? O to chodziło w tamtym wątku, a ty jesteś ciągle na to ślepy. Ile dziewczyn pisało, że dopiero po rozmowie z jakimś facetem zaczęło zauważać, że jest przystojny. A ty ciągle swoje: jeśli nie leci na sam mój wygląd, a po rozmowie ze mną zacznie na mnie lecieć, to znaczy, że obniżyła wymagania >.<

no ale jak po rozmowie z kimś można twierdzić, że jest przystojny xD kobiety po prostu często boją się typowych przystojniaków, bo przy takim trzeba cokolwiek robić a nie tylko księżcznikować (a laski są do tego nie przyzwyczajone), taki lepszy koleś, jak mu się coś nie spodoba to odwróci się na pięcie i tyle
przystojny samiec ma powodzenie u kobiet, przeciętny nie ma, kobietom czasem nie chce się rywalizować, cokolwiek dawać od siebie więc biorą brzydszego gościa, dorabiając do tego jakąś zabawną ideologię

[mslea1917]

Pojęcie czy dany mężczyzna jest przystojny jest względne (tak samo kobieta). Mi może się podobać innym nie. Często tak miałam z koleżankami, że ona mówiła, że jej się podobał, a mi nie lub odwrotnie, że jej nie podobał się wybrany przeze mnie. Nie istnieje jeden określony typ zarówno wyglądu, jak i charakteru.

[krewet]

Pojęcie czy dany mężczyzna jest przystojny jest względne (tak samo kobieta). Mi może się podobać innym nie. Często tak miałam z koleżankami, że ona mówiła, że jej się podobał, a mi nie lub odwrotnie, że jej nie podobał się wybrany przeze mnie. Nie istnieje jeden określony typ zarówno wyglądu, jak i charakteru.

wydaje mi się, że jednak kanon urody męskiej jest dość surowy

[mslea1917]

Napisane przez krewet

wydaje mi się, że jednak kanon urody męskiej jest dość surowy

Czyli jaki? Pomijając odpowiedni kształt szczęki

[adeedra]

Napisane przez krewet

wydaje mi się, że jednak kanon urody męskiej jest dość surowy

Wiadomix.

[krewet]

Czyli jaki? Pomijając odpowiedni kształt szczęki

weź pod uwagę, że atencja dawana mężczyznom rozkłada się kompletnie nierównomiernie
to jest to o czym pisałem wcześniej - kobietom na ulicy podoba się niewielu mężczyzn
mało jest fanek np polskiej urody (o ile w ogóle istnieje coś takiego)

a co do samego kanonu to to jest głównie szczęka - takiego faceta już naprawdę ciężko oszpecić, musiałby być gruby albo zrobić sobie jakąś skrajnie niekorzystną fryzurę

[elvegirl]

Napisane przez krewet

to jak chcesz czuć pociąg fizyczny do faceta, który już na pierwszy rzut oka wydaje ci się nieatrakcyjny? możesz go bliżej poznać, bardziej lubić, może ci imponować, ale co to ma wspólnego z pożądaniem? nic

No właśnie rzecz w tym, że mnóstwo. Sam typ urody i wielkość przyrodzenia to za mało, żebym miała ochotę się z kimś przespać. Już pomijając takie oczywistości jak zainteresowanie budzące się podczas słuchania tego, co i jak dana osoba ma do powiedzenia, a skupiając się tylko na fizyczności - liczą się te właśnie tak lekceważone przez Ciebie detale. Dłonie, stopy, stan skóry, zapach, chód.

No i podstawowa kwestia - "przystojny" i "pociągający" to nie są tożsame słowa.

[201705042038]

Napisane przez krewet

żadnej dziewczynie nie wygarnąłbym, że patrzy na wygląd, bo to normalne, mnie po prostu śmieszy to wyparcie i przyjmowanie kobiety jako tej dobrej, co to patrzy tylko na dobre serduszko, a mężczyzna to WZROKOWIEC (co swoją drogą znaczy zupełnie co innego xd)

Nie bardziej to żałosne, niż Twoje generalizacje.

Napisane przez krewet

wiadomo
twoja koleżanka jest znając życie 5/10 ale dla kobiet, każda kobieta która nie jest gruba i w miarę wygląda, to z miejsca piękność
a każdy facet który nie jest alvaro to przeciętniak/pasztet
dlatego to wam się wydaje, że jest tyle par "brzydki - piękna"
a jeśli naprawdę się zdarzają takie pary, to z takich przyczyn jakie wymieniałem wcześniej

Słucham, co masz do powiedzenia na temat związków zupełnie obcych ludzi, o których nie masz pojęcia. Ani nawet swoich doświadczeń nie za bardzo. Dostanie kilku koszy to za mało, żeby się kreować na autorytet.

Napisane przez krewet

ale możesz odrzucać sobie jak często zechcesz
nie rozumiem tego chełpienia się, że daje się szanse brzydalom - wy chcecie za to owację na stojąco czy co?

Jakiego chełpienia, jak chcą się z kimś umówić, to się umawiają. Nie zaczną się uganiać za Alvaro, bo Ty uważasz, że lepiej od nich wiesz, z kim chcą się spotykać.

Napisane przez krewet

a może jednak trzeba?
polecam zobaczyć jak to wygląda na tinderze - ile atencji dostanie przeciętny facet a ile przystojny
dla porównania przeciętna kobieta dostanie dużo więcej niż przeciętny facet, więc argument, że faceci też wybrzydzają, jest tutaj nietrafiony

Tę atencje załatawiają w dużej mierze desperaci, którzy umówią się z każdą, byle nie odrzucała, a może i nawet jak odrzuca.

Napisane przez krewet

ktoś napisze - ale to tylko internet
no dobra, ale nawet tu wizażystki piszą, że bardzo rzadko podoba im się jakiś facet mijany na ulicy (był taki temat)
ktoś napisze - no ok, ale facet nie musi się podobać, może nadrobić innymi cechami
spoko, ale gdybyśmy odwrócili sytuację
facet mówi do kobiety, że jest mało atrakcyjna, ale może to nadrobić innymi cechami
na pewno byłoby jej przykro, a chłopina zostałby okrzyknięty chamem
dlaczego więc "nadrabianie" w drugą stronę jest tak ciepło przyjmowane, chwalone?

Nie dla każdego wygląd jest jedynym lub głównym kryterium, tyle. Jeśli Ci się to nie podoba, to trudno.

Napisane przez krewet

ona może i pokocha takiego faceta, ale nigdy nie będzie go pożądać
ktoś napisze - ale kolego, przecież miłość jest ważniejsza
no przyjmijmy, że jest, ale tylko wtedy gdy obydwie strony tak uważają

A skąd możesz to wiedzieć, czy ona go pożada czy nie. Sam sobie tak tłumaczysz, bo to osładza niepowodzenia, że nawet jak Jurkowi się udało, to pewnie ona i tak go nie chce i jest z nim z rozsądku.

Napisane przez krewet

nawet z tego tematu jasno wynika - z jednymi chłopcami się pieprzy, z drugimi się chodzi

Sam pieprzysz. Że część kobiet nie wie, czego oczekuje, o co łatwo gdy jest się młodym i nie ma większych doświadczeń, w zasadzie fakt, że on gra na gitarze jest wystarczający, żeby wejść w związek, to jeszcze nie znaczy, że kobiety generalnie dzielą facetów na takich do związków albo takich do bzykania. To jest indywidualna sprawa i indywidualne podejście do kwestii seksu.

[mslea1917]

Napisane przez krewet

weź pod uwagę, że atencja dawana mężczyznom rozkłada się kompletnie nierównomiernie
to jest to o czym pisałem wcześniej - kobietom na ulicy podoba się niewielu mężczyzn
mało jest fanek np polskiej urody (o ile w ogóle istnieje coś takiego)

a co do samego kanonu to to jest głównie szczęka - takiego faceta już naprawdę ciężko oszpecić, musiałby być gruby albo zrobić sobie jakąś skrajnie niekorzystną fryzurę

Mijałam w swoim życiu wielu mężczyzn, którzy z wyglądu mi się podobali, więc nie generalizuj.

Sądzę, że nie ma czegoś takiego jak polska uroda, jest słowiańska, ale przecież w naszym kraju żyje mnóstwo brunetów, ludzi o jasnej i ciemniejszej karnacji.

Nie wiem czemu Ty się tak na tą szczękę uparłeś. Ja w wyglądzie zwracam uwagę na oczy, sylwetkę i włosy, a na tinderze najbardziej przyciągają mnie oryginalne, zabawne opisy

[kennedy]

O i pojawil sie krewet. I znowu sie zaczyna.. rozbijanie g na atomy.

Chlopie idz sie lecz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz