Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz IV

[piekielkoo]

U mnie grudzień miesiącem nie oszczędzania. Nie zapisuje ile wydajemy i nie zbieram paragonów.
Na jedzenie wydajemy 2+2 ok 1200 zł jedzenie na mieście to Fastfoody do 60 nic poza tym. W listopadzie było to aż 30 zł

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Terha]

Napisane przez tamtaglista

Znajdź miejsce gdzie można tez zwiedzać

Znalazłam wycieczko-wczasy na Kanary, ale Tż nie przypadły do gustu i ostatecznie odpuszczamy wyjazd w grudniu. Chętnie odpuszczę też wyjazd planowany na luty, bo pogoda będzie mniej więcej taka jak teraz i znowu będziemy mieć problem gdzie pojechać. Ale naprawdę marzą mi się Malediwy . O dziwo Tż też, więc przynajmniej nie byłoby problemu z wybraniem kierunku. Moglibyśmy zaszaleć już w lutym, ale Tż mnie trochę stopuje. Z drugiej strony z malusieńkim dzieckiem to bez sensu. A słabo wyobrażam sobie zostawić dzieci i pojechać samemu. Poza tym (co by mnie najbardziej bolało), małe dzieci i tak wszystko zapomną, więc nie ma za bardzo sensu inwestować w jakieś super-wypasione miejsca (i płacić krocie za dzieci, które za jakiś czas wszystko zapomną). Ja praktycznie nic nie pamiętam z tego jak miałam 6 lat. Zostają tylko zdjęcia.

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

U mnie rodzina 2+2 + pies i zakupy żywnościowe poniżej 1000 zł.

To dobry wynik.

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Słodycze, kolorowe napoje kupuję sporadycznie, albo inaczej - jak jest dobra promocja to kupuje hurtowo, ale jemy to potem pół roku.

.

O Boże... Żebym ja tak mogła .
Ja się oduczam kupowania większych opakowań słodyczy, bo wydatek jest dużo większy niż np. 1 baton, a zwykle i tak mi starcza na 1 dzień (w porywach dwa). Więc nie dość że więcej wydaję to jeszcze działam na szkodę swojego zdrowia.

Poza tym jak wiem, że mam coś w domu to mnie ciągnie, a jak nie kupię to jest szansa, że nawet nie pomyślę o słodyczach.

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

W tym roku z lenistwa organizuje wigilię w domu (nie chce mi się jechać daleko do rodziny, niech oni do mnie przyjadą ) .
Juz zapowiedziałam, że stół nie będzie się uginal od jedzenia, że nie będzie tego tyle zeby przez tydzień dojadać czy mrozic, ale że będzie na pewno różnorodnie i ze nikt głodny nie wyjdzie.
Na razie rodzina trawi wiadomość.
Bardzo jestem ciekawa ile mnie taka "rozsadna" wigilia będzie kosztować.

Dużo.

Mówiłyście jakiś czas temu o bonach i premiach w pracy. Ja na nic takiego nie mogę liczyć, ale dzisiaj przyszły mi bony z Tesco i zamierzam z nich zrobić dobry użytek. Co prawda dostałam 2 bony do wykorzystania do 8.01. na 38 zł przy zakupach za 250 zł i zastanawiam się, czy dam radę z nich skorzystać, ale chyba się poświęcę . Zwłaszcza, że pierwsze 250 zł wydam migiem, bo kończą nam się soki i wody mineralne.

[Ilsa Lund]

Napisane przez Terha

Ja się oduczam kupowania większych opakowań słodyczy, bo wydatek jest dużo większy niż np. 1 baton, a zwykle i tak mi starcza na 1 dzień (w porywach dwa). Więc nie dość że więcej wydaję to jeszcze działam na szkodę swojego zdrowia.
.

Ja ostatnio wzięłam się na sposób i kupuję Schogetten ponieważ baton ma 40g (praktycznie pół czekolady) i lepiej jest zjeść kosteczkę czy nawet rządek czekolady Męczyłam się żeby schudnąć 10kg i nie chcę tego znowu zyskać

[_zgryzota_]

U mnie wydatki na jedzenie nie są duże, ale mam wrażenie że my w ogóle mało jemy - chodzi mi tutaj o porcje. Miesięcznie zakupy jedzeniowe zamykają mi się w około 600zł, też staram się kupować w promocjach albo u dostawców, mięso u rzeźnika, słodyczy nie kupuję w ogóle, jeżeli mamy ochotę na coś słodkiego to piekę ciasto staramy się też na bieżąco wykorzystywać przetwory, ogórki, pomidory, dżemy, kompoty, dynie, gruszki itp.Napoje słodzone też nie mają u nas miejsca, pijemy kawę, herbatę, wodę gazowana (tu koniecznie gazowana) i właśnie kompoty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Terha]

Napisane przez Ilsa Lund

Ja ostatnio wzięłam się na sposób i kupuję Schogetten ponieważ baton ma 40g (praktycznie pół czekolady) i lepiej jest zjeść kosteczkę czy nawet rządek czekolady Męczyłam się żeby schudnąć 10kg i nie chcę tego znowu zyskać

No ale jak możesz iść spać wiedząc, że jeszcze zostały Ci 3, czy 4 rządki czekolady? U mnie czekolada się nie sprawdza. Wolę właśnie kupić baton, bo wiem że więcej w domu nie ma .

Napisane przez _zgryzota_

U mnie wydatki na jedzenie nie są duże, ale mam wrażenie że my w ogóle mało jemy - chodzi mi tutaj o porcje. Miesięcznie zakupy jedzeniowe zamykają mi się w około 600zł, też staram się kupować w promocjach albo u dostawców, mięso u rzeźnika, słodyczy nie kupuję w ogóle, jeżeli mamy ochotę na coś słodkiego to piekę ciasto staramy się też na bieżąco wykorzystywać przetwory, ogórki, pomidory, dżemy, kompoty, dynie, gruszki itp.Napoje słodzone też nie mają u nas miejsca, pijemy kawę, herbatę, wodę gazowana (tu koniecznie gazowana) i właśnie kompoty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja znowu mam problem z kompotami . Tż już nie może na nie patrzeć, ale nie chcę nas truć sztucznymi sokami (pijemy głównie Paolę do rozcieńczania). I tak kompot robię najwyżej raz na tydzień, a że starcza na 2-3 dni to na pozostałe dni tygodnia jest sok. Zwykle robię jabłkowe lub jabłkowo-gruszkowe. Przez jakiś czas robiłam śliwkowe. Sporadycznie gruszkowe.

[ineska86]

Kiedyś oglądałam film Cały ten cukier, dla pijących słodkie soki i fanów słodyczy (ale i gotowych produktów niskokalorycznych) może być ciekawy. Zmienia myślenie o żywieniu.

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez Terha

A że tak sobie pomarzę... Chcę na Malediwy http://www.wakacje.pl/oferty/malediw...a,3dorosle,sr2
Macie jakieś drogie marzenia, które chcecie kiedyś zrealizować? Nie mówię o postawieniu domu tylko o czymś niepotrzebnym .

Moje najdroższe marzenie to odlozenie pieniędzy na emeryturę.

A inne moje marzenie jest takie, żebym mogła więcej czasu poświęcać na moje liczne hobby. No ale to chyba dopiero na emeryturze.

[Terha]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Moje najdroższe marzenie to odlozenie pieniędzy na emeryturę.

A inne moje marzenie jest takie, żebym mogła więcej czasu poświęcać na moje liczne hobby. No ale to chyba dopiero na emeryturze.

A czym się interesujesz?
Ja mam jakieś hobby, ale tak naprawdę nic nie robię w tym kierunku, żeby je rozwijać. Bo samej mi się nie chce .

[beatiska]

Napisane przez ineska86

Kiedyś oglądałam film Cały ten cukier, dla pijących słodkie soki i fanów słodyczy (ale i gotowych produktów niskokalorycznych) może być ciekawy. Zmienia myślenie o żywieniu.

Też widziałam ten film, zmienił moje nastawienie, ale tylko na chwilę

[scarlett26]

Terha z drogich marzeń to USA, na podróż taką jakbym chciała z dzieciem i TŻtem potrzebuję jakieś 35tys jak jeszcze pracowałam to założyliśmy, że będziemy systematycznie odkładać na ten cel i jedziemy za 10 lat - teraz nie pracuję, więc i nie odkładamy, pilniejszych wydatków jest full, a i za 10 lat nie będę już pewnie zdrowotnie w stanie, pozostanie to w sferze marzeń (jak jeszcze kilka innych już totalnie nierealnych i niemożliwych do zrealizowania).

Co do TŻta to mam super robotnego chłopa, wyremontuje i naprawi wszystko, co do sprzątania to generalnie potrzebę taką widzi dużo rzadziej niż ja, a w sumie sprzątanie mieszkania ograniczyłby najchętniej do odkurzania odkurzaczem i mycia wc, kurzu wyżej niż podłoga nie widzi ale jak mu potruję żeby coś zrobił to robi.

To co piszecie o premiach to jakaś abstrakcja dla mnie - jak pracowałam to u nas w ogóle nie istniało coś takiego, bony na święta były, odwrotnie proporcjonalne do wynagrodzenia. U TŻta bony na święta są też, ale powyżej jakiejś kwoty zarobków już się nie dostaje, TŻ już się na nie nie łapie. Premie 1, max 2 razy w roku. No i jakiś mają strasznie dziwny system rozliczania wszystkiego, bo ostatni kwartał roku to spooooro niższe pensje. Bardzo do d, że to się ze świętami zbiega.

Wasze kwoty jedzeniowe dla mnie nierealne, cieszę się, że udało mi się zejść poniżej 2 tys, teraz oscylujemy około 1,5 tys, ale z różnymi ograniczeniami zdrowotnymi to już u mnie dość monotonna dieta.

[Terha]

Napisane przez scarlett26

Terha z drogich marzeń to USA, na podróż taką jakbym chciała z dzieciem i TŻtem potrzebuję jakieś 35tys jak jeszcze pracowałam to założyliśmy, że będziemy systematycznie odkładać na ten cel i jedziemy za 10 lat - teraz nie pracuję, więc i nie odkładamy, pilniejszych wydatków jest full, a i za 10 lat nie będę już pewnie zdrowotnie w stanie, pozostanie to w sferze marzeń (jak jeszcze kilka innych już totalnie nierealnych i niemożliwych do zrealizowania).

35 tyś. starczyłoby Wam na jak długą wycieczkę?

Co do obniżonych pensji na koniec roku to masz rację. Tż po ślubie wymyślił, że mogliśmy wziąć ślub w zeszłym roku (chociażby cywilny), żeby w tym móc się rozliczać razem. A tak to jesteśmy sporo kasy w plecy.

[scarlett26]

Napisane przez Terha

35 tyś. starczyłoby Wam na jak długą wycieczkę?

Co do obniżonych pensji na koniec roku to masz rację. Tż po ślubie wymyślił, że mogliśmy wziąć ślub w zeszłym roku (chociażby cywilny), żeby w tym móc się rozliczać razem. A tak to jesteśmy sporo kasy w plecy.

2-3 tygodnie

[Terha]

Napisane przez scarlett26

2-3 tygodnie

To i tak nieźle biorąc pod uwagę 4 osoby i tak długi pobyt.

[scarlett26]

Napisane przez Terha

To i tak nieźle biorąc pod uwagę 4 osoby i tak długi pobyt.

3 osoby

[CptCook]

35 tys złotych na 3 tygodnie to baaardzo dużo kasy na 3 osoby w USA. Nie wiem ile kosztuje wynajęcie tam domu z kuchnią (pewnie będziesz chciała gotować ze względu na dietę) - to będzie największy koszt, no i zwiedzania jakichś ekstra rzeczy biletowanych (nie mówię o parkach bo do nich za 80dol mozna kupic roczną wejściówkę).

[nurek119]

Napisane przez CptCook

35 tys złotych na 3 tygodnie to baaardzo dużo kasy na 3 osoby w USA. Nie wiem ile kosztuje wynajęcie tam domu z kuchnią (pewnie będziesz chciała gotować ze względu na dietę) - to będzie największy koszt, no i zwiedzania jakichś ekstra rzeczy biletowanych (nie mówię o parkach bo do nich za 80dol mozna kupic roczną wejściówkę).

Czyli musisz ze tak na 2tyg dla dwóch osob koło 20tys da radę? Chodzi mi o spanie w jakis hostelach itd. Chociaz teraz dolar mocno drogi

[scarlett26]

Napisane przez CptCook

35 tys złotych na 3 tygodnie to baaardzo dużo kasy na 3 osoby w USA. Nie wiem ile kosztuje wynajęcie tam domu z kuchnią (pewnie będziesz chciała gotować ze względu na dietę) - to będzie największy koszt, no i zwiedzania jakichś ekstra rzeczy biletowanych (nie mówię o parkach bo do nich za 80dol mozna kupic roczną wejściówkę).

Nie chcę wynajmować domu, bo ewentualny plan jest taki, żeby bardzo dużo się przemieszczać, więc w grę wchodzi raczej spore RV.

Jak odejmiesz sam koszt wiz, przelotów i ubezpieczenia (spooory), RV, jego obsługi, paliwa, jedzenia i dodasz jakąś droższą rozrywkę co mi się marzy typu lot helikopterem przez Wielki Kanion to już niewiele kasy zostaje.

[CptCook]

Napisane przez scarlett26

Nie chcę wynajmować domu, bo ewentualny plan jest taki, żeby bardzo dużo się przemieszczać, więc w grę wchodzi raczej spore RV.

Jak odejmiesz sam koszt wiz, przelotów i ubezpieczenia (spooory), RV, jego obsługi, paliwa, jedzenia i dodasz jakąś droższą rozrywkę co mi się marzy typu lot helikopterem przez Wielki Kanion to już niewiele kasy zostaje.

RV może być faktycznie bardzo drogie, chyba ze zwykłe auto i spanie po motelach ale wtedy nie będzie kuchni .

---------- Dopisano o 11:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------

Napisane przez nurek119

Czyli musisz ze tak na 2tyg dla dwóch osob koło 20tys da radę? Chodzi mi o spanie w jakis hostelach itd. Chociaz teraz dolar mocno drogi

U nas dwa tygodnie to 5tys na bilety i ok. 8tys na resztę plus wiza (dwie osoby). Wynajęty samochód, spadnie w motelach (sieć Motel6 głównie, w miastach airbnb), jedzenie w sieciówkowych knajpach i w rodzinnych meksykańskich barach. I bylismy w najdroższym stanie bo w Kalifornii, na wschodzie motele są tańsze.

[scarlett26]

Napisane przez CptCook

RV może być faktycznie bardzo drogie, chyba ze zwykłe auto i spanie po motelach ale wtedy nie będzie kuchni .

---------- Dopisano o 11:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------



U nas dwa tygodnie to 5tys na bilety i ok. 8tys na resztę plus wiza (dwie osoby). Wynajęty samochód, spadnie w motelach (sieć Motel6 głównie, w miastach airbnb), jedzenie w sieciówkowych knajpach i w rodzinnych meksykańskich barach. I bylismy w najdroższym stanie bo w Kalifornii, na wschodzie motele są tańsze.

Ja muszę mieć kuchnię, a nie chciałabym też tracić siły i czasu na codzienne pakowanie się i rozpakowywanie, w dodatku z dzieckiem.

[CptCook]

Napisane przez scarlett26

Ja muszę mieć kuchnię, a nie chciałabym też tracić siły i czasu na codzienne pakowanie się i rozpakowywanie, w dodatku z dzieckiem.

RV to jest super przygoda dla dzieciaka też , tylko w niektorych parkach trzeba bedzie wynieść gdzieś jedzenie zanim wyjdziecie, żeby miśki nie włamały się do auta ale to zależy gdzie pojedziecie.

[_czarny_kot]

Sub

[Terha]

Cześć dziewczyny
Melduję się szczęśliwa po środowych zakupach w Tesco. Rachunek ponad 260 zł, a zapłaciłam tylko 207 zł . Co prawda w tym kupiłam 2 uszkodzone bulionówki, bo nie obejrzałam dokładnie przy kupowaniu, ale na szczęście to tylko 2 zł/szt, więc i tak jestem ponad 50 dych do przodu . Wiem, że Tż nie podziela mojego zachwytu, ale opłacało się 2,5 h spędzić w sklepie . W tym miesiącu chcę jeszcze jedne takie zakupy zrobić, żeby wykorzystać kolejny bon na 38 zł i zużyć pozostałe groszowe, których nie wykorzystałam ostatnio.

Czy kupowałyście w Tesco olej kokosowy? Chciałam wybrać coś w środę, ale były 3 do wyboru, każdy opisany inaczej (z małą ilością informacji na opakowaniu), więc nawet nie było jak porównać. Zależy mi na takim który nie zmienia smaku potraw i jest bezzapachowy. Możecie coś doradzić? Na innym wątku dziewczyny polecają z Biedronki, ale skoro mam jeszcze jedne zakupy zrobić na 250 zł to wolałabym Tesco.

Dzisiaj jadę po ostatnie prezenty (już wybrane, więc pójdzie łatwo) i można pakować paczki!! Uwielbiam pakować świąteczne prezenty . Jednego mi się nie chce, ale hurtowo to co innego .

[piekielkoo]

Tehra tez uwielbiam pakować prezenty

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lavi92]

Terha, jeśli chcesz bezzapachowy to kup rafinowany
A jako ciekawostkę dodam, że ostatnio będąc na wykładach z dietetyki dowiedziałam się, że olej kokosowy wcale taki dobry do smażenia nie jest, jedynie do krótkotrwałego np. jajecznicy. Słyszałyście może coś o tym? Ja uwielbiam ten olej mimo wszystko do smażenia.

[tamtaglista]

Napisane przez Terha

Cześć dziewczyny
Melduję się szczęśliwa po środowych zakupach w Tesco. Rachunek ponad 260 zł, a zapłaciłam tylko 207 zł . Co prawda w tym kupiłam 2 uszkodzone bulionówki, bo nie obejrzałam dokładnie przy kupowaniu, ale na szczęście to tylko 2 zł/szt, więc i tak jestem ponad 50 dych do przodu . Wiem, że Tż nie podziela mojego zachwytu, ale opłacało się 2,5 h spędzić w sklepie . W tym miesiącu chcę jeszcze jedne takie zakupy zrobić, żeby wykorzystać kolejny bon na 38 zł i zużyć pozostałe groszowe, których nie wykorzystałam ostatnio.

Czy kupowałyście w Tesco olej kokosowy? Chciałam wybrać coś w środę, ale były 3 do wyboru, każdy opisany inaczej (z małą ilością informacji na opakowaniu), więc nawet nie było jak porównać. Zależy mi na takim który nie zmienia smaku potraw i jest bezzapachowy. Możecie coś doradzić? Na innym wątku dziewczyny polecają z Biedronki, ale skoro mam jeszcze jedne zakupy zrobić na 250 zł to wolałabym Tesco.

Dzisiaj jadę po ostatnie prezenty (już wybrane, więc pójdzie łatwo) i można pakować paczki!! Uwielbiam pakować świąteczne prezenty . Jednego mi się nie chce, ale hurtowo to co innego .

Ja kupuję w Tesco uk taki niebieski


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_zgryzota_]

Ja słyszałam że smażenie na wszystkim jest nie zdrowe 😜... Ale to prawda z tego co wiem, okej kolorowy ma niską temperaturę palenia-nie może być długo podgrzewany zwłaszcza do wysokich temperatur. Mi kiedyś powiedziano że lepiej smażyć na klarowanym masle niż na oleju kolorowym. Ale ile jest w tym prawdy to nie wiem😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tamtaglista]

Napisane przez Lavi92

Terha, jeśli chcesz bezzapachowy to kup rafinowany

A jako ciekawostkę dodam, że ostatnio będąc na wykładach z dietetyki dowiedziałam się, że olej kokosowy wcale taki dobry do smażenia nie jest, jedynie do krótkotrwałego np. jajecznicy. Słyszałyście może coś o tym? Ja uwielbiam ten olej mimo wszystko do smażenia.

Ja słyszałam coś odwrotnego a do jajecznicy można masło. Olej kokosowy ma wysoką temp palenia


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_zgryzota_]

Chciałam też pochwalić się oszczędnością 😊dużo oszczędziam na prezentach świątecznych, zamówiłam je przez internet - w wieku przypadkach trafiłam na darmową wysyłkę albo odbiór w punkcie. Dodatkowo miałam kilka kuponów i one też obniżyły ceny. Wyszły mi oszczędności około 250zł z zakupów prezentów i do tego 200zł które było przeznaczone na prezenty dla osób które stwierdziły że nie robimy sobie prezentów 😊więc "łącznie"450zł oszczędność, na przyszły rok chcę zaproponować losowanie albo rezygnację z prezentów. Ciężko mi kupić dla ludzi którzy wszystko mają, ja osobiście też nie mam sprecyzowanych potrzeb.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------

Napisane przez tamtaglista

Ja słyszałam coś odwrotnego a do jajecznicy można masło. Olej kokosowy ma wysoką temp palenia


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

😰😒no to już nie wiem 😜

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tamtaglista]

Napisane przez _zgryzota_

Chciałam też pochwalić się oszczędnością dużo oszczędziam na prezentach świątecznych, zamówiłam je przez internet - w wieku przypadkach trafiłam na darmową wysyłkę albo odbiór w punkcie. Dodatkowo miałam kilka kuponów i one też obniżyły ceny. Wyszły mi oszczędności około 250zł z zakupów prezentów i do tego 200zł które było przeznaczone na prezenty dla osób które stwierdziły że nie robimy sobie prezentów więc "łącznie"450zł oszczędność, na przyszły rok chcę zaproponować losowanie albo rezygnację z prezentów. Ciężko mi kupić dla ludzi którzy wszystko mają, ja osobiście też nie mam sprecyzowanych potrzeb.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------


no to już nie wiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też oszczędziłam bo była promocja jak zajrzałam na jedną ze stron a odbiór był darmowy


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_zgryzota_]

Teraz czekam na wyprzedaże po świętach, mam nadzieję że uda mi się kupić to co planuję, chcę zrobić "mały zapas" kilku kosmetyków, do tego chcę kupić 2 żakiety, 2 bluzki i perfumy, które właśnie mi się kończą 😞

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz