Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XI

[201705230905]

Napisane przez Cathless

Angielski ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To jak do PWC chcesz się rekrutowac z samym angielskim i w dodatku z poziomem między B1 a B2 to musisz się liczyć z tym, że to będzie za mało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[siabra]

Mam w przedszkolu umowę zlecenie. Mam płacone nie za godzinę, tylko za każdy wykonany zabieg (cewnikowanie pęcherza moczowego). Stawka 10zł/zabieg. Wiem, że od nowego roku stawka za 1 h na umowie zleceniu ma wynosić minimum 12zł. Czy to znaczy, że będą musieli mi podnieść do 12zł/zabieg? Czy mogą to jakoś ominąć, skoro nie mam płacone za godzinę?

[samotny_t]

Napisane przez siabra

Mam w przedszkolu umowę zlecenie. Mam płacone nie za godzinę, tylko za każdy wykonany zabieg (cewnikowanie pęcherza moczowego). Stawka 10zł/zabieg. Wiem, że od nowego roku stawka za 1 h na umowie zleceniu ma wynosić minimum 12zł. Czy to znaczy, że będą musieli mi podnieść do 12zł/zabieg? Czy mogą to jakoś ominąć, skoro nie mam płacone za godzinę?

Zasadniczo będzie tak

Od 1 stycznia 2017 r. w przypadku wskazanych wyżej umów i osób, które je wykonują, wysokość wynagrodzenia powinna być ustalona w umowie w taki sposób, aby za każdą godzinę wykonania zlecenia lub świadczenia usług nie była niższa od minimalnej stawki godzinowej. W 2017 r. będzie to 13 zł brutto za godzinę pracy, a w kolejnych latach kalendarzowych stawka ta będzie wzrastała o taki sam procent, o jaki wzrośnie minimalne wynagrodzenie za pracę.

Źródło: http://kadry.infor.pl/kadry/inne_for...godzinowa.html

W związku z tym, powinno być tak, że za każdą godzinę, kiedy jesteś w przedszkolu, gotowa do robienia zabiegów, powinnaś dostać minimum 13 zł. Innymi słowy, zabiegów powinno być tyle, by wychodziło Ci 13 zł za godzinę, a jeśli ich nie będzie, i tak powinnaś za taką godzinę dostać 13 zł. Znając jednak życie, zleceniodawcy mogą zacząć kombinować i np. za czas wykonywania zlecenia uznać mogą próbować sam czas wykonywania zabiegu. W mojej ocenie Twoja sytuacja jest niejednoznaczna.

[siabra]

samotny_t Jedno cewnikowanie trwa max 15 minut (2 dziennie, po 10zł/zabieg = 20zł BRUTTO), dlatego przeliczanie ich na godziny jest bez sensu Chodzi mi tylko o to czy zleceniodawca ma obowiązek podnieść mi stawke od stycznia czy przy płaceniu za każdy pojedynczy zabieg będzie mógł to obejść.

[samotny_t]

Napisane przez siabra

samotny_t Jedno cewnikowanie trwa max 15 minut (2 dziennie, po 10zł/zabieg = 20zł BRUTTO), dlatego przeliczanie ich na godziny jest bez sensu Chodzi mi tylko o to czy zleceniodawca ma obowiązek podnieść mi stawke od stycznia czy przy płaceniu za każdy pojedynczy zabieg będzie mógł to obejść.

No ciężko powiedzieć cokolwiek więcej, niż to co napisałem - nie ma żadnego przepisu, który mówi, że ma być płacone 13 zł za każdą jednostkę pracy. Nigdzie nie jest napisane, że należy się 13 zł za jedno cewnikowanie, jedną przetłumaczoną stronę przez tłumacza, jeden plik wygenerowany przez programistę itp.

[9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f]

oni zrobią myk taki, że umowę zmienią Ci na dzieło i będą liczyć po staremu...

[samotny_t]

[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;6833222 6]oni zrobią myk taki, że umowę zmienią Ci na dzieło i będą liczyć po staremu...[/QUOTE]
Tak też istotnie mogą kombinować, zwłaszcza w kontekście tego co Autorka napisała, że przeliczanie na godziny nie ma sensu

[nelciak]

Cewnikowanie jako umowa o dzieło to absurd. Wiele firm miało problemy z zatrudnianiem tłumaczy na umowę o dzieło (bo dla urzędników tłumaczenie jest za mało twórcze), a co dopiero takie wały

[siabra]

Myślę, że po prostu zostanie tak jak jest, ale z gdybania mi nic nie przyjdzie. Poczekam miesiąc i się dowiem. Tak czy owak z tego zlecenia nie zrezygnuję. Zabiegi robię 'przy okazji', więc to zawsze parę groszy do kieszeni. Szkoda tylko, że to naprawdę grosze wychodzą eh

---------- Dopisano o 20:29 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ----------

Napisane przez nelciak

Cewnikowanie jako umowa o dzieło to absurd. Wiele firm miało problemy z zatrudnianiem tłumaczy na umowę o dzieło (bo dla urzędników tłumaczenie jest za mało twórcze), a co dopiero takie wały

Nie no z umowa o dzieło raczej nikt nie wyskoczy

[201703081551]

Mogę dołączyć do poszukiwaczek pracy ?

Jestem bezrobotna od miesiąca, tylko dzięki pracy dorywczej i oszczędnościom, udaje mi się wiązać koniec z końcem, ale zaczynam być coraz bardziej przerażona wynikami moich poszukiwań. Na ok. 50 wysłanych CV miałam dwie odpowiedzi, gdzie na większość z tych ogłoszeń spełniałam wymagania w 100 % a nawet więcej, bo takie doświadczenie jak moje jest naprawdę rzadkie, jeżeli chodzi o język obcy (tak przynajmniej mniemam )- abstrahując: jestem mocno zasmucona tak słabym odzewem mam ładne CV, piszę listy pod każde ogłoszenie, starannie je czytam. Czemu 50 cv w ciągu miesiąca? Mam bogate doświadczenie i w turystyce, a takich ogłoszeń sporo oraz w pracach biurowych, administracyjnych oraz doskonałą znajomość rzadkiego języka, więc celuje w 3 branże. Ba! Nawet w 4 bo zaczęłam się mocno interesowac proramowaniem (w końcu liczy się przekwalifikowanie ha!), stworzyłam dwa projekty i tworzę 3 i też klops, a wysyłam aplikacje na Juniorów, praktyki lub staże. Czyzby nagle Polacy się masowo przekwalifikowywali na informatyków ? - więc to gadanie o zostaniu programistą można sobie na razie wsadzić . Załamana jestem. Najsmutniejsze jest to, że wiele CV nawet nie bywa otwartych (vide info na Pracuj.pl czy Infopraca). Albo za 2 tygodnie widze to samo ogłoszeń i za kolejne 2 znowu jakieś jaja sobie robią ?

I takie pytanie dla Was, miałyście kiedyś podobną do mojej sytuację: otóż w czwartek ubiegłego tygodnia zadzowniono do mnie z szybką wiadomości że firma X szuka na stanowisko Y i czy mam czas na spotkanie za tydzień (ten piątek), ja od razu ucieszona powiedziałam tak, mimo że z tych nerwów wypadła mi nazwa tej firmy, ale pani na koniec powiedziała że wysle info na maila z adresem firmy (bo nie podała) oraz nazwą. I co? Nie mam do dziś tego info, a dzowniłam do nich pare razy w tej sprawie i zero odzewu, nikt nie odbierał, a to numer kom więc wyświetla się że ktoś dzownił. Niestety ale olałam sprawę, bo wzięłam dorywczą prace w piątek, lepiej mieć pieniądze niż nie mieć, ale czy tak bywa? A może taktyką firmy jest wyslanie maila na dzień przed?

---------- Dopisano o 01:49 ---------- Poprzedni post napisano o 01:47 ----------

Napisane przez nelciak

Cewnikowanie jako umowa o dzieło to absurd. Wiele firm miało problemy z zatrudnianiem tłumaczy na umowę o dzieło (bo dla urzędników tłumaczenie jest za mało twórcze), a co dopiero takie wały

ha ha ja pracuje jako tłumacz na dzielo... i to w budżetówce więc ekhm ale to praca dorywcza...

[201704060907]

Napisane przez mroja

Mogę dołączyć do poszukiwaczek pracy ?

Jestem bezrobotna od miesiąca, tylko dzięki pracy dorywczej i oszczędnościom, udaje mi się wiązać koniec z końcem, ale zaczynam być coraz bardziej przerażona wynikami moich poszukiwań. Na ok. 50 wysłanych CV miałam dwie odpowiedzi, gdzie na większość z tych ogłoszeń spełniałam wymagania w 100 % a nawet więcej, bo takie doświadczenie jak moje jest naprawdę rzadkie, jeżeli chodzi o język obcy (tak przynajmniej mniemam )- abstrahując: jestem mocno zasmucona tak słabym odzewem mam ładne CV, piszę listy pod każde ogłoszenie, starannie je czytam. Czemu 50 cv w ciągu miesiąca? Mam bogate doświadczenie i w turystyce, a takich ogłoszeń sporo oraz w pracach biurowych, administracyjnych oraz doskonałą znajomość rzadkiego języka, więc celuje w 3 branże. Ba! Nawet w 4 bo zaczęłam się mocno interesowac proramowaniem (w końcu liczy się przekwalifikowanie ha!), stworzyłam dwa projekty i tworzę 3 i też klops, a wysyłam aplikacje na Juniorów, praktyki lub staże. Czyzby nagle Polacy się masowo przekwalifikowywali na informatyków ? - więc to gadanie o zostaniu programistą można sobie na razie wsadzić . Załamana jestem. Najsmutniejsze jest to, że wiele CV nawet nie bywa otwartych (vide info na Pracuj.pl czy Infopraca). Albo za 2 tygodnie widze to samo ogłoszeń i za kolejne 2 znowu jakieś jaja sobie robią ?

I takie pytanie dla Was, miałyście kiedyś podobną do mojej sytuację: otóż w czwartek ubiegłego tygodnia zadzowniono do mnie z szybką wiadomości że firma X szuka na stanowisko Y i czy mam czas na spotkanie za tydzień (ten piątek), ja od razu ucieszona powiedziałam tak, mimo że z tych nerwów wypadła mi nazwa tej firmy, ale pani na koniec powiedziała że wysle info na maila z adresem firmy (bo nie podała) oraz nazwą. I co? Nie mam do dziś tego info, a dzowniłam do nich pare razy w tej sprawie i zero odzewu, nikt nie odbierał, a to numer kom więc wyświetla się że ktoś dzownił. Niestety ale olałam sprawę, bo wzięłam dorywczą prace w piątek, lepiej mieć pieniądze niż nie mieć, ale czy tak bywa? A może taktyką firmy jest wyslanie maila na dzień przed?

Olałabym. Niepoważne.

[9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f]

Napisane przez mroja

I takie pytanie dla Was, miałyście kiedyś podobną do mojej sytuację: otóż w czwartek ubiegłego tygodnia zadzowniono do mnie z szybką wiadomości że firma X szuka na stanowisko Y i czy mam czas na spotkanie za tydzień (ten piątek), ja od razu ucieszona powiedziałam tak, mimo że z tych nerwów wypadła mi nazwa tej firmy, ale pani na koniec powiedziała że wysle info na maila z adresem firmy (bo nie podała) oraz nazwą. I co? Nie mam do dziś tego info, a dzowniłam do nich pare razy w tej sprawie i zero odzewu, nikt nie odbierał, a to numer kom więc wyświetla się że ktoś dzownił. Niestety ale olałam sprawę, bo wzięłam dorywczą prace w piątek, lepiej mieć pieniądze niż nie mieć, ale czy tak bywa? A może taktyką firmy jest wyslanie maila na dzień przed? .

a w folderze "spam" sprawdzałaś? wpisywałaś numer, spod którego dzwoniono, w google?

[201704060907]

Ale mam zawirowania pod koniec stażu, dziś siedzę na innym biurku, a w poniedziałek mają mnie całkiem wyrzucić z pokoju. Myślałam, że dotrwam do końca stażu bez zawirowań, a tu proszę.
Nie mam nawet określonych zadań i będą mnie przerzucać tylko...

[kasia5266]

Napisane przez mizmaz

Ale mam zawirowania pod koniec stażu, dziś siedzę na innym biurku, a w poniedziałek mają mnie całkiem wyrzucić z pokoju. Myślałam, że dotrwam do końca stażu bez zawirowań, a tu proszę.
Nie mam nawet określonych zadań i będą mnie przerzucać tylko...

Masakra. To może weź sobie przynajmniej jakieś dni wolne przed świętami?

[patisia123]

Czy orientuje się ktoś jak wygląda sprawa stażu w innym województwie niż to, w którym jest się zarejestrowanym w Urzędzie Pracy?

[201704060907]

Napisane przez kasia5266

Masakra. To może weź sobie przynajmniej jakieś dni wolne przed świętami?

Biorę, bo wykorzystuje wolne. Ale mimo wszystko...

[kasia5266]

Napisane przez patisia123

Czy orientuje się ktoś jak wygląda sprawa stażu w innym województwie niż to, w którym jest się zarejestrowanym w Urzędzie Pracy?

Z tego co i wiadomo w takiej sytuacji trzeba mieć przynajmniej tymczasowy meldunek w danym mieście.

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

Napisane przez mizmaz

Biorę, bo wykorzystuje wolne. Ale mimo wszystko...

No tak żenada po prostu. A ten staż masz z UP czy z jakiegoś projektu?

[Wesel]

Napisane przez mroja

Mogę dołączyć do poszukiwaczek pracy ?

Jestem bezrobotna od miesiąca, tylko dzięki pracy dorywczej i oszczędnościom, udaje mi się wiązać koniec z końcem, ale zaczynam być coraz bardziej przerażona wynikami moich poszukiwań. Na ok. 50 wysłanych CV miałam dwie odpowiedzi, gdzie na większość z tych ogłoszeń spełniałam wymagania w 100 % a nawet więcej, bo takie doświadczenie jak moje jest naprawdę rzadkie, jeżeli chodzi o język obcy (tak przynajmniej mniemam )- abstrahując: jestem mocno zasmucona tak słabym odzewem mam ładne CV, piszę listy pod każde ogłoszenie, starannie je czytam. Czemu 50 cv w ciągu miesiąca? Mam bogate doświadczenie i w turystyce, a takich ogłoszeń sporo oraz w pracach biurowych, administracyjnych oraz doskonałą znajomość rzadkiego języka, więc celuje w 3 branże. Ba! Nawet w 4 bo zaczęłam się mocno interesowac proramowaniem (w końcu liczy się przekwalifikowanie ha!), stworzyłam dwa projekty i tworzę 3 i też klops, a wysyłam aplikacje na Juniorów, praktyki lub staże. Czyzby nagle Polacy się masowo przekwalifikowywali na informatyków ? - więc to gadanie o zostaniu programistą można sobie na razie wsadzić . Załamana jestem. Najsmutniejsze jest to, że wiele CV nawet nie bywa otwartych (vide info na Pracuj.pl czy Infopraca). Albo za 2 tygodnie widze to samo ogłoszeń i za kolejne 2 znowu jakieś jaja sobie robią ?

I takie pytanie dla Was, miałyście kiedyś podobną do mojej sytuację: otóż w czwartek ubiegłego tygodnia zadzowniono do mnie z szybką wiadomości że firma X szuka na stanowisko Y i czy mam czas na spotkanie za tydzień (ten piątek), ja od razu ucieszona powiedziałam tak, mimo że z tych nerwów wypadła mi nazwa tej firmy, ale pani na koniec powiedziała że wysle info na maila z adresem firmy (bo nie podała) oraz nazwą. I co? Nie mam do dziś tego info, a dzowniłam do nich pare razy w tej sprawie i zero odzewu, nikt nie odbierał, a to numer kom więc wyświetla się że ktoś dzownił. Niestety ale olałam sprawę, bo wzięłam dorywczą prace w piątek, lepiej mieć pieniądze niż nie mieć, ale czy tak bywa? A może taktyką firmy jest wyslanie maila na dzień przed?

---------- Dopisano o 01:49 ---------- Poprzedni post napisano o 01:47 ----------



ha ha ja pracuje jako tłumacz na dzielo... i to w budżetówce więc ekhm ale to praca dorywcza...

A pomyślałaś, że te dwa projekty to za mało? Że nie są wcale takie dobre? Że ktoś może się obawiać wziąć Ciebie na programistę skoro pracowałaś w zupełnie innej branży?
Pewnie źle interpretuję, ale w Twojej wypowiedzi wynika - zrobiłam 2 projekty, w IT brakuje pracowników, to powinni mnie wziąć chociaż na staż.

[201704060907]

Napisane przez kasia5266

z tego co i wiadomo w takiej sytuacji trzeba mieć przynajmniej tymczasowy meldunek w danym mieście.

---------- dopisano o 12:25 ---------- poprzedni post napisano o 12:22 ----------



no tak żenada po prostu. A ten staż masz z up czy z jakiegoś projektu?

power

[Vrenth]

Napisane przez mroja

Mogę dołączyć do poszukiwaczek pracy ?

Jestem bezrobotna od miesiąca, tylko dzięki pracy dorywczej i oszczędnościom, udaje mi się wiązać koniec z końcem, ale zaczynam być coraz bardziej przerażona wynikami moich poszukiwań. Na ok. 50 wysłanych CV miałam dwie odpowiedzi, gdzie na większość z tych ogłoszeń spełniałam wymagania w 100 % a nawet więcej, bo takie doświadczenie jak moje jest naprawdę rzadkie, jeżeli chodzi o język obcy (tak przynajmniej mniemam )- abstrahując: jestem mocno zasmucona tak słabym odzewem mam ładne CV, piszę listy pod każde ogłoszenie, starannie je czytam. Czemu 50 cv w ciągu miesiąca? Mam bogate doświadczenie i w turystyce, a takich ogłoszeń sporo oraz w pracach biurowych, administracyjnych oraz doskonałą znajomość rzadkiego języka, więc celuje w 3 branże. Ba! Nawet w 4 bo zaczęłam się mocno interesowac proramowaniem (w końcu liczy się przekwalifikowanie ha!), stworzyłam dwa projekty i tworzę 3 i też klops, a wysyłam aplikacje na Juniorów, praktyki lub staże. Czyzby nagle Polacy się masowo przekwalifikowywali na informatyków ? - więc to gadanie o zostaniu programistą można sobie na razie wsadzić . Załamana jestem. Najsmutniejsze jest to, że wiele CV nawet nie bywa otwartych (vide info na Pracuj.pl czy Infopraca). Albo za 2 tygodnie widze to samo ogłoszeń i za kolejne 2 znowu jakieś jaja sobie robią ?

I takie pytanie dla Was, miałyście kiedyś podobną do mojej sytuację: otóż w czwartek ubiegłego tygodnia zadzowniono do mnie z szybką wiadomości że firma X szuka na stanowisko Y i czy mam czas na spotkanie za tydzień (ten piątek), ja od razu ucieszona powiedziałam tak, mimo że z tych nerwów wypadła mi nazwa tej firmy, ale pani na koniec powiedziała że wysle info na maila z adresem firmy (bo nie podała) oraz nazwą. I co? Nie mam do dziś tego info, a dzowniłam do nich pare razy w tej sprawie i zero odzewu, nikt nie odbierał, a to numer kom więc wyświetla się że ktoś dzownił. Niestety ale olałam sprawę, bo wzięłam dorywczą prace w piątek, lepiej mieć pieniądze niż nie mieć, ale czy tak bywa? A może taktyką firmy jest wyslanie maila na dzień przed?

Wiesz, na testera u mnie w korporacji (w Polsce) trzeba było mieć studia techniczne, czyli te min. 3 semestry kontaktu z programowaniem czy informatyką. I był spory problem z zatrudnieniem osoby po humanistycznych studiach do supportu (szef działu chciał, bo nikogo chętnego z językiem nie było, ale "góra" się nie zgodziła). A główną rolą supportu było podstawowe nauczenie się programu i tłumaczenie dla developerów - czyli jak ktoś opanował przeciętnie Worda i znał język to by wystarczyło. Obawiam się, że trzy projekty to może być trochę mało.

[201703060948]

Napisane przez mizmaz

Olałabym. Niepoważne.

Jedna z korporacji tak robi. Dwa razy mi się z nią to przytrafiło. Tylko, że ja pamiętałam nazwę i nazwisko.

A ogólnie do sytuacji autorki, która wysłała 50 aplikacji, to może odpowiedzi jeszcze przyjdą, czasami, zwłaszcza w większych firmach to trwa trochę.

[201703081551]

Napisane przez Wesel

A pomyślałaś, że te dwa projekty to za mało? Że nie są wcale takie dobre? Że ktoś może się obawiać wziąć Ciebie na programistę skoro pracowałaś w zupełnie innej branży?
Pewnie źle interpretuję, ale w Twojej wypowiedzi wynika - zrobiłam 2 projekty, w IT brakuje pracowników, to powinni mnie wziąć chociaż na staż.

Wiesz ostatnio dużo myslę i przynajmniej coś robię w tym kierunku a nie siedze i narzekam, biorę życie w swoje ręcę więc to chyba dobrze?

Po drugie: czytam dokładnie opisy stanowisk. Jak jest napisane jak byk że szukają kogoś bez doświadczenia, wykształcenie min. srednie to wysyłam CV na stażystę, juniora lub praktykanta, więc nawet nie oczekuję zapłaty, z góry wiedzą że to praca do przyuczenia.

Może jakieś sensowne rady uzyskam, a nie pojazd że mam się za ą ę a nie mam wykształcenia technicznego , więc co ja tam wiem, a z drugiej strony jak ktoś jojczy na forum, że nie może znaleźć pracy to tylko jedyna rada : przekwalifikuj się.

---------- Dopisano o 22:41 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------

Tak sobie myślę, czy w Polsce jeżeli się od razu nie wybierze drogi zawodowej to się jest spalonym na całe życie

Może ktoś mi poradzi, co mam wobec tego zrobić, iść na studia techniczne w wieku 30 lat? Nie ma już dla mnie szansy w zawodzie programisty?

[Tolvaj]

mroja, lepiej nie sugeruj się wizażem Tutaj, a szczególnie na tym wątku to się nic nie da...
Czego się uczysz? Jakiego języka?
A przekwalifikować się można, mój znajomy zrobił to właśnie po 30stce, jest programistą.

[201704060907]

Napisane przez mroja

Tak sobie myślę, czy w Polsce jeżeli się od razu nie wybierze drogi zawodowej to się jest spalonym na całe życie

Może ktoś mi poradzi, co mam wobec tego zrobić, iść na studia techniczne w wieku 30 lat? Nie ma już dla mnie szansy w zawodzie programisty?

E tam. Rób swoje. Ja ścieżkę wybrałam,ale weszłam na zła drogę, mówiąc w przenośni. Skończyłam FiR, a jedyne co mam to praca w MOPS + staż w UW, gdzie nic nie robię. Zamierzam zmienić punkt odniesienia, a ty masz szanse, musisz próbować, szczególnie, że WIESZ, co chcesz robić. Powodzenia

[9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f]

Napisane przez mroja

Może ktoś mi poradzi, co mam wobec tego zrobić, iść na studia techniczne w wieku 30 lat?

że tak zapytam: a czemu nie? przecież oczywistym jest, ze mając do wyboru kogoś po ogólniaku, a kogoś po technikum informatycznym to nawet na praktyki wezmą kogoś po technikum.
a nawet jak nie na studia to są przecież kursy uczące konkretnego języka, można na to się zapisać. piszesz o trzech projektach... ja na studiach "nieinformatycznych" na jednym semestrze miałam 3 projekty do zaliczenia informatyki, na następnym semestrze to samo. a nijak bym się z tym nie pchała na programistę, bo to jest tyle co nic tak naprawdę.

[Wesel]

Napisane przez mroja

Po drugie: czytam dokładnie opisy stanowisk. Jak jest napisane jak byk że szukają kogoś bez doświadczenia, wykształcenie min. srednie to wysyłam CV na stażystę, juniora lub praktykanta, więc nawet nie oczekuję zapłaty, z góry wiedzą że to praca do przyuczenia.

Może ktoś mi poradzi, co mam wobec tego zrobić, iść na studia techniczne w wieku 30 lat? Nie ma już dla mnie szansy w zawodzie programisty?

Na staże i praktyki przecież nie aplikujesz sama. Sądzę, że przegrywasz ze studentami i osobami, które są młodsze. Szukanie stażu, gdy się nie ma doświadczenia jest naturalne, ale podejrzewam, że Twój wiek wiele zmienia.

Mam koleżankę, która zaczęła pracę w zawodzie programisty w wieku 32 lat. A co to jest za programowanie? Może spróbuj załapać jakieś freelancerskie projekty?

[201703081551]

[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;6839244 1]że tak zapytam: a czemu nie? przecież oczywistym jest, ze mając do wyboru kogoś po ogólniaku, a kogoś po technikum informatycznym to nawet na praktyki wezmą kogoś po technikum.
a nawet jak nie na studia to są przecież kursy uczące konkretnego języka, można na to się zapisać. piszesz o trzech projektach... ja na studiach "nieinformatycznych" na jednym semestrze miałam 3 projekty do zaliczenia informatyki, na następnym semestrze to samo. a nijak bym się z tym nie pchała na programistę, bo to jest tyle co nic tak naprawdę.[/QUOTE]

To są bardzo dobre rady, ale kursy kosztują koło 5-8 tysięcy, fakt widziałam tańsze, ale mimo wszystko był to spory wydatek. O studiach nie wspomnę... No cóż, rada taka wynika, że 2 projekty to za mało i trzeba porobić więcej może wtedy coś ruszy...

Zna ktoś z Was kogoś kto się tak zupełnie przekwalifikował po 30 ?

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Uczę się programowania w PHP, JavaScript, HTML, CSS3 i bibliotek typy jQuery... z książek, kursów online oraz mam pomoc z pierwszej ręki, ktos bardzo mi bliski pracuję w tym zawodzie od paru lat.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[201704060907]

Napisane przez mroja

To są bardzo dobre rady, ale kursy kosztują koło 5-8 tysięcy, fakt widziałam tańsze, ale mimo wszystko był to spory wydatek. O studiach nie wspomnę... No cóż, rada taka wynika, że 2 projekty to za mało i trzeba porobić więcej może wtedy coś ruszy...

Zna ktoś z Was kogoś kto się tak zupełnie przekwalifikował po 30 ?

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Uczę się programowania w PHP, JavaScript, HTML, CSS3 i bibliotek typy jQuery... z książek, kursów online oraz mam pomoc z pierwszej ręki, ktos bardzo mi bliski pracuję w tym zawodzie od paru lat.

Jeśli Ci to coś da, to babeczka ode mnie z pokoju ma 50 lat i już chyba 15 pracę, co lepsze, każde w innej branży. Mówi, że nie znosi stagnacji, teraz pracuje tutaj 8 lat i mówi,że pora zmienić. Sama nie nadążam kim ona była, bo dużo opowiada, skończyła studia inżynierskie, była szatniarką, nauczycielką, teraz zajmuje się rolnictwem, także...
Wiele więcej prac miała,ale nie wiem, co jeszcze, jedynie słyszę jak mówi "Czego ja nie robiłam"...

[rzodkiewka1]

nie noooo teraz to jest najgorszy czas na szukanie zadnych ofert nie ma poza tymi, ktore ukazuja sie codziennie no i oczywiscie sezonowki. nawet moja kolezanka ktora pracuje w it, zna dwa jezyki biegle, ma naprawde duze doswiadczenie ogolnie to nic znalezc nie moze. wiec nie martwcie sie szukajacy, moze na poczatku roku cos sie polepszy...bo teraz to sezon ogorkowy jesli chodzi o prace :/