Jesienne Mamy 2007 cz. II - Strona 30 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-03-10, 10:01   #871
pysiamn
Zakorzenienie
 
Avatar pysiamn
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 932
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez celka2000 Pokaż wiadomość
pysiamn - az sprawdzilam ile ma stopa mojego Adaska - tez 10,5 cm A ja myslalam ze on ma malutenkie, slodkie stopeczki Nie mierzylam po urodzeniu, ale z tego co pamietam jak mial najmniej to chyba 8,5cm.
To Kuba przybija piątkę Adasiowi i wita w klubie dużych stopek


Cytat:
Napisane przez motylek78 Pokaż wiadomość
Dziewczyny witajcie, pomecze was troche w ten poniedzialkowy poranek...wczoraj strsznie sie poklocilam z tesciowa i oczywiscie maz nie reagowal tylko stal jak kolek. Pewnie ,najlepiej sie nie wtracac jak 2 baby sie kloca.Przyszla o 17 bo stwierdzial ze bedzie umierac... i musi czesto wnuka widywac. Oczywiscie zraz jak przyszla to chyc na rece i zaczelo sie lulanie, telepanie i nucenie piesni religijnych a mi skok cisnieniowy odrazu do mozgu . Nie wytrzymalam i mowie jej ze potem on jest taki niedobry i nie do wytrzymania bo sie nauczy jak malpa po rekach i nic go potem nie interesuje. A ona na to ze ja jej nie moge tego zabronic bo ona nie przychodzi codziennie i jak on jest niedobry to jest moja wina. Wywrzeszczalysmy sie na siebie ona sie polpakala i poszla a maz jak to on dzis wzial walizke i sobie pojechal do czwartku. Acha dodatkowo mi powiedzialaz e nie mam co nazekac bo mam super sytuacje , maz pracuje i sie stara a ona jak miala pierwsze dziecko to tez byla sama i musiala zadania poprawiac po nocach(byla nauczycielka) tylko nie dodala ze miala na stale opiekunke do 6 roku zycia mojego meza. Kobieta sprzatala i gotowala bo by dzieci z glodu poumieraly tak moja tesciowa potrafi gotowac.
Jeszcze wczoraj maz mi dal popalic bo poszlismy na spacer . Przed spacerem mowie do niego ze ubiore malego i niech on sie tez szybko ubierze i potem poczekaja sekundke na mnie na ogrodzie az ja zaloze kurtke i buty. Zostawilam malego w wozku spacerowym przy furtce w wierze ze maz kolo niego stoi a ten pacan wzia worek ze smieciami i psa i zostawil dziecko w spacerowce bez zabezpieczenia i nie przypiete pasami. Dostalam furii i juz mi sie wszystkiego odechcialo.
Dzis mi sie zyc nie chce i caly czas placze z bezsilnosci.
Licze tylko dni do wyjazdu i chyba juz tu nie wroce ...
.
Motylku ach te teściowe
Ja myślałam że moja jest OK, do momentu kiedy nie pojawił się ukochany wnusio
Zaczeło się od tego że ona musi być przy pierwszej kąpieli wrrrrrrrrrrr, potem od uwag, że nie poślizgnijcie śię w łazience na kafelkach ta
A to czapkę Kubuś ma złą ona kupi lepszą, a to żle w rajstopkach, a to telewizji nie oglądać przy dziecku nie siedzieć przy kompie... itp.
Jak dobrze że nie mieszkamy razem bo byłoby codziennie
Nauczyłam sięjuż niepolemizować... wpuszczam jednym uchem, a drugim wypuszczam to najlepszy sposób na tesciową jak się mondraluje
Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość
hej u nas ok - maciek nadal chory, ale jest juz duza poprawa. Wiecej napisze pozniej, bo zaraz mama u mnie bedzie(a przy niej nic nie moge pisac, bo wisi mi na ramieniu z pytaniem co robisz?)
Poissy lepiej juz?
Dobrze że u Was lepiej

************************* ************************* ***************
W weekend była śliczna pogoda mam nadzieję że w tygodniu też tak będzie
__________________

*** -12,5kg***
pysiamn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-10, 10:08   #872
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość
Wezcie mi powiedzcie jaka mam kupic spacerowke bo juz mi sie we lbie miesza.... niby bylam na graco vivo lub vie zdecydowana a tu mi piszecie ze maclaren taki hit jak ogladam go na allegro to wydaje mi sie taki za bardzo parasolkowaty i nieytrzymaly:/ no i te male koleczka... jak to z nim jest juz tak przy uzytkowaniu??? aaa i ma jakis pałąk z przodu - cos za co dziecko moze sie zlapac siedzac?pysia, lea - pomożcie!
Ja mam graco Vivo, ale dla mnie jako spacerówka jest zdecydowanie za ciężki. Fakt, że małe kółeczka w MacLarenie nie przekonują mnie do końca, w sobotę widziałam go na żywo (model który mają Pysia i Lea) i na krzywym chodniku chybotały się na wszystkie strony.

Ja jeżeli kupię to jakiś zwykły wózek za nieduże pieniądze (o małej wadze tak do 5kg max.), ot tak do chodzenia po osiedlu i sklepów okolicznych.

Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość
U nas nocka minela ok. Mala zjadla przez sen ok polnocy a tak to 20-7 spala bez jakis wiekszych ekscesow
Wczoraj z okazji slicznej pogody bylysmy na spacerku - pierwszym od dawna.Dzis tez idziemy moze juz na troszke dluzej
Dobrze, że Blaneczka już jest zdrowa. My mieliśmy iść wczoraj na rodzinny spacerek, ale z powodu wizyty teściów nie byliśmy.
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-10, 10:11   #873
82anusia
Zadomowienie
 
Avatar 82anusia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: hsb/częstochowa
Wiadomości: 1 307
GG do 82anusia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Ivy pewnie dziewczyny mają rację z tymi dreszczami, też znam kilka osób, które tak mają.


Sylwia to dobrze, że z Maciusiem lepiej, czekamy na szersze relacje.

Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Agatka zjadła prawie cały słoiczek 125 g. Jeżeli chodzi o moje mleczko, to normalnie zjadła dopiero wieczorem, przez cały dzień nie miała apetytu. Tylko troszkę piła na raty. Mam jej co godzine podawać pierś .

Może to przejściowy kryzys, zresztą zjadła dodatkowo cały słoiczek, więc może nie potrzebowała tyle mleka. Ciekawe jak będzie w nocy, możliwe, że postanowi nadrobić straty.


Cytat:
Napisane przez motylek78 Pokaż wiadomość
Dziewczyny witajcie, pomecze was troche w ten poniedzialkowy poranek...wczoraj strsznie sie poklocilam z tesciowa i oczywiscie maz nie reagowal tylko stal jak kolek. Pewnie ,najlepiej sie nie wtracac jak 2 baby sie kloca.Przyszla o 17 bo stwierdzial ze bedzie umierac... i musi czesto wnuka widywac. Oczywiscie zraz jak przyszla to chyc na rece i zaczelo sie lulanie, telepanie i nucenie piesni religijnych a mi skok cisnieniowy odrazu do mozgu . Nie wytrzymalam i mowie jej ze potem on jest taki niedobry i nie do wytrzymania bo sie nauczy jak malpa po rekach i nic go potem nie interesuje. A ona na to ze ja jej nie moge tego zabronic bo ona nie przychodzi codziennie i jak on jest niedobry to jest moja wina. Wywrzeszczalysmy sie na siebie ona sie polpakala i poszla a maz jak to on dzis wzial walizke i sobie pojechal do czwartku. Acha dodatkowo mi powiedzialaz e nie mam co nazekac bo mam super sytuacje , maz pracuje i sie stara a ona jak miala pierwsze dziecko to tez byla sama i musiala zadania poprawiac po nocach(byla nauczycielka) tylko nie dodala ze miala na stale opiekunke do 6 roku zycia mojego meza. Kobieta sprzatala i gotowala bo by dzieci z glodu poumieraly tak moja tesciowa potrafi gotowac.
Jeszcze wczoraj maz mi dal popalic bo poszlismy na spacer . Przed spacerem mowie do niego ze ubiore malego i niech on sie tez szybko ubierze i potem poczekaja sekundke na mnie na ogrodzie az ja zaloze kurtke i buty. Zostawilam malego w wozku spacerowym przy furtce w wierze ze maz kolo niego stoi a ten pacan wzia worek ze smieciami i psa i zostawil dziecko w spacerowce bez zabezpieczenia i nie przypiete pasami. Dostalam furii i juz mi sie wszystkiego odechcialo.

Motylku teściowa to niepoważna kobieta, tylko Ci nerwy szarpie, a mąż pewnie nie chce się żadnej z Was narazić jeszcze bardziej i dlatego milczy, choć powinien moim zdaniem stanąć za Tobą. Musisz być silna, do wyjazdu już niedużo czasu zostało. Trzymaj się


Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Jeszcze pare slow o mojej laktacji, w jednej piersi mam mniej pokarmu mimo, ze probowalam czesto ja podawac, w drugiej jest wszystko ok. W zawiazku z tym jedna piers jest mniejsza co mi do tej pory jakos nie przeszkadzalo ale robi sie coraz cieplej, ciensze bluzeczki i co...? I lipa
widac to mocno a tu jeszcze wesela sie szykuja i sukienki Nie wyglada to dobrze

U mnie jest to samo, jedna mniejsza, druga większa, ale nie wydaje mi się bym miała w którejś mniej mleka, ot chyba taka uroda Zresztą jak mi z jednej wyje to się staje mniejsza, miększa i to też powoduje pomniejszenie w stosunku do pełnej. Zresztą same wiecie.
Na razie się tym nie przejmuję


Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość
U nas nocka minela ok. Mala zjadla przez sen ok polnocy a tak to 20-7 spala bez jakis wiekszych ekscesow
Wczoraj z okazji slicznej pogody bylysmy na spacerku - pierwszym od dawna.Dzis tez idziemy moze juz na troszke dluzej

No to całą noc przespana, my też uderzamy na spacer. Jak tylko Blaneczka się dobrze czuje to nie ma co siedzieć w domu, gorączki brak więc spacer, jak najbardziej na miejscu.
__________________
Uzębienie Mai


Uzębienie Adasia

Maja
05.09.2007

Adaś
20.06.2011
82anusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-10, 10:31   #874
aneta80s
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Hajnowka/Warszawa
Wiadomości: 779
GG do aneta80s
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

U mnie z tymi piersiami to jednak widac troche bardziej, tej mniejszej nie chce ciagnac, lapie i wypluwa. Z drugiej je spokojniej. Juz nie wspomne jak to wyglada w biustonoszu, albo sie wylewa, albo lata po calej miseczce
Lea ale ze mnie gapa, nie pomyslalam o tych wkladkach
aneta80s jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-10, 10:33   #875
pysiamn
Zakorzenienie
 
Avatar pysiamn
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 932
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość
Wezcie mi powiedzcie jaka mam kupic spacerowke bo juz mi sie we lbie miesza.... niby bylam na graco vivo lub vie zdecydowana a tu mi piszecie ze maclaren taki hit jak ogladam go na allegro to wydaje mi sie taki za bardzo parasolkowaty i nieytrzymaly:/ no i te male koleczka... jak to z nim jest juz tak przy uzytkowaniu??? aaa i ma jakis pałąk z przodu - cos za co dziecko moze sie zlapac siedzac?pysia, lea - pomożcie!
Biankaaa jest bardzo dużo fajnych spacerówek rozumiem że trudno się zdecydować mialam ten sam problem
Graco też jest fajana, zależy czego oczekujesz...
My jak kupiliśmy Graco to myślałam że to jest to ...jednak okazało się inaczej i długo się nim nie najexdziliśmy Peg Perego był fajny i lekki ale straszna kolubryna no a po złożeniu to nie mieścił się nam na płacko nawet do bagażnika

Ja chciałam by wózek był bezpieczny, lekki, zwrotny lekko się prowadził, miał kosz na zakupy,rozkładała się na płasko, składał się łatwo i szybko i by udzwignął dużego klocka
Maclaren spełniał te wszystkie kryteria, jako jedna z nielicznych parasolek może wozić maluchów nawet do 29 kg. Jest zrobiony z bardzo dobrych jakościowo materialów...
Pan ze świata Dziecka powiedział że od momentu kiedy tu pracuje czyli 4 lata nie było na ten model reklamacji, co dodatkowo utwierdziło mnie w tym że jest to wytrzymaly wózek

Co do barierki to mozna ją dokupić na allegro, albo plastikową, albo miękką foliowaną :
http://www.allegro.pl/item321759978_...ie_tylko_.html
http://www.allegro.pl/item324865221_...nie_tylko.html

Niewiem jak Lea, ale ja jestem bardzo zadowolona z wyboru i gdybym dziś miała dokonać wyboru to zapewne był by ten sam Maclaren XLR

Ale też zastanawiałam się nad chico, graco Mosaic.... naprawdę jest wiele fajnych wózków i wiem że trudno się zdecydować (najważniesze by maluch było w nim bezpiecznie i wygodnie a by i mama była zadowolona)ja nie twierdze że Maclaren to hicior i jest najlepszy...to się dopiero zobaczy...
__________________

*** -12,5kg***
pysiamn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-10, 10:41   #876
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II


Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
P.S. Demoniku Jasio urodzony model, pozy super. Avatarek wymiata.
Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
Demoniku Jaś zaczytany bardzo mi się podoba zwłaszcza na 1szej fotce ...ciekawe co wyczytał
Fajniutki avatarek
Cytat:
Napisane przez Evela56 Pokaż wiadomość
Bardzo przystojny. Tak bardzo bardzo.
Cytat:
Napisane przez motylek78 Pokaż wiadomość
Demoniku zdjecia Jasia piekne ale Jas najpiekniejszy. Faktycznie swietne minki udalo ci sie uchycic.
[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;6841496]Zauwazylam, ze fotek z czytania brak, ale tak sie zapatrzylam w te sliczne Jasiowe oczeta, ze zapomnialam napisac [/quote]

Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
Jasio jak zawsze słodki, a do tego taki zaczytany
Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość
Demoniku - Jaś na zdjeciach poprostu cudny! i faktycznie wyglada jak maly mol ksiazkowy... ale zawsze robia na mnie wrazenie te jego piekne oczy...
Dziękuję Wam, to bardzo miłe .


Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość
Dla najsympatyczniejszej kobiety pod słońcem z okazji 8 marca
Demoniczki, Taszkin, Katarzynki, Ebeny, Anusi, Poissonivy, Dorki, Joli, Edyci, Motyleczki, Eszeweri, Bianki, Edytkip, Roxette, Maatry, Anaid, Edytki2, Enyi, Szmidtki, Mamaczkowej, Lei, Cathy, Berbei , Pysiamn, Lipinki, Myychy, Agy, Szarejmyszy, Izy, Joasi, Ani, Myshi, Annuli, Anety, Kulki oraz Ninki, Łucji, Majuni, Olci, Klauduni, Agatki, Blanki, Martusi, Gabrysi, Agatki, Tatianki, Wiktorii, Weroniczki, Nadii, Majuni, Polci, Darii, Zuzi, Laurusi.

życzy Maciuś
Dzięki za pamięć Maciusiu!


Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
P.S.Fotki z dzisiejszego spacerku i dziś debiut mięsny Kubusia cielęcinaka z warzywami... debiut się udał w kuchennych zapasach jeden sloiczek mniej
Kubuś to wzór dla innych maluchów, jeśli chodzi o jedzenie . Młody tatuś też świetnie się prezentuje .


Cytat:
Napisane przez motylek78 Pokaż wiadomość
Kupilam dzis Maxowi kojec ale musze czekac z odbiorem do czwartku bo nie mieli na magazynie tego modelu. Kupilam z firmy Brevi http://www.bimbomarket.it/product.as...=153&cf_id=154 taki sam jak tu na stronce. Mhh zeby moj Gargamelek chcial chociaz pol godzinki w nim pobaraszkowac.
Piękny ten kojec!
A próbowałaś go żłożyć?


[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;6841496] Motylku: do Polski lecimy 18 marca i wracamy 27, ciekawe jak Oli zniesie lot samolotem Moja mama juz sie nie moze doczekac naszego przyjazdu...[/QUOTE]

Lea, a przyjedziecie w maju?...
Teraz świąteczne zawirowanie, ale jeżeli udałoby się Wam wygospodarować chwilę, to może jeszcze w marcu byśmy zrobiły spotkanie?

PS Fajny avatar .


Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość
hej w telegraficznym skrocie
maciek dalej chory, wypluwa antybiotki. Zaraz jedziemy do szpitala na zastrzyk (zrezygnowalismy z syropu)
Biedny Maćko .
Zastrzyki to nic przyjemnego, aż przykro patrzeć, jak igła znika w takim maleńkim ciałku. Ale przynajmniej masz pewność, że dostanie odpowiednią dawkę leku.
Ja po raz kolejny walczę z Clemastinum, 2 razy dziennie po 2 ml. Dziś ostatni, piąty dzień, nie wiem, ile Jaś wypił z tego, co mu podałam.


Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Smaruję jej dziasełka Dentinoxem, chyba przynosi ulge. Mozna go trzymać w lodówce?
Na opakowaniu ani na ulotce nie ma informacji, gdzie należy żel przechowywać. Myślę, że nic się nie stanie, jeśli będzie leżał w lodówce. Agatka będzie miała podwójny efekt chłodzący.


Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
Czy wasi Tż, też nic nie chcą mierzyć w sklepie? On np. przykłada do siebie i mówi dobre będzie Doprowadza mnie to do szału, ale cóż zrobić, ręce opadają. Ja bez mierzenia bym nie kupiła.
Nie, mój mąż jest taki jak mąż Annuli . Lubi robić zakupy, lubi przymierzać (czasem dłużej niż ja) i ogromną wagę przywiązuje do detali, co akurat bardzo mnie cieszy, bo jest w tym względzie zupełnym przeciwieństwem mojego taty, któremu było zawsze wszystko jedno i którego zawsze ubierała mama.


Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Ja o 3 dostałam takich dreszczy, że w myślach robiłam rachunek sumienia z swego życia. I nie wiem co to było, bo gorączki nie miałam. O 4 mąż miał dosyć już mojego dzwonienia zębami i postanowił mnie reanimować, czyli rozgrzać od wewnątrz, zrobił mi wielki kubas gorącej herbaty i dopiero po wypici jej usnęłam.
Czasem budzę się w nocy dygocząc z zimna, niemal zawsze gdy "zaryzykuję" i nie założę do snu skarpetek . Wtedy szybko zakładam skarpetki, mocniej przytulam się do męża (grzeje jak piecyk) i zasypiam w pełnym komforcie.


Cytat:
Napisane przez annula Pokaż wiadomość
a dzis wlasnie bylismy na zakupach wczesnowiosennych, kupilam sobie kurteczke, TZ pare koszulek, no a Mackowi w nagrode ze byl taki grzeczny skarpetki i bluze
a potem poszlismy na pizze do knajpki i Macius tam rowniez zachowywal sie jak lew salonowy, slowem bardzo fajny i udany dzien
a wczoraj na dzien kobiet dostalam od TZ fure slodyczy - oj chyba waga skoczy w najblizszym czasie
Gratuluję zakupów i udanego weekendu!


Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Agatka zjadła prawie cały słoiczek 125 g. Jeżeli chodzi o moje mleczko, to normalnie zjadła dopiero wieczorem, przez cały dzień nie miała apetytu. Tylko troszkę piła na raty. Mam jej co godzine podawać pierś .
Jak tak dalej pójdzie to boje się, że laktacja spadnie i potem Pucka bedzie płakać za mlekiem. Z wagi też pewnie spadnie... Fakt nie będzie po niej tego widać. Dziś miała debiut spacerówkowy, jutro wkleję fotki. Nie jest zła ta spacerówka, ale nie rozkłada się całkiem na płasko. Jest obszerna, ma pasy bezpieczeństwa. Cudo to nie jest, ale trudno, z czasem i tak kupimy coś lżejszego jak Agatka będzie już chodzić.
Idę pościągać mleko i spać.
Dobranoc.
Nie martw się Joli, laktacja się dostosuje do nowych potrzeb.
I koniecznie wklej fotki Agatki z debiutu spacerówkowego! My też już "po".


Cytat:
Napisane przez motylek78 Pokaż wiadomość
Dziewczyny witajcie, pomecze was troche w ten poniedzialkowy poranek...wczoraj strsznie sie poklocilam z tesciowa i oczywiscie maz nie reagowal tylko stal jak kolek. Pewnie ,najlepiej sie nie wtracac jak 2 baby sie kloca.Przyszla o 17 bo stwierdzial ze bedzie umierac... i musi czesto wnuka widywac. Oczywiscie zraz jak przyszla to chyc na rece i zaczelo sie lulanie, telepanie i nucenie piesni religijnych a mi skok cisnieniowy odrazu do mozgu . Nie wytrzymalam i mowie jej ze potem on jest taki niedobry i nie do wytrzymania bo sie nauczy jak malpa po rekach i nic go potem nie interesuje. A ona na to ze ja jej nie moge tego zabronic bo ona nie przychodzi codziennie i jak on jest niedobry to jest moja wina. Wywrzeszczalysmy sie na siebie ona sie polpakala i poszla a maz jak to on dzis wzial walizke i sobie pojechal do czwartku. Acha dodatkowo mi powiedzialaz e nie mam co nazekac bo mam super sytuacje , maz pracuje i sie stara a ona jak miala pierwsze dziecko to tez byla sama i musiala zadania poprawiac po nocach(byla nauczycielka) tylko nie dodala ze miala na stale opiekunke do 6 roku zycia mojego meza. Kobieta sprzatala i gotowala bo by dzieci z glodu poumieraly tak moja tesciowa potrafi gotowac.
Jeszcze wczoraj maz mi dal popalic bo poszlismy na spacer . Przed spacerem mowie do niego ze ubiore malego i niech on sie tez szybko ubierze i potem poczekaja sekundke na mnie na ogrodzie az ja zaloze kurtke i buty. Zostawilam malego w wozku spacerowym przy furtce w wierze ze maz kolo niego stoi a ten pacan wzia worek ze smieciami i psa i zostawil dziecko w spacerowce bez zabezpieczenia i nie przypiete pasami. Dostalam furii i juz mi sie wszystkiego odechcialo.
Dzis mi sie zyc nie chce i caly czas placze z bezsilnosci.
Licze tylko dni do wyjazdu i chyba juz tu nie wroce ...
Motylku, Twoja teściowa już się chyba niestety nie zmieni... Moja bywa irytująca, ale nigdy się nie pokłóciłyśmy. Poza tym jest rówieśnicą mojej mamy, ma 51 lat, a wiek i temperament też robią swoje. Mogłabyś tylko spróbować porozmawiać z mężem na ten temat, żeby on czasem uciął tę niepotrzebną wymianę zdań, stanął po Twojej stronie i wyjaśnił swojej mamie, że Ty doskonale wiesz, jak zajmować się Maxem i jesteś wspaniałą mamą. I że nie życzy sobie żadnych komentarzy pod Twoim adresem. Tylko tyle. Dobitnie, tonem nie znoszącym sprzeciwu, bez awantur.

A co do furii... to widzę, że mnie tak samo czasem ponosi .

Twój mąż z pewnością zostawił Maksia nieumyślnie, nawet przez myśl mu nie przemknęło, że synuś może wypaść z wózka. Mężczyźni mają trochę inaczej zbudowane mózgi - to pewnie dlatego. Trzeba im to wielkodusznie wybaczyć i pochylić się nad nimi ze współczuciem .


Cytat:
Napisane przez motylek78 Pokaż wiadomość
Acha i jeszcze obrazila sie jak jej powiedzialam ze wole dac malego do zlobka niz ona ma pilnowac . Pewne ze maly jakies chorobsko zalape ale od babci tez sie zarazil w 12 dniu swojego zycia wiec na jedno wychodzi a tam przynajmniej bedzie mial fachowa opieke. Mam zamiar poslac go na wiosne 2009.
Ja też poważnie myślę o żłobku. Od września 2008 albo od stycznia 2009. Najchętniej zostałabym w domu aż do 3 roku życia Jasia...


Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Co do bzu, to polecam Yves Rocher.
http://www.wizaz.pl/produkty/baza/pr...p?produkt=3144
Podobno piękniejszego zapachu bzu nie ma w żadnych innych perfumach.
Zgadzam się, czysty bez. Zatem jeśli ktoś takowego poszukuje - serdecznie polecam.


Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Jeszcze pare slow o mojej laktacji, w jednej piersi mam mniej pokarmu mimo, ze probowalam czesto ja podawac, w drugiej jest wszystko ok. W zawiazku z tym jedna piers jest mniejsza co mi do tej pory jakos nie przeszkadzalo ale robi sie coraz cieplej, ciensze bluzeczki i co...? I lipa
widac to mocno a tu jeszcze wesela sie szykuja i sukienki Nie wyglada to dobrze
Będziesz musiała wziąć przykład z Lei i do jednej miseczki biustonosza wkładać dla wyrównania 2-3 wkładki laktacyjne .


* * *

U nas weekend baaardzo przyjemny, taka pogoda wszystko umila. 4 noce z rzędu Jaś przespał bez pobudki . Zasypia po 20, karmię go "na śpiocha" przed pójściem spać, czyli przed północą i budzi się ok. 7.
Wczoraj poszliśmy spać przed 23 i nie karmiłam już smyka, zachciało mu się jeść dopiero o 5 .


Miłego dnia, my zaraz wybywamy na spacer. Jest tak cudnie, że aż szkoda siedzieć w domu!

demonik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-10, 10:51   #877
pysiamn
Zakorzenienie
 
Avatar pysiamn
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 932
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

P.S wczorajszy śpioch spacerowy oraz jagodowe wąsy...(nigdy więcej ) wszystko bylo w jagodach ...śliniak niepodołał
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg spacer.jpg (85,2 KB, 9 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg jagody.jpg (63,1 KB, 21 załadowań)
__________________

*** -12,5kg***
pysiamn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-10, 10:58   #878
aneta80s
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Hajnowka/Warszawa
Wiadomości: 779
GG do aneta80s
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Jagodowy chlopak rewelacyjny i ta mina jakby kompletnie nie wiedzial o co chodzi Super
aneta80s jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-10, 11:01   #879
pysiamn
Zakorzenienie
 
Avatar pysiamn
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 932
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Jagodowy chlopak rewelacyjny i ta mina jakby kompletnie nie wiedzial o co chodzi Super
Anetko dziękujemy za miłe słowa
__________________

*** -12,5kg***
pysiamn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-10, 12:02   #880
pysiamn
Zakorzenienie
 
Avatar pysiamn
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 932
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Do zobaczyska idziemy na spacerek...
__________________

*** -12,5kg***
pysiamn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-10, 14:45   #881
eszeweria
Raczkowanie
 
Avatar eszeweria
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 494
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Witam ,dawno mnie nie było ale wiecie jaka była sytuacja, na szczęście moge napisac BYŁA, dzieci wyzdrowiały, tyle że mąż po tej anginie ma powikłania i ma zapalenie stawów barkowych i musze mu we wszystkim pomagać, np. ubrac się - musi iśc na badanie czy nerwy nie sa uszkodzone, bo ból ustąpił a ma nie władną rękę no i w koncu jakiś sukces , pierwszy raz od 2 lat przespałam 2 noce. I nowa decyzja, CHCĘ SIĘ WYNIEŚC Z TEJ WSI - wieś jest dobra dla ludzi na emeryturze lub dla ludzi którzy pracują na roli i nie maja innych obowiązków. Postanowilismy się wyprowadzic z mężem do mojego rodzinnego miasta - chcielibyśmy do Warszawy ale ceny mieszkań są jakieś kosmiczne, w moim miasteczku mieszkania chodzą po 3000 zł za metr, chcieliśmy w Starej Miłosnej ale ceny sa porównywalne do tych w Warszawie więc bez szans. Nie mam zbyt wiele czasu i nie czytałam od początku nowego wątku ale teraz będę śledzić wieczorkami na bieżąco - wszystkich serdecznie pozdrawiam i dziękuję za wsparcie było mi łatwiej przeto wszystko przejść wiedząc ze wy o mnie myślicie, dziękuję za prywatne listy i przepraszam, ze nie odpisałam ale byłam zbyt zmęczona. Jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam was moje kochane duszyczki
eszeweria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-10, 15:00   #882
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
Witam ,dawno mnie nie było ale wiecie jaka była sytuacja, na szczęście moge napisac BYŁA, dzieci wyzdrowiały, tyle że mąż po tej anginie ma powikłania i ma zapalenie stawów barkowych i musze mu we wszystkim pomagać, np. ubrac się - musi iśc na badanie czy nerwy nie sa uszkodzone, bo ból ustąpił a ma nie władną rękę no i w koncu jakiś sukces , pierwszy raz od 2 lat przespałam 2 noce. I nowa decyzja, CHCĘ SIĘ WYNIEŚC Z TEJ WSI - wieś jest dobra dla ludzi na emeryturze lub dla ludzi którzy pracują na roli i nie maja innych obowiązków. Postanowilismy się wyprowadzic z mężem do mojego rodzinnego miasta - chcielibyśmy do Warszawy ale ceny mieszkań są jakieś kosmiczne, w moim miasteczku mieszkania chodzą po 3000 zł za metr, chcieliśmy w Starej Miłosnej ale ceny sa porównywalne do tych w Warszawie więc bez szans. Nie mam zbyt wiele czasu i nie czytałam od początku nowego wątku ale teraz będę śledzić wieczorkami na bieżąco - wszystkich serdecznie pozdrawiam i dziękuję za wsparcie było mi łatwiej przeto wszystko przejść wiedząc ze wy o mnie myślicie, dziękuję za prywatne listy i przepraszam, ze nie odpisałam ale byłam zbyt zmęczona. Jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam was moje kochane duszyczki
Jejku jak dobrze, że już jesteś. Bardzo martwiłyśmy się o Ciebie i Twoją rodzinę.
Dobrze, że już wszystko prawie poza Wami. Z mężem na pewno wszystko się wyjaśni i będzie dobrze, trzymam kciuki, aby był zdrowy i był podporą dla Ciebie

Gratuluję podjęcia decyzji, bo jednak jak jesteś sama to w takich sytuacjach kryzysowych musisz mieć na kogoś liczyć, choćby koleżankę lub rodzinę.

Mam nadzieję, że teraz już będziesz częściej z nami tutaj
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-10, 15:39   #883
sylwia-zuza
Zakorzenienie
 
Avatar sylwia-zuza
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

hej
hmmmmmm od czego tu zaczac ?
No więc, w piatek poszlam wieczorkiem do pediatry macka (jak wracalam od lekarza ogolnego. Trafilam na takiego idiote, ktory mi wmawial,ze angina jest zawsze powiklaniem po grypie taa mialam grype i jej nie zauwazylam-jasne..... ).
Opisalam jak sie zachowuje maciek itp,a ta bidula bardzo sie wystraszyla.Powiedziala, zebym poszla do domu a ona przyjedzie do nas za 30minut. Osluchala mlodego, powiedziala,ze jest gorzej (sama to wiedzialam) wypisala zastrzyki i skierowanie do szpitala. Zostawil mi decyzje - albo podawac nadal antybiotyk w syropie, albo zastrzyki (a jak sie mocno pogorszy to szpital), zrobila tak dlatego,ze wyjezdzala na weekend i bala sie, ze moze sie cos stac , a jej poprostu nie bedzie.
W sobote podawalm mu anty. w syropie, ale on ciagle go wypluwal w niedziel rano tak mi cisnie podniosl tym wypluwanie,ze spakowalismy go i pojechalismy po zastrzyki. Zniosl je dzielnie
Tego samego dnia byla poprawa, wieczorem domagal sie mleka (wczesniej byla histeria na sam widok butli- podawalam mu mleko i sok duza strzykawka,by sie nie odwodnij) bawil sie z tatem, w nocy spal sam.Minely napady nocnego kaszlu
Dzis bylismy u lekarza, powiedzial,ze jest bardzo duza poprawa ale zastrzyki do piatku ( nie dosc,ze boli , to jeszcze sa drogie ale coz zrobic )

Teraz wyglada na to ,ze jestem najbradziej chora ze wszystkich nie dosc,ze mam angine,to przypomial sobie o mnie katar sienny (a juz myslala,ze z tego wyroslam ) podkradalam mackowi zyrtec w kroplach , a dzis poprosilam o recepte dla mnie. To chyba tyle. dziekujemy za troske. I skladamy spoznione zyczenia dla wszystich maluchow
__________________
Jesienne mamy
sylwia-zuza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-10, 15:44   #884
aneta80s
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Hajnowka/Warszawa
Wiadomości: 779
GG do aneta80s
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
Witam ,dawno mnie nie było ale wiecie jaka była sytuacja ...
W koncu jestes , martwilysmy sie o Ciebie i Twoich bliskich. Dobrze ze juz macie sie lepiej
aneta80s jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-10, 15:51   #885
Roxette
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: małopolskie
Wiadomości: 1 264
GG do Roxette
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Witam dziewczyny
dawno mnie tu nie było tym razem nie przeważyły obowiązki domowe, ale same problemy i tragedie, które ostatnio sypią nam się na głowę do tego wszystkiego doszła jeszcze ostatnia choroba dzieci, na szczęście juz skończyły leki i są znów zdrowe, ja to wszystkoco działo sie ostattnio z naszym życiu prsypłaciłam duży,mi nerwami, mnóstwem stresów i w końcu doszłam do wniosku, żemusze sieę pozbierać, bo inaczej wszystko zacznie odbijać się na moich dzieciach
przez statni ponadmiesiac to były po prstu nieprzespane noce i nerwy w kółko
od trzech tygodni jest nas w domu o jedna osobę mniej o czym bardzo ciezko mi pisac
przez ostatni tydzien zmieniałam z dziecmi miejsce zamieszkania, poniewaz z Irl wróciłą córka znajomych w których domu mieszkalismy
nie wiem, chyba rzezywiscie ktos nad nami tam czuwa, albopo prostu w ten sp[osób odczuwam opieę meza i jego obecnosc przy nas, ale na całe szczescie udało nam sie znelxc dosc szybko mieszkanie w bloku w dosc przstepnej cenie za czynsz, ktore bedzie mogło nas pomiescic
wszystko dzieki mojemupewnemu bardz dalekiemu kuzynowi, niby "siódma woda po kisielu', któryokazał sie pomocny w tej sytuacji iprzewazyły jego znajomosci, w sumie mieszkania szukalismy z J. jeszcze wczesniej bo wiedzielismy, ze córka znajomych wróci, choc ta wiadomosc tez nas zaskoczyła ale i tak nic na szybkiego nie moglismy załatwic

poza tym pracuje jako sekretarka w szkole, zrezygnowałam z pracy w klubie, zrestza nie wyobrazam sobie pracowac nadal w tym miescu nawet ze wzgledu na okres załoby i tego, ze razem tam chodzilismy
W tym czasie kiedy mnie nie ma do dzieciaków przyjezdza moja mama albo - nawet czesciej - zajmuje sie nimi M. - ten mój daleki kuzyn ktory załatwił nam to mnieszkanie i z ktrym teraz mieszkam drzwi w drzwi
wiem, ze to wyjscie tylko na pewien okres czasu, bo nie moge kogos obarczac swoimi problemami i ciezarem opieki nad dziecmi zwłaszcza jesli ten ktos ostatni pracuje wieczorami i ma ostatnio same nicne zmiany, jako rekompensate gotuje zawsze wieczorem o jedna porcje wiecej na obiad i M. stołuje sie u nas bo nie ma mu kto raczej ugotowac

jak widziecie tyle nowego i niezbyt wesołego u mnie, wczoraj napisałam jednej z Was sms-a, przepraszam, ze ak późno odpiszałam na zapytanie co u mnie, ale ciezko było mi sie pozbierac
mysle, ze teraz czesciej bede tu wpadac jesli czas mi pozwoli, do niedawna mogłam w razie czego wciagu dnia czy wieczorami liczy na mame teraz jak juz mieszkamy od siebie dosc daleko to nie moge jej tu ciagac codziennie
wieczorem pozostaje mi komputer, TV i to, ze wpadnie nasz ssiad sprawdzic czy wszystko w porzadku
Napisze jeszcze, że nigdy nie myslałam, ze zycie po tragedii jest takie ciezkie, szczegolnei jestli odejdzie bliska osoba, ja moge byc tylko wdzieczna bliskiej rodzinie ktora okazala nam wiele serca i wyrozumiałosci i pomocy i tez przyjaciołom, którzy nadal mnie wspieraja i popychaja do działania..

Edytowane przez zlosliwiec
Czas edycji: 2008-03-18 o 20:32 Powód: odtworzenie treści usuniętej wiadomości
Roxette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-10, 16:04   #886
aneta80s
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Hajnowka/Warszawa
Wiadomości: 779
GG do aneta80s
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Roxi, nie mialam czesto okazji odpisywac na Twoje posty i niebardzo jestem w temacie, ale z tego co przeczytalam nie jest Ci latwo. Na szczescie czesc spraw Ci sie ulozylo, zycze aby pozostale problemy rownie szybko zniknely z Twego zycia. Bardzo Ci wspolczuje, trzymam kciuki i zycze duzo sil. Fajnie, ze sie odezwalas
aneta80s jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-10, 16:05   #887
motylek78
Rozeznanie
 
Avatar motylek78
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 720
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez Roxette Pokaż wiadomość
Witam dziewczyny
dawno mnie tu nie było tym razem nie przeważyły obowiązki domowe, ale same problemy i tragedie, które ostatnio sypią nam się na głowę do tego wszystkiego doszła jeszcze ostatnia choroba dzieci, na szczęście juz skończyły leki i są znów zdrowe, ja to wszystkoco działo sie ostattnio z naszym życiu prsypłaciłam duży,mi nerwami, mnóstwem stresów i w końcu doszłam do wniosku, żemusze sieę pozbierać, bo inaczej wszystko zacznie odbijać się na moich dzieciach
przez statni ponadmiesiac to były po prstu nieprzespane noce i nerwy w kółko
od trzech tygodni jest nas w domu o jedna osobę mniej o czym bardzo ciezko mi pisac
przez ostatni tydzien zmieniałam z dziecmi miejsce zamieszkania, poniewaz z Irl wróciłą córka znajomych w których domu mieszkalismy
nie wiem, chyba rzezywiscie ktos nad nami tam czuwa, albopo prostu w ten sp[osób odczuwam opieę meza i jego obecnosc przy nas, ale na całe szczescie udało nam sie znelxc dosc szybko mieszkanie w bloku w dosc przstepnej cenie za czynsz, ktore bedzie mogło nas pomiescic
wszystko dzieki mojemupewnemu bardz dalekiemu kuzynowi, niby "siódma woda po kisielu', któryokazał sie pomocny w tej sytuacji iprzewazyły jego znajomosci, w sumie mieszkania szukalismy z J. jeszcze wczesniej bo wiedzielismy, ze córka znajomych wróci, choc ta wiadomosc tez nas zaskoczyła ale i tak nic na szybkiego nie moglismy załatwic

poza tym pracuje jako sekretarka w szkole, zrezygnowałam z pracy w klubie, zrestza nie wyobrazam sobie pracowac nadal w tym miescu nawet ze wzgledu na okres załoby i tego, ze razem tam chodzilismy
W tym czasie kiedy mnie nie ma do dzieciaków przyjezdza moja mama albo - nawet czesciej - zajmuje sie nimi M. - ten mój daleki kuzyn ktory załatwił nam to mnieszkanie i z ktrym teraz mieszkam drzwi w drzwi
wiem, ze to wyjscie tylko na pewien okres czasu, bo nie moge kogos obarczac swoimi problemami i ciezarem opieki nad dziecmi zwłaszcza jesli ten ktos ostatni pracuje wieczorami i ma ostatnio same nicne zmiany, jako rekompensate gotuje zawsze wieczorem o jedna porcje wiecej na obiad i M. stołuje sie u nas bo nie ma mu kto raczej ugotowac

jak widziecie tyle nowego i niezbyt wesołego u mnie, wczoraj napisałam jednej z Was sms-a, przepraszam, ze ak późno odpiszałam na zapytanie co u mnie, ale ciezko było mi sie pozbierac
mysle, ze teraz czesciej bede tu wpadac jesli czas mi pozwoli, do niedawna mogłam w razie czego wciagu dnia czy wieczorami liczy na mame teraz jak juz mieszkamy od siebie dosc daleko to nie moge jej tu ciagac codziennie
wieczorem pozostaje mi komputer, TV i to, ze wpadnie nasz ssiad sprawdzic czy wszystko w porzadku
Napisze jeszcze, że nigdy nie myslałam, ze zycie po tragedii jest takie ciezkie, szczegolnei jestli odejdzie bliska osoba, ja moge byc tylko wdzieczna bliskiej rodzinie ktora okazala nam wiele serca i wyrozumiałosci i pomocy i tez przyjaciołom, którzy nadal mnie wspieraja i popychaja do działania..
Roxette sorry ale nie rozumiem..cos stalo sie twojemu mezowi?
widac po poscie ,ze jetes zdenerwowana. Sciskam ciebie mocno i dzieciaczki.

Slwus jezeli moge ciebie jakos pocieszyc to to, ze piatek juz niedaleko i ze Macius wyzdrowieje po tych zastrzykach. Zal mi sloneczka malego ,ze tak cierpi a wy razem z nim. Teraz bedzie tylko lepiej bo bedzie cieplutko, wiosna i nabierzecie wszyscy wiecej slil.

Eszweria super ,ze sie odezwalas. Ciesze sie z wspolnie z mezem zdecydowaliscie sie na przeprowadzke. Ja tez juz nie moge zniesc tego pustkowia. Dobrze ze pogoda sie poprawila to biore wozek i zmykam na dlugie spacery . Dzis poszlam az do miasteczka na nogach o dziwo malutki byl grzeczny. Oby tak dalej. Daj znac czesciej co u ciebie i trzymajcie sie cieplutko. Buzki.
motylek78 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-10, 16:05   #888
sylwia-zuza
Zakorzenienie
 
Avatar sylwia-zuza
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

czesc Roxi, nie wiem dlaczego, ale po Twoim wczorajszym smsie czulam,ze ktos odszedl, nie myslama,ze to Jurek Nigdy nie wiedziala, co pisac i mowic w takiej chwili. Badzo Ci wspolczuje pamietaj,ze zawsze mozesz na nas liczyc.
__________________
Jesienne mamy
sylwia-zuza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-10, 16:19   #889
aneta80s
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Hajnowka/Warszawa
Wiadomości: 779
GG do aneta80s
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość
czesc Roxi, nie wiem dlaczego, ale po Twoim wczorajszym smsie czulam,ze ktos odszedl, nie myslama,ze to Jurek Nigdy nie wiedziala, co pisac i mowic w takiej chwili. Badzo Ci wspolczuje pamietaj,ze zawsze mozesz na nas liczyc.
Roxi, strasznie Ci wspolczuje. Przeczytalam to co napisalas i nie bylam pewna czy dobrze zrozumialam. Chyba jednak tak. Jeszcze raz zycze Ci duzo sil i wiary ze wszystko sie ulozy.
aneta80s jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-10, 16:31   #890
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Roxi ja nawet nie wiem co mam napisać...trudno mi nawet dobrać słowa jak mi jest bezgranicznie przykro, że tak wielka tragedia spotkała Twoją rodzinę. Zawsze wiedziałam, że słowo współczuję w takich chwilach to strasznie mało.

Mogę tylko napisać, że będziemy Ciebie wspierać jak tylko potrafimy najlepiej. Musisz w sobie znaleźć siłę i motywację, musisz być dzielna (choć wiem, że w takich chwilach to trudne) dla Waszego wspólnego dzieła - Waszych dzieci.
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-10, 16:42   #891
motylek78
Rozeznanie
 
Avatar motylek78
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 720
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Przepraszam Roxi za ten glupi post wczesniej.Ja poprostu nie chcialam nawet myslec ,ze to co przeczytalam jest prawda. Nie wiem jak mam wyrazic to co teraz czuje. Jest mi ogromnie smutno, jestem wsciekla na zycie ze jest takie okrutne i niesprawiedliwe.
Tule ciebie mocno do mojego serca razem z dzieciaczkami. Przykro mi i nawet nie potrafie wyrazic w slowach jak ogromnie...
motylek78 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-10, 16:43   #892
pysiamn
Zakorzenienie
 
Avatar pysiamn
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 932
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
Witam ,dawno mnie nie było ale wiecie jaka była sytuacja, na szczęście moge napisac BYŁA, dzieci wyzdrowiały, tyle że mąż po tej anginie ma powikłania i ma zapalenie stawów barkowych i musze mu we wszystkim pomagać, np. ubrac się - musi iśc na badanie czy nerwy nie sa uszkodzone, bo ból ustąpił a ma nie władną rękę no i w koncu jakiś sukces , pierwszy raz od 2 lat przespałam 2 noce. I nowa decyzja, CHCĘ SIĘ WYNIEŚC Z TEJ WSI - wieś jest dobra dla ludzi na emeryturze lub dla ludzi którzy pracują na roli i nie maja innych obowiązków. Postanowilismy się wyprowadzic z mężem do mojego rodzinnego miasta - chcielibyśmy do Warszawy ale ceny mieszkań są jakieś kosmiczne, w moim miasteczku mieszkania chodzą po 3000 zł za metr, chcieliśmy w Starej Miłosnej ale ceny sa porównywalne do tych w Warszawie więc bez szans. Nie mam zbyt wiele czasu i nie czytałam od początku nowego wątku ale teraz będę śledzić wieczorkami na bieżąco - wszystkich serdecznie pozdrawiam i dziękuję za wsparcie było mi łatwiej przeto wszystko przejść wiedząc ze wy o mnie myślicie, dziękuję za prywatne listy i przepraszam, ze nie odpisałam ale byłam zbyt zmęczona. Jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam was moje kochane duszyczki
eszeweria dobrze że juz jesteś
Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość
hej
hmmmmmm od czego tu zaczac ?
No więc, w piatek poszlam wieczorkiem do pediatry macka (jak wracalam od lekarza ogolnego. Trafilam na takiego idiote, ktory mi wmawial,ze angina jest zawsze powiklaniem po grypie taa mialam grype i jej nie zauwazylam-jasne..... ).
Opisalam jak sie zachowuje maciek itp,a ta bidula bardzo sie wystraszyla.Powiedziala, zebym poszla do domu a ona przyjedzie do nas za 30minut. Osluchala mlodego, powiedziala,ze jest gorzej (sama to wiedzialam) wypisala zastrzyki i skierowanie do szpitala. Zostawil mi decyzje - albo podawac nadal antybiotyk w syropie, albo zastrzyki (a jak sie mocno pogorszy to szpital), zrobila tak dlatego,ze wyjezdzala na weekend i bala sie, ze moze sie cos stac , a jej poprostu nie bedzie.
W sobote podawalm mu anty. w syropie, ale on ciagle go wypluwal w niedziel rano tak mi cisnie podniosl tym wypluwanie,ze spakowalismy go i pojechalismy po zastrzyki. Zniosl je dzielnie
Tego samego dnia byla poprawa, wieczorem domagal sie mleka (wczesniej byla histeria na sam widok butli- podawalam mu mleko i sok duza strzykawka,by sie nie odwodnij) bawil sie z tatem, w nocy spal sam.Minely napady nocnego kaszlu
Dzis bylismy u lekarza, powiedzial,ze jest bardzo duza poprawa ale zastrzyki do piatku ( nie dosc,ze boli , to jeszcze sa drogie ale coz zrobic )

Teraz wyglada na to ,ze jestem najbradziej chora ze wszystkich nie dosc,ze mam angine,to przypomial sobie o mnie katar sienny (a juz myslala,ze z tego wyroslam ) podkradalam mackowi zyrtec w kroplach , a dzis poprosilam o recepte dla mnie. To chyba tyle. dziekujemy za troske. I skladamy spoznione zyczenia dla wszystich maluchow
Sylwunia mam nadzieję że szybko Ci się polepszy, a z tego co rozumiem to u Maćka lepiej czy tak ?

Roxi milo że jesteś...
Niewiem co napisać
Jesteśmy z Tobą przesyłam Ci i .
Jedno jest pewne musisz być dzielna dla Waszych pociech...a mąż napewno będzie nad Wami czuwał
__________________

*** -12,5kg***
pysiamn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-10, 16:54   #893
Roxette
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: małopolskie
Wiadomości: 1 264
GG do Roxette
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

.............

Edytowane przez Roxette
Czas edycji: 2008-03-18 o 19:55
Roxette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-10, 17:02   #894
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez Roxette Pokaż wiadomość
Pochwale się Wam, że moja Gabrysieńka ma trzy ząbki
Gratulacje dla Gabuni
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-10, 17:24   #895
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II


Eszewerio, cieszę się, że u Was lepiej i że do nas zajrzałaś .

Roxette... To, co piszesz jest straszne . Nie jestem w stanie nawet wyobrazić sobie takiej tragedii. Strasznie mi przykro, współczuję Tobie i dzieciom. Życzę Ci dużo siły i zdrowia, a Gabuni gratuluję ząbków.

demonik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-10, 17:28   #896
pysiamn
Zakorzenienie
 
Avatar pysiamn
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 932
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

O proszę to i Gabi jest już w gronie małych zębaczy Gratulacje

U nas jak na razie ząbków brak
__________________

*** -12,5kg***
pysiamn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-10, 17:52   #897
berbeaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: PT
Wiadomości: 986
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Roxett bardzo mi przykro że spotkała Cię taka tragedia...musisz być teraz bardzo dzielna dla Waszych dzieci. Naprawdę nie wiem jak dobrać słowa już 3 razy kasuję posta... czas leczy rany... a Gabrysi gratuluję ząbków - chyba ma najwięcej z dzieciaków!

Eszeweria super że dałaś znać! Teraz pisz częściej co u Was

Sylwia to bardzo dobrze że Maciuś już miewa się lepiej, dla Was

Motylku naprawdę masz Ty z tą teściową nie chalo, a mąż to nie przypadkiem synuś mamusi? bo jak w Twojej obronie nie staje to jak to inaczej wytłumaczyć? ale zapewne jak już się przeprowadzićie to będzie złoty chłop!

Demoniku avatrorek superoski, wogóle Jaś na zdjęciach- model. Siedzi pieknie!

Kubusiowe jagodowe wąski słodziutkie

Anuula z tą piersią to zrób jak Lea doradziła i bedzie git

Poiss te drgawki to pierwszy raz w życiu miałaś ze zmeczenia? ja wiedziałm o takim stanie "przemęczenia materiału" ale na studiach jak są sesje a Ty już po egzaminach ale dziecko to ten najważniejszy egazmin przecież!

Cieszę się że Olivierek polubił swój nowy wóz

A ja wczoraj i dziś po 3h spacery sobie urządziłam i zdecydowałam ze w kwietniu chrzczę. Sylwia daj namiar ntą chusteczkę
berbeaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-10, 18:59   #898
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

witam
nie wiem od czego zaczac

roxett-nie wiem co ci napisac,pamietaj-my tu jestesmy i wiem ze to nie wystarczy

eszeweria-super ze u ciebie lepiej bo bardzo sie martwiłysmy

sylwus-dbaj o Maciusia zeby juz tak bylo super dobrze i o siebie tez

1 dzien w pracy-super-lubie ta prace. atmosfera spoko.tylko jak zadzwonilam do siostry to sie rozkleilam .moje dziecko jak sie zorientowalo ze cos dlugo mnie nie ma to poplakiwalo i nie chcialo jesc i bylo mi tak smutno i sie poplakalam. z pracy wyszlam juz o 14 i siorka z tz czekali juz kolo domku na przystanku z moim malenstwem. nawet nie czulam glodu.bylismy na spacerku i teraz juz nie daje jej spokoju.

to trzymajcie sie
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-10, 19:04   #899
pysiamn
Zakorzenienie
 
Avatar pysiamn
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 932
Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
1 dzien w pracy-super-lubie ta prace. atmosfera spoko.tylko jak zadzwonilam do siostry to sie rozkleilam .moje dziecko jak sie zorientowalo ze cos dlugo mnie nie ma to poplakiwalo i nie chcialo jesc i bylo mi tak smutno i sie poplakalam. z pracy wyszlam juz o 14 i siorka z tz czekali juz kolo domku na przystanku z moim malenstwem. nawet nie czulam glodu.bylismy na spacerku i teraz juz nie daje jej spokoju.

to trzymajcie sie
Dorka początki zawsze są trudne, ale dziś były pierwsze koty za płoty Nie dziwię Ci się że się wzruszyłaś... ja chyba jeszcze nie jestem gotowa by zostawić Kubusia bez mamusi w domu...co gorsza wiem że on może by to jakoś dzielnie znosił ...ja nie i dlatego praca i szefowa czekają na mnie do konca roku I o pracy na razie nie myślę

Przepraszam może to nietaktowne, ale mocno zmienie temat w sumie to po to mamy wątek by pisać w nim o naszych maluchach... a temat, który wraca jak bumerang to temat kupki, a dokładnie :

Co robicie jak maluchy mają zatwardzenie ?
Ja małego przepajam, nie daję już kilka dni nic marchewkowego, ale on robi mi kupkę jak króliczek
__________________

*** -12,5kg***

Edytowane przez Rzabba
Czas edycji: 2008-03-11 o 01:45 Powód: post pod postem
pysiamn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-03-10, 19:37   #900
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
1 dzien w pracy-super-lubie ta prace. atmosfera spoko.tylko jak zadzwonilam do siostry to sie rozkleilam .moje dziecko jak sie zorientowalo ze cos dlugo mnie nie ma to poplakiwalo i nie chcialo jesc i bylo mi tak smutno i sie poplakalam. z pracy wyszlam juz o 14 i siorka z tz czekali juz kolo domku na przystanku z moim malenstwem. nawet nie czulam glodu.bylismy na spacerku i teraz juz nie daje jej spokoju.

to trzymajcie sie
Dorka, będzie dobrze . Ja też bym się rozczuliła... Klaudia z czasem przyzwyczai się do cioci, a Ciebie będzie zawsze wspaniale witać po powrocie z pracy .

Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
Co robicie jak maluchy mają zatwardzenie ?
Ja małego przepajam, nie daję już kilka dni nic marchewkowego, ale on robi mi kupkę jak króliczek
Mój urwis miewał zaparcia, ale karmiony jest piersią i w tej sytuacji kupa może się nie pojawiać nawet do 14 dni. Jednak widziałam, że po kilku dniach niekupkania Jaś jest niespokojny, pobolewa go brzuszek, "przymierza" się do zrobienia kupy, ale nie może. Podawałam mu wówczas herbatkę lub czystą, przegotowaną wodę, ale to średnio działało. Ze 4 razy zmuszona byłam dać mu czopek glicerynowy, bo bardzo się męczył.

demonik jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:17.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.