Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

[australia87]

Napisane przez Honcia

My dekorujemy pierniczki

W Kauflandzie białe pampki po 37,99

Hah, czekam na cenę bliższą 30zł

Napisane przez sliweczka85

K**wa właśnie dzisiaj kupiłam w Auchan po 48 zł.A Kaufland zaraz obok pracy TZa

Poza tym mieliśmy 900 zł. w bonach z pracy tza, kupiliśmy dzisiaj prawie wszystkie prezenty świąteczne i poszło już 700 zł. A gdzie reszta, gdzie jakieś jedzenie? Wkurzona jestem


Dziewczyny wczoraj przeczytałam o Kordianie i jestem wstrząśnięta tym ogromem cierpienia :-( Może któraś z Was dorzuci coś do skarbonki https://www.siepomaga.pl/kordian

Straszna jest historia tego chłopczyka Mam nadzieję, że uda się te pieniądze zebrać!

A co do zakupów... Ja raz zrobiłam mądrze i nie wiem czemu tego nie powtarzam co roku Zaczęłam kupować prezenty i artykuły spożywcze od października - ceny wtedy niższe no i miałam dzięki temu rozłożone wydatki A ja gupia co roku budzę się na ostatni moment, bez sensu

[201711281320]

Napisane przez CarycaKatharina

Byliśmy dzis na kontroli w poradni neonatologii. Wszystko ok. Zwrocilam pani dr uwage ze maly mial maleńkie ranki na napletku. Ogladala go tam, ranki zagojone ale wziela i mu odciągnęła go kompletnie az do konca! Mieszko az nabral ciezko powietrza. Mnie sam widok zabolal. Kurcze niby lekarz i wie co robi ale dla mnie dziwne bo mowia zeby absolutnie nie odciiagac na sile :/

Cooo??? Chyba bym tą babę z pięści potraktowała Nie pękła mu skóra? Cud że tylko tak zareagował...


australia z jakiego przepisu robiłaś pierniczki? Musiały wyjść bardzo dobre skoro już tyle zjedliście
Ja kupiłam kilka foremek to też muszę jakieś ciasto wyrobić

Co do obrazka to właśnie dzisiaj mieliśmy taki krzyk

Mi dzisiaj zadzwonił budzik o 7 żeby obudzić Igora do szkoły, tz chciał wyłączyć, wyśliznął mu się z dloni i wpadł w szparę pomiędzy łóżko a ścianę. Nie muszę chyba pisać że Ignaś się obudził

Madzia jak psinka? Idzie ku lepszemu? Młoda jest, ma super opiek to na pewno wydobrzeje

Honcia zdrówka! Mi już ból zatok minął, został tylko katar i przytkane uszy. Chyba miksturka zadziałała
A Marcelinka już chyba przestała być taka punktualna z tego co piszesz

dzanet dla Was też zdrówka!

miszka, a jak u Ciebie? lepiej się czujesz czy Cię rozłożyło?

zebrah, już nie pamiętam jak radziłam sobie z takimi awanturami... Może moje dzieci się od początku dzieliły
Będzie trzeba za niedługo podwójne zabawki kupować Albo zamykać dzieci w osobnych pokojach
Leoś póki co mały to można mu coś innego, a równie interesującego podsunąć.

kaska87 dobrze, że Michaś osłuchowo czysty! Niech zdrowieje szybko!

ania230 nawilżacz kupiłam zwykły ultradźwiękowy w LeroyMerlin. U mnie stoi na kominku więc mgiełka wodna od razu paruje i nie jest mokro wokoło. Moim zdaniem lepsze parowe.

[MariaFrancesca]

Kacian przytulam mocno.

Trochę mnie nie było, ale czytałam Was cały czas. W sobotę chciałam wyleczyć się z bólu gardła i wzięłam sobie pyłek, zgodnie z zaleceniami z bloga Maciąg, tylko jakieś zaćmieni mnie dopadło i zapomniałam, że jestem uczulona na pyłki. Nie dość, że rano czułam się jak zombie to potym bylo mi non stop niedobrze, dostałam gorączki ponad 38, było mi słabo i oblewały mnie poty, no masakra jakś. Tak się durnowato załatwić to trzeba być mega zdolnym.
W niedzielę spotkałam się z koleżanką ze studiów, a później byliśmy na basenie. Okazało się, że są dobrze przygotowani do wizyty niemowlaków. Mieli szatnie z przewijakami, w tym część na kółkach, krzeselka ikeowskie do karmienia, duże przebieralnie. Jedynie brakowało nam tragarza, bo jednak mieć na ręku dziecko, torbę, kurtkę i jeszcze kuipować wejściówkę to trochę ciężko. Dziewczynom się podobało, szczególnie prysznic, bo na samym basenie były trochę oszołomione nadmiarem wrażeń.



Teraz przyjechała moja mama, bo miała sprawę do załatwienia, ale już pojechała, a ja wpadłam w lekki dół, choć za tydzień znowu przyjedzie na święta, przyjedzie też mój brat.

Zdrowia wszystkim życzę, bo widzę, że trochę chorowitków nam się zrobiło.

A i kupiłam oczywiście białe pampersy, myślałam, że magia zadziała, a tu dooopa. Pobudki tak samo często, szału na mnie nie robią te pampersy. Dobrze, że mama nam pomogła to mogliśmy trochę odespać. Odliczanie do urlopu męża trwa, jeszcze tylko jutro, a dzisiaj jeszcze na szczepienia na 17tą.

[201711281320]

Napisane przez australia87

Hah, czekam na cenę bliższą 30zł

Straszna jest historia tego chłopczyka Mam nadzieję, że uda się te pieniądze zebrać!

A co do zakupów... Ja raz zrobiłam mądrze i nie wiem czemu tego nie powtarzam co roku Zaczęłam kupować prezenty i artykuły spożywcze od października - ceny wtedy niższe no i miałam dzięki temu rozłożone wydatki A ja gupia co roku budzę się na ostatni moment, bez sensu

Też mam taką nadzieję. I jeszcze żeby ta kuracja zadziałała i dziecko przestało już cierpieć. Jak czytam takie historie to sobie zdaję sprawę jakie mam szczęście i jakie błahe są moje problemy...

Kupowanie z wyprzedzeniem- ądra sprawa
Ja niby nie wydałam ani złotówki z normalnego naszego budżetu ale rachunek mnie powalił Kurde, jedna głupia figura z Lego - stówa, trymer dla Tza żeby w końcu wyglądał jak człowiek- stówa, kilka zestawów kosmetycznych dla naszych rodziców i dziadków- dwie stówy Nosz kurka wodna. Fajnie że są święta ale te prezenty mogą wykończyć. Najlepiej byłoby gdyby każdy dorosły losował jedną osobę której robi prezent. Muszę taki pomysł podrzucić w przyszłym roku. Albo najlepiej zrezygnować z prezentów. Albo jeszcze lepiej polecieć w tym czasie na wakacje gdzieś gdzie jest ciepło i nie ma nikogo z rodziny

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

Napisane przez MariaFrancesca

Kacian przytulam mocno.

Trochę mnie nie było, ale czytałam Was cały czas. W sobotę chciałam wyleczyć się z bólu gardła i wzięłam sobie pyłek, zgodnie z zaleceniami z bloga Maciąg, tylko jakieś zaćmieni mnie dopadło i zapomniałam, że jestem uczulona na pyłki. Nie dość, że rano czułam się jak zombie to potym bylo mi non stop niedobrze, dostałam gorączki ponad 38, było mi słabo i oblewały mnie poty, no masakra jakś. Tak się durnowato załatwić to trzeba być mega zdolnym.
W niedzielę spotkałam się z koleżanką ze studiów, a później byliśmy na basenie. Okazało się, że są dobrze przygotowani do wizyty niemowlaków. Mieli szatnie z przewijakami, w tym część na kółkach, krzeselka ikeowskie do karmienia, duże przebieralnie. Jedynie brakowało nam tragarza, bo jednak mieć na ręku dziecko, torbę, kurtkę i jeszcze kuipować wejściówkę to trochę ciężko. Dziewczynom się podobało, szczególnie prysznic, bo na samym basenie były trochę oszołomione nadmiarem wrażeń.



Teraz przyjechała moja mama, bo miała sprawę do załatwienia, ale już pojechała, a ja wpadłam w lekki dół, choć za tydzień znowu przyjedzie na święta, przyjedzie też mój brat.

Zdrowia wszystkim życzę, bo widzę, że trochę chorowitków nam się zrobiło.

A i kupiłam oczywiście białe pampersy, myślałam, że magia zadziała, a tu dooopa. Pobudki tak samo często, szału na mnie nie robią te pampersy. Dobrze, że mama nam pomogła to mogliśmy trochę odespać. Odliczanie do urlopu męża trwa, jeszcze tylko jutro, a dzisiaj jeszcze na szczepienia na 17tą.

Faktycznie, zdolna jesteś! Rozwaliło mnie to

Obaliłaś teorię białych pampków. Dzisiaj ja w nocy spróbuję. Na cuda nie liczę, bo chyba kataru u dziecka nie leczą

Nie smutaj, tz zaraz ma urlop to będzie Ci raźniej! A tydzień do świąt przeleci że nawet nie będziesz wiedziała kiedy

[australia87]

Śliweczko, z tego przepisu zrobiłam - http://www.kwestiasmaku.com/desery/c...i/przepis.html
Polecam, mąż zjadł nawet te spalone

Napisane przez MariaFrancesca

Kacian przytulam mocno.

Trochę mnie nie było, ale czytałam Was cały czas. W sobotę chciałam wyleczyć się z bólu gardła i wzięłam sobie pyłek, zgodnie z zaleceniami z bloga Maciąg, tylko jakieś zaćmieni mnie dopadło i zapomniałam, że jestem uczulona na pyłki. Nie dość, że rano czułam się jak zombie to potym bylo mi non stop niedobrze, dostałam gorączki ponad 38, było mi słabo i oblewały mnie poty, no masakra jakś. Tak się durnowato załatwić to trzeba być mega zdolnym.
W niedzielę spotkałam się z koleżanką ze studiów, a później byliśmy na basenie. Okazało się, że są dobrze przygotowani do wizyty niemowlaków. Mieli szatnie z przewijakami, w tym część na kółkach, krzeselka ikeowskie do karmienia, duże przebieralnie. Jedynie brakowało nam tragarza, bo jednak mieć na ręku dziecko, torbę, kurtkę i jeszcze kuipować wejściówkę to trochę ciężko. Dziewczynom się podobało, szczególnie prysznic, bo na samym basenie były trochę oszołomione nadmiarem wrażeń.



Teraz przyjechała moja mama, bo miała sprawę do załatwienia, ale już pojechała, a ja wpadłam w lekki dół, choć za tydzień znowu przyjedzie na święta, przyjedzie też mój brat.

Zdrowia wszystkim życzę, bo widzę, że trochę chorowitków nam się zrobiło.

A i kupiłam oczywiście białe pampersy, myślałam, że magia zadziała, a tu dooopa. Pobudki tak samo często, szału na mnie nie robią te pampersy. Dobrze, że mama nam pomogła to mogliśmy trochę odespać. Odliczanie do urlopu męża trwa, jeszcze tylko jutro, a dzisiaj jeszcze na szczepienia na 17tą.

Ojezus, ale z Ciebie agentka! Budyń ciążowy Cię jeszcze trzyma?

Fajnie Wam z tym basenem! Tragarz to by się mi przydał na codzień

Napisane przez sliweczka85

Też mam taką nadzieję. I jeszcze żeby ta kuracja zadziałała i dziecko przestało już cierpieć. Jak czytam takie historie to sobie zdaję sprawę jakie mam szczęście i jakie błahe są moje problemy...

Kupowanie z wyprzedzeniem- ądra sprawa
Ja niby nie wydałam ani złotówki z normalnego naszego budżetu ale rachunek mnie powalił Kurde, jedna głupia figura z Lego - stówa, trymer dla Tza żeby w końcu wyglądał jak człowiek- stówa, kilka zestawów kosmetycznych dla naszych rodziców i dziadków- dwie stówy Nosz kurka wodna. Fajnie że są święta ale te prezenty mogą wykończyć. Najlepiej byłoby gdyby każdy dorosły losował jedną osobę której robi prezent. Muszę taki pomysł podrzucić w przyszłym roku. Albo najlepiej zrezygnować z prezentów. Albo jeszcze lepiej polecieć w tym czasie na wakacje gdzieś gdzie jest ciepło i nie ma nikogo z rodziny

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------



Faktycznie, zdolna jesteś! Rozwaliło mnie to

Obaliłaś teorię białych pampków. Dzisiaj ja w nocy spróbuję. Na cuda nie liczę, bo chyba kataru u dziecka nie leczą

Nie smutaj, tz zaraz ma urlop to będzie Ci raźniej! A tydzień do świąt przeleci że nawet nie będziesz wiedziała kiedy

Była niedawno ta historia z Kajtkiem (jeśli dobrze imię pamiętam), on miał jakąś paskudną chorobę skóry i udało się zebrać pieniądze na operację poprzez tą stronę, więc myślę, że i tu się uda
Ale masz rację, my tu biadolimy o krótkich drzemkach czy pobudkach w nocy... a czym to jest w porównaniu do takiego cierpienia dziecka?

Ja w tym roku trochę się scfaniłam z prezentami i zamiast kupować osobne dla każdego, to np. kupiłam jeden wspólny dla siostry, szwagra i siostrzenic i jeden wspólny dla moich rodziców

[Asiek121]

U mnie też nie ma magii białych pampków, nawet nie powiem za ile tż kupił w Piotrze i Pawle bo aż mnie zatkało ale chociaż dupa mniej odparzona, zakładam na noc i na wyjścia

[201711281320]

Napisane przez australia87

Śliweczko, z tego przepisu zrobiłam - http://www.kwestiasmaku.com/desery/c...i/przepis.html
Polecam, mąż zjadł nawet te spalone


Ojezus, ale z Ciebie agentka! Budyń ciążowy Cię jeszcze trzyma?

Fajnie Wam z tym basenem! Tragarz to by się mi przydał na codzień


Była niedawno ta historia z Kajtkiem (jeśli dobrze imię pamiętam), on miał jakąś paskudną chorobę skóry i udało się zebrać pieniądze na operację poprzez tą stronę, więc myślę, że i tu się uda
Ale masz rację, my tu biadolimy o krótkich drzemkach czy pobudkach w nocy... a czym to jest w porównaniu do takiego cierpienia dziecka?

Ja w tym roku trochę się scfaniłam z prezentami i zamiast kupować osobne dla każdego, to np. kupiłam jeden wspólny dla siostry, szwagra i siostrzenic i jeden wspólny dla moich rodziców

Ale banalny ten przepis! Zaraz spakuję Ignasia w chustę, kupię u nas w spożywczaku przyprawę do piernika na bazie cukru i biorę się za robotę

Ostatnio patrzyałam w biedrze na przyprawy do piernika Gellwe, a tam na 1. miejscu mąka, na 2. kakao

Co wymyśliłaś jako takie wspólne prezenty?
___

Doszły mi w końcu te fartuszki z chin!

[australia87]

Napisane przez sliweczka85

Ale banalny ten przepis! Zaraz spakuję Ignasia w chustę, kupię u nas w spożywczaku przyprawę do piernika na bazie cukru i biorę się za robotę

Ostatnio patrzyałam w biedrze na przyprawy do piernika Gellwe, a tam na 1. miejscu mąka, na 2. kakao

Co wymyśliłaś jako takie wspólne prezenty?
___

Doszły mi w końcu te fartuszki z chin!

Tylko nie rób ich za cienkich, bo mi się przez to pierwsza partia zjarała. Dopiero potem doczytałam, że mają być grubości 1 cm I kurczę mało trochę ich wyszło, następnym razem zrobiłabym podwójną porcję Ale faktycznie, nic wymagającego w tym przepisie nie ma

No, też ją miałam

Dla rodzinki siostry gra "Prawda czy fałsz" z Dumel Discovery, a rodzicom kupiłam Vital Tonik Doppelherz z kieliszkami Teściowie dostaną ręczniki (w końcu będą mieli jakieś porządne )

I co, fajne te fartuszki?

[K_a_s_i_a_86]

Ja sie do pierniczkow juz tydzien zbieram ale zawsze cos. Myslalam ze moze dzisiaj ale jakaś mega zmęczona jestem. Hmmm moze pojde dzisiaj wczesniej spac niz o północy . Australia fajny pomysl z prezentami.

[201711281320]

Fartuszki- jakość chińska Nic specjalnego, bardzo cienkie i nie wiem czy nie przemokną. Ale za 2 szt. i 2 szczoteczki silikonowe do zębów płaciłam chyba 18 zł.

Dzięki za wskazówki dot. ciasteczek.

---------- Dopisano o 16:35 ---------- Poprzedni post napisano o 16:29 ----------

Nie wpadłabym na to że grę planszową można dać jako prezent dla dzieci i rodziców

To rodzice szlachetne trunki będą sobie popijali

Ja kupiłam teściom grę planszową o nazwie PRL. Ciekawe czy chociaż raz zagrają. Jeszcze się zastanawiam czy nie dać jej lepiej moim rodzicom.

[Honcia]

Napisane przez sliweczka85

K**wa właśnie dzisiaj kupiłam w Auchan po 48 zł.A Kaufland zaraz obok pracy TZa

Poza tym mieliśmy 900 zł. w bonach z pracy tza, kupiliśmy dzisiaj prawie wszystkie prezenty świąteczne i poszło już 700 zł. A gdzie reszta, gdzie jakieś jedzenie? Wkurzona jestem


Dziewczyny wczoraj przeczytałam o Kordianie i jestem wstrząśnięta tym ogromem cierpienia :-( Może któraś z Was dorzuci coś do skarbonki https://www.siepomaga.pl/kordian

Dobrze, ze te 7stówek jakby nie z portfela, ale zawsze żal...

Historia tego chłopca naprawdę straszna Dlatego ja zawsze mówię, ze moje dzieci mogą być glupie i brzydkie ale niech będą zdrowe...

Napisane przez CarycaKatharina

Byliśmy dzis na kontroli w poradni neonatologii. Wszystko ok. Zwrocilam pani dr uwage ze maly mial maleńkie ranki na napletku. Ogladala go tam, ranki zagojone ale wziela i mu odciągnęła go kompletnie az do konca! Mieszko az nabral ciezko powietrza. Mnie sam widok zabolal. Kurcze niby lekarz i wie co robi ale dla mnie dziwne bo mowia zeby absolutnie nie odciiagac na sile :/

Dobrze, ze Mieszko zdrowy

Napisane przez sliweczka85

Cooo??? Chyba bym tą babę z pięści potraktowała Nie pękła mu skóra? Cud że tylko tak zareagował...


australia z jakiego przepisu robiłaś pierniczki? Musiały wyjść bardzo dobre skoro już tyle zjedliście
Ja kupiłam kilka foremek to też muszę jakieś ciasto wyrobić

Co do obrazka to właśnie dzisiaj mieliśmy taki krzyk

Mi dzisiaj zadzwonił budzik o 7 żeby obudzić Igora do szkoły, tz chciał wyłączyć, wyśliznął mu się z dloni i wpadł w szparę pomiędzy łóżko a ścianę. Nie muszę chyba pisać że Ignaś się obudził

Madzia jak psinka? Idzie ku lepszemu? Młoda jest, ma super opiek to na pewno wydobrzeje

Honcia zdrówka! Mi już ból zatok minął, został tylko katar i przytkane uszy. Chyba miksturka zadziałała
A Marcelinka już chyba przestała być taka punktualna z tego co piszesz

dzanet dla Was też zdrówka!

miszka, a jak u Ciebie? lepiej się czujesz czy Cię rozłożyło?

zebrah, już nie pamiętam jak radziłam sobie z takimi awanturami... Może moje dzieci się od początku dzieliły
Będzie trzeba za niedługo podwójne zabawki kupować Albo zamykać dzieci w osobnych pokojach
Leoś póki co mały to można mu coś innego, a równie interesującego podsunąć.

kaska87 dobrze, że Michaś osłuchowo czysty! Niech zdrowieje szybko!

ania230 nawilżacz kupiłam zwykły ultradźwiękowy w LeroyMerlin. U mnie stoi na kominku więc mgiełka wodna od razu paruje i nie jest mokro wokoło. Moim zdaniem lepsze parowe.

No niestety Marcelina zrobila się bardzo nieprzewidywalna jeśli chodzi o pobudki. Czasem wstaje o 6:30 a czasem o 9...

Napisane przez MariaFrancesca

Kacian przytulam mocno.

Trochę mnie nie było, ale czytałam Was cały czas. W sobotę chciałam wyleczyć się z bólu gardła i wzięłam sobie pyłek, zgodnie z zaleceniami z bloga Maciąg, tylko jakieś zaćmieni mnie dopadło i zapomniałam, że jestem uczulona na pyłki. Nie dość, że rano czułam się jak zombie to potym bylo mi non stop niedobrze, dostałam gorączki ponad 38, było mi słabo i oblewały mnie poty, no masakra jakś. Tak się durnowato załatwić to trzeba być mega zdolnym.
W niedzielę spotkałam się z koleżanką ze studiów, a później byliśmy na basenie. Okazało się, że są dobrze przygotowani do wizyty niemowlaków. Mieli szatnie z przewijakami, w tym część na kółkach, krzeselka ikeowskie do karmienia, duże przebieralnie. Jedynie brakowało nam tragarza, bo jednak mieć na ręku dziecko, torbę, kurtkę i jeszcze kuipować wejściówkę to trochę ciężko. Dziewczynom się podobało, szczególnie prysznic, bo na samym basenie były trochę oszołomione nadmiarem wrażeń.



Teraz przyjechała moja mama, bo miała sprawę do załatwienia, ale już pojechała, a ja wpadłam w lekki dół, choć za tydzień znowu przyjedzie na święta, przyjedzie też mój brat.

Zdrowia wszystkim życzę, bo widzę, że trochę chorowitków nam się zrobiło.

A i kupiłam oczywiście białe pampersy, myślałam, że magia zadziała, a tu dooopa. Pobudki tak samo często, szału na mnie nie robią te pampersy. Dobrze, że mama nam pomogła to mogliśmy trochę odespać. Odliczanie do urlopu męża trwa, jeszcze tylko jutro, a dzisiaj jeszcze na szczepienia na 17tą.

Dobrze, ze nic więcej Ci się po tym pyłku nie stało

Napisane przez Asiek121

U mnie też nie ma magii białych pampków, nawet nie powiem za ile tż kupił w Piotrze i Pawle bo aż mnie zatkało ale chociaż dupa mniej odparzona, zakładam na noc i na wyjścia

Asiu a jak dzisiejsza noc?

[zebrah]

Napisane przez majkela12

Współczuję rota, straszna menda. Szybkiego powrotu do sił
U nas pan dr też zawsze na dwór wypycha jak gorączki nie ma
Co do takich awantur to normalne, ja wtedy staram się albo małego szkodnika odciągnąć albo proszę starszaka żeby dał zabawkę na chwilkę albo i ta najczęściej pomaga-to jeżeli starszemu zależy na tej zabawce to każe mu wybrać inną zabawkę aby dać bratu/siostrze./QUOTE]

A dzielisz zabawki na starszego/młodszego? Czy raczej mówisz, że mają mieć wspólne i tylko jakieś tam ulubione własne?

Jak wysypka- przeszła?

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;68629311]
Zebrah u nas właśnie tez zaczął się cyrk z zabawkami i oczy to wszędzie trzeba mieć. Zosia ma pełno małych zabawek które Hania namiętnie pożera. Jeszcze włosy o zabawki nie lecą, ale musze uważać. Hanna nie raczkuje, pelza do tylu Co ją irytuje wiec by się dostać do zakazanej zabawki kula się po mieszkaniu ����

Dzanet u nas najgorsze są resoraki- wszystkie te kółka i małe elementy... Jak już pełza do tyłu to lada chwila zakuma jak to robić do przodu i wtedy to już będzie biegała po całym mieszkaniu (a Ty za nią )

Australia- ja kupiłam też "wspólne" prezenty. Mama dostała patelnię i żelazko i teściowa ten sam zestaw+ krem bio do rąk

Sliweczka- ja też patrzę zawsze na składy przypraw- często są badziewne.

U nas też krucho już z kasą w tym miesiącu, bo prezenty dla całej rodziny i 4 chrześniaków + wykupiliśmy sobie sylwestra za parę stówek. Na dodatek mam problem, żeby zmieścić się w sukienkę sprzed ciąży i będę musiała naruszyć zaskórniaka żeby coś kupić.

Mamy w końcu kolejne szczepienie za sobą. Za miesiąc żółtaczka i pneumokoki.
Do mam które szczepiły na pneumokoki- macie jakąś sieć aptek w kórych wiadomo że jest dobra cena na szczepionkę?

[Asiek121]

Napisane przez Honcia

Asiu a jak dzisiejsza noc?

katastrofa, o 3 sie obudziła ido 6 nie spała a do tej 3 oczywiście też nie spała spokojnie tylko musiałam kilka razy wstawac


ALE W KOŃCU ZACZĘŁA ŁAPAĆ STOPY

[Honcia]

Napisane przez Asiek121

katastrofa, o 3 sie obudziła ido 6 nie spała a do tej 3 oczywiście też nie spała spokojnie tylko musiałam kilka razy wstawac


ALE W KOŃCU ZACZĘŁA ŁAPAĆ STOPY

Przytulam ale za to masz potwierdzenie, że to ewidentnie skok no i tem widok, który zmiękcza kazde serce

[kaska87]

hej
nadrobiłam Was

Napisane przez ania230

Dobranoc. Kolejny ciężki dzień.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

jak dzisiaj Majeczka?
[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;68629311]
Kasia przykro mi z powodu kolegi, taki młody chłopak![/QUOTE]
jutro pogrzeb, musimy zabrać Michasia, ale on malutki w wózku będzie spał, Mikoś w pkolu

Napisane przez sliweczka85

Hahaha, widzę, że nasze czerwcątka coraz bardziej mobilne. Teraz to się dopiero zacznie... A tu święta za pasem. I choinka

mój na szczęście jest bardzo leniwy, coś tam próbuje, ale to jest przeciwieństwo totalne brata- dobrze dla mnie

Napisane przez Madzia9999

Mamy za to problem z pracą TZ i psem piesek jest w ciężkim stanie. Parę dni temu zjadł na spacerze kość! :/ tkwiła mu w jelitach, wydalila ją. Pozostał ostry stan zapalny trzustki i wątroby. Kroplowki, zastrzyki pies tylko leży i podnosi się jak chce siku/wymiotowac. Siedzimy z nią na zmianę z tz. Może macie Nas za głupkow, ale my psa jak drugie dziecko kochamy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

matko to straszne, piesio na pewno się nacierpi

Napisane przez Honcia

Potwierdzam magię bialych pampków moje dziecko spalo okupsztalone nie wiem od której... Ale spało a pupa nawet nie jest zaczerwieniona

my od urodzenia używaliśmy białych, później zielonych, raz na próbe wzięłam te z lidla i są mega! serio mój mąż sceptycznie podchodził bo on "metkowy" jak to facet ale już nie burczy, że na dziecku żydzę po co mam przepłacać jak nic się nie dzieje a to i tak zaraz osrakane albo obsiurane

Napisane przez Honcia

W Kauflandzie białe pampki po 37,99

a ile sztuk w rozmiarze "4"??

Napisane przez sliweczka85

Poza tym mieliśmy 900 zł. w bonach z pracy tza, kupiliśmy dzisiaj prawie wszystkie prezenty świąteczne i poszło już 700 zł. A gdzie reszta, gdzie jakieś jedzenie? Wkurzona jestem

a daj spokój, ja wolę nie liczyć ile wydałam na prezenty, a jutro jade po żarcie więc zaś hajsu pójdzie

Napisane przez sliweczka85

kaska87 dobrze, że Michaś osłuchowo czysty! Niech zdrowieje szybko!

no tez się cieszę bo Miki mu znosi jakieś gangreny ciągle, ale jak widac to wirusowe więc nie tzreba antybiotyków uff

Napisane przez MariaFrancesca

Trochę mnie nie było, ale czytałam Was cały czas. W sobotę chciałam wyleczyć się z bólu gardła i wzięłam sobie pyłek, zgodnie z zaleceniami z bloga Maciąg, tylko jakieś zaćmieni mnie dopadło i zapomniałam, że jestem uczulona na pyłki. Nie dość, że rano czułam się jak zombie to potym bylo mi non stop niedobrze, dostałam gorączki ponad 38, było mi słabo i oblewały mnie poty, no masakra jakś. Tak się durnowato załatwić to trzeba być mega zdolnym.
W niedzielę spotkałam się z koleżanką ze studiów, a później byliśmy na basenie. Okazało się, że są dobrze przygotowani do wizyty niemowlaków. Mieli szatnie z przewijakami, w tym część na kółkach, krzeselka ikeowskie do karmienia, duże przebieralnie. Jedynie brakowało nam tragarza, bo jednak mieć na ręku dziecko, torbę, kurtkę i jeszcze kuipować wejściówkę to trochę ciężko. Dziewczynom się podobało, szczególnie prysznic, bo na samym basenie były trochę oszołomione nadmiarem wrażeń.

o kurcze ale dałaś czadu dobrze, że nic poważnego się nie stało

matko poczytałam o tym chłopcu i się poryczałam, nie ma nic wazniejszego w życiu niż zdrowie

[australia87]

Napisane przez K_a_s_i_a_86

Ja sie do pierniczkow juz tydzien zbieram ale zawsze cos. Myslalam ze moze dzisiaj ale jakaś mega zmęczona jestem. Hmmm moze pojde dzisiaj wczesniej spac niz o północy . Australia fajny pomysl z prezentami.

Ja też już pierniczki od co najmniej tygodnia robiłam

Napisane przez sliweczka85

Fartuszki- jakość chińska Nic specjalnego, bardzo cienkie i nie wiem czy nie przemokną. Ale za 2 szt. i 2 szczoteczki silikonowe do zębów płaciłam chyba 18 zł.

Dzięki za wskazówki dot. ciasteczek.

---------- Dopisano o 16:35 ---------- Poprzedni post napisano o 16:29 ----------

Nie wpadłabym na to że grę planszową można dać jako prezent dla dzieci i rodziców

To rodzice szlachetne trunki będą sobie popijali

Ja kupiłam teściom grę planszową o nazwie PRL. Ciekawe czy chociaż raz zagrają. Jeszcze się zastanawiam czy nie dać jej lepiej moim rodzicom.

E, to nawet jak się nie sprawdzą, to nie będzie żal tych paru złotych

To akurat gra nie planszowa, tylko takie coś W każdym razie gra rodzinna


Z tych "prlowskich" gier to fajna jest "Kolejka" No właśnie to zależy co kto lubi. Moi teściowie na pewno by do żadnej gry nie zasiedli

[Honcia]

Kasiu chyba 52sztuki są w rozmiarze 4...

Moje dziecko dzisiaj nieodkładalne. Poppłudniu spała na moich rękach prawie godzinę, bo odłożona płakała a teraz nie będzie się bawiła inaczej jak tylko mnie leząc-siedząc...

[australia87]

Napisane przez Honcia

Kasiu chyba 52sztuki są w rozmiarze 4...

Moje dziecko dzisiaj nieodkładalne. Poppłudniu spała na moich rękach prawie godzinę, bo odłożona płakała a teraz nie będzie się bawiła inaczej jak tylko mnie leząc-siedząc...

Kaśka pewnie pytała, bo jest opakowanie "czwórek" 52 sztuki i jest też 66 szt.

Moja od wczoraj nie poleży dłużej sama niż 2-3 minuty. Jak ją posadzę to cała szczęśliwa Chyba jej się perspektywa z pozycji leżącej znudziła

[kaska87]

dzięki jutro będę w kaufie to zobaczę po ile sztuk

[Honcia]

52sztuki. Siostra wlaśnie mi przywiozła

[miszkaaa]

Napisane przez ania230

Caryca gratulacje za Mieszka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ----------


I co on na to ? Wraca?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:27 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ----------


Ja zastanawiam się nad pieluchomajtkami Ale jeszcze Maja za mało wazy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:27 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ----------


Na prawdę nie ma nic ciekawego?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A po co Ci pieluchomajtki?
Ich się głównie używa do treningu nocnikowego żeby łatwiej i szybciej było ściągać

[ania230]

Maja właśnie wypiła 90 ml soku bananowego rozcienczonego Z woda. 20 ml soku 70 ml wody...Chyba za dużo....kurde tz jej dał aby troszkę wypiła a ona wszystko wsysnela

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Napisane przez CarycaKatharina

Byliśmy dzis na kontroli w poradni neonatologii. Wszystko ok. Zwrocilam pani dr uwage ze maly mial maleńkie ranki na napletku. Ogladala go tam, ranki zagojone ale wziela i mu odciągnęła go kompletnie az do konca! Mieszko az nabral ciezko powietrza. Mnie sam widok zabolal. Kurcze niby lekarz i wie co robi ale dla mnie dziwne bo mowia zeby absolutnie nie odciiagac na sile :/

O jessu ja to w ogóle mam gęsią skórkę jak słucham o tych napletkach... Dziękuje ci Panie Boże za moje dwie pipeczki 🙏

Napisane przez sliweczka85

Ale banalny ten przepis! Zaraz spakuję Ignasia w chustę, kupię u nas w spożywczaku przyprawę do piernika na bazie cukru i biorę się za robotę

Ostatnio patrzyałam w biedrze na przyprawy do piernika Gellwe, a tam na 1. miejscu mąka, na 2. kakao

Co wymyśliłaś jako takie wspólne prezenty?
___

Doszły mi w końcu te fartuszki z chin!

A do mnie nie doszły... Zwrócili mi kasę. Muszę kupić ikeowski.
Coraz bardziej wkurza mnie Ali, nic nie kupuje!

Robicie reklamę białych pampersow 😂

My mamy pieluchomajtki rozm 4. Dostaliśmy z pampersa, zielone, nie używam. Przy starszej się nam sprawdzały po basenie, ona darla się na basenowych przebierakach wiec wsuwalam na pupe i juz. Z tym że ze starszą zaczęłam chodzić na basen jak miała skończony rok. Teraz tez nie pojdziemy, wiec się nam te pieluchomajty w tym rozmiarze nie przydadza.

U nas noc koszmar. Zosia budziła się trzy razy, plakalat, .miała gorączkę. Hania nos zawalony chciała spać z cycem w buzi ciągle. A stary chrapal jak niedźwiedź, dramat. Ja cudownie ozdrowialam, nie miałam wyjścia 😂 ale gardło mnie boli
W ciągu dnia dziewczyny lepiej, zobaczymy jak noc.

Dziękujemy za życzenia zdrowka!

[miszkaaa]

Napisane przez Asiek121

właśnie nie mogę z nią nigdzie ona wszędzie ryczy ma teraz jakas faze w galeriach gdzie są tłumy , muzyka, szczególnie teraz to jest taka histeria ;(

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ----------



No ja nic z nią nie mogę załatwić ona wszędzie płacze i w aucie i w sklepach

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------


on nie chce narazie wracać, a moja depresja postępuje

daleko mam do centrów i wszystkich galerii. ok 40 min drogi w jedna strone jeszcze ja nie ogarniam tutaj nic

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

moje dziecko jest dzikie ale co sie dziwic, jak oglada tylko mnie i tz


mi nie chodzi o wyjscie do sklepów, bo mi sie nawet nie chce i musimy oszczędzać, ale mi chodzi bardziej o towarzyskie spotkania żeby ktoś do mnie wpadł na kawke, ja do kogoś, po prostu pogadać, a nie samej sie włóczyc po sklepach

Asia, rozumiem Cię doskonale!
Ja tutaj też tak się czuję.
Mamy mało znajomych, mieszkamy w małej mieścinie. Nie ma gdzie wyjść, spacerujemy wciąż tymi samymi ulicami. Teraz to przynajmniej na tego badmintona wychodzę ale przy Starszym myślałam, że skoczę z mostu.
Wciąż tylko kierat dom, dziecko.
A ja potrzebuje rozmów z ludźmi, ze znajomymi... takiej odskoczni.
W Pl trudno się było ze mną spotkać bo ciągle gdzieś chodziłam. Znajomi śmiali się, że umówić się że mną to jak z prezydentem.
A teraz siedzę na odludziu i dziczeje

[Paulinagm]

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;68663026]
A do mnie nie doszły... Zwrócili mi kasę. Muszę kupić ikeowski.
Coraz bardziej wkurza mnie Ali, nic nie kupuje!
[/QUOTE]
o widzisz, a ja sie chyba uzależniłam jak trzymam tel to non stop przegladam i cos dodaje do koszyka, w dodatku na fb jestem w trzech grupach o ali i ciągle coś mnie kusi. Zamówiłam ostatnio 3 zegarki damskie i dwa męske... to nic, że 26 lat żyliśmy bez zegarków na rękach, nagle poczułam, że nie mogę bez tego żyć
Jeśli chodzi o prezenty to my w tym roku skromnie - każdemu prezencik za około 40 zł, szaliki, paletki cieni, teściowej książkę. Sobie i Krzysiowi nic nie kupiliśmy, bo niby grudzień u nas biedny, ale tak jak wspomniałam - przez zakupy na ali to mi sie już chyba nic nie należy

ja dziś miałam ciężki dzień Krzyś pierwszy raz od chyba 3 miesięcy rozwył mi się w parku i musiałam "biegiem" wracać do domu. Nawet na rękach mi płakał... potem jak się juz wyspał to niby było lepiej, nawet na macie sporo poleżał i sie turlał troszkę i ćwiczył czworaki (staje na chwilkę, ale zaraz mu się kolanka rozjeżdzają, jeszcze mu troche brakuje, żeby utrzymać tę pozycję).

Asia, miszka - ja też dziczeję spotykam się tylko z moim bratem i przyszłą bratowa tak regularnie + czaaasem ktoś z dalszych znajomych nas odwiedza i tyle. Z dziewczynami ze studiów ciężko jest się zgrać, niby na 7 stycznia jestesmy umówione no ale zobaczymy jak mi się uda. I też w kółko chodzę tymi samymi ścieżkami - mam pod nosem mały park, malutki jedno kółeczko to chyba około 1 km no i tak kręcę te kółka a tak żeby odejść gdzieś dalej od domu to trochę się boje. Mam fajne centrum handlowe jakieś 40 min piechotą i na wiosnę na pewno będę tam chodzic, może wcześniej. Ale po dzisiejszej akcji w parku jeszcze bardziej się boję odchodzic daleko od odmu

[miszkaaa]

Napisane przez majkela12

To tak jak ja, a tak zawsze jakieś dziecię mam przy sobie, nie raz nawet nie mogę na tronie posiedzieć sama


Współczuję rota, straszna menda. Szybkiego powrotu do sił
U nas pan dr też zawsze na dwór wypycha jak gorączki nie ma
Co do takich awantur to normalne, ja wtedy staram się albo małego szkodnika odciągnąć albo proszę starszaka żeby dał zabawkę na chwilkę albo i ta najczęściej pomaga-to jeżeli starszemu zależy na tej zabawce to każe mu wybrać inną zabawkę aby dać bratu/siostrze.


BrawoU nas po takich wygibasach Fanio ruszył do przodu.

kaska87 fajnie że zdrowi
Asiek121 współczuję, a rozmawiałaś z tż-tem że jest Ci tu źle? /może faktycznie powinniście pomyśleć o powrocie.

Okres, współczuję tym co cierpią. U mnie coś na rzeczy,bo czuję że lada moment i do mnie małpa zawita znowu pochłonęłam tonę słodyczy a i humor się "superaśny" utrzymuje.
Przy pierwszym też żałowałam ,że już nie mam podkładów poporodowych.
Noce to chyba tak jak u reszty, aktualnie też do d....Ok 3-4 w nocy idzie kupa (kurna przez ten antybiotyk-jest przy każdym karmieniu, bo urodzenia kup o tej porze nie było) i go to wybudza, kładę go na leżaczek i tak bujam przy szumie yt i tak do 7 rano, więc rano jestem nieprzytomna
Co do mobilności, to mojego szoguna nie można zostawić na moment. Całe mieszkanie potrafi zrobić na czworaka

Właśnie jestem po konsultacji z lekarzem, biedaka naszego wysypało na całym ciele, całe szczęście to reakcja po antybiotyku, bo już miałam wizję różyczki/szkarlatyny w domu.Ufff

Uważam i robię podobnie jeśli chodzi o zabawy młodszego i starszego.

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;68629311]Meldujemy się i my! Cierpie na brak czasu, młodszą coraz bardziej absorbująca, a starszą mi cos rozkłada 😥 mnie zresztą tez...

Kasia przykro mi z powodu kolegi, taki młody chłopak!

Zebrah u nas właśnie tez zaczął się cyrk z zabawkami i oczy to wszędzie trzeba mieć. Zosia ma pełno małych zabawek które Hania namiętnie pożera. Jeszcze włosy o zabawki nie lecą, ale musze uważać. Hanna nie raczkuje, pelza do tylu Co ją irytuje wiec by się dostać do zakazanej zabawki kula się po mieszkaniu 😂😅[/QUOTE]
Przeczytalam włosy i pomyślałam że podobnie jak u nas. Ale nie.
U nas to jest problem bo jak Maks chce się przytulić do Kuby to Kubuś lapie go za włosy i ciągnie. A chwyt to on ma.
Maks płacze ale na szczęście tłumaczenie, że chciał powąchać ( tak wąchamy jak Maksowi umyjemy wlosy. takie przedstawienie, na zachętę)czy pachną wystarcza i póki co nie oddaje małemu.

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------

Napisane przez Honcia

Potwierdzam magię bialych pampków moje dziecko spalo okupsztalone nie wiem od której... Ale spało a pupa nawet nie jest zaczerwieniona

Jeśli tylko u nas są to biorę na bank!

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

Napisane przez australia87

Nie, po prostu laski znowu poszły sobie

My niedługo zbieramy się na spacer

A co niektórzy już na święta pomału szykują bo nie mają do kogo się wbić😋

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

Napisane przez CarycaKatharina

Byliśmy dzis na kontroli w poradni neonatologii. Wszystko ok. Zwrocilam pani dr uwage ze maly mial maleńkie ranki na napletku. Ogladala go tam, ranki zagojone ale wziela i mu odciągnęła go kompletnie az do konca! Mieszko az nabral ciezko powietrza. Mnie sam widok zabolal. Kurcze niby lekarz i wie co robi ale dla mnie dziwne bo mowia zeby absolutnie nie odciiagac na sile :/

Jestem w szoku!
Przecież tyle się trąbi żeby nie odciągać na siłę bo te mikrourazy mogą być trudne i bolesne w leczeniu
Trzeba było opr.
A to stara czy młoda lekarka?

[K_a_s_i_a_86]

Paulina pochwal sie na fb co kupujesz na ali ja wczoraj zamowilam oświetlenie do lazienki nad lustro 😀

[201711281320]

Dzisiaj o mało na zawał nie zeszłam!
Pisałam wcześniej że biorę Małego do chusty i idę do spożywczaka po przyprawę do pierniczków. Tak też zrobiłam. Po wyjściu ze sklepu stwierdziłam, że jak już wyszłam z domu to przejdę się kawałek. Wymyśliłam, że pójdę pod szkołę i zajrzę przez oszklone drzwi na salę gimnastyczną, bo Iga była tam na zumbie.
Poszłam, stanęłam przy drzwiach i szukam jej wśród tych dziewczynek i nie widzę... Patrzę po kątach czy gdzieś nie siedzi, no i nie ma jej. Myślę sobie, że pewnie w ubikacji i czekam ale ona nie przychodzi. Weszłam do środka, w szatni nie było jej rzeczy, więc pomyślałam, że może już do domu wróciła. Prawie biegnę do domu, wchodzę, patrzę ale nie ma jej butów i kurtki.
Zostawiłam mamie Ignasia, wzięłam auto i pędzę z powrotem do szkoły. Pytam czy Iga była na zumbie i okazuje się że jej nie...
Nawet nie wiecie jakie ja wtedy ciśnienie miałam. Ciemno jak w d**ie, nikt nic nie wie, mojego dziecka nigdzie nie ma. Do domu objechałam na około inną drogą, powoli, rozglądając się ale pusto.
Minuty mi się dłużyły i zaczęłam panikować. Przyjechałam do domu (nie było jej) i stwierdziłam, że zacznę obdzwaniać mamy jej koleżanek mieszkających najbliżej, z nadzieją że po drodze na te zajęcia poszła do kogoś... W aucie zapomniałam telefon, wychodzę przed dom, patrzę a tu moja córka idzie spokojnie drogą! Podbiegła do mnie i pyta mnie dokąd jadę... A ja do niej "jak było na zumbie?", ona :"normalnie", ja:"ćwiczyliście które układy?", ona: " uczyliśmy się nowego", ja: "świątecznego pewnie", ona: "tak".
I wtedy nie wytrzymałam. Jak ją złapałam za szmaty to frunęła do domu. Sama nie wiem skąd tyle siły miałam, żeby tak ponieść 30 kg... No zrobiłam mega awanturę, wrzeszczałam, że umierałam ze strachu, że policję miałam wzywać... Była u koleżanki, bo jej się odechciało iść na zumbę
Poryczała się, przeprosiła, obiecała że już tak nie zrobi. Mówiła, że nigdy nie przychodziłam zobaczyć jak tańczy i nie pomyślała że to się wyda.
Ona ma 9 lat. Już się boję co będzie za jakiś czas

[australia87]

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;68663026]O jessu ja to w ogóle mam gęsią skórkę jak słucham o tych napletkach... Dziękuje ci Panie Boże za moje dwie pipeczki 🙏

U nas noc koszmar. Zosia budziła się trzy razy, plakalat, .miała gorączkę. Hania nos zawalony chciała spać z cycem w buzi ciągle. A stary chrapal jak niedźwiedź, dramat. Ja cudownie ozdrowialam, nie miałam wyjścia 😂 ale gardło mnie boli
W ciągu dnia dziewczyny lepiej, zobaczymy jak noc.

Dziękujemy za życzenia zdrowka![/QUOTE]


Trzymam kciuki za lepszą nockę!

Napisane przez sliweczka85

Dzisiaj o mało na zawał nie zeszłam!
Pisałam wcześniej że biorę Małego do chusty i idę do spożywczaka po przyprawę do pierniczków. Tak też zrobiłam. Po wyjściu ze sklepu stwierdziłam, że jak już wyszłam z domu to przejdę się kawałek. Wymyśliłam, że pójdę pod szkołę i zajrzę przez oszklone drzwi na salę gimnastyczną, bo Iga była tam na zumbie.
Poszłam, stanęłam przy drzwiach i szukam jej wśród tych dziewczynek i nie widzę... Patrzę po kątach czy gdzieś nie siedzi, no i nie ma jej. Myślę sobie, że pewnie w ubikacji i czekam ale ona nie przychodzi. Weszłam do środka, w szatni nie było jej rzeczy, więc pomyślałam, że może już do domu wróciła. Prawie biegnę do domu, wchodzę, patrzę ale nie ma jej butów i kurtki.
Zostawiłam mamie Ignasia, wzięłam auto i pędzę z powrotem do szkoły. Pytam czy Iga była na zumbie i okazuje się że jej nie...
Nawet nie wiecie jakie ja wtedy ciśnienie miałam. Ciemno jak w d**ie, nikt nic nie wie, mojego dziecka nigdzie nie ma. Do domu objechałam na około inną drogą, powoli, rozglądając się ale pusto.
Minuty mi się dłużyły i zaczęłam panikować. Przyjechałam do domu (nie było jej) i stwierdziłam, że zacznę obdzwaniać mamy jej koleżanek mieszkających najbliżej, z nadzieją że po drodze na te zajęcia poszła do kogoś... W aucie zapomniałam telefon, wychodzę przed dom, patrzę a tu moja córka idzie spokojnie drogą! Podbiegła do mnie i pyta mnie dokąd jadę... A ja do niej "jak było na zumbie?", ona :"normalnie", ja:"ćwiczyliście które układy?", ona: " uczyliśmy się nowego", ja: "świątecznego pewnie", ona: "tak".
I wtedy nie wytrzymałam. Jak ją złapałam za szmaty to frunęła do domu. Sama nie wiem skąd tyle siły miałam, żeby tak ponieść 30 kg... No zrobiłam mega awanturę, wrzeszczałam, że umierałam ze strachu, że policję miałam wzywać... Była u koleżanki, bo jej się odechciało iść na zumbę
Poryczała się, przeprosiła, obiecała że już tak nie zrobi. Mówiła, że nigdy nie przychodziłam zobaczyć jak tańczy i nie pomyślała że to się wyda.
Ona ma 9 lat. Już się boję co będzie za jakiś czas

Ale Ci agentka stracha napędziła!

[Paulinagm]

Napisane przez K_a_s_i_a_86

Paulina pochwal sie na fb co kupujesz na ali ja wczoraj zamowilam oświetlenie do lazienki nad lustro 😀

jak poprzychodzi to wrzucę na pewno

Śliweczko dla Igi żartuję oczywiście. Co się biedna stracha musiałaś najeść!!!!