Majówki 2016 - część czwarta

[Anika1986]

U nas śpiworek w użyciu cały czas. Dodatkowo Młody ma cieniutki kocyk, który służy jako przytulanka i smoczek w jednym Jak się przebudzi w nocy, to czasami go memła, żeby usnąć...

Oj Mona trzeba, u nas kojec się cwaniak nauczył otwierać. Ma jeszcze problem z przejściem przez próg i udaje mu się tylko czasami, więc chyba tylko dlatego nie zwiewa z niego notorycznie.

Iwonia, to pogadaj z mężem np. że pojedziecie wpierw do jego mamy, zjecie kolację, a potem do Twoich rodziców na deser, a potem wracacie do siebie, żeby Jogurtek mógł u siebie spać. Z tego co kojarzę mówiłaś, że rodziców nie macie aż tak daleko.
Co do alkoholu u mnie zawsze było do Wigilii wino do ryby. Bez pijactwa po prostu max lampka, dwie. Natomiast wódka z Wigilią też jakoś mi się gryzie.

Clio, te pieluchy były we f r i s c o (wygooglaj sobie bez spacji, bo wizaż blokuje).
Dodatkowo były dwa kody rabatowe: FLY2016 - na rabat na 20 zł albo na darmową dostawę dla zamówienia pow. 150 zł - 7RSSGYYTSG4S (mozna skorzystać niestety tylko z 1). Jeśli jesteś z Warszawy to chyba przy pierwszym zamówieniu, czy tam w ogóle zamówieniu pow. 100 zł dostawa jest darmowa.
Natomiast nie wiem, czy te kody jeszcze działają. Musisz sprawdzić.

Anulus, ja robię kaszki na wodzie, a jak widzę że nie podchodzi to dodaję troszeczkę owoców i jakoś je Karmić zakładam do roku,a co dalej to się okaże

Ola, jest chyba innofer baby.

Hmm... u nas chyba jakieś combo - skok + ząb. Po ciężkiej nocy dziś zaczął siadać i potrafi zrobić ze 2-3 kroczki raczkując. Oczywiście jeśli kapcie są na horyzoncie, to szybciej dalej wychodzi przeczołganie

[agassek]

Napisane przez Monanka83

Ja planowałam kp do końca roku, potem kpi, ale pociągnę temat dłużej mimo że trochę mi pamelity płataja figle. W ogóle moim marzeniem jest nie podać małej ani mililitra mm. Taki tam mój osobisty Everest, nie żebym miała coś do mm, ale to taki drugi Everest po porodzie naturalnym

Fajnie, że zmieniłaś zdanie, dzielna mama z Ciebie też tak mam z mm

Napisane przez manufakturapiekna

Jakim cudem w takim razie Polacy nie wygineli? Co za szit!

Ja planuje dlugo, im dluzej karmie tym ta granica sie przesuwa

A kaszki moze na mleku roslinnym?

Tez mam taki plan, malutka niestety w pierwszej dobie dostala mm, ale tylko wtedy. Mocno mi to na psyche siadlo.

Olej to! Mi też się zrobiło przykro, jak przeczytałam u Hafiji, że skoro raz czy dwa dziecko dostało mm, to nie mogę powiedzieć, że dziecko jest wyłącznie kp prze pierwsze pół roku... ale jak ogólnie bardzo szanuję jej pracę i wiedzę, tak takie teksty niepotrzebne są moim zdaniem Mary też dostała w szpitalu mm dwa razy, pewnie mogłyśmy tego uniknąć, ale nie ma co teraz się zastanawiać i smutać

Zdjęcia z sesji mogę wrzucić, ale w sumie jakoś średnio zadowolona jestem, bo Marysia sama ma tylko 2-3 zdjęcia. Z drugiej strony fajnie, że z nami, bo będzie pamiątka... ale tak szybko, szybko, 40 minut, nie chciała spokojnie siedzieć, więc wyszło jak wyszło...

Dagmara, piękne zdjęcia (udało mi się wcześniej zobaczyć)

A co do kp to ja do roku na 100%, ale raczej dłużej na razie nie mam żadnych argumentów na "nie" i nie widzę przeszkód

Fab, brawo dla Alicji!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martunia_199]

Napisane przez manufakturapiekna

Mamusia odprezona? Jak rzeski?

A jak z kolezanka to się ze 2 lata nie widziałam więc szybko zlecialy te 3h wrzucę na fb fote

Napisane przez mialavi

Ojej czemu tak długo aż takie złe wyniki ? Iga brała 5 tygodni i kolejna morfologia teraz wizyta w poniedziałek ale zapewne pociągnięmy dalej zelazo bo nadal poniżej normy.

Gratulacje dla Aluni !
Mam nadzieję że moja Iga mimo, zacznie w końcu raczkować lub siedzieć bez spadania z łóżka czy krztuszenia sie Póki co się czołga jak kombatant, ale pozycję startowa przyjmuje na czworaka. W sumie po co ma raczkować jak potrafi zdobyć cel bez tego

Dla mamy współczucia musiała się nieźle wystraszyć ;(


Ja też nie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Od kombatanta do raczkowania już niedaleko droga

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mialavi]

Napisane przez martunia_199

A jak z kolezanka to się ze 2 lata nie widziałam więc szybko zlecialy te 3h wrzucę na fb fote




Od kombatanta do raczkowania już niedaleko droga

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W sumie racja, sama widzę jak z każdym dniem to czołganie jest sprawniejsze i szybsze. Śmieszy mnie to że jak czegoś chce przybiera pozycję na czworaka, a potem rozkłada się jak przejechana żaba i rusza w pościg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zabciajs]

Mona,mam identycznie z kp. Dokladnie tak samo jak z porodem bez znieczulenia. Chcc na samym poczatku myślalam, zeby wytrzymac pół roku. Teraz rok napewno, a może i dłużej
Mm nie chce ani grama podać.

Ktos cos z sukienką? Mona jaki Ty rozmiar miałaś?

[ola0605]

Napisane przez mialavi

Ojej czemu tak długo aż takie złe wyniki ? Iga brała 5 tygodni i kolejna morfologia teraz wizyta w poniedziałek ale zapewne pociągnięmy dalej zelazo bo nadal poniżej normy.

Gratulacje dla Aluni !
Mam nadzieję że moja Iga mimo, zacznie w końcu raczkować lub siedzieć bez spadania z łóżka czy krztuszenia sie Póki co się czołga jak kombatant, ale pozycję startowa przyjmuje na czworaka. W sumie po co ma raczkować jak potrafi zdobyć cel bez tego

Dla mamy współczucia musiała się nieźle wystraszyć ;(


Ja też nie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Właśnie nie dużo ... chyba tez podam miesiąc a potem znowu sprawdzę. MCV ma 74,8 przy normie 82-94 i MCH 24 przy normie 28-24 a u Igusi jak było?

[_itakinie_]

Napisane przez agassek

Fajnie, że zmieniłaś zdanie, dzielna mama z Ciebie też tak mam z mm


Olej to! Mi też się zrobiło przykro, jak przeczytałam u Hafiji, że skoro raz czy dwa dziecko dostało mm, to nie mogę powiedzieć, że dziecko jest wyłącznie kp prze pierwsze pół roku... ale jak ogólnie bardzo szanuję jej pracę i wiedzę, tak takie teksty niepotrzebne są moim zdaniem Mary też dostała w szpitalu mm dwa razy, pewnie mogłyśmy tego uniknąć, ale nie ma co teraz się zastanawiać i smutać

Zdjęcia z sesji mogę wrzucić, ale w sumie jakoś średnio zadowolona jestem, bo Marysia sama ma tylko 2-3 zdjęcia. Z drugiej strony fajnie, że z nami, bo będzie pamiątka... ale tak szybko, szybko, 40 minut, nie chciała spokojnie siedzieć, więc wyszło jak wyszło...

Dagmara, piękne zdjęcia (udało mi się wcześniej zobaczyć)

A co do kp to ja do roku na 100%, ale raczej dłużej na razie nie mam żadnych argumentów na "nie" i nie widzę przeszkód

Fab, brawo dla Alicji!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie ten blog/prowadząca wyjątkowo drażni. Drażni do tego stopnia, że ostatnio wyłączyłam obserwowanie. Teraz udostępnia m.in. karteczki do tych przeźroczystych jeździków szpitalnych - z danymi dziecia o niedokarmianiu mlekiem mm. Moje dziecko żadnej takiej kartki nie miało, ale tez nikt mi mm nie proponował. Więc może nie kumam klimatu. Tylko też moje dziecko ani razu modyfikowanego nie jadło, kaszki je na wodzie i na razie modyfikowanego zamierzać nie wprowadzam. Bo nie ma potrzeby. Nie mam nic do mm czy karmienia mieszanego.
Sama chciałam karmić 3 mce, karmie 7 i nie planuje na sile odstawiać.
Ciesze się tylko, ze łatwo nam idzie. Gdyby były schody, nie wiem czy byłoby tak kolorowo. Wiec wielki szacun dla mam, które walczą.

A! I chcialam napisać, że ten wpis, też mnie jakoś zabolał. I to nie było miłe, tylko potraktowałam to jako szpilę. Tak jakby ten jeden raz przekreślił wszystko.

[no_doubt]

Napisane przez Monanka83

Jaka tam słitaśna, toż to potwór ROOOOAAARRR!

Noł noł aj dont belif :P

Napisane przez manufakturapiekna

Dagg jakie piekniaste foty!


Dziewczyny ktore mialy sesje swiateczne pochwalicie sie?

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

My mieliśmy, akurat dzisiaj dostaliśmy zdjęcia

---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:52 ----------

Dodałam już na fb nasza Misia tego dnia była bez humorku, ale i tak się cieszę z sesji

[mialavi]

Napisane przez ola0605

Właśnie nie dużo ... chyba tez podam miesiąc a potem znowu sprawdzę

A mieliście sprawdzany też poziom żelaza ? Bo na wynikach które wrzuciłaś nie widzę.
Masz rację sprawdz po miesiacu nawet na własną rękę bo po co pchać w dziecko leki skoro nie będzie potrzeby.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:16 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------

Napisane przez ola0605

Właśnie nie dużo ... chyba tez podam miesiąc a potem znowu sprawdzę. MCV ma 74,8 przy normie 82-94 i MCH 24 przy normie 28-24 a u Igusi jak było?

My mamy jakieś inne normy chyba. MCV 73.8 przy normie 72-89
MCH 26 norma 24-31.

Tyle, że my miałyśmy bardzo niski poziom żelaza, za niskie neutrocyty za wysokie lymfocyty, niskie HCT niskie MPV niskie P-LCR.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martunia_199]

Napisane przez mialavi

W sumie racja, sama widzę jak z każdym dniem to czołganie jest sprawniejsze i szybsze. Śmieszy mnie to że jak czegoś chce przybiera pozycję na czworaka, a potem rozkłada się jak przejechana żaba i rusza w pościg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas jest to samo. Teraz idzie ładnie na czterech ale jak musi być szybko to na kombatanta leci jak szalony

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[urshoola]

My śpimy w spiworku ale rozważam kołderkę bp już zaczyna wyrastać że spiworku 9-12miesiecy ;-(

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ola0605]

Napisane przez mialavi

A mieliście sprawdzany też poziom żelaza ? Bo na wynikach które wrzuciłaś nie widzę.
Masz rację sprawdz po miesiacu nawet na własną rękę bo po co pchać w dziecko leki skoro nie będzie potrzeby.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:16 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------


My mamy jakieś inne normy chyba. MCV 73.8 przy normie 72-89
MCH 26 norma 24-31.

Tyle, że my miałyśmy bardzo niski poziom żelaza, za niskie neutrocyty za wysokie lymfocyty, niskie HCT niskie MPV niskie P-LCR.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ona na podstawie tego MCV i MCH stwierdziła, ze za mało żelaza ... a wg Twoich norm jest w porządku

[manufakturapiekna]

Napisane przez agassek

Fajnie, że zmieniłaś zdanie, dzielna mama z Ciebie też tak mam z mm


Olej to! Mi też się zrobiło przykro, jak przeczytałam u Hafiji, że skoro raz czy dwa dziecko dostało mm, to nie mogę powiedzieć, że dziecko jest wyłącznie kp prze pierwsze pół roku... ale jak ogólnie bardzo szanuję jej pracę i wiedzę, tak takie teksty niepotrzebne są moim zdaniem Mary też dostała w szpitalu mm dwa razy, pewnie mogłyśmy tego uniknąć, ale nie ma co teraz się zastanawiać i smutać

Zdjęcia z sesji mogę wrzucić, ale w sumie jakoś średnio zadowolona jestem, bo Marysia sama ma tylko 2-3 zdjęcia. Z drugiej strony fajnie, że z nami, bo będzie pamiątka... ale tak szybko, szybko, 40 minut, nie chciała spokojnie siedzieć, więc wyszło jak wyszło...

Dagmara, piękne zdjęcia (udało mi się wcześniej zobaczyć)

A co do kp to ja do roku na 100%, ale raczej dłużej na razie nie mam żadnych argumentów na "nie" i nie widzę przeszkód

Fab, brawo dla Alicji!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pochwal sie, szukam inspiracji bo w weekend bedziemy dzialac z tematem



Nawet nie widzialam tdgo wpisu, moze to i lepiej.

[mialavi]

Napisane przez ola0605

Ona na podstawie tego MCV i MCH stwierdziła, ze za mało żelaza ... a wg Twoich norm jest w porządku

To mnie właśnie zastanawia. Może warto sprawdzić opinie innego lekarza?

Napisane przez martunia_199

U nas jest to samo. Teraz idzie ładnie na czterech ale jak musi być szybko to na kombatanta leci jak szalony

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kombatantowi zapewne się takie tempo nie śniło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiaczek]

U nas jest na razie tylko kręcenie się wokół własnej osi i czołganie się do tyłu. Ale zaczyna przybierać pozycję do czworaków.

Ja chciałam karmić do roku, na razie się tego trzymam, ale jest mi coraz ciężej ze względu na moją dietę i fakt,że cały czas nie znalazłam alergenu.

Byliśmy dzisiaj wieczorem na wigilii u mnie w pracy. Mateusz ciężko to przeżył, bał się takiego tłumu ludzi, do tego był zmęczony. Oby w nocy nie odreagowywał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monanka83]

Napisane przez zabciajs

Mona,mam identycznie z kp. Dokladnie tak samo jak z porodem bez znieczulenia. Chcc na samym poczatku myślalam, zeby wytrzymac pół roku. Teraz rok napewno, a może i dłużej
Mm nie chce ani grama podać.

Ktos cos z sukienką? Mona jaki Ty rozmiar miałaś?

Żabciu ja swoją sprzedałam dawno temu

---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ----------

Napisane przez _itakinie_

Mnie ten blog/prowadząca wyjątkowo drażni. Drażni do tego stopnia, że ostatnio wyłączyłam obserwowanie. Teraz udostępnia m.in. karteczki do tych przeźroczystych jeździków szpitalnych - z danymi dziecia o niedokarmianiu mlekiem mm. Moje dziecko żadnej takiej kartki nie miało, ale tez nikt mi mm nie proponował. Więc może nie kumam klimatu. Tylko też moje dziecko ani razu modyfikowanego nie jadło, kaszki je na wodzie i na razie modyfikowanego zamierzać nie wprowadzam. Bo nie ma potrzeby. Nie mam nic do mm czy karmienia mieszanego.
Sama chciałam karmić 3 mce, karmie 7 i nie planuje na sile odstawiać.
Ciesze się tylko, ze łatwo nam idzie. Gdyby były schody, nie wiem czy byłoby tak kolorowo. Wiec wielki szacun dla mam, które walczą.

A! I chcialam napisać, że ten wpis, też mnie jakoś zabolał. I to nie było miłe, tylko potraktowałam to jako szpilę. Tak jakby ten jeden raz przekreślił wszystko.

huee hue huee
Ita, spać! I to już!

Napisane przez urshoola

My śpimy w spiworku ale rozważam kołderkę bp już zaczyna wyrastać że spiworku 9-12miesiecy ;-(

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A może się za bardzo rozpychasz matka?

[kaylla]

Ja normalnie już wymiękam. Tak mi ostatni tydzień dał w kość, że masakra. P. w tym tygodniu prawie nie ma w domu (pracuje po 11 godzin), jak jest to odsypia nocki, wstaje i zaraz potem znowu musi iść do roboty. Ja dziś po raz pierwszy od chyba tygodnia wyszłam z Majką na spacer - tylko pół godziny, ale zawsze to coś, bo już mnie to siedzenie w domu przez tą jej chorobę dobijało. Kręgosłup mam na wykończeniu - nie wiem, kiedy ostatnio młodą tyle czasu nosiłam, co teraz przy tej chorobie. Zresztą wcześniej w ciągu dnia często był P. to on też nosił, a teraz w nocy noszę ja, w dzień noszę ja. Dobrze, ze w przyszłym tygodniu udało mi się na masaż umówić. I obiektywnie stwierdzam, że podziwiam te z was, których mężowie pracują calutki dzień i wracają późnym wieczorem, ja to bym chyba na głowę dostała, jakbym sama musiała ciągle tyle czasu z tym moim szkrabem siedzieć.Na szczęście jutro na 12 lecę do kosmetyczki na pazurki, to chociaż trochę odsapnę i się oderwę od spraw domowych

Co do kp - ja pomału już się przymierzam do rezygnacji. W sumie zakładałam sobie 8 miesięcy, a tyle Majka kończy za 6 dni, więc cel właściwie osiągnięty. Co prawda ja już dawno zaczęłam dokarmiać i pomału odchodzić od kp. Od 3 dni zrezygnowałam już z karmienia w ciągu dnia - Majce i tak nigdy nie starczało jako pełny posiłek, bo po chwili się zaczynała złościć, kręcić, więc tylko mnie to denerwowało. Obecnie młoda pierś dostaje 2 razy - w nocy, i nad ranem jak już się obudzimy na dobre (a to i tak po godzinie poprawia butelką). Myślę, że niedługo już całkiem od tego odejdę - jakby się przestała budzić w nocy na karmienie i zaczęła przesypiać całe noce, to bym się w ogóle nie wahała. Póki się budzi, to kp jest jednak trochę wygodniejsze, bo nie muszę w środku nocy biegać i szykować butelki:P Ale mimo wszystko pomału myślę o zakończeniu tej przygody

[agassek]

Napisane przez _itakinie_

Mnie ten blog/prowadząca wyjątkowo drażni. Drażni do tego stopnia, że ostatnio wyłączyłam obserwowanie. Teraz udostępnia m.in. karteczki do tych przeźroczystych jeździków szpitalnych - z danymi dziecia o niedokarmianiu mlekiem mm. Moje dziecko żadnej takiej kartki nie miało, ale tez nikt mi mm nie proponował. Więc może nie kumam klimatu. Tylko też moje dziecko ani razu modyfikowanego nie jadło, kaszki je na wodzie i na razie modyfikowanego zamierzać nie wprowadzam. Bo nie ma potrzeby. Nie mam nic do mm czy karmienia mieszanego.
Sama chciałam karmić 3 mce, karmie 7 i nie planuje na sile odstawiać.
Ciesze się tylko, ze łatwo nam idzie. Gdyby były schody, nie wiem czy byłoby tak kolorowo. Wiec wielki szacun dla mam, które walczą.

A! I chcialam napisać, że ten wpis, też mnie jakoś zabolał. I to nie było miłe, tylko potraktowałam to jako szpilę. Tak jakby ten jeden raz przekreślił wszystko.

U mnie nikt też nie dokarmiał za moimi plecami, ale poczułam presję, jak Marysia straciła za bardzo na wadze. Położna z jednej strony kochana, bardzo mi kibicowała i wspierała, z drugiej strony zastosowała szantaż emocjonalny, powiedziała, że jak się nie zgodzę na mm, to będzie trzeba w razie czego kroplówkę podać a ja wiesz, hormony, dołek, chciałam szybko do domu i nawet nie zastanawiałam się. Dałam mm, zaczęłam ściągać laktatorem, potem już nam fajnie szło i idzie do teraz
Ale wiem, że w niektórych szpitalach dokarmiają w nocy, bez wiedzy matki w takim wypadku rozumiem i popieram te naklejki

Napisane przez manufakturapiekna

Pochwal sie, szukam inspiracji bo w weekend bedziemy dzialac z tematem



Nawet nie widzialam tdgo wpisu, moze to i lepiej.

Ok, wyślę Ci na fb, bo mam tylko miniaturki (płytę zostawiłam u rodziców)



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monanka83]

Ja: no i widzisz K. Miałam mieć dziś wychodne ale odwołali znów zajęcia i się tradycyjnie narobiłam jak kura domowa
K.: no widzisz, czyli jednak wszystko się jakoś ułożyło

[Iwonia27]

Wracamy od lekarza.
Malutek lekko przeziebiony.
Ostatnio wazyl 6600 dzis 6580.
Mam zwiekszyc mu o jeden wiecej staly posilek.
Ma dwa tyg zeby przybrac. Jak nie mm.
Jestem zalamana. Co jest nie tak z moim mlekiem?! Przeciez to niemozliwe.
Rozumiem gdybym nie miala pokarmu a ja mam tylko on nie ma czasu jesc. W nocy oproznia dwa za dnia ledwo jednego przy jednym posiedzeniu.

[Monanka83]

Napisane przez Iwonia27

Wracamy od lekarza.
Malutek lekko przeziebiony.
Ostatnio wazyl 6600 dzis 6580.
Mam zwiekszyc mu o jeden wiecej staly posilek.
Ma dwa tyg zeby przybrac. Jak nie mm.
Jestem zalamana. Co jest nie tak z moim mlekiem?! Przeciez to niemozliwe.
Rozumiem gdybym nie miala pokarmu a ja mam tylko on nie ma czasu jesc. W nocy oproznia dwa za dnia ledwo jednego przy jednym posiedzeniu.

Iwonia a próbowałaś mu dawać pierś częściej? W sensie między posiłkami takimi planowanymi?

[martunia_199]

Napisane przez mialavi

To mnie właśnie zastanawia. Może warto sprawdzić opinie innego lekarza?

Kombatantowi zapewne się takie tempo nie śniło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ha ha no raczej nie chyba że ma 7 miesiecy jak nasze brzdace

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[manufakturapiekna]

Napisane przez Iwonia27

Wracamy od lekarza.
Malutek lekko przeziebiony.
Ostatnio wazyl 6600 dzis 6580.
Mam zwiekszyc mu o jeden wiecej staly posilek.
Ma dwa tyg zeby przybrac. Jak nie mm.
Jestem zalamana. Co jest nie tak z moim mlekiem?! Przeciez to niemozliwe.
Rozumiem gdybym nie miala pokarmu a ja mam tylko on nie ma czasu jesc. W nocy oproznia dwa za dnia ledwo jednego przy jednym posiedzeniu.

Ale chyba nie warzywka?

[ola0605]

Napisane przez mialavi

To mnie właśnie zastanawia. Może warto sprawdzić opinie innego lekarza?

Kombatantowi zapewne się takie tempo nie śniło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chyba tak zrobię, dzięki

[zabciajs]

Ita, ja nie czaje czemu kobiety tak uwielbiają tą hafije. Nie lubie jej bloga i nie czytam. Szkoda mi na nia czasu

Ps. Gaba tez lekko przeziębiona. Kaszel :/

[agassek]

Manu, sprawdź folder inne na fb

Żabcia, zdrowia dla Gabi!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[biedronkadancer]

Napisane przez zabciajs

Ita, ja nie czaje czemu kobiety tak uwielbiają tą hafije. Nie lubie jej bloga i nie czytam. Szkoda mi na nia czasu

Ps. Gaba tez lekko przeziębiona. Kaszel :/

4 lata temu jak szukałam informacji rzetelnych o kp to przeczytałam książkę nehring gugulskiej i następnie blog hafija, chyba nie było wtedy więcej merytorycznych blogów. Teraz jeszcze znam mataja i mlekiem mamy oraz cały czas był kwartalnik laktacyjny i grupa karmienie piersią (tam to kobieta kobiecie wilkiem czasami jest).

Kciuki za Gabi.


My đziś skończyliśmy antybiotyk, jeszcze kaszle i jest zachrypnięta, jutro lekarz.

[pluszowy_kot]

Dziś w ogóle nie miałam czasu zajrzeć, mama w końcu mogła wpaść to nadrabiałam zaległości w kuchni.

U nas nigdy ze Świętami nie było problemu - na Wigilię do moich rodziców, ok 20-21 mąż jechał do smoczycy, ja zostawałam u rodziców, szłam na pasterkę i wracałam do domu. Pierwszy dzień u mojej cioci, na drugi mąż do smoczycy, ja do swoich rodziców, później mąż do mnie dojeżdżał.
W tym roku gorzej. Smoczyca oczywiście na Wigilię do rodziców przyjść nie chce, ma wolne, więc pewnie mąż weźmie Wojtula i w ciągu dnia pojadą, ale ja nie wiem co zrobić, jechać czy olać. Bo z jednej strony jak raz tam Wojtek pojechał to w pierwszej chwili bał się nowego miejsca, trochę płakał i mnie szukał, ale później już się bawił. Jak wiem, że może płakać to źle mi go tam puszczać tylko z mężem, ale jednocześnie po ostatnich wybrykach stwierdzam, że jednak tej kobiety nie trawię, za sam sposób bycia, więc chyba bym oszalała siedząc tam.

A jak długo pociągnę kpi... o ile mi laktacji przez stres szlag nie trafi to pewnie ile sił wystarczy. Ciągle mi w głowie siedzi, że jak to - tyle miesięcy walki o każdą kroplę i nagle mam powiedzieć dość, tak po prostu, bo tak? No jakoś ciężko. Marzy mi się, żeby Wojtul jeszcze dał się na pierś przestawić a później po prostu samoistnie się odstawił, nie miałabym dylematu.

Jeszcze co do hafiji - jej styl mnie niemiłosiernie wnerwia, ale za to wygrzebuje te zagraniczne badania, obala mity i sporo wyjaśnia, więc jednak czasem zerknę.

[majena_88]

zabcia jednak 62, czyli nie poratuje.

[Iwonia27]

Mona nie. Przybieral to myslalam ze jest ok. Od jutra bede mu podtykac piers do obrzygu. Czuje ze zawaliłam.
Manu tak tak warzywka i krolika mowila ma jesc wiecej.