|
|
#151 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 571
|
Dot.: Rozstanie przez wigilię - spór.
Cały ten związek jest dziwny. Dla autorki jest za szybko na wspólne mieszkanie, ale starają się o dziecko. Bo wiadomo, trudniej zorganizować przeprowadzkę niż sprawić, że dziecko zniknie.
Co do wigilii to opowiadałabym się bardziej po stronie autorki, w końcu teoretycznie chodzi o poważny związek dorosłych ludzi... Ale czytając cały wątek mam wątpliwości co do tego czy to jest poważny związek dorosłych ludzi. |
|
|
|
|
#152 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 080
|
Dot.: Rozstanie przez wigilię - spór.
a nie mozesz do tej babci po świętach z nim wpaść?
moim zdaniem nie powinnaś go zmuszać do spędzania wigilii w gronie twojej rodziny jeśli on chce ją spędzić z własną matka to jest specjalny dzień który spędza się z najbliższą rodziną a odwiedzić i poznać babcie można w każdy inny dzień nie uważam że twój chłopak ma chory układ z matką ja też wolalabym być z matką która będzie praktycznie sama spędzić wigilię niż z twoja babcią czy twoja babcia wraca do domu w wigilię wieczorem? mieszka daleko od was?macie zapewne wolne święta może powinnas odwiedzić babcie w jej domu z chłopakiem a nie zmuszać go do wybierania pomiędzy wigilia z matką a tobą |
|
|
|
|
#153 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 655
|
Dot.: Rozstanie przez wigilię - spór.
Cytat:
__________________
![]() ![]()
|
|
|
|
|
|
#154 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 277
|
Dot.: Rozstanie przez wigilię - spór.
Z jakiegoś powodu twój facet się wykreca. Pytanie tylko czemu? Może boi się oceny rodziny?
Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka
__________________
Za dnia aniołem, w nocy diabłem. Blog o zabiegach kosmetycznych na twarz Moje Legginsy sportowe |
|
|
|
|
#155 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 345
|
Dot.: Rozstanie przez wigilię - spór.
Cytat:
Natomiast jak piszesz ze u was nie ma zwyczaju czegos robic..to moze ty tez powinnas zmienic swije zwyczaje nie tylko on. W koncu swieta trwaja 3 dni prawda? ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
|
|
|
|
#156 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
|
Dot.: Rozstanie przez wigilię - spór.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 09:38 ---------- Poprzedni post napisano o 09:36 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:38 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 09:42 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ---------- [1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;68916786]po co masz stac na przystanku? jedz do swojej rodziny tam poczekaj na niego co ty jestes jego blizniakiem syjamiskim? twoja rodzina jest jakas nie kumata nie rozumie ze on ma swoja rodzine matke tylko i ze tam impreza trwa pol godziny i jak sie skonczy to przyjdzie ja mam dwoje dzieci i jakos potrafilam pogodzic dwie wigilijne imprezy u moich rodzicow i u tesciow w jeden dzien i nikt sie nie obrazal ze przyszlismy pozniej takie jest zycie ona ma prawo spedzic wigilie z matka bez ciebie bo takie maja tradycje rodzinne ja tez mam taka tradycje ze moje dzieci spedzaja wigilie z nami (nie maja jeszcze mezow czy zon)i nie chodza do swoich chlopakow czy dziewczyn w wigilie ani do innych znajomych 25 moga robic co chca sama tez bylam wychowana w ten sposob ze swieta spedza sie z rodzina a nie lazi po ludziach szczegolnie tam gdzie sie nie jest zaproszonym (to moim zdaniem bylby duzy nietakt) a teksty o staniu na przystanku to dla mnie totalna dziecinada[/QUOTE] Dokładnie, oni nie mają po 25 i 30 lat tylko 15 i 20 chyba. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano, Come una barca che non esce mai dal porto. |
|||
|
|
|
|
#157 | |
|
Zasiedzenie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 612
|
Dot.: Rozstanie przez wigilię - spór.
Cytat:
Ale, ale. Ale doczytałam, że mimo iż są dorośli, mimo iż są w związku od jakiegoś czasu (co autorka też ciągle podkreśla), autorka ma zamiar zamieszkać ze swoim facetem dopiero po ślubie. Czyli dla niej ślub też okazuje się być jakąś magiczną granicą wartą zamieszkania (domniemam że ze względów religijnych). Może facet autorki chciał się jej tak szybko oświadczyć, bo myślał że po zaręczynach już będą mogli ze sobą zamieszkać? Może daje jej tą wigilią i tekstami, że nie są rodziną, odczuć jak sam się czuje w tym związku? Na ale to autorka miała powód i argumenty jak sama pisze, a jego w kwestii wigilii są nieważne. Chociaż pewnie zaraz będzie, że to on nie chciał wspólnego mieszkania przed ślubem.
__________________
Nie ma złych roślin, są tylko źli ludzie. Edytowane przez jaksy Czas edycji: 2016-12-24 o 11:26 |
|
|
|
|
|
#158 |
|
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 576
|
Dot.: Rozstanie przez wigilię - spór.
Jeśli problem z Wigilią prowadzi do rozmyślania o rozstaniu to oznacza, że tak naprawdę problem jest szerszy i głębszy. Domyślam się, że chodzi o to, o czym autorko piszesz ciągle - nie czujesz się wystarczająco ważna, on Was nie uważa za rodzinę i nie traktuje wystarczająco poważnie, jakieś plany odnośnie dziecka i ślubu były, ale się rozmyły. Nie mieszkacie razem, mówisz, że to za wcześnie - może właśnie dlatego za wcześnie, bo nie czujesz się dość ważna.
Przemyśl sobie dobrze ten związek, bo chyba macie różne oczekiwania i różne podejście do siebie nawzajem. |
|
|
|
|
#159 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 716
|
Dot.: Rozstanie przez wigilię - spór.
|
|
|
|
|
#160 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 778
|
Dot.: Rozstanie przez wigilię - spór.
ja jestem nierodzinna, wigilia u mnie trwa 30-60min i są na niej trzy osoby. odbywa się wyłącznie ze względu na babcię.
nienawidzę rodzinnych zjazdów. miałam tż-ta, którego rodzina organizowała właśnie takie święta. i obiady z różnych innych okazji, jakieś urodziny, imieniny, etc. boże jak ja się męczyłam po jakimś czasie zaczęłam jeździć coraz rzadziej i rzadziej, w końcu przestałam. od samego początku mówiłam mu prawdę. na zewnątrz rozmawiałam z tymi ludźmi, ale atmosfera na tych zjazdach powodowała, że w środku najpierw chciałam wyć, a potem wyłączałam się coraz bardziej, czułam totalną pustkę, chciałam żeby to się już skończyło... rodzina innego mojego tż-ta: cudna atmosfera, czułam się świetnie, chętnie przychodziłam na rodzinne uroczystości. obu kochałam, obu traktowałam poważnie, z jednym i drugim mieszkałam i planowałam przyszłość. moim zdaniem facet się wymiguje mamą, bo boi się powiedzieć prawdę. że zwyczajnie nie chce tam jechać. z jakiegoś powodu, którego nie znam, bo to niekoniecznie musi być to samo co u mnie. |
|
|
|
|
#161 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 221
|
Dot.: Rozstanie przez wigilię - spór.
Po tym należy spierniczać w podskoczkach, za chwile zamieszkajcie razem (z mamusią), a do kina będziesz kupowała trzy bilety, albo dwa - dla niego i mamy. Wiej, królewicz mamusi nigdy nie rokuje dobrze.
|
|
|
|
|
#162 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 080
|
Dot.: Rozstanie przez wigilię - spór.
nie rokuje dobrze bo chce z matką spędzić wigilię ?
chore wnioski |
|
|
|
|
#163 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 36
|
Dot.: Rozstanie przez wigilię - spór.
Zabierzcie tę biedną kobietę, jego matkę oraz jego na wigilię do Twojej rodziny, aby wszyscy byli razem. Ty on, mama, Twoja rodzina. Nikt na wigilię nie powinien sam zostawać, żaden rodzic na pewno nie.
|
|
|
|
|
#164 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 221
|
Dot.: Rozstanie przez wigilię - spór.
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;68924086]nie rokuje dobrze bo chce z matką spędzić wigilię ?
chore wnioski[/QUOTE] 30 letni facet, który woli spędzić wigilię tylko z matką, zamiast z kobietą z którą planuje dziecko i ślub jest chory. Rodzinę założy z inną kobietą niż matka. Chyba.
|
|
|
|
|
#165 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 49
|
Dot.: Rozstanie przez wigilię - spór.
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;68924086]nie rokuje dobrze bo chce z matką spędzić wigilię ?
chore wnioski[/QUOTE] Co Ty się tak uczepiłaś tej matki i zostawiania jej samej? Przecież autorka chce, żeby facet przyjechał do jej rodziny na godzinę a potem spędził resztę wieczoru ze swoją matką, a nie zostawiał ją samą z wujkiem w taki dzień.Ja naprawdę nie widzę większego problemu w tym, żeby facet zapytał wcześniej swoją mamę czy jest możliwość przesunięcia wigilii o godzinę, gdyby w ogóle chciał zrobić tę przyjemność autorce i przyjść do jej rodziny. Mi osobiście byłoby przykro gdyby mój chłopak tak niechętnie podchodził do tej kwestii mimo swojego wieku i stażu związku. Inną kwestią jest to, że ja na miejscu autorki nie pchałabym się na wigilię, na którą nie jestem zaproszona. Edytowane przez gombrowicz Czas edycji: 2016-12-24 o 12:58 |
|
|
|
|
#166 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 778
|
Dot.: Rozstanie przez wigilię - spór.
Cytat:
teraz tak mi przyszło do głowy, że może te jego wymyślone argumenty o matce zostały wymyślone dlatego że samo to, że on tego nienawidzi i nie chce, nie wystarczało? i nadal był zamęczany tymi rozmowami przez autorkę
|
|
|
|
|
|
#167 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 20
|
Dot.: Rozstanie przez wigilię - spór.
Jestem bardzo zdziwiona postami niektórych wizazanek. Pal licho wigilie, ale tekst "nie jesteśmy rodziną" jest niesamowicie przykry. Jakie dzieci, jakie śluby, jakie wspólne zamieszkanie z kimś, kto strzela takim tekstem po 3,5 roku rzekomo udanego i poważnego związku? Nie dziwię się, że autorka zamieszkać z takim panem nie chce; podskornie pewnie czuje, ze pan tak powaznie do sprawy nie podchodzi.
A tekst, ze sie zrazil po tym jak wowczas 22-letnia autorka powiedziala, ze na slub za wczesnie i dlatego temat ucichl mnie rozwalil xD. Moze Grin ma racje i w twojej familii cos jej nie odpowiada, ale to "nie jesteśmy rodziną" bym zapamiętala na długo i chyba jednak się pożegnała z 30-latkiem, który nie zostawi mamy na kilka godzin w wigilię, żeby sprawić przyjemność rzekomo najbliższej osobie. Co wy w ogóle z tym, że po świeta razem to po ślubie? Przecież to jakas straszliwa dulszczyzna. Jesli ktos razem mieszka, ale swieta razem to po slubie a nie tak fujfuj na kociom lape, to dulszczyzna lewel hard. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#168 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 080
|
Dot.: Rozstanie przez wigilię - spór.
uczepiłam się tej matki bo wyobrażam sobie ze jako on wolałabym zostać w domu z matką która święta spędza prawie samotnie niż z jej rodzinka i tyle
i jako matka której mąż nie żyje a reszta dzieci jest zagranicą poczułabym się źle gdyby mój syn wybrał rodzinę dziewczyny niż wigilię że mna dla mnie samotna matka jest ważniejsza niż rodzinka partnera poza tym gość jasno powiedział że nie lubi takich zbiorowek więc po co go męczyć? ja też nie znoszę takich cyrkow więc definitywnie bym nie poszla |
|
|
|
|
#169 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 20
|
Dot.: Rozstanie przez wigilię - spór.
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;68925256]uczepiłam się tej matki bo wyobrażam sobie ze jako on wolałabym zostać w domu z matką która święta spędza prawie samotnie niż z jej rodzinka i tyle
i jako matka której mąż nie żyje a reszta dzieci jest zagranicą poczułabym się źle gdyby mój syn wybrał rodzinę dziewczyny niż wigilię że mna dla mnie samotna matka jest ważniejsza niż rodzinka partnera poza tym gość jasno powiedział że nie lubi takich zbiorowek więc po co go męczyć? ja też nie znoszę takich cyrkow więc definitywnie bym nie poszla[/QUOTE] Ja jak najbardziej rozumiem niechec do zostawienia mamy samej, ale on by jej nie zostawil: zjadbly z nia te kolacje troszke pozniej niz zwykle. Latwiej chyba przesunac kolacje dla trzech osob niz dla 9. Naprawde nie rozumiem problemu. Nikt nie mowi o zostawieniu matki na caly dzien. Tez nie cierpie rodzinnych spedow, ale jesli mojemu facetowi by na tym zalezalo, scierpialabym te 2h. IMO zachowanie TZ autorki pokazuje, ze ma wywalone na jej potrzeby. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#170 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 778
|
Dot.: Rozstanie przez wigilię - spór.
Cytat:
nigdy więcej, jeśli mam się w czymś męczyć, to znaczy, że to nie jest dla mnie. szkoda życia. w sytuacji z tego wątku, oni spokojnie mogliby pójść do umierającej babci w pierwszy dzień świąt, czemu koniecznie muszą w wigilię? |
|
|
|
|
|
#171 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 2 699
|
Dot.: Rozstanie przez wigilię - spór.
Przecież nikt nie chce, żeby zostawiać mamę na całą Wigilię, coście się tak uczepili. Chodzi o przesunięcie Wigilii o głupią godzinę.
|
|
|
|
|
#172 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 562
|
Dot.: Rozstanie przez wigilię - spór.
Cytat:
Normalnie napisałabym, że autorka za bardzo fochuje i korona jej z głowy nie spadnie ale z drugiej strony mimo, że go rozumiem to ma bardzo krzywdząca argumentację, też by mi było przykro po takich słowach. |
|
|
|
|
|
#173 | ||||
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
|
Dot.: Rozstanie przez wigilię - spór.
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;68925256]uczepiłam się tej matki bo wyobrażam sobie ze jako on wolałabym zostać w domu z matką która święta spędza prawie samotnie niż z jej rodzinka i tyle i jako matka której mąż nie żyje a reszta dzieci jest zagranicą poczułabym się źle gdyby mój syn wybrał rodzinę dziewczyny niż wigilię że mna dla mnie samotna matka jest ważniejsza niż rodzinka partnera poza tym gość jasno powiedział że nie lubi takich zbiorowek więc po co go męczyć? ja też nie znoszę takich cyrkow więc definitywnie bym nie poszla[/QUOTE] jawalę. już wiem, dlaczego nie czytam twoich postów. umiesz czytać ze zrozumieniem? autorka nie oczekiwała, że on zostawi matkę na cały dzień. chodziło jej o poświęcenie maksymalnie 3h, a synuś mamusi byłby normalnie na wigilii. zakładam, że skoro sprzątał 4 dni mieszkanie (lol) to może mieszkać z matką. to już jest chore, że dorosły facet nie może się odkleić od matki na 3h. a tak poza konkursem - facet mieszka z matką? pewnie w jakimś pałacu, skoro sprzątał 4 dni... ale pomijając metraż chaty - wyobraża sobie, że będzie mieszkał bez niej?
__________________
-27,9 kg |
||||
|
|
|
|
#174 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 080
|
Dot.: Rozstanie przez wigilię - spór.
nie to nie jest normalne oczekiwanie ze partner wszystko rzuci i bedzie udawal zadowolonego na zjezdzie rodzinnym skoro nie lubi takich imprez to raz a dwa jego rodzina ma swoje zwyczaje i on nie chce ich zmieniac tak jak jej rodzina nie chce zmieniac swoich
nie znosze takich gadek jak to w imie milosci powinnien cos tam zrobic nie nie powinnien nie powinnien robic nic wbrew sobie chce spedzic swieta z matka ,chce isc przed tym na cmentarz ma do tego prawo nie znaczy to ze jej nie kocha czy nie szanuje wigilia jest raz w roku i mysle ze matka jest wazniejsza niz rodzinka autorki umiem czytac ze zrozumieniem ona chce zeby on przyszedl do jej rodziny przed wigilia u siebie ale on nie chce ,nie lubi spedow rodzinnych i chce byc z matka w takim dniu ,nie tylko na wigilii ale tez na cmentarzu wiadc poprostu ze sie nie dobrali moj maz wizytuje czasami swoja rodzinke i nie ciagnie mnie ze soba za kazdym razem,dla mnie to normalne ze jak ktos sie czuje nie komfortowo w jakiejs sytuacji to nie bede mu narzucac przychodzenia uwazace ze on jest egoista bo nie chce sie poswiecic a moim zdaniem ona jest takim samym egoista jak on sa sebie warci a z tego zwiazku nic dobrego nie bedzie |
|
|
|
|
#175 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 778
|
Dot.: Rozstanie przez wigilię - spór.
a dajcie spokój, jego matka i sprzątanie chaty, to tylko wymówki. gość albo się boi powiedzieć dobitnie, że nie chce, albo do panny nie dociera, więc zaczął wymyślać wymówki.
tak czy inaczej, rozkminianie tego, że jest maminsynkiem i jak on biedny będzie mieszkał kiedyś bez mamusi, jest bez sensu, bo to przecież na pewno nie o to chodzi... |
|
|
|
|
#176 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 080
|
Dot.: Rozstanie przez wigilię - spór.
Cytat:
ja tam sie na wymowki nawet juz nie sile nie znosze takich imprez i nie chodze swieta mam u siebie w domu ze mna mezem i dziecmi ostatnio mojego meza siostra wymyslila sobie ze bierze slub w meksyku i oczekuje ze rodzinka tam przyjedzie no bardziej popieprzonego pomyslu nie slyszalam i to mu powiedzialam lubie ich ale nie zamierzam marnowac swojego urlopu i pieniedzy na 2 tygodniowy urlop z jego rodzinka,dwojka rozwrzeszanych dzieciarow,wciaganie brzucha i zastanawianie sie co inni chca robic i jak sie wymigac od siedzenia z nimi maz ma dwa wyjscia jedzie sam albo nie jedzie nie ma takiej opcji ze ja sie bede poswiecac i robic cos wbrew sobie w udanym zwiazku nie powinno sie miec stracha przed wypowiedzeniem swojej opinii odmowienia robienia czegos na co nie mamy ochoty i poswiecania sie w imie milosci szkoda zycia nic bardzej mnie nie drazni niz wywieranie presji abym zrobila cos w imie milosci czy "bo wypada" |
|
|
|
|
|
#177 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 451
|
Dot.: Rozstanie przez wigilię - spór.
Ja doskonale rozumiem chłopaka autorki. U mnie w domu mama gotuje od samego rana, jest wielkie zamieszanie aż do samej kolacji. Oczywiście zakupy, obowiązkowo cmentarz, wieszanie lampek, cały czas jest coś do zrobienia. A to u mnie, gdzie ja mam oboje rodziców i rodzeństwo. Dlatego wyobrażam sobie jak to wygląda u chłopaka autorki, gdzie jego mama jest sama i pewnie trzeba jej ze wszystkim pomagać, a zresztą to już pewnie nawet nie o to chodzi. Pewnie kilka lat temu święta u nich wyglądały inaczej, kiedy żył jeszcze mąż jego mamy, rodzeństwo było w Polsce i wszystko było tak jak trzeba. W tym roku nie dosc że spędzą właściwie sami te święta, to chłopak autorki ma się urywać tego dnia, nawet jeżeli to jest tylko kilka godzin? Rodzina autorki będzie sobie świętowała we własnym dużym gronie, a jego matka ma przez połowę dnia siedzieć sama i przygotowywac wszystko sama? Przecież wiadomo że wielu rzeczy nie zrobi się od razu z samego rana i stoi się w tej kuchni przez kilka godzin przed samą kolacją. Ja swojej matki bym tego dnia nie zostawiła.
|
|
|
|
|
#178 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 080
|
Dot.: Rozstanie przez wigilię - spór.
Cytat:
i dlatego nie rozumiem tego upierania sie na jego wizyte kosztem zostawienia wlasnej matki i wymuszaniem zmiany planow i tradycji w jego rodzinie bo ona chce go pokazac rodzinie ktora nawet nie jest jej szczegolnie bliska(wnioskuje po tym ze skoro nie moze ich odwiedzic po swietach to chyba nie sa specjanie blisko) |
|
|
|
|
|
#179 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 813
|
Dot.: Rozstanie przez wigilię - spór.
Dziwi mnie jedno-znajac poglady chlopaka dlaczego Autorka nie zrobiła Wigilii u Siebie i nie zaprosiła wszystkich?
|
|
|
|
|
#180 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 6 977
|
Dot.: Rozstanie przez wigilię - spór.
A ja troche rozumiem faceta. U mnie w rodzinie odkąd nie żyje Dziadek (głowa rodziny zapewne jak u TŻa autorki ojciec) wigilia to pół godziny, góra 40 minut, przyjść, podzielić sie opłatkiem, odbębnić...ale przygotowania trwały nawet i tydzień!
gotowanie, sprzatanie, czasem niepotrzebnych do wigilii rzeczy typu sprzątanie w piwnicy (sic!) Teraz po latach widzę jakie to było chore. Ale kiedyś jako nastolatka nie widziałam w tym nic dziwnego. To samo z odwiedzinami-wg mojej rodziny święta to czas tylko dla rodziny i moja matka wprost zabraniała mi "sprowadzania" obcych chłopaków np.w 2 dzień świąt....nie ważne, że ten "obcy" mieszkał ze mną na stancji od 2 lat i regularnie w odwiedzinach matka mówiła do niego synku! Durne to strasznie i nie wiem z czego wynikało. Ale takie chore podejście mieli u mnie więc możliwe, że podobnie mają u TŻa autorki ( co nie zmienia faktu że dla mnie to chore i wręcz głupie). Mam też uwagę odnośnie omijania i wykręcania się od wigilii u Autorki- osobiście nie cierpię łamać się opłatkiem z ludźmi, z którymi na codzień mam średnie lub nawet kiepskie kontakty- krępuje mnie to, czuję ze musze się nagimnastykować żeby jakieś życzenia wymyślić, nie lubię podawać dłoni albo o zgrozo! całować się z osobami których nie darzę dużą sympatią (dla mnie dzielenie się opłatkiem i kontakt cielesny związany ze składaniem życzeń jest zarezerwowany dla syna, TŻa i ewentualnie bardzo maleńkiej garstki znajomych, rodzina TŻa absolutnie znajduje się poza tym wąskim gronem). W związku z tym wszystkim robię co roku co tylko w mojej mocy, aby nie być u Tża matki na wigilii jeśli są tam inni członkowie rodziny właśnie po to, żeby nie przeżywać stresu związanego z fałszywym wg mnie dzieleniem się opłatkiem. Bardzo tego nie lubię, czuję się tak strasznie zażenowana, że nie umiem tego opisać. Kilka lat się tego wstydzilam i robiłam takie kwasy jak TŻ Autorki- wymyślałam wszelkie możliwe wymówki aby tylko ujść przed tym chole.rnym opłatkiem. Parę lat temu szczerze sie TŻowi przyznałam i od tamtej pory urządzamy wigilię we własnym domu, do matki jeździmy na 1 i2 dzień świąt albo zapraszamy ją do nas-wtedy mam jeszcze jedną osobę ( a nie 6 niezbyt lubianych) do składania życzeń i w ramach kompromisu jakoś to znoszę. Oczywisice NIGDY nie dałam nikomu choćby cienia znaku, że coś mi nie pasuje, więc jak w końcu po latach przyznałam się TŻowi o co chodzi- miał oczy jak 5 zlotych i powiedział, że nigdy by na to nie wpadł bo przecież ja zawsze uwielbiałam jeździć do nich do domu na święta, szykowałam ciasta i prezenty i tak się garnęłam do składania życzeń (po prostu chciałam to mieć jak najszybciej za sobą, a prezenty i ciasta to zasłona dymna, żeby nikt nie zauważył mojej niechęci). Uważam, że TŻ Autorki szuka wymówki żeby na wigilii nie być bo czuje sie tam źle ( z jakiego powodu- tu już jest pole do poważnej rozmowy ale uważam że on powinien tą rozmowę zainicjować nie Autorka). A co do nie mieszkania razem przed ślubem- szanuję odmienne decyzje, ale tą uważam za nierozsądną. Lepiej sprawdzić zanim się podpisze ![]() Co do "bycia ws nie bycia rodziną" Autorko- rodzina to stan umysłu. Żaden papier! Nigdy nie daj sobie wmówić że ślub COKOLWIEK zmienia! Wśród moich znajomych mam 1 (słownie jedną!) parę ze stażem prawie jak ja z TŻem. Reszta znajomych już po rozwodach. My z TŻem bez ślubu od 14 lat i jakoś czujemy się rodziną( co nie zmienia faktu, że jego bracia mówią wprost o mnie "konkubina", a o naszym synu powiedzieli bękart- ludziom do łba siłą nie nałożysz rozumu, grunt to mieć swój własny i olewać debili). Natomiast jeśli TŻ wprost mówi Ci, że rodziną nie jesteście to jak dla mnie cios w nerki bez ostrzeżenia. Ja bym potrzebowała tą kwestię baaardzo szybko i dokładnie wyjaśnić. Obecność na wigilii to temat poboczny, ale ten tekst o nie byciu rodziną autentycznie daje do myślenia. Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
Edytowane przez la'Mbria Czas edycji: 2016-12-24 o 21:39 |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:02.







Każdy mnie zaprasza dodając, żebym z nim przyjechała a ja jak ta głupia co mam im powiedzieć? Każdy nas traktuje poważnie a on chyba sam nie traktuje tego poważnie 
(Miałam powód i argumenty)





jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...

