Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

[agusiia69]

Witajcie

Przepraszam, że nie było mnie tyle czasu ale niestety u nas grudzień nie zaczął się zbyt dobrze najpierw ja zachorowałam, potem mąż i na końcu Kinga miała zapalenie oskrzeli. Po drodze wyladowalam dwa razy na pogotowiu. Najpierw przez ten katar błona bebenkowa mi pękła a potem dostałam wysypki na całym ciele po antybiotyku. Mała już jest zdrowa, mąż też tylko ja mam jesZcze katar i kaszel. Także grudzień był dla nas strasznie pechowy, meczylismy się i na nic siły nie mieliśmy. Z wysypka na pogotowiu byłam 25.12

Niestety nienadrobie Was

[K_a_s_i_a_86]

Jestesmy i my po swietach. Niewiadomo kiedy zlecialy. Więcej szykowania niz świętowania
Dzisiaj byliśmy w aquaparku z Oliwka. Bardziej chyba jej sie kąpiele w wannie podobaja na basenie duzo sie działo. Troche nawet sie pousmiechala

Chwalimy sie Oliwkowymi prezentami

Ja dostalam 2 lampiony duze z ikea w sumie chcialam. Kosmetyki i od meza bransoletke nomination, kolczyki i przewieszke z lancuszkiem. Chyba bardzo grzeczna bylam bo Mikolaj mnie zaskoczyl w tym roku 😀

[miszkaaa]

Napisane przez PikPik09

Widzisz, choc potrafię cię zrozumieć - wieczne niewyspanie, poczucie beznadziejnosci, bezsilnosci w tym temacie, to nie pisz prosze ze załujesz... ja tez mam takie chwile i choc w milisekundzie o tym pomysle to zaraz przypominam sobie co daje mojemu dziecku kp. opisuje tu tylko swoje stanowisko. jest mi ciezko ale wtedy przypominam sobie wszystkie fajne momenty zwiazane z kp no i mysle o naturalnej odpornosci. Mojego starszaka musialam w koncu przestawic na mm i krzywda mu sie nie dziala, ale wstawac w nocy i tak musialam. wiec skoro mam teraz wybor to nie zaprzestane kp z wyboru.dosc ze przed powrotem do pracy musze odstawic Beniego. moze łapać kręf jak ludzie opowiadaja ze ich dziec spi cala noc i to rzekomo zasluga mm, pisze tak bo w moim otoczeniu jest troche osob, ktorych dzieci na mm zachowuja nocami jak te z kp.
ja sama doskonale pamietam tez fakt jak nocami wstawalm nieprzytomna na robienie mm, teraz mam to pocieszenie ze z lóżka nie wylaze, zadnego paletania się nocami po kuchni, gdzie musialam sie wybudzac do trzezwosci za kazdym razem.
Potrafie jednak zrozumiec twoje reakcje, wiec zycze wystrwalosci na drodze kp

---------- Dopisano o 07:55 ---------- Poprzedni post napisano o 07:52 ----------

Pytanko: jak wam poszlo przyswajanie do glutenu? ja w koncu zaczac musze i zastanawiam sie czy to jakas filozofia. doswiadczenia ze starszakiem nie pamietam kompletnie w ogole, rany...

Nadal katar rządzi u moich synów. Do tego ząbowaniei Beniego daje się we znaki. Wczorajszy wieczór w chuście po dawce ibumu. Inna opcja nie wchodzila w grę.
Do godziny 4 trzy pobudki a od 5 do 6 jeszcze ze dwie...ostatecznie wstal 7:45. Taki los.

A ja coraz częściej myślę, że kp jest przereklamowane!😎
Dzieci nie śpią po nocach, chorują tak jak te karmione mm od urodzenia.
Niby tak trąbią o samych pozytywach...
Powiem szczerze, karmie piersią drugie dziecko i oprócz tego, że są to fajne momenty np.Jak dziecko odrywa się od cyca takie wysmarowane mlekiem albo jak wtula się w niego i takie nasze chwile to ja innych pozytywów nie widzę😕

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------

W końcu dzisiaj, po 4 dniach , pogoda pozwoliła wyjść na spacer.
Maks czuje się lepiej. Na własną rękę robię mu inhalacje z Pulmicortu bo został nam po innej chorobie i muszę przyznać, że w ciągu 1 dnia postawił go na nogi. Dziecko dzisiaj biega, bawi się, nie dusi go kaszel. A wczoraj miał taki oddech, jakby mu ktoś na klacie siedzial.

Całe szczęście, że choroba rozwinęła się w poniedziałek a nie w niedzielę.
Bo przecież w niedzielę mieliśmy wielkie zadanie.
Ksiądz ogłosił przez mikrofon kto będzie niósł Jezuska i przedstawil nas z imienia, łącznie z baby Jacob. Maks wziął Jezuska za głowę i nogi i szedł dumnie przez kościół. Bal się położyć Go do żłobka więc zrobił to mąż.
Potem odmówilismy modlitwę po polsku- na życzenie księdza, dał nam wodę i mieliśmy pobłogosławic dzieci i siebie.
Bardzo nam dziękował, że zgodziliśmy się na to a przecież to dla nas było wyjątkowe wydarzenie.

[PikPik09]

Napisane przez miszkaaa

A ja coraz częściej myślę, że kp jest przereklamowane!😎
Dzieci nie śpią po nocach, chorują tak jak te karmione mm od urodzenia.
Niby tak trąbią o samych pozytywach...
Powiem szczerze, karmie piersią drugie dziecko i oprócz tego, że są to fajne momenty np.Jak dziecko odrywa się od cyca takie wysmarowane mlekiem albo jak wtula się w niego i takie nasze chwile to ja innych pozytywów nie widzę😕[COLOR="Silver"]

Kiedyś była bardzo duża różnica między mlekiem matki a mm. mieszanki były bardzo słabe jakościowo. Dzisiaj to się zmieniło i mleko matki można śmiało zastąpić mm i żadna krzywda się dziecku nie dzieje. To kwestia raczej osobista tak mi się wydaje, oczywiscie w wypadku gdy matka ma wybór. bo jesli od razu z kp nie wychodzi to oczywiste ze zostaje tylko jeden wybór jak juz pisalam wczesniej, wyrazam sie tylko w swoim imieniu. Dla mnie kp jest czyms wyjątkowym, jedyna rzecz której nie moze za mnie zrobic ktos inny przy dziecku(tu zapewne włacza mi się cząstka czystego egoizmu ) wierze ze w ten sposob robie wszystko co najlepsze dla mojego dziecka w takich warunkach jakie sa dla mnie dostępne. I nawet jeśli muszę sie przez to pomęczyc to chcę to robic. jesli mam mozliwosc chce wykorzystac te chwile.
Przepraszam jesli kogos uraziłam moim wylewnym emocjonalnie postem (tym i poprzednim).

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Napisane przez PikPik09

Kiedyś była bardzo duża różnica między mlekiem matki a mm. mieszanki były bardzo słabe jakościowo. Dzisiaj to się zmieniło i mleko matki można śmiało zastąpić mm i żadna krzywda się dziecku nie dzieje. To kwestia raczej osobista tak mi się wydaje, oczywiscie w wypadku gdy matka ma wybór. bo jesli od razu z kp nie wychodzi to oczywiste ze zostaje tylko jeden wybór jak juz pisalam wczesniej, wyrazam sie tylko w swoim imieniu. Dla mnie kp jest czyms wyjątkowym, jedyna rzecz której nie moze za mnie zrobic ktos inny przy dziecku(tu zapewne włacza mi się cząstka czystego egoizmu ) wierze ze w ten sposob robie wszystko co najlepsze dla mojego dziecka w takich warunkach jakie sa dla mnie dostępne. I nawet jeśli muszę sie przez to pomęczyc to chcę to robic. jesli mam mozliwosc chce wykorzystac te chwile.
Przepraszam jesli kogos uraziłam moim wylewnym emocjonalnie postem (tym i poprzednim).

Ja się zgadzam z tym co napisalas. Fajnie to ujelas 👏 sama prawda

I my meldujemy się po świętach. Byliśmy dzisiaj zobaczyć największą stsjenke w okolicy. Hania to przespała, za to Zosia zachwycona. Całą drogę w kółko pytala "mamusiu a gdzie jest moja wycieczka?". Bo jej po wiedzieliśmy ze jedziemy na wycieczkę. Piękne te chwile póki mówi tylko jedna 😂
Jutro idziemy na 9 do kościoła, bo msza za wszystkie dzieci. Mam nadzieje, ze starsza nie rozniesie ołtarza.

Miszka dzielny Maks! I zdrowka dla was 😘

[K_a_s_i_a_86]

Ale cisza. Do gory brzuchami chyba wszystkie leżą 😉

[PikPik09]

Napisane przez K_a_s_i_a_86

Ale cisza. Do gory brzuchami chyba wszystkie leżą 😉

leżą? brzuchami? ja wykapałam jednego teraz skonczylam nadzór kąpieli drugiego.i wlasnie skonczylam karmic

[Honcia]

Napisane przez agusiia69

Witajcie

Przepraszam, że nie było mnie tyle czasu ale niestety u nas grudzień nie zaczął się zbyt dobrze najpierw ja zachorowałam, potem mąż i na końcu Kinga miała zapalenie oskrzeli. Po drodze wyladowalam dwa razy na pogotowiu. Najpierw przez ten katar błona bebenkowa mi pękła a potem dostałam wysypki na całym ciele po antybiotyku. Mała już jest zdrowa, mąż też tylko ja mam jesZcze katar i kaszel. Także grudzień był dla nas strasznie pechowy, meczylismy się i na nic siły nie mieliśmy. Z wysypka na pogotowiu byłam 25.12

Niestety nienadrobie Was

Oby to już był koniec chorób

Napisane przez K_a_s_i_a_86

Jestesmy i my po swietach. Niewiadomo kiedy zlecialy. Więcej szykowania niz świętowania
Dzisiaj byliśmy w aquaparku z Oliwka. Bardziej chyba jej sie kąpiele w wannie podobaja na basenie duzo sie działo. Troche nawet sie pousmiechala

Chwalimy sie Oliwkowymi prezentami

Ja dostalam 2 lampiony duze z ikea w sumie chcialam. Kosmetyki i od meza bransoletke nomination, kolczyki i przewieszke z lancuszkiem. Chyba bardzo grzeczna bylam bo Mikolaj mnie zaskoczyl w tym roku 😀

Fajne prezenty

Napisane przez miszkaaa

A ja coraz częściej myślę, że kp jest przereklamowane!😎
Dzieci nie śpią po nocach, chorują tak jak te karmione mm od urodzenia.
Niby tak trąbią o samych pozytywach...
Powiem szczerze, karmie piersią drugie dziecko i oprócz tego, że są to fajne momenty np.Jak dziecko odrywa się od cyca takie wysmarowane mlekiem albo jak wtula się w niego i takie nasze chwile to ja innych pozytywów nie widzę😕

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------

W końcu dzisiaj, po 4 dniach , pogoda pozwoliła wyjść na spacer.
Maks czuje się lepiej. Na własną rękę robię mu inhalacje z Pulmicortu bo został nam po innej chorobie i muszę przyznać, że w ciągu 1 dnia postawił go na nogi. Dziecko dzisiaj biega, bawi się, nie dusi go kaszel. A wczoraj miał taki oddech, jakby mu ktoś na klacie siedzial.

Całe szczęście, że choroba rozwinęła się w poniedziałek a nie w niedzielę.
Bo przecież w niedzielę mieliśmy wielkie zadanie.
Ksiądz ogłosił przez mikrofon kto będzie niósł Jezuska i przedstawil nas z imienia, łącznie z baby Jacob. Maks wziął Jezuska za głowę i nogi i szedł dumnie przez kościół. Bal się położyć Go do żłobka więc zrobił to mąż.
Potem odmówilismy modlitwę po polsku- na życzenie księdza, dał nam wodę i mieliśmy pobłogosławic dzieci i siebie.
Bardzo nam dziękował, że zgodziliśmy się na to a przecież to dla nas było wyjątkowe wydarzenie.

To musialo być wzruszajace w kościele i baby Jacob

Napisane przez PikPik09

Kiedyś była bardzo duża różnica między mlekiem matki a mm. mieszanki były bardzo słabe jakościowo. Dzisiaj to się zmieniło i mleko matki można śmiało zastąpić mm i żadna krzywda się dziecku nie dzieje. To kwestia raczej osobista tak mi się wydaje, oczywiscie w wypadku gdy matka ma wybór. bo jesli od razu z kp nie wychodzi to oczywiste ze zostaje tylko jeden wybór jak juz pisalam wczesniej, wyrazam sie tylko w swoim imieniu. Dla mnie kp jest czyms wyjątkowym, jedyna rzecz której nie moze za mnie zrobic ktos inny przy dziecku(tu zapewne włacza mi się cząstka czystego egoizmu ) wierze ze w ten sposob robie wszystko co najlepsze dla mojego dziecka w takich warunkach jakie sa dla mnie dostępne. I nawet jeśli muszę sie przez to pomęczyc to chcę to robic. jesli mam mozliwosc chce wykorzystac te chwile.
Przepraszam jesli kogos uraziłam moim wylewnym emocjonalnie postem (tym i poprzednim).

Dobrze powiedziane
Ja karmię bo mam taką możliwość, warunki sprzyjają a czy jest różnica pomiędzy dziećmi kp i mm? Tego chyba nikt nie wie...

Napisane przez K_a_s_i_a_86

Ale cisza. Do gory brzuchami chyba wszystkie leżą 😉

O Kochana, ja dopiero usiadlam a porządki jeszcze nie skończone ale już widać koniec więc jutro popoludniu nie omieszkam polezeć

[justynan01]

Padam na cycki, niby dziś skończyłam prace wcześniej a i tak a to pranie, a to sprzątanie, zakupy, a to pobawić się z synkiem, a to kąpiel itd. Teraz mogę odpocząć.
Lena, kupiłam dziś mleko Hungry baby. Pewnie nic nie pomoże ale muszę spróbować. Po paru dniach jeśli będzie bez zmian, spróbuję kasKi.
Pikpik ładnie napisane.
Miszka pewnie mama pęka z dumy miło że strony księdza. Tutaj chodziłam do polskiego kościoła ale ci księża coraz gorsi, a potem pracowałam co niedziela. W irlandzkim byłam tylko po papiery.
Kasia super prezenty.
Agusia wspolczuje, zdrówka życzę
Fiazo niech już puszcza Was choroby
Dzanet będzie super jak obie będą w stanie powiedzieć jak bardzo się cieszą z wycieczek.

[australia87]

Ja od prawie godziny próbuję ululać moje dziecko... Boże, daj mi cierpliwość

[fiazo]

Pikpik mam takie samo zdanie, dlatego teraz staram się karmić na maxa bo wierzę że dzięki temu będzie lżej choroby znosił

[Paulinagm]

Hej hej Witam się i ja po Świętach, już w domku mamy mega bałagan bo już się w większej części rozpakowaliśmy ale część rzeczy leży na kanapie i w wózku nieogarnięta iiii nie chce mi się dzisiaj tego robić
Święta w miarę ok, pierwszy dzień miałam trochę stresujący:

bylismy u 90 letniej babci TZ. Koniecznie chciala Krzysia na rece, a my nie chcielismy za bardzo zeby go nosila. TZ tlumaczyl, ze on jest ciezki ze sie wyrywa, wierci bo jest ciekawski. I nic, ona chce, ona jest smutna obraza sie i placze. Ja mowie to chodzmy na kanape, niech siadziie i potrzyma (jakby fiknął to na miekkie) ona sie obraza. Temat na chwile ucichl, tesciowa trzymala Krzysia i mowi to niech mama siedzi ja go mamie dam! Tz nie pozwolil oczywiscie (siadziała wtedy na takim rozchwianym krześle w kuchni) , potem babcia siadla w fotelu i dalismy jej chwilke go potrzymac. I sie dziwila ze taki ciężki i tak sie wyrywa... ogólnie to chciałam, żeby siadla sobie babcia obok niej TŻ z Krzysiem na wspólne pamiatkowe zdjęcia a tak to Krzyś ma zdjęcie z samą babcią no i też fajnie, ale wolałabym bez takich akcji na teściową tez się parę razy tego dnia wkurzyłam, no ale mniejsza z tym

co do prezentów to Krzyś dostał Szczeniaczka Uczniaczka, uciekającego pieska do raczkowania i dwa zestawy "aktywnych klocków" z fp, niestety moi rodzice kupili to samo co chrzestna Krzysia, więc się zabawka zdublowała. Zostawiliśmy jedne u rodziców, żeby się nie wozić z zabawkami tam i spowrotem a ogólnie klocki polecam, są ciekawe i baaardzo sie Krzysiowi spodobały, zajęły go

[miszkaaa]

Napisane przez PikPik09

Kiedyś była bardzo duża różnica między mlekiem matki a mm. mieszanki były bardzo słabe jakościowo. Dzisiaj to się zmieniło i mleko matki można śmiało zastąpić mm i żadna krzywda się dziecku nie dzieje. To kwestia raczej osobista tak mi się wydaje, oczywiscie w wypadku gdy matka ma wybór. bo jesli od razu z kp nie wychodzi to oczywiste ze zostaje tylko jeden wybór jak juz pisalam wczesniej, wyrazam sie tylko w swoim imieniu. Dla mnie kp jest czyms wyjątkowym, jedyna rzecz której nie moze za mnie zrobic ktos inny przy dziecku(tu zapewne włacza mi się cząstka czystego egoizmu ) wierze ze w ten sposob robie wszystko co najlepsze dla mojego dziecka w takich warunkach jakie sa dla mnie dostępne. I nawet jeśli muszę sie przez to pomęczyc to chcę to robic. jesli mam mozliwosc chce wykorzystac te chwile.
Przepraszam jesli kogos uraziłam moim wylewnym emocjonalnie postem (tym i poprzednim).

Mnie nie urazilas.
Ja również wypowiedzialam swoją opinię.
I również, tak jak pisałam, uważam, że są to fajne i wyjątkowe chwile chociaż akurat to, że tylko ja to mogę zrobić nie wydaje się być, jak dla mnie, zaletą. Ale to w mojej opinii.

Mi bardziej chodzi właśnie o to "najlepsze dla mojego dziecka".
Tu mam wątpliwości czy aż tak najlepsze i jedyne w swoim rodzaju jest, skoro najważniejsze się nie sprawdza czyli to, że dziecko kp ma lepszą odporność i nie choruje.
No chyba, że chodzi o poważniejsze choroby.

Tak czy inaczej każda mama robi jak uważa. Jak zawsze 😀

Ja karmilam pierwszego i kp drugiego syna bardziej dlatego, że wydaje mi się to takie naturalne tzn.poród-kp.

[Honcia]

Dzień dobry

Paulina mialaś rację nie pozwalając starszej babci trzymać Krzysia. Też bym nie dała

[australia87]

Dzień dobry Wczoraj panna padła w końcu o 22. Dzień rozpoczęty o 7
Marysi wychodzi dolna dwójka A gdzie górne jedynki, ja się pytam?

[Lena_Marlena]

Witamy się z pierwszą w życiu gorączka, w nocy dochodziła do 39stopni. Zbilam paracetamolem i utrzymuje się 37.7. Nie znikam dalej. Niech walczy. Lekarz dopiero na 15.40 I to nie nasza pani doktor bo ona dziś tylko zdrowe dzieci na szczepienia.
Mam nadzieję że to tylko ząbki bo innych objawów oprócz braku apetytu brak.


Miłego dnia!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CarycaKatharina]

Apropos kp, rozmawiałam z kolezanka mieszkajaca w Holandii. Ma dwóch synów, obaj od urodzenia na mm, bo przy pierwszym się zrazila przez zapalenie sutka. Opowiadalam jej jakie wygodne potrafi byc kp i zeby przy trzecim chociaż spróbowała, to stwierdzila, że nie bo nie bedzie miala czasu na wiszenie na cycu, bo kto sie starszakami zajmie, ona nie ma nikogo do pomocy. Dodam, ze ma tych synow w wieku 8 i 1, a to trzecie narazie w staraniach. Slaby ten argument jak dla mnie, no ale kazdy robi jak uważa.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

[Honcia]

Napisane przez Lena_Marlena

Witamy się z pierwszą w życiu gorączka, w nocy dochodziła do 39stopni. Zbilam paracetamolem i utrzymuje się 37.7. Nie znikam dalej. Niech walczy. Lekarz dopiero na 15.40 I to nie nasza pani doktor bo ona dziś tylko zdrowe dzieci na szczepienia.
Mam nadzieję że to tylko ząbki bo innych objawów oprócz braku apetytu brak.


Miłego dnia!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oby faktycznie tylko ząbki

Napisane przez CarycaKatharina

Apropos kp, rozmawiałam z kolezanka mieszkajaca w Holandii. Ma dwóch synów, obaj od urodzenia na mm, bo przy pierwszym się zrazila przez zapalenie sutka. Opowiadalam jej jakie wygodne potrafi byc kp i zeby przy trzecim chociaż spróbowała, to stwierdzila, że nie bo nie bedzie miala czasu na wiszenie na cycu, bo kto sie starszakami zajmie, ona nie ma nikogo do pomocy. Dodam, ze ma tych synow w wieku 8 i 1, a to trzecie narazie w staraniach. Slaby ten argument jak dla mnie, no ale kazdy robi jak uważa.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Ja ostatnio rozmawialam z dziewczyną, która i córkę o synka kp tylko po tygodniu bo za pierwszym razem zrobil jej się zastój i nikt jej nie pomógł ( matka powiedziala zeby nie karmiła) a przy synku miala malo pokarmu ale laktacja nie miała szansy się rozkręcić ( mąż jej powiedzial, ze bez sensu kp i dokarmiać)... Smutne bo gdyby ktoś jej dobrze doradził to by karmiła.

[K_a_s_i_a_86]

W temacie karmienia. Osobiście podziwiam z jednej strony mamy za mm przy tym jest kupę zachodu z tego co piszecie. Mleko dodatkowo do tanich nie nalezy. A przy kp nie trzeba myslec o butelkach, mleku i calym tym korowodzie. Dziecko glodne cyca sie wyciaga o jazda. Nie wyobrażam sobie ze w nocy musze leciec butle ogarnac.cyckiem to na autopilocie sie czasem karmi ale kazdy robi jak uwaza albo jak musi.

Dzien dobry

U nas ostatnio w nocy tak kolo 23 -24panienka ma pobudke. Lubi sobie z nami pogadac, cale szczescie jeszcze wtedy nie śpimy. Ja to sie smieje ze Oliwia na sylwestra sie szykuje 😜

[miszkaaa]

Napisane przez australia87

Dzień dobry Wczoraj panna padła w końcu o 22. Dzień rozpoczęty o 7
Marysi wychodzi dolna dwójka A gdzie górne jedynki, ja się pytam?

Oo, to dość oryginalnie!
I jak fajnie będzie wyglądała z dwójką 😉

Napisane przez CarycaKatharina

Apropos kp, rozmawiałam z kolezanka mieszkajaca w Holandii. Ma dwóch synów, obaj od urodzenia na mm, bo przy pierwszym się zrazila przez zapalenie sutka. Opowiadalam jej jakie wygodne potrafi byc kp i zeby przy trzecim chociaż spróbowała, to stwierdzila, że nie bo nie bedzie miala czasu na wiszenie na cycu, bo kto sie starszakami zajmie, ona nie ma nikogo do pomocy. Dodam, ze ma tych synow w wieku 8 i 1, a to trzecie narazie w staraniach. Slaby ten argument jak dla mnie, no ale kazdy robi jak uważa.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

A ja się nie dziwię.

Tzn. Mam na myśli to młodsze.

Ja miałam w domu 3 latka i dzięki Bogu, że była moja mama, bo Kuba okazał się takim ssakiem, że gdyby nie babcia to Maks siedzialby całe dnie przed tv. Nie dało się nigdzie wyjść, nic zrobić bo Kuba przysypial przy jedzeniu i karmienia trwały godzinami.
Nie miałam czasu ani możliwości zająć się Starszakiem, ewentualne czytanie przy karmieniu wchodzilo w grę.

Na miejscu koleżanki probowałabym ale bez ciśnienia.

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

A co do nocnego kp na leżąco...
Uważajcie dziewczyny bo u nas o mały włos nie doszło do nieszczęścia.
Ja śpię z Kubą. Łóżko mamy dosunięte do ściany, ja od zewnątrz.
Ale wiadomo, jak karmie lewa piersią to Kuba jest od zewnątrz. Przysuwamy się wtedy jak najbliżej ściany.
I wczoraj też tak było.
I chyba drugi raz w kadencji kp zdarzyło mi się, że przysnęłam. Nie wiem ile spałam. Myślę, że niedługo.
Ale jak się obudziłam Kuba leżał na skraju łóżka. Dosłownie pół obrotu, mały ruch i spadły twarzą na podłogę. Tak się kulał brzuch- plecki.
Jak to zobaczylam to aż mnie zmrozilo, przyciagnelam go szybko do siebie i usnąć z wrażenia nie mogłam.
Myślę, że już nie zdarzy mi się usnąć podczas kp.

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

A co do nocnego kp na leżąco...
Uważajcie dziewczyny bo u nas o mały włos nie doszło do nieszczęścia.
Ja śpię z Kubą. Łóżko mamy dosunięte do ściany, ja od zewnątrz.
Ale wiadomo, jak karmie lewa piersią to Kuba jest od zewnątrz. Przysuwamy się wtedy jak najbliżej ściany.
I wczoraj też tak było.
I chyba drugi raz w kadencji kp zdarzyło mi się, że przysnęłam. Nie wiem ile spałam. Myślę, że niedługo.
Ale jak się obudziłam Kuba leżał na skraju łóżka. Dosłownie pół obrotu, mały ruch i spadły twarzą na podłogę. Tak się kulał brzuch- plecki.
Jak to zobaczylam to aż mnie zmrozilo, przyciagnelam go szybko do siebie i usnąć z wrażenia nie mogłam.
Myślę, że już nie zdarzy mi się usnąć podczas kp.

---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

Napisane przez Lena_Marlena

Witamy się z pierwszą w życiu gorączka, w nocy dochodziła do 39stopni. Zbilam paracetamolem i utrzymuje się 37.7. Nie znikam dalej. Niech walczy. Lekarz dopiero na 15.40 I to nie nasza pani doktor bo ona dziś tylko zdrowe dzieci na szczepienia.
Mam nadzieję że to tylko ząbki bo innych objawów oprócz braku apetytu brak.


Miłego dnia!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zdrówka!
Oby to od zębów!
Chociaż teraz choróbsko dookoła więc mogło coś się przyplątać

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

Podpowiedzcie jeszcze w temacie piernika.
Te blaty wałkowałyscie od razu na tej dużej blaszce czy jak? .
Bo chyba takiego rozwalkowanego nie da rady przenieść na blachę.
Wiem, glupie pytania ale nie wiem...

[Cierpliwosc]

Napisane przez miszkaaa

Oo, to dość oryginalnie!
I jak fajnie będzie wyglądała z dwójką 😉



A ja się nie dziwię.

Tzn. Mam na myśli to młodsze.

Ja miałam w domu 3 latka i dzięki Bogu, że była moja mama, bo Kuba okazał się takim ssakiem, że gdyby nie babcia to Maks siedzialby całe dnie przed tv. Nie dało się nigdzie wyjść, nic zrobić bo Kuba przysypial przy jedzeniu i karmienia trwały godzinami.
Nie miałam czasu ani możliwości zająć się Starszakiem, ewentualne czytanie przy karmieniu wchodzilo w grę. Walkowiak Wałkowa

Na miejscu koleżanki probowałabym ale bez ciśnienia.

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

A co do nocnego kp na leżąco...
Uważajcie dziewczyny bo u nas o mały włos nie doszło do nieszczęścia.
Ja śpię z Kubą. Łóżko mamy dosunięte do ściany, ja od zewnątrz.
Ale wiadomo, jak karmie lewa piersią to Kuba jest od zewnątrz. Przysuwamy się wtedy jak najbliżej ściany.
I wczoraj też tak było.
I chyba drugi raz w kadencji kp zdarzyło mi się, że przysnęłam. Nie wiem ile spałam. Myślę, że niedługo.
Ale jak się obudziłam Kuba leżał na skraju łóżka. Dosłownie pół obrotu, mały ruch i spadły twarzą na podłogę. Tak się kulał brzuch- plecki.
Jak to zobaczylam to aż mnie zmrozilo, przyciagnelam go szybko do siebie i usnąć z wrażenia nie mogłam.
Myślę, że już nie zdarzy mi się usnąć podczas kp.

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

A co do nocnego kp na leżąco...
Uważajcie dziewczyny bo u nas o mały włos nie doszło do nieszczęścia.
Ja śpię z Kubą. Łóżko mamy dosunięte do ściany, ja od zewnątrz.
Ale wiadomo, jak karmie lewa piersią to Kuba jest od zewnątrz. Przysuwamy się wtedy jak najbliżej ściany.
I wczoraj też tak było.
I chyba drugi raz w kadencji kp zdarzyło mi się, że przysnęłam. Nie wiem ile spałam. Myślę, że niedługo.
Ale jak się obudziłam Kuba leżał na skraju łóżka. Dosłownie pół obrotu, mały ruch i spadły twarzą na podłogę. Tak się kulał brzuch- plecki.
Jak to zobaczylam to aż mnie zmrozilo, przyciagnelam go szybko do siebie i usnąć z wrażenia nie mogłam.
Myślę, że już nie zdarzy mi się usnąć podczas kp.

---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------


Zdrówka!
Oby to od zębów!
Chociaż teraz choróbsko dookoła więc mogło coś się przyplątać

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

Podpowiedzcie jeszcze w temacie piernika.
Te blaty wałkowałyscie od razu na tej dużej blaszce czy jak? .
Bo chyba takiego rozwalkowanego nie da rady przenieść na blachę.
Wiem, glupie pytania ale nie wiem...

Wałkowałam na papierze do pieczenia i tak przenosiłam.
Robisz piernik noworoczny?

[miszkaaa]

Napisane przez Cierpliwosc

Wałkowałam na papierze do pieczenia i tak przenosiłam.
Robisz piernik noworoczny?

Dzięki! No przecież! Zapomniałam, że można na papierze.
Tak, wyjdzie, że noworoczny bo później go wstawiłam a poza tym miałam zaplanowane też inne ciasta i nie zjedlibysmy wszystkich.
A w nowy rok zjemy ze smakiem 😉

[zabciajs]

Miszka- mozna karmić leząc caly czas po jednej stronie obiema piersiami, bez problemu.

Dziewczyny odezwe sie na fb pozniej. Nie chce mi sie narazie nadrabiać ani pisać, wybaczcie. Jestem zmęczona i chce sobie pobyc sama, noo prawie Mąż w weekend nauka, więc latwo nie ma. A bratowa mi klina wbiła, zebym nie czekała zbyt dlugo z drugim jak chce. Ona ma roznice wieku 4lata i jak na początku wydawało sie ok to teraz mowi ze za duza. Ja jej w wielu kwestiach ufam, to taka osoba 'dobra rada', ale tylko jak zapytam. Nigdy nic sama nie narzuca.
Ja widze tylko jeden plus posiadania drugiego dziecka-DLA GABI. Reszta to same minusy, a jwst ich sporo.

Chrzest udany, pozytywnie. Swięta, duzo roboty, podawania. Wiecej stresu niz wszystkiego-gospodynia ciezko byc.
Ale dom pelen ludzi, zdjec duzo-fajnie. Ale czas tak szybko zleciał

Maż wczoraj ze schodow zleciał, przeze mnie :/ potłukł lokieć i plecy, krecilo mu sie w głowie, chwila strachu była. Ale dzis ok, tylko troche obolały.

[PikPik09]

Napisane przez fiazo

Pikpik mam takie samo zdanie, dlatego teraz staram się karmić na maxa bo wierzę że dzięki temu będzie lżej choroby znosił

wiesz, tak mysle ze gdyby to bylo takie obojetne to natura nie dalaby nam mozliwosci karmic piersia, a organizmowi produkowac mleko. dla dowcipu to nie jest.

[Paulinagm]

Napisane przez zabciajs

Ona ma roznice wieku 4lata i jak na początku wydawało sie ok to teraz mowi ze za duza. Ja jej w wielu kwestiach ufam, to taka osoba 'dobra rada', ale tylko jak zapytam. Nigdy nic sama nie narzuca.
Ja widze tylko jeden plus posiadania drugiego dziecka-DLA GABI. Reszta to same minusy, a jwst ich sporo.

a czemu 4 lata to źle? między mną a moim bratem jest właśnie tyle i nie jest źle trudno mi powiedzieć pod kątem naszego wczesnego dzieciństwa bo nie pamiętam, ale tak ogólnie przez większość dzieciństwa było fajnie - mieliśmy wspólnu pokój, sporo sie razem bawiliśmy, trochę się też kłóciliśmy. Dużo bawiliśmy się klockami lego razem, pamiętam zawsze wkurzałam się, bo zabawa wyglądała tak, że ja robiłam domek był chłopak, dziewczyna, ślub, dziecko, hodowla koników i szczęśliwe życie a brat robił zamek, rycerzy i napadał na mój domek, no bo wojna no ale ogólnie nie było źle czasem tak serio wspólnie robiliśmy miasto, albo zrobilismy kiedyś cały pokój nitkami i po tym jeździły takie małe wagoniki z klocków. Potem był taki czas, ze on było"dorosłym licealistą" i ze mną nie gadał, ale jak poszedł na studia a ja do LO to się zakumplowaliśmy spowrotem i teraz też jest fajnie więc ja tam nie mam nic do zarzucenia takiej róznicy wieku

[miszkaaa]

Napisane przez zabciajs

Miszka- mozna karmić leząc caly czas po jednej stronie obiema piersiami, bez problemu.

Dziewczyny odezwe sie na fb pozniej. Nie chce mi sie narazie nadrabiać ani pisać, wybaczcie. Jestem zmęczona i chce sobie pobyc sama, noo prawie Mąż w weekend nauka, więc latwo nie ma. A bratowa mi klina wbiła, zebym nie czekała zbyt dlugo z drugim jak chce. Ona ma roznice wieku 4lata i jak na początku wydawało sie ok to teraz mowi ze za duza. Ja jej w wielu kwestiach ufam, to taka osoba 'dobra rada', ale tylko jak zapytam. Nigdy nic sama nie narzuca.
Ja widze tylko jeden plus posiadania drugiego dziecka-DLA GABI. Reszta to same minusy, a jwst ich sporo.

Chrzest udany, pozytywnie. Swięta, duzo roboty, podawania. Wiecej stresu niz wszystkiego-gospodynia ciezko byc.
Ale dom pelen ludzi, zdjec duzo-fajnie. Ale czas tak szybko zleciał

Maż wczoraj ze schodow zleciał, przeze mnie :/ potłukł lokieć i plecy, krecilo mu sie w głowie, chwila strachu była. Ale dzis ok, tylko troche obolały.

Wiem, że tak można ale przy moim dużym biuście trzeba się trochę nakombinować i nie jest mi za wygodnie.
Czasami tak karmie jak Kuba ma bunt na lewą pierś. Wtedy male oszustwo pomaga

[Honcia]

Olaboga! Moje dziecko śpi już ponad 1,5godziny... Kiedy pójdzie spać na noc???

[fiazo]

A ja się dzięki tesciowi dopiero zorientowałam że mój Tomuś pół roczku skończył. Nawet mu foty nie zrobiłam

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Miedzy mną i siostra tez są cztery lata różnicy i jest super, ale pamiętam okres kiedy siostra mnie draznila swoim zachowaniem, była dla mnie dziecinna i zylysmy w dwóch różnych światach. Tez dzielilysmy razem pokój i były non stop awantury. Z tym ze ja patrze na to z perspektywy tej starszej 😉

[justynan01]

Honcia zazdroszczę mój tyle śpi ale przez cały dzień :/ ostatnie trzy dni takie są :/ i to w wózku mimo że ciągle jeżdżę dziennie się godzinę lub półtorej i tyle. Dziś tylko godzinę w wózku spał. I teraz drzemka 15 min, chyba dłużej go usypialam niż spał. W nocy pobudki co godzinę, co pół. Kiedy to moje dziecko da mi odpocząć ?