Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część V

[lolek9000]

No szczerze mówiąc to mi najbardziej brakuje kogoś bliskiego - dotąd się skupiałem na karierze i jakoś mijało,a od jakiegoś czasu nasiliła się taka potrzeba

Trochę mnie to martwi bo mogę się przez to zachowywać nieracjonalnie, a nawet desperacko :P

[Maja102]

Napisane przez pechowianka

no ja mam 33 i samotnosc mi nie doskwiera prawie wogole. Mam ostatnio przemyslenia ze nie umiem i nie chce byc w zwiazku. Jest mi dobrze tak jak jest , jestem niezalezna , robie co chce , nie musze sie spowiadac, wyjasniac, tlumaczyc. Spedzam czas jak lubie .. Jest mi dobrze poprostu

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Same here

Bilans:
Facetów: 0
Randek: 0
Praca: 1 i ta sama
Certyfikaty: 2
Studia: 1 rozpoczęte

Ogółem to był u mnie dobry rok

[doriiska]

Widzę, że nastał czas podsumowań, to dołączę i ja

W tym roku poznałam 7 facetów, z czego 3 z internetu, a reszta tradycyjnie z reala:
* Panowie z internetu - jednorazowi, zapoznawcza kawa i sajonara.
* Panowie z reala - 1 kompletna pomyłka, 2 świetnie rokował i to był facet moich marzeń, 3 poznany przez znajomych i w sumie tyle, no i ostatni został kumplem, bo jest kompletną ciapą

[kasia5266]

Napisane przez doriiska

Widzę, że nastał czas podsumowań, to dołączę i ja

W tym roku poznałam 7 facetów, z czego 3 z internetu, a reszta tradycyjnie z reala:
* Panowie z internetu - jednorazowi, zapoznawcza kawa i sajonara.
* Panowie z reala - 1 kompletna pomyłka, 2 świetnie rokował i to był facet moich marzeń, 3 poznany przez znajomych i w sumie tyle, no i ostatni został kumplem, bo jest kompletną ciapą

Haha w czym to się przejawia?

[Elfia4]

Napisane przez Maja102

Same here

Bilans:
Facetów: 0
Randek: 0
Praca: 1 i ta sama
Certyfikaty: 2
Studia: 1 rozpoczęte

Ogółem to był u mnie dobry rok

Widzę, że nastał czas spowiedzi i podsumowań
U mnie wygląda to blado, bardzo blado
Facetów: 0
Randek: 1 (a przynajmniej więcej nie pamiętam, bo moja pamięć nie koduje za bardzo liczb)
Znajomości internetowych: kilka, ale z nikim się nie spotkałam, a portale porzucam szybko i wracam do nich na krótko, więc znajomości rozwijają się słabo.
Znajomości realnych: parę by się znalazło, chociaż wszystkie tylko koleżeńskie. Jedna z perspektywą spotkania po nowym roku.
Praca: ta sama od kilku lat.
Studia: kolejne skończone (a na nich jedyny sensowny facet kilka lat młodszy )

I znowu okazuje się, że nie mam problemu z poznawaniem ludzi, nawiązywaniem znajomości, ale nie potrafię ukierunkować tych znajomości na inne tory (nie zawsze też chcę, ale niektóre tak).

[doriiska]

Napisane przez kasia5266

Haha w czym to się przejawia?

A no tym, że nie działają na niego ani czerwone paznokcie/usta, ani długie rozpuszczone włosy,ani obcisła kiecka w komplecie ze szpilkami, ani żadna inna gra słów to albo gej albo właśnie ciapa

[Shawtty]

Umówiłam się też z księciem po Nowy Roku
No tęsknię za samym popatrzeniem na niego

[Elfia4]

Napisane przez Shawtty

Nie to, że polecam sposób Shawtty, ale... jak mi się facet bardzo bardzo podoba i nie chcę tworzyć jakichś koleżeńskich relacji, po prostu się na niego rzucam i go całuję.

Metoda szokowa?
Chyba nie miałabym odwagi rzucić się i całować kolegi, żeby sprawdzić czy coś z jego strony zaiskrzy. Bo gdyby jednak nie zaiskrzyło, to pewnie straciłabym kolegę.
Z drugiej strony u mnie też króluje friend zone w relacjach z facetami.

Napisane przez GuiltyAsF_ck

Poważnie rozważam zmianę pracy, bo moja szefowa okazała się typem człowieka, którego nie jestem w stanie tolerować - prosto w oczy uśmiech i koleżanka, a za plecami fałsz fałszem fałsz pogania

Czy moja szefowa jest też twoją szefową, czy one wszystkie tak mają?
Na szczęście ja swoją bezpośrednią przełożoną widuję rzadko, za to reszta ludzi w pracy to zupełnie inna bajka niż ta jedna osóbka i oni nadrabiają po stokroć tę zołzę

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ----------

Napisane przez doriiska

A no tym, że nie działają na niego ani czerwone paznokcie/usta, ani długie rozpuszczone włosy,ani obcisła kiecka w komplecie ze szpilkami, ani żadna inna gra słów to albo gej albo właśnie ciapa

Znam takich, których kobiece bajery nie kręcą, a jednak daleko im do ciapy. Dla mnie ciapa, to taka trochę życiowa niedorajda, która gotowa potknąć się o własne nogi (co czasem czyni).

[Shawtty]

Napisane przez Elfia4

Metoda szokowa?
Chyba nie miałabym odwagi rzucić się i całować kolegi, żeby sprawdzić czy coś z jego strony zaiskrzy. Bo gdyby jednak nie zaiskrzyło, to pewnie straciłabym kolegę.
Z drugiej strony u mnie też króluje friend zone w relacjach z facetami.

Nie wiem, działam bardzo impulsywnie i jestem raczej przebojowa i odważna no i żaden facet nigdy mnie nie odepchnął W sumie tę metodę ostatnio próbowałam na księciu, zadziała i nie żałuję, bo było superhot

edit: ale ja nie o kolegach mówię, szybko decyduję, czy chcę, żeby ktoś został moim kolegą, czy jednak jest zbyt fajny na kolegę o tym efekcie 'wow' mówię

[201701151356]

Dla mnie ciapa to takie mega niezdecydowany typ bez kompletnej inicjatywy i charakteru. Taki typ, co na pytanie, co porobimy wieczorem odpowiada "Co chcesz kochanie". Za każdym razem.

[doriiska]

Napisane przez Elfia4

Znam takich, których kobiece bajery nie kręcą, a jednak daleko im do ciapy. Dla mnie ciapa, to taka trochę życiowa niedorajda, która gotowa potknąć się o własne nogi (co czasem czyni).

Niedorajda w kontaktach z kobietami, to napewno.

Napisane przez Mruczka123

Dla mnie ciapa to takie mega niezdecydowany typ bez kompletnej inicjatywy i charakteru. Taki typ, co na pytanie, co porobimy wieczorem odpowiada "Co chcesz kochanie". Za każdym razem.

Słyszałam to z jego ust wiele razy - jak chcesz, no możemy, jak wolisz, Ty zdecyduj - dlatego już nie widuje mnie w sukienkach i szpilkach, a jeansach i trampkach .

[Elfia4]

Napisane przez Shawtty

Nie wiem, działam bardzo impulsywnie i jestem raczej przebojowa i odważna no i żaden facet nigdy mnie nie odepchnął W sumie tę metodę ostatnio próbowałam na księciu, zadziała i nie żałuję, bo było superhot

edit: ale ja nie o kolegach mówię, szybko decyduję, czy chcę, żeby ktoś został moim kolegą, czy jednak jest zbyt fajny na kolegę o tym efekcie 'wow' mówię

Ja bym nie potrafiła wyjść tak daleko z inicjatywą. Już samo zaproszenie znajomego na coś więcej, niż niezobowiązujące piwo byłoby dla mnie mega wyczynem.
To chore, bo w telewizji mogę gadać, zero stresu, publicznie też, w nowym towarzystwie luz blues, mogę gadać, tańczyć i te sprawy. Z facetem, jeśli nie mam pewności, że jest zainteresowany bardziej, niż koleżeńsko nie wychylę się nawet na krok. Prędzej odpuszczę, niż rzucę mu się na szyję.

[Shawtty]

Napisane przez Elfia4

Ja bym nie potrafiła wyjść tak daleko z inicjatywą. Już samo zaproszenie znajomego na coś więcej, niż niezobowiązujące piwo byłoby dla mnie mega wyczynem.
To chore, bo w telewizji mogę gadać, zero stresu, publicznie też, w nowym towarzystwie luz blues, mogę gadać, tańczyć i te sprawy. Z facetem, jeśli nie mam pewności, że jest zainteresowany bardziej, niż koleżeńsko nie wychylę się nawet na krok. Prędzej odpuszczę, niż rzucę mu się na szyję.

No jest jak jest, nie musisz się zmuszać. To był tylko pomysł na Shawtty

[Elfia4]

Napisane przez Shawtty

No jest jak jest, nie musisz się zmuszać. To był tylko pomysł na Shawtty

Zmuszać się nie będę Ale ten patent uświadamia mi dobitnie jakim wypłochem jestem. A później odruchowo dołączam do chórku pt. "ta to sobie każdego poderwie" I nie mam tu na myśli Ciebie, tylko ogólnie różne sytuacje z życia.

[kasia5266]

Napisane przez doriiska

Niedorajda w kontaktach z kobietami, to napewno.

Miałam kiedyś takiego adoratora, który mi wypisywał jak to śni o mnie i fajnie by było pojechać gdzieś razem... a nawet zwykłej kawy nie umiał zaproponować.
Drugi z kolei pisał do mnie na fb kilka miesięcy pisząc o spotkaniu. Zgodziłam się, ale hmm nie potrafił się zebrać. Ostatnio napisał mi życzenia na święta z buziaczkami . Dziecinada.
Facet to ma być facet. Podoba mu się kobieta to wychodzi z inicjatywą i proponuje fajna randkę.A nie czai się jakby się czegoś bał.

[Elfia4]

Napisane przez kasia5266

Miałam kiedyś takiego adoratora, który mi wypisywał jak to śni o mnie i fajnie by było pojechać gdzieś razem... a nawet zwykłej kawy nie umiał zaproponować.

Ja znam takiego, co niby mamałygowaty, z pozoru nudziarz, wydawałoby się, że bez inicjatywy, ale nie ograniczał się do pisania. Wyszedł z inicjatywą spotkania, a kiedy dostał kosza, obraził się na trochę, a po jakimś czasie znowu zaczął pisać i znowu chciał się spotkać.

[JanChryzostom]

Napisane przez kasia5266

Miałam kiedyś takiego adoratora, który mi wypisywał jak to śni o mnie i fajnie by było pojechać gdzieś razem... a nawet zwykłej kawy nie umiał zaproponować.
Drugi z kolei pisał do mnie na fb kilka miesięcy pisząc o spotkaniu. Zgodziłam się, ale hmm nie potrafił się zebrać. Ostatnio napisał mi życzenia na święta z buziaczkami . Dziecinada.
Facet to ma być facet. Podoba mu się kobieta to wychodzi z inicjatywą i proponuje fajna randkę.A nie czai się jakby się czegoś bał.

Dokładnie! Czają się czają, a nic nie zrobią... Chociaż jeden jak mi powiedział, że chce ze mną być, to też dostał kosza... Tak źle i tak niedobrze. Ale ja ze swojej strony muszę coś czuć, żeby ułatwić sprawę tym czającym się albo rzucić w ramiona pierwszego lepszego, który mnie chce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lolek9000]

Ja tam zawsze wychodzę z inicjatywa i chyba nawet aż za bardzo

Ma to swoje plusy ale i minusy - chyba nie potrafię się kumplowac z dziewczynami :P

Jedyne koleżanki z którym mam jakiś kontakt stały to dziewczyny moich kolegów

[Dagunia]

Ja chyba nie chcę podsumować tego roku

Boję się

[oooleczka1989]

Hej
Ja mam za chwile 28 lat. Od kilku nie byłam w związku i w tym roku postanowiła to zmienić i wyjść do facetów czyli najprościej rzecz ujmując zajrzeć na portale. Byłam na zaadoptuj. Teraz Tinder.

Moje podsumowanie:
Marzec - pierwsza randka z facetem który jak sie okazało ma 3 dzieci w tym jedno urodziło sie jakiś tydzień przed nasza randka. Niezły początek

Kwiecien- kolega z liceum spotkany na portalu. Bardzo lepkie raczki i nic po za tym.

Maj, czerwiec- spokój. Jakieś rozmowy bez spotkań.

Lipiec- chłopiec o ekstremalnych zapedach seksualnych. Chciał mnie na drzewie zgwałcić ale za duza jestem i się nie dalam. Co więcej tego samego dnia spotkała się tez z innym i mnie powalilo. Spotykalismy się do października i on się wyprowadził nad morze i jesteśmy znajomymi, piszemy do siebie.

Październik - pojawił sie kolejny. Kolejny z dzieckiem. Zapewniający ze zakonczyl wszystko. Na 3 dni przed świętami jednak uznał ze nie chce związku.

Zrobilam w tym roku kółko i znowu jestem sama.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[JanChryzostom]

Oooleczka jesteś mój rocznik

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[oooleczka1989]

W ramach opowieści dziwnej treści o sobie mogę dodać ze jestem z Wrocławia i pracuje w jednej z najbardziej męskich branz- budownictwie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez Zorzoli

Moj bilans jest taki:
Listopad- styczen - umawialam się z facetem poznanym w pracy ale jemu się odwidzialo bo niby jakaś ex do niego chciała wrócic ale to chyba ściema.

2 randki z tindera - niwypal

Kejna randka z tindera chyba to byl marzec - z kolesiem spotykałam się jakieś 2 miesiące ale zauważyłam, że ma problem z alkoholem i olałam go.
Potem poznałam faceta w realu, na spotkaniu językowym który super mi sie podobal. ( i w sumie podoba do dzisiaj) Mielismy kontakt codziennie. Pocałowałam go a on tez jakies wymigiwanki i texty o byłej.... Nie wiem po co ale kumplujemy sie i piszemy do siebie wciąż ale tylko po koleżensku.

Potem miałam spotkanie na tinderze (to juz byl chyba wrzesien) i poznałam swoj ideal. Facet mi pasował pod kazdym względem. Byl moim ideałem z charakteru ale po dwóch miesiącach wrócil niby do swojej bylej z ktora byl 8 lat.

Ostatnio bylam tylko na 1 randce z facetem poznanym na imprezie ale nic nie wyszlo.

Wniosek?czuję, że mam mega pecha. Za każdym razem jak kogoś poznaje i wydaje mi sie fajny to dostaje kopa.

Faktycznie pech, kazdy do ex...

Napisane przez katrina1991

Od wczoraj coraz częściej o nim myślę.


A moje podsumowanie wygląda tak:

W styczniu poznałam pana P.

Spotkaliśmy się jeszcze w luty. Potem rozeszło się po kościach. Dodam, że utrzymujemy kontakt do tej pory. On w okolicach marca usunął mnie z fb, ja w okolicach września go zablokowałam (na parę dni - nie wytrzymałam).

W maju spotkałam się z innym chłopakiem. Po pierwszej minucie randki doszłam do wniosku, że jednak pan P. jest mi przeznaczony i zaraz po randce do niego napisałam.

Spotkałam się w czerwcu z panem P. - po raz kolejny nasze drogi się rozeszły. Ze złamanym sercem doszłam do wniosku, że muszę przecierpieć i mi przejdzie.

W lipcu poznałam M. Był ideałem- takim mężczyzną, o którym całe życie marzyłam. Dalej tęskniłam za panem P. który moim ideałem nigdy nie był LOLKU nawet podobny do niego nie był.

W sierpniu napisałam życzenia urodzinowe panu P. i się zaczęło od nowa

We wrześniu go zablokowałam na fb - nie uzyskałam odpowiedzi co dalej z naszą znajomością, a M. naciskał.

W październiku zaczęłam chodzić z M. Obiecałam sobie, że dam sobie spokój z panem P.
Zerwałam z nim pod koniec października. Zgadnijcie dla kogo?

Od tamtej pory nie widziałam pana P. ...

Najgorzej jak się ktoś nam przypaleta w głowie i mimo, że wiadomo, że nic z tego to przez taką osobę ruszyć dalej nie można

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

Napisane przez pechowianka

no ja mam 33 i samotnosc mi nie doskwiera prawie wogole. Mam ostatnio przemyslenia ze nie umiem i nie chce byc w zwiazku. Jest mi dobrze tak jak jest , jestem niezalezna , robie co chce , nie musze sie spowiadac, wyjasniac, tlumaczyc. Spedzam czas jak lubie .. Jest mi dobrze poprostu

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Jak bym swoje słowa czytała

Napisane przez Atavish

Ja z większością mam normalny kontakt. W końcu są powody dla których byliśmy razem - dogadujemy się, uważamy się za fajnych ludzi, mamy wspólne tematy i podobne poczucie humoru. A to, że para z nas była kiepska to inna sprawa i nie czyni to ich w moich oczach nagle złymi/nieciekawymi ludźmi, albo takimi z którymi nie mam o czym rozmawiać.
Z osób, z którymi się spotykałam to mam dwóch, z którymi na piwo bym nie poszła.
Pan numer jedne to raczej gość z którym się spotykałam, a nie typowy eks. Ale to ten co nagle bez słowa się przestał odzywać, a na moją próbę wyjaśnienia sytuacji wyrzucił mnie ze znajomych na fejsie. A jak się po kilku miesiącach spotkaliśmy, to się na mnie praktycznie bez słowa (najpierw się przywitał jak mnie zobaczył xD) rzucił i próbował się ze mną przespać o.O No z nim to nie mam o czym rozmawiać
A Pan numer dwa, to Pan który "zapomniał" mi powiedzieć, że jestem "tą drugą". Bywałam u niego w pracy, wychodziliśmy ze wspólnymi znajomymi i razem byliśmy na wyjazdach. A potem okazało się, że on się z kimś już spotykał zanim zaczął spotykać się ze mną. I jakoś nie uznał za stosowne powiedzieć. A po kilku miesiącach jeszcze wyszło, że on jej mówił, że ja to jestem tylko koleżanką z pracy, która nawet nigdy u niego w domu nie była Z nim też bym na piwo nie poszła

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------



No dla mnie też wszystko ładnie piękne (be serio się z większością zgadzam ), ale jednak regularnego seksu to mi brakuje
A układy FF wszystkie mi się już rozsypały

No tak, taki szczególik, totalnie nieistotny, co tam druga panna.

Ja staram się mieć zawsze układy FF bo bym zwariowała ale ciężko o dobry układ, faceci nagle zawsze zazdrosni się robią albo chcą czegoś więcej.
A jak znajdzie się już ten idealny układ, to nagle okazuje się, że on ma żonę i co z takim zrobić..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[doriiska]

Napisane przez kasia5266

Facet to ma być facet. Podoba mu się kobieta to wychodzi z inicjatywą i proponuje fajna randkę.A nie czai się jakby się czegoś bał.

Skąd ja to znam... Mi z kolei często zdarza się, że faceci chcą się ze mną umawiać późnym wieczorem, tj 21-23. Sorry o co chodzi?? Może Wy mi to wytłumaczycie? I nie, nie chodzi im o seks.

Napisane przez Georgina_Kincaid

Najgorzej jak się ktoś nam przypaleta w głowie i mimo, że wiadomo, że nic z tego to przez taką osobę ruszyć dalej nie można

True



oooleczka, witamy w naszym gronie

[lolek9000]

Doriska niektórzy po prostu prowadzą nocny tryb życia/pracują do późna

[michalova]

Doriiska - ja też jakoś wolę późniejsze godziny na spotkania. Zanim wrócę z pracy, spędzę trochę czasu z dzieckiem, ogarnę mieszkanie i inne obowiązki to jest już wieczór. Poza tym wieczór to dla mnie przyjemniejsza pora na randki, tak po prostu

[doriiska]

Napisane przez lolek9000

Doriska niektórzy po prostu prowadzą nocny tryb życia/pracują do późna

W takim razie trafiam na jakiś zombie

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ----------

Napisane przez michalova

Doriiska - ja też jakoś wolę późniejsze godziny na spotkania. Zanim wrócę z pracy, spędzę trochę czasu z dzieckiem, ogarnę mieszkanie i inne obowiązki to jest już wieczór. Poza tym wieczór to dla mnie przyjemniejsza pora na randki, tak po prostu

No dla mnie idealna pora na randkę to ok 18-19 (mówię o weekendzie, w tygodniu nie randkuję, bo jestem zapracowana), bo zanim się rozsiadziemy w jakimś lokalu, pogadamy, zjemy/wypijemy, to się robi 22 i o tej porze wolę być w domu, niż szwędać się po mieście ze świeżo poznanym facetem.

[oooleczka1989]

Ja juz na etapie pisania zaznaczam ze o 22.30 chodze spac. Wstaje do pracy o 5.15 wiec nie ma szans na nocne spotkania. W pt jestem zmasakrowana a w nd tez przed praca nie da rady. Jedynie sb na nocne randki się nadaje. Ale i tak wole max o 20 sie spotkać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[doriiska]

Napisane przez oooleczka1989

Ja juz na etapie pisania zaznaczam ze o 22.30 chodze spac. Wstaje do pracy o 5.15 wiec nie ma szans na nocne spotkania. W pt jestem zmasakrowana a w nd tez przed praca nie da rady. Jedynie sb na nocne randki się nadaje. Ale i tak wole max o 20 sie spotkać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No i ja tak samo.

[Liiii]

Jak tam wam mija koncoweczka roku jakie plany na sylwestra?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz