Mamusie Marzec-Kwiecień 2013 cz.10

[corka_rosy]

Luna, moja znajoma polecała na pasożyty badanie z żywej kropli krwi, jeździła specjalnie do jakiejś lekarki, która jest jedną z niewielu, która taki sposób praktykuje (podobno jedna z niewielu, ja nie wiem). Bardzo sobie chwaliła, jej synkowi wyszło kilka pasożytów, ale odrobaczali się wszyscy. Koszty wysokie, ale podobno efekty były.

[Demeter]

Luna, CR u nas też temat ew. robaków. Robie badania Kubciowi bo w sobote na pogotowiu wyladowalismy tak plakal caly dzien

[kasia86bgo]

Hejka ... ja juz w Sosnowcu oj dzialo sie wczoraj dzialo. Jaselka w przedszkolu mlody prawie nie spiewal hehe ale sie nie dziwi bo zmeczony byl od7w przedszkolu .(moja mama musiala zawiesc babcie do szpitala bo jutro ma operacje) a jaselka o 16.30 a nie zdrzemal sie ... no i Mamusi moja byla tulenia co nie miara dziecko padlo o 18.30do spania obudzil sie o 6.30 i do mnie "bacia kocham" a ja jemu tez cie kocham a on " ooo mamusi tez kocham mocio "



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Demeter]

Hej

Napisane przez kasia86bgo

Hejka ... ja juz w Sosnowcu oj dzialo sie wczoraj dzialo. Jaselka w przedszkolu mlody prawie nie spiewal hehe ale sie nie dziwi bo zmeczony byl od7w przedszkolu .(moja mama musiala zawiesc babcie do szpitala bo jutro ma operacje) a jaselka o 16.30 a nie zdrzemal sie ... no i Mamusi moja byla tulenia co nie miara dziecko padlo o 18.30do spania obudzil sie o 6.30 i do mnie "bacia kocham" a ja jemu tez cie kocham a on " ooo mamusi tez kocham mocio "

Super, że już jesteście razem na Swieta!

-----------------
Coś wątek nam ucichł, pewnie wszystkie pierogi lepią i sprzatają
Ja nie robie wiele bo idziemy na wigilie do rodziców ale przyrządzę jutro krokiety i barszcz
Teraz zbieram się na zakupy.
A jutro szał prezentów

Nie wiem czy zajrze więc
moje Drogie życze Wam spokojnych, radosnych i rodzinnych Świat Bozego Narodzenia!!!

[klementyna1]

Widziałyscie na fb? LiwkaO 2 miesiące temu wczesniaczka urodziła 1200g, ale juz ok. i wychodzą do domu

I ja Wam zycze, pokoju, spokoju i zdrowia kochane!!

[kwiatuszekkk21]

Wesołych, spokojnych Świąt!

[kasia86bgo]

Wam takze zycze zdrowych wesolych swiat 😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[BYou]

Rodzinnych Świąt

:smi kolaj1:

[despa]

Wesolych i rodzinnych Świąt Dziewczyny, cieszcie sie chwila, obecnoscia bliskich, badzcie szczesliwe

[monicca1989]

Wesolych, spokojnych Świąt, spędzonych w gronie najbliższych 😃

[Agateczka*]

Zdrowych, radosnych i rodzinnych Świąt!!!

[alliw]

Zdrowych, wesołych, wśród najbliższych!

[Malpka]

Hej wam. Witam się po świętach. Jakoś w tym roku nie miałam na nie ochoty My zasmarkani tzn ja trochę i Wojtek. Kurcze już tak długo go trzyma katar i kaszel. Najgorsze że tak kaszle że aż mi wymiotuje i prawie każdej nocy mamy przebieranie jego i pościeli :/

[corka_rosy]

Hej

Jak po świętach?

Małpka, byłaś z Wojtkiem u lekarza? Mój Wo miał kilka razy taki kaszel, skończyło się na antybiotyku. Nie ma co męczyć dziecka.

Ja przed świętami miałam wizje spędzenia ich w szpitalu, dopadła TŻ i Wo choroba. Wo nic nie pomagało, dostał nawet zastrzyk ze sterydu, a dusił się i tak... Na 3 wizycie lekarz dał antybiotyk i w końcu zaczęło się poprawiać. Koszmar, jak się stresowałam, nic mu wcześniej nie pomagało, a miał całą stertę leków.

[Moderna]

2017

W nowy rok wkroczylismy chorzy - ja i Marcel na antybiotyku i inhalacjach. Zdiagnozowane zapalenie pluc.
Marcel po raz pierwszy mial robione RTG - dzielny chlopiec - jak przypomne sobie histerie i placz przed wejsciem do gabinetu lekarskiego - a teraz? rewelka,a jak wspolpracuje
To troche sobie jeszcze w domu posiedzimy

Ubieramy sie i jedziemy do miasta, musze zrobic zdjecie do prawka

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------

Napisane przez corka_rosy

Małpka, byłaś z Wojtkiem u lekarza? Mój Wo miał kilka razy taki kaszel, skończyło się na antybiotyku. Nie ma co męczyć dziecka.

Ja przed świętami miałam wizje spędzenia ich w szpitalu, dopadła TŻ i Wo choroba. Wo nic nie pomagało, dostał nawet zastrzyk ze sterydu, a dusił się i tak... Na 3 wizycie lekarz dał antybiotyk i w końcu zaczęło się poprawiać. Koszmar, jak się stresowałam, nic mu wcześniej nie pomagało, a miał całą stertę leków.

Napisane przez Malpka

Hej wam. Witam się po świętach. Jakoś w tym roku nie miałam na nie ochoty My zasmarkani tzn ja trochę i Wojtek. Kurcze już tak długo go trzyma katar i kaszel. Najgorsze że tak kaszle że aż mi wymiotuje i prawie każdej nocy mamy przebieranie jego i pościeli :/

ojejj, i u Was chorobska

zdrowia!

Ja sie bronilam rekami nogami przed antybiotykiem dla dziecka, ale kazda diagnoza wychodzila tak samo - mozliwe, ze wyleczylibysmy sie i bez antybiotyku, ale ryzyko bylo zbyt duze, bo i na rtg wyszlo.

[BYou]

Pomyślności w Nowym Roku

Moderna, współczuję dużo zdrowia dla Was
Zapalenie płuc bez antybiotyku? Raczej wątpię żeby organizm sobie poradził:/

Małpko, zdrowia!!!!! i dużo sił


CR jak u Was?

My zdrowe, ciekawe ile bo jak zaprowadziłam Zoś do przedszkola to sporo kaszlu mokrego "gruźliczego" szykuję się na zebranie i powiem kilka słów bo to trzeba serca nie mieć żeby chore dziecko posłać do przedszkola skoro samemu się w domu siedzi u moich rodziców w mieście z takim kaszlem nie przyjmą do przedszkola.

[Moderna]

Napisane przez BYou

Pomyślności w Nowym Roku

Moderna, współczuję dużo zdrowia dla Was
Zapalenie płuc bez antybiotyku? Raczej wątpię żeby organizm sobie poradził:/

Małpko, zdrowia!!!!! i dużo sił


CR jak u Was?

My zdrowe, ciekawe ile bo jak zaprowadziłam Zoś do przedszkola to sporo kaszlu mokrego "gruźliczego" szykuję się na zebranie i powiem kilka słów bo to trzeba serca nie mieć żeby chore dziecko posłać do przedszkola skoro samemu się w domu siedzi u moich rodziców w mieście z takim kaszlem nie przyjmą do przedszkola.

Wypytalam lekarza o wszystko dokladnie - bo dla mnie matki choroba miala przebieg jak ostatni - ale pani doktor mi wyjasnila, ze dzwieki przy osluchiwaniu sa inne - w zeszlym miesiacu mial swiszczcacy oddech, a teraz taki grzechoczacy, stad bylo podejrzenie zapalenia pluc. Szybko zrobilismy przeswietlenie i jeszcze tego samego dnia mielismy diagnoze - dzien wczesniej bylismy jeszcze u t., i u lekarza z lapanki - tamten tez mu zapisal antybiotyk, ale w plucach nic nie wysluchal, tylko twierdzil, ze ma zolta wydzieline, ktora mu splywa z nosa. Szybko sie spakowalismy i wrocilismy do domu, zeby malego u naszego lekarza przebadac.
A ja sie zarazilam od M. i przechodze gorzej niz on ale M. inhaluje sie 3 razy dziennie, mnie juz sil brakuje, bo nie robie nic innego jak pilnowania pierdyliard razy na dzien brania lekow

My juz chorujemy tydzien, jeszcze tydzien M. musi brac antybiotyk, wiec jestesmy w domu, i pewnie nastepny tydzien tez w domu, zeby choc troche organizm sie wzmocnil.

Tez uwazam, ze jezeli mama jest w domu, to powinna choc troche to chore dziecko wzmocnic.

Ja sie po prostu boje, ze M. przy niskiej odpornosci zaraz cos znowu zlapie - i pewnie i tak zlapie -mam dosc juz tych przedszkolnych chorobsk!

a swoja droga, przywleklismy to cholerne zapalenie pluc z przedszkola, w ktorym bylismy pol godziny przed swietami sie pozegnac
az pluje sobie w brode co mnie do lba przyszlo, zeby tam isc - zreszta mialam strasznego wk...a, przyszlismy niezapowiedziani, mialo byc przedstawienie pozegnalne, przynieslismy drobne podarunki dla opiekunek. Na sam koniec dzieci z grupy dostaly drobne podarunki, tylko M. nic nie dostal, nawet dobrego slowa, nic, glupiego przepraszam nawet, czy wytlumaczenia, ze sie nie zapowiedzielismy - zignorowanie totalne. M. mnie sie tylko smutno pytal, dlaczego on nic nie dostal - dziecko widzi i orzumie, ze dzieci z grupy dostaja prezent, a on zostal pominiety. Zreszta bylismy wczesniej, i pani mogla mi powiedziec, ze nic dla nas nie ma.
Oj zla bylam bardzo

[BYou]

Wiesz ja się nie łudziłam, że choroby nas ominą ale jeśli ktoś jest w domu i tak teraz wychodzi, że z własnego wygodnictwa zaprowadza dziecko to mi się krew burzy. Bo potem cierpi moje dziecko. Mój portfel w aptece też.
Też tak mam, jak Zoś chora to tylko pilnuję kiedy nhalacja kiedy leki

[Malpka]

Napisane przez corka_rosy

Hej

Jak po świętach?

Małpka, byłaś z Wojtkiem u lekarza? Mój Wo miał kilka razy taki kaszel, skończyło się na antybiotyku. Nie ma co męczyć dziecka.

w.

byliśmy, nawet dziś byłam po raz kolejny i dziś już antybiotyk bo cos zaczyna być słychać osłuchowo, wczesniej tylko katar i gardło czerwone.
Wojtek choruje juz od poczatku listopada. ciągle coś i napewno łapie od starszych no ale przecież nie zamkne Julki i Karola na całą zimę w domu bo oni zdrowi a szkoła i przedszkole czeka Po za tym Wojtek nawet jak trochę był chory to i tak nie miałam jak z nim siedzieć w domu bo nie miał mi kto zaprowadzic/odebrać Julki/Karola. Teraz będzie nam już mam pomagać (z jednej strony fajnie z drugie smutno :( )
Mam nadziej ze złapie odporność i od wiosny będzie juz lepiej




Wszystkiego dobrego w Nowym Roku

[monicca1989]

Napisane przez Moderna

2017

W nowy rok wkroczylismy chorzy - ja i Marcel na antybiotyku i inhalacjach. Zdiagnozowane zapalenie pluc.
Marcel po raz pierwszy mial robione RTG - dzielny chlopiec - jak przypomne sobie histerie i placz przed wejsciem do gabinetu lekarskiego - a teraz? rewelka,a jak wspolpracuje
To troche sobie jeszcze w domu posiedzimy :rolleyes
[/.

Zdrówka dla Was, Filipa też coś wzięło. Rano zawiozłam go do przedszkola i po godz mama zadzwoniła, że położył się na leżaczku i ma 37,5 temperatury, więc zaraz go wzięłam do domu. Po południu idę na kontrolę z Dawidem to wezmę i Filipa zbadać.

Z Dawidem mamy skierowanie na USG brzuszka, dalej próby wątrobowe podwyższone 😞 do tego do lekarza chorób zakaźnych.
I jest poniżej 3 cebtyla ze wzrostem i wagą, same zmartwienia.

[klementyna1]

hej zdrowka chorym!!
U nas ja w Nowy Rok z jakąs infekcją weszłam, kacper na szczesie zdrowy...ake cięzko mu było po takiej przerwie dzis do przedszkola...

moderna nieładnie sie Panie azachowały...zwróciłabym chyba uwagę..

[Malpka]

powiedzcie mi z jakiego prezentu wasze dzieci są najbardziej zadowolone ? NIedługo urodziny więc moze coś odgapię

[BYou]

Moderna nie rozumiem pań. Skoro jest w grupie np 20 dzieci to prezenty przygotowuje się dla wszystkich dzieci. Nieważne, że nie ma któregoś. CO z tego, dostanie jak wróci. Tak przynajmniej jest u Zosi.

[Moderna]

Napisane przez BYou

Wiesz ja się nie łudziłam, że choroby nas ominą ale jeśli ktoś jest w domu i tak teraz wychodzi, że z własnego wygodnictwa zaprowadza dziecko to mi się krew burzy. Bo potem cierpi moje dziecko. Mój portfel w aptece też.
Też tak mam, jak Zoś chora to tylko pilnuję kiedy nhalacja kiedy leki

ja mam wrazenie, ze nie robie nic innego tylko pilnuje lekow

u nas na szczescie leki dla dzieci sa za darmo, inaczej to nie wiem, jak bym wyrobila, bo drogie cholerstwa.
Za probiotyk musialam tylko sama zaplacic, tego nie wystawiaja na recepte.

Napisane przez Malpka

byliśmy, nawet dziś byłam po raz kolejny i dziś już antybiotyk bo cos zaczyna być słychać osłuchowo, wczesniej tylko katar i gardło czerwone.

oby ten najgorszy okres byl za Wami

Napisane przez monicca1989

Zdrówka dla Was, Filipa też coś wzięło. Rano zawiozłam go do przedszkola i po godz mama zadzwoniła, że położył się na leżaczku i ma 37,5 temperatury, więc zaraz go wzięłam do domu. Po południu idę na kontrolę z Dawidem to wezmę i Filipa zbadać.

Z Dawidem mamy skierowanie na USG brzuszka, dalej próby wątrobowe podwyższone 😞 do tego do lekarza chorób zakaźnych.
I jest poniżej 3 cebtyla ze wzrostem i wagą, same zmartwienia.

ojejj.. dlugo trwa ta diagnoza - nadal nic konkretnego nie wiadomo?

Napisane przez klementyna1

moderna nieładnie sie Panie azachowały...zwróciłabym chyba uwagę..

w prezencie byl kawalek zapakowanego ciasta, spiewnik i swieczka, ktora robily dzieci (i wiem, ze Marcel tez robil, bo widzialam jego imie) - dziwne, ze panie nie przygotowaly dla wszystkich dzieci.

Napisane przez Malpka

powiedzcie mi z jakiego prezentu wasze dzieci są najbardziej zadowolone ? NIedługo urodziny więc moze coś odgapię

Marcel dostal prezenty, takie o jakich marzyl, ktore sobie zyczyl - drewniany trzypoziomowy garaz, stacje policyjna z playmobil, rozwiniecie pociagu drewnianego i pojazd z playmobil

Napisane przez BYou

Moderna nie rozumiem pań. Skoro jest w grupie np 20 dzieci to prezenty przygotowuje się dla wszystkich dzieci. Nieważne, że nie ma któregoś. CO z tego, dostanie jak wróci. Tak przynajmniej jest u Zosi.

[monicca1989]

Napisane przez Moderna

ojejj.. dlugo trwa ta diagnoza - nadal nic konkretnego nie wiadomo?

Niestety nie, nasz lekarz powiedział otwarcie, że czas ucieka a wyniki się nie polepszają, dał skierowanie do lekarza chorób zakaźnych bo on nie ma praktyczniej wiedzy w tym temacie. Szkoda tylko że termin mamy na 12 czerwca a prywatnie 22 lutego.

Właśnie wróciłam od lekarza Filip kaszle, ma biegunkę, oczy czerwone i temperaturę. A Dawid zapalenie ucha i pierwszy antybiotyk.

[Malpka]

MODERNA pisałaś że dopóki twoje dziecko nie siadzie na krzesełku to ci to wisi - tak w skrócie a gdyby je pani posadzila to co byś zrobiła? Pytam z ciekawości dla mnie to krzesełko to jest super "kara" lepsza niż stawianie do kąta np. U nas też panie sadzaja przy stoliku i rozmawiają z dzieckiem co złe zrobiło i ja w tym nie widzę nic złego. Sama często mówię do Karola : pomysl co złe zrobiłeś a potem o tym rozmawiamy. Nie chcę wywoływać znów burzy ale nadrobilam was trochę ( jako że TŻ mi sprezentować nowy telefon na gwiazdke to mogę was na tel poczytać ) to zaintrygowało mnie to trochę. A jak wedlug ciebie pani powinna postąpić jeśli nie siąść z dzieckiem i wytłumaczyć co złe robi ?

[alliw]

Hej dziewczęta
Życzę Wam i waszym bliskim zdrowia, zdrowia i szczęścia na ten Nowy 2017 Rok

Malpka, Moderna, Monicca, zdrowia dla maluchów

Moderna, współczuje akcji z pracą Sytuacja w przedszkolu niefajna, u nas wszystkie dzieci dostają prezenty, jak kogos nie ma, to dostaje później, nie wyobrażam sobie zeby było inaczej.

Agnjeska, przykro mi z powodu rozstania z tz

Klementyna, zdrowiej! a jak maluszek w brzuszku?

U nas swieta pod znakiem choroby i pierwszego od dwoch lat antybiotyku a juz tak dobrze było, bo 3,5 tygodnia chodził bez infekcji. Za to dzis dzielnie pomaszerował, bardzo jestem dumna z mojego przedszkolaka

[Moderna]

Malpko a z ciekawości zapytam, dlaczego pytasz? Chcesz cos zmienić w swoim modelu wychowania, masz poczucie niepewności , chcesz się czegoś nowego nauczyć?
Bo nie wiem, co Ci odpisać - przedszkole wybierałam świadomie, pytałam o różne sytuacje, jak się panie zachowują w stosunku do dziecka, przez pierwsze tygodnie obserwowałam jakie dzieci maja relacje z paniami. I kar się nie stosuje. Zreszta waldorfskie przedszkole dziecka nie kształtuje, ono się uczy poprzez naśladowanie - stad tez grupy mieszane 3-6'latki.
Gdyby jednak mimo to zdarzyło się, ze panie stosują metody, które mi nie leżą to najpierw porozmawiałaby z nimi o tym, w przypadku niedogadania się - poszukała innego miejsca.

Zreszta Mowa była o karze - krzesełko przemyśleń, na które dziecko jest odsyłane, by w samotności przemyśleć swoje błędy - nie piszemy o rozmowie z dzieckiem, bo to naturalne, by z dzieckiem rozmawiać .
co taki kilkulatek może sobie sam przemyśleć?
To opiekun jest zobowiązany , by dziecku ten świat tłumaczyć, pokazywać, nauczyć eksplorować.
Kary niczego nie uczą, oprócz kombinowania, ukrywania się, nieszczerości, zrywają więzi.

Mam nadzieje, ze mogłam pomoc

---------- Dopisano o 21:54 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ----------

Alliw a co Jankowi było?

U nas to w ogóle był pierwszy antybiotyk, i miałam stracha - całe szczęście w smaku chyba przepyszny, bo M. się nie może doczekac kolejnej dawki hehe

---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ----------

Monnica o rany! Terminy zwalają z nóg
Zdrowiejcie

[moni_ka.g]

Napisane przez BYou

My zdrowe, ciekawe ile bo jak zaprowadziłam Zoś do przedszkola to sporo kaszlu mokrego "gruźliczego" szykuję się na zebranie i powiem kilka słów bo to trzeba serca nie mieć żeby chore dziecko posłać do przedszkola skoro samemu się w domu siedzi u moich rodziców w mieście z takim kaszlem nie przyjmą do przedszkola.

masz pewność, że w domu rodzice siedzą?
u Jakuba też z sporo kaszlu słychać. ja mam możliwość nie dawać go do przedszkola jak jest niewyraźny (zakładając, że akurat Domi nie ma rehabilitacji), ale nie każdy ma. już kilka razy słyszałam od pediatry na wizycie kontrolnej, że może iść do przedszkola, chociaż dla mnie średnio bo niby katar, ale jednak dziecko się męczy, może nie poprosi o chusteczkę, itp., ale zwolnienia na takie dziecko już bym nie dostała.

Napisane przez Moderna

Na sam koniec dzieci z grupy dostaly drobne podarunki, tylko M. nic nie dostal, nawet dobrego slowa, nic, glupiego przepraszam nawet, czy wytlumaczenia, ze sie nie zapowiedzielismy - zignorowanie totalne. M. mnie sie tylko smutno pytal, dlaczego on nic nie dostal - dziecko widzi i orzumie, ze dzieci z grupy dostaja prezent, a on zostal pominiety. Zreszta bylismy wczesniej, i pani mogla mi powiedziec, ze nic dla nas nie ma.
Oj zla bylam bardzo

dziwne podejście. u nas nie było prezentów dla dzieci, tylko od dzieci dla rodziców i raczej było tyle ile dzieci w grupie.


zdrowia dla wszystkich chorych.

[alliw]

Napisane przez Moderna

Alliw a co Jankowi było?

U nas to w ogóle był pierwszy antybiotyk, i miałam stracha - całe szczęście w smaku chyba przepyszny, bo M. się nie może doczekac kolejnej dawki hehe

Zapalenie zatok. Osłuchowo czysciutki, ale u góry masakra. W dzien jeszcze było w miare, ale w nocy spływała mu flegma po scianie gardła i tak kaszlał ze miałam wrazenie ze sie udusi (co ciekawe on kaszlał, ale spał, budził się wypoczęty ) ja natomiast 3 noce zarwane, bo czuwałam przy nim.
Ja tez sie bałam czy bedzie chciał pić, 2 lata temu przemycałam w kaszce, ale teraz bez problemu przyjmował, kuracja 6 dni trwała.

I wiecie co, dawno nie pisałam, ale sie pochwale. Ogólnie miałam bardzo zajety grudzien, bo chciałam pare spraw domowych związanych z wykonczeniem pozałatwiac, ale też zaangazowałam się w sprawy przedszkolne. Jeden z rodziców naszych maluchów załatwił dla przedszkola stragan na miejskim jarmarku bożonarodzeniowym i idea była taka ze kazdy z rodziców wszystkich przedszkolaków (oczywiscie w miare mozliwosci) miał coś przygotowac, jakies rzeczy zwiazane ze swietami (ozdoby, ciasteczka itp), które potem sprzedawalismy na tym jarmarku ( zarobione pieniadze pojdą na jakies atrakcje dla przedszkolaków, ale jeszcze nie wiadomo na co, w dwa dni udało się utargowac 1400 zł) Ja poszłam ambitnie i wziełam się za szydełko ostatnio szydełkowałam jakies ponad 25 lat temu, bardzo króko, bo wolałam druty. Ale okazało się ze to jest jak jazda na rowerze. Narobiłam się jak osioł, bo samo robienie i potem krochmalenie, ale mysle ze warto było, no i frajde z robienia miałam. Efekt na fotce
A teraz jeszcze zainspirowana i zachęcona przez Sorce chce spróbować szycia, maszynę nabyłam w promocji w Lidlu, czeka na rozdziewiczenie