Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3 - Strona 34 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2017-01-03, 15:57   #991
Honcia
Zakorzenienie
 
Avatar Honcia
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 705
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Cytat:
Napisane przez ania230 Pokaż wiadomość
Zobaczymy. Maja i tak już bardzo mało cyca chce w dzień. Bardziej w nocy nadrabia.
Nawet by mi do głowy nie przyszło ze może mieć refluks

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:50 ---------- Poprzedni post napisano o 16:49 ----------

A jak u znajomych to się skończyło?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Podawali leki i przeszło dość szybko
Ona miala jeszcze biedulinka tak, ze po prawie każdym posilku mega mega chlustała mlekiem A teraz Tosia ma 17mcy i jest okazem zdrowia a przy okazji największym łobuzem w powiecie
__________________







Honcia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-01-03, 16:32   #992
ania230
Zakorzenienie
 
Avatar ania230
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 16 106
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Cytat:
Napisane przez Honcia Pokaż wiadomość
Podawali leki i przeszło dość szybko
Ona miala jeszcze biedulinka tak, ze po prawie każdym posilku mega mega chlustała mlekiem A teraz Tosia ma 17mcy i jest okazem zdrowia a przy okazji największym łobuzem w powiecie
Hehe a to fajnie najważniejsze że wszystko się wyleczylo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To niemożliwe powiedział rozsądek to ryzykowne powiedziało doświadczenie to bezsensowne powiedziała duma mimo wszystko spróbuj powiedziało serce

11.06.2016 - Maja


15 kg do celu
ania230 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-01-03, 16:52   #993
australia87
Zakorzenienie
 
Avatar australia87
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 4 207
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Cytat:
Napisane przez zebrah Pokaż wiadomość
Australia w sam raz na koniec roku zdążyłaś z opisem Łezka w oku

Elaine- u nas kwiat bzu to klasyka przeziębieniowa. Uważać tylko trzeba na herbatkę, bo bardzo szybko kiśnie- kilka godzin postoi i już mętna się robi i pachnie inaczej. No chyba że ten miód z przepisu jakoś konserwuje

Caryca- współczucie wyjazdu w taką pogodę. My wczoraj wracaliśmy 70km przez góry w padającym śniegu marznącym na drodze.

Lena- trudno opanować robienie żeli na własnych paznokciach? Ja mam problem zawsze z malowaniem prawej ręki.

Dziewczyny czuję się jakbym miała w domu małego- za przeproszeniem- psa. Leoś łazi po podłodze, żuje co napotka, wchodzi w każdą dziurę na jego poziomie i kwiczy żeby go ratować, najbardziej lubi siedzieć przy moich nogach- jak gdzieś idę to zaraz jęczy i raczkuje za mną. No komedia

Dzisiaj zaczął się wspinać po meblach i usiadł tak do klęku i ryk bo nie umiał z powrotem na raczki. W ciągu 2 tygodni jak nas nie było w domu bardzo poszedł do przodu z rozwojem. Dobra już się nie chwalę, bo też macie takie cudne małe krztonie w domu i co Wam z moich opowieści
Dla mnie te wyczyny Twojego synka to jakaś abstrakcja, bo moje dziecię jeszcze się tak nie przemieszcza Obraca się tylko wokół własnej osi jak leży na brzuchu, żadnego pełzania czy czworakowania
Cytat:
Napisane przez ania230 Pokaż wiadomość
Dziękuję że pytasz.

Okazało się ze Maja cierpi na refluks. Miało usg brzucha i głowy. Jelita zagazowane. Może to spowodowała dieta a może już tak wcześniej miała o czym nie informowała Mamy bo nigdy jak brzuszek nie bolał. Dostała 4 lekarstwa. Mnóstwo badań do zrobienia.

U fizjoterapeuty dużo ćwicZeń zwłaszcza na ręce bo ma słabiutkie i na czworakowanie. Kolejna wiZyta 10 I sprawdzenie jak cwiczenia postępują.

Ja mam jeść same warzywa i mieso schudne



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
O kurczę! Ale dobrze, że w końcu ten refluks wyszedł. Teraz już na pewno będzie lepiej
[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;69227376] pięknie tak wrócić do tego.
W myślach oczywiście 😂[/QUOTE]
australia87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-01-03, 18:18   #994
miszkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar miszkaaa
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 3 415
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Cytat:
Napisane przez ania230 Pokaż wiadomość
Hehe a to fajnie najważniejsze że wszystko się wyleczylo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
U was też minie.
__________________
Dziubulek

Żabinek
miszkaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-01-03, 18:24   #995
Lena_Marlena
Rozeznanie
 
Avatar Lena_Marlena
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 958
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Zebrah ten jeden miałam akurat na lewej ręceczekam aż mi przyjdą zamówienia i będę trenować to wtedy powiem coś więcej teraz to była improwizorka bo ani porządnego pędzelka nie miałam (tylko taki od farb szkolny) ani szablonów (użyłam kawałka wyciętego z wzornika)
Pod koniec tygodnia ewentualnie na początku przyszłego przyjdzie paczka to będę kombinować dalej na prawej mam wskazujący do przedłużenia no i będę robić hybryde.

Aniu teraz będzie z górki

Australia super! Ja był mogła lecieć rodzic drugie* .* pewnie powiecie ze głupia jestem:P Ale dla mnie to było super: P no oprócz szycia na koniec: D




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Lena_Marlena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-01-03, 19:06   #996
Honcia
Zakorzenienie
 
Avatar Honcia
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 705
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Cytat:
Napisane przez Lena_Marlena Pokaż wiadomość
Zebrah ten jeden miałam akurat na lewej ręceczekam aż mi przyjdą zamówienia i będę trenować to wtedy powiem coś więcej teraz to była improwizorka bo ani porządnego pędzelka nie miałam (tylko taki od farb szkolny) ani szablonów (użyłam kawałka wyciętego z wzornika)
Pod koniec tygodnia ewentualnie na początku przyszłego przyjdzie paczka to będę kombinować dalej na prawej mam wskazujący do przedłużenia no i będę robić hybryde.

Aniu teraz będzie z górki

Australia super! Ja był mogła lecieć rodzic drugie* .* pewnie powiecie ze głupia jestem:P Ale dla mnie to było super: P no oprócz szycia na koniec: D




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Marlena ja też z marszu idę rodzić drugie ale ja cc wyjatkowo dobrze zniosłam a jak będzie kolejnym razem i czy dane mi będzie sn? Zobaczymy
__________________







Honcia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-01-03, 19:25   #997
PikPik09
Raczkowanie
 
Avatar PikPik09
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 450
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

jak sie uda to napisze list.w przeszlosci czesto pisalismy do siebie,wiem ze postepuje nielogicznie, to takie skomplikowane! trzeba wybrac mniejsze zlo. jestem beznadziejna, ciagle wierze ze kiedys przejrzy na oczy.w przyszlosci chyba wole uslyszec od dzieci: przynajmniej probowalas to ratowac, niz: nie dalas mu szansy a moze by sie zmienil a tak nie mielismy zadnego ojca. wiem to absurdalne. sama siebie nie lubie za to...
moi rodzice przeprowadzaja z nim rozmowy jak szaleje w zenicie. na kilka dni dobrze potem to samo. tesciowej nie wolam, jest jeszcze gorsza. dzieci byly dla niej kara, do dzis tego wszyscy wysluchujemy.
p.s. starszak czyta plynnie.
__________________
Doświadczenie przemawia: Istnieją tylko dwie bezwarunkowe miłości- miłość między matką,a dzieckiem oraz miłość Boga do ludzi.
PikPik09 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-01-03, 19:40   #998
Paulinagm
Zadomowienie
 
Avatar Paulinagm
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 256
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Cytat:
Napisane przez Honcia Pokaż wiadomość
Marlena ja też z marszu idę rodzić drugie ale ja cc wyjatkowo dobrze zniosłam a jak będzie kolejnym razem i czy dane mi będzie sn? Zobaczymy
a jaki planujesz odstęp między porodami? też chciałabym kiedyś urodzić sn

gin mówił, żeby po cc mieć odstęp przynajmniej 2 lata. Ja czytałam 18 miesięcy. Tylko, że mnie to nie dotyczy bo ja i tak najpierw chce wychowawczy potem wrócic do pracy więc tak czy siak około 3 lata planuję.

Edytowane przez Paulinagm
Czas edycji: 2017-01-03 o 19:41
Paulinagm jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-01-03, 20:15   #999
Lena_Marlena
Rozeznanie
 
Avatar Lena_Marlena
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 958
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Honciu a po jakim czasie po cc możesz próbować sn?

Dziewczyny trzymajcie mnie proszę.
Zaraz mnie szlak trafi i powiem słowo za dużo.

Teściowa wróciła z pracy, ja siedziałam z koleżanką na górze w pokoju. Ona posprzatala w kuchni i poszła się położyć, zajrzala tylko przywitać się z Frankiem, normalnie się zachowywała.
Przyszedł tz z pracy i z morda do mnie ze obiadu nie ma. No okej, może moja wina ze nie zeszlam na dół zapytać czy coś zrobić, ale 4/5 dni w tygodniu teściowa przynosi coś ze szkoły na obiad (jest tam kucharka). Jeśli nic nie przyniesie to przychodzi zapytać o PomyśŁ na obiad lub mówi mi żebym coś zrobiła. Skoro nic się nie odezwała w temacie to myślałam że coś przyniosła.
No i tz się pyta teściowej co na obiad a ona ze nic bo posprzatala po nas i nie robiła obiadu.
Oczywiście tz z awantura do mnie bo co Ty robiłaś cały dzień. No to mu mówię że przecież pozmywalam przed wyjściem do lekarza. A teściowa mówi że przecież stały frytki w wodzie po sylwestrze i garnek z olejem po smażeniu ich. No do teściowej nic się nie odezwałam. A później mówię tz ze to on sprzątal w niedzielę więc to jego sprzątanie. A on z pretensjami ze dziś jest wtorek to do tej pory mogłam już to sprzątać.
No kurde. Ja u niego na etacie jestem sprzątaczka.?

Później rozmawiamy ze trzeba iść małemu kupić inhalator bo lekarka zleciła.
A teściowa siedziała w pokoju. Coś tam się tz pyta o maseczki. No to mówię że dla maluchów jest specjalna. A teściowa ze to i tak się nie używa bo jak ona robiła inhalacje jak tz był mały to on nie lubił tej maseczki i sama ta rurę mu trzymała blisko buzi. No to ja tłumaczę ze to nie działa wtedy. Ze cząsteczki są tak małe że wtedy nie doleca do płuc itp. A oni oboje na mnie naskakuja ze przecież jak będzie się denerwowal to nie będę dziecka stresować maseczka itp. No to tłumaczę ze przez tą chwilę to przecież da się dziecko zagadać, zabawić a ona ze jak nie będzie chciał to nie da i co wtedy zrobię. No to mówię że jak szczepionki nie chciał to też miałam nie dac? Bo mu się nie podoba? No i poszła kłótnia na ostro i tz zaczął się drzec ze jak to, no ale przecież może nie chcieć i co wtedy. 100zł pójdzie do kosza bo ja stwierdziłam że inaczej się nie da? No to się pytam czemu zakładają ze nie pozwoli sobie tej inhalacji zrobić. A on ze muszę na każdą ewentualność patrzeć. No to mówię że nie ma innej możliwości. Jak ma robić inhalacje to będzie robił. Jak lekarz przepisu je syrop to też musi go brać, nawet jak mu nie smakuje. No i kłótnia na całego.

Później jeszcze raz kłótnia o to samo jak kupiłam inhalator i przyniosłam. A specjalnie zapytałam farmaceutki i powiedziała że tak się nie da bo to nic nie daje. Tzn może udrazni mu nosek ale nie dotrze do płuc a o to najbardziej chodzi. I że tak się kiedyś robiło ale to zamierzchle czasy jak inhalacje nad miską. Niby pomagało ale nie do końca. No i jak to powiedziałam to teściowa ofochana bo jej lekarz wtedy tak kazał! I to działa! A tz za nią ze co ja farmaceutki słucham. Za chwilę czy we wszystko wierzę co mi lekarz powie.
Ehhh
Oczywiście dziecko bez żadnego marudzenia dało sobie zrobić inhalacje.
A ja głupiego przepraszam nie usłyszałam. I pytam się tz "trzeba było się klocic"?A on ze tak.

Chyba jednak jak ostatnio mówiłam że nie wytrzymamy razem roku to źle mówiłam.
My nie wytrzymamy do rocznicy w marcu. Gdybym mogła to dziś bym nas spakowala i wyszła. Zaczynam się łapać na tym że sobie myślę czy poradzimy sobie sami.
Nie zrozumcie mnie ze przez jedną kłótnię chce kończyć związek. Po prostu już nie pamiętam dnia w którym się nie klocilismy.

To się wygadałam.
No i oczywiście on nie widzi problemu. Zachowuje się jakby nic i się dziwi czemu jestem zła.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

Cytat:
Napisane przez Paulinagm Pokaż wiadomość
a jaki planujesz odstęp między porodami? też chciałabym kiedyś urodzić sn

gin mówił, żeby po cc mieć odstęp przynajmniej 2 lata. Ja czytałam 18 miesięcy. Tylko, że mnie to nie dotyczy bo ja i tak najpierw chce wychowawczy potem wrócic do pracy więc tak czy siak około 3 lata planuję.
Honciu skoro 18 mocy to byś się złapała na sn w czerwcu chcecie zacząć starania to będzie 12 msc plus 9mscy ciąży no i super
Lena_Marlena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-01-03, 20:17   #1000
fiazo
Zakorzenienie
 
Avatar fiazo
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 193
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Hej

U nas troszkę lepiej. Katar i kaszel jeszcze jest ale już mniej. Niestety jeszcze dalej synek nieodkladalny w nocy. Tylko na mnie śpi, nawet karmienie na leżąco nie wchodzi w grę. Jest mi strasznie ciężko. Jeśli nie ogarnę się zanim mąż pójdzie spać to już nie mam jak.
__________________
Piotr

Synek
fiazo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-01-03, 20:25   #1001
miszkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar miszkaaa
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 3 415
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Cytat:
Napisane przez Lena_Marlena Pokaż wiadomość
Honciu a po jakim czasie po cc możesz próbować sn?

Dziewczyny trzymajcie mnie proszę.
Zaraz mnie szlak trafi i powiem słowo za dużo.

Teściowa wróciła z pracy, ja siedziałam z koleżanką na górze w pokoju. Ona posprzatala w kuchni i poszła się położyć, zajrzala tylko przywitać się z Frankiem, normalnie się zachowywała.
Przyszedł tz z pracy i z morda do mnie ze obiadu nie ma. No okej, może moja wina ze nie zeszlam na dół zapytać czy coś zrobić, ale 4/5 dni w tygodniu teściowa przynosi coś ze szkoły na obiad (jest tam kucharka). Jeśli nic nie przyniesie to przychodzi zapytać o PomyśŁ na obiad lub mówi mi żebym coś zrobiła. Skoro nic się nie odezwała w temacie to myślałam że coś przyniosła.
No i tz się pyta teściowej co na obiad a ona ze nic bo posprzatala po nas i nie robiła obiadu.
Oczywiście tz z awantura do mnie bo co Ty robiłaś cały dzień. No to mu mówię że przecież pozmywalam przed wyjściem do lekarza. A teściowa mówi że przecież stały frytki w wodzie po sylwestrze i garnek z olejem po smażeniu ich. No do teściowej nic się nie odezwałam. A później mówię tz ze to on sprzątal w niedzielę więc to jego sprzątanie. A on z pretensjami ze dziś jest wtorek to do tej pory mogłam już to sprzątać.
No kurde. Ja u niego na etacie jestem sprzątaczka.?

Później rozmawiamy ze trzeba iść małemu kupić inhalator bo lekarka zleciła.
A teściowa siedziała w pokoju. Coś tam się tz pyta o maseczki. No to mówię że dla maluchów jest specjalna. A teściowa ze to i tak się nie używa bo jak ona robiła inhalacje jak tz był mały to on nie lubił tej maseczki i sama ta rurę mu trzymała blisko buzi. No to ja tłumaczę ze to nie działa wtedy. Ze cząsteczki są tak małe że wtedy nie doleca do płuc itp. A oni oboje na mnie naskakuja ze przecież jak będzie się denerwowal to nie będę dziecka stresować maseczka itp. No to tłumaczę ze przez tą chwilę to przecież da się dziecko zagadać, zabawić a ona ze jak nie będzie chciał to nie da i co wtedy zrobię. No to mówię że jak szczepionki nie chciał to też miałam nie dac? Bo mu się nie podoba? No i poszła kłótnia na ostro i tz zaczął się drzec ze jak to, no ale przecież może nie chcieć i co wtedy. 100zł pójdzie do kosza bo ja stwierdziłam że inaczej się nie da? No to się pytam czemu zakładają ze nie pozwoli sobie tej inhalacji zrobić. A on ze muszę na każdą ewentualność patrzeć. No to mówię że nie ma innej możliwości. Jak ma robić inhalacje to będzie robił. Jak lekarz przepisu je syrop to też musi go brać, nawet jak mu nie smakuje. No i kłótnia na całego.

Później jeszcze raz kłótnia o to samo jak kupiłam inhalator i przyniosłam. A specjalnie zapytałam farmaceutki i powiedziała że tak się nie da bo to nic nie daje. Tzn może udrazni mu nosek ale nie dotrze do płuc a o to najbardziej chodzi. I że tak się kiedyś robiło ale to zamierzchle czasy jak inhalacje nad miską. Niby pomagało ale nie do końca. No i jak to powiedziałam to teściowa ofochana bo jej lekarz wtedy tak kazał! I to działa! A tz za nią ze co ja farmaceutki słucham. Za chwilę czy we wszystko wierzę co mi lekarz powie.
Ehhh
Oczywiście dziecko bez żadnego marudzenia dało sobie zrobić inhalacje.
A ja głupiego przepraszam nie usłyszałam. I pytam się tz "trzeba było się klocic"?A on ze tak.

Chyba jednak jak ostatnio mówiłam że nie wytrzymamy razem roku to źle mówiłam.
My nie wytrzymamy do rocznicy w marcu. Gdybym mogła to dziś bym nas spakowala i wyszła. Zaczynam się łapać na tym że sobie myślę czy poradzimy sobie sami.
Nie zrozumcie mnie ze przez jedną kłótnię chce kończyć związek. Po prostu już nie pamiętam dnia w którym się nie klocilismy.

To się wygadałam.
No i oczywiście on nie widzi problemu. Zachowuje się jakby nic i się dziwi czemu jestem zła.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------


Honciu skoro 18 mocy to byś się złapała na sn w czerwcu chcecie zacząć starania to będzie 12 msc plus 9mscy ciąży no i super
Moim zdaniem Twój tz nie odciął pępowiny. Mało tego, nie odetnie jej, dopóki mieszkacie z jego rodzicami.
Teściowa, mam wrażenie, wychodzi przed szereg i chce być ważniejsza niż rodzice.
( Moja mama też na takie zapędy ale jest daleko a poza tym, kiedy ma do nas pretensje, że nie powiedzieliśmy jej o czymś, to ja z grubej rury odpowiadam jej, że nie mam takiego obowiązku bo jest babcia a nie matka mojego dziecka i nie musi wszystkiego wiedzieć.
Ale ja nie jestem w żaden sposób zależna od niej)
Współczuję Ci bardzo i myślę, że powinnaś porozmawiać z TŻ na spokojnie i powiedziec wprost, że jeśli nie wyprowadzicie się od rodziców i nie staniecie się w pełni samodzielni to Wasza rodzinka tego nie przetrwa.
Daj mu czas do namysłu i niech podejmie męska dorosła decyzję.
( A w razie czego jesteście w stanie sobie poradzić na osobnym utrzymaniu? )
__________________
Dziubulek

Żabinek
miszkaaa jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-01-03, 20:26   #1002
australia87
Zakorzenienie
 
Avatar australia87
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 4 207
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Jeju, Lena, sytuacja nie do pozazdroszczenia... Nie masz możliwości żeby chociaż na parę dni pojechać z Małym do rodziców swoich np.? Żeby facet ochłonął, żeby coś do niego dotarło?
australia87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-01-03, 20:36   #1003
Honcia
Zakorzenienie
 
Avatar Honcia
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 705
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Cytat:
Napisane przez Paulinagm Pokaż wiadomość
a jaki planujesz odstęp między porodami? też chciałabym kiedyś urodzić sn

gin mówił, żeby po cc mieć odstęp przynajmniej 2 lata. Ja czytałam 18 miesięcy. Tylko, że mnie to nie dotyczy bo ja i tak najpierw chce wychowawczy potem wrócic do pracy więc tak czy siak około 3 lata planuję.
Plan jest taki żeby odstęp był ponizej 2lat. W czerwcu zaczynamy starania i jeśli od razu się uda to będzie 21mcy... Zobaczymy co mi powie mój gin. W tej kwestii zdaję się calkowicie na niego w koncu on jest lekarzem
Cytat:
Napisane przez fiazo Pokaż wiadomość
Hej

U nas troszkę lepiej. Katar i kaszel jeszcze jest ale już mniej. Niestety jeszcze dalej synek nieodkladalny w nocy. Tylko na mnie śpi, nawet karmienie na leżąco nie wchodzi w grę. Jest mi strasznie ciężko. Jeśli nie ogarnę się zanim mąż pójdzie spać to już nie mam jak.
Przytulam. Oby to już była końcówka i dał Ci odpocząć ten Tomcio

Marlena... Sorry ale Twój tż to kompletne dziecko. Awantura o obiad?? O sprzątanie? O maseczkę do inhalacji? Bo mama powiedziała? Ludzie!!! Niech się dobrze zastanowi kto jest dla niego najważniejszy... Współczuję i przytulam

PikPik napisz ten list. Jeśli on się nie zmieni to dla dobra dzieci rozważ odejście. Szczęśliwa matka jest dla dzieci cenniejsza niż smutna mama i poniewierający ją ojciec
__________________







Honcia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-01-03, 20:37   #1004
Madzia9999
Zakorzenienie
 
Avatar Madzia9999
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Środek Polski.
Wiadomości: 9 976
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Cytat:
Napisane przez australia87 Pokaż wiadomość
Wiem, że rychło w czas, ale zamieszczam mój opis porodu
Napisałam go już dawno temu w Wordzie, ale zapomniałam tu dodać, dzisiaj mi się przypomniało


7 czerwca (wtorek) ok. godz. 5 wstałam z łóżka i poczułam jakbym popuściła, niewiele, ale jednak dziwne uczucie. Poszłam do łazienki, a wkładka była zabarwiona na różowo. Na początku nie za bardzo się tym przejęłam, więc poszłam spać dalej. Ok. 8, przed wyjściem do pracy, mój mąż powiedział do brzucha: „Mała, wychodź!”. Kto by pomyślał, że nasza córka tak bardzo weźmie sobie te słowa do serca… Kilka godzin później zaczął boleć mnie brzuch, czułam też bóle w krzyżu. Ok. godz. 15 czułam już regularne, coraz częstsze skurcze. Po 16 pojechaliśmy z mężem do szpitala. Mąż chciał pojechać krótszą drogą, która okazała się wyboista, więc generalnie myślałam, że go wtedy zamorduję, bo nie dość, że miałam coraz bardziej bolesne skurcze, to jeszcze co chwila podskakiwałam w samochodzie Przed 17 byliśmy na IP, tam rozwarcie na 3cm. Ja tam się z bólu zwijam, a położna do mnie, że to to pikuś, że najgorsze przede mną… Trafiłam na pojedynczą salę porodową. Ok. godz. 18 - 4 cm, dostałam dwa czopki na rozmiękczenie szyjki macicy. Wody się ze mnie sączyły (trochę byłam zawiedziona, że nie chlusnęło ze mnie spektakularnie jak na filmach ), dreptałam tam sobie po tej sali, zwijając się momentami z bólu. Na szczęście cały czas był przy mnie mąż, który był na początku dość zdezorientowany i musiałam go instruować żeby wstał, przytrzymał mnie itd. Nie pamiętam w którym to momencie spytano mnie czy chcę znieczulenie, ale w każdym razie wtedy zapewne z oczami kota ze Shreka odparłam, że jak najszybciej poproszę W międzyczasie miałam usg, tam waga Małej wyszła 3600, odetchnęłam trochę z ulgą Dzięki znieczuleniu miałam godzinę, może półtorej odpoczynku, leżałam sobie wtedy, rozmawiałam z mężem, duża to ulga była dla mnie. Położna stwierdziła, że dziś na bank urodzę, co też mnie ucieszyło, nie powiem, bo wiedziałam, że najgorsze dopiero przede mną… Parte to była jazda bez trzymanki, darłam się, ryczałam, mówiłam, że nie dam rady, że już nie mogę… Próbowałam przeć na plecach, na boku i kucając, chociaż każda zmiana pozycji była nie lada wyczynem, ale na boku było mi jakoś tak najlepiej z tego co pamiętam. Cały czas mąż mnie trzymał za rękę (a właściwie ja jego ), trzymał mi pod nosem rurkę z tlenem. Po każdym partym miałam uspokoić oddech, a ja kurde ledwo dawałam radę powietrze złapać… Położna przed każdym partym mówiła, że to już ostatni… Tych „ostatnich” było chyba ze 20Pod koniec spytała mnie czy chcę dotknąć główkę, bo to już naprawdę zaraz Malutka wyjdzie. Od razu mi się Wizaż przypomniał i to jak napisałam, że w życiu bym nie chciała tego zrobić, bo bałabym się, że wepchnę dziecko do środka I tak też konsekwentnie odmówiłam… Chociaż kazałam zerknąć mężowi czy serio widać tam jakąś główkę – po tej serii „ostatnich” partych jakoś mniej ufałam słowom położnejTwierdził, że nic nie widzi, chociaż za bardzo to się tam nie zagłębił, ale może to i dobrze… Na koniec jeszcze sobie żartowaliśmy, że ciekawe, czy rzeczywiście będzie dziewczynka? Nadeszła jednak w końcu godzina 22.15 i zobaczyliśmy naszą córeczkę… Nie było wątpliwości, że córeczkę, bo pierwsze co nam pokazano, to co nasze dziecię ma między nogami Potem zaraz położono mi Marysię na klacie, a ja wtedy płakałam ze szczęścia… Mąż za to zaniemówił, ale w jego oczach widziałam, że też jest szczęśliwy… Byliśmy tak sobie w trójkę dłuższą chwilę Mąż przeciął pępowinę, a potem zabrali Małą na ważenie, mierzenie itd. 3800 g i 57 cm szczęścia
Wzruszylam się!!
Może ja w końcu swój napisze...
Cytat:
Napisane przez miszkaaa Pokaż wiadomość
Dla mnie to żadne wytłumaczenie.
Co z tego, że jest na pokaz fajny. Życie to nie impreza.
Ty też byś sobie wakacje zorganizowala, co to za filozofia?😋
Dla mnie najważniejsze jest to, jaki jest dla mnie i dzieci. I jakim jest wzorem dla dzieci. Bo za chwilę one będą brały przykład z niego i tak samo postepowaly.
Nic więcej mnie nie interesuje.
I powiem Ci, że moja mama też ciągle tłumaczyła, że była z moim ojcem dla dzieci bo podobno byłam zakochana w tatusiu. I co z tego?
Jak doroslam i zaczęłam rozumiec postępowanie ojca to wciąż mamie wyrzucalam dlaczego go nie zostawiła. Ani on wsparciem, ani oparciem...
To po ciul taki chłop.
No ale to Twoje życie i robisz jak uważasz. Obyś kiedyś nie żałowała...
Oczywiście po co komu życie na pokaz. Codzienność to nie impreza/wakacje itd
Cytat:
Napisane przez zebrah Pokaż wiadomość
Australia w sam raz na koniec roku zdążyłaś z opisem Łezka w oku

Elaine- u nas kwiat bzu to klasyka przeziębieniowa. Uważać tylko trzeba na herbatkę, bo bardzo szybko kiśnie- kilka godzin postoi i już mętna się robi i pachnie inaczej. No chyba że ten miód z przepisu jakoś konserwuje

Caryca- współczucie wyjazdu w taką pogodę. My wczoraj wracaliśmy 70km przez góry w padającym śniegu marznącym na drodze.

Lena- trudno opanować robienie żeli na własnych paznokciach? Ja mam problem zawsze z malowaniem prawej ręki.

Dziewczyny czuję się jakbym miała w domu małego- za przeproszeniem- psa. Leoś łazi po podłodze, żuje co napotka, wchodzi w każdą dziurę na jego poziomie i kwiczy żeby go ratować, najbardziej lubi siedzieć przy moich nogach- jak gdzieś idę to zaraz jęczy i raczkuje za mną. No komedia

Dzisiaj zaczął się wspinać po meblach i usiadł tak do klęku i ryk bo nie umiał z powrotem na raczki. W ciągu 2 tygodni jak nas nie było w domu bardzo poszedł do przodu z rozwojem. Dobra już się nie chwalę, bo też macie takie cudne małe krztonie w domu i co Wam z moich opowieści
Wow Hania ma problemy z obrotami na brzuch (chodzimy do fizjo) więc pelzanie czy raczkowanie to dla mnie tak odległy etap!.brwo dla Leosia!!!
Cytat:
Napisane przez Honcia Pokaż wiadomość
Marlena ja też z marszu idę rodzić drugie ale ja cc wyjatkowo dobrze zniosłam a jak będzie kolejnym razem i czy dane mi będzie sn? Zobaczymy
Ja też zniosłam suuper cc! Dla mnie po eksecsach i bólu nerek było to ukojenie i wcześniej Hanie przywitalismy. Przy drugim dziecku też chcę cc. Sn się cholernie boję



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
'' Na seksapil składa się w połowie
to, co kobieta ma, a w połowie to,
co myśli, że ma ''.


Sophia Loren
Madzia9999 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-01-03, 20:39   #1005
miszkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar miszkaaa
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 3 415
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Lena, mam tu koleżanke w podobnej sytuacji. Jest Chorwatka, żyje z Irlandczykiem.
Kiedyś, zupełnie z innego powodu zapytalam ja jak jej się żyje z ajriszmenem bo często z nią śmiejemy się i krytykujemy irlandzka kuchnie, lekarzy itd. A przecież ona żyje z tutejszym.
I dziewczyna się popłakała.
Odpowiedziala, że oni poznali się w Kanadzie, było cudownie.
Przenieśli się do Irlandii i się zaczęło.
Bo mamusia blisko...
Mieszkają osobno ale mamusia chce decydować o wszystkim. A on konsultuje z nią wszystko. Mało tego, jak koleżanka się sprzeciwia to jest obraza. A dodatkowo, dla tej Chorwatki rozstał się z dziewczyną, która ona bardzo lubiła no więc w ogóle dziewczyna jest na przegranej pozycji.
No i kobieta z nimi dyskutuje nawet gdzie mają robić zakupy, czy w Irlandii północnej czy południowej. A tutejsi nie znoszą Irlandczykow zza rzeki (północnej) więc nakazuje, że mają w tutejszych sklepach. Nie ważne, że po tamtej stronie taniej...
Dużo by opowiadać, w każdym razie koleżanka mówi, że gdyby wiedziała, że jego matka tak będzie się wtracala i że on będzie pod takim wpływem to nigdy by się tu nie przeniosła. Nalegalaby, żeby zostali w Kanadzie, na neutralnym gruncie.
__________________
Dziubulek

Żabinek
miszkaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-01-03, 20:52   #1006
Lena_Marlena
Rozeznanie
 
Avatar Lena_Marlena
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 958
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Miszko. Jesteśmy w stanie. Tylko ze będziemy coś wynajmować i te pieniądze pójdą w błoto jak mówi tz. No i będzie miał mniej pieniążków na dopieszczanie samochodziku...

Australia możemy jechać do moich rodziców ale to raczej nic nie zmieni. Tylko mamusia będzie miała czas go nakręcić.

Ehhh nie wiem co mam robić, a ja z natury jestem taka że dużo zniose. Ale jak już się czara przepelni to na amen.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Lena_Marlena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-01-03, 20:58   #1007
miszkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar miszkaaa
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 3 415
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Cytat:
Napisane przez PikPik09 Pokaż wiadomość
jak sie uda to napisze list.w przeszlosci czesto pisalismy do siebie,wiem ze postepuje nielogicznie, to takie skomplikowane! trzeba wybrac mniejsze zlo. jestem beznadziejna, ciagle wierze ze kiedys przejrzy na oczy.w przyszlosci chyba wole uslyszec od dzieci: przynajmniej probowalas to ratowac, niz: nie dalas mu szansy a moze by sie zmienil a tak nie mielismy zadnego ojca. wiem to absurdalne. sama siebie nie lubie za to...
moi rodzice przeprowadzaja z nim rozmowy jak szaleje w zenicie. na kilka dni dobrze potem to samo. tesciowej nie wolam, jest jeszcze gorsza. dzieci byly dla niej kara, do dzis tego wszyscy wysluchujemy.
p.s. starszak czyta plynnie.
Przepraszam za to co napisze ale myślę, że jeśli Twoi synowie naoglądają się i nasłuchają swojego tatusia " w akcji" to marne szanse, że będą Cie wspierać i że usłyszysz to co chcesz, to o czym piszesz ...
Twoi synowie na 99 % będą kopia swojego tatusia a z tego co piszesz to TŻ raczej z szacunkiem się do Ciebie nie odnosi.
Zrób coś dla dobra dzieci.
Albo Wylej mu kubeł zimnej wody na głowę. Może się ogarnie!

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:55 ----------

Cytat:
Napisane przez Lena_Marlena Pokaż wiadomość
Miszko. Jesteśmy w stanie. Tylko ze będziemy coś wynajmować i te pieniądze pójdą w błoto jak mówi tz. No i będzie miał mniej pieniążków na dopieszczanie samochodziku...

Australia możemy jechać do moich rodziców ale to raczej nic nie zmieni. Tylko mamusia będzie miała czas go nakręcić.

Ehhh nie wiem co mam robić, a ja z natury jestem taka że dużo zniose. Ale jak już się czara przepelni to na amen.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja bym się upierala na wynajem.
Prawie każda para tak zaczyna.
To niech wybierze czy woli kasę , samochód i mieszkanie u mamusi czy samodzielne mieszkanie z wami.
Ma swoją rodzinę i musi dorosnąć
__________________
Dziubulek

Żabinek
miszkaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-01-03, 21:00   #1008
justynan01
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Skaryszew
Wiadomości: 838
GG do justynan01
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Witam
__________________
... Piękność jest dla kobiety ważniejsza niż inteligencja,
bo mężczyźnie łatwiej przychodzi patrzenie niż myślenie...


justynan01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-01-03, 21:19   #1009
miszkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar miszkaaa
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 3 415
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Ogłaszam, że ruszyliśmy z rozszerzeniem diety😀
Od 3 lub 4 dni Kuba zjada kilka łyżeczek marchewki albo batata.
Lekko się krzywi ale bez odruchu wymiotnego.
Tak więc nieśmiało, w ósmym miesiącu swojego życia Kuba zaakceptował warzywa.

Musimy wrzucic ostre tempo bo zostało mi 1,5 pudełka wkladek do biustonosza, czyli za 1,5 miesiąca, jak dobrze pójdzie, skończymy przygodę z kp.
__________________
Dziubulek

Żabinek
miszkaaa jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-01-03, 21:20   #1010
Madzia9999
Zakorzenienie
 
Avatar Madzia9999
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Środek Polski.
Wiadomości: 9 976
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Cytat:
Napisane przez justynan01 Pokaż wiadomość
Witam
Cześć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
'' Na seksapil składa się w połowie
to, co kobieta ma, a w połowie to,
co myśli, że ma ''.


Sophia Loren
Madzia9999 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-01-03, 21:21   #1011
miszkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar miszkaaa
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 3 415
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Cytat:
Napisane przez justynan01 Pokaż wiadomość
Witam
Cześć. Co u Was? Jak się mieszka?
__________________
Dziubulek

Żabinek
miszkaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-01-03, 21:22   #1012
australia87
Zakorzenienie
 
Avatar australia87
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 4 207
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Cytat:
Napisane przez Lena_Marlena Pokaż wiadomość
Miszko. Jesteśmy w stanie. Tylko ze będziemy coś wynajmować i te pieniądze pójdą w błoto jak mówi tz. No i będzie miał mniej pieniążków na dopieszczanie samochodziku...

Australia możemy jechać do moich rodziców ale to raczej nic nie zmieni. Tylko mamusia będzie miała czas go nakręcić.

Ehhh nie wiem co mam robić, a ja z natury jestem taka że dużo zniose. Ale jak już się czara przepelni to na amen.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Powinnaś z nim porozmawiać, po raz kolejny... Jeśli nic się nie zmieni - bierz Franka pod pachę i uciekaj stamtąd...
australia87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-01-03, 21:24   #1013
201711281320
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 3 979
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

No i już wiem dlaczego moje dziecko od dwóch dni miało tryb marudy. Nie, nie ząbek niestety... Katar i kaszel. Z tym, że kaszel chyba od kataru. Dżizas, ledwo co wywaliłam klina, bo nosek w końcu czysty i ZAŚ

australia wreszcie opis! Wzruszyłam się oczywiście.
W ogóle tak się przyjrzałam dzisiaj mojemu dziecku podczas karmienia i on już jest taki duży! Jaką ma łapę! Gdzie te wątłe chude rączki grubości kciuka tatusia? Gdzie te mikroskopijne stópki?
Teraz jak mi mój panicz tą niegdyś chudą łapką pacnie w twarz to mi okulary spadają na podłogę

No to wdalszym iągu czekamy na inne mamusie, które jeszcze nie opisały swoich porodów... Pozdrawiam Madzię, Cierpliwość, miszkę, Paulinę i resztę niegrzecznej ekipy

Cytat:
Napisane przez zebrah Pokaż wiadomość
Śliweczka- ja też tracę przytomność od razu po podaniu. Jak ktoś się mnie pyta ile razy w nocy mi się Leon wybudza to po prostu nie wiem. Spróbuj go odłożyć wieczorem do łóżeczka, to może chociaż się wyśpisz do pierwszego karmienia.
Kiedyś tak robiłam, a teraz karmię go na noc w moim łóżku i on tam zasypia, potem się boję go ruszać. Poza tym ostatnio do północy to u nas już ze 4 pobudki

Cytat:
Napisane przez ania230 Pokaż wiadomość
Dziękuję że pytasz.

Okazało się ze Maja cierpi na refluks. Miało usg brzucha i głowy. Jelita zagazowane. Może to spowodowała dieta a może już tak wcześniej miała o czym nie informowała Mamy bo nigdy jak brzuszek nie bolał. Dostała 4 lekarstwa. Mnóstwo badań do zrobienia.

U fizjoterapeuty dużo ćwicZeń zwłaszcza na ręce bo ma słabiutkie i na czworakowanie. Kolejna wiZyta 10 I sprawdzenie jak cwiczenia postępują.

Ja mam jeść same warzywa i mieso schudne



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Dobrze, że macie diagnozę. Oby leki rozwiązały Wasze problemy

Cytat:
Napisane przez Lena_Marlena Pokaż wiadomość
Australia super! Ja był mogła lecieć rodzic drugie* .* pewnie powiecie ze głupia jestem:P Ale dla mnie to było super: P no oprócz szycia na koniec: D




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Szalona Ale podobno porody najlepiej znoszą młode dziewczyny- takie przed 20 r.ż. Tyś młoda to może się jeszcze załapałaś
Dla mnie ten 3. poród był najgorszy bólowo. W ogóle sobie nie radziłam 9 lat temu było jakoś łatwiej...

Cytat:
Napisane przez PikPik09 Pokaż wiadomość
jak sie uda to napisze list.w przeszlosci czesto pisalismy do siebie,wiem ze postepuje nielogicznie, to takie skomplikowane! trzeba wybrac mniejsze zlo. jestem beznadziejna, ciagle wierze ze kiedys przejrzy na oczy.w przyszlosci chyba wole uslyszec od dzieci: przynajmniej probowalas to ratowac, niz: nie dalas mu szansy a moze by sie zmienil a tak nie mielismy zadnego ojca. wiem to absurdalne. sama siebie nie lubie za to...
moi rodzice przeprowadzaja z nim rozmowy jak szaleje w zenicie. na kilka dni dobrze potem to samo. tesciowej nie wolam, jest jeszcze gorsza. dzieci byly dla niej kara, do dzis tego wszyscy wysluchujemy.
p.s. starszak czyta plynnie.
Czyli Twoi rodzice się na nim poznali. Ale to dobrze, że nie gra przed nimi męża roku.
Rozstanie nie znaczy przecież że chłopcy nie mieliby ojca. Jeżeli tylko ON miałby taką ochotę to mógłby być wspaniałym tatą. Mógłby być już nim teraz ale jakoś nie aspiruje na te tytuły...

A skoro starszak czyta płynnie to już w ogóle facet nie powinien robić problemów

Cytat:
Napisane przez Lena_Marlena Pokaż wiadomość
Honciu a po jakim czasie po cc możesz próbować sn?

Dziewczyny trzymajcie mnie proszę.
Zaraz mnie szlak trafi i powiem słowo za dużo.

Teściowa wróciła z pracy, ja siedziałam z koleżanką na górze w pokoju. Ona posprzatala w kuchni i poszła się położyć, zajrzala tylko przywitać się z Frankiem, normalnie się zachowywała.
Przyszedł tz z pracy i z morda do mnie ze obiadu nie ma. No okej, może moja wina ze nie zeszlam na dół zapytać czy coś zrobić, ale 4/5 dni w tygodniu teściowa przynosi coś ze szkoły na obiad (jest tam kucharka). Jeśli nic nie przyniesie to przychodzi zapytać o PomyśŁ na obiad lub mówi mi żebym coś zrobiła. Skoro nic się nie odezwała w temacie to myślałam że coś przyniosła.
No i tz się pyta teściowej co na obiad a ona ze nic bo posprzatala po nas i nie robiła obiadu.
Oczywiście tz z awantura do mnie bo co Ty robiłaś cały dzień. No to mu mówię że przecież pozmywalam przed wyjściem do lekarza. A teściowa mówi że przecież stały frytki w wodzie po sylwestrze i garnek z olejem po smażeniu ich. No do teściowej nic się nie odezwałam. A później mówię tz ze to on sprzątal w niedzielę więc to jego sprzątanie. A on z pretensjami ze dziś jest wtorek to do tej pory mogłam już to sprzątać.
No kurde. Ja u niego na etacie jestem sprzątaczka.?

Później rozmawiamy ze trzeba iść małemu kupić inhalator bo lekarka zleciła.
A teściowa siedziała w pokoju. Coś tam się tz pyta o maseczki. No to mówię że dla maluchów jest specjalna. A teściowa ze to i tak się nie używa bo jak ona robiła inhalacje jak tz był mały to on nie lubił tej maseczki i sama ta rurę mu trzymała blisko buzi. No to ja tłumaczę ze to nie działa wtedy. Ze cząsteczki są tak małe że wtedy nie doleca do płuc itp. A oni oboje na mnie naskakuja ze przecież jak będzie się denerwowal to nie będę dziecka stresować maseczka itp. No to tłumaczę ze przez tą chwilę to przecież da się dziecko zagadać, zabawić a ona ze jak nie będzie chciał to nie da i co wtedy zrobię. No to mówię że jak szczepionki nie chciał to też miałam nie dac? Bo mu się nie podoba? No i poszła kłótnia na ostro i tz zaczął się drzec ze jak to, no ale przecież może nie chcieć i co wtedy. 100zł pójdzie do kosza bo ja stwierdziłam że inaczej się nie da? No to się pytam czemu zakładają ze nie pozwoli sobie tej inhalacji zrobić. A on ze muszę na każdą ewentualność patrzeć. No to mówię że nie ma innej możliwości. Jak ma robić inhalacje to będzie robił. Jak lekarz przepisu je syrop to też musi go brać, nawet jak mu nie smakuje. No i kłótnia na całego.

Później jeszcze raz kłótnia o to samo jak kupiłam inhalator i przyniosłam. A specjalnie zapytałam farmaceutki i powiedziała że tak się nie da bo to nic nie daje. Tzn może udrazni mu nosek ale nie dotrze do płuc a o to najbardziej chodzi. I że tak się kiedyś robiło ale to zamierzchle czasy jak inhalacje nad miską. Niby pomagało ale nie do końca. No i jak to powiedziałam to teściowa ofochana bo jej lekarz wtedy tak kazał! I to działa! A tz za nią ze co ja farmaceutki słucham. Za chwilę czy we wszystko wierzę co mi lekarz powie.
Ehhh
Oczywiście dziecko bez żadnego marudzenia dało sobie zrobić inhalacje.
A ja głupiego przepraszam nie usłyszałam. I pytam się tz "trzeba było się klocic"?A on ze tak.

Chyba jednak jak ostatnio mówiłam że nie wytrzymamy razem roku to źle mówiłam.
My nie wytrzymamy do rocznicy w marcu. Gdybym mogła to dziś bym nas spakowala i wyszła. Zaczynam się łapać na tym że sobie myślę czy poradzimy sobie sami.
Nie zrozumcie mnie ze przez jedną kłótnię chce kończyć związek. Po prostu już nie pamiętam dnia w którym się nie klocilismy.

To się wygadałam.
No i oczywiście on nie widzi problemu. Zachowuje się jakby nic i się dziwi czemu jestem zła.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------


Honciu skoro 18 mocy to byś się złapała na sn w czerwcu chcecie zacząć starania to będzie 12 msc plus 9mscy ciąży no i super
No to masz dwoje dzieci do ogarnięcia. I jeszcze wtrącającą się mamuśkę. Masakra!
Niech ten twój tz wybierze w końcu z kim chce żyć.
Ja na Twoim miejscu zrobiłabym wszystko żeby się stamtąd wyprowadzić. Tylko ciekawe w którym domu wtedy tz spędzałby więcej czasu

Cytat:
Napisane przez fiazo Pokaż wiadomość
Hej

U nas troszkę lepiej. Katar i kaszel jeszcze jest ale już mniej. Niestety jeszcze dalej synek nieodkladalny w nocy. Tylko na mnie śpi, nawet karmienie na leżąco nie wchodzi w grę. Jest mi strasznie ciężko. Jeśli nie ogarnę się zanim mąż pójdzie spać to już nie mam jak.
Oby do przodu! Trzymaj się mocarko

Cytat:
Napisane przez Madzia9999 Pokaż wiadomość
Wzruszylam się!!
Może ja w końcu swój napisze...

Oczywiście po co komu życie na pokaz. Codzienność to nie impreza/wakacje itd

Wow Hania ma problemy z obrotami na brzuch (chodzimy do fizjo) więc pelzanie czy raczkowanie to dla mnie tak odległy etap!.brwo dla Leosia!!!

Ja też zniosłam suuper cc! Dla mnie po eksecsach i bólu nerek było to ukojenie i wcześniej Hanie przywitalismy. Przy drugim dziecku też chcę cc. Sn się cholernie boję



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja to Cię podziwiam, że Ty w ogóle myślisz o drugiej ciąży. Jak sobie przypomnę przez co przechodziłaś to myślę, że ja bym pewnie spasowała.
201711281320 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-01-03, 21:25   #1014
Madzia9999
Zakorzenienie
 
Avatar Madzia9999
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Środek Polski.
Wiadomości: 9 976
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Cytat:
Napisane przez Lena_Marlena Pokaż wiadomość
Miszko. Jesteśmy w stanie. Tylko ze będziemy coś wynajmować i te pieniądze pójdą w błoto jak mówi tz. No i będzie miał mniej pieniążków na dopieszczanie samochodziku...

Australia możemy jechać do moich rodziców ale to raczej nic nie zmieni. Tylko mamusia będzie miała czas go nakręcić.

Ehhh nie wiem co mam robić, a ja z natury jestem taka że dużo zniose. Ale jak już się czara przepelni to na amen.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Kochanie kwestia priorytetów. Jeśli woli wydawać kasę na auto niż na komfort psychiczny Twój, spokojne wychowanie dziecka i trwałość związku to chyba faktycznie on nie dorósł.
Jeśli stać Was na wynajem to ani chwili bym się nie zastanawiała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
'' Na seksapil składa się w połowie
to, co kobieta ma, a w połowie to,
co myśli, że ma ''.


Sophia Loren
Madzia9999 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-01-03, 21:31   #1015
201711281320
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 3 979
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

I już za mną przerwa na lulanie...

Cytat:
Napisane przez miszkaaa Pokaż wiadomość
Ja bym się upierala na wynajem.
Prawie każda para tak zaczyna.
To niech wybierze czy woli kasę , samochód i mieszkanie u mamusi czy samodzielne mieszkanie z wami.
Ma swoją rodzinę i musi dorosnąć
Amen.

Cytat:
Napisane przez miszkaaa Pokaż wiadomość
Ogłaszam, że ruszyliśmy z rozszerzeniem diety😀
Od 3 lub 4 dni Kuba zjada kilka łyżeczek marchewki albo batata.
Lekko się krzywi ale bez odruchu wymiotnego.
Tak więc nieśmiało, w ósmym miesiącu swojego życia Kuba zaakceptował warzywa.

Musimy wrzucic ostre tempo bo zostało mi 1,5 pudełka wkladek do biustonosza, czyli za 1,5 miesiąca, jak dobrze pójdzie, skończymy przygodę z kp.
No to pięknie

U nas ostatnio się spsuło ale to pewnie przez ten początek choroby i gorsze samopoczucie.
Ignaś zjadał już dosyć ładnie około 10 łyżeczek kleiku/kaszki i najwięcej, bo pół słoiczka, zjadł ziemniaczka z dynią. Inne słoiczki duużo gorsze
Lubi też surowe jabłko i jabłkowy kisielek.

Pogrubione
Niezła motywacja
201711281320 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-01-03, 21:40   #1016
Madzia9999
Zakorzenienie
 
Avatar Madzia9999
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Środek Polski.
Wiadomości: 9 976
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Sliweczko jak robisz,kisiel jablkowy?
My zaczęliśmy rozszerzanie diety ale chwila przerwy bo Hania ma wirusowke, ja też obydwie mamy gardlo zawalone i kaszel.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
'' Na seksapil składa się w połowie
to, co kobieta ma, a w połowie to,
co myśli, że ma ''.


Sophia Loren
Madzia9999 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-01-03, 21:52   #1017
justynan01
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Skaryszew
Wiadomości: 838
GG do justynan01
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Australia piękny opis

Fiazo niech już te choroby Was oposzcza. Współczuję że Tomuś taki nieodłączny. W sumie Gabi przy mega katarze też tak się zachowywał.

Sliweczka też wspolczuje. Staraj się może jednak odkładać do łóżeczka, kiedyś musisz wypocząć.

Pikpik współczuję takiego związku. Przepraszam, dla mnie to prostak a nie facet. Ja Cię rozumiem że go kochasz, i kochasz chwilę kiedy są super, ale sama stwierdziłas i czara goryczy w końcu się przeleje. Oczywiście rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Chociaż ja wolę oczyszczająca kłótnie. Jeśli wali takie teksty postaw mu się i że jak coś się nie podoba to droga wolna, tęsknić nie będziesz. Nie znamy całej sytuacji, i oczywiście trudno cokolwiek doradzić, ale powinnaś zawalczyć o szacunek który Ci się należy. Jeśli on nie będzie Cię szanował to i chłopaki takize nie będą. Wiem to z doświadczenia u mojego brata.

Lena, twój tz też pokazał jaki maminsynek z niego. Jedyne co to się go zapytać czy on jest z Tobą czy przeciwko Tobie. Bo jeśli to drugie to pakujesz manatki i z Wami koniec. Z toksyczną teściową nie wygrasz jeśli on nie będzie stał murem za Tobą. Dziś cały ranek myślałam o Tobie i co Ci napisać. Chciałam doradzić kobieca rozmowę z teściową, ale z tego co teraz napisałaś to z nią nie ma o czym gadać. Wiej stamtond bo to nic dobrego nie wróży. A gdyby mój tz zrobił mi kłótnie o brak obiadu to by nie dostał go dopóki sam by czegoś nie ugotowal. Kochana to że jesteś w domu z dzieckiem to nie jest Twoim obowiązkiem służenie tztowi. Oczywiście jeśli chcesz to gotujesz jeśli nie to nie i on powinien to szanować. Jesteście bardzo młodzi, jeszcze długa droga zanim się dotrzecie i dopasujecie, niestety mamusia tu nic nie pomoże tylko mąci.

U nas w nocy ciągle pobudki na mleko. Trochę mnie to martwi że chce w nocy jeść co dwie godziny, a między czasie budzi się na przytulenie, smoka czy bąka. Dostaje teraz kaszkę ryżowa na noc i zasyci go na max trzy godziny, ale też potrafi się budzić międzyczasie. Kiedy w końcu zacznie spać normalnie to nie wiem. Zębów nie widać, brzuch miękki, ani za ciepło, ani za zimno. Najlepiej śpi się z rodzicami, ale to już ostateczność jak mamy dość wstawania do niego. Wtedy potrafi i pospać trzy godziny bez przebudzenia.

Co do kolejnego dzidziusia to oby w tym roku jeszcze, taki jest plan. Czekamy do pierwszego normalnego okresu i zaczynamy działać. Tylko jak Gabi się nie ogarnie to nie wiem jak dam sobie radę.

Gabi zrobił się straszna kokocha, łatwo go rozśmieszyć i gdaka się jak szalony. Kocham go za to kombinuje jak tu podnieść tyłek do góry i się przemieszczać ale jeszcze za słaby jest, ale ćwiczy ostro. Nie obraca się zbytnio, może wykona jeden obrót na dzień, a czasami w ogóle. Lubi spędzać czas na brzuchu, obraca się wtedy jak w zegarku, nawet wczoraj udało mu się delikatnie odsuwać do tyłu.

W mieszkaniu jest super, czuję się o niebo luźniej. I teraz jak zimno na dworze to jestem szczęśliwa że mam ciepło w domu, a na poprzednim mieszkaniu to ile byśmy nie grzali to i tak by było zimno. Z tz trochę się fochamy, ale głównie przez to że mało czasu ze sobą spędzamy, mijamy sie, a gdy on wraca do domu to zmęczony. Ale to takie foszki, wczoraj niby obrażenia poszliśmy spać, w nocy się przytulił, rano znowu foch a potem w pracy dostaje filmik jak Gabiego rozśmieszyl na maxa, zdjęcie że zupka smakuje, a w domu obiad czekał. Niby nie okazuje uczuc i słów pięknych nie powie, ale stara się.

Przepraszam że się rozpiska, ale mój synek szybko dziś spac poszedł i na spokojnie mogłam coś więcej napisać )

---------- Dopisano o 23:52 ---------- Poprzedni post napisano o 23:43 ----------

Miszka, tak jak pisałam rewelacyjnie się mieszka. Mamy trochę wykładziny extra więc nie jest źle z tymi płytkami. Teraz zapraszam że może by w końcu ktoś do mnie by przyjechał

Aniu dobrze że wiadomo co dolega Maji, oby leki szybko pomogły.
__________________
... Piękność jest dla kobiety ważniejsza niż inteligencja,
bo mężczyźnie łatwiej przychodzi patrzenie niż myślenie...


justynan01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-01-03, 21:53   #1018
miszkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar miszkaaa
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 3 415
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Śliweczko, ja to już nie pamiętam szczegółów żeby pisać opis porodu.
Zresztą co tu pisać, zawieźli na salę , znieczulili, wyjeli niedźwiadka, zaszyli i wysłali do domu 😋
__________________
Dziubulek

Żabinek
miszkaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-01-03, 21:55   #1019
justynan01
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Skaryszew
Wiadomości: 838
GG do justynan01
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Honcia ja chyba już nie zdecyduje się na poród sn. Ale głównie przez to że mój poród wywoływany bez skutku i tak skończył się CC gdzie mega zmęczona bylam. Teraz wolę umówić się na termin CC i po problemie.

---------- Dopisano o 23:55 ---------- Poprzedni post napisano o 23:54 ----------

Aaa no i mój grubasek goni niedźwiadka, waży już 8,8 kg )
__________________
... Piękność jest dla kobiety ważniejsza niż inteligencja,
bo mężczyźnie łatwiej przychodzi patrzenie niż myślenie...


justynan01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-01-03, 22:10   #1020
Paulinagm
Zadomowienie
 
Avatar Paulinagm
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 256
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Cytat:
Napisane przez justynan01 Pokaż wiadomość
Lena, twój tz też pokazał jaki maminsynek z niego. Jedyne co to się go zapytać czy on jest z Tobą czy przeciwko Tobie. Bo jeśli to drugie to pakujesz manatki i z Wami koniec. Z toksyczną teściową nie wygrasz jeśli on nie będzie stał murem za Tobą. Dziś cały ranek myślałam o Tobie i co Ci napisać. Chciałam doradzić kobieca rozmowę z teściową, ale z tego co teraz napisałaś to z nią nie ma o czym gadać. Wiej stamtond bo to nic dobrego nie wróży. A gdyby mój tz zrobił mi kłótnie o brak obiadu to by nie dostał go dopóki sam by czegoś nie ugotowal. Kochana to że jesteś w domu z dzieckiem to nie jest Twoim obowiązkiem służenie tztowi. Oczywiście jeśli chcesz to gotujesz jeśli nie to nie i on powinien to szanować. Jesteście bardzo młodzi, jeszcze długa droga zanim się dotrzecie i dopasujecie, niestety mamusia tu nic nie pomoże tylko mąci.
gdy nie zdążę zrobić obiadu mój mąż je cokolwiek i zamwia pizze

Lena ja mam podobną 'wszechwiedzącą - a kiedyś to bylo inaczej" teściową, która chętnie narzuciłaby nam swoje zdanie w każdej sprawie tylko jest kilka różnic - mój mąż zawsze ma zdanie razem ze mną - najpierw ustala cos ze mną, potem "walczy" z mamą i jej gadaniem. Potem ewentualnie mówi mi, że "ej, a mama mówiła coś tam, może się nad tym zastanowimy, może to nie takie głupie?"ale milion razy było już tak, że tłumaczył się jej dlaczego robimy coś taki i tak, bo my uważamy że tak jest dobrze i nie interesuje nas to, że mamuśka i cały szereg "autorytetów" z ma inne zdanie.
no a druga różnica - odległość to jest duuuuży plus. Wasza sytuacja jest straszna. mieszkacie tak bardzo razem! (znam przypadki mieszkania "razem" ale np oddzielne wejście czy coś). To na pewno nie sluży związkowi. Mlody związek powinien mieć intymność. Nawet nie chodzi mi tylko o sss ale nawet o to, żeby mamuska Waszej kłótni nie slyszała, nie wtrącała się...

a poza tym to obawiam się, że wyprowadzka załatwi tylko połowę problemów, bo TŻ Leny ma juz trochę skrzywiony światopogląd. Kobieta od gotowania, od sprzątania teksty w stylu "co robiłaś cały dzień?" wypowiedziane z pretensją nie wróżą dobrze. Trochę ma już źle ustawione myślenie. Szkoda, że nigdy nie miał chłopak okazji pomieszkać sam, nauczyć się funkcjonować bez opiekuńczych skrzydeł.
Ja moje dzieci będę chyba na siłę wyganiać na studia z domu bo widzę, że dzięki temu, że mój TŻ mieszkał sam mam teraz super wsparcie i oparcie. Gdyby mieszkał z mamą to też by mu ubranka do dzisiaj układała...

Cytat:
Napisane przez sliweczka85 Pokaż wiadomość
No to wdalszym iągu czekamy na inne mamusie, które jeszcze nie opisały swoich porodów... Pozdrawiam Madzię, Cierpliwość, miszkę, Paulinę i resztę niegrzecznej ekipy
ja to nie wiem czy się zdecyduję, to był truuudny dzień, krew strach i te sprawy w dodatku byłam najgorszą, rozhisteryzowaną i niewspółpracującą pacjentką na świecie i troche wstyd mi o tym opowiadać

Edytowane przez Paulinagm
Czas edycji: 2017-01-03 o 22:23
Paulinagm jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-07-01 14:20:54


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:32.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.