Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

[kiara92]

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;69847726]Lena super! Ja próbuje moja nagrać ale cos mi mój huwai szwankuje 😡 czy którąś posiadaczka tego modelu p8 miała tak, ze filmik nagrany, a przy kolejnym odtworzeniu wyskakuje błąd, ze nie można odtworzyć wideo?

Hania tez tak raczkuje. I dziś sama zaczęła siadać 😀
Bylysny na kontrolnym USG brzuszka i wszystko ok. Jutro szczepienie[/QUOTE]

Super, że na usg wszystko ok. Kciuki za szczepienie

Napisane przez fiazo

My dziś mieliśmy mieć wizytę u hematologa ale odwołałam bo Tomuś od wczoraj wieczorem stan podgorączkowy 37.7-9 . Już całą dobę się utrzymuje. Kaszle, z nosa się leje.

Ojejciu, byle szybko przeszło szpitale to ostatna deska ratunku, jeszcze gorsze dziadostwo można tam złapać niż się ma, a stres dla dziecka i rodziców okropny.


Mi ostatnio troszeczkę brakuje kontaktu z ludźmi, ale nie jestem jeszcze na etapie, że byłabym w stanie zostawić na tyle godzin mojego bąbelka. Kurcze, z resztą o czym ja mówię. Planuje iść w październiku na studia, chociaż tego nie widzę, a pracy szukać za jakieś 1,5-2 lata, o ile w ogóle do października nie będę w kolejnej ciąży xD

[australia87]

Napisane przez kiara92

Mi ostatnio troszeczkę brakuje kontaktu z ludźmi, ale nie jestem jeszcze na etapie, że byłabym w stanie zostawić na tyle godzin mojego bąbelka. Kurcze, z resztą o czym ja mówię. Planuje iść w październiku na studia, chociaż tego nie widzę, a pracy szukać za jakieś 1,5-2 lata, o ile w ogóle do października nie będę w kolejnej ciąży xD

Ohohoho, jak ambitnie!

[201711281320]

Ignaś usnął dopiero po 21:30. Znaczy zasnął przy cycu już przed ósmą ale potem przez prawie godzinę nie dało się go odessać, bo się budził. Potem udało się go przełożyć do łóżeczka, pospał w nim może 5 minut i obudził się w świetnym humorze Tz się właśnie zbierał na nockę do pracy a Mały go zaczepiał, piszczał i się wygłupiał.
W końcu popitka z drugiego cyca go załatwiła i śpi

Ja miałam dzisiaj chillout w kawiarence na basenie. Tak się zaczytałam, że córka po mnie przyszła już ubrana i wysuszona z informacją, że pani przy kasie czeka na zapłatę i zostawiła Igora jako kaucję za bramką

majkela kładę przed nim jedzenie codziennie Chleb, chrupki kukurydziane, wafle ryżowe je sam i to bardzo chętnie. Dzisiaj miał brokuła, kalafiora, minimarchewkę, fasolkę szparagową i ziemniaka i nawet coś tam pomacał paluszkiem, pacnął rączką ale nie chwycił. Dziwne to jest dla mnie, bo założę się, że jakby doczłapał do kociej kuwety to by pewnie zawartość skosztował, a warzyw nie chce
To czego on nie chce potem rozdrabniam i podaję mu na smak łyżeczką. Dzisiaj zjadł może tego miszmaszu ze 3 łyżeczki. Mocno było czuć brokuła i chyba mu za bardzo nie smakowało.
NO mam nadzieję, że do 18 załapie

fiazo te Wasze choroby to jakaś porażka normalnie... Ja bym już chyba osiwiała całkowicie albo w wariatkowie wylądowała.
Dużo, dużo siły Ci życzę!

asiek współczuję tego niespania Nadii. Jak śpi z Wami też taka niespokojna?

Terror laktacyjny robił na mnie wrażenie przy starszakach i chyba przez tą presję miałam problemy i karmiłam ich tylko po 4 m-ce. Potem miałam wielkie poczucie winy i jakieś chyba nawet stany depresyjne przez to. Teraz już za stara jestem na przejmowanie się gadaniem kogokolwiek, nie miałam jakiejś mega presji na kp i jakoś leci Zresztą jak ma się już starsze dzieci i ponad 30 lat to nikt chyba nie ma odwagi dawać dobrych rad, bo tym razem ani jednej nie dostałam

MariaF szkoda, że tak cały czas odliczasz... Rozumiem, że jest Ci o wiele łatwiej jak ktoś z Tobą jest ale myślę, że byłoby Ci łatwiej psychicznie gdybyś w tym byciu z nimi znalazła radość. Tylko nie wiem jak to zrobić Pewnie jesteś z tych mam, które bardziej się spełniają w wychowaniu starszych dzieci niż niemowlaków.
Ja za to na myśl o powrocie do pracy dostaję gęsiej skórki. Mi ciężko było pogodzić pracę, szkołę, obowiązki domowe i jeszcze czas dla dzieci. Zawsze któraś kwestia była zaniedbana. W weekendy próbowałam nadrabiać cały tydzień ale się nie dało. Teraz w domu mi łatwiej. Poza tym jakoś nie wyobrażam sobie zostawić mojego bejbisia na tak długo i to 5 dni w tygodniu

Lena ale oszołomek mały z Twojego Frania. I taki jest hiperaktywny! Mój Ignaś to przy nim żółw normalnie

[Honcia]

Napisane przez kiara92

Super, że na usg wszystko ok. Kciuki za szczepienie







Ojejciu, byle szybko przeszło szpitale to ostatna deska ratunku, jeszcze gorsze dziadostwo można tam złapać niż się ma, a stres dla dziecka i rodziców okropny.


Mi ostatnio troszeczkę brakuje kontaktu z ludźmi, ale nie jestem jeszcze na etapie, że byłabym w stanie zostawić na tyle godzin mojego bąbelka. Kurcze, z resztą o czym ja mówię. Planuje iść w październiku na studia, chociaż tego nie widzę, a pracy szukać za jakieś 1,5-2 lata, o ile w ogóle do października nie będę w kolejnej ciąży xD

Dobry plan nie jest zły

Ja do pracy nie chcę wracać. Jak szłam na L4 już był tam syf a teraz jest mega syf jeśli mnie zmusi do tego sytuacja to chyba się zapłaczę mam nadzieję, że wcześniej zajdę

[fiazo]

Australia dzięki, skorzystam



Śliweczka to jest to, Twoje zdanie pasuje do mnie idealnie "spełniam się w wychowaniu starszych dzieci". Ja też nie raz odliczam jak Maria. Wstępnie do pracy wracam w marcu. Raz na miesiąc wpadam i nie mogę się nagadać, zawsze ładuje tam akumulatory po wizycie.

Ostatnio rehabilantka mówi do mnie że teraz będzie ciężko bo dziecko mobilne. A ja "nie właśnie teraz będzie lżej"

[Honcia]

Dzień dobry

[kiara92]

Dzień dobry!
U mnie ciężki dzień się zapowiada: dopadło mnie jakieś przeziębienie, a na dodatek przyszedł okres po prawie 16 miesiącach wolnego w tym temacie. Liczyłam na dłuższą przerwę :-P

---------- Dopisano o 08:21 ---------- Poprzedni post napisano o 08:15 ----------

Napisane przez sliweczka85

Ja miałam dzisiaj chillout w kawiarence na basenie. Tak się zaczytałam, że córka po mnie przyszła już ubrana i wysuszona z informacją, że pani przy kasie czeka na zapłatę i zostawiła Igora jako kaucję za bramką

Hahaha , padłam xD

Napisane przez australia87

Ohohoho, jak ambitnie!

Napisane przez Honcia

Dobry plan nie jest zły

Ja do pracy nie chcę wracać. Jak szłam na L4 już był tam syf a teraz jest mega syf jeśli mnie zmusi do tego sytuacja to chyba się zapłaczę mam nadzieję, że wcześniej zajdę

Mój plan to brak planu

Oby się udało, żebyś nie musiała wracać

[PikPik09]

Napisane przez sliweczka85;69857261


[B

Ja za to na myśl o powrocie do pracy dostaję gęsiej skórki[/B]. Mi ciężko było pogodzić pracę, szkołę, obowiązki domowe i jeszcze czas dla dzieci. Zawsze któraś kwestia była zaniedbana. W weekendy próbowałam nadrabiać cały tydzień ale się nie dało. Teraz w domu mi łatwiej. Poza tym jakoś nie wyobrażam sobie zostawić mojego bejbisia na tak długo i to 5 dni w tygodniu

oj tak.... ze starszakiem byłam prawie dwa lata w domu, choć finansowo zdychaliśmy. A teraz jak patrzę na Beniego, to mi łzy w oczach stają. Dla większości nie , ale dla nie lato idzie wielkimi krokami. już połowa stycznia przeszła Pamiętam jak RAfał wisiał na mojej nodze i płakał, a ja musiałam wyjsć i koniec. pół drogi potem ryczałam. Narazie staram się nie myśleć o tym, odsuwać w głowie ale i tak przynajmniej raz dziennie wraca do mnie temat. Chloernie zazdroszczę wszystkim , którzy mają możliwośc zostac ze swoimi ile chcą.
Dom oczywiście tonął w zaległościach a sobota nie miala nic wspolnego z odpoczynkiem. Biorąc pod uwagę narastające trudności w nauce u starszaka, mam ochotę zamknąć się w szafie i udawać ze mnie nie ma.

[australia87]

Napisane przez sliweczka85

Ja miałam dzisiaj chillout w kawiarence na basenie. Tak się zaczytałam, że córka po mnie przyszła już ubrana i wysuszona z informacją, że pani przy kasie czeka na zapłatę i zostawiła Igora jako kaucję za bramką

Dzień dobry U nas spanie do 8.55, ale nie obyło się bez marudzenia w nocy i od 3 panienka spała z nami
Przed chwilą dostała gruszkę do posmakowania (mega słodką!), a krzywiła się jak przy cytrynie, nie rozumiem tego

[201711281320]

Dzień Dobry!

Mój maluszek skończył dziś rano 7 m-cy!
Jak dla mnie czas za szybko płynie...

Buziaki także dla Izuni i miesiąc starszych Hani i Kini

Ignaś wczoraj pierwszy raz w swoim życiu miał dzień bez kupy Tak jak przypuszczałam miało to wpływ na spanie w nocy. Kwęczał, wiercił się, popłakiwał... Dopiero rano jak kupa poszła to pospał z nią jeszcze do 9

---------- Dopisano o 09:59 ---------- Poprzedni post napisano o 09:57 ----------

australia, kiara i jak się Wam podoba system rozmów na fb?

[australia87]

Napisane przez sliweczka85

Dzień Dobry!

Mój maluszek skończył dziś rano 7 m-cy!
Jak dla mnie czas za szybko płynie...

Buziaki także dla Izuni i miesiąc starszych Hani i Kini

Ignaś wczoraj pierwszy raz w swoim życiu miał dzień bez kupy Tak jak przypuszczałam miało to wpływ na spanie w nocy. Kwęczał, wiercił się, popłakiwał... Dopiero rano jak kupa poszła to pospał z nią jeszcze do 9

---------- Dopisano o 09:59 ---------- Poprzedni post napisano o 09:57 ----------

australia, kiara i jak się Wam podoba system rozmów na fb?

Wszystkiego wspaniałego dla Ignasia!

Nie ogarniam do końca, ale przynajmniej na zdjęcia sobie popatrzę Wizaż rulez!

[201711281320]

Dziękuję

Myślę, że nikt tak do końca nie ogarnia

[Paulinagm]

Napisane przez MariaFrancesca

Co Ty, faceci nigdy nie ogarniają. Mój mnie wkurza jak buja dziecko, pytam np. i co śpiąca? Albo i co odbicie? A on cisza. W końcu warknę i słyszę, że on nie jest w stanie robić dwóch rzeczy na raz, czyli bujac i odpowiadać.

haha, wygrał
mój potrafi mówić bujając. Niewiele, ale jak trzeba to odpowie

Napisane przez miszkaaa

Masz rację!👍
Nie wiem czy dziewczyny ogarniają naprawdę kazdy wpis czy tylko tam gdzie dostają powiadomienie.
A może po prostu mam za mało czasu żeby na bieżąco ogarniać

ja ogarniam tam wszystko po kolei jak usypiam Krzysia i godzinę siędze z wywalonym cycem, na tel mi łatwiej fb, wizaż wolę na kompie ogarnąć i potem jak dostanę powiadomienie to doczytam, a jeśli któraś coś napisze w odpowiedzi do komentarza którego nie skomentowałam to już przepadło czasem coś mi się rano jeszcze wyświetla z poprzedniego dnia

kiara fajnie, że Feluś ma taki apetyt U nas rozszerzanie tak raczej średniawo wychodzi raz zje, raz nie. Wczoraj Krzysiowi dałam marchew w słupkach i kostki z kaszy manny troche zjadł troche popacał i pozrzucał na podłogę. Głównie rozrzuca

australia - ja już dwa dni siedze w domu bo smog a dziś patrze, że kropkiw Warszawie żółto - zielone to chyba w końcu wyjdę tylko musze się zebrać jakoś. Uczesać, pomalować, nie chce mi się

[australia87]

Napisane przez sliweczka85

Dziękuję

Myślę, że nikt tak do końca nie ogarnia

Ale i tak sporo dziewczyn tam się udziela. Może chodzi o to, że tam nikt obcy nie przeczyta, a tutaj tylu podglądaczy

Napisane przez Paulinagm

australia - ja już dwa dni siedze w domu bo smog a dziś patrze, że kropkiw Warszawie żółto - zielone to chyba w końcu wyjdę tylko musze się zebrać jakoś. Uczesać, pomalować, nie chce mi się

My dzisiaj też wyjdziemy, w sumie nie jest zbyt dobrze, ale lepiej niż wczoraj. Muszę na pocztę pójść, bo w końcu sprzedałam swoje bluzki do karmienia

[Honcia]

Napisane przez kiara92

Dzień dobry!
U mnie ciężki dzień się zapowiada: dopadło mnie jakieś przeziębienie, a na dodatek przyszedł okres po prawie 16 miesiącach wolnego w tym temacie. Liczyłam na dłuższą przerwę :-P

---------- Dopisano o 08:21 ---------- Poprzedni post napisano o 08:15 ----------



Hahaha , padłam xD



















Mój plan to brak planu

Oby się udało, żebyś nie musiała wracać

Oby przeziębienie nie rozwineło się w nic gorszego kuruj się biedna

Napisane przez PikPik09

oj tak.... ze starszakiem byłam prawie dwa lata w domu, choć finansowo zdychaliśmy. A teraz jak patrzę na Beniego, to mi łzy w oczach stają. Dla większości nie , ale dla nie lato idzie wielkimi krokami. już połowa stycznia przeszła Pamiętam jak RAfał wisiał na mojej nodze i płakał, a ja musiałam wyjsć i koniec. pół drogi potem ryczałam. Narazie staram się nie myśleć o tym, odsuwać w głowie ale i tak przynajmniej raz dziennie wraca do mnie temat. Chloernie zazdroszczę wszystkim , którzy mają możliwośc zostac ze swoimi ile chcą.
Dom oczywiście tonął w zaległościach a sobota nie miala nic wspolnego z odpoczynkiem. Biorąc pod uwagę narastające trudności w nauce u starszaka, mam ochotę zamknąć się w szafie i udawać ze mnie nie ma.

U mnie wiele rozwiązuje to, ze w pracy zrobilo się mocno niefajnie a ja nie mam z kim zostawić M. Moja mama ma 72lata i nie da rady za szkrabem biegać 9 godzin dziennie jeśli nawet wrócę to na bardzo krótki okres i jakoś będziemy kombinować z opieką nad Małą

[Paulinagm]

Napisane przez australia87

Ale i tak sporo dziewczyn tam się udziela. Może chodzi o to, że tam nikt obcy nie przeczyta, a tutaj tylu podglądaczy


My dzisiaj też wyjdziemy, w sumie nie jest zbyt dobrze, ale lepiej niż wczoraj. Muszę na pocztę pójść, bo w końcu sprzedałam swoje bluzki do karmienia

coś nie ogarnęłam, myślałam, że czytam "dzisiaj" a czytałam wczorajsze wpisy dodałam posta, patrze a jeszcze 2 strony nieprzeczytane mam

co do kp - mówicie o terrorze laktacyjnym a zaraz będzie w drugą stronę czemu tak długo karmisz? ile jeszcze bedziesz karmić? itp. Jak na razie dla wszystkich znajmych i rodziny ja baaardzo długo już karmie i to, że do maja bede karmić jest mega dziwne
ja to mam tak na zmianę, raz lubię i sprawia mi to dużo przyjemności jak Krzysiowe oczka się na mnie patrzą z cycem w buzi. A np wczoraj w nocy myślałam, że rzuce kp w cholerę, byłam smoczkiem calą noc, tylko mu cyc wypadł to jęczał, do 3:30 albo 4 nie spałam w ogóle, już przez okno chciałam nad ranem skakać wycignąć cyca nakarmić i schować jest super i lubię to i wygoda i w ogóle, ale takie leżenie z wywalonym całą noc mnie irytuje strasznie.

ja jak mam ciężki dzień i Krzys dużo jęczy to też co godzinę liczę za ile godzin będzie mąż w domu. Poprawia mi to humor i daje jakąś nadzieję szczególnie, że jakoś tak szybko te godziny uciekają

co do pracy - ja jestem przerażona tym, że juz 8 miesięcy minęło (prawie) i że już nam się kończy macierzyński. Na tym eapie nie wyobrażam sobie wracać do pracy. Macierzyństwo zaczyna mi się coraz bardziej podobać, teraz jest taki etap o ktorym marzyłam odkąd Krzys sie urodził.
Raczkujący, siadający i siedzący bobas jest super w końcu można go nosić w Tuli i wozić spacerówką. czekałam niecierpliwie aż w końcu usiądzie, siedzi i w końcu nie mam takiego parcia na rozwój, teraz juz niech sobie robi co chce mam wrażenie, że teraz juz będzie coraz fajniej. Tak sie składa, że w zasadzie czy ja wrócę do pracy (i cała pensja poszłaby na nianię albo większość pensji na żłobek) czy nie wrócę to niewiele nam zmienia, więc jeszcze nie będę wracać wydaje mi się, że lato w domu z takim mobilnym roczniakiem będzie fajne

[kiara92]

Napisane przez sliweczka85

Dzień Dobry!

Mój maluszek skończył dziś rano 7 m-cy!
Jak dla mnie czas za szybko płynie...

Buziaki także dla Izuni i miesiąc starszych Hani i Kini

Ignaś wczoraj pierwszy raz w swoim życiu miał dzień bez kupy Tak jak przypuszczałam miało to wpływ na spanie w nocy. Kwęczał, wiercił się, popłakiwał... Dopiero rano jak kupa poszła to pospał z nią jeszcze do 9

---------- Dopisano o 09:59 ---------- Poprzedni post napisano o 09:57 ----------

australia, kiara i jak się Wam podoba system rozmów na fb?

Wszystkiego co najlepsze dla Ignasia!
:-*

No, szczerze to nie do końca :-D

[Lena_Marlena]

Sliweczko hiperaktywny? Za mało powiedziane! On po prostu nie wytrzymuje w jednym miejscu. Znajomych dziec co prawda sierpniowy ale tak go sobie z rąk do rąk podają a on taki obojętny. A Franek to trzy razy by go sprzedał zanim tamten się zorientuje. wczoraj weszliśmy do sklepu w którym pani go po prostu uwielbia i gada do niego a on wyciąga rączki żeby go wzięła. No i musiała go dookoła sklepu ponieść

A ja tam wolałam bobasa noworodka. Teraz przeraża mnie myślenie o tylu rzeczach. Nie mogę go położyć na łóżko bo spadnie. Zanim bo poloze na podłogę to muszę sprawdzić czy nie ma jakiś paprochow. Muszę myśleć co mu zrobić do jedzenia itp.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lena_Marlena]

A tak jemy jagody: D

[Lena_Marlena]

Oj obróciło się zdjęcie: (

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Napisane przez Honcia

Brawo za USG
A jak tam po wycieczce do Wisły? Zofia zadowolona

O Matulu. Przekichane masz doslownie i w przenośni Oby się nic więcej nie rozwineło

Z tymi gaciami to nie bylo sensu się sprzeczać. Taki mają regulamin, nie ich wina. A trochę moja bo mogłam przecież przed zakupem dokładnie je pooglądać
Olej z czarnuszki dla mnie smakował jak tymianek i rozmaryn a ja kooocham te zioła blizej lata jeszcze sobie kupię do świeżej salaty z grządki

Dzięki ze pytasz, obie zachwycone! Hania tam dużo lepiej spala, tu znowu pierdylion pobudek w nocy... Byliśmy w Gołębiewskim na basenie, hani nie mogłam wyciągnąć z brodzika, tak jej się podobało! Zosia nauczyła się pływać w zwykłym kółku 😍 byliśmy tez pod skocznia Małysza jak ją szykowali na skoki. Zjezdzalisny na sankach, dupolotach. Udało nan się zjeść pyszne obiady w restauracji z dziolchami 👌 uwielbiam wycieczki, dziewczyny chyba mają to po mnie.
I juz zarezerwowalam wczasy na Węgrzech w lipcu 😁 jedziemy do sarvar, mamy zarezerwowany domek rzut beretem od kąpielisk termalnych. Chrzestni jadą z nami, pilnować dzieci 😂

[Madzia9999]

Cześć Dziewczynki
Maria miło, że o mnie pytałaś tzn wspomniałaś przyznam Ci, że jak Hania ma dni marudy to też odliczam godz aż Tż wróci albo wieczorem do kapieli i pójścia spać.

Rozszerzanie diety idzie Nam powoli, ale jest fajnie Hania ładnie sobie radzi z jedzeniem rączkami.coś ląduje w brzuszku bo w pieluszce widać kawałki jedzenia.

Jedziemy właśnie do moich rodziców, zostajemy do poniedziałku

Dzanet fajnje, że jesteście zadowoleni z,wyjazdu Hanie też ostatnio ciężko z basenu wyciągnąć. Uwielbia wodę i pluskanie



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[australia87]

Moje dziecko w ramach walki z nudą w łóżeczku zdemontowało jeden szczebelek Jeszcze drugi i wyjście z łóżeczka gotowe, bożesztymój

Napisane przez Lena_Marlena

A tak jemy jagody: D

Aż się śliniak z wrażenia zdemontował

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;69876031]Dzięki ze pytasz, obie zachwycone! Hania tam dużo lepiej spala, tu znowu pierdylion pobudek w nocy... Byliśmy w Gołębiewskim na basenie, hani nie mogłam wyciągnąć z brodzika, tak jej się podobało! Zosia nauczyła się pływać w zwykłym kółku 😍 byliśmy tez pod skocznia Małysza jak ją szykowali na skoki. Zjezdzalisny na sankach, dupolotach. Udało nan się zjeść pyszne obiady w restauracji z dziolchami 👌 uwielbiam wycieczki, dziewczyny chyba mają to po mnie.
I juz zarezerwowalam wczasy na Węgrzech w lipcu 😁 jedziemy do sarvar, mamy zarezerwowany domek rzut beretem od kąpielisk termalnych. Chrzestni jadą z nami, pilnować dzieci 😂[/QUOTE]

To się ustawiłaś z tymi chrzestnymi!

[Honcia]

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;69876031]Dzięki ze pytasz, obie zachwycone! Hania tam dużo lepiej spala, tu znowu pierdylion pobudek w nocy... Byliśmy w Gołębiewskim na basenie, hani nie mogłam wyciągnąć z brodzika, tak jej się podobało! Zosia nauczyła się pływać w zwykłym kółku 😍 byliśmy tez pod skocznia Małysza jak ją szykowali na skoki. Zjezdzalisny na sankach, dupolotach. Udało nan się zjeść pyszne obiady w restauracji z dziolchami 👌 uwielbiam wycieczki, dziewczyny chyba mają to po mnie.
I juz zarezerwowalam wczasy na Węgrzech w lipcu 😁 jedziemy do sarvar, mamy zarezerwowany domek rzut beretem od kąpielisk termalnych. Chrzestni jadą z nami, pilnować dzieci 😂[/QUOTE]
Super, ze wycieczka udana na Węgry też bym się wybrała ale na pewno nie w tym roku... Moze kiedyś

Mojej mamie ukradli dzisiaj portfel miala tam tylko 70zł i dowód ale dla niej to dużo bo emerytury ma 8stówek

[Claudette1996]

Napisane przez Honcia

Dziewczyny wy młode jesteście, jeszcze zdążycie ze wszystkim

Tu nie chodzi o moj wiek, tylko nie za duza różnicę miedzy dziećmi, nie lubię jak ktoś tak mówi

Napisane przez MariaFrancesca

Claudette a co z chorą wątrobą Kubusią? Tak to poważnie zabrzmiało.

Majkela moze jestem dziwna, ale chciałabym wrócić już do pracy, chyba, że się okaże, że godzenie tego wszystkiego plus ewentualne żlobkowe choroby będzie jeszcze gorsze to chyba się załamię. Bardzo często odliczam, jeszcze tylko x i przyjedzie mąż, jeszcze y i mama na weekend, jeszcze z i mąż ma urlop. Boję się tylko, że tak mi życie minie na odliczaniu do ich osiemnastki albo jeszcze dłużej.
Piszesz, że ważysz 73 przy wzroście 175, ja mam podobnie wzrostu, a waga kręci się koło 70 kg i uważam, ze wyglądam całkiem ok, więc może niepotrzebnie się zamartwiasz. Wiadomo, że mogłabym lepiej, wkurza mnie głównie mój brzuch, zawsze miałam tam nadmiar tłuszczyku, teraz mam wrazenie, że doszło do tego trochę skóry. I żeby było śmieszne pod zwałem tłuszczyku widzę spory kaloryfer, ale to efekt bujania dwóch klocków ośmiokilowych do odbicia i ululania jednocześnie poprzez robienie brzuszków do kąta jakieś 45 stopni.
Z tym tekstem, że Ignaś Śliweczki do osiemnastki załpaie dobre, ale nie wiem czy Śliweczce wystarczy cierpliwości.


Honcia dobrze, że Ci wymienili te gacie w Biedro, choć ja bym wyjaśniła Pani, że nie dajesz je na zwrot tylko na reklamację. Zachęciłaś mnie tym opisem oleju z czarnuszki, chyba kupię małą buteleczkę, widziałam po dwadzieścia parę zł.

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Miszka czyli z tym szczepieniem okazało się dopiero na miejscu? Niepotrzebnie się biedna tarabaniłaś? Olje z dyni też brzmi ciekawie. Ostatnio robiłam vinegret na lnianym i musztardzie dijon i wyszedł pyszny. Jedynie rydzowy mi nie bardzo podchodzi.

Miał przedłużającą sie żółtaczkę i okazało się że ma wszystkie próby wątrobowe podwyższone które świadczyły o zapalenie wątroby i uszkodzeniu, dostał leki i już wszystko ok

[australia87]

Napisane przez Honcia

Mojej mamie ukradli dzisiaj portfel miala tam tylko 70zł i dowód ale dla niej to dużo bo emerytury ma 8stówek

Co za gnojstwo!

Dziewczyny, doradźcie mi...
Pediatra zaleciła mi zrobienie "prowokacji" i podanie Marysi słoiczka z jogurtem/mlekiem w składzie. Jesteśmy na Pepti, bo wszystkie mleka z laktozą w składzie źle działały na brzuszek Małej, stąd podejrzenie, że może nie toleruje laktozy. Ponieważ jestem sceptycznie nastawiona do słoiczków myślałam, żeby podać trochę jogurtu naturalnego z owocami... Ale kupiłam słoiczek Hippa jakiś tam jogurt z owocami, bo pomyślałam, że może jednak najpierw dać jej taki słoiczek gdzie jest mniej tego mleka niż w takim zwykłym jogurcie? Żeby w razie czego mniej jej zaszkodziło? A jak po słoiczku byłoby ok, to wtedy spróbować z normalnym jogurtem? Nie wiem, dobrze kombinuję czy za bardzo kombinuję?

[Madzia9999]

Napisane przez Honcia

Super, ze wycieczka udana na Węgry też bym się wybrała ale na pewno nie w tym roku... Moze kiedyś

Mojej mamie ukradli dzisiaj portfel miala tam tylko 70zł i dowód ale dla niej to dużo bo emerytury ma 8stówek

Co za chamstwo
Bardzo współczuję Twojej mamie.

Napisane przez australia87

Moje dziecko w ramach walki z nudą w łóżeczku zdemontowało jeden szczebelek Jeszcze drugi i wyjście z łóżeczka gotowe, bożesztymój


Aż się śliniak z wrażenia zdemontował



To się ustawiłaś z tymi chrzestnymi!

Lol matko zdolne dziecko masz

Napisane przez australia87

Co za gnojstwo!

Dziewczyny, doradźcie mi...
Pediatra zaleciła mi zrobienie "prowokacji" i podanie Marysi słoiczka z jogurtem/mlekiem w składzie. Jesteśmy na Pepti, bo wszystkie mleka z laktozą w składzie źle działały na brzuszek Małej, stąd podejrzenie, że może nie toleruje laktozy. Ponieważ jestem sceptycznie nastawiona do słoiczków myślałam, żeby podać trochę jogurtu naturalnego z owocami... Ale kupiłam słoiczek Hippa jakiś tam jogurt z owocami, bo pomyślałam, że może jednak najpierw dać jej taki słoiczek gdzie jest mniej tego mleka niż w takim zwykłym jogurcie? Żeby w razie czego mniej jej zaszkodziło? A jak po słoiczku byłoby ok, to wtedy spróbować z normalnym jogurtem? Nie wiem, dobrze kombinuję czy za bardzo kombinuję?

Jeśli po podaniu słoiczka będzie ok,podalabym trochę jogurtu naturalnego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[australia87]

Madzia
Na razie i tak dam sobie siana z tym słoiczkiem, bo przed chwilą do ugotowanego makaronu dałam jej na posmakowanie marchewkowego słoiczka Hippa (bo mi przysłali na spróbowanie) i w ogóle nie była zainteresowana jedzeniem tego Nawet łyżeczki nie chciała wziąć do ręki Rozsmarowała mi tylko tą papkę gdzie się dało... No ale w sumie sama jej na to pozwoliłam Tacka od krzesełka teraz jest żółtawa - da się to jakoś zmyć?

[australia87]

1484834845605.jpg

[Honcia]

Napisane przez Lena_Marlena

A tak jemy jagody: D

Pyyyszności
Jaki Franio podobny do taty

Napisane przez australia87

Co za gnojstwo!

Dziewczyny, doradźcie mi...
Pediatra zaleciła mi zrobienie "prowokacji" i podanie Marysi słoiczka z jogurtem/mlekiem w składzie. Jesteśmy na Pepti, bo wszystkie mleka z laktozą w składzie źle działały na brzuszek Małej, stąd podejrzenie, że może nie toleruje laktozy. Ponieważ jestem sceptycznie nastawiona do słoiczków myślałam, żeby podać trochę jogurtu naturalnego z owocami... Ale kupiłam słoiczek Hippa jakiś tam jogurt z owocami, bo pomyślałam, że może jednak najpierw dać jej taki słoiczek gdzie jest mniej tego mleka niż w takim zwykłym jogurcie? Żeby w razie czego mniej jej zaszkodziło? A jak po słoiczku byłoby ok, to wtedy spróbować z normalnym jogurtem? Nie wiem, dobrze kombinuję czy za bardzo kombinuję?

Myślę, że dobrze kombinujesz

Napisane przez australia87

Załącznik 6859611

Obłęd w oczach widzę
Słodkie takie brudasy małe
Czym zmyć marchewkę nie wiem