Pielęgnacja loków, loczków i fal, niech się kręcą! :) Część XXII

[alma11]

Ok, dzieki bardzo

[Klaudenc]

Napisane przez Luinloth

Z zupełnie innej beczki, ja wczoraj odkryłam, że wprawdzie hashi nie przerzedziło mi włosów, to jednak zakola mi się straszne zrobiły... myślicie, że cierpliwość + CP i pokrzywa wystarczy, czy mam w jakąś wcierkę typu Jantar inwestować?
.

Na zakola dobre jest picie siemienia i olej rycynowy, nowe włoski wyrastają wtedy jak szalone, sprawdzone Maseczka drożdżowa domowej roboty też dobra rzecz, porkzywa to chyba bardziej na porost działa.

[Luinloth]

A chrupanie siemienia nie zadziała tak dobrze, jak picie glutka? Ja sobie siemię lubię pochrupać, ale glutka stosowanego wewnętrznie fanką nie jestem (no ale jak trzeba...)

[Klaudenc]

Napisane przez Luinloth

A chrupanie siemienia nie zadziała tak dobrze, jak picie glutka? Ja sobie siemię lubię pochrupać, ale glutka stosowanego wewnętrznie fanką nie jestem (no ale jak trzeba...)

Musi być ten glut ugotowany z nasionek

[Rybiorek]

Napisane przez Luinloth

W ogóle wczoraj zrobiłam jak radziłyście i miałam całkiem fajne włosy - chociaż musiałam dopuścić się odstępstwa i podsuszyć suszarką, bo miałam mało czasu do wyjścia. Troszkę się spuszyły, ale były fale!
I jeszcze mam pytanie, gdybym chciała użyć żelu i kręcić na termowałkach, to żel przed czy po? Trochę się obawiam, że ten żel mi wsiąknie w wałki i coś się z nimi zepsuje albo że mi się włosy wysuszą za bardzo...

nie dasz rady zelu po, musi byc przez, jak zrobisz na termowalki to potem musialabys miec zel w sprayu zeby utrwalic, zele w sprayu nie sa tak efektowne (wtedy lepiej lakier, mozesz tez sama zrobic, woda i cukier i do butelki po sprauy)

odradzam termowalki, chyba ze od wielkiego dzwonu, jesli masz tendencje do fal to cierpliwie kontynuuj co robisz jak sa efekty, po okresie stosowania termowalkow bedziesz miec znow problem z ukladaniem naturalnie bo wlos 'zapomni falowac', no chyba ze chcesz stosowac termowalki zawsze

lepsza jest w tym wypadku suszarka (byle nie na super goracym nawiewie, sredni i nie dosuszac do konca, tak na 90%, o ile jest czas, choc jak jest cieplo to nie ma znaczenia)

[Luinloth]

Własnie ja chcę od dzwona albo w razie bad hair day
Szkoda, że siemię musi być glutkowe, ale mus to mus, będziem gotować.

Jeszcze znowu wyskoczę z pytaniem jak filip z konopi ale wiecie może, czy w PL da się dostać Garnier Ultimate Blends rumiankową?

[Klaudenc]

Napisane przez Luinloth

Własnie ja chcę od dzwona albo w razie bad hair day
Szkoda, że siemię musi być glutkowe, ale mus to mus, będziem gotować.

Dobre jest z jakimś ciemnym sokiem np. porzeczkowym albo z cytryną i miodkiem, a i dobrze pić przez słomkę, lepiej wchodzi.
Sama walczę z zakolami po kryzysie wypadania i ładnie już wyglądają, Dobrze łączyć kilka rzeczy, ja się staram pić gluta, od niedawna olej lniany, suplementy też biorę (co prawda na co innego ale włosy rosną szybciej, ale nie widzę po ncih wysypu baby hair a biorę ponad 6 mscy), szmapon wzmacniający z kofeiną i od niedawna wcieranie oleju, najbardziej lubię do tego rycynowy ale to tlyko dodatek. Na pewno spróbuję też domowej maski drożdżowej, jeśli włosy nie będą po niej brzydkie to zrobię kurację bo lewe zakole opornie się zagęszcza i chwyam się wszystkiego.

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez Luinloth

A chrupanie siemienia nie zadziała tak dobrze, jak picie glutka? Ja sobie siemię lubię pochrupać, ale glutka stosowanego wewnętrznie fanką nie jestem (no ale jak trzeba...)

Ja w tym samym czasie piłam pokrzywę i jadłam siemię lniane (z glutkiem) i tak się u mnie skończył problem z zakolami.
Na początku też nie cierpiałam tego glutka, więc siemię zjadałam, a glutka dodawałam do jogurtu/serka homogenizowanego, czy co tam akurat miałam z nabiałów. Nie czuć ani jego smaku, ani konsystencji. Później jakoś mi się samo przestawiło i zaczęłam zjadać ziarenka razem z glutkiem bez mrugnięcia okiem.
Poszukaj złocistego siemienia lnianego, jest o wiele smaczniejsze, niż brązowe.

[Smerfetka696969]

Napisane przez chabrymakiistokrotki

Ja w tym samym czasie piłam pokrzywę i jadłam siemię lniane (z glutkiem) i tak się u mnie skończył problem z zakolami.
Na początku też nie cierpiałam tego glutka, więc siemię zjadałam, a glutka dodawałam do jogurtu/serka homogenizowanego, czy co tam akurat miałam z nabiałów. Nie czuć ani jego smaku, ani konsystencji. Później jakoś mi się samo przestawiło i zaczęłam zjadać ziarenka razem z glutkiem bez mrugnięcia okiem.
Poszukaj złocistego siemienia lnianego, jest o wiele smaczniejsze, niż brązowe.

A prawidłowo robię, że siemie(ziarenka) zalewam wodą gorącą,odstawiam i pije ?

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez Smerfetka696969

A prawidłowo robię, że siemie(ziarenka) zalewam wodą gorącą,odstawiam i pije ?

Nie wiem czy prawidłowo, ale ja też tak robię. Nigdzie nie znalazłam informacji, żeby gorąca woda miała szkodzić siemieniu. Na pewno trzeba odstawić, żeby puściło klej Można je też mielić przed zalaniem gorącą wodą, ale mi szkoda zachodu. Podobno nie można mielić na zapas, bo jełczeje.
Pamiętaj, że od siemienia lnianego trzeba sobie robić przerwy. Ja jadłam przez 3 miesiące i robiłam miesiąc - półtorej przerwy. Teraz mam tak, że po półtorej miesiąca jedzenia nie mogę patrzeć na siemię lniane, więc je odstawiam i wracam po jakimś czasie, jak znowu mnie najdzie.

[Klaudenc]

Napisane przez chabrymakiistokrotki

Nie wiem czy prawidłowo, ale ja też tak robię. Nigdzie nie znalazłam informacji, żeby gorąca woda miała szkodzić siemieniu. Na pewno trzeba odstawić, żeby puściło klej Można je też mielić przed zalaniem gorącą wodą, ale mi szkoda zachodu. Podobno nie można mielić na zapas, bo jełczeje.
Pamiętaj, że od siemienia lnianego trzeba sobie robić przerwy. Ja jadłam przez 3 miesiące i robiłam miesiąc - półtorej przerwy. Teraz mam tak, że po półtorej miesiąca jedzenia nie mogę patrzeć na siemię lniane, więc je odstawiam i wracam po jakimś czasie, jak znowu mnie najdzie.

Ja siemię piję na problemy z brzusiem i takie zalane wodą nic nie dawało, musi być przemielone i ugotowane chociaż 3 minuty żeby się zgluciło albo całe ugotowane, nie wiem jednak jak wpływa to na inne rzeczy, może na włosy nie robi różnicy? I nie robię przerw, piję je co drugi-trzeci dzień, próbowałam też nasionek Chia i Błonnika witalnego ale efekty mnie nie zadowoliły, więc zostałam przy siemieniu. Zresztą chyba nie bez powodu jest na opakowaniach napisane by gotować

Rybiorek - kupiłam 2 odżywki ze Schwarzkopfa o których wspominałaś, składzy zmienili bo dodali glicynę, kiedyś nie było. Ta fioletowa bardzo miło mrowi w skórę głowy dając uczucie chłodu, a smao działanie przypomina mi ulubioną białą Elseve tak jakby 'wypełniała' ubytki i wzmacniała włos, dobre odżywki Trochę się obawiałam keratyny, ale niepotrzebnie. Długo te odżywki trzymasz na włosach?

[Miramej]

Dziewczyny, a co powiecie o takim składzie odżywki bez spłukiwania?

aqua,cetyl alcohol, behentrimonium chloride,glycerin, parfum, phenoxyethanol steareth-20, cyclopentasiloxane,Carica papaya, citric Acid hydrolyzed keratin,hydrolysed wheat protein, butyl methoxydibenzolymerhane,a loe vera leaf juice

[Rybiorek]

Napisane przez Klaudenc

Rybiorek - kupiłam 2 odżywki ze Schwarzkopfa o których wspominałaś, składzy zmienili bo dodali glicynę, kiedyś nie było. Ta fioletowa bardzo miło mrowi w skórę głowy dając uczucie chłodu, a smao działanie przypomina mi ulubioną białą Elseve tak jakby 'wypełniała' ubytki i wzmacniała włos, dobre odżywki Trochę się obawiałam keratyny, ale niepotrzebnie. Długo te odżywki trzymasz na włosach?

tam keratyna nie jest za wysoko w skladzie chyba, wg mnie jest jej tak w sam raz, nie za duzo nie za malo (za duzo objawialoby sie suchoscia u mnie przy dluzszym uzyciu a tak sie nie dzieje)

Ja wszystko trzymam maksymalnie 5 min, dzisiaj przegielam, nacapalam na leb elseve i sobie stalam pod pryszniciem 15 min... wlosy za miekkie... coz, zdarza sie

[Luinloth]

Próbowałam dziś innej metody na stylizację: umyłam wieczorem włosy, nawaliłam żelu i poszłam spać z suszkami. Liczyłam na to, że przez noc mi się powygniatają i będą miękkie fale. Zamiast tego się powyciągały/powycierały i mam miękkie proste druty. Czyli taka metoda generalnie nope

[Rybiorek]

Napisane przez Luinloth

Próbowałam dziś innej metody na stylizację: umyłam wieczorem włosy, nawaliłam żelu i poszłam spać z suszkami. Liczyłam na to, że przez noc mi się powygniatają i będą miękkie fale. Zamiast tego się powyciągały/powycierały i mam miękkie proste druty. Czyli taka metoda generalnie nope

jak bardzo chcesz fale (bo czasami to jest walka z wiatrakami, jest jeszcze cos - czasami zimna wlosy sa proste a na wiosne i lato faluja, taka fobia fal) to sprobuj jeszcze tego - splucz odzywke i nic nie nakladaj, idz spac, rano spryskaj zeby byly lekko wilgotne (nie mokre) i daj troche zelu (do polowy dlugosci, 3/4), u mnie to sie sprawdza odkad chodze spac z mokrymi wlosami, rano wygladaja przekomicznie ale spryskanie i zel sprowadzaja je do porzadku (ale ja nie mocze woda, woda u mnie robi masakre, uzywam odzywki ulatwiajacej rozczesywanie dla dzieci loreala, zapach gruszkowy), ja tylko wgniatam zel ale u ciebie moze sprawdzi sie nakrecenie poszczegolnych pasem na palec

[paulownia]

Napisane przez Miramej

Dziewczyny, a co powiecie o takim składzie odżywki bez spłukiwania?

aqua,cetyl alcohol, behentrimonium chloride,glycerin, parfum, phenoxyethanol steareth-20, cyclopentasiloxane,Carica papaya, citric Acid hydrolyzed keratin,hydrolysed wheat protein, butyl methoxydibenzolymerhane,a loe vera leaf juice

No, na kolana nie powala ale i tragedii nie ma wysoko zapach ( niestety) i gliceryna, potem lotny silikon, ekstrakt z papaja, dalej keratyna i proteiny pszenicy, na końcu aloes.
Przy częstym używaniu moze przeproteinowac, no i ta gliceryna moze puszyć. Dałabym 3 z plusem.
Co do stylizacji - ja od lat tak samo. Tyle ze zrezygnowałam ostatnio z bs bo obcaza, nawet najmniejsza ilośc. Włosy mokre po myciu rozczesuje grzebieniem z TBS, ugniatam trochę mokrymi rekami ( w stylu Super Soaker, zeby trochę wody wchłonęły ) potem jeszcze ugniatam trochę z bawełnianym ręcznikiem i wgniatam w to wszystko żel. Podpinam zabkami u nasady i schną.

[Klaudenc]

Napisane przez Rybiorek

tam keratyna nie jest za wysoko w skladzie chyba, wg mnie jest jej tak w sam raz, nie za duzo nie za malo (za duzo objawialoby sie suchoscia u mnie przy dluzszym uzyciu a tak sie nie dzieje)

Ja wszystko trzymam maksymalnie 5 min, dzisiaj przegielam, nacapalam na leb elseve i sobie stalam pod pryszniciem 15 min... wlosy za miekkie... coz, zdarza sie

Miało być pięknie, ale po paru godzinach to tak mnie rozgumiło od tej keratyny... wyprost uliz, splątanie i włosy ciągnące się jak żelki Już myślałam że znalazłam coś do użycia zamiast białej Elseve bo Elseve zapach mi zbrzydł, te pachną pięknie jednak keratyny zbyt wiele. Poleżą, poczekają kilka miesięcy, może włosom się odmieni

[Luinloth]

Napisane przez Rybiorek

jak bardzo chcesz fale (bo czasami to jest walka z wiatrakami, jest jeszcze cos - czasami zimna wlosy sa proste a na wiosne i lato faluja, taka fobia fal) to sprobuj jeszcze tego - splucz odzywke i nic nie nakladaj, idz spac, rano spryskaj zeby byly lekko wilgotne (nie mokre) i daj troche zelu (do polowy dlugosci, 3/4), u mnie to sie sprawdza odkad chodze spac z mokrymi wlosami, rano wygladaja przekomicznie ale spryskanie i zel sprowadzaja je do porzadku (ale ja nie mocze woda, woda u mnie robi masakre, uzywam odzywki ulatwiajacej rozczesywanie dla dzieci loreala, zapach gruszkowy), ja tylko wgniatam zel ale u ciebie moze sprawdzi sie nakrecenie poszczegolnych pasem na palec

Wiesz, ja mam zazwyczaj tak, że jeśli one już mi wyschną "na prosto" to wszelkie próby reaktywacji powodują, że robią się jeszcze bardziej proste niestety spanie mi psuje cały kształt, a rano nie mam czasu na mycie, bo bym musiała wstawać o 4 albo codziennie smażyć włosy na dyfuzorze. Latem to w ogóle jest łatwiej

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez Klaudenc

Ja siemię piję na problemy z brzusiem i takie zalane wodą nic nie dawało, musi być przemielone i ugotowane chociaż 3 minuty żeby się zgluciło albo całe ugotowane, nie wiem jednak jak wpływa to na inne rzeczy, może na włosy nie robi różnicy? I nie robię przerw, piję je co drugi-trzeci dzień, próbowałam też nasionek Chia i Błonnika witalnego ale efekty mnie nie zadowoliły, więc zostałam przy siemieniu. Zresztą chyba nie bez powodu jest na opakowaniach napisane by

No właśnie na moim nie jest napisane, żeby gotować A zaparzane puszcza klej w 10-15 minut.

---------- Dopisano o 12:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

A ja wczoraj wpadłam przez próżność.
Naolejowałam włosy amlą na 1,5 godziny, potem dołożyłam maskę ajurwedyjską Planeta Organica pod czepek, umyłam włosy raz kallosem milk i raz balsamem z betuliną Sylveco. Włosy miałam takie, że przy każdej okazji przystawałam przed lustrem. Loki jakich dawno nie miałam, zero puchu.
Potem wyszłam na mżawkę z rozpuszczonymi włosami, bo chciałam się jeszcze nimi nacieszyć i po dojściu do pracy włosy mi się tak spuszyły, że miałam ich 2 razy więcej dookoła głowy. O dziwo loki zostały.
Dzisiaj wstałam i zero puchu. Chyba pierwszy raz mi się zdarzyło, że puch spowodowany wilgocią całkowicie zniknął

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

Napisane przez Miramej

Dziewczyny, a co powiecie o takim składzie odżywki bez spłukiwania?

aqua,cetyl alcohol, behentrimonium chloride,glycerin, parfum, phenoxyethanol steareth-20, cyclopentasiloxane,Carica papaya, citric Acid hydrolyzed keratin,hydrolysed wheat protein, butyl methoxydibenzolymerhane,a loe vera leaf juice

Na moje włosy masakrujące combo stulecia = gliceryna+ keratyna + aloes

Moim zdaniem to nie jest odżywka, której można używać przy każdym myciu.

[Miramej]

Napisane przez paulownia

No, na kolana nie powala ale i tragedii nie ma wysoko zapach ( niestety) i gliceryna, potem lotny silikon, ekstrakt z papaja, dalej keratyna i proteiny pszenicy, na końcu aloes.
Przy częstym używaniu moze przeproteinowac, no i ta gliceryna moze puszyć. Dałabym 3 z plusem.

Napisane przez chabrymakiistokrotki

Na moje włosy masakrujące combo stulecia = gliceryna+ keratyna + aloes

Moim zdaniem to nie jest odżywka, której można używać przy każdym myciu.

Dzięki dziewczyny

[geoskalaa]

A czy któraś z Was próbowała mycia włosów jedynie odżywką? Podobno to dobry sposób na ładne loki - znalazłam taką radę kiedyś na YT. Macie jakieś doświadczenie?

[Luinloth]

Napisane przez geoskalaa

A czy któraś z Was próbowała mycia włosów jedynie odżywką? Podobno to dobry sposób na ładne loki - znalazłam taką radę kiedyś na YT. Macie jakieś doświadczenie?

Ja tak myję. Ale od czasu do czasu i tak trzeba oczyścić szamponem, wtedy rozcieńczam sobie szampon ze SLES. No i nie każda odżywka się nada, musisz przeanalizować sobie jej skład albo poszukać w temacie o składach, czy ktoś juz ją wziął pod lupę

[Eneajla]

Napisane przez geoskalaa

A czy któraś z Was próbowała mycia włosów jedynie odżywką? Podobno to dobry sposób na ładne loki - znalazłam taką radę kiedyś na YT. Macie jakieś doświadczenie?

Ja myłam parę razy kallos banan, ale obciąża włosy u nasady i niestety włosy nadawały się do mycia następnego dnia. A tak to zwykle moge myć co 3-4 dni. Zdecydowanie wolę jakiś delikatniejszy szampon.

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez geoskalaa

A czy któraś z Was próbowała mycia włosów jedynie odżywką? Podobno to dobry sposób na ładne loki - znalazłam taką radę kiedyś na YT. Macie jakieś doświadczenie?

Ja kiedyś myłam odżywką z dobrym skutkiem (loki!), chociaż następnego dnia włosy już były do mocniejszego oczyszczenia.
Teraz po samej odżywces wędzi mnie skóra i mam tłuste włosy już po południu, jeśli umyję głowę rano, więc kombinuję w różnych konfiguracjach z innymi kosmetykami - poszukaj sobie w internecie informacji o OMO (odżywka-mycie-odżywka)
Mój mąż, który i tak ma mocny skręt, ostatnio umył włosy odżywką przez pomyłkę i mu się tak skręciły, że były o połowę krótsze niż normalnie Wyglądał jak porcelanowa lalka z cheetos spirals na głowie
Ja do mycia włosów używam Garnier Awokado i Karite, Kallos Milk, Superdrug Extracts Conditioner Coconut & Almond.

Jak pisałam mocny skręt, miękkie i lśniące włosy, ale jeśli źle dobierzesz odżywkę do pogody i humoru włosów, to możesz skończyć z sianem na głowie. No i jeśli włosy Ci się szybko przetłuszczają, to będą się przetłuszczać jeszcze szybciej.

[moonbe]

Pocieszylas mnie :brzy dal:

[mariolasl]

Napisane przez geoskalaa

A czy któraś z Was próbowała mycia włosów jedynie odżywką? Podobno to dobry sposób na ładne loki - znalazłam taką radę kiedyś na YT. Macie jakieś doświadczenie?

Ja myje. Obecnie maska Bingospa masło shea i 5 alg na zmianę z łagodnym szamponem bez SLS i SLES. Raz na dwa tygodnie oczyszczam czymś mocniejszym, bo silikonów używam teraz więcej w zimie i to moje włosy po dwóch tygodniach już czuja.
Generalnie jest trudno dobrać odżywkę do mycia. Przymierzam sie do bezsilikonowego Kallos Color. Myśle, ze sie nada.
Moje włosy takie łagodne mycie lubią.
Ostatnio wprowadziłam do pielęgnacji olej lniany, który stosuje na gluta lnianego. Glut lniany dodaje tez do maski (dowolnej, która samodzielnie nie daje efektu wow) plus olej YR plus łyżeczkę maki ziemniaczanej. Mam piękne loki niezależnie od punktu rosy i puch minimalny lub wcale. Na to odżywka b/s, krem z Bootsa i End Split Ends.

W weekend widziałam w Waitrose oleje Fushi. Był tylko arganowy, z dzikiej róży i kameliowy. £12 za 100ml. I tak się zastanawiam nad kameliowym.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

Okej z krokosza odstawiłam. Chyba kupiłam jakiś trefny, był tani i nic nie robił.

Czy ktoś używał z Nacomi tych mieszanek olei do skalpu i do włosów? Tez sie nad nimi zastanawiam


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Klaudenc]

Ja jak myłam odżywką, a próbowałam wielu analizując intensywnie, to po każdej miałam dziwną papkę na skórze głowy, chyba jak mi suchy naskórek nasiąkał odżywką to się takie coś robiło, ble, wolę szampon bo mi chociaż wymyje A jeszcze potem zaczynało swędzieć, jakby resztki odżywki do skóry się przyklejały...
Muszę spróbować mydlnicy lekarksiej i orzechów piorących, mydlnicę już mam więc ukręcę z niej jakiś 'szampon'. Mam dużo pomysłów na domowe mikstury do włosów, próbowałam już maski ze spiruliny i ze skrobi, ale żadna nic nie podziałała, jakbym nic nie nałożyła

[myszka2020]

Napisane przez Miramej

Dziewczyny, a co powiecie o takim składzie odżywki bez spłukiwania?

aqua,cetyl alcohol, behentrimonium chloride,glycerin, parfum, phenoxyethanol steareth-20, cyclopentasiloxane,Carica papaya, citric Acid hydrolyzed keratin,hydrolysed wheat protein, butyl methoxydibenzolymerhane,a loe vera leaf juice

Hmm, no tak zbyt często używana może zaszkodzić, no i zależy, jak reagujesz na nawilżacze w b/skach w niekorzystny punkt rosy Moje ta gliceryna na bank by spuszyła. Proteinki i ekstrakty są po zapachu, ale po dłuższym czasie też mogą zrobić krzywdę. Brałabym jednak coś innego, jeśli masz pod ręką, choć ta od czasu do czasu nie powinna być zła

Napisane przez Luinloth

Próbowałam dziś innej metody na stylizację: umyłam wieczorem włosy, nawaliłam żelu i poszłam spać z suszkami. Liczyłam na to, że przez noc mi się powygniatają i będą miękkie fale. Zamiast tego się powyciągały/powycierały i mam miękkie proste druty. Czyli taka metoda generalnie nope

Ja kiedyś tak robiłam i było fajnie Ale teraz nie mogę już za dużo żelu dawać, bo obciąża mi włosy, za zdrowe już są i daję dosłownie 3 zielone groszki. A rano kombinuję, moczę, daję kapkę kremu boots albo pryskam jakimś samoróbnym płynem

Napisane przez paulownia

Co do stylizacji - ja od lat tak samo. Tyle ze zrezygnowałam ostatnio z bs bo obcaza, nawet najmniejsza ilośc. Włosy mokre po myciu rozczesuje grzebieniem z TBS, ugniatam trochę mokrymi rekami ( w stylu Super Soaker, zeby trochę wody wchłonęły ) potem jeszcze ugniatam trochę z bawełnianym ręcznikiem i wgniatam w to wszystko żel. Podpinam zabkami u nasady i schną.

Ależ się porobiło, że te nasze włosy takie zdrowe już są co, też mam podobnie Mogłam myć lata odżywkami, teraz właściwe same szampony w ruchu, te delikatniejsze i mocniejsze No i b/skę jeszcze daję, ale minimalnie, spróbuję w ogóle bez, ale jakoś tak się do niej przyzwyczaiłam

Napisane przez geoskalaa

A czy któraś z Was próbowała mycia włosów jedynie odżywką? Podobno to dobry sposób na ładne loki - znalazłam taką radę kiedyś na YT. Macie jakieś doświadczenie?

Długo, lata myłam balsamami mrs potters Potem dodali do nich mocniejszy silikon, to zmieniłam na maskę scandic fruit. Raz na jakieś 3 tygodnie oczyszczałam SLS-iakiem. Teraz praktycznie nie myję już maskami, mam za zdrowe włosy, ale to dobry sposób, zwłaszcza na początku pielęgnacji, jak włosy są suche

Napisane przez mariolasl

Ja myje. Obecnie maska Bingospa masło shea i 5 alg na zmianę z łagodnym szamponem bez SLS i SLES. Raz na dwa tygodnie oczyszczam czymś mocniejszym, bo silikonów używam teraz więcej w zimie i to moje włosy po dwóch tygodniach już czuja.
Generalnie jest trudno dobrać odżywkę do mycia. Przymierzam sie do bezsilikonowego Kallos Color. Myśle, ze sie nada.
Moje włosy takie łagodne mycie lubią.
Ostatnio wprowadziłam do pielęgnacji olej lniany, który stosuje na gluta lnianego. Glut lniany dodaje tez do maski (dowolnej, która samodzielnie nie daje efektu wow) plus olej YR plus łyżeczkę maki ziemniaczanej. Mam piękne loki niezależnie od punktu rosy i puch minimalny lub wcale. Na to odżywka b/s, krem z Bootsa i End Split Ends.

W weekend widziałam w Waitrose oleje Fushi. Był tylko arganowy, z dzikiej róży i kameliowy. ÂŁ12 za 100ml. I tak się zastanawiam nad kameliowym.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

Okej z krokosza odstawiłam. Chyba kupiłam jakiś trefny, był tani i nic nie robił.

Czy ktoś używał z Nacomi tych mieszanek olei do skalpu i do włosów? Tez sie nad nimi zastanawiam


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oo, bingo też lubiłam myć, tylko teraz już nie mam dostępu do tych maseczek Kallos color coś mnie podrażniał, ale multivitaminą fajnie mi się myło też, silikony po zapachu ma i nawet nie nie obciążała

Krokosz to mój ukochany olej Ale ostatnio zachwycam się też lnianym właśnie i olejkiem jedwabnym ecolab - on właśnie jest na bazie lnianego. Kameliowy kupię w tym roku, jak skończę olejowe zapasy.



Pochwalę się troszkę - moje wczorajsze, wreszcie doproteinowane włosy Przenawilżyłam je znowu ostatnio - jednak maski i odżywki z panthenolem, a do tego stylizatory z nawilżaczami to było dla nich za dużo, ale już jest im lepiej Umyte szamponem bania agafii odżywczym, na to maska dr. sante z keratyną i oleje arganowym z wkroploną dodatkową keratyną, kallos multivitamin b/s na ociekające wodą włosy i żel syoss men power hold do stylizacji, na takie bardzo mokre włosy.

[myszka2020]

Napisane przez Nieszka__

Masek i odżywek przetestowałam już bardzo bardzo dużo, stosuję od paru lat po każdym myciu; czego bym nie wypróbowała to i tak spłukanie tych specyfików i pozostawienie włosków do naturalnego wyschnięcia = puch Przewinęło się też olejowanie, raz regularnie, innym razem od czasu do czasu, ale zawsze coś Stosuję też łagodniejsze szampony na długości. O, kompletnie zapomniałam, że istnieje coś takiego jak odżywka bs, kiedyś przechowywałam w szafce zapas Joasiek Ciekawa jestem jak włosy by się zachowywały teraz po kapce takiej odżywki... Ogólnie ze względu na te puszenie przerzuciłam się na olejki/sera bs z silikonami...

A to może przez brak b/s puszek U mnie bardzo długo ładnie ograniczała puch, choć teraz podejrzewam, że mogłabym się bez niej obyć, ale dalej używam w minimalnej ilości, taki groszek mały. Joasiek nie lubię już, ale używam teraz lekko rozwodnionego kallosa, najczęściej multivitamin

Napisane przez o_Khaleesi_o

Potrzebuje jakiejs dobrze odzywiajacej ale lekkiej odzywki, niestety po większości mam obciążone zbytnio włosy, moze mi ktos podpowie ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Od razu skojarzyły mi się odżywki faith in nature - moja z jojobą ma emolienty i panthenol, lekka, ale bardzo fajna

Napisane przez april_20

Czy wycofali odżywkę b/s joanna naturia? Wszędzie jej szukam i nigdzie nie ma. Może znacie jakiś dobry zamiennik tej odżywki?

No też nie widuję coś ich ostatnio. B/s używam kallosów emolientowych - najczęściej multiviamin, rozwadniam je mniej lub bardziej

Napisane przez paulownia

Garnier z miodem i rumiankiem do wlosow jasnych. Lekka, nie obciąża. Ewentualnie odzywki Faith in Nature jeśli uda sie dorwać. Sa lekkie, emolientowe, ja miałam te z konopiami i te z ananasem i mango, byłam zadowolona.

Również bardzo lubię faith in nature, z jojobą mam aktualnie

Napisane przez april_20

Maskę Kallosa mieszasz z wodą czy samą nakładasz jako odżywkę b/s? Którą maskę z Kallosa polecacie? Blueberry średnio mi podchodzi, Milk była ok, chcę teraz spróbować nowej. Stosowała któraś Was szampon Prosalon? Są teraz w hebe 10zł/1l.

Ja sobie kallosa rozwadniam w oddzielnej buteleczce z pompką i już mam gotową b/skę Wcześniej dawałam tak 1:1, teraz różnie. Uwielbiam multivitamin, ale dla mnie on jest podobny do blueberry, która Ci średni pasuje

Napisane przez Klaudenc

Mnie właśnie wersja z jojobą i z kokosem zainteresowały, brakuje mi czegoś emolientowego a w drogeriach bieda z nędzą

Super jest ta z jojobą, tylko moja ma panthenol Kochana, a wiem, że u Ciebie to różnie z nawilżaczami jest

Napisane przez Rybiorek

Watek istnieje kilka lat i sa zrobione cale listy kosmetykow do wlosy kreconych ale tak serio to nie musi to byc zaden z tej listy.

Mieszkam w Irlandii, mamy to samo co w UK i spokojnie mozesz zastapic kazdy z Polski czyms z tutaj.

Ja przeszlam od kupowania kosmetykow z Polski, potem ze Stanow, i zakonczylam obecnie na kupowaniu tego co jest. (na przestrzeni kilku lat, wyprobowalam naprawde prawie wszystko)

Byle znalezc to co pasuje. Od roku dostepny jest w UK granier awokado i shea, firma wprowadzila kilka nowych ktore pasuja pod dzial loki, warto tez rzucic okiem na te mniej znane firmy.

A do tego mozna sobie robic home made maski do wlosow i naprawde nie ma potrzeby narzekac ze jak jestesmy w UK czy Irlandii to bieda

Sorki dziewczyny ale musialam to napisac.

Jest Rybiorek, hej Kochana Świetne masz zoo, super, że zwierzaczki się dobrze chowają

Napisane przez Alinaszy

Postanowiłam się przywitać. Zawsze chciałam mieć proste włosy, a one się kręciły. Standardowe traktowanie ich szczotką, czy grzebieniem wiadomo jak się kończyło. Miałam romans z prostownicą, długa historia... Nikt nigdy mi nie powiedział mi co z nimi zrobić, żeby fale wyglądały jak na zdjęciach z gazet. Żadna fryzjerka nie była w stanie odpowiedzieć mi na pytanie: co z nimi zrobić, żeby nie wyglądał jak stóg siana. W końcu po 32 latach trafiłam na wasz wątek.
Jeszcze nie ogarnęłam wszystkiego, ale włosy już wyglądają. Nadal nie do końca wiem co im służy, a co nie, ale próbuje. Zdjęcie przedstawia włosy po myciu Babydreamem, potem AiK, Nivea flexible curls and care i Biosilk z olejkiem z marakui.
Co myślicie o wcześniejszy odzywki na włosach kręconych, tak jak pokazuje to Agnieszka z wwwlosy na YT?

Załącznik 6840341

Witaj Też długo wyglądałam jak lew i stóg siana
Bardzo ładnie, zwłaszcza jak na początek. Nie stosuję wczesywania odżywki, ale może faktycznie jakoś to fajnie działa, może mocniej odżywia? Jakie tam masz kosmetyki do używania, może coś doradzimy jeszcze?

[joanna_87]

Ja ostatnio ziaja myje i jest lepiej nie są przesuszone włosy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz