Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część V

[Classic]

Napisane przez lolek9000

a co nie pasuje ?

Nie mam krótkich nóg.

Napisane przez Shawtty

I właśnie tego bym się bała. Ale mimo wszystko, gdybym miała kasę lub możliwości, decydowałabym się na rynek pierwotny, żeby mieć nówkę i robić wszystko jak chce od zera.

---------- Dopisano o 14:14 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------



Kaczuszka to mi się kojarzy z niską, niezgrabną, krótkie nogi....

Mnie też się tak kojarzy, raczej negatywnie.

Napisane przez Shawtty

Longoria jest filigranowa, a nie kaczuszka, matko, Lolek, jakbyś powiedział kobiecie, że jest taką fajną kaczuszką to byś ją obraził i tyle..

Prawda, nie chciałabym usłyszeć, że jestem kaczuszką

Napisane przez Atavish

Szefowa - dziękuję za informację o agencjach

A co do mieszkań - wiem, że to już wszystko było powiedziane, ale serio - zakładanie, że rynek wtórny to menelownie i sypiące się ściany to trochę przegięcie Sama oglądam raczej dość nowe budynki i zwracam uwagę na okolice. Więc nie obawiam się sąsiadów, smrodu, etc
I jak dla mnie 30tys to jest różnica. I to znacząca. A na szczęście nie mam BMW do podziemnego garażu
I własnie - ja szukam mieszkania już zrobionego "na wprowadzenie się". Nie chcę się bawić w urządzanie, remontowanie - nie bawi mnie to. I dlatego tak ciężko mi to znaleźć Ale zdarzają się takie, które mi odpowiadają - mają powymieniane instalacje i kaloryfery, mają odpowiednią kolorystykę, etc. Więc jest to do zrobienia

Witam w klubie

[czekoladowoo]

Ja krotkich nóg tez nie mam, ale jak bocian do nieba tez nie. To kaczka według definicji Lolka jak nic xd

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Właśnie widzę na fejsiku, że moja najlepsza koleżanka z liceum się zaręczyła. Druga najlepsza ma już męża i dziecko. A ja cały czas pozostaję za☠☠☠ista.

[Shawtty]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;70288786]Właśnie widzę na fejsiku, że moja najlepsza koleżanka z liceum się zaręczyła. Druga najlepsza ma już męża i dziecko. A ja cały czas pozostaję zaâ˜â˜☠â˜â˜☠â˜â˜☠ista. [/QUOTE]

same here

odnośnie do moich 3 najlepszych koleżanek z czasów liceum:
1 - dzieci sztuk 3, najstarsze 8 lat, mężatka od jakichś 6-7 lat
2 - mężatka od 7 lat, dziecko też jakoś tyle ma
3 - mężatka od 7 lat,dwoje dzieci


nie mamy ze sobą żadnego kontaktu, bo nasze życia diametralnie się różnią. W czasie, gdy one wychowywały dzieci, ja studiowałam, uczyłam się, pracowałam, zmieniałam chłopaków, więc nie miałyśmy o czym gadać

Dalej nie mamy, zresztą ja unikam mamuś.

[lolek9000]

Napisane przez Classic

Nie mam krótkich nóg.


Mnie też się tak kojarzy, raczej negatywnie.


Prawda, nie chciałabym usłyszeć, że jestem kaczuszką


Witam w klubie

No przy 165 to Ty długich też raczej nie masz
istnieje ryzyko że możesz NIĄ być

[Shawtty]

Może mieć długie nogi, ja mam. Nie jak bocian, ale trudno o mnie powiedzieć, żebym miała krótkie nogi.

[Elfia4]

[1=5287fbd816f6100f127b74c eb000e25853ab3de7_5f7a53f 2a8770;70276041]No.mi też drobna dziewczyna kojarzy się z Max 160cm i 50kg

A ja.może gruba nie jestem ale mam kawał cycka i tyłka [/QUOTE]
Mnie też się kojarzy ze wzrostem ok. 160 cm, drobną, bardzo szczupłą budową i niską wagą. Ja ze swoimi biodrami i cyckami za drobną bym się nie uznała, chociaż za niską już tak.
Ale skoro dla Lolka 170 cm, to nadal drobna dziewczyna, to mamy zupełnie inne postrzeganie świata.

---------- Dopisano o 15:25 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ----------

Napisane przez czekoladowoo

To ciekawe czemu ja gruszka mam zawsze problem zeby znaleźć dopasowana sukienke

Bo jedyna słuszna sylwetka, to taka bez cycków i bez bioder. Jeśli cokolwiek u kobiety wystaje więcej, niż kilka cm, to nie łapie się w ubraniowy kanon.
U mnie też albo bluzka się rozchyla na wysokości biustu prezentując bieliznę, albo spodnie dobre w pasie nie dopinają się w pupie, te dobre w biodrach odstają w pasie i zwykle są za długie. A z racji wzrostu wiele bluzek czy sukienek jest szyta tak, że albo pod pachami mam wielkie dziury odsłaniające stanik, albo po podciągnięciu ubrania do normalnego wyglądu pod pachami mogłabym na ramionach od góry klamerkami spiąć nadmiar materiału. Oczywiście wszystko dlatego, że ubrania bez względu na rozmiar szyte są na min. 170 cm, a ja do tych wymiarów nie dorastam. Króluje w tym tak uwielbiany wszędzie inditex, do którego sklepów przestałam nawet wchodzić po paru nieudanych wizytach.

[lolek9000]

Napisane przez Elfia4

Mnie też się kojarzy ze wzrostem ok. 160 cm, drobną, bardzo szczupłą budową i niską wagą. Ja ze swoimi biodrami i cyckami za drobną bym się nie uznała, chociaż za niską już tak.
Ale skoro dla Lolka 170 cm, to nadal drobna dziewczyna, to mamy zupełnie inne postrzeganie świata.

no dobra może te 170cm to nie jest już kaczuszka
taka modelowa kaczuszka to powinna mieć 160cm wzrostu


aaa i żeby była jasność ja sobie żartuje z tymi kaczuszkami - nie zwracam się tak do dziewcząt

[Elfia4]

Napisane przez Shawtty

Może mieć długie nogi, ja mam. Nie jak bocian, ale trudno o mnie powiedzieć, żebym miała krótkie nogi.

To kwestia proporcji poszczególnych części ciała, a nie samych centymetrów

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

Napisane przez lolek9000

no dobra może te 170cm to nie jest już kaczuszka
taka modelowa kaczuszka to powinna mieć 160cm wzrostu


aaa i żeby była jasność ja sobie żartuje z tymi kaczuszkami - nie zwracam się tak do dziewcząt

Skoro kaczuszka, to powinna mieć odpowiednio duży kuper?

[doriiska]

Niektóre moje kumpele też mężatki, dzieciate lub narzeczone.
I matki nadają o wózkach, szczepionkach i pieluchach, a narzeczone o kolorze kwiatów na sali, samochodzie ślubnym lub zaproszeniach, a ja w tematach zielona

[Atavish]

Napisane przez lolek9000

aaa i żeby była jasność ja sobie żartuje z tymi kaczuszkami - nie zwracam się tak do dziewcząt

No nie otwarcie. Tylko za ich plecami, co właśnie tu uskuteczniasz

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;70282066]
Podaj jakieś przykłady tych twoich romantycznych rzeczy bo jestem ciekawa.
[/QUOTE]

Chodziło mi o taki ogół - przy moich preferencjach seksualnych to rzeczy delikatne i subtelne (które z tego co mi się wydaje zazwyczaj kojarzą się z romantycznością) kompletnie nie wchodzą w grę
Za bardzo romantyczny gest uważam np. zrobienie mi obroży na zamówienie u kaletnika
A z rzeczy bardziej standardowych to w romantyczny nastrój wprawia mnie rozszalałe, niemal sztormowe morze. I to jeszcze zimą. A w większości (przynajmniej na podstawie rozmów ze znajomymi) to spokojne morze o wschodzie/zachodzie słońca jest uważane za romantyczne.
Ale ogółem chodziło mi o skrzywioną romantyczność przez moje preferencje

[Shawtty]

Ja to jednak w kwestii romantyzmu mam klasyczne przekonania.

Jak mi chłopak (oczywiście wysoki , przepraszam, musiałam ) wyciągnie z czarującym uśmiechem róże zza pleców to ja już wpadam w euforię i mam takie oczka:

[aszin]

Napisane przez Shawtty

Ja to jednak w kwestii romantyzmu mam klasyczne przekonania.

Jak mi chłopak (oczywiście wysoki , przepraszam, musiałam ) wyciągnie z czarującym uśmiechem róże zza pleców to ja już wpadam w euforię i mam takie oczka:

Mój były na początku dawał mi różę co spotkanie, starał się cały czas inny kolor dawać. I miał 194 cm.

[Shawtty]

Napisane przez aszin

Mój były na początku dawał mi różę co spotkanie, starał się cały czas inny kolor dawać. I miał 194 cm.

Ale to pewnie ze Szczecina...

[Atavish]

Napisane przez Shawtty

Ja to jednak w kwestii romantyzmu mam klasyczne przekonania.

Jak mi chłopak (oczywiście wysoki , przepraszam, musiałam ) wyciągnie z czarującym uśmiechem róże zza pleców to ja już wpadam w euforię i mam takie oczka:

A ja strasznie nie lubię dostawać kwiatów :/ Nie mam co z nimi później robić.

[aszin]

Napisane przez Shawtty

Ale to pewnie ze Szczecina...

Nie, ze Stargardu, reflektujesz?
Chociaż w sumie to nie polecam On akurat zerwał ze mną bez słowa, po prostu urwał kontakt opowiadając znajomym, że wspólnie podjęliśmy decyzję o rozstaniu, a potem pół roku próbował mnie odzyskać

[Shawtty]

Napisane przez aszin

Nie, ze Stargardu, reflektujesz?
Chociaż w sumie to nie polecam On akurat zerwał ze mną bez słowa, po prostu urwał kontakt opowiadając znajomym, że wspólnie podjęliśmy decyzję o rozstaniu, a potem pół roku próbował mnie odzyskać

Boże, co za burak... Czy Wy mieliście wtedy po 16 lat?

---------- Dopisano o 16:12 ---------- Poprzedni post napisano o 16:12 ----------

Napisane przez Atavish

A ja strasznie nie lubię dostawać kwiatów :/ Nie mam co z nimi później robić.

Wstawiam do flakonu i się nimi cieszę Zresztą to już mało ważne, sam fakt wręczania takich kwiatków już wystarcza.

[aszin]

Napisane przez Shawtty

Boże, co za burak... Czy Wy mieliście wtedy po 16 lat?

Ja miałam 22, a on 24

[Elfia4]

Napisane przez Atavish

Chodziło mi o taki ogół - przy moich preferencjach seksualnych to rzeczy delikatne i subtelne (które z tego co mi się wydaje zazwyczaj kojarzą się z romantycznością) kompletnie nie wchodzą w grę
Za bardzo romantyczny gest uważam np. zrobienie mi obroży na zamówienie u kaletnika
A z rzeczy bardziej standardowych to w romantyczny nastrój wprawia mnie rozszalałe, niemal sztormowe morze. I to jeszcze zimą. A w większości (przynajmniej na podstawie rozmów ze znajomymi) to spokojne morze o wschodzie/zachodzie słońca jest uważane za romantyczne.
Ale ogółem chodziło mi o skrzywioną romantyczność przez moje preferencje

Wzburzone morze, to piękny widok Ja bym nawet poszła czasem pooglądać pokaz siły ze strony natury, ale nie mam z kim.

Romantyczne gesty nawet mnie kręcą, ale łatwo w nich o banał i nadmiar słodyczy (a od nadmiaru słodyczy może zemdlić). Kwiatka bym przyjęła, jako coś neutralnego w zasadzie, butelkę wina chętnie bym wypiła, ale pluszowe serduszka i inne klamoty powodują u mnie torsje. Jeszcze skarpetki w serduszka uznałabym za praktyczny wymiar romantyzmu i jak każda kobieta z klasą nosiłabym je podczas leniwej niedzieli

Tak samo mam z wnętrzami. Wolę raczej surowe, trochę niedokończone, loftowe, albo w zupełnej bieli, która dla wielu osób byłaby zbyt zimna i nie do zniesienia. Nie znoszę natomiast odcieni budyniu, moreli, jajecznicy czy czego tam jeszcze ludzie nie wrzucają na ściany i obicia kanap. Drewnopodobnych oklein też nie lubię, wenge oklein nienawidzę, ale prawdziwe jasne drewno we wnętrzu już lubię.
Gdyby wnętrze miało być odzwierciedleniem duszy, to moja dusza jest zimna, lodowata i bez koloru I to tyle a propos romantyzmu.

[Classic]

Napisane przez lolek9000

No przy 165 to Ty długich też raczej nie masz
istnieje ryzyko że możesz NIĄ być

Milutki jesteś
Miałam na myśli to, że moje nogi są proporcjonalne do mojej sylwetki i tym samym nie są krótkie, tylko jak dla mnie w sam raz

Napisane przez Shawtty

Może mieć długie nogi, ja mam. Nie jak bocian, ale trudno o mnie powiedzieć, żebym miała krótkie nogi.

No właśnie o to chodzi
Ja też bym nie powiedziała, że moje nogi są krótkie.

Zalogowałabym się na tym badoo, ale kiedyś byłam i nie mogłam połapać tych wszystkich punktów, co trzeba zrobić, żeby móc rozmawiać z innymi...

[Elfia4]

[1=5287fbd816f6100f127b74c eb000e25853ab3de7_5f7a53f 2a8770;70282716]ale, że razem?

Boże powinnam pisać prace a znowu zawinęłam się w burito[/QUOTE]
Burito, naleśnik i kokon, to moje ulubione formy spędzania zimowych wieczorów

[Atavish]

Napisane przez Elfia4

Wzburzone morze, to piękny widok Ja bym nawet poszła czasem pooglądać pokaz siły ze strony natury, ale nie mam z kim.

Romantyczne gesty nawet mnie kręcą, ale łatwo w nich o banał i nadmiar słodyczy (a od nadmiaru słodyczy może zemdlić). Kwiatka bym przyjęła, jako coś neutralnego w zasadzie, butelkę wina chętnie bym wypiła, ale pluszowe serduszka i inne klamoty powodują u mnie torsje. Jeszcze skarpetki w serduszka uznałabym za praktyczny wymiar romantyzmu i jak każda kobieta z klasą nosiłabym je podczas leniwej niedzieli

Tak samo mam z wnętrzami. Wolę raczej surowe, trochę niedokończone, loftowe, albo w zupełnej bieli, która dla wielu osób byłaby zbyt zimna i nie do zniesienia. Nie znoszę natomiast odcieni budyniu, moreli, jajecznicy czy czego tam jeszcze ludzie nie wrzucają na ściany i obicia kanap. Drewnopodobnych oklein też nie lubię, wenge oklein nienawidzę, ale prawdziwe jasne drewno we wnętrzu już lubię.
Gdyby wnętrze miało być odzwierciedleniem duszy, to moja dusza jest zimna, lodowata i bez koloru I to tyle a propos romantyzmu.

Wnętrza i skarpetki - dokładnie to samo mam Zwłaszcza wnętrza. No i w sumie torsje od pluszu i słodyczy też

[Maja102]

Napisane przez Atavish

No nie otwarcie. Tylko za ich plecami, co właśnie tu uskuteczniasz











Chodziło mi o taki ogół - przy moich preferencjach seksualnych to rzeczy delikatne i subtelne (które z tego co mi się wydaje zazwyczaj kojarzą się z romantycznością) kompletnie nie wchodzą w grę


Za bardzo romantyczny gest uważam np. zrobienie mi obroży na zamówienie u kaletnika


A z rzeczy bardziej standardowych to w romantyczny nastrój wprawia mnie rozszalałe, niemal sztormowe morze. I to jeszcze zimą. A w większości (przynajmniej na podstawie rozmów ze znajomymi) to spokojne morze o wschodzie/zachodzie słońca jest uważane za romantyczne.


Ale ogółem chodziło mi o skrzywioną romantyczność przez moje preferencje

Dla mnie romantyzm to na przykład wyprawa do ruin zamczyska przy świetle księżyca i mrocznej muzyce A zamiast badylkow wolałabym dostać jakąś XIXw. powieść grozy

A wnętrza chciałabym w stylu wiktoriańskim

[Shawtty]

Chłodne, przestrzenne wnętrza

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

A ja tam lubię badylki. Ale pluszaków nie znoszę, nie ma potem co z tym zrobić.

[CarycaKatarzynaI]

Banał w romantycznych chwilach bardzo łatwo - zgadzam się. Ogólnie lubię typowe romantyczne chwile - kolacja w domu przy świecach, jakaś nastrojowa muzyka, jakiś alkohol. I dostać czasem kwiatka - też się ucieszę. Ważne, aby nie było przesadzone i za słodko. Mój były to miał fantazje - wszędzie płatki róż, więcej płatków, gdzie się tylko da -

A z takich najbardziej najmilszych chwil to zapamiętałam dwie:
1) siedziałam z kumplem na ławce podchodzi do nas Pani, która sprzedawała własnoręcznie zrobione bukieciki - takie polne. I zagaduje do znajomego, aby mi kupił. Ja oczywiście, że nie dziękujemy. A mój znajomy mi kupił te kwiatuszki, był to najsłodszy bukiecik jaki dostałam

2) Były moje urodziny, wracałam z uczelni pociągiem. Mój były zrobił mi niespodziankę i po mnie wyszedł na peron (zwolnił się na godzinę z pracy), zawiózł mnie do domu. A w mieszkaniu wręczył mi kebaba Takiego jakiego wtedy lubiłam, zapamiętał jakie lubię dodatki i jaki sos. Do tego dostałam coca-colę. A na koniec mi wręczył batonika, bo wiedział, ze po takim jedzeniu lubię coś na słodko. Chwilę ze mną posiedział i powiedział mi, że urodziny na takie prawdziwe spędzimy w weekend. Byłam mega zaskoczona i to było dla mnie urocze, a niby takie głupie

[Shawtty]

Siedzę kiedyś z chłopakiem na ławce, od naszego poznania minęło pół godziny. Podchodzi do nas pewna starsza pani i mówi: - boooże, jak wy pięknie ze sobą wyglądacie, małżeństwo może?

Chłopak mówi: - jeszcze nie


A ona na to: - to koniecznie, koniecznie, szczęścia życzę, tak pięknie wyglądacie

[lolek9000]

Napisane przez Classic

Milutki jesteś
Miałam na myśli to, że moje nogi są proporcjonalne do mojej sylwetki i tym samym nie są krótkie, tylko jak dla mnie w sam raz


No właśnie o to chodzi
Ja też bym nie powiedziała, że moje nogi są krótkie.

Zalogowałabym się na tym badoo, ale kiedyś byłam i nie mogłam połapać tych wszystkich punktów, co trzeba zrobić, żeby móc rozmawiać z innymi...

no nie wiem , musiałbym ocenić fachowym okiem
Ty to chyba nic nie musisz na tym badoo robić - po chwili się zleci horda absztyfikantów sama

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Mi zablokowali badoo i nie mogę nic robić póki nie wrzucę fotki, nawet fagasów nie mogę oglądać. Nie wiem też jak się usuwa tam konto.

[doriiska]

Napisane przez Shawtty

Ja to jednak w kwestii romantyzmu mam klasyczne przekonania.

Jak mi chłopak (oczywiście wysoki , przepraszam, musiałam ) wyciągnie z czarującym uśmiechem róże zza pleców to ja już wpadam w euforię i mam takie oczka:

Też takie miałam a później przeklinałam tą biedną różę

---------- Dopisano o 17:45 ---------- Poprzedni post napisano o 17:44 ----------

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;70294571]Mi zablokowali badoo i nie mogę nic robić póki nie wrzucę fotki, nawet fagasów nie mogę oglądać. Nie wiem też jak się usuwa tam konto. [/QUOTE]