Wszystkie studia płatne! Jesteście za?

[malena18]

beznadziejny pomysl...Chce studiowac w Wawie, to juz kosztuje: jedzenie, ksiazki, akademik, karta miejska, powroty do Olsztyna itp+jeszcze mam placic za same studia? sssuper

[nan]

Z jednej strony płatne studia kojarzą się nam z dostępem do wykształcenia wyłącznie ludzi bogatych. To oczywiście racja. Tyle, że rzadko kto zdaje sobie sprawę z tego, że najczęściej na studia dzienne państwowe wcale nie trafiają w większości osoby niezamożne, tylko właśnie dzieci osób zamożnych, których stać było na dokształcanie dziecka poza szkołą państwową - kursy językowe, korepetycje. Proszę się tylko na mnie nie rzucać, za to co napisałam - statystyki mówią wyraźnie, że na studia dzienne na uczelniach państwowych NAJCZĘŚCIEJ trafiają studenci z zamożnych rodzin z dużych miast. Przykre to.

[Magda.]

Skoro o Ameryce mowa... Studiowalam i w Polsce, i w USA. Doswiadczenia mam mile z wszystkich trzech uczelni, ale zdecydowanie lepszym pomyslem sa bezplatne studia, no wiadomo. Jednak w USA nie ma rozroznienia na dzienne i zaoczne, lecz na full-time i part-time. Mozna wiec sobie tak zorganizowac nauke, ze da sie rowniez pracowac na caly etat, wtedy oplaty sa latwiejsze do zniesienia (sa rowniez programy work-study, np. pracujesz dla swojej uczelni zdobywajac doswiadczenie w zamian za czesne). Jest rowniez dobrze rozwiniety system pomocy finansowej, wlaczajac pozyczki, czesto pracodawca po czesci lub w calosci sponsoruje studia. Za wyniki w nauce sa tez dosc pokazne stypendia (np. u mnie placa za 1/3 calych studiow, wiec to wielka pomoc). W Polsce jednak mysle, ze to poroniony pomysl, poniewaz najpierw trzebaby rozwinac system pomocy finansowej i to zrobic to dobrze, bo samo wprowadzenie oplat za studia i koniec kropka to kretynizm. Zawsze sie tu chwale, ze studia (poza podyplomowymi, na ktorych teraz jestem) mialam za darmo i to na dobrzej uczelni. Ludzie nie moga wyjsc z podziwu. Smieje sie, ze to jedyna pozytywna pozostalosc po starym systemie i mam nadzieje, ze sie nie zmieni. No ale niestety chyba bedzie inaczej.

[Milka19]

Napisane przez nan

Z jednej strony płatne studia kojarzą się nam z dostępem do wykształcenia wyłącznie ludzi bogatych. To oczywiście racja. Tyle, że rzadko kto zdaje sobie sprawę z tego, że najczęściej na studia dzienne państwowe wcale nie trafiają w większości osoby niezamożne, tylko właśnie dzieci osób zamożnych, których stać było na dokształcanie dziecka poza szkołą państwową - kursy językowe, korepetycje. Proszę się tylko na mnie nie rzucać, za to co napisałam - statystyki mówią wyraźnie, że na studia dzienne na uczelniach państwowych NAJCZĘŚCIEJ trafiają studenci z zamożnych rodzin z dużych miast. Przykre to.

Ale to nie wina ludzi zamożnych, że stać ich na korepetycje i kursy dla dziecka... tak samo jak nie wina ludzi biednych, że nie mogą sobie pozwolić na zajęcia dodatkowe dla swoich dzieci. Ten świat zawsze niesprawiedliwy będzie... Ale wprowadzenie opłaty za studia państwowe byłoby już szczytem niesprawiedliwości.

[jaga_2001]

jestem przeciw, zamyka to droge edukacji madrym, ale biednym ludziom, poza tym odbiera sie tym prawo do bezplatnej edukacji kazdemu obywatelowi (niech jeszcze wymysla platne podstawowki, gimnazja i szkoly srednie), jak dla mnie - paranoja!

[sylwónia]

Napisane przez nan

Z jednej strony płatne studia kojarzą się nam z dostępem do wykształcenia wyłącznie ludzi bogatych. To oczywiście racja. Tyle, że rzadko kto zdaje sobie sprawę z tego, że najczęściej na studia dzienne państwowe wcale nie trafiają w większości osoby niezamożne, tylko właśnie dzieci osób zamożnych, których stać było na dokształcanie dziecka poza szkołą państwową - kursy językowe, korepetycje. Proszę się tylko na mnie nie rzucać, za to co napisałam - statystyki mówią wyraźnie, że na studia dzienne na uczelniach państwowych NAJCZĘŚCIEJ trafiają studenci z zamożnych rodzin z dużych miast. Przykre to.

Zgadzam się. Ale wciąz pozostaje ten niewielki margines ludzi, ktorzy pochodzą z małych miejscowości , a na studia dostają się nie dzieki kursom i korepetycjom, ale dzięki własnej, bardzo cięzkiej pracy ( wiem o czym mówię, bo osobiście znam kilka osob, ktorym ostre wkuwanie przez całe liceum zapewniło możliwość studiowania na najlepszych polskich uczelniach) Gdyby studia były płatne, właśnie Ci ludzie studiować by nie mogli. Pracy tutaj nei znajdą więc i tak musieli by wyjechać , a cięzko płacic za studia i utrzymywac sie jednocześnie w dużym mieście. Jestem przeciw.

[Lexie]

Napisane przez mskladaczek

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=70958&page=2

chociaz, chociaz

No, właśnie tak wyglądała moja robocza hipoteza, która została teraz potwierdzona

[nan]

Napisane przez sylwónia

Zgadzam się. Ale wciąz pozostaje ten niewielki margines ludzi, ktorzy pochodzą z małych miejscowości , a na studia dostają się nie dzieki kursom i korepetycjom, ale dzięki własnej, bardzo cięzkiej pracy ( wiem o czym mówię, bo osobiście znam kilka osob, ktorym ostre wkuwanie przez całe liceum zapewniło możliwość studiowania na najlepszych polskich uczelniach) Gdyby studia były płatne, właśnie Ci ludzie studiować by nie mogli. Pracy tutaj nei znajdą więc i tak musieli by wyjechać , a cięzko płacic za studia i utrzymywac sie jednocześnie w dużym mieście. Jestem przeciw.

Owszem, jednocześnie często właśnie z powodu niemożności utrzymania się w innym mieście osoby te również nie studiują. Dlatego to czego nam potrzeba, to przejrzysty system stypendiów, które pokryłyby koszty nauki, pomocy naukowych i utrzymania. W coś takiego w Polsce to ja zupełnie nie wierzę, niestety. Ani w kredyty studenckie, które trzeba niestety spłacać, tyle że nie ma z czego, bo co z tego, że kończy się studia jak pracy po niej nie ma...

[svenja]

Napisane przez nan

Owszem, jednocześnie często właśnie z powodu niemożności utrzymania się w innym mieście osoby te również nie studiują. Dlatego to czego nam potrzeba, to przejrzysty system stypendiów, które pokryłyby koszty nauki, pomocy naukowych i utrzymania. W coś takiego w Polsce to ja zupełnie nie wierzę, niestety. Ani w kredyty studenckie, które trzeba niestety spłacać, tyle że nie ma z czego, bo co z tego, że kończy się studia jak pracy po niej nie ma...

Otoz to. I tu dochodzimy do punktu, w ktorym trzeba stwierdzic, ze Polska jest paradoksalnie za biedna na wprowadzenie oplat za studia. A moze raczej - nie jest jeszcze na to gotowa. Przeciez nawet w Niemczech proby wprowadzenia oplat spotykaja sie z ogromnymi protestami, choc studenci dostaja spora pomoc od panstwa. Protesty biora sie stad, ze niektore landy chca wprowadzac oplaty, choc nawet nie maja zadnego programu kredytowego i w zasadzie nie wiadomo, skad wziac te pieniadze, a bawarski minister edukacji poradzil studentom... znalezc sobie dodatkowa prace, zeby co semestr wylozyc 500 euro... Polska tym bardziej nie jest na cos takiego gotowa.

[soulsweeper]

W naszym systemie edukacji już od pewnego czasu robią wszystko, żeby tylko ten poziom nauczania pogorszyć. Najpierw wprowadzenie gimnazjum i trzyletniego liceum, teraz płatne studia... paranoja. Nie wszystko co ze Stanów jest takie fantastyczne. Pominąwszy oczywisty fakt, że w Polsce są zupełnie inne (gorsze) warunki, badania mówiły same za siebie, w starym systemie wykształceni Polacy prezentowali bardzo wysoki poziom, a jak jest teraz...

[paula007]

wiem ,że w Wielkiej Brytanii studia na ogół są płatne, tylko, że ich studentów stać na te studia, bo mogą sobie w czasie wakacji zarobić! Nie mają problemów ze znalezieniem pracy, a u nas...trzeba wyjeżdżać żeby cokolwiek zarobić....beznadzieja

[Jula]

Ciekawi mnie, jakie kwoty wchodziłyby w rachubę - ile kosztowałby semestr? 2000 - 3000 -porównywalnie do czesnego za zaoczne/prywatne? Czy byłoby to uzależnione od kierunku, np prawo droższe, filologia tańsza? Wątpię, żeby przeciętną polską rodzinę z pensją 800 zl (razy dwa) stać było na zafundowanie swoim pociechom studiów - moich rodziców nie byłoby

[Dzoli]

Ja jestem na Nie...bo nie kazdego na to stac...w zwiazku z czym płatne studia mianem studiów dla zamoznych ludzi

[Lexie]

Napisane przez Jula

Ciekawi mnie, jakie kwoty wchodziłyby w rachubę - ile kosztowałby semestr? 2000 - 3000 -porównywalnie do czesnego za zaoczne/prywatne? Czy byłoby to uzależnione od kierunku, np prawo droższe, filologia tańsza? Wątpię, żeby przeciętną polską rodzinę z pensją 800 zl (razy dwa) stać było na zafundowanie swoim pociechom studiów - moich rodziców nie byłoby

Moim zdaniem gdyby miały być płatne, to wysokość opłaty zależałaby od kierunku - no bo na przykład wykształcenie lekarza jest droższe niż filologa na przykład...
Chyba kieyś o tym czytałam, to był sam początek tego "projektu". Pisali, że te studia miałyby być tańsze niż na uczelniach prywatnych.

[roksanka]

ja jestem jak najbardziej przeciwna. a najbarzdiej mnie rozśmieszyła opinia pani radziwił że płatne studia otworzą drogę do edukacji biednej młodzeży. tak się zastanawiałam czy ona wie co ona mówi wogóle opinie że za studia i tak płacimy bo drogie sa książki, zakwaterowanie itp. sa bezsensowne bo przeciez te opłaty nie znikną po wprowadzeniu czesnego po prostu wydatki będą dużo większe. w sprawny system stypendialny nie bardzo wierze bo choćby teraz progi stypendiów socjalnych sa tak niskie że naprawdę tylko bardzo biedni je dostają a jest przecież spora grupa w której dochód na osobę wynosie powiedzmy 500 zł więc się an sytpendium nie łapie a to i tak jest śmiesznie mało jeśli trzeba opłacić mieszkanie, kupic książki. jak by do tego doszło czesne to wiele osób które się "nie załapią" musiały by zrezygnować

[Jula]

W takim wypadku bylaby mozliwosc, ze studiujesz to, na co Cie stac --> np wysyp filologow, niedobor prawników.

[Szczepcio]

Moi rodzice bardzo chcą, żebym się uczyła i studiowała to co chcę. Kiedy nie dostałam się na studia państwowe stwierdzili, że nie warto czekać rok i zdecydowali, że będą mi opłacać studia prywatne. Ale czy to normalne, że semestr w tej szkole kosztuje ponad 6000zł!!! I musza płacić tylko dlatego, że na UW mają Bóg wie jakie wymagania.

[miu miu]

Studia płatne miałyby sens tylko wtedy, gdyby równocześnie rozwinięto system stypendiów. I tak uczniowie biedni (średnio zamożni również) dostaliby dofinansowanie nie tylko na naukę, ale również na zakwaterowanie, koszty utrzymania i podręczniki. Natomiast uczniowie zamożni opłacaliby studia, dzięki czemu byłyby pieniądze na stypendia dla pozostałych. Wyszłoby na to, że bogaty uczeń utrzymywałby 2/3 mniej zamożnych i oczywiście siebie

Ale w tym chorym kraju zapewne takie rozwiązanie wyszłoby gorzej niż źle, więc wolę żeby zostało tak, jak jest.

[allicjaa]

Napisane przez aniielica

Kto będzie miał kase na zapłacenie kilku tysiecy rocznie za studia?? I tak z praca jest potem bardzo ciężko... Poroniony pomysł.

Otóż to... Np. takie studia medyczne (wydział lekarski) zaocznie kosztują 15 000 zł rocznie Uczęszcza się na studia zaoczne przez 3 lata, potem automatycznie zostaje się przeniesionym na studia dzienne... Łącznie 45 000 zł... To jest połowa mieszkania (kawalerki), albo całkiem niezły mały samochód. Dla mnie to jest szok... A potem jeszcze musisz dosłownie walczyć o pracę, a wszystko dlatego, że zabrakło Ci np. 5 punktów ? No tak, ale sprawa jest prosta, nie stać Cię to nie spełnisz swojego marzenia, a co to uczelnię obchodzi, że to Twoje marzenie, że jesteś stworzona do tego, a jakiś człowieczek, który się dostał, studiuje tylko po to, żeby potem kasę trzepać, i to nieważne czy uczciwie czy na lewo... i marny z niego "fachowiec"

Dobrze jest jak jest Uczelnie państwowe są bezpłatne (oprócz kosztów utrzymania i podręczników). Ale i tak jak nie masz 2 fakultetów i 10 letniego doświadczenia (kończąc studia) to z pracą cienko... Bynajmniej nie w wyuczonym zawodzie Musisz być najlepszy, żeby się wybić, a nawet i takim jest czasem ciężko jeśli nie umie się zakręcić. Istny wyścig szczurów...

[mskladaczek]

Napisane przez allicjaa

Otóż to... Np. takie studia medyczne (wydział lekarski) zaocznie kosztują 15 000 zł rocznie Uczęszcza się na studia zaoczne przez 3 lata, potem automatycznie zostaje się przeniesionym na studia dzienne... Łącznie 45 000 zł...

skad masz te informacje??
sprawdzilam na stronie am wroclaw i przez piec lat placi sie po 18 tysiecy, szosty jest gratis
ladna sumka....

[Mojra87]

Kto wymyśla takie durne pomysły?? Najpierw gimnazja i 3-letnie liceum, później nowa matura a teraz płatne studia?? Odnoszę wrażenie, że ktoś usiłuje z Polski zrobić kraj nieuków To paranoja, żeby kształcić się mogli tylko bogaci.....

Podobno padł też pomysł, żeby płacić za MATURĘ!! Słyszałam, że już ci, którzy w styczniu bedą chcieli pisać poprawkę matury(a podobno jest tych ludzi wielu) będą musieli zapłacić.....

CZY W TYM KRAJU NAPRAWDĘ WSZYSTKO MUSI BYĆ ZA PIENIĄDZE??!! Ehhh szkoda słow

[Editaphx]

jestem przeciw... kto mogłby sobie pozwolic np. na studia medyczne? co z biedniejszą młodzieżą? nie wierze ze stypendia byłyby tak wysokie, by mozna bylo z nich opłacić studia i np. utrzymać się na stancji a co ze studentami studiującymi dwa kierunki ?

ogólnie kiepski pomysł...

[CinnaMoon]

A ja mam mieszane uczucia. Ogólnie mówiąc, wydziały na przykład na UW są dość spore. W części również niebogate.
Gdyby wprowadzono UMIARKOWANE opłaty za studia, nie mówię "symboliczne" ale umiarkowane, przeciętny (a pewnie i zarabiający mniej niż przeciętnie) kandydat dałby radę podołać. 500 euro to dużo. Ale na przykład 200 złotych za semestr? Czy inne 50 złotych miesięcznie?
Przynajmniej wydział miałby jakieś pieniądze, bo chwilowo zbrojny w gotówkę jest chyba jedynie dofinansowany jak się patrzy z UE Wydział Prawa, który dostał nowy a zgrabny budyneczek. Jako dodatek do filii na Lipowej.
Obok budynek polonistyki sypie się aż miło. Ostatnio go otynkowali, ale w środku lepiej nie trzaskać drzwiami. I nie siadać za gwałtownie na krzesłach bo nóżki im się mogą rozjechać.
Nie oszukujmy się - wydziały nie mają pieniędzy. Nawet na takie drobiazgi niekiedy jak ogrzewanie sal zimą.
Nie wspomnę o sprzęcie.

[allicjaa]

Napisane przez mskladaczek

skad masz te informacje??
sprawdzilam na stronie am wroclaw i przez piec lat placi sie po 18 tysiecy, szosty jest gratis
ladna sumka....

Zapomniałam dodać, że podałam informcje o AM w Lublinie... Ładnie... 18 000 zł za 5 lat... Ho ho, to jedyne 90 000 zł Sorry... ale mój Tata nawet nie jest podobny do Bill'a Gates'a

Np. na UJ Collegium Medicum opłata wynosi 14 000 zł/rok, tylko nie wiem czy za 5 lat, czy może jakiś "gratis" ?

[olka_222]

jestem przeciw bo nawet na dziennych ze stypendium socjalnym (marnym bo marnym ale jest )nie daje sobie rady