ściąganie w szkole

[kleo14]

Napisane przez Umbra

czyli lubisz? czy mus to jest?

I od nowa.
Nie rozumiem, po co komentujesz jej wypowiedź. Powiedziała co miała do powiedzenia i koniec, każdy ma prawo do wyrażenia opinii i nikt nie musi jej podważać.
I właśnie tak się tworzą konflikty na wątku..
Nie można wypowiedzieć się szczerze, nie po czyjejś myśli, bo zaraz to zostanie poddane surowej ocenie a sama osoba praniu mózgu

[kiniaczeq]

Napisane przez kleo14

I od nowa.
Nie rozumiem, po co komentujesz jej wypowiedź. Powiedziała co miała do powiedzenia i koniec, każdy ma prawo do wyrażenia opinii i nikt nie musi jej podważać.
I właśnie tak się tworzą konflikty na wątku..
Nie można wypowiedzieć się szczerze, nie po czyjejś myśli, bo zaraz to zostanie poddane surowej ocenie a sama osoba praniu mózgu

Jak to po co komentuje jej wypowiedzi? A od czego jest forum? od patrzenia się w ekran i czytania ? Pisać też można.
No właśnie, każdy ma prawo do wyrażania opinii, a zapytać to nie można jak coś jasne nie jest ?
Przecież to było zwykłe pytanie

[kleo14]

Owszem, ale wydaje mi się, że jest to temat do powiedzenia swojego podejścia do ściągania, a nie umoralniania innych.
Taka długa, bezowocna dyskusja toczyła się przez wiele ostatnich stron i myślę, że zapytanie Umbry jest (być może niezamierzoną) prowokacją do jej ciągnięcia.
Nie wygląda mi to na zwykłe pytanie, a raczej doszukiwanie się na siłę czegoś, do czego można się przyczepić.
Być może się mylę - a jeśli tak to przepraszam.

[sylwiusia89]

Pewnie że ścągam. Jestem teraz w technikum i czasem bez ściągania ani rusz....... hehe Ale czesto tez sie naucze i nie ściągam

W gimnazjum też zawsze ściągałam (zresztą jak prawie cała klasa nawet największe kujony....) Myśle że byłam (i jestem) w tym miarę dobra bo baardzo rzadko nauczyciel przyłapał mnie na ściąganiu hihi Czasem takie ściąganie naprawde ratowało skóre.....<hehe> Jeszcze teraz pamiętam jak w gimnazjum sciągałam nie tylko ze ściąg ale i z zeszytu....to było dopiero stresująca hehe

Myślę że tak naprawde ściągania jest zle bo jest to poprostu okłamywanie nauczyciela....no ale ściągając nie myśli sie o tym i myśłe że znomu strasznym grzechem to to nie jest

[calkiem-spoko]

Napisane przez sylwiusia89

Myślę że tak naprawde ściągania jest zle bo jest to poprostu okłamywanie nauczyciela....no ale ściągając nie myśli sie o tym i myśłe że znomu strasznym grzechem to to nie jest

To nie jest okłamywanie nauczyciela (bo on wbrew pozorom swoje wie i widzi), ale przede wszystkim siebie.

[°Alchemia]

Napisane przez kleo14

I od nowa.
Nie rozumiem, po co komentujesz jej wypowiedź. Powiedziała co miała do powiedzenia i koniec, każdy ma prawo do wyrażenia opinii i nikt nie musi jej podważać.
I właśnie tak się tworzą konflikty na wątku..
Nie można wypowiedzieć się szczerze, nie po czyjejś myśli, bo zaraz to zostanie poddane surowej ocenie a sama osoba praniu mózgu

Ale to jest forum, czyli miejsce do dyskutowania i podważania opinii rowniez. Jesli masz z tym problem, to moze ty sie nie wypowiadaj/nie czytaj, zamiast bronić komus komentarza, bo ty tak chcesz.
A poza tym każdy widzi to, co chce widziec. Na przykład konflikty tam, gdzie ich nie ma.

[kiniaczeq]

Napisane przez °Alchemia

Ale to jest forum, czyli miejsce do dyskutowania i podważania opinii rowniez. Jesli masz z tym problem, to moze ty sie nie wypowiadaj/nie czytaj, zamiast bronić komus komentarza, bo ty tak chcesz.
A poza tym każdy widzi to, co chce widziec. Na przykład konflikty tam, gdzie ich nie ma.

Dlaczego Aete ma bana tymczasowego

[calkiem-spoko]

Napisane przez kiniaczeq

Dlaczego Aete ma bana tymczasowego

Za edycję postów (znowu zresztą).
Smutno bez niej

[kiniaczeq]

Napisane przez calkiem-spoko

Za edycję postów (znowu zresztą).
Smutno bez niej

Aha no tak, wkońcu się doszukałam o jakiego posta chodzi ale ban jest chyba na tydzień.. szkoda bo to prawie całe święta

[calkiem-spoko]

Może Aete zarobiła bana z premedytacją, żeby święta z rodziną spędzić, a nie na wizazu

[kiniaczeq]

to ja też edytuje swoje posty żeby zabrać się do sprzątania przed świętami

[2016070150903]

Napisane przez kleo14

Nie można wypowiedzieć się szczerze, nie po czyjejś myśli, bo zaraz to zostanie poddane surowej ocenie a sama osoba praniu mózgu

:|

jakie pranie mózgu (!)? jaka surowa ocena? piszesz 'każdy ma prawo do wyrażenia opinii', ale mnie to już nie dotyczy? czy wg Ciebie Forum to miejsce gdzie na każde pytanie pada odpowiedź każdego z Użytkowników i tyle, żadnej dyskusji, wymiany opinii, tak? pytanie: 'czy robisz x?' odpowiedzi: 'nie', 'tak', 'nie', 'nie', 'tak', 'tak'. nie chciałabym w takim czymś uczestniczyć.

to nie był komentarz do jej pytania tylko pytanie., które mi się nasunęło wtedy. bo w swojej wypowiedzi zawarła dwie różne przyczyny ściągania i chciałam po prostu żeby się na któras 'zdecydowała'.

Napisane przez kleo14

Nie wygląda mi to na zwykłe pytanie, a raczej doszukiwanie się na siłę czegoś, do czego można się przyczepić.

doszukiwanie się na siłę czegoś to, jak widzę, chyba też Twoja domena.

Napisane przez °Alchemia

Ale to jest forum, czyli miejsce do dyskutowania i podważania opinii rowniez. Jesli masz z tym problem, to moze ty sie nie wypowiadaj/nie czytaj, zamiast bronić komus komentarza, bo ty tak chcesz.
A poza tym każdy widzi to, co chce widziec. Na przykład konflikty tam, gdzie ich nie ma.

otóż to.

[kleo14]

No dobrze, powiedziałam co myślę (po obserwacji i śledzeniu całego wątku), powiedziałam też, że jeśli się mylę to PRZEPRASZAM, a na to już chyba nikt uwagi nie zwrócił.
Doszukiwanie się czegoś? Nie, nie sądzę, po prostu dopytuję, gdy coś wydaje mi się niejasne

[kiniaczeq]

Napisane przez kleo14

po prostu dopytuję, gdy coś wydaje mi się niejasne

Jak każdy z nas. normalka

[kleo14]

Cieszę się, że się zrozumiałyśmy.

[Fresa]

Napisane przez calkiem-spoko

Za edycję postów (znowu zresztą).
Smutno bez niej

Ok,już wiem.

[narcy]

ściągałam, ściągam i ściągać będę.

prawda jest taka, że mam chyba jakieś 12 przedmiotów, i na każdy /teoretycznie, bo przecież nikt mi nie każe/ muszę się nauczyć. połowa z nich to zwykłe zapychacze czasu. na ten przykład: nie zdaję matury z geografii i nie będzie mi ona potrzebna w przyszłym zawodzie, więc nie mam wyrzutów sumienia tylko dlatego że na którejś tam kartkówce z rzędu ściągnęłam z zeszytu stolicą jakiego kraju jest Bandar Seri Bagawan.

natomiast nie ściągam od nikogo i nikomu też nie daję ściągać, tak samo jak nie daję spisywać zadania domowego.

[iris_ek]

stolicą jakiego kraju jest Bandar Seri Bagawan.

Bandar Seri Begawan... rób chociaż dobre ściągi Sorki, nie mogłam sie powstrzymać :P

[ilo16na]

Ja uwazam ze sciaganie jest nie uczciwe.

Dziwna jestem..

Wole dostac zasluzona pale niz sciagniete 5 tak jak ktos kto to umial i zasluzyl.
Niestety mimo tego ze ja tym czasem trace jestem za sprawiedliwoscia.

Albo sie nie naucze i mam pale albo naucze i moge byc dumna z siebie i oceny.

[narcy]

Napisane przez iris_ek

Bandar Seri Begawan... rób chociaż dobre ściągi Sorki, nie mogłam sie powstrzymać :P

ściągi robię zawsze z podręcznika:P

[Zielone_korale]

sciagam rzadko, poniewaz ucze sie na biezaco, ale jesli jakis przedmiot totalnie mi sie nie przyda to wtedy sciagam. zwykle ucze sie z lekcji na lekcje, ale jak jest sprawdzian kartkowka to nie przygotowuje sciag, tylko pod kartke klade sobie zeszyt z tego przedmiotu i pisze z pamieci ale jestem pewna bardziej bo jak czegos zapomne to mam takie kolo ratunkwe

natomiast denerwuja mnie osoby ciagle sciagajace np. ode mnie i dostajace lepsza ocene ode mnie....grrr.... tak samo z zadaniami domowymi, ja siedze w domu mecze sie z tym zadaniem aby je zrobic a ktos w tym czasie oglada tv na przyklad a potem spisuje i jescze ma ocene. rozumiem zdarza sie komus zapomniec, a zwykle robi sam to dam wtedy spisac, mi tez sie raz zdarzylo jestesmy tylko ludzmi ale jak ktos ciagle nic nie robi to nie daje.

albo osoby koleguace sie tylko dlatego ze sie dobrze uczy. siadaja z toba np. tylko na sprawdzianach... niech sobie siadaja ale takim falszywym "przyjaciolom" sciagac nie daje.

[narcy]

Napisane przez Zielone_korale

sciagam rzadko, poniewaz ucze sie na biezaco, ale jesli jakis przedmiot totalnie mi sie nie przyda to wtedy sciagam. zwykle ucze sie z lekcji na lekcje, ale jak jest sprawdzian kartkowka to nie przygotowuje sciag, tylko pod kartke klade sobie zeszyt z tego przedmiotu i pisze z pamieci ale jestem pewna bardziej bo jak czegos zapomne to mam takie kolo ratunkwe

natomiast denerwuja mnie osoby ciagle sciagajace np. ode mnie i dostajace lepsza ocene ode mnie....grrr.... tak samo z zadaniami domowymi, ja siedze w domu mecze sie z tym zadaniem aby je zrobic a ktos w tym czasie oglada tv na przyklad a potem spisuje i jescze ma ocene. rozumiem zdarza sie komus zapomniec, a zwykle robi sam to dam wtedy spisac, mi tez sie raz zdarzylo jestesmy tylko ludzmi ale jak ktos ciagle nic nie robi to nie daje.

albo osoby koleguace sie tylko dlatego ze sie dobrze uczy. siadaja z toba np. tylko na sprawdzianach... niech sobie siadaja ale takim falszywym "przyjaciolom" sciagac nie daje.

ja nie pozwalam ściągać od siebie ani nie daję spisywać. czasami na kartkówce podpowiem coś przyjaciółce, ale ogólnie to nie lubię, jak ktoś na mnie pasożytuje.

[TmargoT]

TAK,TAK,TAK.
sciąganie ,zrzynanie i spisywanie.
ściągi pomogły i zaliczyć maturę i nie uważam się zaniedouczonego człowieka-bo cytaty z lektur nie są mi potrzebne do życia.
mam nawet zachowaną ściągę na pamiątkę-ta ściągawka ma już 15 lat

[onemi]

-ściągalyście w szkole , na sprawdzianach etc ? tak

- uwazacie to za zle postepowanie , a moze dobre ? zalezy kiedy.. czasem czlowiek nie daje rady nauczyc sie doslownie WSZYSTKIEGO czego wymagaja

- sciaganie (jezeli takowe bylo) bylo dla Was proste ? raczej tak, chociaz rece sie czasem trzesly

[misior920127]

zawsze ściągam jesli nadarzy się tylko takowa okazja na sprawdzianie

[malwinac]

sciagam i to bardzo bardzo
wyjmuję sporą kartkę kładę na ławkę i zawsze mi sie udaje

[aniolekkk]

Nigdy nie ściągam.
Mam 17 przedmiotów, z czego na maturze zdaję tylko 6, a i tak nie mam zamiaru ściągać. Uważam, że to po prostu nieuczciwe. Zwykłe sfałszowanie dokumentu. Nie daje też ściągać, jedyne co mi się zdarzy, to pytaniami pomocniczymi naprowadzić na odpowiedź kogoś, kto ma naprawdę tragiczną sytuację. Kiedy na przykład ktoś przez przypadek mi coś podpowie (zdarzają się tacy nieproszeni pomocnicy :/ )to ja już nie zapisuję tej odpowiedzi, choćby była dobra. Chcę być lekarzem i nie uważam, żeby ściąganie było czyjąś prywatną sprawą, w końcu będę odpowiedzialna za życie... A uczę się wszystkiego, bo wiem, że na medycynie będzie jeszcze gorzej niż w liceum Więc trzeba się wprawiać

[tutaj]

- tak, ściągałam
- uważam, że to oszustwo
- nie, nie było dla mnie łatwe, bo nie umiem ściągać

I tak naprawdę czasem wolę się nauczyć niż poświęcać czas na robienie ściągi i pójscie do szkoly ze świadomością, ze jak się wyda to dostane bańkę. "rolleyes" Ale w mojej klasie jestem niestety albo stety osamotniona
;]

i wkurzają mnie natręty, które wymuszają podpowiedzi. Na szczesacie siedze w lawce z kolezanką, która tez nie sciąga

[pink69]

Napisane przez aniolekkk

Nigdy nie ściągam.
Mam 17 przedmiotów, z czego na maturze zdaję tylko 6, a i tak nie mam zamiaru ściągać. Uważam, że to po prostu nieuczciwe. Zwykłe sfałszowanie dokumentu. Nie daje też ściągać, jedyne co mi się zdarzy, to pytaniami pomocniczymi naprowadzić na odpowiedź kogoś, kto ma naprawdę tragiczną sytuację. Kiedy na przykład ktoś przez przypadek mi coś podpowie (zdarzają się tacy nieproszeni pomocnicy :/ )to ja już nie zapisuję tej odpowiedzi, choćby była dobra. Chcę być lekarzem i nie uważam, żeby ściąganie było czyjąś prywatną sprawą, w końcu będę odpowiedzialna za życie... A uczę się wszystkiego, bo wiem, że na medycynie będzie jeszcze gorzej niż w liceum Więc trzeba się wprawiać

Piękna postawa.
Nie mówię tego złośliwie.

Ja niestety ściągam,bo fizycznie niemożliwym jest dla mnie wracając o 16 nauczyć się na 5-6 przedmiotów na kolejny dzień i jeszcze mieć czas na sen.

Z maturalnych przedmiotów nie ściągam.Lepiej dla mnie jak się nauczę.

[Afra86]

pink a co zdajesz na maturze ?